Klub Cytrynki
Samochody zabytkowe i rzadko spotykane => ZX => ZX - Modyfikacje => Wątek zaczęty przez: w Kwiecień 04, 2008, 15:01:41
-
Mam pytanie, co na gazie jest lepsze, krótszy dolot, czy dłuższy ? Wiem, że na benzynie to powinien aż pod zderzak sięgać żeby wtłaczać zimne powietrze (dotychczas tak miałem oryginalny), a na gazie? Bo skróciłem sobie dolot aż do filtra i albo zatankowałem super gaz, albo odzyskał kopa między 5 a 6tyś rpm. Jeżeli potwierdziłyby się moje przypuszczenia to w ogóle bym dał stożek, tak jak Marcin w swoim starym 1.4 - i tutaj mam pytanie do Marcina (do innych też ;) ), masz zdjęcie jak zamontowałeś ten stożek? Bo się zastanawiałem od którego miejsca się wpinać, czy bezpośrednio od wtrysku, czy dopiero za tą owalną pokrywą, czy w ogóle za puszką od oryginalnego filtra.
pozdrawiam
Artur
[color=009900]prosze stosować [prefixy] ~mrc[/color]
-
Wszystko zobaczysz na spocie jak jest zamontowane :)
Ja testowałem z długim (posłużył mi tutaj dolot do puga206) i była turbo-dziura.
Teraz zamotowany jest bezpośrednio w płaski łącznik i było dobrze (przynajmniej jak ja miałem to autko :))
Przy takiej okazji będzie można sprawdzić czy zwiększyło to osiągi autka :)
100km/h na II i te sprawy :D
-
no ja mam inne przełożenia więc 100 na drugim nie będzie :p
-
a ja mam pudło a w nim filtr... nie mam zadnego dolotu.
nie wiem czy to tak ma byc ?
Brakuje mi tej rury :) może ktoś dać fotki jak to powinno wyglądać i czym to powinno być zakończone ? czy to wystarczy normalny kawalek rury ?
było tak jak go kupiłem :P chyba to nie jest najlepsze rozwiązanie bo z tego co wiem to powinien łapać chłodne powietrze i długośc dolotu ma wpływ na osiągi autka :)
-
No właśnie teoria tak mówi, że długość dolotu zwiększa głównie moment na niskich obrotach, że powinien łapać zimne powietrze i powinno być ono wtłaczane pędęm powietrza. Czyli najlepiej długi dolot aż pod sam zderzak - tak powinno być na benzynie, a jak na gazie to nie mam pojęcia. Jednak ja zdjąłem całkowicie dolot, i również kończy się wraz z puszką filtra, i z każdym dniem jestem przekonany że jest lepiej (na lpg, bo na benzynie faktycznie zmuliło mu dół). Może oryginalny dolot był w środku za szorstki, za dużo pozaginany i tak naprawdę mu brakowało powietrza, co z tego że dostawał zimne ... dlatego się zastanawiam czy zrobić stożek na krótko, wtedy będzie dostawał dużo powietrza ale ciepłego z okolic silnika, czy na długo, aż pod sam zderzak, wtedy teoretycznie powinien dostawać jeszcze więcej powietrza i to zimnego. W każdym bądź razie zachowanie się mojego silnika przeczy całkowicie teorii i nie wiem co o tym myśleć, chciałem mieć długi dolot a na całkowicie skróconym i cieplejszym powietrzu chodzi lepiej, dziwne ...
Artur a co do twojego 1.6 to możesz kupić oryginalny dolot ze szrotu i nie wyjdzie to drogo zapewne, albo zrobić samemu co mi się wydaje dużo lepszym rozwiązaniem. Jak jeździsz na PB to najlepiej od filtra aż pod sam zderzak z lejkiem, jak najmniej zagięć po drodze i wypolerowany w środku. Co jak co ale benzyna bez dolotu to muli ...
