Klub Cytrynki

Samochody zabytkowe i rzadko spotykane => XM => XM - Hydraulika i zawieszenie => Wątek zaczęty przez: Krzysztof Robert Mijal w Październik 28, 2008, 14:19:42

Tytuł: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Październik 28, 2008, 14:19:42
Witam,

Rok temu przyprowadziłem sobie Xma i w zasadzie od tamtego czasu próbowałem dojść co jest przyczyną że mimo wzorcowego stanu auta komfort jest zdecydowanie niezadowalający. Głównie chodziło o przednią oś, która pracowała w zupełnej dysharmonii z osią tylną. Powoli już zaczynałem wierzyć w to że prawie 200KM ma swoje prawa (twardość), ale na szczęście kilka wskazówek m.in. z tego forum pomogło.

Jeśli ktoś nie jest zachwycony komfortem swojego Xma powinien (pomijając tak banalne kwestie jak sprawne sfery), sprawdzić elektrozawory HA. Ale poza testem "na diody" czy "na radio" trzeba sprawdzić przecieki z powrotów. W dokumentacji technicznej znalazłem informacje, że jeśli cieknie tam w pozycji zawieszenia HARD, to wystarczy wymienić oringi na elektrozaworze, jeśli jednak cieknie także w trybie SOFT to do wymiany jest sam elektrozawór (koszt w ASO bez zniżek to 573zł, nr kat. 96 119 952).

Co ciekawe testy statyczne moje auto przechodziło pozytywnie (przez 30s po zamknięciu drzwi miękko uginał się tył, trochę bardziej twardo przód, po tym czasie stuk i całe auto twarde). Po wymianie elektrozaworu to się oczywiście nie zmieniło, ale wrażenia z jazdy zmieniły się diametralnie. Teraz naprawdę auto pięknie płynie przez większość nierówności (bez bujania), a kiedy trzeba świetnie pokonuje łuki i zakręty przy minimalnych przechyłach. Naprawdę warto to przeżyć!

I jeszcze jedna uwaga na koniec - czytałem tutaj o tym że niektórzy chcieli rozwiercać dławiki w sferach lub wkładać sfery o dużo mniejszym tłumieniu. Uważam to za rozwiązanie pozbawione rozsądku. Jeśli w samochodzie wszystko jest sprawne to takie kombinacje do głowy nie przychodzą, bo i po co.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Piotr Penkala w Październik 28, 2008, 14:31:17
I tak trzymaj!  :-)
Bardzo rozsądny post.
Pozdrawiam iXeMiarza!
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Daniel Żychowski w Listopad 02, 2008, 18:43:32
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
 ...trzeba sprawdzić przecieki z powrotów. W dokumentacji technicznej znalazłem informacje, że jeśli cieknie tam w pozycji zawieszenia HARD, to wystarczy wymienić oringi na elektrozaworze, jeśli jednak cieknie także w trybie SOFT to do wymiany jest sam elektrozawór (koszt w ASO bez zniżek to 573zł, nr kat. 96 119 952).



Może mi ktoś podpowiedzieć jak to sprawdzić ?
Gdzie są te powroty i kiedy i jak ma cieknąć ?
zdjęcie na pewno pomoże ;-)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Listopad 03, 2008, 09:14:32
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:

...próbowałem dojść co jest przyczyną że mimo wzorcowego stanu auta komfort jest zdecydowanie niezadowalający ...

Przy okazji tego temat: Czy u Ciebei Krzysztof zawsze po włączeniu zapłonu zapala sie na chwilę kontrolka HA, a potem gaśnie?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Listopad 03, 2008, 10:12:53
Tak Wojtku, zawsze zapala się i po chwili gaśnie. Wygląda na to że komputer HA przeprowadza autodiagnostykę w tym czasie. Podobnie jak kalkulator wtrysku.

Daniel, niestety nie dysponuję zdjęciami. Na tym forum znajdziesz jednak i odpowiednie zdjęcia i opis (w skrócie - na uruchomionym silniku i przy otwartych drzwiach (tryb SOFT) ściągasz powrót z zaworu HA i patrzysz czy coś leci. Jeśli dość mocno kapie lub leci to dany elektrozawór jest do wymiany. Jeśli jest sucho, to wyjmij bezpiecznik bodaj F34 (tryb HARD) i sprawdź jeszcze raz. Jeśli leci to wystarczy wymienić oringi na elektrozaworze).

Dodam że uzasadnieniem jest to że mimo sprawnej cewki zaworu HA jego nieszczelność powoduje spadki ciśnienia, które z kolei powodują zamykanie się bloku hydraulicznego przy elektrozaworze (jest za małe ciśnienie by utrzymać tłok otwierający przepływ do środkowej sfery). Dlatego metody "na radio" czy "na diody" wszystkiego nie powiedzą.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: maxpel w Listopad 03, 2008, 10:36:22
U mnie auto opada. HA jest non stop w trybie hard, to podobno może mieć związek z dystrybutorem hamulcowym (chodzi o przecieki na dystrybutorze). Czyli również w tym przypadku ciśnienie jest za małe aby
Cytuj
by utrzymać tłok otwierający przepływ do środkowej sfery
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Listopad 03, 2008, 14:00:38
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
...Jeśli jest sucho, to wyjmij bezpiecznik bodaj F34 (tryb HARD) i sprawdź jeszcze raz. Jeśli leci to wystarczy wymienić oringi na elektrozaworze)...

Oringi w liczbie mnogiej to dowód, że nie masz na myśli tego widocznego po pdkręceniu cewki (o ile pamietam, był jeden), ale oringi wewnątrz zespołu iglicy? Czy są one oferowane w sklepach ?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Listopad 03, 2008, 15:00:19
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
...Jeśli jest sucho, to wyjmij bezpiecznik bodaj F34 (tryb HARD) i sprawdź jeszcze raz. Jeśli leci to wystarczy wymienić oringi na elektrozaworze)...

Oringi w liczbie mnogiej to dowód, że nie masz na myśli tego widocznego po pdkręceniu cewki (o ile pamietam, był jeden), ale oringi wewnątrz zespołu iglicy? Czy są one oferowane w sklepach ?
iglica nie ma uszczelnien- zamyka dopływ połaczenie metal-metal. dwa oringi uszczelniaja zawór w bloku. bede mił chwile to obfoce te zawory bo mam ze 3 uszkodzone w garazu.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - elektrozawór
Wiadomość wysłana przez: maxpel w Listopad 12, 2008, 22:53:08
Czy [color=FF0000]elektrozawór[/color] można sprawdzić przetestować elektronicznie na ulicy?
Komputer pokazał mi błąd 31 "uszkodzony elektrozawór" i chciałbym dowiedzieć się jaką metodą się sprawdza jego sprawność.
Słyszałem, że bada się cewkę (ma mieć określoną oporność 3-5 Ohm) i  diodę oraz, że nie wolno podłączać 12V (bo pracuje na innym napięciu) ani zamienić + i - bo to koniec żywota dla niego.
Nie wiem co z tych informacji jest prawdą.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - elektrozawór
Wiadomość wysłana przez: Jan Pakul w Listopad 12, 2008, 23:57:55
Cytuj

Maksymilian Pelczarski napisał:
Czy [color=FF0000]elektrozawór[/color] można sprawdzić przetestować elektronicznie na ulicy?
Komputer pokazał mi błąd 31 "uszkodzony elektrozawór" i chciałbym dowiedzieć się jaką metodą się sprawdza jego sprawność.
Słyszałem, że bada się cewkę (ma mieć określoną oporność 3-5 Ohm) i  diodę oraz, że nie wolno podłączać 12V (bo pracuje na innym napięciu) ani zamienić + i - bo to koniec żywota dla niego.
Nie wiem co z tych informacji jest prawdą.

Pratycznie wszytko. Naciągając można podłączyć na chwilę 12V zachowując biegunowość ponieważ komputer zasilajacy i tak podaje pełne napięcie, na moment, gdyż bez tego cewka nie zadziała. Musi być napięcie wzbudzenia. Oporność rzędu 4 ohm nieczego nie gwarantuje. Wstępnie można cewkę sprawdzić osłuchowo. Musi być zasilana przez komputer. Sprawna zasilana cewka wydaje z siebie chrakterystyczny dźwięk, potocznie zwany piszczeniem. Następnie trzeba osłuchać stuku iglicy w trakcie aktywacji zasilania, np. po otwarciu drzwi. Musi być pojedynczy stuk to znaczy, że iglica nie opada po aktywacji zasilania. Aby to wszystko stwierdzić konieczna jest wyjątkowa cisza, w ruchu ulicznym czy ogólnym miejskim hałasie nie da się usłyszeć tych dźwięków.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: maxpel w Listopad 13, 2008, 00:03:36
Skąd więc diagnoza komputera, że z elektrozaworem jest coś nie tak?
Czy komputer mierzy oporność i ocenia stan elektrozaworu?
Jaka jest rola diody w (przy) elektrozaworze?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Listopad 13, 2008, 11:35:14
Przecieków z przedniej cewki raczej nie stwierdziłem. Oczywiście chwilkę kapało z króćca ale to może "normalna" ilość oleju jaka się w elektrozaworze znajduje po zdjęciu przewodu odprowadzajacego przecieki ?
Cewki pozornie pracują prawidłowo (wszystkie testy statyczne) ale nie zapala mi się kontrolka ha w cyklu autotestu, a komforta auta jest różny: czasem dobry, częściej jednak nie.
Czy błąd (stały lub powtarzajacy się) któregoś z czujników może zakłócać w ten sposób pracę ha? Niestety kontrolka nie potwierdza stanu awaryjnego, pozostaje komputer ale aso nie chce diagnozaować XM-a. Mówią, że to za stare auto...
Czy ktoś z Was dysponuje programem do diagnostyki ha II?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: maxpel w Listopad 13, 2008, 12:11:04
Nie potrzeba programu. Wystarczy dioda led rezystor włącznik kawałek kabla i tabelka kodów migowych.
Kody Migowe (http://www.klub.citroen.triger.com.pl/modules/newbb/viewtopic.php?topic_id=36694&forum=70)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Listopad 13, 2008, 12:51:40
Cytuj

Maksymilian Pelczarski napisał:
Nie potrzeba programu. Wystarczy dioda led rezystor włącznik kawałek kabla i tabelka kodów migowych.
Kody Migowe (http://www.klub.citroen.triger.com.pl/modules/newbb/viewtopic.php?topic_id=36694&forum=70)

Niestety nie działa to w MkII...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Andrzej Barzał w Listopad 13, 2008, 13:38:44
Cytuj

Niestety nie działa to w MkII...


U mnie działa. W V6 mojego szefa (też MK II) także ;)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Listopad 13, 2008, 16:01:17
Cytuj

Andrzej Barzał napisał:
Cytuj

Niestety nie działa to w MkII...


U mnie działa. W V6 mojego szefa (też MK II) także ;)

W pierwszych seriach mk II (cyba do 1995r.) podobno działa, później już nie. W moim zdecydowanie nie działa...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Grudzień 29, 2008, 17:08:09
Witam, w koncu udało mi się wymienić cewkę tylną od HAII i niestety nic to nei dało :( Cewki były sprawdzane przez mechanika przed założeniem, prąd w kostce też jest a tyłu nie idzie ugiąć przy odpalonym silniku dalej... po 30 sek rozłącza cewke od zgaszenia , otwarcie drzwi uaktywniaja cewke, co może być jeszcze nie tak bo nie mam pomysłów. Pompa nie cyka już co 6 sek tylko srednio od 14 do 30 , najczęściej w przedziale 20 sek... Jak próbuję ugiąc tył to prawa strona stawia większy opór niż lewa , gruszki sprawdzone i cisnienie na nich jest odpowiednie, aż szkoda autkiem jeździć bo na tych naszych drogach słyszę i czuję jak się męczy... pomóżcie proszę ....
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Filip Betley w Grudzień 29, 2008, 18:39:25
Chyba zostają tylko zatarte siłowniki... choć specem nie jestem :)
Co do komfortu to ja w swoim Xmie raczej nie narzekam, choć wiem że nie jest, jak być powinno bo kilkoma już jeździłem i mam porównanie.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Grudzień 29, 2008, 20:04:50
A co wyrownuje na tylnym zawieszeniu lewą a prawą stronę, żeby obydwie tak samo reagowały ? w elektrozaworze jest taki tłoczek jak dzisiaj widziałem który pracuje w środku , czy może on być zatarty, albo zawieszony przez ewentualny brud i np znajduje się teraz w pozycji takiej, że prawą stronę nie mozna ugiąć, a automatycznie lewa strona nie może odpowiednio reagować bo jest blokowana przez prawą?- za to on odpowiada czy się mylę ?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jan Dołgań w Grudzień 29, 2008, 20:08:06
Ja tu też nie jestem specem, ale wnioskuję, że masz antyopad w swoim bolidzie. Powinien się otwierać przy pojawieniu się ciśnienia w układzie. Sprawdzałeś ? Bez tego amortyzuje tylko jak w układzie na twardo, czyli niewiele. Rozumiem,  że auto ma prawidłowo ustawioną wysokość tyłu ?

Do tyłu idzie przewód zasilający, potem wraca z korektora wysokości do zaworu hamulcowego (coś mi świta, ze w ten sposób reguluje się korekcje hamowania tylnej osi) i do hamulców. Za układ zawieszenia odpowiadają więc tylko 3 (lub 4 z antyopadem ?) kule, korektor wysokości i zawór HA.

A może z innej beczki, czy patrzyłeś "na sucho" z jakim oporem chodzą wahacze ? Może głupio pytam, ale może masz zatarty jeden (lub oba) wahacz ?? na łożysku i stąd utwardzanie zawieszenia ?

Tak sobie gdybam, auto mam aktualnie w puzzlach  naszły mnie przemyslenia, generalnie więcej przy nim dziś dumałem, niż robiłem :) Trzy razy mierz, a raz tnij, mawiają :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Grudzień 29, 2008, 20:16:20
Zgadza się mam antyopad, a jak powinienem sprawdzić czy się otwiera ? bo może mechanik sprawdzał. Tył mam wyregulowany dobrze. Jak stanę na hak to on się ugina ze 3 moze 4 cm i jak zejde to minimalnie tylko podniesie się bo zostaje w dole i po chwili wyrowna sam wysokość na takiej zasadzie.
Sprawdzać nie sprawdzałem wahaczy , choć jakiś czas temu skrzypiał mi tył , ale jak pytałem to ponoć w zimie jest dopuszczalne.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Grudzień 30, 2008, 00:21:19
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
...Sprawdzać nie sprawdzałem wahaczy , choć jakiś czas temu skrzypiał mi tył , ale jak pytałem to ponoć w zimie jest dopuszczalne.

Nie sądzę, by skrzypienie kiedykolwiek było dopuszczalne...
Spróbowałbym zrzucić ciśnienie, odkrecić stabilizator (pewnie będą kłopoty) i spróbować, czy wahacze swobodnie się obracaja w łozyskach, i czy siłowniki nie mają nadmiernych oporów...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Grudzień 30, 2008, 05:53:23
A czy gdyby to byłaby wina łożysk na wahaczu to czy nie miałbym problemów z podnoszeniem i opuszczaniem auta, bo w sumie też powinno wtedy przy opuszczaniu auta trzymać i nie pozwolić opuścic do końca, czy się mylę ?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jan Dołgań w Grudzień 30, 2008, 09:30:21
Auto jest ciężkie, więc opadnie. Masz antyopad, więc jest szansa, że wahacze mogły się "zastać" w jakimś tylko obszarze pracy. Zobacz, czy auto opada w miarę szybko i bez skoków przy dzwigni w pozycji "na glebę", powinno mu to zająć nie więcej niż 15s.
Antyopad może się "zamykać" niepotrzebnie w czasie jazdy auta, nie wiem jaka jest budowa tego zaworu i jak dokładnie działa, nie wgłębiałem się. Może ktoś wyjaśni ?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Grudzień 30, 2008, 11:01:14
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
(...) Jak stanę na hak to on się ugina ze 3 moze 4 cm (...)


Ewidentnie masz tył w ustawieniu HARD, tylko trzeba znaleźć przyczynę. W ustawieniu soft tył ugiąłby Ci się prawie do końca czyli znacznie więcej niż te 3-4cm.

Odnośnie elektrozaworu - wyjaśnij proszę co tam wymieniałeś? Sam elektrozawór czy razem z blokiem hydraulicznym? Na nowy czy na używany? Czy przecieki z elektrozaworu sprawdzałeś przy pracującym silniku?

Bo jeśli np. sprawdzałeś na wyłączonym to ciśnienie w układzie było za niskie by z powrotu ciekło, a jeśli wymieniłeś elektrozawór na drugi używany to on również może być nieszczelny.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Grudzień 30, 2008, 19:01:18
No niby jest szansa , ale już go kilkanaście razy przewajchowałem góra dół i nic to nie dało, a gdyby było zastane to pewnie by puścilo już. Opada normalnie bez skoków , równo i wolniej niż kiedyś ale tylko trochę, za to bardziej łagodnie. Przed wymiana cewki przy opadaniu na samym dole już praktycznie czuć było tąpnięcią jeszcze takie , a teraz tego nie czuć.

Wymieniałem samą cewkę bez tego bloku na używkę. Z zewnątrz wyglądala na ładną , sitko też nie jakieś dziurawe jak u mnie bylo , tylko byla lekko zastana bo po podpięciu do aku nie było stuku , ale za 4 razem puściła i natychmiast reaguje na prąd)... tak myslę że ten tłoczek co jest w tym bloku mógł się zatrzymać od brudu albo zatrzeć bo nic innego mi nie przychodzi do glowy i mojemu mechanikowi także ,tym bardziej , że ten filterek od cewki co jest u mnie był brudny, o poświacie srebrzystej jakby opiłki jakieś i dziurawy trochę...
On nawet nie jest w pozycji hard , na hard kiedyś uginałem go tylko że musiałem dużo wiecej sily dać, a teraz tylna prawa strona trzyma a lewa probuje się delikatnie ugiąć ale nie może , tak to wygląda, a jak już się uda ugiąć delikatnie to zostaje w dole i dopiero po chwili wyrownuje. Przecieków nie zdążyłem sprawdzić bo 3 godz wymienialismy ten elektrozawór i nie starczyo czasu. Sprawdzę jak pojade do mechanika nastepnym razem i spróbuję jeszcze ten tłok wyciągnąć z tego bloku i obczyścić , posmarować lhmem świezym , nie wiem sam juz ...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Grudzień 31, 2008, 10:49:23
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
A co wyrownuje na tylnym zawieszeniu lewą a prawą stronę, żeby obydwie tak samo reagowały ? w elektrozaworze jest taki tłoczek jak dzisiaj widziałem który pracuje w środku , czy może on być zatarty, albo zawieszony przez ewentualny brud i np znajduje się teraz w pozycji takiej, że prawą stronę nie mozna ugiąć, a automatycznie lewa strona nie może odpowiednio reagować bo jest blokowana przez prawą?- za to on odpowiada czy się mylę ?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Grudzień 31, 2008, 10:51:36
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
A co wyrownuje na tylnym zawieszeniu lewą a prawą stronę, żeby obydwie tak samo reagowały ?

Chyba tylko stabilizator wychyłów oraz założenie, że oba siłowniki są jednakowe, bo ciśnienie raczej tak...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Grudzień 31, 2008, 11:04:06
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
No niby jest szansa , ale już go kilkanaście razy przewajchowałem góra dół i nic to nie dało, a gdyby było zastane to pewnie by puścilo już. Opada normalnie bez skoków , równo i wolniej niż kiedyś ale tylko trochę, za to bardziej łagodnie. Przed wymiana cewki przy opadaniu na samym dole już praktycznie czuć było tąpnięcią jeszcze takie , a teraz tego nie czuć.

Wymieniałem samą cewkę bez tego bloku na używkę. Z zewnątrz wyglądala na ładną , sitko też nie jakieś dziurawe jak u mnie bylo , tylko byla lekko zastana bo po podpięciu do aku nie było stuku , ale za 4 razem puściła i natychmiast reaguje na prąd)... tak myslę że ten tłoczek co jest w tym bloku mógł się zatrzymać od brudu albo zatrzeć bo nic innego mi nie przychodzi do glowy i mojemu mechanikowi także ,tym bardziej , że ten filterek od cewki co jest u mnie był brudny, o poświacie srebrzystej jakby opiłki jakieś i dziurawy trochę...
On nawet nie jest w pozycji hard , na hard kiedyś uginałem go tylko że musiałem dużo wiecej sily dać, a teraz tylna prawa strona trzyma a lewa probuje się delikatnie ugiąć ale nie może , tak to wygląda, a jak już się uda ugiąć delikatnie to zostaje w dole i dopiero po chwili wyrownuje. Przecieków nie zdążyłem sprawdzić bo 3 godz wymienialismy ten elektrozawór i nie starczyo czasu. Sprawdzę jak pojade do mechanika nastepnym razem i spróbuję jeszcze ten tłok wyciągnąć z tego bloku i obczyścić , posmarować lhmem świezym , nie wiem sam juz ...

Zawór HA który założyłeś jest najprawdopodobniej uszkodzony, a do tego strzeliła membrana w sferze  na siłowniku po tej stronie gdzie nie chce sie uginać.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Grudzień 31, 2008, 11:09:56
Jeśli membrana jest strzelona to jest mozliwość że ma azot w sobie ? Bo kule na tyle wszystkei sprawdzilem i maja niewiele mniej cisnienia jak rok temu co dobijałem , także membrana jeszcze jako tako musi być ok jak trzyma ciśnienie ... a cewka na którą zmienilem to niestety pewności nie mam że jest dobra, sprawdzałem tylko czy reaguje na prąd wzbudzenia , i stuka aż miło ... z przeciekami dopiero będę próbował, wiem że z przedniego kapie dość mocno , może i nawet leci stróżka , ale przodem jak na razie nie zajmuję się bo się ugina jako tako i da się jechać , a tył sztywno...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Grudzień 31, 2008, 16:03:06
Nie wim kiedy sprawdzałes tą sferę bo objawy wskazują na uwalona sferę. Jedyna inna możliwośc to totalny pad łozysk na jednym wahaczu ale to musiałoby trzeszczeć/skrzyupieć przy poziomowaniu ,podnoszeniu i wogóel, w trakcie pracy tylnego zawiasu.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Grudzień 31, 2008, 18:36:08
Sfery przy kołach sprawdzane były 22.12.2008r. ok 5 at poniżej normy - a dobijane były w styczniu 2008r. Sfera srodkowa tylna sprawdzana 29.12.2008 ok 3 atm poniżej. dobijana była 01.2008r. Skrzypieć delikatnie skrzypi , ale tylko jak gaszę auto i wysiadam to on sobie ustawia wysokosc i wtedy skrzypienie czasami jest , albo jak po haku skacze probując go ugiąć. Przy ustawianiu serwis gora lub dól nie skrzypi i zauwazylem że powoli autko opada teraz jak chcę na glebe dać np. Wcześniej tak szybciej opadał jakoś.
Mogę dla sprawdzenia czy to łozyska wahaczy prysnąć na te łożyska wd40 jesli jest w ogole taki dostep do nich i to coś da?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Grudzień 31, 2008, 19:12:43
Skoro sfery były sprawdzone to zostaja łozyska - im psikanie nie pomoże- jak już skrzypi to tylko szybka wymiana.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Grudzień 31, 2008, 21:21:44
Czyli to na 100% łozyska, innej opcji nie ma ?
Jakie kupic najlepiej ? Są duże róznice w cenach i jakości , czy to bez różnicy praktycznie ? Wszystkie Xmy maja identyczne , czy też ze względu na moc i rodzaj silnika ?
Pozdrawiam i dzieki za pomoc :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Julian Donajski w Grudzień 31, 2008, 22:30:02
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Czyli to na 100% łozyska, innej opcji nie ma ?
Jakie kupic najlepiej ? Są duże róznice w cenach i jakości , czy to bez różnicy praktycznie ? Wszystkie Xmy maja identyczne , czy też ze względu na moc i rodzaj silnika ?
Pozdrawiam i dzieki za pomoc :)

Jak jest okaże się po zdemontowaniu wszystkiego. Kupić trzeba gotowe zestawy naprawcze, jest w nich wszystko co potrzeba. Z tego co pamiętam producentów jest niewiele a trwałość zależy nie tyle od łożysk a od skuteczności uszczelnień. To jak z przegubami jak się dostanie brud to najlepsze szybko wysiadają.
Jeśli koła krzywo nie stoją jest szansa, że wielkich szkód nie ma.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Grudzień 31, 2008, 22:41:54
Dzięki za info. W sklepach jak Inter Cars dostanę taki zestaw uszczelnień ? czy to raczej citroenowski sklepik musi byc , od jakiegoś puga podejdą uszczelnienia , czy tam jest zupełnie co innego ??
I jesli będę jeździl dalej w takim stanie to co może się stać ? Chodzi mi o przejechanie do ok 400 km.. muszę trasę wykonać, a podejrzewam że od ręki mechanik mój nie zrobi tego w weekend :/ ...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Styczeń 02, 2009, 10:59:35
Te zestawy łożysk są dosyć uniwersalne - takie same są w BX, Xantii a nawet C15. W kilku Peugeotach też. W InterCarsie dostępne.

400km pewnie większego spustoszenia nie zrobi - kwestia ile km już przejechało to auto ze zużytymi łożyskami. W skrajnym przypadku do wyrzucenia będą wahacze (choć spotkałem się z tym że ktoś wklejał nowe łożyska w wyrobionych wahaczach).

Wspomniałeś że z powrotu przedniego elektrozaworu HA leci ciurkiem. Jak już naprawisz tył to wymień ten przedni elektrozawór (namawiam na nowy). Zobaczysz jak Citroen potrafi jeździć :).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Styczeń 02, 2009, 16:37:25
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:

Wspomniałeś że z powrotu przedniego elektrozaworu HA leci ciurkiem. Jak już naprawisz tył to wymień ten przedni elektrozawór (namawiam na nowy). Zobaczysz jak Citroen potrafi jeździć :).

Święte słowa- naprawdę polecam choć impreza mocno wali po kieszeni.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Styczeń 02, 2009, 19:31:10
Witam. Jakoś koniec października uslyszałem mocny pierwszy mocny po wysiadce z auta, nastepne były ciche i pojawily się może z 10 razy...
Elektrozawory już kupilem 2 uzywki bo z przodu obowiazkowo chciałem wymienic z powodu tego przecieku i czasami odbijającego się przodu przy pokonywaniu nierówności także nowe  w najbliższym czasie odpadaja niestety (na wiosne kapcie trzeba kupić jakieś). Tyle zastanawia mnie tez odnośnie przodu, że z tego powrotu tez syk slychac było kiedyś. Spacjalnie sprawdzałem gasząc auto i szybko nurkowałem pod żeby spr i dokręcanie opaski na maxa nic nie dalo, bo dalej syczy z tego i po 30 sek nagle przestaje...
Odnosnie tyłu to mechanik mój twierdzi, że to na pewno nie łozyska, tylko coś z hydro... Łożyska by zgrzytały , trzeszczały przy kazdej zmianie wysokości zawiechy i do tego skokowo by sie podnosil itp ... w przyszłym tygodniu dopiero wjazd na kanal będę miał także okaże się co Iksemka boli ...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jan Pakul w Styczeń 02, 2009, 23:57:22
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Witam. Jakoś koniec października uslyszałem mocny pierwszy mocny po wysiadce z auta, nastepne były ciche i pojawily się może z 10 razy...
Elektrozawory już kupilem 2 uzywki bo z przodu obowiazkowo chciałem wymienic z powodu tego przecieku i czasami odbijającego się przodu przy pokonywaniu nierówności także nowe  w najbliższym czasie odpadaja niestety (na wiosne kapcie trzeba kupić jakieś). Tyle zastanawia mnie tez odnośnie przodu, że z tego powrotu tez syk slychac było kiedyś. Spacjalnie sprawdzałem gasząc auto i szybko nurkowałem pod żeby spr i dokręcanie opaski na maxa nic nie dalo, bo dalej syczy z tego i po 30 sek nagle przestaje...
Odnosnie tyłu to mechanik mój twierdzi, że to na pewno nie łozyska, tylko coś z hydro... Łożyska by zgrzytały , trzeszczały przy kazdej zmianie wysokości zawiechy i do tego skokowo by sie podnosil itp ... w przyszłym tygodniu dopiero wjazd na kanal będę miał także okaże się co Iksemka boli ...

Z łożyskami tylnych wahaczy nie jest tak, że tylko tak czy siak. Objawy mogą być bardzo różne i początkowo koła stoją prosto a skrzypi czy inaczej hałasuje czasami bądź tylko w określownych warunkach. Może to być na początek tylko jedna strona.
Każda sprawna cewka HA musi wydawać dźwięk przypominajacy piszczenie lub jak kto woli syczenie. Spowodowany on jest specyfiką napięcia jakim są zasilane cewki. Komputer HA zasila cewki w taki sposób by reakcje iglicy były szybkie a uzwojenie się nie grzało.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Styczeń 03, 2009, 00:16:41
Nie chodzi mi o piszczenie , tylko o syk wydzielający się z powrotu. Jak palcami ściskalem koniec powrotu to przestawało syczeć. A dokręcanie opaski na maxa nie ma sensu bo nic to nie daje , dlatego ciekawi mnie czy z tamtąd powinien wydobywać się syk czy nie?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Styczeń 03, 2009, 00:32:06
nie powinno nic tamtedy lecieć. Dopuszczalne jest jedynie "spluniecie" lhm-em w momencie przejscia zaworu z trybu soft w hard i z powrotem.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Styczeń 03, 2009, 11:07:36
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Nie chodzi mi o piszczenie , tylko o syk wydzielający się z powrotu. Jak palcami ściskalem koniec powrotu to przestawało syczeć. A dokręcanie opaski na maxa nie ma sensu bo nic to nie daje , dlatego ciekawi mnie czy z tamtąd powinien wydobywać się syk czy nie?


Ten syk najwyraźniej oznacza uchodzenie ciśnienia, czyli coś co nie powinno mieć miejsca. Poza tym napisałeś że wyłączasz silnik i szybko idziesz pod samochód - sprawdzaj powroty na pracującym silniku! Wtedy masz stałe zasilanie ciśnieniem, więc łatwiej będzie sprawdzić.

Widzę że nie poznasz co to Citroen póki nie zainwestujesz ~1000zł w te elektrozawory...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Styczeń 03, 2009, 13:48:55
Powrót sprawdzałem na pracującym i najpierw kapalo , a po chwili juz strózka delikatna, czyli jest do bani ... Ale przy pracujacym nie slychać tego syku spod auta , tyko czasami było po zgaszeniu właśnie... Niestety teraz te 1000 zł będę musiał w co innego wpakować do auutka, jak nie więcej ... :(
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Styczeń 07, 2009, 19:39:12
Witam. Czekając z terminem na dalszą walkę z autkiem u mechanika postanowiłem za ten czas wymontować komp sterujący zawiechą, rozebrać i zobaczyć czy aby nie jest coś popalone i ewentualnie do jakiegoś spec elektryka dać żeby poprawił luty o ile to coś by dało. Teraz pytanka :)
1. Czy symbol H5 jest odpowiedni do mojego bolidu ?
2. Jak rozebrać tego kompa bo po odkręceniu śrubek dalej się bardzo mocno trzyma i nie mogę go rozdzielić żeby obczaić wnętrze ... :/
3. Czy zwyczajny elektryk powinien poradzić sobie z naprawą kompa typu poprawienie lutów albo nie wiem co tam jeszcze ?
4. Czy można jeździć bez kompa, jeśli z kompem i tak mam tryb super extreme sport ??
Pozdrawiam :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Styczeń 07, 2009, 21:41:49
Ad.1 - Xm MY1997 powinien mieć komputer HA o symbolu H5 S2J2G, więc wygląda na to że jest OK :)
Ad.2 i 3 - nie rozbierałem, ale z reguły obudowa komputera lubi się "zassać" i wystarczy dobrze podważyć. Luty można sprawdzić, ale bardziej popatrz czy żaden z elementów nie jest wyraźnie przegrzany/przepalony
Ad.4 - można. Z takimi elektrozaworami jak masz to żadna różnica :)

Mimo wszystko nie podejrzewam by coś było z nim nie tak. Ale daj znać jak sprawdzisz.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Styczeń 07, 2009, 21:51:24
No własnie chcialem okiem rzucić czy jest ok bez przegrzań itp  i ewentualnie dać do znajomego niech "poprawi jakby było coś nie pewnego" o ile da ady to wykonać w miare normalnymi przyrządami ogolnodostępnymi.
Właśnie chcę się dowiedzieć, bo może komp siadl już całkiem i dlatego mam super sportową zawieche (na krotko podpięta cewka  z przodu na postoju zmiekczyła auto w tescie, a tak normalnie to jest nie do ugięcia), a jak nie komp to chociaż 1 rzecz będę mial wykluczoną z tego łańcuszka ;P Dam znać ;P  THX
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: maxpel w Styczeń 07, 2009, 22:29:30
Gdzie można znaleźć odpowiedź jaki ma być komputer w jakim modelu?
Poruszałem to zagadnienie w tym temacie: Kody Migowe (http://www.klub.citroen.triger.com.pl/modules/newbb/viewtopic.php?topic_id=36694&forum=70&post_id=370975#forumpost370975)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Styczeń 07, 2009, 22:45:37
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
No własnie chcialem okiem rzucić czy jest ok bez przegrzań itp  i ewentualnie dać do znajomego niech "poprawi jakby było coś nie pewnego" o ile da ady to wykonać w miare normalnymi przyrządami ogolnodostępnymi.
Właśnie chcę się dowiedzieć, bo może komp siadl już całkiem i dlatego mam super sportową zawieche (na krotko podpięta cewka  z przodu na postoju zmiekczyła auto w tescie, a tak normalnie to jest nie do ugięcia), a jak nie komp to chociaż 1 rzecz będę mial wykluczoną z tego łańcuszka ;P Dam znać ;P  THX

Mateusz, pogadaj z Heńkiem Samburem (poznaliście się na zlocie sudeckim). On ma komp ha od 2,0 ct z roku 98 bodaj. U mnie nie działał, ale mam inny motor...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Styczeń 09, 2009, 18:36:11
Dzieki Wojtek. Jutro ma zobaczyć czy symbol się zgadza. Do mnie nie podejdzie nic innego niż H5 co nie ?
Rozebrałem kompa, pojeździłem po mieście i nikt nie chce sprawdzić tej płytki :/ Moje oko zauważyło przy jednym z VN05N czarną żywicę czy ja kto się tam nazywa , a przy drugim jest w miarę klarowna. Z drugiej strony plytki pod tym własnie VN05N co jest ciemniejszy widać jakby okopcenie, ale glowy nie dam- czyżby się sfajczyło ? ... Zaraz zejdę do autka i spr czy parzy na zapłonie ta płytka, spróbuję przeczyścić wacikiem kompa i złoże spowrotem, bo jednak delikatna różnica jest w jeździe z kompem a bez (mowa o przedniej osi), a i tak nikt nie chce na to patrzeć ...
fotki robione telefonem także sorki za jakość ...
Płytka jest zimna: sprawdzane na zapłonie w trybie "komfort" i sport...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Styczeń 11, 2009, 23:19:25
Komp podmieniony , żadnej poprawy ... szlag by to trafił no ... :/
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Styczeń 12, 2009, 10:09:51
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:

Mimo wszystko nie podejrzewam by coś było z nim nie tak.


