Dziś zitronen dostała wypasiony pakiet SPA. Całość zajęła około 16 godzin. Na początek deironizacja (Vampire) z usuwaniem smoły (Tixotrop). Potem piana Pink Foam od GoodStuffa jako pre-wash.
Potem standardowe mycie na dwa wiadra. Po wszystkim do garażu na kolejne etapy. Wziąłem się za glinkowanie przy użyciu żółtej ValetPRO. O dziwo nie zebrała zbyt dużo. Chyba za często myję auto
Niestety jest to najmniej przyjemny etap. Ogrom pracy a widocznych efektów brak...
Po glinkowaniu - ponowny wyjazd na zewnątrz, spłukanie i osuszanie ręcznikiem. Do garażu i spokojnie schnięcie do rana.
Dziś samochód znów był dopieszczany. Do akcji wkroczyła DA oraz rotacja. Miałem dość duży problem z doborem padów i past. Nawet DA robiła mi na masce hologramy. Po półtorej godziny kombinacji udało się znaleźć złoty środek. Rotacja, niebieski pad cuttingowy od NAT oraz pasta Koch 08. W większości udało się zrobić karoserię bez hologramów. Tam gdzie się pojawiły wjeżdżała DA na miękkim padzie i paście 3500 od Menzerny. Porównanie przed i po:
Pomimo tego, że auto jest mocno zadbane - miało sporo kolistych zarysowań. Oczywiście na czarnym aucie efekt byłby o niebo lepszy
Wypolerowane zostały również słupki w piano black. Jutro będę kładł na nie bezbarwną folię. Niestety porównania przed i po zapomniałem zrobić.
Na koniec zabawy miałem dylemat - wosk czy powłoka. Jako, że ostatnio nabyłem do przetestowania wosk Enzo - Si02 Coating - postanowiłem, że dziś pora na niego. Zobaczymy jaki będzie efekt hydrofobowy oraz co najważniejsze ile sie utrzyma.
Na koniec mycie szyb, dressing na opony, powłoka na felgi i auto gotowe. Wnętrze "ogarnięte" kilka dni wcześniej. Jutro czeka mnie jeszcze przepolerowanie dachu panoramicznego i nałożenie na niego niewidzialnej wycieraczki.
Czysta cytrynka, to szczęśliwa cytrynka