-
wiec lepiej założyć ta rure ? czy nie ? :P
ja zauwazylem że na niskich obrotach to musze depnąć i wkrecić na obroty :) przy 90 km/h dostaje kopa lekkiego dopiero... to pewnie przez brak tego dolotu...
to jak doradzacie ?? i gdzie taka rurke moge kupic lub jak ja zrobic samemu ? :D
-
koniecznie załóż,
orurowanie najlepiej z kwasówki, ale może być i alluminium (tańsze). Takie rury, kolanka i zaciski powinieneś sobie skompletować np. w norauto - tylko wcześniej dobrze jest się zastanowić którędy go poprowadzić aby był najkrótszy, miał jak namniej zagięć i sięgał pod zderzak.
-
czyli ma być jak najkrótszy ?? ja nie mam LPG tylko benzynke :)
-
jak najkrótszy przy założeniu że dosięgnie do samego końca zderzaka :D Czyli i tak będzie długi. Chodzi o to że jak już jedziesz te 240 km/h to żeby powietrze samo się wtłaczało ;)
-
Prowizoryczny schemacik
rura ma byc skierowana na wprost pędu powietrza ?? czy inaczej ?
-
nie jestem ekspertem ale takie jest założenie ;)
Wtedy auto dostaje więcej powietrza kiedy go po prostu potrzebuje.
Jeszcze raz dam szanse swojemu bo aż mi się wierzyć nie chce że bez dolotu chodzi lepiej na gazie. Chyba ten oryginalny dolot jest zbyt pokręcony i chropowaty w środku, spróbuje zrobić coś gładkiego i pod sam zderzak z lejkiem. Bo jeżeli chodzi o sam stożek bez zahamowania auta ciężko cokolwiek poprawić w domowych warunkach .. tak mnie się wydaje.
-
ludzie !! ale ze mnie gapa !!
Jak wyjąłem cały dolot zacząłem się zastanawiać czemu auto chodzi lepiej, skoro dostaje cieplejsze powietrze... pomyślałem że przyjrze się samemu dolotowi ... no i ZONK!
W dolocie jest wstawiona ORYGINALNA zwężka która z fi60 robi fi20, zdjęcia poniżej:
zwezka 1 (http://img170.imageshack.us/my.php?image=zdj093di8.jpg)
zwezka2 (http://img183.imageshack.us/my.php?image=zdj095ts3.jpg)
Dodam, że w poprzednim ZX'ie, gaźnikowcu, nie miałem takich numerów a sam dolot wyglądał tak:
dolot w reflexie 1.4 gaznik (http://img107.imageshack.us/my.php?image=dolotow4.jpg)
Jak widzimy, nie ma tutaj żadnej zwężki ...
I cała ta zwężka jest niewątpliwem autorką całego zamieszania. To by tłumaczyło, czemu po zdjęciu całego dolotu chodzi lepiej - nawet na cieplejszym powietrzu. Auto dostawało zdecydowanie za mało powietrza! I to by też tłumaczyło moją zbyt dużą emisje spalin, mieszanka za bogata w paliwo - w poniedziałek jade na diagnostyke emisji z ciekawości ;)
Bez chwili zawahania postanowiłem zmajstrować nowy dolot, bez tej zwężki, a żeby czerpał zimne powietrze z pod samego zderzaka. Oto efekt:
NOWY dolot (http://img217.imageshack.us/my.php?image=zdj102vo5.jpg)
I to nie wszystko! Zadowolony odpalam auto, przełącza się na gaz - i zgasło :p I tak w koło, gaz dostawał teraz stanowczo za dużo powietrza i była zbyt uboga mieszanka ... Ale przejechałem się na benzynie i .... CZEMU JA WCZEŚNIEJ NA TO NIE WPADŁEM ?!?! Brak mi słów, nie dość że jest wyraźnie lepiej w porównaniu do starego dolotu, to jest lepiej niż bez dolotu ;)
Jako że posiadam interfejs do gazu to zaraz jeszcze sobie wyregulowałem gaz ... już mi nie gasł przy odpalaniu, ale gasł jak jechałem i wrzucałem luz... trochę walki i kilometry jazdy testowej i już wszystko pięknie chodzi ;)
Także wszyscy co mają ZX'a 1.4 z taką z wężką polecam jej wywalenie ...
