Nie chciałem się podłączać pod inny temat dotyczący wibracji ponieważ moje wibracje są chyba nieco inne. Nie są związane z obciążeniem czy pracą silnika, a o takich tu czytałem. Otóż moje wibracje mam od początku posiadania auta czyli od ok. 6 lat. Nie są one bardzo duże ( żona ich nie wyczuwa ) ale dla mnie są zauważalne. Najbardziej są odczuwalne po przekroczeniu ok. 130 km/h. Przy nizszych prędkościach one też są ale mało odczuwalne,.. nikt by ich nie wyczuł ale ja się juz ich "nauczyłem" czuć
. Wykluczyłbym tematy związane z kołami i oponami. Felgi były sprawdzane , prostowane, kilka razy wyważane. Potem kupiłem drugi komplet nowych felg stalowych na zimę i nowe opony i jest to samo. Poza tym to nie kierownica mi drzy tylko tyłek w fotelu. Jak się rozpędzę do 140 km/h i wibracje robią się odczuwalne i wrzucę luz to są nadal,.. nie znikają. I mam wrażenie, że nie są to wibracje równomierne ( jak przy krzywej feldze ) tylko takie nieregularne,.. jakbym jechał po bruku.
Z jednej strony się do tego przyzwyczaiłem a z drugiej mnie to trochę wkurza. I jeszcze jedno - auto kupiłem puknięte w bok z przodu. Ale układ kierowniczy i napędowy raczej nie ucierpiał bo uderzenie nie było w koło tylko przód zderzaka. Ktoś coś...?