Czy ktoś przypadkiem nie wspominał o elektrozaworach? ;-p
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Styczeń 12, 2009, 14:41:45
Zaraz cisnę do mechanika walczyć dalej zobaczymy jaka decyzja zapadnie ...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Styczeń 12, 2009, 15:41:42
Ja nie jestem elektrykiem ale pare zaworów już wymieniłem w cytrynach. One zwykle zdychają w ten sposób że na zimno wszystko jest ok ale jak sie wszystko nagrzeje- czasem po 20 minutach jazdy a czasem po godzinie coś w cewce dostaje przebicia i robi się twardo. Wtedy nalezy badać te cewki bo na zimno wszystko może być cacy.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Styczeń 12, 2009, 16:52:46
Łukasz, z moich doświadczeń wynika że to nie cewki a nieszczelność elektrozaworu stwarza problem. Być może statystycznie rację mamy po połowie...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Styczeń 12, 2009, 20:05:21
chyba się poddaje ... :( ... znów 4 h marznięcia, kombinowania w garage i nic ...
wahacze sprawdzone luzno lataja ,
silowniki tylne elegancko chodzą ,
tlok w bloku ha pracuje bez zaciec i jest czysty ,
cisnienie jeszcze raz spr w kulach- ok
podmiana kul
poprowadzenie napiecia pod cewke
przeciek z zaworu jest ok 2 krople na sekunde i na chwilke ustawał
komp ha podmieniony
auto nadal twarde szczególnie prawy tył :/
poprowadzenie pradu do przedniej cewki elegancko zmiekczylo przod swoją drogą , a z tylu nic to nie dało ...
ogólnie to brak pomysłów i załamanie ... chyba Cytrus się obraził na mnie ;(
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz Kowalski w Styczeń 12, 2009, 20:10:03
Cytuj

lukasz godula napisał:
Ja nie jestem elektrykiem ale pare zaworów już wymieniłem w cytrynach. One zwykle zdychają w ten sposób że na zimno wszystko jest ok ale jak sie wszystko nagrzeje- czasem po 20 minutach jazdy a czasem po godzinie coś w cewce dostaje przebicia i robi się twardo. Wtedy nalezy badać te cewki bo na zimno wszystko może być cacy.


Zagadzam się w 100%. U mnie było to samo. Wymontowałem cały zawór razem z cewką i położyłem na na żarówce 100W. Na początku wszystko było OK tzn "tyk" w chwila załączenia i drugi raz "tyk w chwil odłączenia zasilania. Po 10 min już nie było słychać opadnięcia (zamkniecia) iglicy po odłączeniu zasilania. Następował samoopad iglicy zaraz po podaniu zasilania na skutek nagrzania cewki.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Styczeń 12, 2009, 20:26:19
U mnie cykniecia słychać , czy na zimno czy gorąco bez różnicy i tak wersja super ultra sport jest :/
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Styczeń 12, 2009, 21:25:00
Mateusz, namolny jestem, ale u mnie też były i prawidłowe cyknięcia i na postoju usztywniał się po cyknięciu po 30s od zamknięcia drzwi etc. etc. Wszystko zdawało się być prawidłowe.
Pamiętaj żeby powroty sprawdzić przy pracującym silniku ale zarówno w pozycji SOFT (czyli np. uchylone drzwi) jak i HARD (czyli wyjęty bezpiecznik od HA - F32 albo F34, nie pamiętam). Na 98% obstawiam że masz nieszczelne elektrozawory.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Styczeń 12, 2009, 22:10:42
Sorki , ale to ja upierdliwy jestem i próbuję nie wiadomo co osiągnąć ... :(
Tylny szczelny nie jest bo krople leciały z niego no ale tragedii nie ma, żeby aż tak tyłek usztywnić i to w dodatku 1 kolo bardziej niż drugie, tylko nie rozumie tego ze przedni elektrozawór cieknie dużo mocniej bo ciurkiem, a po podłączeniu do niego 12v zmiękł elegancko jak powinien, a tył ani drgnął po takiej operacji, a tylna cewka w lepszej kondycji jest niż przednia i o co tu chodzi ? ... zresztą i tak garage nie mam wiec dłubania nie będzie póki się nie ociepli, także jazdy chyba też nie będzie XMem na razie ... szkoda :(
Szerokości Wam życze
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Styczeń 12, 2009, 23:10:23
Cytuj

Grzegorz Krupnik napisał:
Cytuj

lukasz godula napisał:
Ja nie jestem elektrykiem ale pare zaworów już wymieniłem w cytrynach. One zwykle zdychają w ten sposób że na zimno wszystko jest ok ale jak sie wszystko nagrzeje- czasem po 20 minutach jazdy a czasem po godzinie coś w cewce dostaje przebicia i robi się twardo. Wtedy nalezy badać te cewki bo na zimno wszystko może być cacy.


Zagadzam się w 100%. U mnie było to samo. Wymontowałem cały zawór razem z cewką i położyłem na na żarówce 100W. Na początku wszystko było OK tzn "tyk" w chwila załączenia i drugi raz "tyk w chwil odłączenia zasilania. Po 10 min już nie było słychać opadnięcia (zamkniecia) iglicy po odłączeniu zasilania. Następował samoopad iglicy zaraz po podaniu zasilania na skutek nagrzania cewki.

A skąd to "szkodliwe" nagrzewanie się cewek? Ze starości? Z powodu zbyt długiej jazdy? Nowe cewki będą przecież pracowały w tych samych warunkach?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Styczeń 12, 2009, 23:16:00
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
...auto nadal twarde szczególnie prawy tył :/
poprowadzenie pradu do przedniej cewki elegancko zmiekczylo przod swoją drogą , a z tylu nic to nie dało ...
ogólnie to brak pomysłów i załamanie ... chyba Cytrus się obraził na mnie ;(

A może zatkany (przytkany) jest przewód olejowy do prawego siłownika? Auto się podnosi i opada mniej wiecej równo, bo prawy wahacz jest połączony z lewym stabilizatorem...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Styczeń 13, 2009, 00:34:01
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
Łukasz, z moich doświadczeń wynika że to nie cewki a nieszczelność elektrozaworu stwarza problem. Być może statystycznie rację mamy po połowie...


Nieszczelność to imho wtórny problem bo nietrzymająca cewka wybija sobie gniazdo trzpieniem i wtedy zaczyna cieknąć.
JA nie wiem co się w tych cewkach psuje i czy one się grzeją same czy od czegoś.  W kazdym razie zauwazyłem że jak taka nieby dobra cewak dostaje szmergla i nie trzyma zaworu to wystepuje bardzo duży spadek napięcia na zasilaniu oraz grzanie sie końcówki mocy w kompie a to oznacza jakieś zwarcie w układzie.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Styczeń 13, 2009, 00:38:23
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
po podłączeniu do niego 12v zmiękł elegancko jak powinien, a tył ani drgnął po takiej operacji, a tylna cewka w lepszej kondycji jest niż przednia i o co tu chodzi ?

Musze cię zmartwić ale z reguły po podaniu na cewkę 12V z akumulatora nadaje się ona jako eksponat do kosza.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Styczeń 13, 2009, 21:58:50
Drożności rurek nie sprawdzałem niestety...
Cewke podpinal mechanik na chwilke tylko także mam nadzieje że nic jej sie nie stało...
Tak zastanawiam się , ile czujników z których info zbiera komp jest w MKII ? Może to któryś z czujnikow nawalił i cyrki mi odstawia ? Można jakoś nie podłączając się do kompa tylko np kody migowe zdiagnozować to ?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Styczeń 13, 2009, 22:48:30
Przepraszam, ale ja tę sytuację widzę tak: zgasł Ci silnik i wszyscy Ci mówią że skończyło Ci się paliwo, a Ty ciągle pytasz czy może to cewka padła, czy może pasek rozrządu się zerwał, czy może coś ze stacyjką jest nie tak...

Być może się mylę, ale obstawiam jakieś 97,3% że jeśli wymieniłbyś elektrozawory HA to samochód resorowałby jak trzeba.

Jedyną zagadką jest większa sztywność jednej strony. Ja bym zamienił sfery miejscami (lewa z prawą) i zobaczył czy się coś zmieniło. Skoro środkowa sfera jest odcięta to problem musi być gdzieś przy siłowniku (może się przyciera?).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Styczeń 14, 2009, 15:15:57
Sfery były zamieniane, dawane też inne na próbe i siłownik też sprawdzany tak samo jak praca wahacza. Wszystyko w tych elementach jest w porządku i po złożeniu dalej tylne prawe koło trzyma ...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Styczeń 14, 2009, 15:18:13
hmmmmmmm...
A hamulec sprawdzałeś? Może zacisk się zapiekł?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Styczeń 14, 2009, 15:42:35
Na lewarku koło obracało się luźno także hamulec raczej nie trzyma.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Styczeń 14, 2009, 15:45:17
Trzyma na otwartej centralnej sferze czy na zamkniętej?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Styczeń 14, 2009, 15:54:51
I na otwartej i na zamkniętej.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Styczeń 14, 2009, 16:30:05
Tak jak pisałem - problem musi być gdzieś w obrębie zawieszenia jednego koła. Drożność rurek nie ma tu znaczenia bo efekt jest także przy zamkniętej środkowej sferze (czyli praktycznie cały czas). Pozostaje siłownik, dławik, sfera (wszystko mówisz posprawdzałeś) oraz mechaniczne zawieszenie - łożyska, hamulec. Oglądane było auto od spodu stojąc na kołach w pozycji do jazdy? Może coś podeszło pod odbój, stabilizator czy co tam jeszcze... Strange...

Chodzi mi po głowie jeszcze coś dziwnego - że w momencie uruchomienia silnika, gdy w układzie panuje już właściwe ciśnienie, to jakimś cudem zawór hamulcowy puszcza ciśnienie do prawego tylnego zacisku. Sprawdzałeś może czy nie nagrzewa się w czasie jazdy? Nie ściąga Cię lekko?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz Kowalski w Styczeń 14, 2009, 18:50:19
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:

Chodzi mi po głowie jeszcze coś dziwnego - że w momencie uruchomienia silnika, gdy w układzie panuje już właściwe ciśnienie, to jakimś cudem zawór hamulcowy puszcza ciśnienie do prawego tylnego zacisku. Sprawdzałeś może czy nie nagrzewa się w czasie jazdy? Nie ściąga Cię lekko?


Nie ma takiego "cudu". Od zaworu ham. idzie tylko jeden przewód do trójnika na tylnej belce który rozgałezia na lewe i prawe koło. Jak już to oba koła by blokowały chyba, że przytkany jest przewód na koło które lepiej amortyzuje.

Ja bym raczej obstawiał na zatarte łożyska wachacza lub cylinder siłownika.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Styczeń 14, 2009, 18:56:14
Tak siłownik był sprawdzony , sfera sprawdzona i dla pewności podmieniona jeszcze , wahacz luźno sobie pracował. Czy coś podeszło to nie sprawdzałem ale pewnie mechanik by zauważył bo rozkręcał wsio pod autem, ale jakby coś było pod odbojem to miałbym regulację wysokości , czy też by trzymało ?
Przy najbliższej okazji sprawdzę czy nie grzeją się hamulce,ale też raczej wątpię.
Zauważyłem coś takiego co kiedyś nie występowało. Mianowicie jak się wymienia koło to podnosiłem autko, podkręcałem lewarek i opuszczałem autko. Koła elegancko się chowały, a jak mechanik tak wczoraj zrobił w celu sprawdzenia gruchy to koło nie schowało się do końca w nadwozie nie wiem czemu.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Styczeń 14, 2009, 18:59:47
Cytuj

Grzegorz Krupnik napisał:
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:

Chodzi mi po głowie jeszcze coś dziwnego - że w momencie uruchomienia silnika, gdy w układzie panuje już właściwe ciśnienie, to jakimś cudem zawór hamulcowy puszcza ciśnienie do prawego tylnego zacisku. Sprawdzałeś może czy nie nagrzewa się w czasie jazdy? Nie ściąga Cię lekko?


Nie ma takiego "cudu". Od zaworu ham. idzie tylko jeden przewód do trójnika na tylnej belce który rozgałezia na lewe i prawe koło. Jak już to oba koła by blokowały chyba, że przytkany jest przewód na koło które lepiej amortyzuje.

Ja bym raczej obstawiał na zatarte łożyska wachacza lub cylinder siłownika.


Mechanik sprawdzał wahacz i nie stawiał oporu , cilinderek siłownika też dobrze pracował :(
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz Kowalski w Styczeń 14, 2009, 19:34:10
Zaglądnij tutaj. (http://oto.to/schematy/Hydractiv-Beschreibung.pdf) Może znajdziesz coś ciekawego. :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Styczeń 14, 2009, 20:20:47
Cytuj

Grzegorz Krupnik napisał:

Nie ma takiego "cudu". Od zaworu ham. idzie tylko jeden przewód do trójnika na tylnej belce który rozgałezia na lewe i prawe koło. Jak już to oba koła by blokowały chyba, że przytkany jest przewód na koło które lepiej amortyzuje.

Ja bym raczej obstawiał na zatarte łożyska wachacza lub cylinder siłownika.


Wiem jak to jest rozwiązane i miałem na myśli to co rozwinąłeś, ale nie chciało mi się tego opisywać ;-). Poza tym byłby to skrajnie mało prawdopodobny przypadek.

Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:

Mianowicie jak się wymienia koło to podnosiłem autko, podkręcałem lewarek i opuszczałem autko. Koła elegancko się chowały, a jak mechanik tak wczoraj zrobił w celu sprawdzenia gruchy to koło nie schowało się do końca w nadwozie nie wiem czemu.


To by wskazywało na to że coś mu przeszkadza. Zajrzyjcie w okolice odbojów.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Styczeń 14, 2009, 21:05:56
Postaram się legnąć na dniach pod autko może coś wypatrzę ...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Styczeń 14, 2009, 21:30:10
Odboje są wewnątrz belki. Zdemontuj nadkole to zajrzysz do środka.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Styczeń 15, 2009, 12:53:35
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Tak siłownik był sprawdzony , sfera sprawdzona i dla pewności podmieniona jeszcze , wahacz luźno sobie pracował. Czy coś podeszło to nie sprawdzałem ale pewnie mechanik by zauważył bo rozkręcał wsio pod autem, ale jakby coś było pod odbojem to miałbym regulację wysokości , czy też by trzymało ?
Przy najbliższej okazji sprawdzę czy nie grzeją się hamulce,ale też raczej wątpię.
Zauważyłem coś takiego co kiedyś nie występowało. Mianowicie jak się wymienia koło to podnosiłem autko, podkręcałem lewarek i opuszczałem autko. Koła elegancko się chowały, a jak mechanik tak wczoraj zrobił w celu sprawdzenia gruchy to koło nie schowało się do końca w nadwozie nie wiem czemu.[/quote]
Schować sie przecież nie powinno, bo o ile dobrze Cię rozumiem symulowałeś "normalną" zmianę koła, czyli pełne ciśnienie w tylnym i przednim zawieszeniu (tryb serwis)?
W mechanice tak już jest, że na "sucho", bez obciążenia (tutaj: bez ciśnienia) wszystko ładnie pracuje, a wystarczy minimalne wyboczenie, mała siła skręcajaca wahacz aby coś blokowało, klinowało itd.
Chyba nie obejdzie się bez dokładnego rozebrania tej strony i zweryfikowania części...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Styczeń 15, 2009, 16:48:53
Podniosłem go na pozycję teren , podlewarowałem tył tak żeby miał oparcie na lewarku opusciłem go na serwis dolny. Autko powinno się położyć i schować koła w nadwozie tak jak normalnie to robi przy dolnym serwisie , a tu koła nie schowały się do końca...
W przyszłym tygodniu oddam autko na parę dni (czego tak bardzo nie lubię) do innego mechanika który stacjonuje w Sławie i zobaczymy co wymyśli... Ja niestety nie mam gdzie się nawet przyjrzeć od spodu autku bo w bloku mieszkam :(
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Piotr Woźniak w Styczeń 15, 2009, 16:59:03
A ja Wam powiem tak:
jechałem z Mateuszem jego XMem nie raz, ostatnio niecałe 2 tyg. temu- IMHO kofort jest taki sam, może nawet lepszy, niż w naszej w pelni sprawnej Xantii z nowymi kulami:)
Musiałby nim się przejechać ktoś kto ma w pełni sprawnego XMa... IMHO jest calkiem dobrze:|
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Styczeń 15, 2009, 18:48:06
Piotrze, nie chcę nic sugerować ale wcale niewykluczone że w Xantii masz takie same elektrozawory (tak samo niesprawne) jak Mateusz. A mając ZXa Volcana to każdy inny samochód będzie bardzo komfortowy ;).

Mateusz, Citroen zaleca inny sposób zmiany kół - podnieść na maks., podstawić lewarek i jeszcze trochę podlewarować, żeby koła zwisały. Zwisające koła przy innej pozycji niż górny maks nie są dobrym pomysłem (już nie pamiętam czemu).

To że koła z jednej strony się chowają jest skutkiem działania stabilizatorów przechyłu.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Piotr Woźniak w Styczeń 15, 2009, 20:08:52
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
Piotrze, nie chcę nic sugerować ale wcale niewykluczone że w Xantii masz takie same elektrozawory (tak samo niesprawne) jak Mateusz. A mając ZXa Volcana to każdy inny samochód będzie bardzo komfortowy ;).

Nie mamy elektrozaworów w Xantii- ona nie ma HA.
Fakt- ZX jest jak taczka, ale Xantią jeżdżę bardzo dużo i wiem, jak hydro może pracować w niej sprawne i nie do końca sprawne (niedobite kule). Może X jest dużo mniej komfortowa od XMa... tego nie wiem;)

Po XMie Mateusza widzać- jak się za nim jedzie, że tył nie pływa, jak na hydro przystało, a odbija się jak golf...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Styczeń 15, 2009, 20:22:53
Piotrze opowiadałem Ci jak kiedyś po służbie jechałem do rodzinki. Przez pierwsze ok 1,5 km żadnej dziury nie czułem tak tłumił rewelacyjnie , kompletnie nic ale to trwało tylko tę chwilkę niestety i od tamtej pory wiem, że tak XM powinien pracować w pełni sprawny, a nie tak jak pracował kiedyś i jak nie pracuje teraz. Poza tym widziałeś jak p.Darowski  p r ó b o w a ł   ugiąć autko i co stwierdził ? Że pewnie za niedługo mi siłowniki maską wyjdą jak będę dużo jeździł po naszych drogach... Xantią Twoją nie miałem okazji się przejechać także nie mogę porównać, ale jak masz tak jak ja, bo gorzej na pewno nie masz to radze się przyjrzeć bliżej.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Styczeń 16, 2009, 12:00:22
Mateusz, czy jak opuścisz auto "na glebę" (dźwignią wysokości zawieszenia) to posłusznie się na niej kładzie? Tył także?
Jeżeli tak, a po podniesieniu na pozycję do jazdy tył jest twardy, to może nie ma swobodnego przepływu oleju pomiędzy tylnymi sferami a siłownikami...
Coś mi się zdawało, że aplikowałeś do instalacji lhm ceramizer ( może to był ktoś inny) ale jeśli jednak to Ty, to możesz spodziewać się różnych dziwnych psikusów...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Styczeń 16, 2009, 16:19:48
Tak kładzie się , ale na tył trzeba czekać trochę dłużej niż kiedyś. Flegmatycznie się opuszcza. Ceramizera nie dawkowałem. Kilka tyś km temu miałem hydroflusha w układzie także raczej zapchany nie powinien być, tym bardziej , że w ciągu tego roku 3 razy wymieniałem lhm z czyszczeniem filtrów w zbiorniczku.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jan Pakul w Styczeń 16, 2009, 17:26:00
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:

A skąd to "szkodliwe" nagrzewanie się cewek? Ze starości? Z powodu zbyt długiej jazdy? Nowe cewki będą przecież pracowały w tych samych warunkach?

Przyczną są skrajne warunki pracy, związane z tym jak są zasilane i jak działają. Aby cewka bardzo szybko uwtardzała a o to chodzi w HA pracuje na granicy. Po to jest na początku napięcie wzbudzenia bo na podtrzymującym iglica się nie podniesie. Nie ma zapasu mocy elektromagnesu bo być nie może gdyż następowałby zbyt wolny zanika pola po ustaniu zasilania. Dlatego wszelkie odtępstwa od zaprojektowanych wartości powoduja samoopad iglicy. Na początku się przestawi na miekko bo jest 12V na kilka milisekind a potem na podtrzymaniu opada bo jest za słabe pole by utrzymać iglicę. Może drut uzwojenia ma nierównomierną charakterystykę, może izolacja a może coś jeszcze i uzwojenie nie wtarza takiego pola by podtrzymać glicę. Pewnie wystarczy by jeden zwój zaszwankował by całość była to kitu. Z elektryką tak bywa, że jak się nagrzeje czasami zmienia parametry, są takie uklady scalone, są też takie uzwojenia.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Styczeń 18, 2009, 11:30:50
Cytuj

Jan Pakul napisał:
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:

A skąd to "szkodliwe" nagrzewanie się cewek? Ze starości? Z powodu zbyt długiej jazdy? Nowe cewki będą przecież pracowały w tych samych warunkach?

Przyczną są skrajne warunki pracy, związane z tym jak są zasilane i jak działają. Aby cewka bardzo szybko uwtardzała a o to chodzi w HA pracuje na granicy. Po to jest na początku napięcie wzbudzenia bo na podtrzymującym iglica się nie podniesie. Nie ma zapasu mocy elektromagnesu bo być nie może gdyż następowałby zbyt wolny zanika pola po ustaniu zasilania. Dlatego wszelkie odtępstwa od zaprojektowanych wartości powoduja samoopad iglicy. Na początku się przestawi na miekko bo jest 12V na kilka milisekind a potem na podtrzymaniu opada bo jest za słabe pole by utrzymać iglicę. Może drut uzwojenia ma nierównomierną charakterystykę, może izolacja a może coś jeszcze i uzwojenie nie wtarza takiego pola by podtrzymać glicę. Pewnie wystarczy by jeden zwój zaszwankował by całość była to kitu. Z elektryką tak bywa, że jak się nagrzeje czasami zmienia parametry, są takie uklady scalone, są też takie uzwojenia.

Czyli upraszczając: jak zrobi się utkiem ponad 100-150 tkm, to cewki na 99% dostały tak w d..., że po proty trzeba je wymienić! Potem na następne 100 tkm (oby te nasze staruszki dotrwały) będzie w miarę dobrze, tak?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Julian Donajski w Styczeń 18, 2009, 12:57:07
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:

Czyli upraszczając: jak zrobi się utkiem ponad 100-150 tkm, to cewki na 99% dostały tak w d..., że po proty trzeba je wymienić! Potem na następne 100 tkm (oby te nasze staruszki dotrwały) będzie w miarę dobrze, tak?

To duże uproszczenia. Serwisowanie wymieniając wszytko na nowe nie jest skomplikowane. Uzwojenia jak i inne elektroniczne podzespoły mogą sprawnie pracować latami w tym do końca żywota techniczne samochodu. W TV się ogłada i słucha jak ASO wymienia co się da (czyt. na co jest najlepsza marża) a potem się okazuje, że niepotrzebnie. Nie znaczy to iż nie należy brać pod uwagę zakupu nowej cewki jak ta którą mamy padłą. Mnie nie było stać i mam zamienioną padniętą na inną używaną i ta działa.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Marcinkowski w Styczeń 18, 2009, 17:10:18
co wchodzi w zakres elementów aby usunąc przecieki wewnętrzne i przedłuzyc zycie pompy LHM co tam trzeba naprawic i wymienic


ile kosztuje pompa LHM
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Julian Donajski w Styczeń 18, 2009, 18:52:17
Cytuj

Mateusz Marcinkowski napisał:
co wchodzi w zakres elementów aby usunąc przecieki wewnętrzne i przedłuzyc zycie pompy LHM co tam trzeba naprawic i wymienic


ile kosztuje pompa LHM

Pompa ,zależnie od typu ale jednosekcyje nowe majątek. Najważniejszy jest zawór hamulcowy.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Marcinkowski w Styczeń 18, 2009, 19:28:59
jesli chodzi o wydajnośc aktualnej pompy to jest spoko

po odpaleniu do podniesienie sie to jakies 5 do 7 sekund wspomaganie i hamulce dzialają odrazu

ale konsektor cyka co po chwile

a bywa ze  złychac takie mocne bzykanie

nie smiac sie prosze ale brzmi to tak


(bzzzzzzz  bzzzzzz bzzzzz i  klik i chwila przerwy i znów)

wydaje mi sie ze to moze być pasek od pompy ale nie wiem na 100%


jest to tak od odpalenia przez jakies 15 minut i ucicha

a auto stoi wysoko i nie ma zadnych tendencji do opadania nawet przy niskich obrotach, ani przy skręcaniu ani przy hamowaniu

a ewętualnie chodziło by mi o urzywaną (regenerowaną pompe do 3.0 v6 24v z Dirawi z 95r

jub ile kosztuje regeneracja tejze pompki
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Styczeń 18, 2009, 22:01:30
Cytuj

... ile kosztuje regeneracja tejze pompki

Z tzw. "regeneracją" pomp 6+2 jest chyba niezłe zamieszanie. Ci, którzy ją oferują zmieniają tylko uszczelnienia i co najwyżej tulejkę ślizgową przy kółku pasowym. Taka "regeneracja" to koszt od 150 zł (Żary) do ok. 250-350 zł (pozostali) ale co tak naprawdę w tych pompach robią, licho wie. Nikt z nich nie zgodził się na moją obecność przy w/w zabiegach...
pozdr.
P.S. Czy są dostępne "zestawy naprawcze" ? Kiedyś widziałem zdjęcie czegoś, co mogłoby być takowym...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Styczeń 18, 2009, 22:16:04
Cytuj

Julian Donajski napisał:
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:

Czyli upraszczając: jak zrobi się utkiem ponad 100-150 tkm, to cewki na 99% dostały tak w d..., że po proty trzeba je wymienić! Potem na następne 100 tkm (oby te nasze staruszki dotrwały) będzie w miarę dobrze, tak?

To duże uproszczenia. Serwisowanie wymieniając wszytko na nowe nie jest skomplikowane.

Oczywiście, że nie wszystko Julianie ale skoro kilku kolegów z pełnym przekonaniem (?) mówi o ciażkich warunkach pracy cewek i zbawiennych skutkach ich wymiany na nowe, to może jednak warto spróbować? W moim przypadku szansa na znalezienie młodszej używki i takiej, która "przejechała" mniej niż 250 tkm jest praktycznie zerowa, no chyba że któraś cewka w ogóle jest padnięta, ale u mnie na to nie wygląda...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Styczeń 18, 2009, 22:45:46
Cytuj

Mateusz Marcinkowski napisał:
jesli chodzi o wydajnośc aktualnej pompy to jest spoko

po odpaleniu do podniesienie sie to jakies 5 do 7 sekund wspomaganie i hamulce dzialają odrazu

ale konsektor cyka co po chwile

a bywa ze  złychac takie mocne bzykanie

nie smiac sie prosze ale brzmi to tak


(bzzzzzzz  bzzzzzz bzzzzz i  klik i chwila przerwy i znów)

wydaje mi sie ze to moze być pasek od pompy ale nie wiem na 100%


jest to tak od odpalenia przez jakies 15 minut i ucicha

a auto stoi wysoko i nie ma zadnych tendencji do opadania nawet przy niskich obrotach, ani przy skręcaniu ani przy hamowaniu

a ewętualnie chodziło by mi o urzywaną (regenerowaną pompe do 3.0 v6 24v z Dirawi z 95r

jub ile kosztuje regeneracja tejze pompki

NAjwieksze przecieki z regóły funduje układowi nieszczelny przedni zawór HA albo tylny, ewentualnie oba. NAstęny w kolejności jest zawór hamulcowy ale zeby pompa cykała co parę sekund z powodu samego zaworu hamulcowego rto musiałyby wystąpić dodatkowe objawy jego padu czyli kopanie pedału hamulca i trzymanie hamulców.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: maxpel w Styczeń 25, 2009, 05:29:08
Znalazłem pomocne informacje o hydroactiv. (http://ftp.psyborg.rpg.pl/xantia/hydractive%20ii%20-%20elektryka.pdf)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz Kowalski w Styczeń 26, 2009, 10:48:40
Mateusz, są jakieś postępy z HA u Ciebie ?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Marcinkowski w Styczeń 26, 2009, 15:33:46
byłem u 2 mechaników jeden mi powiedział ze mam luźny i zużyty pasek od pompy a sama pompa jest ok co do przecieków się nie zagłębiał bo nie miał czasu
a 2 to powiedział ze wszystko Oki auto nie opada podczas jazdy i innych manewrów zawory działają i on nie ma co robić

i teraz sam nie wiem co robić


w sumie to autko szybko się podnosi bo w ciągu   około 7sekund od odpalenia  nie opada przy hamowaniu czy skręcaniu ani na postoju tył jest mięciutki przód trochę twardszy

tylko to brzęczenie mnie denerwuje ale to jest tylko jak sie odpali i przez max 10 minuta nawet nie   tak brzęczy ponoć to ten pasek i dopóki jest zimny to możne tak kwiczeć

przejadę się jeszcze do Lisieckiego jednak on jakoś ma bardziej osobiste podejście do XM'ów
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Styczeń 26, 2009, 16:00:18
Cytuj

Mateusz Marcinkowski napisał:

tylko to brzęczenie mnie denerwuje ale to jest tylko jak sie odpali i przez max 10 minuta nawet nie   tak brzęczy ponoć to ten pasek i dopóki jest zimny to możne tak kwiczeć

przejadę się jeszcze do Lisieckiego jednak on jakoś ma bardziej osobiste podejście do XM'ów

U mnie brzęczy pompa w mniej wiecej takim samych warunkach czasu i temperatury, tylko że jeszcze wtedy (szczególnie wtedy) niemiłosiernie tarmosi napinaczem, a pasek wali w sanki pod silnikiem. Szpece od pomp twierdzą, że bierze ona fałszywe powietrze, a ten hałas coś jakby kawitacja pompy wirowej (nie w sensie zjawiska jeno efektu akustycznego). Brzeczenie ustępuje, jak nagrzeje sie lhm i lepiej doszczelni siemering pompy; niestety nie ustępuje tarmoszenie paskiem...
pozdr.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Michał Sieńkowski-Siekiera w Styczeń 27, 2009, 14:34:06
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Cytuj

... ile kosztuje regeneracja tejze pompki

Z tzw. "regeneracją" pomp 6+2 jest chyba niezłe zamieszanie. Ci, którzy ją oferują zmieniają tylko uszczelnienia i co najwyżej tulejkę ślizgową przy kółku pasowym. Taka "regeneracja" to koszt od 150 zł (Żary) do ok. 250-350 zł (pozostali) ale co tak naprawdę w tych pompach robią, licho wie. Nikt z nich nie zgodził się na moją obecność przy w/w zabiegach...
pozdr.

Tylko, że pytanie dotyczyło pompy jednoskcyjnej (nie wiem czy tam jest 5-cio czy 6-cio tłoczkowa) bo to jest 3.0 V6 z diravi!
A co do przeciekow to diravi też może być bardzo dobrym źrodłem przecieków (niektórzy nawet mowią "dziurawi" :) ).
Co do czasu "cykania" to muszą sieę wypowiedzeć posiadacze XM'a z diravi bo jest to układ mocno "ciśnieniożerny' i czasy pracy pompy odstają od układów z diras i układów z 6+2. Ja nie czuję się ekspertem w tym akurat temacie :|
No i jeszcze podstawowe pytanie do Mateusza: A kulę konżektorową masz sprawna (z ciśnieniem nominalnym)?

Pozdrawiam
MSS
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Marcinkowski w Styczeń 28, 2009, 14:33:13
wszystkie kule były wymieniane jakiś rok temu Diravi było wymieniane 6 miesięcy temu na urzywke w dibrym stanie u lisieckiego z gostynia tak ze myśle ze te rzeczy są na 100 % sprawne
jak było mocno zimno to troche autko pokapało LHM'em ale juz nic nei kapie
ja taksamo jesli chodzi o HA to wiem tyle co można na chłopski rozum wydedukowac

juz wole bawić sie z elektroniką w aucie bo na tym sie znam
i wszystko robie sobie sam

szkoda ze w lesznie nie ma więcej XM'ów miałbym z czym porównać
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jacek Błaszczyk w Styczeń 30, 2009, 12:06:06
komfort w moim xm'iku strasznie sie pogorszył, ostatnio zmienilem pompe i bylo lepiej, ale teraz zauważyłem, że tył strasznie ślamazarnie sie podnosi, dodatkowo kapie mi lhm spod kuli konżektorowej czy moze to mieć jakiś związek z dłuższym podnoszeniem tyłu?? i zauważyłem dziwną rzecz, mianowicie jak zaczyna pracować pompa to po chwili słychać dzwięk jakby ocierania, tak jakby sie pasek ślizgał po kole pompy. Czy wie ktos jaki rozmiar powinien mieć pasek do pomy, bo ta którą założyłem ma troche większe koło niż poprzednia i zaznaczam, że obie były od v6. i teraz pytanie, czy pasek może sie ślizgać ale ciagle utrzymywać cisnienie w układzie ?? lub czy przeciek przy konżektorze może powodować dłuższe unoszenie ??
pozdrawiam

edit:
sprawa załatwiona, zatarty regulator wysokości. Podnosi sie równo, szybko i po odpaleniu nie opada.
pozdrawiam
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Luty 12, 2009, 17:40:43
Udało się :D Mechanik naprawil mi tył i teraz jest mięciutko nawet przy zgaszonym aucie i otwartych drzwiach :D ale niestety nie chciał powiedzieć co było tego przyczyną, także dalej nie wiem co gryzło moja Cytrynę... Jeszcze tylko korektory wysokosci do czyszczenia i powinno być jeszcze lepiej :)
chyba przednią cewkę odblokuję bo jednak buja autem przy szybszym pokonywaniu zakrętów ;P
mechanik któremu udalo się to zrobić zamieszkuje Sławę ;) w katalogu firm był jego adres, także polecam :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jarosław Szymański w Luty 12, 2009, 22:38:43
Witam. Uważam,ze ta utrata komfortu mimo wszystko przebiega bardzo powoli.Gdy kupiłem autko(a to już mój drugi xm) komfort był rewelacyjny. Prawie półtora roku auto przyzwyczajało mnie do utraty tego, co chyba w nim najpiękniejsze... Dziewczę moje twierdziło,ze szukam dziury w całym:-).A jednak w końcu zdecydowałem się na sprawdzenie kul. Okazało się że,pięć było praktycznie pozbawionych gazu(kilka dni wcześniej wiozłem kolegę do pracy,był zachwycony pracą zawieszenia! niezłe co?!).Nabiłem i znowu zachwyt! Autko miękkie,odczuwalny wzrost komfortu(ktoś pisał mi na forum,ze poczuję różnicę...na parkingu,faktycznie tył nie uginał się od dawna ani odrobinę,a po uzupełnieniu gazu znowu bujanka:-)). Nie bardzo wiem czego oczekuję(bo nie poznałem stanu fabrycznego Xm-a),ale po tym wszystkim co czytam wiem,że czeka mnie długa droga do odzyskania legendarnego komfortu...bo dalej nie jest tak jak sobie wyobrażam...:-)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Luty 13, 2009, 09:58:52
Cytuj

Jarosław Szymański napisał:
(...) ale po tym wszystkim co czytam wiem,że czeka mnie długa droga do odzyskania legendarnego komfortu...bo dalej nie jest tak jak sobie wyobrażam...:-)


Przede wszystkim przejedź się innym samochodem podobnej klasy - może to być Omega, Mercedes E, nawet Jaguar. Jeśli wyda Ci się że któryś z tych samochodów w zasadzie resoruje podobnie (lub nawet lepiej!) to ewidentnie z Xmem jest coś nie tak. Natomiast jeśli po ponownym poprowadzeniu Xma ze zdziwieniem stwierdzisz że nagle ulice się wygładziły, to znaczy że nie jest tak źle :-).