ps. już odechciało mi się stożka ;)
pozdrawiam serdecznie
Artur
-
i jako ciekawostka jeszcze,
drugi bieg, 40-85 km/h przyspieszenie
lpg (średnia z 3ech pomiarów)
7,98 sec
benzyna (również srednia z 3ch pomiarow)
6,79 sec
różnica spora, a na gazie chodził lepiej niż na benzynie .. teraz jest na odwrót :p
-
no ja na dniach zmajstruje taki dolocik sobie :) a jak ustawiłeś rure przy zderzaku tak zeby wlatywało do niej powietrze (jak przestawiłem na rysunku) czy w dól do ziemi ?
-
ostatni kawałek rury zachowałem z oryginału, zrobie dzisiaj zdjęcia to Ci pokaże .. a może w ogóle wpadnij dziś na zlot ? :)
-
do warszawy mam 120 km :P a portfelik maturzysty jest w kiepskim stanie :P wiec nie dam rady wpaść :P czekam na fotki :)
-
wrzucę swoje 3 grosze. Co do 1.6i to często sprawdzałem go ze zdjętym dolotem czyli ciach zaraz za puszką z filtrem. Na benzynę nawet nie przełączałem :-) a co do gazu to zdecydowanie "agresywniej" brzmiał silnik. Co do mocy też była delikatna różnica.
Jeśli chodzi o dolot powietrza wprost w dmuchające powietrze to nie będzie problemu z gaszeniem silnika ? Podmuch powietrza może dusić silnik podczas jazdy.
-
no właśnie miałem spory problem z wyregulowaniem, ale się udało w końcu i nic nie gaśnie... a z Marcina byłym 1.4 idzie łeb w łeb Tyle, że ja jechałem wtedy na pb a on na lpg, więc na gazie bym został bo mam po nocnej, dokładnej regulacji i ciągłymi pomiarami około 1,0 - 1,2 sek do 100kmh gorzej. Ale teraz zarówno na gazie jak i na benzynce super śmiga.
A co do tego rasowego dzwięku bez dolotu to potwierdzam, powyżej 3500 robi się niezłe aczkolwiek przyjemne buczenie (na gazie) na zdjętym dolocie
ps. tylko obawiam się że może teraz więcej palić tego gazu :p ale zobaczymy
-
Ja też zakładałem długi (ale niestety nie oryginalny) dolot i szybciej jechał na dole, ale jak już go ustawiłem, że nie gasł to chlał jak czołg. Życzę Ci, żeby u Ciebie było dobrze, bo w 1.6 nie ma fabrycznie tej zwężki o której mówisz i poza tym mam chyba zbyt radykalny mikser, ale za to niedługo się biorę... czekam na pogodę bo garażu brak.
Teoria mówi, że krótki dolot poprawia górę a długi dół. U mnie na górze nie ma różnicy pomiędzy dłuższym i krótszym, na obu spokojnie przekracza 180, więc chyba dobrze jest powalczyć o ten "dół".
-
włożyłem dolocik (długość 1,15 m około) od forda escorta starego (kumpel mi dał bo mu zostalo heh) no i nie dochodzi do zderzaka jest okolo 7 cm od chlodnicy skieorwałem go troche w dół zeby brał zimniejsze powietrze.
Zauważalna róznica w dolnych obrotach inny dzwiek silnika i leciutka wieksza moc :))
pozdrawiam i dzieki
-
Artur Paul napisał:
włożyłem dolocik (długość 1,15 m około) od forda escorta starego (kumpel mi dał bo mu zostalo heh) no i nie dochodzi do zderzaka jest okolo 7 cm od chlodnicy skieorwałem go troche w dół zeby brał zimniejsze powietrze.
