Puka jak bardzo wolno jadę

[Łukasz Florysiak]

Witam
Ręce mi opadają na ten samochód...
Przy dojeżdżaniu do np świateł, na równej nawierzchni, po dłuższej jeździe (na krótkich dystansach tego nie zaobserwowałem, albo jest ciszej), na luzie, bez hamulców, przy minimalnej prędkości słychać i troszkę czuć (na kierownicy, podłodze - sam nie wiem) głuche, nieregularnie występujące puknięcia. Żona porównała to do przelewającego się płynu w dużym baniaku. Zjawisko podobne jest do tego jak na jedynce za szybko puści się sprzęgło i stuknie o tarczę.  Byłem u mechanika - sprawdzone wszystkie poduszki i połączenia w zawieszeniu (luźny był przewód z płynem od wspomagania ten w poprzek samochodu pod chłodnicą - został podwieszony) i nic.
Co to może być?

Łukasz

[Witek Skrzek]

Łukasz Florysiak napisał:
Witam
Przy dojeżdżaniu do np świateł, słychać i troszkę czuć (na kierownicy, podłodze - sam nie wiem) głuche, nieregularnie występujące puknięcia. ---  Byłem u mechanika - sprawdzone wszystkie poduszki i połączenia w zawieszeniu
Co to może być?

Łukasz

Pytanie z głupia franc.
Wszystkie elementy gumowe sprawdzone??
Zmieniałem wahacze jesienią, nie wymieniałem tulei gumowych na drążku stabilizatora (po 30 zł szt) bo ich nie mieli w hurtowni.
Teraz w maju wymieniłem łączniki drążka i właśnie te tuleje bo właśnie stukało przy hamowaniu (tylko i wyłącznie przy hamowaniu) i nastała cisza

Pzdr
Witek

[Łukasz Florysiak]

Ale u mnie puka jak nie hamuję... A elementy gumowe mechanik sprawdzał.

[Irek Cuber]

Prawdopodobnie łącznik stabilizatora .

Też obstawiam łącznik stabilizatora. Mam bardzo podobne objawy, tylko stuknięcia słychać przy przejeżdżaniu przez mniejsze nierówności.

[Łukasz Florysiak]

Ale dlaczego słychać to dopiero po mocnym nagrzaniu się silnika (po przejechaniu kilkunastu kilometrów - sprawdzałem nawet dziś - na zimnym silniku rano cisza jak makiem zasiał)? Może gdzieś brakuje smaru (w półosi na przykład - takie sugestie słyszałem od kolegi)?

[Jacek Kustra]

A moze to problem z tarczami? Ja mialem pukanie jak nagrzaly mi sie tarcze, bo byly juz po prostu pokrzywione i wytarte i nadawaly sie tylko do wymiany.
Przy jezdzeniu po kilka km efekt nie wystepowal.

[Łukasz Florysiak]

Właśnie zaczynam podejrzewać tarcze. Jak wytrę klocki, które mam teraz założone, to do wymiany będzie cały komplet, więc to całkiem prawdopodobne. Spróbuję sie co do tego upewnić - jak będzie pukać dotknę delikatnie hamulca, jak dźwięk zginie to pedzie to.

[Jacek Kustra]

U mnie, po nacisnieciu nawet lekko hamulca, pukanie ustepowalo.

[Jozef Kowalski]

sprawdz mocowanie zacisku hamulcowego u mnie klepało na małych nierównościach  jeśli klepie już długo  mogło wyklepać jażmo zacisku

[Łukasz Florysiak]

No to jeszcze to jarzmo pozostaje sprawdzić...
Jechałem po osiedlowej uliczce z wyłączonym silnikiem (lekko z górki) i naciskanie hamulca, sprzęgła nic nie zmieniało - dźwięk pozostał. Jeśli to nie będzie jarzmo to nie wiem... Mogę coś jeszcze sprawdzić?

[Marek Marecki]

Opony jeszcze sprawdz.

[Łukasz Florysiak]

Sprawdzę, zaraz się wybieram. Ale przecież wtedy hałasowałoby tym bardziej im szybciej bym jechał, a jak z górki przyspieszał wyłączony to pukanie znikało...

[Łukasz Florysiak]

Na zacisku nic nie jest poluzowane, opony zamieniłem przód na tył, dokręciłem mocowanie poduszek wahaczy (jedyne śruby jakie dały się dokręcić). Zobaczymy, mam nadzieję, że trafiłem w usterkę. Dam znać jutro.

[Łukasz Florysiak]

No i [color=ff0000]piii[/color]...
Przejechałem się obwodnicą i na światłach przed domem puk... puk... Chyba z prawej strony. Na parkingu podniosłem prawe przednie koło i jak kręciłem do przodu i do tyłu (po kilka stopni obrotu) to usłyszałem to pukanie (tak mi się wydaje, że to to). Niosło się chyba po półosi. Może nawet ze skrzyni biegów - nie wiem.
Proszę, powiedzcie, że naprawa nie będzie droga... Co to może być?

[Łukasz Florysiak]

Niedobrze.
Odwiedziłem mechanika, którego odpowiedź po 10 minutach sprawdzania cisnęła mną o podnośnik, na którym wisiała moja gablota: "Jeździć aż się bardziej popsuje, bo nie wiem co to jest". Byłoby ok, ale za dwa tygodnie muszę jechać 800 km. Wolałbym mieć to zrobione. Przychodzi Wam coś do głowy?

[Łukasz Florysiak]

Poddaję się. Specjalista od Citroena przeglądał mi samochód. Powiedział, że gdyby nie słyszał tego pukania (przejechał sie ze mną), to nie wierzyłby mi, że jest coś nie tak. Przetrzepali z kolegą samochód na wszystkie strony i nic (na podnośniku była cisza). Pozostaje czekać, tak jak radził poprzedni fachowiec. Mam nadzieje, że jak cos padnie, to blisko domu... Jak się wyjaśni, odgrzebię ten wątek i napiszę.

Dziękuję za zainteresowanie się moim problemem.

Łukasz