Ja dzisiaj na swoją popatrzyłem, wychodząc z kamienicy, i poszedłem na tramwaj i do pracy. To wszystko :-)
W środku czysto jest, z zewnątrz czysta jest, sprawna jest... nie mam nic do roboty przy tym aucie.
Miesiąc temu zeszlifowałem brzeg maski pod grilem (tuż nad zderzakiem), bo rdzewiał. Pociągnąłem srebrnym Hammereitem i po wyschnięciu naciągnąłem na to "chromowaną" listwę odbojową. Takie cienkie, gumowe coś co się naciąga zwykle na brzeg drzwi, żeby nie obijać innych samochodów. Myślałem, że wyjdzie wieśniacko, ale jest całkiem, całkiem. Nawet tak bardzo nie rzuca się w oczy, bo powyżej i tak jest sporo chromowanych elementów logo Citroena.