Trzeba pamiętać że hydropneumatyk to nie poduszkowiec ani dywan latający w oderwaniu od ziemii. Coś tam zawsze się poczuje (albo raczej usłyszy). Jednak nie znam auta (a jeździłem naprawdę wieloma, także tymi najdroższymi) na sprężynach czy na pneumatyce, które dawałoby komfort zbliżony do dobrego Citroena.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Luty 13, 2009, 11:36:35
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Udało się :D Mechanik naprawil mi tył i teraz jest mięciutko nawet przy zgaszonym aucie i otwartych drzwiach :D ale niestety nie chciał powiedzieć co było tego przyczyną, także dalej nie wiem co gryzło moja Cytrynę... Jeszcze tylko korektory wysokosci do czyszczenia i powinno być jeszcze lepiej :)
chyba przednią cewkę odblokuję bo jednak buja autem przy szybszym pokonywaniu zakrętów ;P
mechanik któremu udalo się to zrobić zamieszkuje Sławę ;) w katalogu firm był jego adres, także polecam :)

Wcześniej straciłeś tyle czasu i pewnie pieniędzy, nikt z nas też nie"trafił" usterki...
Szkoda, żeś tego mechanika nie przycisnął! Byłoby to z korzyścią dla wzsystkich...
pozdr.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Luty 13, 2009, 15:15:57
Próbowałem kilka razy ale zdecydowanie odpowiadał na nie :/ Powiedział tyle , że na forum bym o tym nie przeczytal.
Szkoda bo nie wiem za co zaplaciłem w sumie, ale nie dziwie mu się bo jakby wszystko każdemu tlumaczył to nie mialby klientów przecież.
Zaraz jadę w trasę to ocenię pracę zawiechy dokładniej ;)
Pozdrawiam
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Kwiecień 15, 2009, 11:08:51
Tuż przed świętami zrobiłem sobie przegląd przy 200 tys. km. Przy okazji wymieniłem LHM i profilaktycznie dolałem Militecu (a w zasadzie MotorLife'a) do LHMu, skrzyni i resztę do silnika. Polecam każdemu ten dodatek. Największą różnicę czuć w zmianie biegów - już wcześniej skrzynia pracowała bez zarzutu, ale teraz biegi zmienia się naprawdę bardzo lekko. Jeśli chodzi o zawieszenie to przez te kilka dni nie czułem już żeby bez powodu się utwardzało - tak jak zdarzało się to wcześniej. Jeździ się teraz naprawdę superwygodnie :). Wspomaganie kierownicy na wolnych obrotach też już zdaje się działać tak leciutko jak w czasie jazdy.

Po małej modyfikacji osprzętu silnika 1,7-tonowy Xm porusza się z wielką lekkością - jakby ważył połowę tego ;). Pedały, biegi, kierownica, zrywność, zwinność - wszystko godne niemal auta miejskiego :). A podobno Xm to krowa ;).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Kwiecień 15, 2009, 11:39:51
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
Tuż przed świętami zrobiłem sobie przegląd przy 200 tys. km. Przy okazji wymieniłem LHM i profilaktycznie dolałem Militecu (a w zasadzie MotorLife'a) do LHMu, skrzyni i resztę do silnika. Polecam każdemu ten dodatek. Największą różnicę czuć w zmianie biegów - już wcześniej skrzynia pracowała bez zarzutu, ale teraz biegi zmienia się naprawdę bardzo lekko. Jeśli chodzi o zawieszenie to przez te kilka dni nie czułem już żeby bez powodu się utwardzało - tak jak zdarzało się to wcześniej. Jeździ się teraz naprawdę superwygodnie :). Wspomaganie kierownicy na wolnych obrotach też już zdaje się działać tak leciutko jak w czasie jazdy.

Po małej modyfikacji osprzętu silnika 1,7-tonowy Xm porusza się z wielką lekkością - jakby ważył połowę tego ;). Pedały, biegi, kierownica, zrywność, zwinność - wszystko godne niemal auta miejskiego :). A podobno Xm to krowa ;).

Chodzi dokładnie o preparat o nazwie "MotorLife"? Powiedz, na jakiej zasadzie on działa. Rozumiem, ze nie ma on nic wspólnego z ceramizerami ale skąd w takim razie pozytywny wpływ na hydro? Tylko poprzez usunięcie mikrowycieków (bo sporych pewnie nie miałeś)? Przecież nieszczelności wewnętrznych w elementach hydro typu zużyty tłoczek chyba nie może zlikwidować?
Może sama wymiana lhm spowodowała tak pozytywny skutek...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Kwiecień 15, 2009, 11:55:00
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:

Chodzi dokładnie o preparat o nazwie "MotorLife"? Powiedz, na jakiej zasadzie on działa. Rozumiem, ze nie ma on nic wspólnego z ceramizerami ale skąd w takim razie pozytywny wpływ na hydro? Tylko poprzez usunięcie mikrowycieków (bo sporych pewnie nie miałeś)? Przecież nieszczelności wewnętrznych w elementach hydro typu zużyty tłoczek chyba nie może zlikwidować?
Może sama wymiana lhm spowodowała tak pozytywny skutek...


Tak, chodzi o MotorLife. Na chemii niestety się nie znam, ale z tego co kojarzę to ten dodatek głównie zmniejsza tarcie między współpracującymi elementami. Jak zauważyłeś nie jest to żaden ceramizer i po wymianie oleju trzeba dolać nową dawkę MotofLife'a.

Ja wlałem głównie z myślą o tym, żeby zapobiec niepożądanemu przycinaniu się tłoczków przy elektrozaworach i wygląda na to że zamierzony efekt osiągnąłem. Kiedyś - gdy jeszcze jeździłem BXem - ten sam dodatek skutecznie zlikwidował skokowe podnoszenie się przodu i wzrost komfortu (w BXach przednie siłowniki lubią nie pracować płynnie).

Przy okazji pewnie i parę innych elementów będzie pracować lepiej. O skrzyni wspomniałem bo tu efekt jest najbardziej "namacalny", praktycznie pozbawiony czynnika typu "wydaje mi się" ;).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Kwiecień 15, 2009, 12:28:05
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
Tak, chodzi o MotorLife. Na chemii niestety się nie znam, ale z tego co kojarzę to ten dodatek głównie zmniejsza tarcie między współpracującymi elementami. Jak zauważyłeś nie jest to żaden ceramizer i po wymianie oleju trzeba dolać nową dawkę MotofLife'a.

Ostatnio gdzieś wyczytałem, ze MotorLife jest nie do końca udaną kopią Militeca-1, w stosunku do czego nie mam własnego zdania, bo nigdy nie stosowałem takich preparatów.
Niektórzy koledzy chwalili właśnie Militec-1. Rozumiem, że nie ma tu większego znaczenia jaki preparat zastosujemy?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Kwiecień 15, 2009, 12:36:23
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:

Ostatnio gdzieś wyczytałem, ze MotorLife jest nie do końca udaną kopią Militeca-1, w stosunku do czego nie mam własnego zdania, bo nigdy nie stosowałem takich preparatów.
Niektórzy koledzy chwalili właśnie Militec-1. Rozumiem, że nie ma tu większego znaczenia jaki preparat zastosujemy?


Też coś o tym słyszałem. Mnie kiedyś pomógł MotorLife i nie miałem zastrzeżeń, więc wlałem i tutaj. Jeśli przestanie działać (bo chyba o to chodziło) to kupię Militec (w Pabianicach jest dystrybutor).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz Kowalski w Kwiecień 15, 2009, 14:50:17
Napisz ile ml. tego środka wlałeś do skrzyni, układu hydro?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Kwiecień 15, 2009, 17:20:23
Buteleczka ma 250ml. Do skrzyni wlałem 100ml, do LHMu drugie 100ml i to co zostało, czyli 50ml, do silnika.

Teoretycznie stosuje się 50ml na każdy litr oleju, ale do LHMu wystarczy łącznie 100ml (w układzie jest relatywnie mniej współpracujących części niż np. w skrzyni biegów czy w silniku).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jarek Nowak w Kwiecień 15, 2009, 17:55:52
Witam hmm ciekawy ten środek rozejrzę się za nim. A cenowo skoro jeśli chodzi o właściwości to Militec-1 i Motorlife sa podobne , różnią się?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Kwiecień 15, 2009, 19:21:54
Na Allegro dostępne są w podobnej cenie, ale Militec-1 jest firmowany przez K2, co jakoś niebardzo mi pasuje. Oryginalność tych preparatów to temat na oddzielny wątek, nie chcę tego roztrząsać ;).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Maj 06, 2009, 22:46:38
Sprawdziłem szczelność cewek elektrozaworów - 0 przecieków w obu trybach; sprawdziłem wszystkie elementy zawiechy na obecność luzów - 0 takowych; kule naładowane i ... zrobiwszy 1500 km podczas ostatniego weekendu jestem bardzo zawiedziony XM-em! Jakaś przeklęta zemsta siedzi gdzieś tam w środku  kpiąc sobie z mechaników i ze mnie...
Uzdrawiałem już zawieszenia wielu rożnych aut, zawsze z powodzeniem (choćby chwilowym), a na tego gniota nie ma sposobu...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Maj 06, 2009, 22:48:52
Sprawdziłem szczelność cewek elektrozaworów - 0 przecieków w obu trybach; sprawdziłem wszystkie elementy zawiechy na obecność luzów - 0 takowych; kule naładowane i ... zrobiwszy 1500 km podczas ostatniego weekendu jestem bardzo zawiedziony XM-em! Jakaś przeklęta zemsta siedzi gdzieś tam w środku  kpiąc sobie z mechaników i ze mnie...
Uzdrawiałem już zawieszenia wielu rożnych aut, zawsze z powodzeniem (choćby chwilowym), a na tego gniota nie ma sposobu...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Lechosław Kirol w Maj 07, 2009, 07:43:03
Witam
Mam taki problem. Kiedy jadę z większą prędkością, albo gwałtownie przyspieszam przy wyprzedzaniu auto utwardza się. Niestety w takim stanie już zostaje do momentu wyłączenia silnika. Kiedy zgaszę motor nagle cewki zaczynają mi strasznie buczeć. Jeśli w trakcie buczenia włączę zapłon buczenie ustaje i lekko unosi się tył.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Maj 12, 2009, 19:15:10
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Sprawdziłem szczelność cewek elektrozaworów - 0 przecieków w obu trybach; (...)


Podstawowe pytanie - sprawdzałeś na włączonym silniku?

Jeśli tak to jedyne co mi przychodzi do głowy to wlej ten Militec-1. Jeśli gdzieś się coś zacina (np. tłoczek przy elektrozaworze) to powinno to pomóc. Daj znać.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Maj 12, 2009, 23:29:46
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
Podstawowe pytanie - sprawdzałeś na włączonym silniku?

Jeśli tak to jedyne co mi przychodzi do głowy to wlej ten Militec-1. Jeśli gdzieś się coś zacina (np. tłoczek przy elektrozaworze) to powinno to pomóc. Daj znać.

Oczywiście sprawdzałem z włączonym i wyłączonym silnikiem... Istnieje hipoteza, że  stare cewki po kilkudziesięciu minutach jazdy, po nagrzaniu się uzwojenia nie mogą już utrzymać iglicy cały czas w pozycji otwarcia. Potem wystarczy ich ostudzenie (?), np. po godzinnym postoju, by auto odzyskiwało komfort... Może jest to dodatkowy powód, by cewki co kilka lat jednak zmieniać?
pozdr.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Maj 13, 2009, 22:58:18
To mam rozumieć że jednak czasem odczuwasz komfort właściwy temu autu? Bo z opisów wydawało mi się że cały czas Twoje auto jest dość sztywne.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Maj 14, 2009, 00:10:32
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
To mam rozumieć że jednak czasem odczuwasz komfort właściwy temu autu? Bo z opisów wydawało mi się że cały czas Twoje auto jest dość sztywne.

Zdarzają mu się okresy, czasem trwające nawet do pół godziny, gdy jest (a raczej mógłby być) naprawdę komfortowy. Ale nawet wtedy, w chwilach miłego bujania wyraźnie czuję złą pracę przedniego zawieszenia (sprężyste drżenie, hałas, drgania kierownicy) i nie mam pojęcia czym to jest spowodowane. Wszystkie teoretycznie za ten stan odpowiedzialne elementy (z wyjątkiem siłowników) są nowe, nie ma luzów. Żaden mechanik nie potrafi mi pomóc twierdząc, że stary XM  "będzie już tak miał"...
I rzeczywiście, ten samochód jest pod względem kultury pracy przedniego zawieszenia (nie teoretycznego komfortu) najgorszym ze wszystkich, którymi dotąd jeździłem, a miało być przecież odwrotnie...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Maj 14, 2009, 11:07:32
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
To mam rozumieć że jednak czasem odczuwasz komfort właściwy temu autu? Bo z opisów wydawało mi się że cały czas Twoje auto jest dość sztywne.

Zdarzają mu się okresy, czasem trwające nawet do pół godziny, gdy jest (a raczej mógłby być) naprawdę komfortowy. Ale nawet wtedy, w chwilach miłego bujania wyraźnie czuję złą pracę przedniego zawieszenia (sprężyste drżenie, hałas, drgania kierownicy) i nie mam pojęcia czym to jest spowodowane. Wszystkie teoretycznie za ten stan odpowiedzialne elementy (z wyjątkiem siłowników) są nowe, nie ma luzów. Żaden mechanik nie potrafi mi pomóc twierdząc, że stary XM  "będzie już tak miał"...
I rzeczywiście, ten samochód jest pod względem kultury pracy przedniego zawieszenia (nie teoretycznego komfortu) najgorszym ze wszystkich, którymi dotąd jeździłem, a miało być przecież odwrotnie...

Wojtek,
przychodzi mi jeszcze jeden pomysł aby zweryfikowac twój zawias i zawęźić krag poszukiwań usterki. otóz proponuje wyjąć przedni zawór HA i zamienić miejscami spręzynki na iglicy- wtedy będzie on permamnentnie w trybie miekkim, co na dłuższa metę nie jest zbyt bezpieczne ale pozwoli sprawdzić czy top kwestia nieotwierającego sie zaworu czy też problemów z samym zawieszeniem.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Maj 15, 2009, 09:17:58
Cytuj

lukasz godula napisał:
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
To mam rozumieć że jednak czasem odczuwasz komfort właściwy temu autu? Bo z opisów wydawało mi się że cały czas Twoje auto jest dość sztywne.

Zdarzają mu się okresy, czasem trwające nawet do pół godziny, gdy jest (a raczej mógłby być) naprawdę komfortowy. Ale nawet wtedy, w chwilach miłego bujania wyraźnie czuję złą pracę przedniego zawieszenia (sprężyste drżenie, hałas, drgania kierownicy) i nie mam pojęcia czym to jest spowodowane. Wszystkie teoretycznie za ten stan odpowiedzialne elementy (z wyjątkiem siłowników) są nowe, nie ma luzów. Żaden mechanik nie potrafi mi pomóc twierdząc, że stary XM  "będzie już tak miał"...
I rzeczywiście, ten samochód jest pod względem kultury pracy przedniego zawieszenia (nie teoretycznego komfortu) najgorszym ze wszystkich, którymi dotąd jeździłem, a miało być przecież odwrotnie...

Wojtek,
przychodzi mi jeszcze jeden pomysł aby zweryfikowac twój zawias i zawęźić krag poszukiwań usterki. otóz proponuje wyjąć przedni zawór HA i zamienić miejscami spręzynki na iglicy- wtedy będzie on permamnentnie w trybie miekkim, co na dłuższa metę nie jest zbyt bezpieczne ale pozwoli sprawdzić czy top kwestia nieotwierającego sie zaworu czy też problemów z samym zawieszeniem.

Mimo wszystko problemów upatrywałbym w mechanice, a nie w hydraulice. Rozumiem, że u mnie nie zawsze właściwie działa HA, ale nawet w trybie hard nie powinno być drgań i szarpań kierownicą, "głuchych" stuków itp. Być może to właśnie nadmierna miękkość tulejek zawiasu, czy tulejek stabilizatora generuje te drgania. Powtórna ich wymiana (no może poza stabilizatorem) nie jest ani kosztowna ani trudna ale czy to właściwy kierunek?
Jakiś przedziwny rodzaj luzu (głuche stukniecie) występuje przy najeżdżaniu skręconym kołem na niski kraweżnik (głównie lewym), przy zjeździe na wprost z niskiego krawężnika itd., natomiast poduchy nie wykazują objawów wyjątkowego zużycia, nie są spękane...
Wiem, że ten problem nie powinien znaleźć się w tym wątku, bowiem jest to zaprzeczeniem jego tematu zatem kończę już stwierdzeniem, że mnie się nie udało!
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Michal Pawlaczyk w Maj 15, 2009, 12:28:23
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Cytuj

lukasz godula napisał:
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
To mam rozumieć że jednak czasem odczuwasz komfort właściwy temu autu? Bo z opisów wydawało mi się że cały czas Twoje auto jest dość sztywne.

Zdarzają mu się okresy, czasem trwające nawet do pół godziny, gdy jest (a raczej mógłby być) naprawdę komfortowy. Ale nawet wtedy, w chwilach miłego bujania wyraźnie czuję złą pracę przedniego zawieszenia (sprężyste drżenie, hałas, drgania kierownicy) i nie mam pojęcia czym to jest spowodowane. Wszystkie teoretycznie za ten stan odpowiedzialne elementy (z wyjątkiem siłowników) są nowe, nie ma luzów. Żaden mechanik nie potrafi mi pomóc twierdząc, że stary XM  "będzie już tak miał"...
I rzeczywiście, ten samochód jest pod względem kultury pracy przedniego zawieszenia (nie teoretycznego komfortu) najgorszym ze wszystkich, którymi dotąd jeździłem, a miało być przecież odwrotnie...

Wojtek,
przychodzi mi jeszcze jeden pomysł aby zweryfikowac twój zawias i zawęźić krag poszukiwań usterki. otóz proponuje wyjąć przedni zawór HA i zamienić miejscami spręzynki na iglicy- wtedy będzie on permamnentnie w trybie miekkim, co na dłuższa metę nie jest zbyt bezpieczne ale pozwoli sprawdzić czy top kwestia nieotwierającego sie zaworu czy też problemów z samym zawieszeniem.

Mimo wszystko problemów upatrywałbym w mechanice, a nie w hydraulice. Rozumiem, że u mnie nie zawsze właściwie działa HA, ale nawet w trybie hard nie powinno być drgań i szarpań kierownicą, "głuchych" stuków itp. Być może to właśnie nadmierna miękkość tulejek zawiasu, czy tulejek stabilizatora generuje te drgania. Powtórna ich wymiana (no może poza stabilizatorem) nie jest ani kosztowna ani trudna ale czy to właściwy kierunek?
Jakiś przedziwny rodzaj luzu (głuche stukniecie) występuje przy najeżdżaniu skręconym kołem na niski kraweżnik (głównie lewym), przy zjeździe na wprost z niskiego krawężnika itd., natomiast poduchy nie wykazują objawów wyjątkowego zużycia, nie są spękane...
Wiem, że ten problem nie powinien znaleźć się w tym wątku, bowiem jest to zaprzeczeniem jego tematu zatem kończę już stwierdzeniem, że mnie się nie udało!


Miałem podobną sytuację, też nie mogłem zlokalizować usterki. W końcu okazało się, że był to drążek kierowniczy.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Maj 17, 2009, 21:00:46
Chyba mam pewien ślad...

Niedawne dolanie Motorlife'a do LHMu znacznie poprawiło komfort jazdy, ale dość szybko ten pozytywny efekt ustąpił. W piątek udało mi się dostać oryginalny Militec-1 (nie K2) i znów samochód płynie po drodze. Ciekawe czy tym razem efekt będzie trwały.

Tak czy inaczej wygląda tak jakby przednie siłowniki były poprzycierane / potrzebowały lepszego smarowania / czy co tam jeszcze nie wiem...

PS
Dodam że LHM był wymieniany na nowy w zeszłym miesiącu a wcześniej pojeździłem sporo na Hydraurincage, więc układ jest czysty.

PS2

Sytuacja jest o tyle ciekawa że wątku o C5 niektórzy też opisywali że auto z czasem traciło komfort mimo właściwego ciśnienia w sferach.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Maj 18, 2009, 09:24:31
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
Chyba mam pewien ślad...

Niedawne dolanie Motorlife'a do LHMu znacznie poprawiło komfort jazdy, ale dość szybko ten pozytywny efekt ustąpił. W piątek udało mi się dostać oryginalny Militec-1 (nie K2) i znów samochód płynie po drodze. Ciekawe czy tym razem efekt będzie trwały.

Tak czy inaczej wygląda tak jakby przednie siłowniki były poprzycierane / potrzebowały lepszego smarowania / czy co tam jeszcze nie wiem...

PS
Dodam że LHM był wymieniany na nowy w zeszłym miesiącu a wcześniej pojeździłem sporo na Hydraurincage, więc układ jest czysty.

PS2

Sytuacja jest o tyle ciekawa że wątku o C5 niektórzy też opisywali że auto z czasem traciło komfort mimo właściwego ciśnienia w sferach.

Bardzo prawdopodobna hipoteza, tym bardziej że siłowniki w XM i Xantii (nie wiem jak wyglada to w C5 i C6) nie są obciążone osiowo - pracują częściowo na wyboczenie, co niechybnie prowadzić musi do nierównomiernego ścierania się współpracujących powierzchni. W skrajnym przypadku dojdzie do tarcia metalu o metal. W swoim samochodzie w obu przednich siłownikach obróciłem tłoczysko względem cylindra o 180 st., zakładając, że choćby częściowo skasują się luzy, ale niestety nie dało to zadawalajacego rezultatu. Najlepiej byłoby wymienić siłowniki ale kosztują niemal po 2 tyś. za szt.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 01, 2009, 11:30:59
Cytuj

Michal Pawlaczyk napisał:
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Cytuj

lukasz godula napisał:
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
To mam rozumieć że jednak czasem odczuwasz komfort właściwy temu autu? Bo z opisów wydawało mi się że cały czas Twoje auto jest dość sztywne.

Zdarzają mu się okresy, czasem trwające nawet do pół godziny, gdy jest (a raczej mógłby być) naprawdę komfortowy. Ale nawet wtedy, w chwilach miłego bujania wyraźnie czuję złą pracę przedniego zawieszenia (sprężyste drżenie, hałas, drgania kierownicy) i nie mam pojęcia czym to jest spowodowane. Wszystkie teoretycznie za ten stan odpowiedzialne elementy (z wyjątkiem siłowników) są nowe, nie ma luzów. Żaden mechanik nie potrafi mi pomóc twierdząc, że stary XM  "będzie już tak miał"...
I rzeczywiście, ten samochód jest pod względem kultury pracy przedniego zawieszenia (nie teoretycznego komfortu) najgorszym ze wszystkich, którymi dotąd jeździłem, a miało być przecież odwrotnie...

Wojtek,
przychodzi mi jeszcze jeden pomysł aby zweryfikowac twój zawias i zawęźić krag poszukiwań usterki. otóz proponuje wyjąć przedni zawór HA i zamienić miejscami spręzynki na iglicy- wtedy będzie on permamnentnie w trybie miekkim, co na dłuższa metę nie jest zbyt bezpieczne ale pozwoli sprawdzić czy top kwestia nieotwierającego sie zaworu czy też problemów z samym zawieszeniem.

Mimo wszystko problemów upatrywałbym w mechanice, a nie w hydraulice. Rozumiem, że u mnie nie zawsze właściwie działa HA, ale nawet w trybie hard nie powinno być drgań i szarpań kierownicą, "głuchych" stuków itp. Być może to właśnie nadmierna miękkość tulejek zawiasu, czy tulejek stabilizatora generuje te drgania. Powtórna ich wymiana (no może poza stabilizatorem) nie jest ani kosztowna ani trudna ale czy to właściwy kierunek?
Jakiś przedziwny rodzaj luzu (głuche stukniecie) występuje przy najeżdżaniu skręconym kołem na niski kraweżnik (głównie lewym), przy zjeździe na wprost z niskiego krawężnika itd., natomiast poduchy nie wykazują objawów wyjątkowego zużycia, nie są spękane...
Wiem, że ten problem nie powinien znaleźć się w tym wątku, bowiem jest to zaprzeczeniem jego tematu zatem kończę już stwierdzeniem, że mnie się nie udało!


Miałem podobną sytuację, też nie mogłem zlokalizować usterki. W końcu okazało się, że był to drążek kierowniczy.

Przy skretach to jeszcze byłoby prawdopodobne, ale stuki przy lekkim  naciskaniu przodu?
Koledzy, sprawdźcie w swoich bolidach gdy sa ciepłe (silnik może chodzić lub nie ale cewki powinny być otawarte). Naciskamy jedną ręką na błotnik, a drugą trzymamy na poduszce siłownika. Ręka na poduszce silnika wyczuwa bardzo wyraźnie dziwny przeskok oporu, ni to luz, ni to głuchy stuk... Tak jest po obu stronach, ale tylko w pozycji "do jazdy". Na "glebie" i w "serwisie" nie ma tego luzu. Nadmieniam, że drażki stabilizatorów, tulejki stabilizatora jak i tulejki wahaczy są dobre. Co to może stukać? Jeżeli siłownik to d..., koszt nowychprzkraczajacy wartość auta, jeżeli poduchy, to dlaczego nie ma stuku na innych wysokościach zawieszenia?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Czerwiec 01, 2009, 13:05:23
Jesli to nie łącznik stabilizatora to chyab niestety siłownik. U mnie neistety to drugie ale ja mam xantię wiec bez wikszych problemów sobie cos wybiorę.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 01, 2009, 23:36:34
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
Tak czy inaczej wygląda tak jakby przednie siłowniki były poprzycierane / potrzebowały lepszego smarowania / czy co tam jeszcze nie wiem...

Dzisiaj ogladając (bawiąc się) innym siłownikiem, niestety używanym stwierdziłem że pomomo braku luzu poprzecznego (nie poddawał się zginaniu tłoczyska) w położeniu środkowym ma wyraźnie większe opory niż w innych położeniach, do lekkiego blokowania się włącznie. Potwierdzałoby to hipotezę o zacieraniu się siłowników w pozycji "do jazdy". Nie pomagało ani obracanie tłoczyskiem, ani lekkie przeginanie siłownika w kierunku przecwnym do zginania na aucie. Bardzo jetem ciekaw, jaka jest przyczyna tych zatarć. Może warto jeden poświecić i przeciać wzdłuż, ale kto to potrafi zrobić? Może Ruscy [color=ff0000]piii[/color]em, he he...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Czerwiec 04, 2009, 11:39:45
Odnośnie przednich siłowników:

1. Wojtku, w kilku miejscach zauważyłem że narzekasz na konstrukcję siłownika jakoby była przeciążona bocznie (w skrócie pisząc). W literaturze znalazłem na ten temat poniższą informację:

"Przesunięcie d między osią elementu hydraulicznego i punktem styku koła z nawierzchnią powoduje, że zespół nie podwieszony ma tendencję do obracania się wokół dolnego przegubu. Wytwarza to moment, który wywołuje siłę F z jaką łożysko działa na popychacz tłoka. Nachylony rowek w łożysku ma na celu przeciwdziałanie tej sile przez wytworzenie siły przeciwnej, która znosi wpływ działania przesunięcia d na popychacz tłoka." Dalej jest to opisane bardziej szczegółowo i zwieńczone tekstem "(...) na popychacz tłoka nie działa już żadna siła promieniowa" (siła F to ta siła o której piszesz. Niestety nie mam tu rysunków ale ten opis chyba wiele wyjaśnia).

2. Z uwagi na to że nasze siłowniki i stukają i się przycinają coraz większą ochotę mam na to by je wymienić na nowe. Ciągle jednak studzi mnie cena (>1300zł/szt).

3. To przycinanie może mieć miejsce albo w górnym łożysku ślizgowym, albo wewnątrz siłownika przez gumowy ogranicznik skoku. Ciekawe czy nie pomogłoby wypolerowanie wyciągniętego tłoka pastą typu Automax lub np. pastą do polerowania zaworów, ewentualnie dodatkowe zwilżenie tej zewnętrznej powierzchni LHMem.

4. Siłowniki rozebrał kiedyś Łukasz Godula, nawet w necie są jeszcze zdjęcia. Widać tam czemu stukają, nie widać czemu się przycierają. Może niech Łukasz się tutaj wypowie.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 04, 2009, 13:34:05
No to już obaj chcemy je wymienić, he he. Jeden z kolegów klubowych mógłby dostarczyć oryginalne siłowniki do naszych aut po cenie 1100 zł/szt ale przy zakupie dwóch, nawet różnych kompletów. Zawsze to jednak trochę taniej...

Podobno są dwa rodzaje tych o średnicy 25mm (jak i poduszek do tych siłowników w weresji HA), z tym że nie wiadomo czym się różną od siebie, ale chyba nie są to różnice istotne bo jak wiadomo powszechne jest ich zamienianie...

Luz, o którym wspominałem spędza mi sen z oczu o tyle, że nie wiem już, czy spowodowany jest siłownikami, czy poduchami, czy jednym i drugim... Niestety nie mam możliwości wypożyczenia ani jednego z tych elementów, który będąc względnie nowym dowiódłby uszkodzenia  drugiego lub odwrotnie. Może sprężyłbym się na nowe siłowniki ale już kosztu poduszek bym nie udźwignął (zważywszy na wartość całego auta), a jak nie stwierdziłbym poprawy to pewnie plułbym sobie w brodę...

Możemy być w kontakcie w tym temacie i jeżeli obaj dojrzejemy, to może pocieszymy się jeszcze jazdą?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Czerwiec 04, 2009, 14:02:40
JA widziałem zatarty siłownik ale miał dośc mocne smugi na gładzi tłoka i chodził bardzo ciezko w całym zakresie. Przednia zawiecha chodziła przez to skokowo.
Co do przyczyny to ewidentnie był to problem z górnym uszczelnieniem. Jakoś nie widze nic co mogłoby przycierać dołem. Jest tam tylko "tłok" otoczony teflonowym ślizgiem żeby to gładko chodziło w cylindrze.Jakby sie zrywał ten slizg to opór byłby chyba na całej długości skoku siłownika a nie tylko pośrodku. watpię tez aby tłok mógł uszkodzic jakoś cylinder no chyba ze zerwany byłby pierścień teflonowy ale wtedy stukanie byłoby eweidentne i konkretny luz.poza tym opór jaki daje siłownik bez cisnienia lhmu jest niczym w porównaniu do obciazenia jakie przenosi w trakcie jazdy. Imho jesli siłownik nie ma wyczuwalnego wyraxnego luzu na tłoku to stuki pochodzą  od poduszki. Imho luz na górze ejst normalny i znika w momencie pojawinia sie cisnienia w siłowniku. Wtedy popychacz jest szczelnie otulany przez oring.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Czerwiec 04, 2009, 14:22:11
Cytuj

lukasz godula napisał:
JA widziałem zatarty siłownik ale miał dośc mocne smugi na gładzi tłoka i chodził bardzo ciezko w całym zakresie. Przednia zawiecha chodziła przez to skokowo.
Co do przyczyny to ewidentnie był to problem z górnym uszczelnieniem. Jakoś nie widze nic co mogłoby przycierać dołem. Jest tam tylko "tłok" otoczony teflonowym ślizgiem żeby to gładko chodziło w cylindrze.Jakby sie zrywał ten slizg to opór byłby chyba na całej długości skoku siłownika a nie tylko pośrodku. watpię tez aby tłok mógł uszkodzic jakoś cylinder no chyba ze zerwany byłby pierścień teflonowy ale wtedy stukanie byłoby eweidentne i konkretny luz.poza tym opór jaki daje siłownik bez cisnienia lhmu jest niczym w porównaniu do obciazenia jakie przenosi w trakcie jazdy.


Miałem na myśli gumowy odbój, który otula popychacz tłoka między tłokiem a górnym zamknięciem cylindra. To tylko wnioskując po przekroju, bo w rękach tego nie miałem i nie wiem czy zużycie tej gumy może w czymś przeszkadzać.

Cytuj

Imho jesli siłownik nie ma wyczuwalnego wyraxnego luzu na tłoku to stuki pochodzą  od poduszki. Imho luz na górze ejst normalny i znika w momencie pojawinia sie cisnienia w siłowniku. Wtedy popychacz jest szczelnie otulany przez oring.


Muszę u siebie odpiąć siłowniki chociaż z jednej strony i sprawdzić czy mają luz. Miałem w rękach inne siłowniki (też 25mm). Jeden miał mały, ale wyczuwalny luz boczny (trzeba było najpierw wypompować z niego LHM), drugi nie miał absolutnie żadnego luzu. Na pewno ten luz może stukać. U mnie dźwięk z obu siłowników przypomina stukanie łączników stabilizatora.

Poduszki są w bardzo dobrym stanie i nie wiem co mogłoby w nich stukać.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Czerwiec 04, 2009, 15:09:24
ale luz był na wysokości górnego uszczelnienia czy na do na tłoku a raczej tym slizgu?
Bo ja już szcerze pwiedziawszy leko zgłupiałem. Zawsze szukałem siłowników bez wyczuwalnego luzu, a te co stukały to już miały ten luz całkiem spory. Musze znowu rozpruc jakis siłownik bo nie pamietam czy tam moze cos stukac na górnym uszczelnieniu.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Czerwiec 04, 2009, 15:14:45
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:


Poduszki są w bardzo dobrym stanie i nie wiem co mogłoby w nich stukać.

Jesli od spodu nie maja widocznych spekań czy naderwań (ale sprawdzone pod obciażeniem) to sa ok i trzeba przyjżec sie siłownikom.
Ktos sie kiedys bawił w regenerację siłowników wiec jezeli luz jest na cylindrze a nie na górnym uszczelninieu to nie powinno byc problemu z podmianą samego cylindra- oczywiście pod warunkiem ze tłok jest takiej samej srednicy a jedyna róznica to grubosc popychacza. Niestety ja tego nie porównam bo nie rokrajałem tych grubszych siłownikow. Wiem tylk ze sam siłownik ma taką samą srednice mocowania w zwrotnicy.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Czerwiec 04, 2009, 15:39:10
Łukasz, teraz to już namieszałeś ;).

Luz był wyczuwalny na popychaczu ale zdecydowanie pochodził z głębi siłownika i zgadzałoby się to z tym co kiedyś pisałeś w innym wątku - o tym że zsuwają się teflonowe pierścienie z tłoków i powstaje tam luz. Udokumentowałeś to zdjęciami. A teraz piszesz o wymianie samego cylindra. Nic Cię nie rozumiem.

Acha, dotarłem kiedyś telefonicznie do tego kogoś kto regenerował siłowniki. Zrobił tylko dla siebie i to z powodu zewnętrznych wycieków. Na pytanie o luz na tłoku zrobił wielkie oczy (przez telefon ;) ).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Czerwiec 04, 2009, 16:11:46
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
Łukasz, teraz to już namieszałeś ;).

Luz był wyczuwalny na popychaczu ale zdecydowanie pochodził z głębi siłownika i zgadzałoby się to z tym co kiedyś pisałeś w innym wątku - o tym że zsuwają się teflonowe pierścienie z tłoków i powstaje tam luz. Udokumentowałeś to zdjęciami. A teraz piszesz o wymianie samego cylindra. Nic Cię nie rozumiem.

Acha, dotarłem kiedyś telefonicznie do tego kogoś kto regenerował siłowniki. Zrobił tylko dla siebie i to z powodu zewnętrznych wycieków. Na pytanie o luz na tłoku zrobił wielkie oczy (przez telefon ;) ).

