W między czasie Złotko otrzymało nowe ledowe podświetlenie tablicy oraz w weekend dostało nowe tarcze i klocki na tył, a także nowy olej oraz filtry (powietrza i oleju). Musiałem również wyprostować i jak się okazało również pospawać jedną felgę bo po wjechaniu w wyrwę na drodze trochę oberwała.
Dodatkowo dla świętego spokoju w poniedziałek byłem u Kamila w Zielonce na ogólnym przeglądzie co mu tam jeszcze dolega a nie widać na pierwszy rzut oka oraz wymienione zostały plastikowe tulejki przy ręcznym bo tydzień wcześniej przestał działać.
Z rzeczy jakie wyszły do zrobienia:
- wymiana przewodu AC - nieszczelny
- uszczelnić odmę
- silnik w prawo przestawiony
- dekiel zapocony
- odma zapocona
- obudowa wentylatorów połamana
- płyn chłodniczy brudny
- poduszka dolna silnika do wymiany
- kostka xenona prawego do wymiany
Auto miało mocniejszą przygodę, ale na szczęście najważniejsze rzeczy zostały zrobione zgodnie ze sztuką co cieszy.
Z dodatkowych rzeczy jakie "wyszły" podczas codziennej eksploatacji muszę zrobić:
- zatrzask tylnej kanapy - nie blokuje się
- czujnik płynu do spryskiwaczy - nie miałem żadnego komunikatu że się skończył - czy to może być wyłączone?
- problem ze zwijaniem się pasa bezpieczeństwa kierowcy - z tego co pamiętam pomaga spryskać smarem silikonowym
- asystent pasa ruchu - nie działa, podejrzewam że przez pas ale to jeszcze będę sprawdzał.
No i została mi nauka DB bo to niezły kombajn i muszę się przynajmniej nauczyć korzystać z podstawowych funkcjonalności poza odczytem błędów.