Zauważalna róznica w dolnych obrotach inny dzwiek silnika i leciutka wieksza moc :))
pozdrawiam i dzieki
W Twoim przypadku (brak lpg, a konkretnie miksera) sprawa jest w miarę prosta, bo na 99% najlepsze co możesz zrobić to odbudować oryginalny dolot. On jest na prawdę dobrze zrobiony.
-
to co mam zrobić ?? oryginalnego dolotu nie mialem :P wiec zalozylem inny :D
-
Na szrot, 1.6i szukać i go z tego oskubać. Z szrotmenem dogadać, że chcesz sprawdzić jak na tym chodzi. Jak Ci się spodoba to weźmiesz. Plus oryginalnego jest też taki, że nikt Ci nie zarzuci, że coś było rzeźbione pod maską. Ja mój miałem kiedyś na PB tylko i na tym oryginalnym to ruszał żwawo z obrotów jałowych aż po koniec skali. Jak się uparłesz to 50km/h na 5tce gaz i jedziesz - tak jak w 1.9 tylko wolniej ;)
-
no u mnie właśnie teraz tak jest :)) że zbiera sie z każdych obrotów i na kazdym biegu wiadomka nie tak jak te mocniejsze ale różnica odczuwalna jest.
-
zainspirowany dzisiejszym postem Marcina w temacie o katalizatorze, postanowiłem ponownie powalczyć u mnie z dolotem - z nadzieją na lepsze :] (również mam wyciętego)
Po ostatnich bataliach stanęło na takim oto dolocie (http://img217.imageshack.us/my.php?image=zdj102vo5.jpg)
Dziś wywaliłem całość, razem z obudową filtra (trochę pojeździłem bez filtra, szkoda mi było 100 zł na stożek dla eksperymentu - a efekt podobny), do tego minimalna regulacja gazu przez interfejs i testy ... Pierwsze wrażenie, dzizaaas jak głośno !! Pomruk generalnie fajny, taki rasowy, ale w kabinie o kilkanaście dB głośniej. Stoper w ręke i testy. Dół wyraźnie słabszy, góra również minimalnie słabsza (jednak tutaj większej różnicy nie było) - a do tego znaczny hałas.
Z powrotem założyłem dolot własnej roboty i już nie mam wątpliwości przy czym zostać ;) przyjemnie ciągnie z dołu a do tego nieporównywalne ciszej w środku.
Testowałem tylko lpg bo benzyny już mi się nie chciało mierzyć, jednak założę się że z długim dolotem pod zderzak PB też byłoby lepsze.
ps. w trasie zchillowany z lekką nogą potrafie już zejść poniżej 8,5l / 100km lpg, jednak po naszej ukochanej warszawce wciąż 11-12 l :p
-
Kurcze, ja mam wielopunkt,ale też muszę zobaczyć, czy mam tą zwężkę, bo wcześniej nie interesowały mnie przeróbki, ale teraz, jak mam mechanikę ok to można troszkę to ulepszyć;)
-
Czyli rozumiem, że jeździsz na długim dolocie?
Ja wyjąłem z rozbitej toyoty 1.3 dolot i tak pokombinowałem, że łapał powietrze z podobnego miejsca - niestety jeździło się gorzej na gazie więc wyleciał... Może problem w tym, że nie mam interfejsu i sam sobie nie poreguluję a może w tym, że rury były ciut węższe niż normalnie. Jak Tobie chodził jak założyłeś długi dolot bez regulacji? Może trzeba ją zrobić na długim i będzie ok?
-
Po założeniu długiego dolotu chodził BEZNADZIEJNIE. Co chwila sam gasł - dostawał za dużo powietrza :p Gdy już myślałem że pięknie wyregulowałem to przy ok 100 kmh po wrzuceniu na luz również gasł... Ostatecznie po walkach udało się znaleźć optymalne punkty i teraz chodzi na długim dolocie - równo, nic nie szarpie, nic nie gaśnie, i jest cicho ;)
Jakbyś miał Bingo M to mogę Ci to wyregulować wszystko.