Jesli zerwie sie teflonowy pierścień to luz jest rzeczywiście z głebi siłownika i w całym zakresie pracy tłoka. Wtedy regeneracja siłownika sie nie powiedzie z powodu braku dawcy. Rozmawiałem jednak z Wotkiem i twierdziłiż u niego luz jest tylko w miejscu gdzie siłownik najczescij pracuje czyli w okolicy srodka skoku a to by sugerowało że teflon jest w miarę ok a wytarł sie cylinder w siłowniku. Sam cylinder imho mozna wymienic. trzeba tylko umiejetnie rozciac korpus siłownika- tak aby nie uszkodzić cylindra, pobrać cylinder od dawcy i wszystko potem szczelnie obspawac. Imho srednica samego tłoka w siłowniku z popychaczem na 22mm i na 25mm jest taka sama wiec nie powinno byc wiekszego problemu ze znalezieniem jako dawcy siłownika bez luzów od xantii albo innego xm-ika. trzeba by tylko sie upewnic że cylinder w siłowniku 22mm i 25mm jest taki sam.
Ma ktos takiego złoma na 25mm do pociecia w celach dydaktycznych?
To może byc opłacalna zabawa jesli nówka ma kosztowac 1000pln-ów. Siłownik w dobrym stanie bez poduszki mozna dorwac za 80plnów.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Czerwiec 04, 2009, 18:57:18
Zapewne sporo się dowiemy jeśli porozpinam swoje stukające siłowniki i sprawdzę jak jest w nich z luzami. Mam jeden zapasowy 25mm który luzu nie ma. Jeśli mój ma to zamienię i wtedy byłby jeden do eksperymentów.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Czerwiec 04, 2009, 19:34:34
Jak będziesz ciachał to raczej jak najdalej od górnych uszczelniaczy  zeby to było mozna potem obspawać bez przegrzewania gumy i tak na 2-3mm głebokośc bo dalej jest szczelina i już korpus cylindra.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Czerwiec 04, 2009, 20:12:18
Myślałem o tym żeby zrobić kilka pionowych nacięć dookoła górnego zamknięcia cylindra. Jeśli pozwoliłoby to podważyć i zdjąć to potem łatwo byłoby złożyć z powrotem.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Czerwiec 04, 2009, 21:15:47
0obawiam sie że trzeba to chyba jednak pospawać bo tam działa spora siła, a wysoka temperatura w tamtych okolicach nie koniecznie dobrze wpłynie na uszczelnienie. Tak mi się zdaje ale ja sie nei znam specjalnie na spawaniu.ciąc można w łasciwie w kazdym miejscu bo i tak dopiero w srodku jest własciwy cylinder.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Andrzej Barzał w Czerwiec 05, 2009, 23:28:05
Z tego co sobie przypominam to niejaki Redford rozbierał w swojej V6 siłowniki i wymieniał uszczelniacze. Więc jak widać ta się zrobić ;)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Czerwiec 06, 2009, 10:39:09
Cytuj

Andrzej Barzał napisał:
Z tego co sobie przypominam to niejaki Redford rozbierał w swojej V6 siłowniki i wymieniał uszczelniacze. Więc jak widać ta się zrobić ;)


Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
Acha, dotarłem kiedyś telefonicznie do tego kogoś kto regenerował siłowniki. Zrobił tylko dla siebie i to z powodu zewnętrznych wycieków. Na pytanie o luz na tłoku zrobił wielkie oczy (przez telefon ;) ).


;)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 06, 2009, 22:39:29
Cytuj

Andrzej Barzał napisał:
Z tego co sobie przypominam to niejaki Redford rozbierał w swojej V6 siłowniki i wymieniał uszczelniacze. Więc jak widać ta się zrobić ;)

Z tego co napisano w literaturze te siłowniki są o wiele bardziej skomplikowane niż takie zwykłe od koparki, chocby te śrubowe nacięcia przeciwdziałające sile skręcajacej...
Wymiana uszczelniacza na tłoczysku to jedno, a regeneracja zepołu tłok/cylinder to zupełnie inny i chyba znacznie trudniejszy temat...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Czerwiec 06, 2009, 22:55:58
Przeczytaj jeszcze raz co napisałem. Regenracja polega na dobraniu pciasnej pary tłok cylinder z 2 siłowników.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 07, 2009, 15:41:04
Cytuj

lukasz godula napisał:
Przeczytaj jeszcze raz co napisałem. Regenracja polega na dobraniu pciasnej pary tłok cylinder z 2 siłowników.

A skąd je weźmiesz? Siłowników do Xantii jest może jak wróbli i pewnie dałoby się coś wybrać ale do XM? A szczególnie te fi 25? Wszystkie, które udało mi się wziąć do ręki były gorsze od moich...
Poza tym "ciasność" pary tłok/cylinder w miejscu największego zużycia cylindra może być iluzoryczna. Pisałem przcież, że w używanych siłownikach największy opór jest w pozycji tłoka "do jazdy", co raczej nie oznacza, że jest tam najciaśniejsze pasowanie...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Czerwiec 07, 2009, 21:48:39
Wojtku, jeśli masz niezidentyfikowane stuki z przodu to najprawdopodobniej masz pozsuwane te pierścienie teflonowe z tłoka, a to z kolei oznacza że w tym miejscu tłok się na pewno nie zaciera. Zostaje w takim przypadku jedynie możliwość zacinania się tłoka (a raczej jego popychacza) w miejscu jego górnego uszczelnienia. Jeśli tak to wymiana cylindra nic nie da. U siebie spróbuję spolerować ten popychacz, a potem nasmarować go LHMem (jeśli teraz jest suchy).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 08, 2009, 00:25:48
Sam już nie wiem Krzysztofie. Stosunkowo łatwo jest stwierdzić jakby zacinanie się zdemontowanego siłownika, czy też luz spowodowany przesuwaniem się teflonowych pierścieni wzdłuż (?) tłoka ale siła jaką "traktujemy" wówczas tłoczysko to co najwyżej 0,2-0,3 kG. Intuicyjnie mam coraz więcej wątpliwości, czy rzeczywiście ten niewielki miejscowy opór (lub niewielki luz) mógłby w tak mocny sposób oddziaływać na pracę siłownika pod ciśnieniem i obciążeniem, aby czuć było drgania w czasie jazdy? W końcu spoczywa na nim bez mała 500 kG, które w dość dynamiczny sposób utrzymywane są na stałej wysokości...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Czerwiec 08, 2009, 08:32:44
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Cytuj

lukasz godula napisał:
Przeczytaj jeszcze raz co napisałem. Regenracja polega na dobraniu pciasnej pary tłok cylinder z 2 siłowników.

A skąd je weźmiesz? Siłowników do Xantii jest może jak wróbli i pewnie dałoby się coś wybrać ale do XM? A szczególnie te fi 25? Wszystkie, które udało mi się wziąć do ręki były gorsze od moich...
Poza tym "ciasność" pary tłok/cylinder w miejscu największego zużycia cylindra może być iluzoryczna. Pisałem przcież, że w używanych siłownikach największy opór jest w pozycji tłoka "do jazdy", co raczej nie oznacza, że jest tam najciaśniejsze pasowanie...

Wojtek- ja własnei pisze o tym żeby cylinder pobrać z siłownika od xantii bo imho jest duża sznasa ze cylinder w siłowniku o popychaczu 22mm i 25mm jest taki sam. Warunek to sprawny tłok i uszczelnienia w siłowniku 25mm.
Upewnimy sie jednak o wtymiarach tłoka dopiero jak ktos go rozetnie i zmierzy. Ja co prawda wywaliłem ostatnio wszystkie siłowniki ale bede wyminiał pewnie w lipcu kolejny wiec będzie materiał do rozprucia i porównania jakby co.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 08, 2009, 09:11:30
Cytuj

lukasz godula napisał:
Wojtek- ja własnei pisze o tym żeby cylinder pobrać z siłownika od xantii bo imho jest duża sznasa ze cylinder w siłowniku o popychaczu 22mm i 25mm jest taki sam. Warunek to sprawny tłok i uszczelnienia w siłowniku 25mm.
Upewnimy sie jednak o wtymiarach tłoka dopiero jak ktos go rozetnie i zmierzy. Ja co prawda wywaliłem ostatnio wszystkie siłowniki ale bede wyminiał pewnie w lipcu kolejny wiec będzie materiał do rozprucia i porównania jakby co.

Ooo, ciekawa koncepcja. Bardzo prawdopodobne, ze te cylindry będą identyczne. W końcu Xantia z silnikiem V6 nie wazy wiele mniej niż XM z silnikiem 2,0 ct... W końcy slimaki przekładni kierowniczych dirass są te same począwszy od BX.
Zastanawiające, czy jednak w moim przypadku główną winę za fatalny komfort zawieszenia ponoszą właśnie siłowniki... Nie potrafię znaleźć uzasadnienia dla faktu, że największe drgania i stwierdzam przy skręconych kołach, a tutaj trudno wskazać powód, dlaczego luz siłowników miałby się w akurat w tym momencie tak dramatycznie zwiększać?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Czerwiec 08, 2009, 10:10:57
Już nie pamiętam czy Ci pisałem - próbowałeś przejechać się z wyjętym bezpiecznikiem F34? Wtedy elektrozawory są na sztywno w trybie HARD i najłatwiej się przekonać czy auto Ci się utwardziło czy może jedzie tak samo jak na co dzień. Wtedy byłaby pewność czy ta twardość związana jest z HA czy nie.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 08, 2009, 10:30:22
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
Już nie pamiętam czy Ci pisałem - próbowałeś przejechać się z wyjętym bezpiecznikiem F34? Wtedy elektrozawory są na sztywno w trybie HARD i najłatwiej się przekonać czy auto Ci się utwardziło czy może jedzie tak samo jak na co dzień. Wtedy byłaby pewność czy ta twardość związana jest z HA czy nie.

Krzysztofie, mnie nie chodziło raczej o twardość spowodowaną cewką ha, bo nawet przy permanentnie zamkniętych cewkach nie powinno być stuków drgań(?). W momentach właściwej pracy cewek (może tylko przedniej) jest rzecz jasna dużo lepiej, ale w tle mimo to czuję stale jakieś luzy. Ciągle brakuje mi czasu, by zrobić sobie ten układ diod kontrolnych zasilania cewek (abstrahując od sprawności tych ostatnich) ale może skuszę się na zastosowanie tzw. "Kitu Vellemana  K8004". Ustrojstwo to za jedyne 48 zł daje dokładnie takie same impulsy napięcia jak prawidłowo działajacy komp ha, łącznie z pierwszym 138 msek...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Czerwiec 08, 2009, 13:37:23
Jeżeli to jest kwestia tylko stuków/drgań to zostają wg mnie dwie rzeczy:
1. wspomniany luz w siłownikach
2. luz na zaciskach hamulcowych. Citroen poleca poluzować dolny sworzeń zacisku pływającego, naciągnąć jarzmo zacisku do dołu i dokręcić sworzeń. U mnie pomogło to przy prawym kole. W lewym musi być jeszcze siłownik.

PS
Sprawa zacisków dotyczy tylko wersji do tarcz hamulcowych 288mm, które występują z silnikami ES9 i DK5.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 08, 2009, 15:16:01
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:

...luz na zaciskach hamulcowych. Citroen poleca poluzować dolny sworzeń zacisku pływającego, naciągnąć jarzmo zacisku do dołu i dokręcić sworzeń. U mnie pomogło to przy prawym kole. W lewym musi być jeszcze siłownik.

To ciekawe. Słyszałem o stukających zaciskach, ale nie pomyślałem że sam mogę paść ich ofiarą, he he...
Dzięki za sugestię, jak się da jeszcze dzisiaj spróbuję tam zajrzeć. Zastanawiam się co oni mają na myśli mówiąc o naciągnięciu jarzma zacisku do dołu? O ile pamiętam nie ma tam raczej pola manewru...
pozdr.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Czerwiec 08, 2009, 15:35:03
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
Jeżeli to jest kwestia tylko stuków/drgań to zostają wg mnie dwie rzeczy:
1. wspomniany luz w siłownikach
2. luz na zaciskach hamulcowych. Citroen poleca poluzować dolny sworzeń zacisku pływającego, naciągnąć jarzmo zacisku do dołu i dokręcić sworzeń. U mnie pomogło to przy prawym kole. W lewym musi być jeszcze siłownik.

PS
Sprawa zacisków dotyczy tylko wersji do tarcz hamulcowych 288mm, które występują z silnikami ES9 i DK5.

No patzrcie w topowej wersji xm-a tez spirdolili zaciski jak w nei przymierzając w xantii??
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Czerwiec 08, 2009, 19:51:45
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:

To ciekawe. Słyszałem o stukających zaciskach, ale nie pomyślałem że sam mogę paść ich ofiarą, he he...
Dzięki za sugestię, jak się da jeszcze dzisiaj spróbuję tam zajrzeć. Zastanawiam się co oni mają na myśli mówiąc o naciągnięciu jarzma zacisku do dołu? O ile pamiętam nie ma tam raczej pola manewru...
pozdr.


Wkładasz jakąś brechę i naciskasz. Trochę niewygodnie naprężać jarzmo jedną ręką a dokręcać śrubę drugą, ale na pewno sobie poradzisz ;).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 18, 2009, 14:27:37
Chyba mojemu autku zrobiło się wstyd, że podle mi się wywdzięcza za dobre traktowanie, bo zaczął coraz dłużej trzymać komfort jazdy. Miałem ostatnio na prawdę kilka niezłych chwil cieszenia sie jazdą godną Citroena.
Na razie nic z nim nie robiłem (nie zdażyłem) ale zakupiłem trochę części zamiennych, może to go zdopingowało...
Zaczynam się zastanawiać, czy w rzeczywistosci całe zło nie siedzi wyłacznie w HA? No bo nagle przestały trzepać siłowniki, drgać kierownica...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 18, 2009, 16:04:07
Wojtku , coś w tym  musi być prawdy co piszesz :) U mnie w ciągu półtorej roku odkad mam Xmena 2 razy czułem prawdziwy komfort w jeździe. Patrzac na dziurawą i połatana drogę przed sobą, a nie czując nic tylko odgłosy opony pokonującej przeszkody. Żadnych stuków siłownika ani przekladni nie bylo slychac...  To bylo coś pieknego , lecz niestety tylko przez 3km ...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: w Czerwiec 18, 2009, 19:45:01
Macie rację, trzeba zacząć od komputera i zrobić z autak prawdziwego hydrolota!
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Czerwiec 18, 2009, 20:01:06
Cytuj

Roman Bendarek napisał:
Macie rację, trzeba zacząć od komputera i zrobić z autak prawdziwego hydrolota!
Wojtek, będę nudny jak flaki z olejem:
Ruszałeś już temat cewek o którym mędzę Ci już chyba od pól roku?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 18, 2009, 23:13:32
Cytuj

lukasz godula napisał:
Cytuj

Roman Bendarek napisał:
Macie rację, trzeba zacząć od komputera i zrobić z autak prawdziwego hydrolota!
Wojtek, będę nudny jak flaki z olejem:
Ruszałeś już temat cewek o którym mędzę Ci już chyba od pól roku?

No pewnie że ruszałem, tak jak mogłem:
-sprawdziłem diody i rezystancję (było o.k.),
- sprawdziłem szczelność (są szczelne),
- sprawdziłem, że na postoju auto jest miękkie (cewki się otwierają)
- sprawdziłem w czasie jazdy ingerując w program ecu z osobnego komputera (pomoc specjalisty elektronika) - porażka! Nie było zauważalnej różnicy między stanem załączenia a wyłączenia...
Nie sprawdzałem kompa HA, bo nikt tego do tej pory nie potrafił (od niedawna tajemnice zna kol. Robson).
Oczywiście mógłbym wydać 1200 zł na nowe cewki ale przy 60% prawdopodobieństwie, że uszkodzony jest komp HA byłoby to rozrzutnością Teraz wiem niemal na 100%, że winna jest właśnie "zemsta Belfegora".
Jak mi się uda, to w sobotę zamontuję próbnie naprawiony komp Robsona.
Do naprawy kompa HA natchnął go schemat układu Wellemana K8004. Zrobił małe poprawki i cieszy się komfortem...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: w Czerwiec 19, 2009, 00:34:05
O [color=ff0000]piii[/color]a! Czyżby ten temat postu był w końcu na temat?! Komuś udało się przywrócić komfort!? Temat ten śledzę dosłownie od początku tylko cały czas się dziwię, że pisze w tytule, że "udało się" a nikomu się to jeszcze nie udało z tych wszystkich ludzi co tu piszą... Może trzeba by było go zmienić na " a może się uda?"
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 19, 2009, 08:29:44
Na razie wszystko na to wskazuje! Po modyfikacji wzmacniacza w kompie HAII udało się koledze Robsonowi sprawić, że citroen znaczy teraz CITROEN!
Nie trzeba było wymieniać cewek ani czujników! Po prostu prąd i napięcie muszą mieć właściwą wartość, a w starych kompach HA nigdy nie mają...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Czerwiec 19, 2009, 09:26:52
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Na razie wszystko na to wskazuje! Po modyfikacji wzmacniacza w kompie HAII udało się koledze Robsonowi sprawić, że citroen znaczy teraz CITROEN!
Nie trzeba było wymieniać cewek ani czujników! Po prostu prąd i napięcie muszą mieć właściwą wartość, a w starych kompach HA nigdy nie mają...
Wojtek,
Ja tu pije do tych szybkich diodek prostujacych co mają wyłapywac prady wracajace z cewek. Standardowe diody w cewkach poprostu siadają po tylu latach eksploatacji i trzeba je wspomóc. Jak juz gdzies pisałem objaw tego jest taki ze samochodzik na poczatku zachowuje sie podręcznikowo ale po paru km jazdy sie utwardza i jest [color=ff0000]piii[/color] blada. Komp sie grzeje, cewki niby bucza ale nie mają siły zeby otworzyc zaworek. Kolejna sprawa to minimalne rozciagniecie słabszej sprezyny pod iglica zaworu- po pewnym czasie ona tez siada bo przygniata ja ciagle niemal silniejsza spręzyna która domyślnie zamyka zawór bez zasilania cewki.
U mnie montaz dodatkowych diodek przywrócił komfort wiec i w xm-enie sie uda.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Dębiec w Czerwiec 19, 2009, 11:18:28
Pozwólcie, że podłączę się z pytaniem pod ten mega wątek.
Jako, że miałem okazje jeździć tylko swoim XMenem nie ma pojęcia czy ten komfort, który mi oferuje choćby zbliża się do tego właściwego. Jak na mój gust trochę słabo filtruje drobne ale ostre nierówności natomiast super "przepływa" przez spore, które nie mają ostrych krawędzi. Czy taka jest właśnie specyfika hydro?

Zauważyłem coś jeszcze. W trybie "sport" auto lepiej jedzie w zakrętach i lepiej radzi sobie z tymi małymi ostrymi nierównościami, ale gorzej "pływa" na tych większych. Przy czym nie są to jakieś duże różnice i czasami się zastanawiam czy to aby nie efekt placebo :)

W zeszłym roku jak pojechałem do nabica kul mechnik powiedział mi że najważniejsze są te przy siłownikach, a pozostałymi żebym się nie przejmował. Odczułem bardzo dużą różnicę w komforcie po wyjechaniu z jego warsztatu, ale jeśli nabiję wszystkie kule czy nie będzie jeszcze lepiej :) czy faktycznie nie ma to dużego sensu tak jak on utrzymywał?

Radźcie koledzy i przepraszam za takie, dla Was pewnie banalne, pytania

Tomek
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 19, 2009, 16:44:37
Łukaszu a czy móglbys podać parametry tych dodatkowych diodek jakie zamontowałeś ?
Pozdrawiam
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: w Czerwiec 19, 2009, 20:52:38
Cytuj

Tomasz Dębiec napisał:
Pozwólcie, że podłączę się z pytaniem pod ten mega wątek.
Jako, że miałem okazje jeździć tylko swoim XMenem nie ma pojęcia czy ten komfort, który mi oferuje choćby zbliża się do tego właściwego. Jak na mój gust trochę słabo filtruje drobne ale ostre nierówności natomiast super "przepływa" przez spore, które nie mają ostrych krawędzi. Czy taka jest właśnie specyfika hydro?

Zauważyłem coś jeszcze. W trybie "sport" auto lepiej jedzie w zakrętach i lepiej radzi sobie z tymi małymi ostrymi nierównościami, ale gorzej "pływa" na tych większych. Przy czym nie są to jakieś duże różnice i czasami się zastanawiam czy to aby nie efekt placebo :)

W zeszłym roku jak pojechałem do nabica kul mechnik powiedział mi że najważniejsze są te przy siłownikach, a pozostałymi żebym się nie przejmował. Odczułem bardzo dużą różnicę w komforcie po wyjechaniu z jego warsztatu, ale jeśli nabiję wszystkie kule czy nie będzie jeszcze lepiej :) czy faktycznie nie ma to dużego sensu tak jak on utrzymywał?

Radźcie koledzy i przepraszam za takie, dla Was pewnie banalne, pytania

Tomek


Jak jest HA to największy komfort dają właśnie te dodatkowe kule, których mechanik nie ruszał. Zrób test i sprawdź czy przy uruchomionym silniku na postoju autko jest miękkie. Później wyłącz silnik i zamknij drzwi - po ponad 30sek od zamknięcia drzwi spróbuj znów nacisnąć na przód i tył. Porównasz wtedy czy masz różnicę i czy działa ci komputer i masz w jakimś stopniu choć różnicę bo inaczej to znaczyło by, że masz walnięte kule HA lub komputer.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Czerwiec 19, 2009, 21:55:52
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Łukaszu a czy móglbys podać parametry tych dodatkowych diodek jakie zamontowałeś ?
Pozdrawiam

Z tego co pamietam to konkrety są na forum śląskim. Doświadczenie w tym temacie ma tez Julian Donajski.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Dębiec w Czerwiec 20, 2009, 10:37:02
Cytuj

Roman Bendarek napisał:
Cytuj

Tomasz Dębiec napisał:
Pozwólcie, że podłączę się z pytaniem pod ten mega wątek.
Jako, że miałem okazje jeździć tylko swoim XMenem nie ma pojęcia czy ten komfort, który mi oferuje choćby zbliża się do tego właściwego. Jak na mój gust trochę słabo filtruje drobne ale ostre nierówności natomiast super "przepływa" przez spore, które nie mają ostrych krawędzi. Czy taka jest właśnie specyfika hydro?

Zauważyłem coś jeszcze. W trybie "sport" auto lepiej jedzie w zakrętach i lepiej radzi sobie z tymi małymi ostrymi nierównościami, ale gorzej "pływa" na tych większych. Przy czym nie są to jakieś duże różnice i czasami się zastanawiam czy to aby nie efekt placebo :)

W zeszłym roku jak pojechałem do nabica kul mechnik powiedział mi że najważniejsze są te przy siłownikach, a pozostałymi żebym się nie przejmował. Odczułem bardzo dużą różnicę w komforcie po wyjechaniu z jego warsztatu, ale jeśli nabiję wszystkie kule czy nie będzie jeszcze lepiej :) czy faktycznie nie ma to dużego sensu tak jak on utrzymywał?

Radźcie koledzy i przepraszam za takie, dla Was pewnie banalne, pytania

Tomek


Jak jest HA to największy komfort dają właśnie te dodatkowe kule, których mechanik nie ruszał. Zrób test i sprawdź czy przy uruchomionym silniku na postoju autko jest miękkie. Później wyłącz silnik i zamknij drzwi - po ponad 30sek od zamknięcia drzwi spróbuj znów nacisnąć na przód i tył. Porównasz wtedy czy masz różnicę i czy działa ci komputer i masz w jakimś stopniu choć różnicę bo inaczej to znaczyło by, że masz walnięte kule HA lub komputer.


Dzięki Roman,

auto wyraźnie jest bardziej miękkie na włączonym silniku więc pozostaje dobić pozostałe kule i ma być git :) Teraz w sumie też nie ma dużych powodów do narzekań ale jak może być jeszcze lepiej... :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Czerwiec 20, 2009, 10:45:23
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Na razie wszystko na to wskazuje! Po modyfikacji wzmacniacza w kompie HAII udało się koledze Robsonowi sprawić, że citroen znaczy teraz CITROEN!
Nie trzeba było wymieniać cewek ani czujników! Po prostu prąd i napięcie muszą mieć właściwą wartość, a w starych kompach HA nigdy nie mają...


Już dawno patrzyłem jak zmienić tytuł tego wątku ale to może tylko moderator.

Wojtku, jestem bardzo ciekaw o co chodzi z tą modyfikacją wzmacniacza w kompie, może coś w tym jest. Dziwne jest jednak to że moja Xantia z 1993 roku była super mięciutka (HA działał bez zarzutu), a Xm z 2000 roku działa jak chce. Niesamowity komfort wracał kilka razy i za każdym razem po zupełnie innych operacjach.

Dodam jeszcze że jeśli masz nieszczelny elektrozawór HA to największy superwzmacniacz w komputerze Ci nie pomoże bo nieszczelność nie da utrzymać ciśnienia potrzebnego do przesunięcia tłoka i włączenia trzeciej sfery.

Jest gdzieś opisana ta modyfikacja Robsona?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 20, 2009, 21:50:19
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Na razie wszystko na to wskazuje! Po modyfikacji wzmacniacza w kompie HAII udało się koledze Robsonowi sprawić, że citroen znaczy teraz CITROEN!
Nie trzeba było wymieniać cewek ani czujników! Po prostu prąd i napięcie muszą mieć właściwą wartość, a w starych kompach HA nigdy nie mają...


Już dawno patrzyłem jak zmienić tytuł tego wątku ale to może tylko moderator.

Wojtku, jestem bardzo ciekaw o co chodzi z tą modyfikacją wzmacniacza w kompie, może coś w tym jest. Dziwne jest jednak to że moja Xantia z 1993 roku była super mięciutka (HA działał bez zarzutu), a Xm z 2000 roku działa jak chce. Niesamowity komfort wracał kilka razy i za każdym razem po zupełnie innych operacjach.

Dodam jeszcze że jeśli masz nieszczelny elektrozawór HA to największy superwzmacniacz w komputerze Ci nie pomoże bo nieszczelność nie da utrzymać ciśnienia potrzebnego do przesunięcia tłoka i włączenia trzeciej sfery.

Jest gdzieś opisana ta modyfikacja Robsona?

Wejdź na stronę sudeckiego klubu citroena, podobnie jak tutaj trzeba dostać się na forum techniczne, dalej hydrowozy no i oczywiście XM... Opisał to dość dokładnie. Niestety nie mogłem dzisiaj być na zlocie sudeckim, a szkoda bo była prezentacja naprawionego kompa. Robert uważa, że to nie cewki czy też ich diody są winne (jak twierdzi Łukasz) ale własnie komputer HA. Podobno pierwsze obserwacje są wprost zachwycające...
Podobno błąd jest także w procesorze wersji MkII (sam kiedyś o tym pisałem) i może dlatego lepiej sprawiają się modele MkI i Xantia I
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Czerwiec 21, 2009, 10:01:10
Poczytałem to co Robson napisał. Brzmi bardzo obiecująco. Jechać do niego i próbować nie mam potrzeby, bo czasem pojawia się u mnie ten "magic carpet ride" i faktycznie jest to zachwycające.

Jednej rzeczy tylko nie potrafię wyjaśnić - czemu wyraźnie odczuwam jakieś pośrednie warianty twardości zawieszenia. Czasem jest wyraźnie sztywne, rzadko bajecznie miękkie, a często jakieś takie nijakie. Chyba że bardzo częste załączanie i wyłączanie cewek mogłoby powodować takie efekty.

Mam znajomych dobrych elektroników, niech pomierzą i spróbują naprawić ten mój komp. Chyba że wcześniej Robson opisze co tam trzeba wymienić żeby było dobrze. Mam nadzieję że to faktycznie koniec poszukiwać bo najgorzej gdy coś niedomaga a nie do końca wiadomo co (jak z tymi stukami).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Czerwiec 22, 2009, 12:45:18
JA swojego kompa nie naprawiałem ale uzdrowiłem własnie cewki. Objawy u mnie były takie ze po około 20 minutach jazdy robiło się twardo na przodzie, a potem takze i na tyle. Usterka diody powodowała nadmierne obciazenie końcówki mocy w kompie- przez co ta sie grzała i pewnie dzieki temu tez spadało napiecie zasilania cewek. Róznica napiecia na zasilaniu tuż po odpaleniu silnika a po jeździe była rzedu 2V. PO zamontowaniu dodatkowych diod prostujących efekt ustapił i jak na razie nie powraca. Nie twierdze ze nie można poprawić kompa ale z pewnoscia można zmniejszyć jego obciazenie domontowując dodatkowe diody przy cewkach. Tuż po zamontowaniu diud sprawdziłem napięcie które zwierały te domontowane diody i sie zdziwiłem do tego stopnia ze myslałem ze cos sknociłem przy podłączaniu bo hulały tam napięcia niemal takie jak na zasilaniu cewki choc przeciez standardowe diody powinny tez coś wyłapywać(wszak siadały dopiero po ok 20minutach jazdy).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 22, 2009, 13:12:07
Łukaszu, zanim uda mi się poprawić kompa chętnie zastosowałbym te dodatkowe diody ale bardzo prosiłbym Cię o schemat, choćby odręczny. Niby każdy powinien wiedzieć jak w takim przypadku owe diody podłączyć ale łatwo jest jednak coś uszkodzić, a wtedy koszty będą znaczne...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Czerwiec 22, 2009, 13:16:06
Łukasz, każdy z nas ma inne doświadczenia. U mnie przedni elektrozawór jest nowy, z ASO, więc zakładam że nie muszę go modyfikować żadnym dodatkowym elementem by działał tak jak powinien. Dwa lata temu miałem Xantię z 1993 roku i tam HA działał bez zarzutu, a jak mniemam elektrozawory i diody w nich miały te kilkanaście lat. Znajomy ma wyjątkowo komfortowego Xma z HA z 95 roku i z tego co wiem to w zawieszeniu nic nie grzebał. Skoro tak, to by nie znaczyło wcale że skoro auto ma X lat to znaczy że na pewno trzeba wymienić to czy dołożyć tamto.

Hydraulicznie już wszystko jest przejrzane, teraz czas przyjrzeć się komputerowi.

Teraz po przeczytaniu "sudeckiego" wątku przyszło mi do głowy to, że potrafię sobie wyobrazić że napięcie (częstotliwość czy co tam innego) jest słabsze niż fabrycznie i jest w stanie otworzyć elektrozawór tylko w warunkach statycznych, a w czasie jazdy - gdy następują skoki ciśnień związane z pracą sfer - cewka nie jest w stanie utrzymać iglicy w jednym położeniu i być może mamy do czynienia ze stałym otwieraniem i zamykaniem elektrozaworu, mimo ciągle podawanego napięcia by było SOFT. To z kolei powoduje że auto nie jest miękkie jak być powinno, ale też nie jest dokładnie tak twarde jak w trybie HARD. Trochę karkołomna teoria ale w tym momencie chyba najbardziej prawdopodobna...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 22, 2009, 13:47:13
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
Teraz po przeczytaniu "sudeckiego" wątku przyszło mi do głowy to, że potrafię sobie wyobrazić że napięcie (częstotliwość czy co tam innego) jest słabsze niż fabrycznie i jest w stanie otworzyć elektrozawór tylko w warunkach statycznych, a w czasie jazdy - gdy następują skoki ciśnień związane z pracą sfer - cewka nie jest w stanie utrzymać iglicy w jednym położeniu i być może mamy do czynienia ze stałym otwieraniem i zamykaniem elektrozaworu, mimo ciągle podawanego napięcia by było SOFT. To z kolei powoduje że auto nie jest miękkie jak być powinno, ale też nie jest dokładnie tak twarde jak w trybie HARD. Trochę karkołomna teoria ale w tym momencie chyba najbardziej prawdopodobna...

Ja uważam że to bardzo trafna teoria. Jeśli dodatkowo uwzględnimy, że niemal u 99% posiadaczy HAII komp jest w stanie permamentnego przepełnienia pamięci (pewnie tylko u Krzysztofa zapala się kontrolka HA w auto starcie), to skutki są oczywiste...
Najważniejsze, że runęła powszechnie stosowana w klubie teoria że oto kompy są o.k. (bo cewki brzęczą i na postoju autko jest miekkie...) i może wysilimy wszyscy głowy jak je skutecznie naprawić?
A propos koledzy, ile może być Waszym zdaniem w Polsce komputerów MkII (XM i Xantie)? 100?, 500?, 5.000?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Lipiec 06, 2009, 13:29:39
No i znów nie tędy droga...

Wymieniłem w swoim komputerze HA oba układy VN05N. Nie wiem czy pomogło, jeśli na siłę miałbym się czegoś dopatrywać to częściej jest miękki ale pewności brak. Przy okazji zamontowałem sobie kontrolki zasilania elektrozaworów i to już jest dobra rzecz. Po ich działaniu widać że komputer na pewno pracuje poprawnie, widać że w trybie NORM zawieszenie usztywnia się rzadko, a w trybie SPORT wystarczy mały ruch kierownicą - po kilku dniach obserwacji algorytm usztywniania oceniam wysoko, choć z jednym wyjątkiem. Auto usztywnia się za każdym razem gdy szybko zdejmę nogę z gazu przy zmianie biegu. Trzeba się chyba nauczyć płynnie odpuszczać gaz by niepotrzebnie nie utwardzać zawieszenia.

Skoro elektronika sprawdzona i działa to zostaje jedynie hydraulika. Szczerze przyznam że widzę podobny problem jaki miałem kiedyś w BXie (to też wyklucza HA). Jest coś takiego że auto czasem jest bajecznie miękkie, a czasem resoruje trochę "gumowo". To samo odczucie jest wtedy gdy bujamy autem na postoju - raz miękkie, innym razem tak jakby jakaś guma przeszkadzała w tym bujaniu (ale nie jest to taka twardość jak po odłączeniu centralnych sfer). Zupełnie nie mam pomysłu co to może być:
- ciśnienie w układzie (np. konżektor, pompa) odpada, bo po osiągnięciu żądanej wysokości dana oś jest odcinana korektorem od reszty układu
- wewnętrzne opory siłowników - też raczej odpadają bo nie chodzi tu o szybkość ich pracy a zakres skoku
- przytykanie się niektórych otworków w dławikach - też nie, bo czemu występowałoby to symetrycznie w obu kołach
- jedyne co by pasowało do objawu (raz dobrze, raz źle) to np. źle ustawiający wysokość korektor. Ale nie potrafię sobie wytłumaczyć dlaczego auto uniesione np. 2cm wyżej miałoby być wyraźnie bardziej sprężyste. Przecież wraz z wysokością nie zmienia się ciśnienie w siłownikach tylko ilość LHMu do nich wtłoczona...

Łukasz, Wojtku, macie jakieś pomysły?...

PS
Moderatora proszę o zmianę tytułu wątku - np. "Przywrócenie komfortu w Xm - poszukiwania"
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Lipiec 06, 2009, 14:34:45
Witam. Ktoś kiedyś pisał o czyszczeniu filterków pod autem. Po takim zabiegu ponoć korektory nie miały co robić bo płynnie zaczał i szybko się ustawiać. Wykonywałeś Krzysku może tą czynność ? U mnie w aucie mam takie odczucie właśnie jakby lhm nie nadążał się przeciskać w tych rurkach , i tłumienie drobniejszych nierówności jest prawie zerowe bo wyrzuca nadwozie w gorę zamiast połknąć taką malutką hopke.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Lipiec 06, 2009, 14:49:16
Kiedyś próbowałem wg opisu naszego kolegi. W zaworze bezpieczeństwa bodaj żadnego filterka nie było, a w innym miejscu nie mogłem rozkręcić dostępnymi mi narzędziami i to zostawiłem. Sugestia ciekawa, muszę się jeszcze temu przyjrzeć, ale jeśli miałby od tego zależeć komfort to takie filterki musiałyby być między sferami, a chyba ich tam nie ma...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Lipiec 06, 2009, 15:31:07
Opis jest do MK1 i tylko kilka filterków tam jest, w MK2 nikt ponoć nie wiem ile tych filterkow jest i gdzie są. Może to jest tak że do sfery wczesniej gdzieś nie jest puszczana odpowiednia ilość lhm jaka jest potrzebna bo jest zasyfiony i blokuje przepływ, a nie koniecznie tuż przy sferze. Tylko się domyslam :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 07, 2009, 10:35:37
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
U mnie w aucie mam takie odczucie właśnie jakby lhm nie nadążał się przeciskać w tych rurkach, i tłumienie drobniejszych nierówności jest prawie zerowe bo wyrzuca nadwozie w gorę zamiast połknąć taką malutką hopke.

