Witam.
Niestety znowu mam problem z moim autkiem.
Dzisiaj, po najzimniejszej nocy w tym sezonie chciałem odpalić XP. Niestety auto już zaczynało łapać, ale zdechł akumulator. Wziąłem więc inne auto i podpiąłem kable. Auto zaczęło kręcić, ale znowu nie mogło załapać (choć było blisko). W końcu zrezygnowałem i miałem podpiąć prostownik. Przy odłączaniu zacisku kabla nagle buchnął dym z okolic BSI i na sekundę załączyła się dmuchawa. Odłączyłem kabel i cisza. Spanikowany wsiadłem do auta żeby ocenić straty. I tak: kontrolki wszystkie świecą, wycieraczki, światła, kierunkowskazy i wszystko inne działa, pompa paliwa w baku też, rozrusznik kręci, ale nie zapala (teraz nawet nie łapie). Co to może być. Pomocy.
Już coś wiem. Dym poszedł nie z bsi, ale ze sterownika (komputera). Rozkręciłem go i zauważyłem na "lewej" stronie płytki scalonej jest wypalona jedna nóżka. Niestety nie wiem co jest po drugiej stronie płytki bo nie wiem jak ją wyciągnąć z obudowy, a nie chce używać siły.
Co powinienem teraz zrobić. Sam komputer nie jest drogi, ale zapewne nie da się ot tak go wymienić.