Generalnie zasada jest taka, jedna osoba za kółkiem, druga siada z laptopem na miejscu pasażera i trzeba przejechać z 15km po mieście z 10 po trasie i szukać ciągle optimum. Do tego czasem się trzeba zatrzymać i zajrzeć pod maskę i ewentualnie skorygować reduktor
pozdrawiam!
-
Artur, zdawaj mi relację o tym kompie - we wtorek mi to pod maskę wsadzą i chciałbym się wszystkiego o nim dowiedzieć... :)
-
Mi na długim dolocie nie gasł, tylko miał ogromną zwłokę po naciśnięciu mocno gazu poniżej 2500 obr / min. Ja mam głupią Voilę+, tam nie ma tyle opcji co w Bingo M - i reguluje się to tak, że ustawia się śrubę jałowych by wysterować PWA na 80-90 i wtedy chodzi najlepiej. Kiedyś to robiłem i było ok, ale z długim nie próbowałem bo ciężko mi go wyprowadzić obok reduktora w chwili obecnej. Btw. do Voili nie ma nawet softu pod windows, ale ponoć pod dosboxem da radę to odpalić - wcześniej miałem laptopa z dosem i rs232.
edit:
Ale Viola się sama ustawia z drugiej strony, potrafi dojść do siebie po zmianie warunków pracy. Może tutaj problemem było to, że ta rura była za wąska. Chyba od PUG'a 205 by mi pasował dolot w chwili obecnej :) Może ktoś by wziął na zlot, kto ma?
-
Grzesiek, bardzo fajny komputerek, sporo opcji do ustawiania, podobno niezawodny. Używam około roku i jest git. Ściągnij sobie program Bingo M (4.02 czy coś takiego) i zobacz jakie ma opcje.
Paweł, przy każdej modyfikacji trzeba ustawiać na nowo gaz optymalnie pod nowe warunki (wypadałoby jeżeli chcemy aby było lepiej a nie gorzej) - inaczej było by to bez sensu. Większość komputerów ma możliwość adaptacji pod nowe warunki (mój też) - ale to nie jest to samo.
Bez własnego laptopa z rsem (może byc pcmcia) i interfejsu nie ma to większego sensu, na warsztacie Ci tak dobrze nie zrobią (1. nie poświęcą tyle czasu 2. a już napewno nie wyjadą na 30 kilometrową jazde próbną z laptopem na kolanach) a pozatym straciłbyś majątek ...
Z własnym interfejsem robisz regulacje, jeździsz troche, badasz spalanie, za tydzień znów zmieniasz i testujesz nowe ustawienia, jak jest gorzej wracasz do poprzednich i znów coś innego zmieniasz i tak w koło ;)
Co do twojego dolotu mam dwa pytania:
1) jaka średnica i czy jest stała na całej długości
2) czy jest gładki w środku i czy nie ma zbyt mocnych "zagięć"
najlepiej zrób z 2 fotki z różnych ujęć (zdjętego jak nie da rady teraz założyć) ;)
pozdrawiam!
-
Artur jakieś konkretne przystawki są potrzebne, żeby z lapkiem się do tej instalacji podłączyć?
Będziesz może na zlocie? To zobaczysz co i jak u mnie... Jakbyś był i chciałoby sie Tobie laptopa zabrać...
-
Interfejs diagnostyczny do instalacji LPG - tak to się nazywa + odpowiedni kabelek do bingo M. Można bez problemów kupić na allegro.
A o którym zlocie mówisz?
Jak masz na myśli ten z przyczepami i namiotami to nie dam rady.
pozdrawiam
Artur
-
A z innej beczki zapytam - jakie macie średnice przelotu miksera? Ja mam 34mm...
-
u mnie "nie zwęża", tzn średnica jest taka sama jak modułu wtryskiwacza, nie wiem czy to źle czy dobrze ale chodzi ok.