Niestety u mnie jest niestety tak samo i wcale nie pociesza mnie, że to cecha hydrowozów.  Wprawdzie wiek limuzyn robi swoje (luzy w siłownikach, wybite poduszki siłowników itd.) ale prawdziwej przyczyny upatrywałbym w niewłaściwej pracy HA.

Jeżeli masz jaką taka smykałkę elektroniczną spróbuj pobawić się z kitem Vellemana (było już o tym trochę). Za jedyne 60 zł masz auto miękkie kiedy chcesz. Cewki (o ile nie są spalone) otworzą się zawsze, bo układ daje możliwość wzmacniania sygnału... Mam zamiar sam niebawem spróbować.
pozdr.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Lipiec 07, 2009, 11:06:20
Masz może schemacik tego jak to wykonać ? Spróbować pobawić się zawsze można :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Lipiec 07, 2009, 11:28:03
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:

Niestety u mnie jest niestety tak samo i wcale nie pociesza mnie, że to cecha hydrowozów.  Wprawdzie wiek limuzyn robi swoje (luzy w siłownikach, wybite poduszki siłowników itd.) ale prawdziwej przyczyny upatrywałbym w niewłaściwej pracy HA.

Jeżeli masz jaką taka smykałkę elektroniczną spróbuj pobawić się z kitem Vellemana (było już o tym trochę). Za jedyne 60 zł masz auto miękkie kiedy chcesz. Cewki (o ile nie są spalone) otworzą się zawsze, bo układ daje możliwość wzmacniania sygnału... Mam zamiar sam niebawem spróbować.
pozdr.


Wojtku, a ja jestem praktycznie zupełnie pewny że to nie jest wina HA. HA w tym przypadku tylko nas zwodzi z właściwego tropu.

Takie hopki o których pisze Mateusz mój Xm też raz pokonuje lekko podskakując, a innym razem nic ich nie czuć. Ale wymuszenie trybu HARD na tych hopkach daje znacznie bardziej brutalny przejazd.

I tak jak pisałem - dokładnie takie samo zachowanie miałem w BXie, który przecież HA nie ma. Przyczyna nie leży w HA...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Lipiec 07, 2009, 11:34:32
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:

Wojtku, a ja jestem praktycznie zupełnie pewny że to nie jest wina HA. HA w tym przypadku tylko nas zwodzi z właściwego tropu.

Takie hopki o których pisze Mateusz mój Xm też raz pokonuje lekko podskakując, a innym razem nic ich nie czuć. Ale wymuszenie trybu HARD na tych hopkach daje znacznie bardziej brutalny przejazd.

I tak jak pisałem - dokładnie takie samo zachowanie miałem w BXie, który przecież HA nie ma. Przyczyna nie leży w HA...

Imho Krzysztof ma rację. U mnie na sprawnym HA tez raz jest mieciuchno a na tej samej hopie inneym razem potrafi niexle zatelepać. Mam na to sposób, który jednoczesnie naprowadza na trop winowajcy. Aby gładko myknac niemal kazda chopke wystarczy u mnie przed taką hopka przyhamowac na tyle aby drgnął przeswit. Hopke pokonujemy juz oczywiście na odpuszczonym hamulcu.
Imho winne takiego zachowania na hopach sa zmeczone zyciem siłowniki które w miejscu najczęstrzej pracy nie chodza tak gładko jak powinny.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Lipiec 07, 2009, 12:20:47
Cytuj

lukasz godula napisał:

Imho winne takiego zachowania na hopach sa zmeczone zyciem siłowniki które w miejscu najczęstrzej pracy nie chodza tak gładko jak powinny.


Z jednej strony w jakimś anglojęzycznym materiale czytałem że przednie siłowniki w Citroenach lubią być "sticky" (czyli "sklejające się"), ale z drugiej chyba nie pasowałoby to do odczuć przy bujaniu autem na postoju. Gdyby to było to to ciężko byłoby wprawić auto w pierwszy ruch, a po pokonaniu wstępnego oporu auto by się ładnie bujało.

A tutaj obserwuję to co w BXie. Raz potrafiłem przodem czy tyłem BXa miękko bujać w dużym zakresie, innym razem miałem takie odczucie jak przy zatkaniu palcem wylotu strzykawki i wciskaniu tłoczka. I co to może być? Dr House ze swoim zespołem by się przydali...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Lipiec 07, 2009, 12:42:41
Ja sadze, że to jednak siłowniki -m po zalaniu militeca miałem przez jakieś 3 miesiące idealną prace na hopkach ale teraz znowu wraca do stanu sprzed zalania czyli musze przed hopkami przyhamowywac. Zobacze jeszcze czy jakis efekt da zwilzenie gładzi pod harmonijkowa osłona.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Lipiec 07, 2009, 12:54:14
Używałem już Militecu by zwilżyć siłowniki pod harmonijką. Nic nie dało. Wlanie do LHMu - faktycznie pomogło i faktycznie na krótko. Może to faktycznie siłowniki... Wydatek paskudny, ale przy okazji i stuków bym się pozbył...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Lipiec 07, 2009, 13:04:43
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
Używałem już Militecu by zwilżyć siłowniki pod harmonijką. Nic nie dało. Wlanie do LHMu - faktycznie pomogło i faktycznie na krótko. Może to faktycznie siłowniki... Wydatek paskudny, ale przy okazji i stuków bym się pozbył...


Oglądałem już naście siłowników i te zmeczone mają tak jakby wytartą warstwe chromu w miejscu gdzie najczęściej pracują uszczelnienia. Moze to dlatego ich praca w tym zakresie nie jest tak gładka jak w reszcie skoku?
Sówmiarka nie widac jakiegoś ubytku materiału ale moze to własnie zdarcie powłoki galwanicznej daje takie opory pod obciazeniem? NIc to- w sobote znowu wybieram sie na szrocik żeby sie pochlapac lhmem w trakcie oglądania róznychj siłowników wiec sobei znowu poogladam jak to wygląda w młodszych rocznikach.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 07, 2009, 14:42:55
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
Wojtku, a ja jestem praktycznie zupełnie pewny że to nie jest wina HA. HA w tym przypadku tylko nas zwodzi z właściwego tropu.

Takie hopki o których pisze Mateusz mój Xm też raz pokonuje lekko podskakując, a innym razem nic ich nie czuć. Ale wymuszenie trybu HARD na tych hopkach daje znacznie bardziej brutalny przejazd.

I tak jak pisałem - dokładnie takie samo zachowanie miałem w BXie, który przecież HA nie ma. Przyczyna nie leży w HA...

Hopki to rzeczywiście specyficzna przeszkoda. Jeden drugiemu nierówny a i z prędkością najazdu może być różnie. Prawdopodobnie prędkości przesuwu tłoków powinnyby uzyskiwać tak znaczną wartość, że czasami nie jest to możliwe, dlaczego? Nie wiem, może dławik nie przepuści w ułamku sekundy takiej ilości płynu, zawory ugięcia nie zdąża się otworzyć albo tłok jest przekoszony w cylindrze, a wiec jakby "zamurowany". Przy małych prędkościach (łagodne garby) przemieszcza się prawidłowo (?)

Mnie chodziło o to, że zupełnie bez powodu auto raz jest twarde raz miękkie na zwykłej drodze. Niedawno byłem u Robsona i założyliśmy jego "naprawiony" komp. Było dużo lepiej niż na moim (poza tym, że jego "zacinał się" po użyciu hamulca), na hopkach nie próbowałem bo u niego nie było takowych...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 07, 2009, 14:59:37
Cytuj

lukasz godula napisał:

U mnie na "sprawnym HA" tez raz jest mieciuchno a na tej samej hopie inneym razem potrafi niexle zatelepać

Łukaszu, skąd wiesz ze jest sprawny? U mnie jest raczej na pewno niesprawny (a przynajmniej nie do końca sprawny), a także bywa mięciuchno na hopkach. Żeby było śmieszniej: jak jest miękko, to na obu osiach, a jak podskakuje to też na obu i to zawsze. Więc jeśli wina leżałaby w zacinaniu się siłowników przednich -  prawdopodobne (sztywne punkty podparcia), to już zacinanie się tylnych jest znacznie mniej prawdopodobne (swobodne punkty podparcia)...

Kurcze, kupiłbym te zafajdane siłowniki przednie jeśli tu miałby być pies pogrzebany (i mniejsza o hopki, w końcu sa po to by zwalniać) ale szlag by mnie chyba trafił, gdyby nie pomogło wcale...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 07, 2009, 15:15:38
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Masz może schemacik tego jak to wykonać ? Spróbować pobawić się zawsze można :)

Jest to urządzonko łatwe do zbudowania, bo producent dostarcza płytkę, wszystkie elementy, dokładny opis i rysunki ...
Jedyny szkopuł w  tym, że układzik "sam z siebie" nie wegeneruje impulsu startowego (np. 150 msek) ale podobno można to łatwo zrobić przy pomocy kondensatora. Robert już ponoć nad tym pracuje...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Lipiec 07, 2009, 15:28:19
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Cytuj

lukasz godula napisał:

U mnie na "sprawnym HA" tez raz jest mieciuchno a na tej samej hopie inneym razem potrafi niexle zatelepać

Łukaszu, skąd wiesz ze jest sprawny? U mnie jest raczej na pewno niesprawny (a przynajmniej nie do końca sprawny), a także bywa mięciuchno na hopkach. Żeby było śmieszniej: jak jest miękko, to na obu osiach, a jak podskakuje to też na obu i to zawsze. Więc jeśli wina leżałaby w zacinaniu się siłowników przednich -  prawdopodobne (sztywne punkty podparcia), to już zacinanie się tylnych jest znacznie mniej prawdopodobne (swobodne punkty podparcia)...

Kurcze, kupiłbym te zafajdane siłowniki przednie jeśli tu miałby być pies pogrzebany (i mniejsza o hopki, w końcu sa po to by zwalniać) ale szlag by mnie chyba trafił, gdyby nie pomogło wcale...

Mój HA jest sprawny bo jak trzeba jest miekko a jak trzeba twardo i nie przechodzi w stan serwisowy czyli nie utwardza go do kolejnego odpalenia. To oczym pisałem o siłownikach dotyczy tylko sytuacji kiedy samochód raz pokonuje tą sama hopke miekko i gładko, a innym razem wręcz przeciwnie.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Michal Pawlaczyk w Lipiec 07, 2009, 15:39:26
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Masz może schemacik tego jak to wykonać ? Spróbować pobawić się zawsze można :)

Jest to urządzonko łatwe do zbudowania, bo producent dostarcza płytkę, wszystkie elementy, dokładny opis i rysunki ...
Jedyny szkopuł w  tym, że układzik "sam z siebie" nie wegeneruje impulsu startowego (np. 150 msek) ale podobno można to łatwo zrobić przy pomocy kondensatora. Robert już ponoć nad tym pracuje...


Mogłbyś dać namiary gdzie to coś można kupić?
Pozdrawiam
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Piotr Woźniak w Lipiec 07, 2009, 16:12:46
No to wetnę się i tutaj;)

Jeździłem XMem Mateusza i jak dla mnie komforcik jest fajny, fakt- czasem bywa jeszcze lepszy/ czasem minimalnie gorszy.

W Xantii nie mam HA, zwykła sześciogruszkowa- kulki niedawno nabijane, LHM roczny.
Tak samo jak u Was czasem jest bardzo fajnie miękka na hopkach, czasem twardsza. ALE- tyl przechodzi prawie zawsze (jakieś 95%;)) tak samo, twardość jest odczuwana tylko z przodu. Potrafi przejść hopkę łagodnie jak "latający dywan", a czasem bardzo porównywalnie do ZXa (taczkowóz:evil:).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Lipiec 07, 2009, 20:08:02
No tak, widzę że przydałoby się zdefiniować "hopkę" ;-).

W tym konkretnym przypadku nie chodziło mi o progi zwalniające tylko o dwa pofalowania asfaltu które mam niedaleko domu. Przejeżdżam je ze względnie podobną prędkością (40-50km/h) i raz ich praktycznie nie czuć, a innym razem dość wyraźnie auto mną potrząsa. W trybie HARD potrząsa jednak wyraźnie bardziej.

Mam nadzieję że teraz już jasno się wyraziłem ;).

I tak jak Piotrek napisał - ta przypadłość pojawia się także w autach bez HA.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Andrzej Barzał w Lipiec 08, 2009, 11:33:04
Cytuj

Mogłbyś dać namiary gdzie to coś można kupić?
Pozdrawiam


Przetwornik PWM Viellemana możesz kupic TU (http://sklep.avt.com.pl/p/pl/71874/przetwornik+napiecia+stalego+na+szerokosc+impulsu+-+zestaw+do+samodzielnego+montazu.html)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 08, 2009, 12:34:17
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
No tak, widzę że przydałoby się zdefiniować "hopkę" ;-).

Masz rację, że trzeba by zdefiniować nie tylko hopkę i określić prędkość najazdu ale zastanowić się dlaczego tak się dzieje, że nawet auta bez ha (np. Xantie, które z reguły mają siłowniki w lepszym stanie) tak różnie reagują na tę samą przeszkodę ?

Jeżeli w pokonywaniu tzw. hopki bierze udział tylko dławik (zawór ugięcia nie zdąży się otworzyć) to bardzo duże znaczenie będzie miała lepkość lhm, a wiec jego jakość, temperatura itd. Jeżeli przy pokonywaniu hopki (z określoną prędkością) powinien również otworzyć się zawór ugięcia (czasem się otwiera, a czasem nie) to winne mogą też być kule

Na moje wyczucie mechaniki mało prawdopodobne jest zacinanie się tłoka siłownika tylko w sytuacji najazdu na hopkę z prędkością 20-30 km/h, gdy działa na niego ogromna siła osiowa (nawet z pewną składową zginającą), a nie zacina się on wcale na "zwykłym" polskim asfalcie?
Prędzej uwierzyłbym w zacinanie się tłoka na drobniutkich nierównościach (np. na kostce), w suwie odbicia, gdy siła rozciągająca siłownik jest niewielka (hydrowozy nie maja przecież spręzyn).
pozdr.
P.S. Mój HA obraził sie na mnie za to że nazwałem go zemstą Belfegora i autem już niemal nie da sie jeździć...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Lipiec 08, 2009, 13:41:09
LHM niedawno wymieniałem na Total, jest świeżutki i lepkość też jak najbardziej zgodna z zaleceniami Citroena.

Nie pasuje mi tutaj kwestia jakiegoś ewentualnego zużycia. Moje auto jest relatywnie młode, z relatywnie niedużym przebiegiem (obecnie 205 tys.km). A jeździłem autami które są cały czas supermiękkie i były to: Xantia 2.0 '93, Xm 2.0T '95 i Xm 2.5TD '98. Wszystkie z HA. Xantia miała ok. 160 tys. przebiegu, ale oba Xmy licznikowo sporo więcej od mojego, a ile naprawdę to można się tylko domyślać. I te wszystkie trzy auta płynęły po drodze. Nawet przy manewrach na nierównym parkingu odczuwało się tę różnicę w miękkości... :(


Wojtku, a czemu Twoim już nie da się jeździć? Co się stało?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Fedorowicz w Lipiec 08, 2009, 14:09:39
Muszę dorzucić swoje "trzy grosze" :-) Miałem taką sytuację - na postoju auto z reguły dobrze się "bujało" (przy włączonym silniku,bo po wyłączeniu już nie tak dobrze..).Na progach zwalniających raz przechodziło płynnie ok 60 km/h,innym razem tył podskakiwał jak dobrze odbita piłka.Obwiniałem elektrozawory,filterki,siłowniki i sam nie wiem co.. Znając opowieści Kolegów na kapryśność Hydroactivu zmieniającego charakterystykę zawieszenia w zależności od swojego "widzimisię".. Tęskniłem za cudownym i przewidywalnym CX-em (to prawda..),przeklinając XM-a.Rozwiązanie okazało się prozaiczne i dla starego cytryniarza zaskakujące.. Winne były wszystkie tylne "gruszki",z czego jedna (bodaj właśnie ta od HA) miała pękniętą membranę.Prawdopodobnie to "poduszka" z uwolnionego azotu maskowała inne objawy.Po wymianie auto zachowuje się doskonale.Te "hopsterki" mogę pokonywać nawet 90-tką .Choć CX-em nigdy nie będzie,ale znowu go lubię ;-)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 08, 2009, 14:10:35
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
Wojtku, a czemu Twoim już nie da się jeździć? Co się stało?

Nie mam pojęcia co się dzieje, efekt jest taki jakbym jezdził na kwadratowych kołach, w dodatku auto mocno kołysze sie na boki, a raczej trzęsie sie na boki. Jeżeli włącze tryb hard, jest jakby trochę lepiej ale oczywiscie ciagle b. twardo. Jeżeli po 5 min. takiej jazdy przełączę w tryb miękki komfort trochę się poprawia ale tylko do pierwszego manewru kierownicą, czy hamowania i wszystko zaczyna sie od poczatku. Niewatpliwie HA zwariował lub się mści, he he.
pozdr.
P.S. Oczywiście na postoju jest miękko!
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Lipiec 08, 2009, 14:35:07
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Masz rację, że trzeba by zdefiniować nie tylko hopkę i określić prędkość najazdu ale zastanowić się dlaczego tak się dzieje, że nawet auta bez ha (np. Xantie, które z reguły mają siłowniki w lepszym stanie) tak różnie reagują na tę samą przeszkodę ?

Jeżeli w pokonywaniu tzw. hopki bierze udział tylko dławik (zawór ugięcia nie zdąży się otworzyć) to bardzo duże znaczenie będzie miała lepkość lhm, a wiec jego jakość, temperatura itd. Jeżeli przy pokonywaniu hopki (z określoną prędkością) powinien również otworzyć się zawór ugięcia (czasem się otwiera, a czasem nie) to winne mogą też być kule

Na moje wyczucie mechaniki mało prawdopodobne jest zacinanie się tłoka siłownika tylko w sytuacji najazdu na hopkę z prędkością 20-30 km/h, gdy działa na niego ogromna siła osiowa (nawet z pewną składową zginającą), a nie zacina się on wcale na "zwykłym" polskim asfalcie?
Prędzej uwierzyłbym w zacinanie się tłoka na drobniutkich nierównościach (np. na kostce), w suwie odbicia, gdy siła rozciągająca siłownik jest niewielka (hydrowozy nie maja przecież spręzyn).
pozdr.
P.S. Mój HA obraził sie na mnie za to że nazwałem go zemstą Belfegora i autem już niemal nie da sie jeździć...

JA bym do tego dławików nie mieszał bo przy panującym w układzie cisnieniu zachwują się one jak kartka palieru w przeciągu. Nie zapominajcie że kolumna przedniego zawiasu stoi niemal pionowo. Położenie zblizone do pionu niweluje efekt nurkowania przy hamowaniu ale zmniejsza komfort pokonywania przeszkód. Coś za coś. imho przy pokonywaniu nierównosci działają całkiem spore siły własnie na zginanie, a to za sprawa bardzo miekkiego połacznia wahacza na gumach.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Lipiec 08, 2009, 14:36:40
Cytuj

Dariusz Fedorowicz napisał:
(...)
Choć CX-em nigdy nie będzie,ale znowu go lubię ;-)


Nie demonizujmy CXa :). Jeździłem kilkoma egzemplarzami, jeden był w perfekcyjnym stanie i komfort był genialny, ale nie większy niż ten jaki oferowała moja ówczesna Xantia z HA ('93). Jedyna różnica to drobne nierówności, które w CXie ginęły w większym profilu opon. W pełni sprawny Xm z HA (tak jak mój czasami...) również daje komfort tego samego rzędu.

Jedynym wybitnie komfortowym modelem jest DS (i może SM, ale z tym nie miałem przyjemności). DS jest tak miękki, że nawet gdy wolno się toczy to zahamowanie daje objaw w postaci ugięcia się nie tylko przodu ale i tyłu! (całe auto miękko przysiada) :).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Lipiec 08, 2009, 14:39:25
Cytuj

lukasz godula napisał:
(...) imho przy pokonywaniu nierównosci działają całkiem spore siły własnie na zginanie, a to za sprawa bardzo miekkiego połacznia wahacza na gumach.


Już tutaj pisałem że mam materiały, w których jest opisane iż specjalna konstrukcja górnego łożyska ślizgowego w siłowniku niweluje siły boczne do zera (bo chyba to miałeś na myśli pisząc o zginaniu?). Są tam nawet rysunki i opis sił.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Lipiec 08, 2009, 15:00:21
Moze je niweluje ale nie eliminuje. NAwet jesli jest w stanie połknać wibracje na które pozwala gumowe zawieszenie wahacza to pozostaja ostre łuki na których spore siły rpacują na zginanie siłownika. O ile w przypadku samochodu bez hydractive'u w takiej sytuacji amochód troche sie przechyli, co skróci siłownik i zmniejszy przełożenie i miejsce najwiekszego nacisku na tłoczysko o tyle w przypadku HA ruch siłownika jest w takich sytuacjach mocno ograniczony a utwardzenie zawiasu powoduje przenoszenie wiekszych obciazeń na układ. Nic to - w sobote idę szukac siłowników bez luzu, a jak zdemontuje swój to porównam tez gładkośc chodzenia takiego siłownika i porobie zdjęcia.
Zeby nie było ze se tu tylko mundrkuje. W sobote spadł mi łaczni korektora i generalnie autopoziomowanie przodu mi nie działa bo kukli mi sie tetko wytarły i nowego łacznika nie mam doczego zakładac. Zmusiło mnie to jednak do ustawiania ręcznie rpzesitu wajhą. Efekt był taki że albo było za wysoko albo a nisko a prawi nigdy jak wczesniej, a wszystkie chopki dzieki temu łykałem gładko jak nigdy.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Fedorowicz w Lipiec 08, 2009, 19:50:01
CX-a nie demonizuję choć jeśli uznać komfort za podobny z XM-em,to prowadzenie już zdecydowanie lepsze.Przednie zawieszenie bez wady opisanej wyżej przez Łukasza,bo dwuwahaczowe z genialnym prowadzeniem koła..W XM-ie to konstrukcja przejęta żywcem z bratniej 605-tki (i "wzbogacona" o hydro),także z dużo gorszymi jednotłoczkowymi hamulcami.Oczywiście należy porównywać auta w porównywalnym stanie..Hydro w tym aucie było też dużo bardziej niezawodne i trwałe,bo "niezelektronizowane".DS to faktycznie inna bajka,bo to istny "poduszkowiec",choć do codziennej jazdy lepszy jest CX.
Sorry za ten "zabytkowy" wtręt do wątku :-)
Mam nadzieję,że mi wybaczycie..
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Lipiec 08, 2009, 22:59:27
Przepraszam za kontynuację off-topicu.

Biorąc pod uwagę w pełni sprawne egzemplarze (bo tylko takie można porównywać), to CX, BX i Xm z HA należały absolutnie do ścisłej czołówki w swoich klasach. Xantia nieco odstaje od tej trójki, chociaż to nadal jest bardzo wysoki poziom.

W CXie (i niektórych XMach) była jedna rzecz która bardzo przeszkadzała w tym by auto idealnie się prowadziło. O dziwo chodzi o Diravi. Świetne w obsłudze, ale zupełnie odcinające od informacji co się dzieje z kołami, przez co łatwo można przeszarżować.

Dwuwahaczowe zawieszenie przednie w CX (tak jak DS czy GS/GSA) ma tę ogromną zaletę że można zjechać np. prawymi kołami na pobocze, w trawę czy co tam jeszcze i auto idealnie utrzyma prosty kierunek.

Wspomniałeś o 605. W teście miesięcznika l'Automobile z 1996 roku oceniającym bezpieczeństwo prowadzenia Xm został oceniony znacznie wyżej niż 605 (Xm w ogóle był w ścisłej czołówce biorąc nawet pod uwagę wszystkie klasy aut).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysiek Palki w Lipiec 08, 2009, 23:26:00
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
Jedynym wybitnie komfortowym modelem jest DS (i może SM, ale z tym nie miałem przyjemności).


Zapominasz o GSie - chodzą słuchy że GS miał najlepsze hydro dla Citromaniaka ;)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Piotr M Kuć w Lipiec 09, 2009, 01:57:50
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
W CXie (i niektórych XMach) była jedna rzecz która bardzo przeszkadzała w tym by auto idealnie się prowadziło. O dziwo chodzi o Diravi. Świetne w obsłudze, ale zupełnie odcinające od informacji co się dzieje z kołami, przez co łatwo można przeszarżować.


Że co proszę? Jakbym chciał "czuć drogę" to bym jeździł j... golfem i gubił ostatnie plomby. Cała przyjemność z jazdy hydro-pneumatykiem jest w tym by nie czuć dogi! Właśnie diravki najbardziej mi brakuje w obecnych turbodezlach :( Po to kupiłem sztrucla, jak też poprzednie, by jeździć wygodnie w jak największym stopniu separując się od kulawych dróg. Dlatego w TD mam sfery od CX a nie zwykłe. Dlatego w świeżynce kombi-TD, która ma jakąś rzeźnię z HA i prawdopodobnie spalone elektrozawory, zamierzam po prostu mechanicznie permanentnie go zmiękczyć. A jak będę miał niedosyt to po sprzedaży drugiego TD może jeszcze mu odzyskane sfery od CXa zaserwuję.
PMK
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Lipiec 09, 2009, 12:12:50
Piotruś, pomyliłeś pojęcia :).

Co innego czuć w kierownicy dziury, tory czy łączenia asfaltu, a zupełnie co innego czuć to, czy przednie koła mają pełną przyczepność czy już może lekki uślizg. Dzięki temu jesteś w stanie w odpowiednim czasie szybko zareagować (np. skontrować, odpuścić gaz). Gdy takich informacji jesteś pozbawiony (jak w diravi) to jedziesz w zakręcie jak po szynach a potem nagle zwiedzasz krajobraz i dziwisz się czemu.

Fantastyczny układ kierowniczy pod tym względem ma BX, gdzie możesz kierownicę trzymać dwoma paluszkami i dokładnie wiesz na co możesz sobie pozwolić. W Xantii mi tego bardzo brakowało bo tam Citroen dość mocno znieczulił układ kierowniczy. Ogólnie niestety tendencja w projektowaniu samochodów jest taka, by kierowcę jak najbardziej odizolować od drogi (i nie chodzi o pochłanianie nierówności tylko o czucie auta), nad czym mocno ubolewam...

PS
Od wczoraj znów Xm mnie rozpieszcza. Jedzie się bajecznie, praktycznie żadnych nierówności nie czuć, to jest inny wymiar jazdy! To auto jest złośliwe, pewnie tylko po to to robi żebym nie ustawał w poszukiwaniach usterki i żebym pamiętał do czego dążę ;).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Lipiec 09, 2009, 18:29:04
Od poprzedniego posta zrobiłem kolejne 90km w cudownym komforcie :). Rozpromieniony i cały w skowronkach...

[color=FF6600]WYMYŚLIŁEM NOWĄ TEORIĘ[/color]

Otóż...

Załóżmy taką sytuację, że stabilizator, który normalnie powinien obracać się w swoich gumowych obejmach, z jakichś powodów się obracać przestał. I załóżmy że "skleił" się z obejmami wtedy, gdy auto było opuszczone na sam dół.

Teraz uruchomienie silnika i podniesienie auta do pozycji szosowej spowoduje, iż gumowe obejmy zostaną skręcone stawiając opór. Aby opór pokonać w siłownikach musi powstać wyższe ciśnienie. Efekt jest taki że auto stoi już na prawidłowej wysokości, ale w sferach ciśnienie robocze jest wyższe, niż wynikałoby z masy oddziałującej na przednią oś. To z kolei zwiększa sprężystość pracy zawieszenia, czyli pogarsza komfort.

Argumenty przemawiające za teorią:
- oddziałuje symetrycznie na oba siłowniki
- jest możliwe losowe pogarszanie się i poprawianie sytuacji - wtedy gdy stabilizator w dowolnym momencie przeskoczy wewnątrz obejm i sklei się w nowym położeniu

Argument przeciw:
- nie wiem czy opór skręcającej się gumy jest w stanie być wystarczająco duży

Jak sądzicie? Na pewno przy najbliższej okazji rozłączę łączniki stabilizatora i zobaczę czy da się zmienić położenie stabilizatora czy też mocno sprężynuje on do jednej pozycji.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Piotr Penkala w Lipiec 09, 2009, 18:41:02
Śledzę ten wątek i Twoja teoria brzmi ciekawie. Też mam czasem (bardzo rzadko, ale jednak) takie wrażenie, że jest coś "niestałego" w komforcie. Może mam po prostu puste gruchy (bardzo prawdopodobne, bo nabijane w styczniu zeszłego roku), może to złudzenie po zmianie opon.
A może NIE.. (http://www.skyscrapercity.com/images/smilies/confused.gif)
Zobaczymy co będzie po nabiciu, planuję to zrobić w najbliższym czasie.

edit: cewki HA "cykają", wszystkie te numery z otwieraniem drzwi, usztywnianiem, zmiękczaniem, wyłączaniem po 30s od zamknięcia drzwi etc. działają. Różnica w trybach auto i sport wyczuwalna. Obstawiam gruchy, ale jeśli nie to, to pewnie się jeszcze do Was zgłoszę. ;)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz Kowalski w Lipiec 09, 2009, 19:08:11
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
Od poprzedniego posta zrobiłem kolejne 90km w cudownym komforcie :). Rozpromieniony i cały w skowronkach...

[color=FF6600]WYMYŚLIŁEM NOWĄ TEORIĘ[/color]

Otóż...

Załóżmy taką sytuację, że stabilizator, który normalnie powinien obracać się w swoich gumowych obejmach, z jakichś powodów się obracać przestał. I załóżmy że "skleił" się z obejmami wtedy, gdy auto było opuszczone na sam dół.



Masz na myśli tzw. sinenbloki wahaczy :)

Szczerze - trochę to nie przemawia do mnie ale może masz racje ....
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Lipiec 09, 2009, 19:52:02
Cytuj

Grzegorz Krupnik napisał:

Masz na myśli tzw. sinenbloki wahaczy :)

Szczerze - trochę to nie przemawia do mnie ale może masz racje ....


Silentblocki wahaczy łączą wahacze z przednią belką (ramą pomocniczą / wózkiem itp.).

To o czym mówię to gumowe tuleje łączące drążek stabilizatora ze wspomnianą belką.

Fizycznie i logicznie w tej teorii nie widzę luk (jeśli widzicie to mnie poprawcie). Jedyną niewiadomą jest to co opisałem jako "argument przeciw"...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Fedorowicz w Lipiec 09, 2009, 21:01:14
Drążek reakcyjny POWINIEN w tych gumach chodzić "ciężko" w przeciwnym razie:
1.będzie hałasował,
2.szybko ww.gumy "wytłucze",
3.może powodować pewne "pływanie" przodu ze względu na luz stabilizatora.
Siły występujące w układzie jednak sobie z tym radzą ;-) i tak ma być.Więc teoria raczej błędna..Jak chcesz to możesz poluzować i spryskać preparatem teflonowym (np.CX80),tylko nie olejem,smarem,czy WD40 (bo wtedy z gumy "klajster"=szybka wymiana).
 Prawdopodobnie jest to owa legendarna kapryśność hydroactivu.To On decyduje co w danej chwili jest ważniejsze,komfort,czy bezpieczeństwo..
I robi z nami co chce :-)  (dlatego wolałem CX-a).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Lipiec 09, 2009, 21:18:16
Cytuj

Dariusz Fedorowicz napisał:
Drążek reakcyjny POWINIEN w tych gumach chodzić "ciężko" (...)


Powinien chodzić ciężko ale powinien chodzić. Fabrycznie wewnętrzna część tych gum pokryta jest czymś co ma pozwalać na poślizg. Być może po jakimś czasie się to wyciera.

Cytuj

 Prawdopodobnie jest to owa legendarna kapryśność hydroactivu.To On decyduje co w danej chwili jest ważniejsze,komfort,czy bezpieczeństwo..
I robi z nami co chce :-)  (dlatego wolałem CX-a).


Kilkanaście razy już tu pisałem że dokładnie takie same efekty miałem w BXie który hydractive'u nie posiada... Poza tym chwile kiedy auto jest twardsze zdecydowanie różnią się od tych usztywnionych przez HA.

Czytajmy się proszę z uwagą - to m.in. dlatego ten wątek ma już osiem stron bo o wielu rzeczach wałkuje się tu po kilka razy a i tak za chwilę ktoś pisze od nowa to samo... :(
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jacek Konopka w Lipiec 09, 2009, 22:33:02
Śmiem wątpić w teorię o drążku.
Bardziej przychylam się do nieskuteczności wyzwolenia zadziałania Ha przez elektrozawór.

tak długie ramię jakie posiada stabilizator, nawet gdyby był zwulkanizowany z gumą (nie wiem czy simmerblock, czy simerblok - z pewnością nie sintoblok, bo to jest taka zmywarka do naczyń :D ) nie powinno stawiać istotnych oporów. w zasadzie nie powinien się obracać w gumie, a powodować jej skręcenie (w innym wypadku była by tulejka, lub łożysko.
Na upartego powinien dać się ręką obrócić. Nie tędy droga. Też zauważyłem że czasem mam "miętko", a częściej boję się puszkę pepsi otworzyć, bo tak wytrzęsiona. :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jacek Konopka w Lipiec 09, 2009, 22:33:11
Śmiem wątpić w teorię o drążku.
Bardziej przychylam się do nieskuteczności wyzwolenia zadziałania Ha przez elektrozawór.

tak długie ramię jakie posiada stabilizator, nawet gdyby był zwulkanizowany z gumą (nie wiem czy simmerblock, czy simerblok - z pewnością nie sintoblok, bo to jest taka zmywarka do naczyń :D ) nie powinno stawiać istotnych oporów. w zasadzie nie powinien się obracać w gumie, a powodować jej skręcenie (w innym wypadku była by tulejka, lub łożysko.
Na upartego powinien dać się ręką obrócić. Nie tędy droga. Też zauważyłem że czasem mam "miętko", a częściej boję się puszkę pepsi otworzyć, bo tak wytrzęsiona. :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Lipiec 09, 2009, 22:41:47
Cytuj

Jacek Konopka napisał:

Śmiem wątpić w teorię o drążku.
Bardziej przychylam się do nieskuteczności wyzwolenia zadziałania Ha przez elektrozawór.


Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:

Kilkanaście razy już tu pisałem że dokładnie takie same efekty miałem w BXie który hydractive'u nie posiada... Poza tym chwile kiedy auto jest twardsze zdecydowanie różnią się od tych usztywnionych przez HA.

Czytajmy się proszę z uwagą - to m.in. dlatego ten wątek ma już osiem stron bo o wielu rzeczach wałkuje się tu po kilka razy a i tak za chwilę ktoś pisze od nowa to samo... :(


Kilkanaście plus jeden...

PS
Tuleja metalowo-gumowa to silentblock. Silent - od ciszy...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Lipiec 10, 2009, 08:59:26
Panowie - po niedzieli bedę wymianiał u siebi e łącznik korektora który mi sie zepsuł, a najprawdopodobniej takze mechanizm korektora. Na próbę ustawie prześwit o 2 cm wyżej albo niżej i zobaczę przez tydzień albo dwa jak się będzie smigac po spiących miśkach. JAk to niec nie zmieni to w nastepną sobotę będe wymieniał siłowniki.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Fedorowicz w Lipiec 10, 2009, 09:10:03
I to pewnie jest to..Przycinające się siłowniki (zwłaszcza tylne) magą dawać taki efekt.Tłoczysko idzie trochę kątowo i w związku z tym z oporem.Ale trochę przy tym cieknie.Trzebaby zarknąć pod gumy.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Lipiec 10, 2009, 09:13:14
Cytuj

Dariusz Fedorowicz napisał:
I to pewnie jest to..Przycinające się siłowniki (zwłaszcza tylne) magą dawać taki efekt.Tłoczysko idzie trochę kątowo i w związku z tym z oporem.Ale trochę przy tym cieknie.Trzebaby zarknąć pod gumy.

