Doświadczalne? może być?
Ilość skumulowanych w zakamarkach skrzyni/ konwertera zanieczyszczeń jest niewspółmiernie większa w egzemplarzu w którym olej nigdy wymieniany nie był w odniesieniu do egzemplarza w którym robiono to regularnie. Jedna wymiana dynamiczna dla 1szego przypadku powoduje wstępne przeplukanie skrzyni podczas samej wymiany i potem, właściwe plukanie podczas jazdy. Chyba zgodzisz się, że samo pompowanie oleju maszyną nie zastąpi cyrkulacji oleju podczas normalnej pracy skrzyni ( praca zaworów w bloku, sprzęgła w pełnym zakresie itp). Dlatego po takiej wymianie powinno się wykonać dodatkowo kilka statycxnych lub... po prostu zacząć od statycxnych. Tracąc oczywiście czas i większą ilość oleju. Pomijam koszt bo niektórzy robią to samodzielnie. W tym wątku przedstawiłem swoje doświadczenia, zdjęcia oleju i robili to również inni użytkownicy. Nie jest to więc teoretyzowanie tylko praktyka. Inaczej jeśli skrzynia od początku, regularnie otrzymywał świeży olej. Wtedy dynamiczna bałaganu nie powinna zrobić. Reasumując, w moim przypadku dynamiczna wymiana drastycznie pogorszyła pracę skrzyni. Pogarsza nie było stopniowe wraz ze wzrostem ilości km od wymiany (coraz bardziej skuteczne plukanie i Coraz wiecej syfu w oleju). Kolejne wymiany statyczne doprowadziły skrzynię spowrotem do porzadku.
Wysłane z telefonu przy użyciu Tapatalka