Klub Cytrynki

Samochody => C5 => MK II => Wątek zaczęty przez: Jakub Adamus w Maj 24, 2015, 11:16:19

Tytuł: [Mk II] Powódź w samochodzie :)
Wiadomość wysłana przez: Jakub Adamus w Maj 24, 2015, 11:16:19
Witam,


W moim nabytku ( hatchback bez gazu ) do którego mam dostęp niestety raz na 2 tygodnie ( dojeżdżam jeszcze xantie ), w ten weekend odkryłem rzecz nieprzyjemną, otóż, pod tylnim lewym dywanikiem potop. Woda się sączy po naciśnięciu,
czytając forum już wiem żeby zajrzeć pod dywan i sprawdzić odpływ od klimy. 


Niestety to nie koniec moich wodnych perypetii, zaglądnąłem, jeszcze do bagażnika, macam dywanik, ścianki, myślę sobie : Sucho. Podniosłem podłogę, podnoszę koło zapasowe, które nie wydawało się zadowolone
z kąpieli w 3-4cm słupa wody. Stąd dwa pytania, czy tam w miejscu koła nie powinno być jakiegoś odpływu wody?, druga sprawa skąd to mogło tam nalecieć, z klimy to sobie nie wyobrażam jak ( chyba ze kobita stawia auto na jakiś bardzo wysokich pagórkach. )
Po prze macaniu bagażnika nie mam pomysłu na ten problem, lewa prawa ścianka, suche, podłoga sucha, po podniesieniu podłogi też sucho, tylko ta stojąca woda w kole. Z uwagi na bardzo intensywne opady deszczu wczoraj i przedwczoraj, nie rozkręciłem tego tylnego progu załadunkowego ( tego plastiku osłonowego ). Czy spotkał się ktoś z takim problemem ?


pozdrawiam.
Tytuł: Odp: [Mk II] Powódź w samochodzie :)
Wiadomość wysłana przez: Irek Bommersbach w Maj 24, 2015, 12:02:56
Odpływ z klimy jest z przodu po stronie pasażera.
Tytuł: Odp: [Mk II] Powódź w samochodzie :)
Wiadomość wysłana przez: Karol Machnik w Maj 24, 2015, 13:23:37
Widocznie woda leje ci sie albo przez antene lub przez klape. Zacznij od wyjecia lapki w podsufitce i sprawdz czy przez antene nie dostaje sie woda
Tytuł: Odp: [Mk II] Powódź w samochodzie :)
Wiadomość wysłana przez: Irek Bommersbach w Maj 24, 2015, 13:40:18
Pierwszym objawem przecieku przez antenę dachową jest woda w tylnej lampce i wokół niej mokra podsufitka (przerabiałem to u siebie). Jakby tamtędy się lało, to na głowę musiałby mieć prysznic żeby takie ilości spłynęły na podłogę.
Kuba pisze "w nowym nabytku" więc nie zna historii tego auta - być może pokolizyjne.
Sprawdzić uszczelkę tylnych drzwi, podłogę od spodu. Co do wody we wnęce koła zapasowego to musi być drugi problem, bo nie ma możliwości spływu pod nogi pasażera. Również do sprawdzenia uszczelka tylnej klapy.
Tytuł: Odp: [Mk II] Powódź w samochodzie :)
Wiadomość wysłana przez: Karol Machnik w Maj 24, 2015, 13:48:17
a ja wlasnie mialem przypadek ze lalo sie prosto do bagaznikia spod anteny.  Podsufitka byla mokra ale nie kapalo z niej.  Tylne drzwi odpadaja. Woda byla by na tylnych fotelach. Wiec jezeli nie antena to klapa bagaznika
Tytuł: Odp: [Mk II] Powódź w samochodzie :)
Wiadomość wysłana przez: Jakub Adamus w Maj 24, 2015, 16:35:43
patrząc po stanie blacharki, szyb i paru innych rzeczy moge jasno stwierdzić, ze auto było delikatnie bite, ale w przedni prawy przód, lampa, błotnik, ni jak to się niestety nie ma do okolic gdzie stoi u mnie woda.

Macałem podsufitowke w okolicach tej tylnej lampki, było sucho ( gdy to robiłem, lało bardzo mocno, także jakaś wilgoć powinna być. ). Tylna kanapa jest tez niestety sucha, oddaje auto do mechanika za tydzień w piątek, na wymianę gruszek, które prawdopodobnie są jeszcze tymi z fabryki, to popytam czy by nie popatrzył na tą tylną klapę. Jeżeli to nie pomoże to się zamknę z latarka w bagażniku i będę oglądać gdzie wiadra z wodą lane na dach maja swoje ujście.