Gdyby ciekło to sprawa byłaby ewidentna;-)
No ale nie cieknie a jestem na 90% pewien że prawy siłownik ma delikatny luz w mijscu gdzie najczesciej pracuje. Sekcja siłownika nastąpi jednak nie wczesniej niz za tydzień w sobote.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Lipiec 10, 2009, 09:17:15
Wogóle cieknacy przedni siłownik w xantii widziałem tylko raz ale to była taka padaka, że zacinał się na potege i pierdział przy podnoszeniu- powodował poza tym problem z poziomowaniem (skoki zawieszenia przy poziomowaniu, którym towarzyszyły głosne trzeszczenia no i o czywiście permanentnie twarda zawiecha po tej stronie).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Dawid Tołkacz w Lipiec 17, 2009, 18:18:17
Witam
Mam pytanie związane z brakiem komfortu jazdy na tylnej osi … jakiś czas temu zauważyłem, że tylne koła zaczynają się ustawiać tak: /  i oponki od wewnątrz mocno oberwały … sprawa była jasna – wymiana łożysk wahaczy … przy okazji sprawdziłem korektor wysokości i wymieniłem gruszki, brakowało mi również hamowania tylnej osi, wymieniłem lewy zacisk (padł odpowietrznik), potem max góra i odpowietrzyłem … szczęśliwy po wykonaniu pracy zasiadam, próbna jazda, super, lecz na krótko. Już na drugi dzień sprawa twardości tyłu powróciła … na postoju z włączonym silnikiem, uginam energicznie tył, miękki ale … po kilku ruchach góra/dół, tył obniża się tak, że błotnik „zachodzi” na połowę opony i auto staje się tak twarde, że nie da się go ugiąć … mija kilkanaście sekund, tył lekko się podnosi i można go znów kilka razy ugiąć, po czym sytuacja się powtarza. W czasie jazdy zero komfortu, mocno odczuwalne są skoki tyłu nadwozia na wszelkich nierównościach. Na wszystkich elementach hydraulicznych z tyłu auta - rdzawo i działają prawidłowo, żadnych wycieków. Czy ktoś miał podobny problem? Powoli już tracę nadzieję.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Lipiec 18, 2009, 09:49:40
Witam. Mam takie pytanko, które nurtuje mnie od dość dawna. Jak naduszam autko z przodu, to one zostaje czasami w dole przez kilka sekund i wyrównuje. Udało mi się narać filmik klik (http://www.youtube.com/watch?v=yY7jW_aGiVg) . Korektory były niedawno czyszczone przód i tył, LHM świerzy, filtry w zbiorniczku czyszczone. Co może być przyczyną takiego zachowania się zawieszenia ?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz Różycki w Lipiec 18, 2009, 14:36:01
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Witam. Mam takie pytanko, które nurtuje mnie od dość dawna. Jak naduszam autko z przodu, to one zostaje czasami w dole przez kilka sekund i wyrównuje. Udało mi się narać filmik klik (http://www.youtube.com/watch?v=yY7jW_aGiVg) . Korektory były niedawno czyszczone przód i tył, LHM świerzy, filtry w zbiorniczku czyszczone. Co może być przyczyną takiego zachowania się zawieszenia ?


A czy pompa pracuje przy tym podnoszeniu pod obciążeniem? Jak jest z podnoszeniem z pozycji najniższej? Robi to płynnie czy skokami? Mi to wygląda na przytarty siłownik w tej części jego zakresu, ale mogę się mylić. Często zdarza Ci się jeździć tak, że zawieszenie pracuje w dużym zakresie wychyleń? Może przepompuj go kilka, kilkanaście razy góra dół (w sensie zmiany prześwitu dźwignią od najwyższego do najniższego i odwrotnie) i spróbuj potem.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Lipiec 18, 2009, 18:16:55
Codziennie wieczorem kłade auto na noc na glebe także rozruszane na pewno jest i poza tym bardzo często dźwigam go w gore i na glebe na postoju. Niedawno wlewalem do ukladu militec1 w celu lepszego smarowania własnie i poprawilo się, nie wstaje tak skokowo jak wcześniej i w miare plynnie. Czy pompa pracuje to nie słychać jej żeby warczała albo coś. Syk silnika zagłusza, ale pewnie pracuje jak podnosi auto i reaguje na zmianę cieżaru na osi. Jak autko wroci z gór to nagram jak wygląda dźwiganie u mnie, ale myslę że źle nie jest z tym podnoszeniem.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: jacek dylewski w Lipiec 20, 2009, 09:29:15
witam kolegów
czy wymiana przedniego  elektrozaworu HA to jakaś skomplikowana operacja?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 20, 2009, 10:06:00
Cytuj

jacek dylewski napisał:
witam kolegów
czy wymiana przedniego  elektrozaworu HA to jakaś skomplikowana operacja?

Abyś w ogóle mógł wyjąć elektrozawór musisz poluzować mocowanie całego bloku HA. Moim zdaniem lepiej jest już wyjąć cały blok, zamontować w konkretnym imadle i walczyć z zaworkiem...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Lipiec 20, 2009, 15:38:56
Dobry klucz 24 plaski i 16 moze być oczkowa. Proponuje odkręcać na te 2 klucze na raz bo mozna gwint zepsuć samą 24 i lipa. Z lewarka juz kilkanaście razy to robiłem także tragedii nie ma z podmianą myślę :)
Powodzenia :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: jacek dylewski w Lipiec 20, 2009, 21:47:52
wielkie dzieki, będę walczył
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: w Lipiec 22, 2009, 02:12:41
Cytuj

Dawid Tołkacz napisał:
Witam
Mam pytanie związane z brakiem komfortu jazdy na tylnej osi … jakiś czas temu zauważyłem, że tylne koła zaczynają się ustawiać tak: /  i oponki od wewnątrz mocno oberwały … sprawa była jasna – wymiana łożysk wahaczy … przy okazji sprawdziłem korektor wysokości i wymieniłem gruszki, brakowało mi również hamowania tylnej osi, wymieniłem lewy zacisk (padł odpowietrznik), potem max góra i odpowietrzyłem … szczęśliwy po wykonaniu pracy zasiadam, próbna jazda, super, lecz na krótko. Już na drugi dzień sprawa twardości tyłu powróciła … na postoju z włączonym silnikiem, uginam energicznie tył, miękki ale … po kilku ruchach góra/dół, tył obniża się tak, że błotnik „zachodzi” na połowę opony i auto staje się tak twarde, że nie da się go ugiąć … mija kilkanaście sekund, tył lekko się podnosi i można go znów kilka razy ugiąć, po czym sytuacja się powtarza. W czasie jazdy zero komfortu, mocno odczuwalne są skoki tyłu nadwozia na wszelkich nierównościach. Na wszystkich elementach hydraulicznych z tyłu auta - rdzawo i działają prawidłowo, żadnych wycieków. Czy ktoś miał podobny problem? Powoli już tracę nadzieję.


No to kolego masz szczęście. Ten właśnie problem został już rozwiązany a na pewno to jest TO (http://www.citroen.org.pl/forum/viewtopic.php?p=8876#8876)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Daniel Wójcik w Lipiec 22, 2009, 10:46:57
Cytuj
Roman Bendarek napisał:
No to kolego masz szczęście. Ten właśnie problem został już rozwiązany a na pewno to jest TO (http://www.citroen.org.pl/forum/viewtopic.php?p=8876#8876)

Nawet jeśli to jest TO (http://www.citroen.org.pl/forum/viewtopic.php?p=8876#8876) to określanie TEGO (http://www.citroen.org.pl/forum/viewtopic.php?p=8876#8876) rozwiązaniem jest dużym nadużyciem. Kolega Robson nie jest skłonny podzielić się swoją wiedzą na forum... W chwili obecnej być może tymczasowym rozwiązaniem jest montaż kitu Vellemana.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 22, 2009, 11:13:10
Cytuj

Daniel Wójcik napisał:
Kolega Robson nie jest skłonny podzielić się swoją wiedzą na forum... W chwili obecnej być może tymczasowym rozwiązaniem jest montaż kitu Vellemana.

Z tego co wiem o panaceum, które zastosował Robert to u nas (auta z roczników 98 i młodsze) może się nie sprawdzić. Robert wpalił do swego kompa program zczytany z innego sprawnego ecu. Niestety jego komp nie do końca współpracuje z naszymi. Zacina się na kilka min. po gwałtowniejszym przyśpieszeniu, nie reaguje na przyciśniecie hamulca i takie tam (jeździłem na próbę z jego kompem). Poza tym w ecu po wrześniu 98 przepełnienie się pamięci błędów powoduje stan częściowego zgłupienia, nieprzewidywalne reakcje, osłabienie i zmianę parametru zasilania cewek. Nawet po dokonaniu "kasowania" błędów jakimś lepszym analizatorem cały syf za chwilę powraca. Może gdyby któryś z kolegów ze sprawnym (na 100%) kompem pozwolił zczytać z niego program (przepraszam, ze ewentualne nieścisłości, niewiele się znam na tych bajkach) mogli byśmy powielić go w naszych ?
pozdr. Wojtek
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 22, 2009, 11:38:35
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:

...Fantastyczny układ kierowniczy pod tym względem ma BX, gdzie możesz kierownicę trzymać dwoma paluszkami i dokładnie wiesz na co możesz sobie pozwolić. W Xantii mi tego bardzo brakowało bo tam Citroen dość mocno znieczulił układ kierowniczy...

Myślę, że przez przypadek właśnie go doczuliłem, co akurat mnie nie koniecznie się podoba... Otórz ośka ślimaka miała względem jego zwojów mały luz, nie spotykany w innych autach!. Myślałem, że był on spowodowany wybiciem się umieszczonego tam drążka skrętnego. Skasowałem ten luz i kierownica jest aż za czuła na nierównosci drogi. Ponieważ w kilku samochodach ze znacznie mniejszym przebiegiem stwierdziłem taki sam luz, a nie było go w właśnie np. w BX (nota bene ten sam ślimak) doszedłem do wniosku że jest on celowo wprowadzony.
Kasowanie tego luzu to był duży kłopot (wycieki lhm na połączeniu kołkowym), lepiej poszukać ślimaka od BX z niezbyt kosmicznym przebiegiem...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Daniel Wójcik w Lipiec 22, 2009, 12:13:45
Cytuj
Wojciech Łapiński napisał:
Z tego co wiem o panaceum, które zastosował Robert to u nas (auta z roczników 98 i młodsze) może się nie sprawdzić. Robert wpalił do swego kompa program zczytany z innego sprawnego ecu. Niestety jego komp nie do końca współpracuje z naszymi. Zacina się na kilka min. po gwałtowniejszym przyśpieszeniu, nie reaguje na przyciśniecie hamulca i takie tam (jeździłem na próbę z jego kompem). Poza tym w ecu po wrześniu 98 przepełnienie się pamięci błędów powoduje stan częściowego zgłupienia, nieprzewidywalne reakcje, osłabienie i zmianę parametru zasilania cewek. Nawet po dokonaniu "kasowania" błędów jakimś lepszym analizatorem cały syf za chwilę powraca. Może gdyby któryś z kolegów ze sprawnym (na 100%) kompem pozwolił zczytać z niego program (przepraszam, ze ewentualne nieścisłości, niewiele się znam na tych bajkach) mogli byśmy powielić go w naszych ?
pozdr. Wojtek

No wreszcie pojawiły się konkrety - o to chodziło. Wynika z tego, że trzeba będzie oprzeć się na innym rozwiązaniu.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Lipiec 22, 2009, 20:57:40
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:

Myślę, że przez przypadek właśnie go doczuliłem, co akurat mnie nie koniecznie się podoba... (...) Skasowałem ten luz i kierownica jest aż za czuła na nierównosci drogi.


Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:

Co innego czuć w kierownicy dziury, tory czy łączenia asfaltu, a zupełnie co innego czuć to, czy przednie koła mają pełną przyczepność czy już może lekki uślizg.


W kierownicy BXa dziury nie przeszkadzają. Za to fantastycznie czuć w niej to jaką przyczepność mają koła i jak auto się prowadzi. Na pewno jest to zasługa nie tylko jednej części (ślimak) ale całej geometrii zawieszenia.

Zauważyłem też pewną korelację - im mocniejsze jest wspomaganie tym kierownica jest mniej wrażliwa na dziury. Jeśli u Ciebie z jakichś powodów wspomaganie jest słabsze (wiem, walczysz z tym) to te dziury możesz dość mocno czuć.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Lipiec 22, 2009, 23:05:05
UWAGA! TESTUJEMY!

Zanim zaczniecie boje z komputerem czy kitem Vellemana - mam pewną propozycję:

1. Przy włączonym silniku odłączamy powrót przecieków z elektrozaworów (pierwszy powrót od lewego błotnika). Jeśli z niego nie kapie to wyłączamy silnik i zamykamy drzwi. Po 30s (gdy zawory stukną) powrót powinien "splunąć" i znów ani kropla. Jeśli jednak cieknie to któryś z elektrozaworów jest do wymiany. Jeśli jest sucho to jest duża szansa że HA jest sprawny, ale pkt. 2:

2. Odłączony powrót wkładamy do jakiegoś zbiorniczka, torebki foliowej itp. Trzeba to zrobić przy włączonym silniku upewniwszy się, że zawory stuknęły a powrót "splunął" przełączając w tryb miękki. Teraz wsiadamy i jeździmy (np. kwadrans) jak z jajkami luzem. Płynnie dodajemy i puszczamy gaz, płynne ruchy kierownicą, żadnego gwałtownego hamowania. Chodzi o to by przez całą jazdę nie dopuścić do tego by komputer wymusił tryb twardy. Kończymy jazdę (nie wyłączamy silnika!) i zaglądamy pod maskę do zbiorniczka z powrotem. Powinno tam być sucho lub delikatnie wilgotno. Wtedy mamy pewność że zarówno komputer jak i elektrozawory są w pełni sprawne.

Test z punktu drugiego mówi o tym, czy komputer bez powodu nie przełącza w tryb twardy, tudzież czy napięcie podawane na elektrozawory jest wystarczające do utrzymywania ich w stałym stanie otwarcia. Jeśli jest inaczej to w zbiorniczku będzie sporo LHMu.

3. Jeśli oba testy auto przeszło pomyślnie to przyczyny twardości zawieszenia trzeba szukać poza HA.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz Modrzejewski w Lipiec 23, 2009, 17:09:34
Można też wykonać sobie takie coś,ja mam zamontowane na stałe nad radiem i wtedy wiemy czy komputer podaje właściwe napięcie i tak jak napisał Krzysztof można łatwo sprawdzić czy komp nie przeszedł w tryb twardy podczas próby opisywanej przez niego.U mnie co ciekawe napięcie jest jak na wskaznikach czyli nie dokońca właściwe ale problemów z hydro niemam.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Daniel Wójcik w Lipiec 24, 2009, 10:05:04
Pomysł z testowaniem sprawności HA poprzez obserwację zachowania powracającego LHM-u z elektrozaworów wydaje się być ciekawy, mam tylko parę wątpliwości:

Cytuj
Krzysztof Robert Mijal napisał:
1. Przy włączonym silniku odłączamy powrót przecieków z elektrozaworów (pierwszy powrót od lewego błotnika).

Czy lokalizacja powrotu nie dotyczy aby XM I, gdzie występował tylko 1 elektrozawór? Wydaje mi się mało prawdopodobne, aby w XM II oba elektrozawory miały wspólny powrót - w Xantii są one z pewnością rozdzielone.

Cytuj
Krzysztof Robert Mijal napisał:
Jeśli z niego nie kapie to wyłączamy silnik i zamykamy drzwi. Po 30s (gdy zawory stukną) powrót powinien "splunąć" i znów ani kropla. Jeśli jednak cieknie to któryś z elektrozaworów jest do wymiany.

Może zajść przypadek, gdy przy włączonym silniku uszkodzony ECU HA (i/lub uszkodzony elektrozawór) spowoduje częste przełączanie się iglicy. Wówczas powracający LHM nie musi być dowodem na mechaniczne (bo zapewne takie miałeś na myśli) uszkodzenie elektrozaworu.


Cytuj
Krzysztof Robert Mijal napisał:
Test z punktu drugiego mówi o tym, czy komputer bez powodu nie przełącza w tryb twardy, tudzież czy napięcie podawane na elektrozawory jest wystarczające do utrzymywania ich w stałym stanie otwarcia. Jeśli jest inaczej to w zbiorniczku będzie sporo LHMu.

Może zajść przypadek, gdy uszkodzony ECU HA (i/lub uszkodzony elektrozawór) spowoduje opadnięcie iglicy i pozostanie ona w tym położeniu do końca jazdy testowej. Wówczas mała ilość płynu w zbiorniczku nie musi być dowodem na sprawność HA i elektrozaworu.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Lipiec 24, 2009, 18:59:25
Cytuj

Daniel Wójcik napisał:
Pomysł z testowaniem sprawności HA poprzez obserwację zachowania powracającego LHM-u z elektrozaworów wydaje się być ciekawy, mam tylko parę wątpliwości:

Czy lokalizacja powrotu nie dotyczy aby XM I, gdzie występował tylko 1 elektrozawór? Wydaje mi się mało prawdopodobne, aby w XM II oba elektrozawory miały wspólny powrót - w Xantii są one z pewnością rozdzielone.


Nie znalazłem takich informacji. Jeśli masz takowe to chętnie je zobaczę.
Mnie wydaje się bardzo mało prawdopodobne by każdy elektrozawór miał oddzielne wejście do zbiornika, gdy np. wspólny powrót mają oba korektory razem z siłownikami i zaworem bezpieczeństwa.

Cytuj

Daniel Wójcik napisał:

Może zajść przypadek, gdy przy włączonym silniku uszkodzony ECU HA (i/lub uszkodzony elektrozawór) spowoduje częste przełączanie się iglicy. Wówczas powracający LHM nie musi być dowodem na mechaniczne (bo zapewne takie miałeś na myśli) uszkodzenie elektrozaworu.


Dlatego jest druga część testu :).

Cytuj

Daniel Wójcik napisał:

Może zajść przypadek, gdy uszkodzony ECU HA (i/lub uszkodzony elektrozawór) spowoduje opadnięcie iglicy i pozostanie ona w tym położeniu do końca jazdy testowej. Wówczas mała ilość płynu w zbiorniczku nie musi być dowodem na sprawność HA i elektrozaworu.


To prawda. Jednak jeśli wszystko jest sprawne to w zbiorniczku po prostu powinno być sucho. Wiem że najlepiej byłoby wzbogacić proponowane testy o zamocowanie stetoskopu na bloku elektrozaworu i jeżdżenie ze słuchawkami na uszach ;). Niestety trudne to do zrealizowania.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Dawid Tołkacz w Lipiec 27, 2009, 09:16:13
Witam
wykonałem oba testy (z pkt.1 i 2), które kolega Krzysztof opisał ... spostrzeżenia ... przy włączonym silniku, otwartych drzwiach istotnie z powrotu z elektrozaworu kapie, po wyłączeniu silnika i zamknięciu drzwi, mija 30 sek., przestaje kapać ... drugi test ... w zbiorniczku po przejechaniu sporego odcinka drogi pojawił się płyn, lecz była to niewielka ilość, podejrzewam, że tylko tyle ile wyleci od otwarcia drzwi do ponownego zamknięcia się zaworu ...
czy można jasno stwierdzić, że HA i zawór są sprawne ? moim zdaniem tak ... choć przełomy w jezdni, kanały, itp. odczuwalne są nadal, szczególnie na tylnej osi (może w grę wchodzą jeszcze niezbyt ciekawe opony z tyłu ?) ...
pozdrawiam
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Lipiec 27, 2009, 18:59:56
Już samo kapanie świadczy o tym że któryś z elektrozaworów nie spełnia swojej funkcji (przyczyn może być kilka). Opony też mogą mieć duży wpływ na komfort - głównie chodzi o "ostre" nierówności typu tory.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Lipiec 27, 2009, 19:53:08
Witam. Kupilem nowki Uniroyalle właśnie ze względu na ich olbrzymia miekkość żeby polepszyc sobie komfort i ze względu na kałuże też. Niestety z tym komfortem to nie zmieniło się zbytnio odnośnie tych krótkich nierówności, do tego reakcje mają gorszą niz zimówki. Każdą latę na jezdni dalej czuje... a może przewrażliwiony jestem ;)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Dawid Tołkacz w Lipiec 27, 2009, 22:41:23
Witam
efekt kapania występuje tylko przy otwartych drzwiach, gdy je zamknę i po 30 sek. elektrozawór "zamilknie", nie leci ani nie kapie ... niestety inny test przecieków wypadł nieszczególnie,  generalnie po wyłączeniu silnika, zamknięciu drzwi, odczekaniu 30 sek., (powrót nr 4 na rys.) przez dchwilę leci, może nawet dłuższą, po czym zaczyna kapać ... co ciekawe ustaje, jeśli odpalę silnik, odczekam chwilkę, auto drgnie do góry ... co obarczać w większym stopniu - zawór bezpieczeństwa (nie wiem czy takowy jest w układzie z HA), korektory wysokości czy może cylindry zawieszenia ? układ kierowniczy wymieniony tak jak i zawór hamulcowy ... dodam, że po zgaszeniu silnika, po ok 5 minutach przód opada na glebę, tył stoi, lecz opadnie po ok 30-60 minut ...
pozdrawiam
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Lipiec 28, 2009, 09:23:47
Cytuj

Dawid Tołkacz napisał:
Witam
efekt kapania występuje tylko przy otwartych drzwiach, gdy je zamknę i po 30 sek. elektrozawór "zamilknie", nie leci ani nie kapie ...
(...)


Jak wiadomo elektrozawór może mieć dwa stany (położenia iglicy). Powyżej opisujesz oba. Przy otwartych drzwiach elektrozawory są zasilane, iglice są otwarte. To, że w tej sytuacji kapie, oznacza że:
- gniazdo iglicy "wyklepało" się i utraciło szczelność
lub
- cewka ma przebicie i nie ma siły utrzymać iglicy w otwartym położeniu (musi przecież pokonać siłę dość mocnej sprężyny)
lub
- komputer HA ma defekt, którego skutkiem jest podawanie zbyt niskiego napięcia na cewkę (IMHO najmniej prawdopodobne).

W każdej z tych sytuacji ciśnienie które musi przesunąć tłoczek by otworzyć trzecią sferę uchodzi powrotem z elektrozaworu przez co ta trzecia sfera nie pracuje lub pracuje nie wtedy gdy powinna.

To tyle odnośnie kapania.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 28, 2009, 09:30:16
Cytuj

Dawid Tołkacz napisał:
Witam
efekt kapania występuje tylko przy otwartych drzwiach, gdy je zamknę i po 30 sek. elektrozawór "zamilknie", nie leci ani nie kapie ... niestety inny test przecieków wypadł nieszczególnie,  generalnie po wyłączeniu silnika, zamknięciu drzwi, odczekaniu 30 sek., (powrót nr 4 na rys.) przez dchwilę leci, może nawet dłuższą, po czym zaczyna kapać ... co ciekawe ustaje, jeśli odpalę silnik, odczekam chwilkę, auto drgnie do góry ... co obarczać w większym stopniu - zawór bezpieczeństwa (nie wiem czy takowy jest w układzie z HA), korektory wysokości czy może cylindry zawieszenia ? układ kierowniczy wymieniony tak jak i zawór hamulcowy ... dodam, że po zgaszeniu silnika, po ok 5 minutach przód opada na glebę, tył stoi, lecz opadnie po ok 30-60 minut ...
pozdrawiam

U mnie też przedni elektrozaworek puszcza płyn do powrotu w trybie soft, przód na ogół opada szybko (chociaż czasem "stoi" wyżej niż w poziomie do jazdy, dlaczego ?), po każdym zatrzymaniu silnika na dłużej niż 2-3 min. muszę czekać kilka sekund na zgaśniecie kontrolki ciśnienia. Mógłbym podejrzewać też pompę ale samochód podnosi się dość szybko, wiec to chyba nie ona.
W najbliższych dniach zmienię przedni elektrozawór i zobaczymy, czy coś się choć trochę poprawi. Jeżeli nie to zdecyduje się na wymianę zaworu hamulcowego, kolejny trop który nie wiadomo dokąd porowadzi...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Dawid Tołkacz w Lipiec 28, 2009, 09:34:49
Witam
Twoje wskazówki mówią mi, że należy dokładnie przyjrzeć się elektrozaworowi, tak czy inaczej nie jest to jednak normalne ... jeszcze pytania - czy w moim bolidzie jest więcej niż jeden elektrozawór ? czy przyczyny szybkiego opadania przodu należy szukać też w tych elektrozaworach ? ...
pozdrawiam

edit:
kolega Wojtek z pewnością pisał w tym samym czasie co ja ... wiem już, że są przednie i tylne elektrozawory (u mnie na wyłączonym silniku, otwarcie drzwi - słychać tylko jeden) ... Wojtku - u mnie przed wymianą zaworu hamulcowego działy się różne dziwne rzeczy, czasem auto opadało zaraz po wyłączeniu silnika, czasem stał wysoko ... po wymianie cieszyłem się i komfortem jazdy i tym, że jak po pracy wygasiłem to rano przychodziłem do auta, stał tak wysoko jak go zostawiłem ... niestety radość trwała tylko tydzień, później wróciło opadanie ...
pzdr.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 28, 2009, 10:14:42
Cytuj

Dawid Tołkacz napisał:
...jeszcze pytania - czy w moim bolidzie jest więcej niż jeden elektrozawór ? czy przyczyny szybkiego opadania przodu należy szukać też w tych elektrozaworach ? ..


Wszystko wskazuje na to, że u Ciebie jest tylko jeden elektrozawór (o ile masz wersję z ha). Nie znam dobrze budowy ha I (umiejscowienia bloku, schematu połączeń) ale przez analogię do ha II (może błędne wnioski ?) nie sadzę, aby uszkodzony elektrzaworek szczególnie wpływał na opadanie własnie przodu. Jednak ciężar silnika może robić swoje i dlatego właśnie przód opada znacznie szybciej ?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Dawid Tołkacz w Lipiec 28, 2009, 10:19:29
kiedyś tak nie opadał, wręcz przeciwnie tył leciał szybciej ... teraz tył, po wymianie łożysk na obu wahaczach, całkiem dobrze, za to przód zwariował ... teraz w krótkim czasie po zgaszeniu auto stoi jak "dragster" ... pzdr.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 28, 2009, 10:37:23
Cytuj


- komputer HA ma defekt, którego skutkiem jest podawanie zbyt niskiego napięcia na cewkę (IMHO najmniej prawdopodobne).


Nie wiem, czy mało prawdopodobne, bo podczas ostatniego weekendu (niestety nie zdążyłem zainstalować diod kontrolnych) samochód zachowywał się bardzo nieobliczalnie: od idealnego wprost komfortu (trasa do Berlina i z powrotem ale jazda "delikatna", bez gwałtownych przyśpieszeń, manewrów kierownicą itp) do podstakiwania jak taczka (także na wzglednie dobrych asfaltach) poprzez stany powiedziałbym pośrednie...
Jeżeli cewka byłaby uszkodzona trwale komfortu nie byłoby wcale. Gdyby miała przebicia związane z np. z nagrzewaniem się, to nie sprawdziło się u mnie, bo było twardo i beznadziejnie podczas złej pogody, chłodu i deszczu a miękko przy upale.
Dlatego stawiam na nieobliczalną pracę mojego kompa.
Zamiast diod wolałbym zastosować jednak takie woltomierze jak pokazał jeden z kolegów. Widać wyraźnie, że napięcia różnią się i nie "zachwycają" poziomem, co by wskazywało na to, że stopień wypełnienia impulsów jest niedostateczny ?
pozdr.

P.S. Koledzy, czy demontaż schowka w wersji z poduszką pasażera (co by uzyskać dostęp do ścianki grodziowej) jest skomplikowany?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Lipiec 28, 2009, 11:39:31
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:

 Widać wyraźnie, że napięcia różnią się i nie "zachwycają" poziomem, co by wskazywało na to, że stopień wypełnienia impulsów jest niedostateczny ?
(...)

P.S. Koledzy, czy demontaż schowka w wersji z poduszką pasażera (co by uzyskać dostęp do ścianki grodziowej) jest skomplikowany?


Wg Francuzów napięcie mierzone zwykłym woltomierzem powinno mieć ok. 2,6V.

Schowek wyjmuje się bardzo łatwo. Musisz tylko parę śrub poodkręcać (na krawędziach od strony poduszki i szyby oraz na dnie schowka).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz Modrzejewski w Lipiec 28, 2009, 12:06:31
Krzysztof jesteś pewny z tym napięciem że to około 2.6V.bo ja gdzieś czytałem że koło 5V,i teraz już nie wiem jak ma być,co ciekawe ja miałem około 4V na woltomierzach i zmartwiłem się że to napięcie spadło.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 28, 2009, 12:49:51
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
Wg Francuzów napięcie mierzone zwykłym woltomierzem powinno mieć ok. 2,6V.

Zauważyłem, że różne są wskazania miernika nastawionego na zakres napięcia stałego, a inne (sporo wyższe) na zakres napięcia zmiennego. Sadzę, że ów kolega zastosował woltomierz do napięcia stałego (ten z lewej) a co pokazuje ten z prawej, nie wiadomo, może właśnie był do napięcia zmiennego?
Mam też pewne wątpliwości (niestety jako laik, więc proszę nie szydzić, he he), czy "rozbudowane" systemy pomiarowe sygnałów pochodzących z cewek (woltomierze, kontrolki itp.) nie obniżają jeszcze bardziej poziomu tego sygnału, oraz czy nie mogą być przez ecu "widziane" jako jakieś zakłócenie w pracy cewek?
pozdr.
 P.S. Dzięki za informację w sprawie schowka, najważniejsze ze nie trzeba demontować poduszki ...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Sierpień 09, 2009, 20:07:54
Mam propozycję czegoś w rodzaju ankiety. Poszukując tego legendarnego komfortu który czasem mi o sobie przypomina, a nie znajdując już logicznego powodu dla którego miałoby tego komfortu nie być (wszystko zdaje się być w bardzo dobrym stanie), proszę o wpisywanie poniżej swoich przypadków. Chodzi o sytuacje, w których wymiana/naprawa któregoś z elementów hydrauliki trwale przywróciła płynięcie po drodze. Poniżej lista:
- wymiana pompy LHM
- wymiana/czyszczenie korektorów prześwitu
- wymiana/czyszczenie konżektora
- wymiana siłowników
- czyszczenie układu płynem typu Hydraurincage
- czyszczenie zaworów przeciwopadowych
- inne

Wiem że niektóre z tych pozycji zdają się nie mieć żadnego związku z resorowaniem, ale może się okazać że jednak jakiś pokrętny związek istnieje. O sferach celowo nie wspominam bo to oczywiste i proszę o nich nie pisać ;).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz Modrzejewski w Sierpień 09, 2009, 20:39:01
Krzysiu to ja zaczne.Pewien czas temu mój Xm ,,stracił komfort,,dokładnie utwardzał się bez powodu,diody które mam zamontowne szalały dokładnie gasły i zapalały się.Metodami prób i błedów dochodziłem co padło...Winny okazał się czujnik ruchu nadwozia,po wymianie tego czujnika komfort powrócił.Zanim wymieniłem ten czujnik przez jakiś czas jezdziłem z wypiętą wtyczką od niego, co ciekawe wtedy Xm resorował normalnie.Nie rozbierałem tego czujnika więc nie wiem co w nim padło.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Sierpień 09, 2009, 20:55:15
Dzięki za pierwszą odpowiedź :). Zapomniałem dodać że istotne będą odpowiedzi nie biorące pod uwagę HA. Tak jak wspominałem - podejrzewam że u mnie przyczyna jest podobna jak kiedyś w BXie i Xantii bez HA.

PS
Diody działają jak trzeba, czyli prawie cały czas świecą (cewki są zasilane).

PS2
Ostatnio znów przestała pokazywać się kontrolka HA przy uruchamianiu silnika. Znów chyba nałapał chwilowych błędów czujnika skrętu kierownicy (jak zawsze) i trzeba będzie je wykasować. I jest ciekawy efekt (tryb awaryjny?) - delikatne muśnięcie pedału gazu wyłącza cewki. Poza tym działa prawidłowo.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Piotr Nowicki w Sierpień 09, 2009, 21:40:30
koledzy co z wahaczami , czy jak są do kitu to czasem nie przez nie komfortu brak ?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz Modrzejewski w Sierpień 09, 2009, 21:53:34
Oczywiście Krzyś,diody działają poprawnie,przygasją tylko podczas zadziałania jakiegoś z czujników.w moim przypadku czujnik ruchu nadwozia spowodował to że cewki raz miały zasilanie a raz nie,diody mrugały jak na dyskotece.Xm oczywiście raz twardy a raz miękki.dopiero wymiana spowodowała normalną prace cewek czyli zasilanie powróciło do normy.Z tą kontrolką przy zapłonie to też nie wiem,mam dwa kompy w jednym kontrolka się zapala a w drugim nie.To prawda co piszesz,ja też miałem doczynienia z paroma Bxami które miały różny komfort jazdy,oczywiście kule były sprawne.Więc brak komfortu nie zawsze musi być związany z układem ha.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Sierpień 09, 2009, 22:16:06
W poszukiwaniu wskazówek przejrzałem też trochę forum C5, bo wiem że te auta też potrafią być zarówno bajecznie wygodne jak i "sprężynowo" zwykłe. No i zaintrygował mnie jeden post. Ktoś napisał że po odpowietrzeniu zawieszenia na stałe wrócił komfort w jego C5 (w tym modelu są specjalne odpowietrzniki obu osi).

Może iść tym tropem? Niby hydro w Xmie samo się odpowietrza (?), ale jeśli np. pompa zasysałaby nieco powietrza z LHMem?... hmm...

Może miał ktoś przypadek kiedy nagle komfort się poprawił po wymianie/uszczelnieniu pompy LHM lub przewodu ją zasilającego?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Andrzej Barzał w Sierpień 10, 2009, 10:47:38
Cytuj


Może miał ktoś przypadek kiedy nagle komfort się poprawił po wymianie/uszczelnieniu pompy LHM lub przewodu ją zasilającego?


Miał ;-)
W moim poprzednim XM-e tak było. Autko pomimo sprawnych sfer w czasie jazdy było twarde. Na postoju niby wszystko było Ok Dopiero wymiana pompy przywróciła komfort.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Modest Maliszkiewicz w Sierpień 10, 2009, 22:01:54
Jest to całkiem normalne.
Zasysanie powietrza wraz z LHM-em przez pompę ma negatywny wpływ na komfort jazdy, lecz poza pogorszeniem komfortu powinniśmy również odczuć pogorszenie wspomagania.
Auto z  pompą zasysającą powietrze powinno mieć trudności z podniesieniem auta po postoju (jeżeli wcześniej opuścimy je na ziemię), powinno się dłużej podnosić.
Podobny objaw możemy zaobserwować gdy dostanie się do LHM trochę wody.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Sierpień 10, 2009, 22:20:48
Chyba jestem coraz bliżej rozwiązania problemu. Po podniesieniu auta i jego opuszczeniu LHM się spienił. Teraz tylko dojść czy to kwestia zasilania pompy czy może któraś sfera puszcza po trosze azot w układ...

