Panowie, naprawde ciezko jest okreslic spalanie po jezdzie w miescie.
Jak kupilem swoj samochod, to mialem na komputerze pokladowym srednie spalanie poprzedniego wlasciciela.
W zasadzie nie resetowal komputera pokladowego.
Bylo dokladnie 10l/100km.
Zresetowalem komputer... i po przejechaniu 8000km mam srednie spalanie 6.5l/100km.
Jezdze po miescie, ale nie dojezdzam w tygodniu do pracy, tak wiec nie stoje w korkach. Jezdze przewaznie w weekendy i od czasu do czasu robie wypad za miasto.
Tak wiec i ja i poprzedni wlasciciel mozemy stwierdzic, ze jezdzimy po miescie, ale roznica w spalaniu ogromna.
Ponadto w moim samochodzie wskazania kompuetra pokladowego sa naprawde zaskakujaco bezbledne... prawdopodobnie duzo zalezy od wyskalowania komputera. W moim egzemplarzu komputer jest wyskalowany idealnie.
BTW: W ten weekend bylem na dlugim weekendzie w Krakowie. Zalalem do pelna za 250zl. Przejechalem ponad 600km (trasa Łomianki-Kraków-Wieliczka-Kraków-Łomianki) i mam jeszcze 25% baku (wskażnik na pierwszej kresce, komp pokazuje 250km do przejechania). Ale cala trase przejechalem z zelazna konsekwencja... 90-100km/h i nie wiecej.
Oki, nie przedluzam...
Podsumowanie:
Technika jazdy to 80% sukcesu.
Widac to doskonale po moim samochodzie.
Ten sam samochod u poprzedniego wlasciciela nie mogl zejsc ponizej 10l, a w moich rekach nie chce przekroczyc 7l.
Poprzedni wlasciciel powie, ze 1,616V jest paliwozerny, a ja powiem ze jest calkiem oszczedny. I zaden z nas nie klamie.