-
Tzn. faktycznie nie zwęża, czy jest równy z najwęższym gardłem w korpusie przepustnicy - np. u mnie przepustnica ma na dole 40mm a u góry chyba 50, więc zwęża najwęższy przekrój o 6mm ale tam gdzie jest to zwęża o 16mm. Potrafisz określić w milimetrach jak to wypada albo opisać chociaż? Może mikser dusi mi konie? :)
-
Nie chce skłamać, zrobię zdjęcie na dniach.
-
Mi się wydaję że musi zwężać
-
Bo musi tylko właśnie sztuką jest wyznaczyć jak bardzo :)
-
JAk w dwulitrówce miałem mikser redukujący z fi65 na fi35 to gazownik powiedział że bardzo dobrze :| bo jeśli mikser byłby o większym przekroju to trudniej by było uzyskać steihiometrię
Nie dał sobie powiedzieć że auto nie jeździło wogóle na mikserze o takim przekroju i w dodatku przeklął BLOSA i nazwał moje auto ulepem:]
Ale za darmo go wystroił na analizatorze :)
-
Moim zdaniem to miałeś trochę za ciasny ten mikser - ja mam milimetr mniej w 1.6i, które chapie mniej powietrza o 20%.
Lepszy ulep niż muł i żłop :)
Ja jestem przerażony ile Nmów na dole mogę tracić przez brak dolotu nawet bardziej niż to ile koni przez mikser. Nie mogę się doczekać zlotu co by porównać dół do Grzesia z długim dolotem, może klęska wreszcie mnie zmobilizuje by wywalić ten parownik gdzieindziej i rozejrzeć się za rurą :)
-
Nie wiem jak to będzie u mnie. Za jakieś 2h będę miał samochód do odbioru - mam nadzieję, że będzie OK.
Z tego co się zdążyłem dowiedzieć to będę miał mieszalnik o średnicy 32 mm - więc 2 mm mniej niż Paweł. I teraz nie wiem jak to będzie działać.
-
Ostatnio się skusiłem na mały trip do heideparku (w soltau niedaleko hamburga),
po regulacji gazu... i tak powiem! (foto :D)
długa prosta, minimalnie z górki, niemieckie lpg, 4osoby + bagaże
nie wiem ile licznikowe bo nie patrzyłem :p
-
Licznikowo ok.190;-) Przynajmniej w Xantii 175 na GPSie to 190 na budziku:D
-
Do Artura Kaczmarczyka:
Mam pytanie do Ciebie bardzo dla mnie istotne - czy w kompie BingoM regulację wykonuje się TYLKO przy parowniku (na podstawie odczytu lambdy) czy coś się więcej reguluje? Bo po ostatniej regulacji Zenek zaczął palić jak smok - 13l na 100 km a wczoraj przy butowaniu dość mocnym na 110 km spalił mi 14l.
Troszkę za dużo.
-
Jeszcze jedno: w innym temacie poruszałem sprawę gaśnięcia auta na Pb - za radą Marcina zresetowałem komputer i się poprawiło, auto nie gaśnie, pracuje OK. Zaczął mi się pojawiać Check po tym resecie - podejrzewam, że albo trzeba wykonać regulację gazu raz jeszcze.
Druga sprawa - jaki związek ma oprogramowanie kompa Pb z kompem LPG?
-
Witam,
Na pewno trzeba wyregulować kompa od LPG. Komp Pb z kompem LPG ma duuuuużo, a może i jeszcze więcej wspólnego. :-) Jeśli chodzi zasadę działania to komp od LPG rozłącza sondę lambda i ma za zadanie podać taki sygnał, aby komp od Pb myślał że jedzie na benzynie, jeśli to nie jest dobrze ustawione to będzie się zapalać Twoja pomarańczowa kontrolka. :-) Tak samo jest z wtryskiwaczami komp od LPG ma za zadanie odciąć w odpowiedniej chwili wtrysk paliwa i w to miejsce wpina sygnał który oszukuje komp od Pb i on myśli że cały czas pracuje na benzynie. Tak więc oba kompy muszą być sprawne dobrze ze sobą podłączone i co najważniejsze musi być dobrze skonfigurowany sterownik od LPG bo inaczej będzie takie coś co się dzieje u Ciebie. :-)
Pozdrawiam
-
Napiszę jeszcze raz bo bełkot niezrozumiały spłodziłem...