(http://lh4.ggpht.com/_QnF9C12KlVc/SoCApW9uyuI/AAAAAAAAAME/_RkqDt5towQ/s640/LHM03.jpg)

(http://lh3.ggpht.com/_QnF9C12KlVc/SoCApglI6XI/AAAAAAAAAMI/JYLQyBU8Xnw/s640/LHM04.jpg)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Sierpień 10, 2009, 23:40:53
Jak LHM powraca z wieksza predkością (opadanie auta) niż normalnie z powrotów to nie będzie się "pienił" w zbiorniczku właśnie?
Słyszał ktoś o takim pojęciu jak "Zero hydrauliczne" ? na Xantii jest temacik o tym. Może to właśnie to jest to coś wspolnego co łączy problemy z tłumieniem autek z HA jak i bez ?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Sierpień 11, 2009, 08:51:44
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Jak LHM powraca z wieksza predkością (opadanie auta) niż normalnie z powrotów to nie będzie się "pienił" w zbiorniczku właśnie?
Słyszał ktoś o takim pojęciu jak "Zero hydrauliczne" ? na Xantii jest temacik o tym. Może to właśnie to jest to coś wspolnego co łączy problemy z tłumieniem autek z HA jak i bez ?


To "zero hydrauliczne" to tylko właściwe ustawienie ręcznej regulacji prześwitu względem regulacji automatycznej. Innymi słowy gdy już ustawisz prześwit obejmami na stabilizatorze, to musisz ustawić oczka na końcach cięgien od dźwigni regulacji prześwitu tak, by drut był dokładnie na środku tego oczka.

Oprócz tego że auto przestanie mieć problemy z właściwym ustawianiem sobie prześwitu, to do tego będzie można cieszyć się jazdą w położeniu terenowym (auto będzie podobnie resorować jak w szosowym).

Dzięki bogu mamy w Xmach inne mechanizmy korektorów niż w Xantii. Tam to mają przechlapane ;).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Sierpień 11, 2009, 09:19:11
Cytuj

Piotr Nowicki napisał:
koledzy co z wahaczami , czy jak są do kitu to czasem nie przez nie komfortu brak ?

Wg mnie tuleje wahaczy w XM są zbyt miękkie ("mięsiste"), co nie wpływa dobrze na stabilną pracę zawieszenia, nie przenosi dokładnie całej siły ugięcia na oś siłownika, szczególnie na złej drodze i przy zamkniętej cewce ha. Skoro zrezygnowano z łożysk igiełkowych (BX, CX ?), a trzeba było jakoś zapewnić ten znacznie większy niż w innych konstrukcjach zakres wychyleń wahaczy powinno się zrobić to inaczej, niż lejąc budyń do tulei...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Sierpień 11, 2009, 09:29:43
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
Chyba jestem coraz bliżej rozwiązania problemu. Po podniesieniu auta i jego opuszczeniu LHM się spienił. Teraz tylko dojść czy to kwestia zasilania pompy czy może któraś sfera puszcza po trosze azot w układ...

Może to pienienie się, to efekt swoistego "rozprężania się" oleju przy gwałtowniejszym wyrzuceniu go powrotami do zbiorniczka?
W końcu nie widziałem jeszcze latem zjawiska nalewania dystrybutorem oleju napędowego lub opałowego do otwartego naczynia bez bardzo intensywnego pienienia się tych cieczy...
Kiedyś zastanawiałem się nad zastosowaniem odgazowywacza w przewodzie powrotnym ze wspomagania kierownicy. Wg mnie to największe źródło niechcianego spieniania się lhm...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Sierpień 11, 2009, 09:42:36
Wracając bezpośrednio do "przywrócenia komfortu". Dopóki drążek skrętny tylnego korektora był zapieczony na belce nie "przeszkadzało", że gruszki zawieszenia tylnego były takie jak z przedniego: większa pojemność, ciśnienie i dławiki. Po przywróceniu poprawnej pracy korektora i właściwym wyregulowaniu wysokości tylnego zawieszenia stało się ono zbyt miękkie, często czuję jak tył dobija ale tylko wtedy, gdy komp ha łaskawie otworzy tylny elektrozaworek...
Tak więc gruszki na prawdę powinny być dokładnie takie, jak przewidywała fabryka...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Sierpień 11, 2009, 14:31:27
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:

Może to pienienie się, to efekt swoistego "rozprężania się" oleju przy gwałtowniejszym wyrzuceniu go powrotami do zbiorniczka?
W końcu nie widziałem jeszcze latem zjawiska nalewania dystrybutorem oleju napędowego lub opałowego do otwartego naczynia bez bardzo intensywnego pienienia się tych cieczy...
Kiedyś zastanawiałem się nad zastosowaniem odgazowywacza w przewodzie powrotnym ze wspomagania kierownicy. Wg mnie to największe źródło niechcianego spieniania się lhm...


1. Gdy np. do wiadra włożysz szlauch pod lustro wody i dasz spore ciśnienie to woda Ci się nie spieni nawet jeśli jest z szamponem

2. Pistoletu z dystrybutora nie wkładasz do zbiornika tylko lejesz z góry na lustro ON - stąd pienienie się

3. LHM (teoretycznie) ma jakieś dodatki przeciwpienne

4. Z tego co kojarzę to brakuje mi jednej z tych rurek wewnątrz filtra powrotów. Jeśli tak to LHM faktycznie może "zabierać" ze sobą cząsteczki powietrza wpadając do zbiornika z góry. Bardzo możliwe że potem taki "napowietrzony" LHM zasysa pompa i tłoczy w układ, dzięki czemu tego powietrza jest wszędzie pełno

Szukam gdzieś teraz na gwałt tej rurki.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Sierpień 11, 2009, 14:33:37
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:

Tak więc gruszki na prawdę powinny być dokładnie takie, jak przewidywała fabryka...


Ja już dawno o tym pisałem. Wszelkie kombinacje z rozwiercaniem dławików czy wkładaniem sfer od CXa to tylko maskowanie usterek czy niedomagań układu.

W pełni sprawne hydro rewelacyjnie resoruje na fabrycznych sferach i nikomu nie przyszłoby do głowy żeby coś poprawiać.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Sierpień 11, 2009, 15:52:09
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
Z tego co kojarzę to brakuje mi jednej z tych rurek wewnątrz filtra powrotów. Jeśli tak to LHM faktycznie może "zabierać" ze sobą cząsteczki powietrza wpadając do zbiornika z góry. Bardzo możliwe że potem taki "napowietrzony" LHM zasysa pompa i tłoczy w układ, dzięki czemu tego powietrza jest wszędzie pełno

Szukam gdzieś teraz na gwałt tej rurki.

Ja mam zapasowy zbiornik lhm ale nie wiem, o jakiej rurce mówisz? Może masz jakąś fotkę?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Sierpień 11, 2009, 19:09:51
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:

Ja mam zapasowy zbiornik lhm ale nie wiem, o jakiej rurce mówisz? Może masz jakąś fotkę?


Fotki nie mam. W tym szerszym filtrze są dwie rurki grubości ołówka. Montowane są na wcisk.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Sierpień 11, 2009, 22:17:43
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:

Ja mam zapasowy zbiornik lhm ale nie wiem, o jakiej rurce mówisz? Może masz jakąś fotkę?


Fotki nie mam. W tym szerszym filtrze są dwie rurki grubości ołówka. Montowane są na wcisk.

Hmm, szczerze mówiąc nie kojarzę, a tyle razy filtr czyściłem.
Jutro zajrzę do tego rezerwowego, co by sobie przypomnieć ich budowę...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Sierpień 11, 2009, 23:13:34
Może u Ciebie też ktoś pogubił? O ile dobrze kojarzę narzekałeś na komfort i wspomaganie kierownicy... Czyżby to było to?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Sierpień 12, 2009, 09:14:06
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
Może u Ciebie też ktoś pogubił? O ile dobrze kojarzę narzekałeś na komfort i wspomaganie kierownicy... Czyżby to było to?

W moim zbiorniczku to możliwe, ale w obu? Po południu zrobię fotki tego co jest w "zapasowym"...
O ile sobie dobrze przypominam to w Xantii też nie widziałem wewnątrz rureczek średnicy ołówka, nie licząc prowadnicy do pływaka sygnalizacji poziomu...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Sierpień 12, 2009, 09:33:27
Prowadnica pływaka ma większą średnicę, sporo większą. Te "ołówki" są wewnątrz tego szerszego filtra.

Pamiętam że obie te rurki miałem w poprzedniej Xantii (z HA) i był to najbardziej komfortowy Citroen jakiego miałem. Nie wiem czy ma to związek, ale chwilowo możemy założyć że tak.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Pręgowski w Sierpień 15, 2009, 11:55:47
Witam!

Mam taki maly problem i jednoczenie pytanko :)
Czy mozliwe jest podlaczenie trybow w HA na odwrot? Znaczy sie zeby tryb sport byl trybem normal a normal sportem? Bo mam wrazenie, ze u mnie wlasnie te tryby sa przestawione bo autko na "sporcie" ma duzo lepsze wlasciwosci tlumienia nierownosci :/
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Sierpień 15, 2009, 13:18:23
Cytuj

Artur Pręgowski napisał:
Witam!

Mam taki maly problem i jednoczenie pytanko :)
Czy mozliwe jest podlaczenie trybow w HA na odwrot? Znaczy sie zeby tryb sport byl trybem normal a normal sportem? Bo mam wrazenie, ze u mnie wlasnie te tryby sa przestawione bo autko na "sporcie" ma duzo lepsze wlasciwosci tlumienia nierownosci :/

Ja mam dokładnie takie same odczucia. Ale przyczyna jest chyba inna: tryb sport w MkII wcale nie oznacza, że cewki są całkowicie zamknięte (jak tryb hard w MkI), tylko (teoretycznie) częściej są  zamykane. Ja sadzę, że mój komp jest już tak głęboko zidiociały ("chory umysłowo"), że właśnie w trybie komfort znacznie częściej szwankuje lub całkowicie ustaje zasilanie cewek...
Czasem stosuję taki myk: włączam tryb sport na ok. 15 min, po czy przechodząc w tryb komfort czuję poprawę ale oczywiście nie zawsze. Z "wariatami" przecież nigdy nic nie wiadomo...

Jestem pewien, ze zastosowanie nie próbę (kilka dni) układu Vellemana zamiast kompa ha dałoby jednoznaczną odpowiedz: uszkodzone cewki i siłowniki, czy komp ha...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Sierpień 19, 2009, 14:44:31
Cytuj

Artur Pręgowski napisał:
Witam!

Mam taki maly problem i jednoczenie pytanko :)
Czy mozliwe jest podlaczenie trybow w HA na odwrot? Znaczy sie zeby tryb sport byl trybem normal a normal sportem? Bo mam wrazenie, ze u mnie wlasnie te tryby sa przestawione bo autko na "sporcie" ma duzo lepsze wlasciwosci tlumienia nierownosci :/

Ostatnio przeczytałem w norweskich (szwedzkich?) opisach działania haII, że czestotliwość zasilania cewek jest różna w trybie normal i sport. Może to nieprawidłowe tłumaczenie (zła interpretacja tłumacza) ale jeżeli to prawda, to możliwe staje się, że zużyte cewki elektrozawortów nie są w stanie utrzymać iglicy w stanie otwartym przy niższej częstotliwosci zasilania, a mogą uczynić to przy wyższej, a wiec w trybie "sport". Może stąd nasze odczucia, że w trybie sport samochód jest bardziej przewidywalny?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Sierpień 19, 2009, 15:19:27
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:

Ostatnio przeczytałem w norweskich (szwedzkich?) opisach działania haII, że czestotliwość zasilania cewek jest różna w trybie normal i sport. Może to nieprawidłowe tłumaczenie (zła interpretacja tłumacza) ale jeżeli to prawda, to możliwe staje się, że zużyte cewki elektrozawortów nie są w stanie utrzymać iglicy w stanie otwartym przy niższej częstotliwosci zasilania, a mogą uczynić to przy wyższej, a wiec w trybie "sport". Może stąd nasze odczucia, że w trybie sport samochód jest bardziej przewidywalny?


Możliwe. Zapewne miałoby to taki cel że przy wyższej częstotliwości układ jest zdolny do szybszych reakcji.

Ja u siebie przez przypadek zauważyłem że na ok. sekundę przed wyłączeniem cewek słychać że częstotliwość ich zasilania jest większa. Zdziwiło mnie to, ale zgodnie z tym co napisałeś powyżej sugerowałoby to, że komputer ma możliwość zasilania cewek dwiema częstotliwościami.

Tak czy inaczej u mnie w obu trybach auto resoruje podobnie (zakładając spokojną jazdę na wprost), czyli podobnie świetnie lub podobnie średnio - zależnie od humoru ;).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Pręgowski w Sierpień 19, 2009, 21:09:49
Cytuj

Czasem stosuję taki myk: włączam tryb sport na ok. 15 min, po czy przechodząc w tryb komfort czuję poprawę ale oczywiście nie zawsze. Z "wariatami" przecież nigdy nic nie wiadomo...


Potestowalem i rzeczywiscie jak wlaczylem tryb sport na jakies 10-15 minutek i pozniej przelaczylem na normal to poczulem zdecydowana poprawe. Skoro cewka elektrozaworu dziala w ten sposob, ze trzeba ja "rozruszac" to moze wymiana tego ustrojstwa poprawi cala mechanike. W koncu u mnie te elementy maja juz 10 lat, maja prawo sie zuzyc. Tylko z drugiej strony wydawac teraz 500 zl...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Wrzesień 03, 2009, 20:07:09
Nowe wieści.

Przekopałem pół Internetu, poczytałem różne zagraniczne fora i znalazłem potwierdzenie swoich przypuszczeń. Różne eksperymenty kolegów z Brazylii, Danii i Wlk. Brytanii potwierdzają, że powietrze w LHMie jest główną przyczyną większości niedomagań. Niektórzy z nich zainwestowali spore pieniądze - powymieniali na nowe (!) m.in. wszystkie sfery, pompy LHM, siłowniki, elektrozawory i bloki HA a komfort jazdy nadal był niezadowalający.

Co ciekawe dość jasno określili różnice w jeździe - prawidłowo resorujący hydropneumatyk jedzie albo "soft, supple" czyli miękko, lub "hard, firm" czyli twardo, ale jeśli jest powietrze w układzie to niezależnie od trybu jazda jest "harsh", czyli szorstka, chropowata. W takim przypadku auto może dość miękko reagować na większe nierówności, fale, ale bardzo źle przejeżdża np. przez tory czy zapadnięte studzienki.

Ci, którzy różnymi sposobami doprowadzali do tego że pompa zasysała czysty LHM (bez bąbelków powietrza) poprawiało się praktycznie wszystko co mogło - bardzo lekko pracowała kierownica, auto podnosiło się wyraźnie szybciej, konżektor załączał się np. co 3-4 minuty zamiast kilkunastu sekund wcześniej, no i rzecz jasna pojawiała się "magic carpet ride".

Nie chcę wchodzić w szczegóły czemu tak się dzieje, ale układ hydropneumatyczny zaprojektowany był do pracy z nieściśliwym olejem (LHM) a nie ze ściśliwą emulsją (napowietrzony LHM). W takim przypadku żaden z elementów układu nie pracuje tak jak powinien.

Ja u siebie na razie zamontowałem kawałek przezroczystej rurki zaraz przy wejściu do pompy i niestety po podświetleniu latarką widać jak bardzo napowietrzony LHM jest zasysany. Teraz największe wyzwanie to doprowadzenie do tego by w tej rurce pojawił się sam, czysty olej...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Dębiec w Wrzesień 04, 2009, 19:02:26
Krzysztofie, możesz coś dodać na ten temat?

Co jest przyczyną dostawania się powietrza do układu?
Jakimi sposobami można to naprawić?

Sposób w jaki określiłeś resorowanie, czyli szorstko, gdzie dobrze auto połyka duże nierówności typu fale, a nie za bardzo radzi sobie z ostrymi, niepokojąco dobrze odzwierciedla zachowanie mojego auta :)

W przyszłym tyg będę miał jeszcze sprawdzane i nabijane sfery i zobaczę jaka będzie zmiana. Jakby nie była zadowalająca to może warto by pochylić się nad tym powietrzem...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Wrzesień 05, 2009, 10:06:35
Cytuj

Tomasz Dębiec napisał:
Krzysztofie, możesz coś dodać na ten temat?

Co jest przyczyną dostawania się powietrza do układu?
Jakimi sposobami można to naprawić?


Badam temat, mam zamiar tu napisać jak już będę wiedział wszystko ;-).

Przyczyn może być co najmniej kilka:
- nieszczelność węża ssącego (między zbiornikiem a pompą)
- nieszczelność samej pompy (najczęściej simmeringu na wałku)
- nieszczelność któregoś z powrotów, szczególnie chodzi o powroty operacyjne gdzie jest spory przepływ. Małe uszkodzenie (pęknięcie, nakłucie) takiego przewodu działa jak pompa próżniowa - przepływający strumień LHMu ze wspomagania kierownicy lub z konżektora zasysa tą nieszczelnością powietrze, a po ustaniu przepływu nie wypływa na zewnątrz, co bardzo utrudnia zlokalizowanie tej usterki

Niestety poszukiwania ogólnie nie są łatwe - głównie z tego względu że dość trudno jest ustalić czy powrotami wraca LHM zassany wcześniej z powietrzem przez pompę, czy też pompa zasysa LHM napowietrzony w powrotach :).

W każdym razie do tej pory po sprawdzeniu kilku aut potwierdza się że samochody jadące mięciutko nie mają powietrza w LHMie (trzeba podświetlić mocną latarką by mieć pewność).

Acha, podejrzewam że dokładnie z takiego samego powodu na brak komfortu narzekają nawet właściciele kilkuletnich C5 z małym przebiegiem.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Antczak Henryk w Wrzesień 05, 2009, 11:18:25
witam
Robercie pomyśl, jak powietrze może dostać się powrotów?
Nie ma takiej możliwości.W powrocie masz nadciśnienie(olej może być tylko wypychany na zewnątrz,wszystko poza pompą) nie odwrotnie.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Wrzesień 05, 2009, 16:46:05
Henryku, szkolne doświadczenia się kłaniają. Słyszałeś o pompie próżniowej zrobionej z kranu?

Do kranu podłączasz rurkę, a w tę rurkę wkłuwasz się pod kątem (w kierunku przepływu cieczy) cienką igłą  podłączoną np. do foliowego woreczka. Odkręcasz kran, woda wylatuje z drugiego końca rurki, a przy okazji wysysa powietrze z woreczka.
Po zakręceniu kranu igłą do woreczka woda też już nie wpływa bo przepływ ustał.
Na tej zasadzie działa tzw. pompka wodna Wurtza, która w istocie jest tylko szklaną trójzłączką.

PS
Zwykłem używać pierwszego imienia.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Antczak Henryk w Wrzesień 06, 2009, 22:36:15
Witam Krzysztofie
Widzisz tak się składa, że w szkole nie robiliśmy doświadczeń na kranach, ale za to dowiedzieliśmy, co to jest inżektor.Zgodzisz się ze mną, że to jest to samo?
 Ciecz cieczy nierówna, ale skoro twierdzisz,że zasysa .
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Wrzesień 07, 2009, 09:41:43
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
Henryku, szkolne doświadczenia się kłaniają. Słyszałeś o pompie próżniowej zrobionej z kranu?

Do kranu podłączasz rurkę, a w tę rurkę wkłuwasz się pod kątem (w kierunku przepływu cieczy) cienką igłą  podłączoną np. do foliowego woreczka. Odkręcasz kran, woda wylatuje z drugiego końca rurki, a przy okazji wysysa powietrze z woreczka.
Po zakręceniu kranu igłą do woreczka woda też już nie wpływa bo przepływ ustał.
Na tej zasadzie działa tzw. pompka wodna Wurtza, która w istocie jest tylko szklaną trójzłączką.

PS
Zwykłem używać pierwszego imienia.

To o czym piszesz Krzysztof jest mozliwe ale tylko w przewodach ze znacznym przepływem cieczy. Wiec jeśli miałbym zgłaszac jakieś elementy powrotów narażone na tego typu zasysanie to byłby chyb atylko powrót ze wspomagania. Nigdzie indziej nie ma aż takiej predkości powracającego lhmu aby to zjawisko mogło zaistnieć. Powroty robocze z korektorów wysokości i bloków HA wykluczam z uwagi na raczej szczelne - sztywne połączenia metalowymi przewodami.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Wrzesień 07, 2009, 10:45:15
Cytuj

Antczak Henryk napisał:
Witam Krzysztofie
Widzisz tak się składa, że w szkole nie robiliśmy doświadczeń na kranach, ale za to dowiedzieliśmy, co to jest inżektor.Zgodzisz się ze mną, że to jest to samo?
 Ciecz cieczy nierówna, ale skoro twierdzisz,że zasysa .


Inżektor jest zdaje się wyposażony w zwężkę Venturiego, ale zasada działania będzie podobna.

Łukasz, zgadzam się. Do powrotu ze wspomagania dołączyłbym jeszcze roboczy powrót z konżektora. U mnie oba (a w zasadzie trzy, bo ze wspomagania idą dwa - jeden z główki przy maglownicy, drugi przelewowy który otwiera się przy kierownicy skręconej do oporu) są połączone ze sobą i jednym wejściem idą do zbiornika. Największe spienienie jest u mnie właśnie przy maksymalnie skręconej kierownicy, więc przede wszystkim muszę dokładnie zbadać ten zespół powrotów. Piana przy opuszczaniu samochodu (max -> min) to zapewne efekt wtórny po wtłoczeniu napowietrzonego LHMu do układu.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: w Wrzesień 07, 2009, 19:08:07
Nie jestem pewien ale to chyba jakieś dywagacje nie potwierdzone i chyba błędne. Przecież dodatkowe powietrze spowoduje tylko i wyłącznie raczej lepszy komfort bo powietrze jest ściśliwe i w przewodach może działać bardziej jak sprężyna amortyzować dodatkowo od drugiej strony. W przeciwieństwie do nieściśliwej cieczy to było by in plus w układzie. Myślę, że to powietrze może szkodzić bardziej układowi wspomagania.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Wrzesień 07, 2009, 21:24:16
Nie projektowałem tego systemu i wiele rzeczy trudno przewidzieć. Ale doświadczenia użytkowników z całego świata przekonują mnie, a pewność będę miał wtedy gdy u siebie usunę powietrze z układu.

Moim zdaniem w skrócie:

- wszystkie elementy układu hydropneumatycznego zostały zaprojektowane do pracy z nieściśliwym olejem (LHM)

- zachowanie się wszystkich elementów podczas pracy ze ściśliwą emulsją jest trudne do przewidzenia

- nie tylko wspomaganie będzie słabsze, ale ucierpi także praca wszelkich mechanizmów, które nie mają gumowych uszczelnień, czyli nie będą w stanie utrzymać ciśnienia (powietrze będzie "przeciekać") - czyli np. zawory antyopadowe, korektory wysokości, konżektor etc.

- z uwagi na powyższe pompa również jest mniej wydajna, poza tym musi wtłoczyć większą objętość by uzyskać pożądane ciśnienie

- napowietrzony LHM w blokach HA to już w ogóle jedna wielka zagadka - zachowanie tłoczków w tych blokach może być zupełnie nieprzewidywalne

- to także pogorszone smarowanie współpracujących elementów, być może ryzyko lokalnych przytarć

- a przede wszystkim - nawiązując do Twojego przypuszczenia - powietrze po drugiej stronie membrany znacznie pogorszy tłumienie (nie mylić z resorowaniem) - przepływ emulsji przez dławiki będzie znacznie szybszy i nierównomierny w porównaniu do jednorodnego oleju. To może spowodować że zawieszenie na nierównościach może zacząć trzepotać z małą amplitudą, wpadając w nieprzewidziane przez producenta rezonanse. Prawdopodobnie to zjawisko odpowiada za nieprzyjemną jazdę np. przez tory
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Wrzesień 07, 2009, 23:22:40
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
 Piana przy opuszczaniu samochodu (max -> min) to zapewne efekt wtórny po wtłoczeniu napowietrzonego LHMu do układu.


Chyba niekoniecznie. Sprawdziłem dziś u siebie - podniosłem auto najwyżej, po czym opuściłem. Zajrzałem do zbiornika.
Płyn wracał bardzo szybko, przy czym strasznie się pienił, by po ustaniu przypływu momentalnie się uspokoić. Patrzyłem do środka i po chwili wszelkie bąbelki zniknęły.
Według mnie, pienienie się jest efektem bardzo szybkiego powrotu płynu do zbiornika, przy czym spada on z góry - jak wodospad - co powoduje pianę.
Poza tym - podobno układ hydro sam się odpowietrza, więc tak znikome ilości powietrza, jak po pienieniu nie powinny robić aż takiej różnicy w jego działaniu...
 Niestety, mój samochód także łagodnie pokonuje większe nierówności, a twardo i nerwowo krótkie, więc ja też mam zagadkę do rozwiązania...  :-)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Wrzesień 08, 2009, 13:24:44
Czyli kolejne auto z tym samym problemem.

- układ oczywiście potrafi sam się odpowietrzyć, ale nie w sytuacji kiedy powietrze permanentnie trafia jakąś drogą do układu. W takim przypadku zapowietrzenie tylko się nasila

- piana na powierzchni nie jest niczym złym, chociaż w kilku egzemplarzach praktycznie się nie pojawia przy opuszczaniu auta

- filtry w zbiorniku mają m.in. za zadanie odizolować resztę LHMu od bąbelków, które pojawiają się przy wlewaniu oleju z powrotów na powierzchnię. Jednak jeśli tej piany jest za dużo, to nad filtrem są okienka którymi piana wypływa na zewnątrz filtra. Ponadto jeśli z powrotów już wraca napowietrzony olej to dostaje się on wgłąb LHMu i z tym filtry sobie nie radzą

- gdy będziesz obserwował to co dzieje się w zbiorniku to użyj mocnej, diodowej latarki - wtedy zobaczysz że po zniknięciu bąbelków LHM wgłąb jest mocno napowietrzony

- to właśnie jest najgorsze - dlatego że z głębi jest zasysany olej do pompy
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Fedorowicz w Wrzesień 08, 2009, 14:33:30
Jeśli problem o którym piszesz Krzysiu jest faktycznym problemem ;-) ,to moim zdaniem pierwsze skrzypce grają tu same własności fizyczne LHM-u.Dobry jakościowo i niezbyt "zmęczony" nie powinien mieć tendencji do nadmiernego pienienia.Zbiornik w XM-ie został zmodernizowany w stosunku do starszych modeli,co miało zapewne dodatkowo "uspokoić" ten płyn.Siateczka filtrów skutecznie zatrzymuje bąbelki powietrza nie tylko z powierzchni płynu,ale i z głębi.Mają one tendencję do przywierania do stałych powierzchni (jak np.do słomki w szklance Coca-coli).Wyjątkowo drobne faktycznie mogą tworzyć rodzaj emulsji,ta jednak będzie raczej nieściśliwa i pewnie "mniej płynna" od "czystego" LHM-u.Nie powinna ona jednak powstawać z dobrego LHM-u.Co do "ołówkowych rurek",to także ich nie widziałem w większym filtrze..Także w innych modelach ;-)
Wiem,że mam starego rupiecia z HA I gen.,ale u mnie takie problemy nie występują.Autko "przepływa" łagodnie torowiska i studzienki..Jednak "garb" podobny do leżącego słupa "zauważy nawet najlepszy hydropneumatyk (jeśli jedziesz ponad 40).Poprostu czas reakcji zawieszenia.. I tak jest o niebo lepiej niż w "sprężynowcach".
P.S.Mam okazję "powozić" też fabrycznie nową C5..Cóż,dla mnie komfort gorszy niż w jej dziadku BX-ie (resorowania oczywiście) :-)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Wrzesień 08, 2009, 15:36:18
Darku, właśnie miałem u siebie sprawdzić również LHM. Ma ledwie kilka miesięcy, jest oryginalny Totala, ale dolewałem do niego Militec a wcześniej jeździłem na Hydraurincage, którego przecież na pewno idealnie nie wypłukałem. Być może taka mikstura ma mniejsze własności przeciwpienne od czystego LHMu.

W temacie rurek już doszedłem do tego że były montowane tylko w Xantiach (możliwe że nie we wszystkich). Inne modele ich nie miały. Za to wspólny powrót z konżektora i wspomagania w każdym modelu jest zanurzony w LHMie i tam nie ma jak dostać się powietrze jeśli wszystko jest szczelne.

Co do jazdy to nie mówię o tym że nie powinno być czuć absolutnie nic, ale w niektórych Citroenach czuć tę bajeczną miękkość a w innych nie, mimo podobnych sfer i reszty układu. Pracując kiedyś w biurze ASO Citroena miałem okazję jeździć różnymi modelami i wiem, że C5 z HA3+ również potrafi bajecznie płynąć po drodze.

W tym momencie tuż przed pompą mam zamontowany kawałek przezroczystej rurki. Po podświetleniu bardzo dobrze widać jak "zasuwają" bąbelki do pompy. Z pewnością nie jest to prawidłowe.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Fedorowicz w Wrzesień 09, 2009, 14:16:30
Bardzo prawdopodobne,że Hydraurincage mający przecież własności myjące zmniejsza napięcie powierzchniowe LHM-u zwiększając jednocześnie jego pienienie..Jest to jednak orginalny produkt przeznaczony do tych układów...Co do Militecu,nie wypowiadam się,bo go nigdy nie stosowałem.Nie polecałbym go właśnie ze względu na nie do końca znane "skutki uboczne" ;-) Myślę,że niewielkie ilości powietrza w LHM-ie są "wkalkulowane" i nie powinny powodować poważniejszych problemów.Pamiętajmy jednak,że XM z HA to konstrukcja dość pionierska (pomimo wielu lat doświadczeń z hydrauliką),naszpikowana nieznanymi dotąd elektozaworami itp.Najnowsze konstrukcje Citroena mają jednak już bardzo zmienioną hydraulikę,opartą o zupełnie nowy płyn...
Jeśli natomiast preferujesz miękkość puchowej pierzynki to polecałbym jakiś starszy model np.CX,a zwłaszcza DS.Zaręczam,że one naprawdę "płyną" po drodze..Przy czym są znacznie bardziej przewidywalne i mniej himeryczne
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Wrzesień 09, 2009, 14:31:54
Potestowałem sobie wczoraj zachowanie LHMu odessanego ze zbiornika oraz - dla porównania - drugiej porcji świeżego płynu. Pod względem pienienia się oba zachowywały się bardzo podobnie i niestety nie najlepiej. Drobne pęcherzyki powietrza zostawały na dość długo uwięzione w cieczy.

LHM podobno zawiera dodatki przeciwpienne. Być może (tak tylko sobie przypuszczam) od jakiegoś czasu Total oszczędza na tych dodatkach. Dobrze byłoby porównać jak pod tym względem zachowuje się LHM innych producentów.

PS
Darku, jeździłem już wieloma samochodami i wierz mi że każdy hydropneumatyk potrafi pięknie płynąć. Sęk w tym że mało który jest we wzorcowym stanie. Dla przykładu moja poprzednia Xantia (HA, 1993) na górskiej, krętej, pofalowanej i nierównej drodze resorowała praktycznie nie do odróżnienia od pięknie odrestaurowanego CXa, którego miałem okazję prowadzić tego samego dnia. Jedyna różnica jakiej można się było dopatrzeć to różna twardość opon ("balony" CXa vs. 205/55R16 w Xantii). W ogóle ta Xantia była jak dotąd jednym z najbardziej komfortowych Citroenów jakimi jeździłem a konstrukcyjnie przecież to praktycznie to samo co obecny Xm. Ten z resztą też kilka razy pokazał że potrafi (pewnie po to żebym nie zapomniał do czego dążę ;) ).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Piotr Nowicki w Wrzesień 09, 2009, 16:07:16
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
 Dobrze byłoby porównać jak pod tym względem zachowuje się LHM innych producentów.


inni producenci też robia lhm według normy PSA i według mnie lepszego nie zrobią , pienić sie będzie bo według normy na zanik piany ma 120 sekund czyli prawie dwie minuty można by gdzieś norme oduszkać na Dexron III ale wydaje mi sie że on jest gorszy od lhm , ja nie bede sprawdzał ale jak ktoś będzie wymieniał to może niech sprawdzi dexrona.

Co do komfortu , na zlocie wymienialiśmy sie autami i wrażenia były bardzo podobne, nie było pośredniej opcji, jeden był twardy jak taczka i nie ważne gdzie i kiedy a inny cały czas ten komfort posiadał , ja jestem zadowolony ze swojego , smigałem c5 z 2000 roku i komfort jazdy był kiepski w porównaniu z xm. Może sie mylę ale ja zauważyłem ze pokonywac nierównosci xm trzeba sie nauczyć , przy odpowiedniej wiedzy jak i gdzie przyspieszyć lub zwolnić auto przynajmniej moje pięknie płynie przez nawet najgorszą drogę.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Wrzesień 09, 2009, 17:21:48
Cytuj

Piotr Nowicki napisał:

inni producenci też robia lhm według normy PSA i według mnie lepszego nie zrobią , pienić sie będzie bo według normy na zanik piany ma 120 sekund czyli prawie dwie minuty można by gdzieś norme oduszkać na Dexron III ale wydaje mi sie że on jest gorszy od lhm , ja nie bede sprawdzał ale jak ktoś będzie wymieniał to może niech sprawdzi dexrona.


Miałem na myśli to że być może Total dodaje już mniej dodatków przeciwpiennych. To tylko przypuszczenie.

Nie radziłbym lać Dexrona III zamiast LHM bo to jest olej do automatycznych skrzyń biegów (i do wspomagania kierownicy) i nie wiadomo jak się mogą zachować np. uszczelnienia.

Cytuj

Co do komfortu , na zlocie wymienialiśmy sie autami i wrażenia były bardzo podobne, nie było pośredniej opcji, jeden był twardy jak taczka i nie ważne gdzie i kiedy a inny cały czas ten komfort posiadał , ja jestem zadowolony ze swojego , smigałem c5 z 2000 roku i komfort jazdy był kiepski w porównaniu z xm. Może sie mylę ale ja zauważyłem ze pokonywac nierównosci xm trzeba sie nauczyć , przy odpowiedniej wiedzy jak i gdzie przyspieszyć lub zwolnić auto przynajmniej moje pięknie płynie przez nawet najgorszą drogę.


Dajmy spokój takim porównaniom bo widzę że każdy ma tu swoje zdanie i nie liczy się ze zdaniem innych.
Moje jest takie że każdy nowy hydropneumatyk płynie po drodze. Lepiej płyną Xmy i Xantie z HA, C5 z HA3+ (z przyciskiem Sport), BXy, GSy, CXy, C6, gorzej płyną Xmy i Xantie bez HA oraz C5 z HA3 (bez przycisku Sport), ale płyną! Jeśli którykolwiek egzemplarz nie daje uczucia poduszkowca to znaczy że ewidentnie coś w nim jest nie tak. Nawet jeśli ma trzy lata i niewielki przebieg.

