Klub Cytrynki
Samochody => Xsara => Xsara - Elektryka, wyposażenie => Wątek zaczęty przez: Bartek Konopka w Kwiecień 05, 2014, 21:52:41
-
witam, w najbliższych miesiącach planuję oddać reflektory przednie do regeneracji i zanim to zrobię chciałem zasięgnąć Waszych opinii i doświadczeń z tym związanych, przede wszystkim czy warto, ile mniej więcej powinno to kosztować etc. Chodzi oczywiście o kompleksową regeneracje, czyli metalizacja odbłyśników, polerowanie szkieł + ich zabezpieczenie i wymiana silniczka w jednej z lamp. Obecnie światła świecą już tak marnie że w deszczu nie widać nic, własnoręcznie próby polerowania nie dają praktycznie nic. Wymiana żarówek na super mega hiper nie wiadomo jakie i nie wiadomo za ile też nie pomaga.
-
U mnie padł lewy. Żarówka mijania (pieprzony obowiązek właczania świateł w dzień nawet w dużym mieście w korku) wypaliła swoje gniazdo. Po tygodniu różnych chwytów kupiłem w Intercarsie reflektor firmy Depo za 360 zł. W ASO tej samej firmy, tylko ze znaczkiem Citroena :-) po targach mogłem kupić za 950 zł. Założyłem i śmigam już dwa lata. Lewy próbowałem polerować, aby nie było ogromnej różnicy pomiędzy reflektorami. Walczyłem papierem 1000, 2000 na koniec pastą Plast-x. Jakiś efekt uzyskałem, ale bez wodotrysków. Na początku testowałem te zabiegi na zdemontowanym reflektorze. Przy mocniejszej polerce starłem lakier jakim zabezpieczony jest reflektor. Dlatego z tym drugim obchodziłem się bardzo delikatnie. Czytałem w necie że niektórzy rozklejają reflektory. Może należy to zrobić i wtedy będzie można przepolerować go i od wewnątrz. Może będzie lepiej????
W serwisówkach pugów są pokazywanwe polerki jakie można zamówić w ASO. Tylko jest to opisane jako walizka regenerująca (narzędzie). Bierzesz specyfik z butelki 1, potem 2 itd i polerujesz. Co to są za specyfiki to jest tajemnica PSA.
Generalnie trzeba zastanowić się czy polerować czy nowy zamiennik wysokiej jakości. To jest moje zdanie. Aby uniknąć kolejnych wydatków zamontowałem LEDy do jazdy dziennej. Nawet mają chińską homologację :-).
-
No tak, ale u mnie odbłyski są wypalone, jak patrzy się na reflektory od przodu to widać bardzo dużą różnicę w jasności pomiędzy lustrami świateł mijania, a lustrami świateł drogowych (światła mijania są jakby ciemniejsze, przydymione) i chodzi mi o nałożenie nowej warstwy odbłyśnika poprzez metalizacje próżniową. Oczywiście trzeba rozklejać reflektor wyciągać odbłysk i tak dalej... wiem że się to robi, i wiem że lampa po takiej regeneracji wygląda jak nówka ze sklepu.
Co do zamienników to trochę się boję o kwestie jakościowe, znam kilka osób które po stłuczkach kupiły zamienniki różnych producentów i u nich te światła świecą jak chcą, a to za nisko a to za wysoko... ogólnie źle.
Próbowałem oczywiście czyścic te szkła metodą drucika miedzianego, papieru toaletowego i spirytusu, ale niestety nie przynosi to najmniejszego efektu.
Powiedz jeszcze skąd wiesz że Depo robi lampy dla Citroena? słyszałem złe opinie o produktach tej firmy
-
Ja tam nie płaczę. Na mierniku światła wsio ok.
http://www.depo.com.tw/depo_pro_qry_brand_front.asp?pageno=1&category=Replacement&B1=Query&cat_no=&oem_no=&brand=citroen&make=xsara
-
rozpatrzę zatem taką też opcję, ale zaczekam jeszcze, niech wypowie się ktoś kto regenerował
-
Twoja kasa Twój wybór. Na tej stronce co podałem zobacz inne marki. Oni zasuwają dla wszystkich, tak jak Hutchinson w Łodzi, robi wszelkie uszczelki gumowe też dla wszystkich, ale generalnie Ford.
Obecnie, moim zdaniem, to producent samochodu tylko robi karoserię. Resztę podwykonawcy (hella, bosch, magnieti marelli itd).
-
Gość za regeneracje powiedział mi dziś przez telefon 550 zł obie lampy i nowy silniczek do lewej. Więc nawet taniej niż Twoja propozycja
-
Marek Ogrodowski napisał:
Obecnie, moim zdaniem, to producent samochodu tylko robi karoserię. Resztę podwykonawcy (hella, bosch, magnieti marelli itd).
Karoserie robią roboty z również dostarczonej stali.
Ogólnie miejsce produkcji aut do jest de facto miejsce jego montażu. Pracuje w branży widziałem jak się składa auta a firma w której pracuje jest dostawcą w branży motoryzacyjnej.
Tak więc sami ściągamy komponenty głównie europa, bo dużo dostaw a to kosztuje.
Sami w Polsce robimy gotowy produkt, który potem jest instalowany w aucie w fabryce w Niemczech / Węgrzech / Polsce / itp.