A więc:
Po odłączeniu akumulatora poprawiła się kultura pracy na Pb ale rozjechał się najprawdopodobniej LPG.
Przed odłączeniem check się nie pojawiał, LPG chodził OK i nic złego się nie działo.
Wcześniej, po stłuczce odłączałem akumulator i też nie było efektów ubocznych.
Pojawia się więc pytanie: na jak długo wystarczać będą regulację? Czy do kolejnego rozjechania się kompa od Pb - skutkującego zalewaniem i gaśnięciem silnika - co w konsekwencji będzie dawać rozjechane mapy LPG? A może jest tutaj wina gównianej emulacji kompa Pb? Może za każdym razem komputer powinien startować na fabrycznych mapach? Wtedy nie będzie problemu. Komp LPG będzie ustawiony pod fabrykę, komp Pb startuje na fabryce po każdorazowym odpaleniu i wsio gra.
Tak mi się wydaje, że albo emulacja jest zrobiona źle i daje taki efekt, albo nie wiem co.
Przypominam sobie coś z tego jak z Pawłem H. o tym debatowaliśmy zawzięcie - on wyjechany jest teraz więc będę się musiał wstrzymac z bólami jeszcze kilka dni.
Arur, liczę na Ciebie i ewentualne wskazowki odnośnie samego interfejsu regulacji. Bo kręcenie śrubką prz parowniku wydaje się być mało profesjonalne.
-
Sorry, że to dopiero teraz odpowiedź ale słuchaj:
Regulacja odbywa się głównie komputerowo, śrubką ustawiasz zgrubne parametry żeby równo chodził i nie gasł na biegu jałowym, a na kompie całą resztę.
Po odłączeniu komputera i jego zresetowaniu w twoim przypadku musisz regulować gaz (ponieważ w komputerze były śmieci i jak sam mówisz po resecie zaczął inaczej chodzić na pb)
Każda, nawet najmniejsza modyfikacja na PB, w silniku, w osprzęcie, dolocie, wylocie itd wiąże się z ponownym regulowaniem gazu (jeżeli chcesz aby zawsze było super i optymalnie)
Gaz mam niecałe półtora roku, ale zdażyłem zauważyć, że nawet jak nic się nie zmieni w układzie przez 3-4 miesiące to i tak wypadałoby lekko doregulować (zawsze to zmienia się przepustowość powietrza chociażby ze względu na zużywanie/wymiane filtrów czy czynniki atmosferyczne - wilgoć i temperatura)
Kup interface do LPG z kabelkiem do BINGO-M oraz załatw sobie laptopa koniecznie z gniazdem COM (RS232) - wbudowany lub na PCMCIA.
Co do regulacji zawsze pomogę, doradzę i podziele się tym doświadczeniem, które udało mi się przez ten czas zdobyć :p
Co do kontrolki check to nie mam pojęcia, raczej bym tego nie wiązał z lpg (na pb jak chodzi też sie pali?)
Miej ten swój ECU na czujnym oku, bo może być uszkodzony (było coś spawane w aucie?) i mimo że działa to nie robi tego prawidłowo.
pozdrawiam!
-
Od momentu kiedy auto kupiłem nic spawane nie było. Mialem problemy, zresztą nie do końca jeszcze rozwiązane, z TPS/krokowcem i ECU łapał błędy na Pb. Ale po resecie było OK. Problemy zaczęły się jak zabrakło Pb i się jechać nie dało w ogóle. Generalnie kompletnie zgłupiałem i nie wiem o co chodzi.