Gdzieś czytałem ze przez przytkane odwodnienie w tylnich drzwiach, woda potrafi się przelewać na wysokości tylnich głośników, ale to chyba dotyczyło mk1.
Tytuł: Odp: [Mk II] Powódź w samochodzie :)
Wiadomość wysłana przez: Irek Bommersbach w Maj 24, 2015, 16:37:51
U znajomych w C5 też był z tyłu mokry dywanik, powodem była rozerwana uszczelka tylnych drzwi w dolnej części.
Kolega ma ewidentnie dwa różne problemy z przeciekiem wody i nic nie pisze, że ma mokrą podsufitkę.
Tytuł: Odp: [Mk II] Powódź w samochodzie :)
Wiadomość wysłana przez: Piotr Nowicki w Maj 25, 2015, 09:00:11
witam,
u mnie antena ciekła
klucz, dokręcanie śruby, objechanie bezbarwnym silikonem z zewnątrz i usunięcie nadmiaru (nic nie widać) usunęło problem,
kolejny problem zaraz po zakupie (czyli jakieś7 lat temu:) ) lampa w tylnej klapie nie miała gąbeczki izolacyjnej tylko ot tak była zamocowania. dociąłem z karimaty. problem rozwiązany. w bagażniku suuuuchutko.
z tą lampą to mi się niedawno czkawką odbiło ( z 2 lata temu) do parch wyskoczył przy srebnej listwie klapy. A że mnie denerwował to usunąłem chwasta :)
Tytuł: Odp: [Mk II] Powódź w samochodzie :)
Wiadomość wysłana przez: Marcin Połomski w Maj 28, 2015, 14:36:42
A to dopiero ciekawostka! Po zimie coś mnie naszło, żeby wyciągnąć zapasówkę i sprawidzć jej kondycję. Byłem wręcz zszokowany gdy zobaczyłem ile w tej wnęce mam wody!!!
Dokładnie tak jak pisze wyżej Jakub. Wodę wybrałem , z grubsza obejrzałem bagażnik, jego dno, klapę, uszczelki. Niczego nie znalazłem.
Tak mnie to zaskoczyło, że porzuciłem ostatecznie próbę wyjaśnienia tego zjawiska ale teraz, kiedy wiem ,że nie jestem sam... :)

Dodam tylko , że śladów wody , zawilgoceń itp, w żadnym innym  miejscu nie było. Wszystko suche! tak jakby ta woda dostała się tam od spodu jakoś.
Tytuł: Odp: [Mk II] Powódź w samochodzie :)
Wiadomość wysłana przez: Jakub Adamus w Maj 29, 2015, 22:30:00
Ja chyba znalazłem problem z bagażnikiem, porozbierałem trochę tych okładzin bocznych i pod prawą lampą miałem rozwarstwione blachy na odcinku jakiś 5-6cm, rozwarcie spokojnie 2mm w porywach do 4rech. Poza tym reszta spawów wygląda ok, to wygląda tak jakby ktoś stanął na progu ładunkowym i po nim skakał, aż się to lekko zerwie. Zapaćkałem silikonem na szybko, bo nic lepszego pod ręka nie miałem i będę obserwować. Ten spaw był na wysokości komputerka od czujników parkowania.

Naprawiłem jeszcze jedna usterkę, otóż, wszędzie miałem mrówki, łaziły po tapicerkach, po desce, po szybach, po silniku. Rozebrałem nakładki na progach, w mule tam zebranym miałem dwa mrowiska, jedno z lewej i drugie z prawej strony :), widać mrówki posmakowały w niemieckiej ziemi. Progi na szczęście czyściutkie, ale upewniłem się ze na 100% było walone w prawy przód, bo nakładka od strony przedniego pasażera miała już wymienione śrubki na metalowe, oraz jedna dodatkowa śrubę od spodu. Próg wygląda ok, niemniej śruba łącząca próg z przednim błotnikiem była już wstawiona nowa, parę cm od normalnego położenia. Jak będę miał trochę więcej czasu, to zdejmę zderzak, ten błotnik i nadkole, to mi się wszystko rozjaśni. Autko jedzie prosto i to mnie bardzo cieszy :).

Jutro sprawdzam podłogę, od środka auta, mam pytanko, jak się zdejmuje ten plastik idący między fotelami?.