Witam serdecznie milosnikow marki i co za tym idzie, problemow z nia zwiazanych!
Problem jak w tytule. Przepustnica. Posiadane auto to c5, 2.0 hdi, 163 km, rok 2014. Przebieg 233500. Wyciek z pompy wtryskiwej. Po lekkim wirusie. Opisze problem. Od dluzszego czasu borykam sie z wyskakujacymi bledami. Najczestszy to p0488, rzadziej p11ac, rzadko p0299. Przegladam Wasze fora, wypowiedzi, spostrzezenia. Dziekuje przy okazji! Postanowilem sie zajac dolotem. Na razie poprzestalem na wymontowaniu przepustnicy i jej oczyszczeniu. Nie bylo tragedi. Czujnik nad nia lekko usmarowany. Reszta dalej to juz robota na pare piwek i pare czesci chce najpierw przygotowac. Ale do brzegu. Grucha od przepustnicy trzyma ale mocowanie dzwigienki jest mocno wyrobione. Oczywiscie swoimi lapkami ulamalem "oczko". Wiec z odczepionym zaworem od przepustnicy ale podpietym pod vacum, co sil w zimowkach pognalem do Casto by zakupic odpowiednie srodki. I ku mojemu zdziwieniu autko bez bledow zrobilo te pare km a silniczek ciagnal az milo. Po "naprawie" nadal wystepuja bledy ale najczescie jest tak, ze podczas przyspieszania i nie tylko gwaltowniejszego, auto traci moc, pojawia sie standardowy komunikat "service default cos tam..." ale bledu komputer nie pokazuje zadnego. Zauwazylem, ze grucha po odpieciu od przepustnicy podczas pracy silnika jest wypchnieta (przepustnica odwarta na max) przy wylaczaniu jest max wciagnieta by po zgaszeniu silnika za chwile powrocic do poz otwartej. Dzis podczas jazdy (ok 200 km) z podpieta gruszka zauwazylem ciezka prace silnika. Maska do gory i widze, ze na pracujacym silniku grucha jest max wciagnieta czyli przepustnica zamknieta. Slychac bylo zasysane powietrze z okolicy przepustnicy. Po paru depnieciach podczas jazdy wszystko wraca do normy. Ponownie wiec odpinam gruche od przepustnicy i autko rwie jak szalone. Szybka reakcja na dodanie gazu, przyspiesza bez zadyszki. Dopiero przy depnieciu w podloge tak przy ok 170 km/h wywala blad i wchodzi w tryb awaryjny. Blad to p0087 - "uklad przeniesienia napedu- pomiar paliwa i powietrza. Opis- szyna paliwowa/ cisnienie w ukladzie- zbyt niska. I teraz pytanie do Was, 1. czy to moze byc problem w samej przepustnicy, np czujniku jej otwarcia, 2. problem w jakims sterowniku? Dodam jeszcze, ze ok 3mcy temu wymienilem oba zaworki na "grodzi" i nie zaobserwowalem pozadanych zmian. 3. pewnie bez kompa sie nie obejdzje, mamy na forum lub mozecie polecic kogos kto jest w stanie zdiagnozowac problem z Wawy, okolice Bialoleki?. Z gory dziekuje za wszelkie wskazowki i pomoc w temacie. Bede informowal o postepach.