mówiąc wydaje mi sie miałem na myśli ze nie zauważyłem różnicy w działaniu układu kierowniczego
Mam jeszcze jeden mały problem tzn podczas regeneracji głowiczki magla, gość sprawdzał cały magiel twierdząc, że z drążków nic nie cieknie i jest z tym wszystko w porządku, jednak po kilku dniach z ciekawości zaglądałem pod auto i namacalem jedna osłonę na której było minimalnie wilgotnie (może kropla żółtej maxzi płynnej ale bardziej jakby smar), od razu pojechałem do mechanika jednak okazuje się że jest na urlopie i dopiero za jakiś tydzień mam się umówić na weryfikację. Zdecydowałem zdjąć osłonę w celu weryfikacji, pod osłoną ujrzałem 2 rodzaje smaru, delikatnie żółty na rogach (jakby resztka) oraz jakiś chyba niebieski (być może mechanik tego użył w celu nasmarowania listwy bo po drugiej stronie też taki jest), ina dolnej części gdzie wchodzi osłona jest jakby zaciek żółtego płynu jednak mam wrażenie że jest jakby gestszy od płynu wspomagania,
Teraz pytanie czy jest taka szansa że porostu ten stary smar od tych temperatur (obecnie było powyzej 30 stopni plus z silnika) lub od tego nowego smaru się po prostu rozpuścil, zrobił płynny lub porostu on się od temperatury topi,
Niewiem już sam czy mam takiego niefarta że puścili płyn bokiem czy to tylko smar który się robi płynny... Dodam że zrobiłem może ponad 100km po mieście i tej mazi jest dosłownie odrobina (może kilka kropel)