XM jest swietnym autkiem, ale pomalu staje sie "youngtimerem" i szkoda go do codziennej eksploatacji.
Części staja się coraz trudniej dostępne i coraz bardziej kosmicznie wyceniane (patrz pompa, zawor hamulcowy czy poduszki siłowników)
Mam co prawda dwa i życją całkiem nieżle jednak chyba czas by przeszły na rentę, benzyna do garażu i się na zloty będę nią wybierał, a diesla chcę w rodzinie zostawić, do niedużych kursów.
I pytanie.. co dalej?? Jaki samochód mnie zadowoli??
naturalnie C6, tylko że nikt tego nie naprawi ;-) podobno tylko 3 serwisy w polsce mają licencję (uprawnienia/szkolenia/warsztat) do otwierania maski w następcy XM, a to raczej źle wróży razem z małą ilością tych smochodów, dla kosztów i bezstresowości eksploatacji... czyli NIE :-(
Germańską jakość robianą tureckimi rękami i potem skłądaną z 3 przez polskich magików to ja wolę unikać z daleka
Japońską jakość z ekstremalnymi cenami wyjściowymi za zajechane samochody - nie wybieram;
Koreańskie hmmm nie, włoskie za delikatne i kiepsko zrobione - nie;
Tylko francuz klasy wyższej, ale skoro nie C6 to zostają renault i peugeot.
Renault - nie przekonuje mnie, w końco to państwowa firma ;-)
Peugeot 607 - zostaje na placu boju... jakie są wasze opinie na temat tego samochodu? czy będzie chociaż się do XMa zbliżał? przyznam że nie jeżdziłem 607 jeszcze, ale naoglądałem się naczytałem i wygląda obiecująco? Co szanowne grono klubowiczów o 607 myśli?? co słyszało a może co wie?? Jaki silnik wybrać żeby na serwisie nie popłynąć??