A właściwie pracujące zawieszenie nie wymaga tego by specjalnie uczyć się jeździć. Wiadomo że jeśli dodasz gazu to odciążasz przednią oś a dociążasz tylną. Przy odjęciu gazu efekt jest odwrotny. Ale takie działania zakrawają na kabaret a nie na normalne użytkowanie auta.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Piotr Nowicki w Wrzesień 09, 2009, 18:36:52
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:

A właściwie pracujące zawieszenie nie wymaga tego by specjalnie uczyć się jeździć. Wiadomo że jeśli dodasz gazu to odciążasz przednią oś a dociążasz tylną. Przy odjęciu gazu efekt jest odwrotny. Ale takie działania zakrawają na kabaret a nie na normalne użytkowanie auta.


oczywiscie że to moje subiektywne odczucie ale w pełni je podtrzymuje , xm według mnie nie jest zwyklym autem i uważam ze trzeba sie nim nauczyć smigać , miałem auto terenowe i też niby sobie smigałem po terenach ale tak naprawde potrzebna mi była nauka techniki jazdy tym autem i wtedy sie okazało że tam gdzie nie dało sie wjechać teraz da sie bez problemu i nie przeszkadza mi kombinacja przy tym
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Piotr Nowicki w Wrzesień 09, 2009, 18:46:39
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:

Nie radziłbym lać Dexrona III zamiast LHM bo to jest olej do automatycznych skrzyń biegów (i do wspomagania kierownicy) i nie wiadomo jak się mogą zachować np. uszczelnienia.



norma na dexrona nie rózni sie bardzo od lhm ma troszczeczkę mniejsze parametry ale za to jest bardziej odporny na pienienie i w tym sensie może byc lepszy zakladając że prawdą jest to że powietrze w lhm zminiejsza komfort
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Wrzesień 09, 2009, 19:13:38
Cytuj

Piotr Nowicki napisał:

oczywiscie że to moje subiektywne odczucie ale w pełni je podtrzymuje , xm według mnie nie jest zwyklym autem i uważam ze trzeba sie nim nauczyć smigać , miałem auto terenowe i też niby sobie smigałem po terenach ale tak naprawde potrzebna mi była nauka techniki jazdy tym autem i wtedy sie okazało że tam gdzie nie dało sie wjechać teraz da sie bez problemu i nie przeszkadza mi kombinacja przy tym


Jazda samochodem w trudnym terenie faktycznie wymaga sporej wiedzy obcej zwykłym użytkownikom aut szosowych. Natomiast jeśli chodzi o jazdę po drogach utwardzonych to są pewne podstawowe zasady uniwersalne dla wszystkich rodzajów zawieszeń - czyli np. ta, że nie wolno hamować wjeżdżając w dziurę, że lekkie dodanie gazu zmniejszy na kołach napędowych niedogodność przejeżdżania przez nierówność czy też że jeśli mamy możliwość to w zakręcie lepiej wjechać w dziurę kołami wewnętrznymi niż zewnętrznymi. Ale to wynika z praw fizyki i dotyczy każdego rodzaju zawieszeń.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Żukowski w Wrzesień 10, 2009, 20:40:28
Dziś rozmawiałem z gościem , który powiedział że u mnie twardość zawieszenia jest spowodowane tym że nie działa jakieś ustrojstwo.
Opisze.
Na postoju w czasie pracy silnika naciskając hamulec , tył auta podobno powinien się troszkę opuścić i po puszczeniu podnieść , u mnie brak tego objawu i gość stwierdził że prawdopodobnie to jest przyczyna że nie ma komfortu i mam twarde zawieszenie .
Co o tym sądzicie ?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Wrzesień 10, 2009, 21:09:09
Mam nadzieje, że to nie byl jakiś mechanik od hydro ? bo gada jak potłuczony ... gdyby Ci tył opadał przy naciskaniu hamulca to miałbyś do wymiany zawór hamulcowy. Na twardość zawieszenia wpływa bardzo dużo czynników, takie opadanie tylu w czasie jazdy też, gdyż świadczy to o przeciekach na elementach i słabym ciśnieniu.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Fedorowicz w Wrzesień 11, 2009, 11:27:58
LHM niestety musi zawierać w sobie pewien kompromis..Dotyczy on jego lepkości.Jeśli będzie bardziej "wodnisty" szybciej uwolni pęcherzyki powietrza (to czyni doskonale np.czysty spirytus)..Ale taki płyn sprawiałby znacznie większe problemy pompie i siłownikom.Ich spasowania musiałyby być istnie "kosmiczne",a w razie wyrobienia natychmiast spadałaby wydajność i pojawiały się przecieki,że o własnościach smarnych (jedna z ważniejszych cech LHM-u) nie wspomnę.Płyn ten musi mieć też wysoką temp.wrzenia,nie być zbyt lotny,ani szczególnie palny..To wcale niełatwe zadanie.Myślę,że m.in. dlatego praktycznie tylko Citroen stosuje tego typu zawieszenia.
Co do innych modeli,to naprawdę DS i CX jeździły inaczej..Tego nie da się ocenić na podstawie krótkiej przejażdżki.Zresztą np.skok zawieszenia tych aut był zupełnie inny.Co do "piękności" odrestaurowania... Praktycznie prawie niemożliwe jest zdobycie fabrycznych,skręcanych gruszek do DS-a..A mają one większą objętość.Podobnie wygląda sprawa z CX-em (co prawda nie miał skręcanych gruszek),najczęściej mają one założone już jakieś "zamienniki" np.od Xantii.To bardzo psuje komfort i praktycznie takie auto jedzie prawie jak Xantia..Zresztą w CX mk.II bardzo wiele już "fabrycznie" zepsuto.Chyba ze względu na postępującą unifikację modeli i pogoń za obniżką kosztów :-(
Nie zmienia to faktu,że XM jest też świetnym autem i ma swoje zalety.Ubolewam jednak nad "spowszednieniem" tej marki prowadzącym w kolejnych modelach m.in. do pogorszenia komfortu.XM ucierpiał na przejęciu rozwiązań 605-tki.Być może koncernowi się to bardziej opłacało,ale nigdy nie będzie się prowadził jak CX,który zawieszenie miał poprostu dużo lepsze i nawet jak na obecne czasy bardziej innowacyjne.Próbowano to nadrobić rozbudowanymi układami HA,ale wyszło z tego... Coś.. Co znacie ;-)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Żukowski w Wrzesień 11, 2009, 15:35:08
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Mam nadzieje, że to nie byl jakiś mechanik od hydro ? bo gada jak potłuczony ... gdyby Ci tył opadał przy naciskaniu hamulca to miałbyś do wymiany zawór hamulcowy. Na twardość zawieszenia wpływa bardzo dużo czynników, takie opadanie tylu w czasie jazdy też, gdyż świadczy to o przeciekach na elementach i słabym ciśnieniu.

Nie nie był to mechanik, nie polemizowałem z nim ponieważ inny człowiek u którego byłem oglądać XM-a w celu zakupu powiedział to samo , jak zobaczył moją minę pytającą czemu przy naciśnięciu hamulca tył lekko opada. Zadałem to pytanie właśnie ze względu na to że mój Xm nie przysiada , a dwóch osobników twierdzi że to nie jest normalne .Tak czy siak też mam problem z komfortem jazdy, jest za twardy , miałem GS CLUB bez porównania , był taki mięciutki że ...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Wrzesień 11, 2009, 17:11:25
Darku, co do LHMu to oczywiście zgoda. Przede wszystkim gdy układ jest sprawny to do LHMu dostaje się minimalna ilość powietrza - taka, która nie stanowi żadnego problemu.

Natomiast z Twoim dalszym wywodem w większości się nie zgadzam. Otóż faktycznie DS jest niedościgniony, ale już kolejne modele prezentują w miarę podobny poziom. Tzn. prezentowałyby gdyby były nowe - i od tego trzeba zacząć.

Zupełnie nie rozumiem czym się mają różnić sfery (starsze/nowsze) że te nowe są gorsze. Chyba że masz na myśli wkładanie coraz mniejszych dławików.

Nie wiem czemu piszesz że Xm prowadzi się dużo gorzej od CXa. Mój Xm jest w stanie bezpiecznie przejechać zacieśniający się łuk z prędkością nieco wyższą (wg GPS) niż Peugeot 406 Coupe V6 czy znane z genialnego prowadzenia nowe Subaru Legacy 3.0 Spec. B z napędem na obie osie na felgach 18". Nie wyobrażam sobie by CX na balonowatych oponach (175R14 lub 195/70R14) był w stanie poradzić sobie jeszcze lepiej. Do tego dochodzi Diravi, które absolutnie odcina kierowcę od informacji o przyczepności kół, dzięki czemu łatwo przeszarżować. Jeśli znajdziesz idealnego CXa to chętnie Ci udowodnię że na krętej drodze Cię zgubię. Co nie oznacza że CX nie daje dużej frajdy - tak jak np. genialny BX.

Jedyna przewaga CXa to dwuwahaczowe przednie zawieszenie, dzięki któremu (w połączeniu z Diravi) można jednymi kołami jechać np. dziurawym poboczem i puścić kierownicę - auta nic z równowagi nie wytrąci. Natomiast nie ma ono większego znaczenia dla komfortu czy zakrętów - szczególnie że HA ogranicza przechyły, co powoduje że dynamicznie geometria w Xmie zmienia się znacznie mniej niż w autach bez HA.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Fedorowicz w Wrzesień 14, 2009, 14:47:04
Żeby to tak naprawdę stwierdzić trzeba mieć CX-a.. A najlepiej kilka ;-) CX to hydropneumatyk "z krwi i kości" od początku zaprojektowany z takim zawieszeniem.Nie tylko dwuwahaczowe zawieszenie,ale zwłaszcza wyważenie auta (dla niektórych szokujące - "cały" ciężar na przedniej osi,a właściwie przed nią),znacznie większy rozstaw przednich niż tylnych kół i wiele jeszcze innych elementów składa się na geniusz tego auta.Także brak rozbudowanej elektroniki powoduje,że auto jest bardziej przewidywalne,oraz czynnik wieku nie ma w nim takiego znaczenia jak w jego następcy.. XM to już niestety Peugeot 605 "postawiony" na hydropneumatyce..Niestety BX (którego też lubię,miałem i nawet mam jednego obecnie) już też niewiele z tej legendy posiada..To z kolei 405-tka w wersji hydro..
Z całym szacunkiem..Wiem,że może to trudno zrozumieć,ale nie zawsze nowsze znaczy lepsze :-(
Co do sfer.. Chodziło mi o to,że niestety najczęściej w tych starych modelach można spotkać "zaadaptowane" gruszki od nowszych modeli..Mające inną pojemność,ciśnienie,tłumienie i pewnie podatność membrany..Stara (duża)pięciotłoczkowa pompa też pracowała inaczej..Tak więc często "pięknie odrestaurowane" autka tracą wiele z orginalnego "ducha".
Każdemu Citromaniakowi polecam kupić sobie i pobawić się choć raz prawdziwym "czystym" hydropneumatykiem takim jak DS,SM,CX albo choć GS/GSA.Wtedy naprawdę można poczuć różnicę.
No ale robi nam się wątek "stare vs. nowe"..Też pewnie ciekawy.
Serdecznie Pozdrawiam ;-)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Wrzesień 15, 2009, 09:39:21
Cytuj

Roman Bendarek napisał:
Nie jestem pewien ale to chyba jakieś dywagacje nie potwierdzone i chyba błędne. Przecież dodatkowe powietrze spowoduje tylko i wyłącznie raczej lepszy komfort bo powietrze jest ściśliwe i w przewodach może działać bardziej jak sprężyna amortyzować dodatkowo od drugiej strony. W przeciwieństwie do nieściśliwej cieczy to było by in plus w układzie. Myślę, że to powietrze może szkodzić bardziej układowi wspomagania.

Powietrze mogłoby dodatkowo amortyzować, gdyby było oddzielone od oleju i tworzyło kolejną poduszkę lecz jako rozproszone w cieczy (emulsja) nie tylko nie wpływa na wzrost jej ściśliwości ale utrudnia (zaburza) przepływ przez kryzę (w naszym przypadku dławiki kul).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Wrzesień 16, 2009, 12:03:57
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
...Do powrotu ze wspomagania dołączyłbym jeszcze roboczy powrót z konżektora. U mnie oba (a w zasadzie trzy, bo ze wspomagania idą dwa - jeden z główki przy maglownicy, drugi przelewowy który otwiera się przy kierownicy skręconej do oporu) są połączone ze sobą i jednym wejściem idą do zbiornika. Największe spienienie jest u mnie właśnie przy maksymalnie skręconej kierownicy, więc przede wszystkim muszę dokładnie zbadać ten zespół powrotów. Piana przy opuszczaniu samochodu (max -> min) to zapewne efekt wtórny po wtłoczeniu napowietrzonego LHMu do układu.

Krzysztofie, jeżeli dobrze zrozumiałem Twoje wczesniejsze posty masz przekładnię typu dirass. W którym miejscu znajduje się przylacze powrotu "przelewego"? Ja też mam przekładnię dirass, główkę wmontowywałem i wymontowywałem wielokrotnie ale nigdzie nie spotkałem takiego przelewu. U mnie do główki przychodzą tylko dwa przewody: zasilania i powrotu.

Też sądzę, że jakiś sprawny odgazowywacz do oleju bardzo by sie przydał, a ze wzgledu na wzrost oporów przepływu powinien być zamontowany np. na powrocie ze wspomagania zamiast na ssaniu pompy?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Fedorowicz w Wrzesień 16, 2009, 21:56:24
Wydaje mi się,że nawet kiedyś widziałem takie "cudo" w jakimś starszym modelu..Taki "odgazowywacz" powinien prawdopodobnie mieć postać rurki o zwiększonej średnicy umieszczonej na powrocie..Pozwalałby na tworzenie większych,więc mniej groźnych "bąbli" nie powodujących już spieniania LHM-u..Tak.. gdzieś już taki "serdelek" na "pająku" widziałem :-)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Wrzesień 18, 2009, 22:22:12
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:

Krzysztofie, jeżeli dobrze zrozumiałem Twoje wczesniejsze posty masz przekładnię typu dirass. W którym miejscu znajduje się przylacze powrotu "przelewego"? Ja też mam przekładnię dirass, główkę wmontowywałem i wymontowywałem wielokrotnie ale nigdzie nie spotkałem takiego przelewu. U mnie do główki przychodzą tylko dwa przewody: zasilania i powrotu.


Wojtku, 2.9 ma nieco zmienione kilka rzeczy, m.in. pompę LHM. Nie ma w niej regulatora ciśnienia wspomagania, jest on przeniesiony na zewnątrz (zamontowany pod blokiem ABSu) i wkręcony do czwórnika, do którego zamontowali też czujnik ciśnienia dający info do komputera wtrysku by ten zwiększył obroty o 50/min gdy ciśnienie w układzie przekroczy 20 barów (czyli gdy się ruszy kierownicą). Z tego regulatora (czy raczej zaworu) wychodzi przelew do zbiornika, który łączy się po drodze z powrotem z konżektora i z główki maglownicy.

Profilaktycznie niedawno uszczelniłem sobie pompę (10 oringów plus simmering na wałku) i okazało się że tylko przy tym silniku pompa ma łożyska igiełkowe na mimośrodzie wałka oraz dodatkowy gumowy kołnierz za simmeringiem.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Robert Mijal w Wrzesień 18, 2009, 22:31:06
Cytuj

Dariusz Fedorowicz napisał:
(...)


Darku, interesująco piszesz ale w wielu punktach się z Tobą nie zgadzam. M.in. nie rozumiem zarzutu spokrewnienia z Peugeotami. Mam już siedemnaste auto, jeździłem kilkudziesięcioma innymi i z pełnym przekonaniem uważam że np. BX jest absolutnie genialną konstrukcją. Wystarczy założyć koła 15" by odkryć niesamowitą frajdę z jazdy, do której nawet nie zbliża się żaden inny Citroen (nie prowadziłem DS i SM więc wyłączam je z porównania). W prowadzeniu (układ kierowniczy plus zawieszenie) równie dobry jest ZX, ale BX oferuje przy tym pełny komfort hydropneumatyka.

Podobnie jest z mniejszym modelem - AX. Również genialna konstrukcja z najlepszym połączeniem układu kierowniczego i zawieszenia. Saxo - mimo przejęcia tej konstrukcji - już nieco gorzej wypada (inne dostrojenie, masa), a kolejni następcy - C2 i C3 to już zupełna porażka Citroena.

W tym temacie mógłbym długo i namiętnie, mam mnóstwo doświadczeń, spostrzeżeń i przemyśleń, ale nie miejsce na to. Również pozdrawiam :).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Fedorowicz w Wrzesień 23, 2009, 15:38:17
Pewnie trzeba byłoby taki wątek utworzyć ;-) Też mam sporo doświadczeń (miałem,choć czasem krótko ok.80 samochodów..),kilka odrestaurowywałem,a jeden (terenowy) nawet zbudowałem :-)
Spokrewnienie z Peugeotem 605 to fakt.Spróbuj kupić wiele części,np. tuleje wahaczy - są identyczne.Podobnie jak tarcze i zaciski hamulcowe i większość "mechaniki" zawieszenia (bo o reszcie nawet nie wspomnę).Oczywiście zamiast mechanicznych zastosowano hydropneumatyczne elementy resorujące..
Trudno dyskutować o uczuciach.. Te są i muszą być subiektywne.Też miło wspominam BX-a.Uważam,że wniósł kilka ciekawych myśli technicznych (np."modułową" budowę),dobrze się prowadził (nie rewelwcyjnie),ale komfort zapewniał dość przeciętny.XM to też bardzo przyzwoite auto.Ma parę mocnych punktów (sam przecież używam go na codzień) - np.doskonałego turbodiesla 2.1.Jednak daleko mu do "kultowych" Cytrynek jak DS,czy CX.Nie ma tego Ducha..
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: w Wrzesień 23, 2009, 23:50:30
Koledzy nie rozmawiamy tu o spirytyzmie i mistycyzmie starych samochodów!
Chyba już wszystkim przywrócenie się udało, skoro brak innych tematów.  :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Fedorowicz w Wrzesień 25, 2009, 13:51:14
Mnie się w moim Dziadku z 1991r z HA I udało.. I to bez większego problemu (wymiana 2 sfer,nabicie bodaj 4,wymiana łączników stabilizatora,tulei wahaczy z przodu,wymiana tulei met-gum.na "maglownicy",płukanie Hydro + nowy LHM..).
Autko ma ok.280kkm :-)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Wrzesień 25, 2009, 14:03:30
Cytuj

Krzysztof Robert Mijal napisał:
... C2 i C3 to już zupełna porażka Citroena...

Choć to może nie do końca w temacie przywrócenia komfortu ale jeżeli moderator pozwoli?
Co najbardziej razi Cię w C3? Nie jechałem nawet tym autem ale zewnętrznie mi się podoba, a żona bardzo chciałaby takie mieć...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Michal Pawlaczyk w Wrzesień 25, 2009, 15:44:01
Jak dla mnie, fatalne wykonanie (pasowanie i jakośc plastików) i prowadzenie auta.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Piotr Woźniak w Wrzesień 25, 2009, 21:19:36
Cytuj

Michal Pawlaczyk napisał:
Jak dla mnie, fatalne wykonanie (pasowanie i jakośc plastików) i prowadzenie auta.

Prowadzenie skończyło się na Xsarach VTS:|
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Michal Pawlaczyk w Wrzesień 26, 2009, 09:09:26
Cytuj

Piotr Woźniak napisał:
Cytuj

Michal Pawlaczyk napisał:
Jak dla mnie, fatalne wykonanie (pasowanie i jakośc plastików) i prowadzenie auta.

Prowadzenie skończyło się na Xsarach VTS:|


No nie do końca nowemu C5 nie mam nic do zarzucenia. To jest kawał dobrego auta.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Maciej Dankiewicz w Maj 29, 2010, 22:26:05
Odświeże temat.
Dzisiaj wpiąłem się w kabelki HA z nowymi diodami i mój Xm wkońcu zmiękł :)
Objawy przed:
-prmamentnie twardy
-ciągłe cykanie tylnego elektrozaworu
-ciągłe łapanie błędu tynego elektrozaworu i czujnika ciśnienia hamowania
Objawy po:
-autko miękkie
-brak bezsensownego cykania
-jak na razie komputer nie złapał żadnego błędu.
:)
Jest jednak ale:
Po otwarciu drzwi przy zgaszonym silniku słychać że cewki są zasilane ale auto nie mięknie, dopiero po uruchomieniu silnika... nie znam przyczyny.
Pomimo to jest to i tak milowy krok w walce z HA dla mnie, autko się buja a nie telepie.
Zainspirowało mnie to:
http://cgi.ebay.pl/CITROEN-XM-SPHERES-HYDRACTIVE-II-SUSPENSION-REPAIR-KIT_W0QQitemZ200345138590QQcmdZViewItemQQptZUK_CarsParts_Vehicles_CarParts_SM?hash=item2ea580359e
i podpowiedż kolegi Maraka na forum ze jest to nic innego jak "mod z diodami prostowniczymi"
Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję że mój post komuś też pomoże.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Piotr Penkala w Maj 29, 2010, 22:35:47
BTW, czy jest może ktoś na terenie Górnego Śląska, do kogo mógłbym ewentualnie podjechać, by sprawdził mi błędy w kompie?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Maciej Dankiewicz w Maj 29, 2010, 23:00:34
Piotrze sam sobie zmontuj tester i masz problem z głowy, to jest proste jak budowa cepa.
Wszystko na ten temat znajdziesz na forum, ale jak chcesz to Ci moge podesłać schemat i napisać dokładniej co i jak.
Pozdrawiam.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Piotr Penkala w Maj 30, 2010, 06:45:20
Masz rację, tak właśnie zrobię.
Myślałem już o tym jakiś czas, ale Twój post ostatecznie popchnie mnie do tego czynu ;)

Pozdrawiam!
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Maj 30, 2010, 15:22:01
Cytuj

Maciej Dankiewicz napisał:...
Dzisiaj wpiąłem się w kabelki HA z nowymi diodami i mój Xm wkońcu zmiękł ...

Jeżeli dobrze zrozumiałem, to są to diody "równoległe" do tych przy cewkach? Zastosowałeś zwykłe diody prostownicze, czy tzw. "szybkie"?
I jeszcze jedno pytanie: diody łączyłeś z masą auta, czy z przewodami masowymi cewek?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: w Maj 30, 2010, 21:25:33
O ile wiem Wojtku to problem komputera był już dawno rozwiązany. Przecież bywasz na forum SKC :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Maciej Dankiewicz w Maj 31, 2010, 00:21:32
Wojtku tak są to jak napisałeś "równoległe" zwykłe diody prostownicze.
Diody podpięte do przewodów cewek-pin 1 i 2 oraz do masy- pin 8 i 15.
Podpiołem się do przewodów przy wtyczce komputera HA.
Pozdrawiam.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Maj 31, 2010, 08:27:55
Cytuj

Aneta Mielcarek napisał:
O ile wiem Wojtku to problem komputera był już dawno rozwiązany. Przecież bywasz na forum SKC :)

Rozwiązany? A to ciekawe? Systemowo na pewno nie został rozwiązany. Identyczne problemy ma Mateusz Kaczorek z Głogowa w aucie z 2000r. Wiem, że Robert  jakoś uporał się z tym w swoim bolidzie ale w kompach ha po 97 nie jest to takie łatwe.  Nie ma "dawców" poprawnej wersji programu (inaczej: nie ma go skąd skopiować), a ja też nie znam człowieka, który podjąłby się takiej operacji. Robert wspominał kiedyś enigmatycznie o jakimś koledze ale to nie rozwiązanie systemowe, he he
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Maj 31, 2010, 16:51:11
Wojtku, moim zdaniem u mnie nie wini komp HA, ze jest sztywno na drobnych nierównościach. Teoretycznie działa w miarę dobrze i usztywnia wtedy kiedy trzeba, czasem za często nawet.
Zamontowałem diody dzisiaj i niestety nie odczułem róznicy :(
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Maj 31, 2010, 22:35:08
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Wojtku, moim zdaniem u mnie nie wini komp HA, ze jest sztywno na drobnych nierównościach. Teoretycznie działa w miarę dobrze i usztywnia wtedy kiedy trzeba, czasem za często nawet.
Zamontowałem diody dzisiaj i niestety nie odczułem róznicy :(

Ja za wiele sobie po tych diodach nie obiecuję, jeśli nie pomogą to przecież nie zaszkodzą. Myślę, że obaj mamy walnięte kompy, może każdy inaczej ale jednak. Sam mówisz, że Twój za często utwardza. Mój samochód potrafi być miękki jak chce, a więc to nie kule, nie cewki tylko komp. Nawet jeżeli któryś z czujników wprowadza go w taki stan, to tak czy siak winowajcą jest hydractiv, którego nikt we Wrocku nie potrafi naprawić...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Maj 31, 2010, 23:50:24
Tak tylko że bardziej sportowo to może być tylko z przebitymi gruchami a u mnie 1jest twardo (telepie budą i skrzypią plastiki) , 2jest twardo że nie telepie i nie przechyla się i 3w miare komfortowo ale tak gumiasto pracuje zawieszenie i nerwowo. Szczególnie na zakrętach czuć jak wyrzuca czego nie powinno być :/ Jakby czujnik wprowadzał w błąd to u mnie diody kontrolne by gasły jak to ma teraz miejsce z czujnikiem przyspieszenia który się  chyba uszkodził, a dioda informuje że zawieszenie powinno byc miękkie a jest sztywno... czarna magia ...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Nowak w Czerwiec 01, 2010, 00:22:40
Pocieszę Cię, mam HA1 a to samo się teraz dzieje, żarówka pokazuje, że zawór otwarty czytaj miękko, a nie zawsze tak jest. Mam wrażenie, że u mnie nie za każdym razem otwiera iglicę. No i u mnie nie zauważam punktu 3 ;)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 01, 2010, 07:06:56
3 punkt jest tylko na pofalowanej drodze gdzie nie ma którkich i poprzecznych nierówności ale i tak czuc jakby nie wychylalo się tak jak powinno zawieszenie :/
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Czerwiec 01, 2010, 08:52:56
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:

wprowadza go w taki stan, to tak czy siak winowajcą jest hydractiv, którego nikt we Wrocku nie potrafi naprawić...


A tak się zapytam - co na to Przemek Darowski ?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Węglarski w Czerwiec 01, 2010, 22:06:35
Witam
czy może ktoś z kolegów dysponuje fotką rozebranej cewki HA I,
ponieważ rozebrałem za szybko i troszkę się "rozebrało" samo i teraz nie bardzo wiem jak ten tłoczek wchodzi i z której strony są sprężynki (bo są 3) będę wdzięczny za fotkę lub jakąś podpowiedź
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 01, 2010, 22:23:51
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Tak tylko że bardziej sportowo to może być tylko z przebitymi gruchami a u mnie 1jest twardo (telepie budą i skrzypią plastiki) , 2jest twardo że nie telepie i nie przechyla się i 3w miare komfortowo ale tak gumiasto pracuje zawieszenie i nerwowo. Szczególnie na zakrętach czuć jak wyrzuca czego nie powinno być :/ Jakby czujnik wprowadzał w błąd to u mnie diody kontrolne by gasły jak to ma teraz miejsce z czujnikiem przyspieszenia który się  chyba uszkodził, a dioda informuje że zawieszenie powinno byc miękkie a jest sztywno... czarna magia ...


Prawdopodobnie to komp HA robi Ci "psikusy" ;)
Spróbuj pożyczyć od kogoś na chwilę sprawnego (pewnego!)kompa i wmontować go do swojego autka, to sprawdzisz, jak będzie... :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 02, 2010, 07:59:33
Bartku kompa mialem naprawianego poza tym ciezko bedzie znaleźć innego sprawnego kompa z 2000 roku i jeszcze z oprogramowaniem od silnika 2.9 ... To nie bedzie raczej wina kompa bo komp potrafi tylko raz usztywnic zawieszenie i caly czas tak samo a nie ze czasem twardziej a czasem mniej twardo...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 02, 2010, 09:12:45
Cytuj

Artur Sikorski napisał:
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:

wprowadza go w taki stan, to tak czy siak winowajcą jest hydractiv, którego nikt we Wrocku nie potrafi naprawić...


A tak się zapytam - co na to Przemek Darowski ?

Nie zwracałem sie do niego, bo to mechanik, a nie elektronik. Poza tym bardzo zraża mnie do siebie swoją postawą, kiedyś mi poważnie podpadł więc ogólnie go "skreśliłem".
Byłem u kilku mocnych elektroników samochodowych, co robią różne myki w bmw, audi itd. Wszyscy praktycznie wymiękają. Nie ma nigdzie schematów ani oprogramowania do mkII, szczególnie dla wersji bez sygnału od hamulca. Serwis autoryzowany nie podejmie się, bo "XM to za stary samochód".
Jedyne, co udało mi się sprawdzić (za 250 zł) to, to że czujniki niby działają poprawnie.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 02, 2010, 09:41:48
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Tak tylko że bardziej sportowo to może być tylko z przebitymi gruchami a u mnie 1jest twardo (telepie budą i skrzypią plastiki) , 2jest twardo że nie telepie i nie przechyla się i 3w miare komfortowo ale tak gumiasto pracuje zawieszenie i nerwowo. Szczególnie na zakrętach czuć jak wyrzuca czego nie powinno być :/ Jakby czujnik wprowadzał w błąd to u mnie diody kontrolne by gasły jak to ma teraz miejsce z czujnikiem przyspieszenia który się  chyba uszkodził, a dioda informuje że zawieszenie powinno byc miękkie a jest sztywno... czarna magia ...

No tak, po pierwsze XM to nie CX i na tym w zasadzie można by skończyć...
Moje siłowniki przejechały 260 tkm, poduszki także. Komp i cewki maja też swoje lata, a membrany w naszych, wielokrotnie nabijanych (?) kulach są tak elastyczne, jak pochwa u 80-latki. Zatem w ogóle nie może być dobrze ale czasem paradoksalnie jest, więc dlatego winię układ haII, a kompa przede wszystkim.

U mnie objawy sa identyczne: bardzo twardo, twardo, "budyniowo"... Wczoraj byłem na delegacji w Kórniku, jazda była fatalna, przód podskakiwał jak taczka przez 80% drogi (omal nie odleciał mi ekran) ale momentami, nawet na bruku było zupełnie miękko. Nie winiłbym ani przewodów, ani cewek tylko "mózg" tego zamieszania (= komp hydractivII), który chyba ma już stwardnienie rozsiane...
W żadnym wypadku nie sugeruj się świeceniem diody. Dioda to głupiutkie urządzenie, będzie świecić nawet przy "resztkowym", zupełnie niewłaściwym zasilaniu cewek. Zgaśnie dopiero przy całkowitym braku tego zasilania.
Niestety też nie mam schematu kitu Vellemana, bo sam zabrałbym się za jego modyfikację. Jak dalej będzie u mnie tak źle odkupię go chętnie od Ciebie...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Węglarski w Czerwiec 02, 2010, 09:45:42
Prawdopodobnie to komp HA robi Ci "psikusy" ;)
Spróbuj pożyczyć od kogoś na chwilę sprawnego (pewnego!)kompa i wmontować go do swojego autka, to sprawdzisz, jak będzie... :D[/quote]

A sprawdzałeś przekaźnik od cewki HA, bo ja miałem tak że też raz był komfort  a raz "taczka" i okazało się że przekaźnik raz działał a raz nie.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Węglarski w Czerwiec 02, 2010, 09:49:23
Witam
czy może ktoś z kolegów dysponuje fotką rozebranej cewki HA I,
ponieważ rozebrałem za szybko i troszkę się "rozebrało" samo i teraz nie bardzo wiem jak ten tłoczek wchodzi i z której strony są sprężynki (bo są 3) będę wdzięczny za fotkę lub jakąś podpowiedź
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 02, 2010, 10:12:36
Cytuj

Krzysztof Węglarski napisał:
Prawdopodobnie to komp HA robi Ci "psikusy" ;)
Spróbuj pożyczyć od kogoś na chwilę sprawnego (pewnego!)kompa i wmontować go do swojego autka, to sprawdzisz, jak będzie... :D


A sprawdzałeś przekaźnik od cewki HA, bo ja miałem tak że też raz był komfort  a raz "taczka" i okazało się że przekaźnik raz działał a raz nie.[/quote]
W mkII chyba (?) nie ma przekaźnika. Zasilanie cewek jest wg mnie bezpośrednio przez jakieś układy scalone. Nie wykluczone, że są one jednak "osłabione" wiekiem...
Z podmianą kompa jest pewien problem. Musi być od modelu z silnikiem 2,5 td, a dodatkowo wersja bez sygnału wzrostu ciśnienia w układzie hamulcowym (po 97 r.). Miałem już taki pomysł, lecz tylko jeden kolega ma teoretycznie taki komp ale jest ciągle "zabiegany" i sam narzeka na swój hydractiv, wiec pewnie jest w nim ta sama kaszanka
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 02, 2010, 10:23:29
Cytuj

Krzysztof Węglarski napisał:
Witam
czy może ktoś z kolegów dysponuje fotką rozebranej cewki HA I,
ponieważ rozebrałem za szybko i troszkę się "rozebrało" samo i teraz nie bardzo wiem jak ten tłoczek wchodzi i z której strony są sprężynki (bo są 3) będę wdzięczny za fotkę lub jakąś podpowiedź

Podobno cewki ha1 i ha2 nie różnią sie od siebie (?). Fotki powinny być w archiwum, zamieszczał je kol. Julian z Gorzowa, niestety już nie aktywny; pewnie pozbył się kłopotu pt. hydrozagadka, he he
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 02, 2010, 11:47:37
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Bartku kompa mialem naprawianego poza tym ciezko bedzie znaleźć innego sprawnego kompa z 2000 roku i jeszcze z oprogramowaniem od silnika 2.9 ... To nie bedzie raczej wina kompa bo komp potrafi tylko raz usztywnic zawieszenie i caly czas tak samo a nie ze czasem twardziej a czasem mniej twardo...

Mateusz, a skąd wytrzasnąłeś ten wóz? Kupiłeś w kraju (może od Krzyśka Mijala z Łodzi, he he), czy sprowadziłeś ?
Krzysiek też miał pewne kłopoty z kompem ha...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 02, 2010, 17:23:00
Wyczaiłem go przypadkiem 40 km od domu. Był na polskich blachach, sprowadzony z Francji :) Zaniedbany z zewnatrz i wewnątrz, dodatkowo jeździł tam w policji jako tajniak. Nie kupiłbym go gdyby nie to, że marzylem o 2.9 V6 z manualem :) Była dobra cena bo 6000zł i teraz się męczę ;)
Krzysiek nie ma problemow z kompem tylko ma to samo co u mnie , gumowate/szorstkie zawieszenie. Wini za to powietrze w układzie co jest bardzo prawdopodobne niestety :/
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Maciej Dankiewicz w Czerwiec 02, 2010, 22:44:34
Krzysiek, fotka dla Ciebie jeśli jeszcze potrzebujesz.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 03, 2010, 12:55:59
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Bartku kompa mialem naprawianego poza tym ciezko bedzie znaleźć innego sprawnego kompa z 2000 roku i jeszcze z oprogramowaniem od silnika 2.9 ... To nie bedzie raczej wina kompa bo komp potrafi tylko raz usztywnic zawieszenie i caly czas tak samo a nie ze czasem twardziej a czasem mniej twardo...


To, że był naprawiany, niedaje pewności, że jest całkiem sprawny ;)
Mylisz się - komp potrafi sterować cewkami, jak tylko chce!
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 03, 2010, 13:01:26
Cytuj

Krzysztof Węglarski napisał:
A sprawdzałeś przekaźnik od cewki HA, bo ja miałem tak że też raz był komfort  a raz "taczka" i okazało się że przekaźnik raz działał a raz nie.


Jaki przekaźnik? Ten, co wyłącza HA w 30s po zatrzymaniu silnika (tzw. timer)?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 03, 2010, 13:08:05
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Podobno cewki ha1 i ha2 nie różnią sie od siebie


Niewiem, jak to jest pod względem budowy wewnętrznej, ale zewnętrznie różnią się bardzo!
Zresztą cewka HA1 jest tylko jedna i zamontowana jest poza blokami HA, zaś cewki HA2 są dwie - wmontowane w każdy blok HA.
Róznią się też wielkością - HA1 jest sporo większa i wygląda bardziej topornie, niż HA2...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 03, 2010, 13:11:48
Cytuj

Maciej Dankiewicz napisał:
Krzysiek, fotka dla Ciebie jeśli jeszcze potrzebujesz.


Świetnie, Maćku, ale to jest elektrozawór HA2, a Krzysiek potrzebuje fotki cewki HA1 :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 03, 2010, 13:21:23
Cytuj

Krzysztof Węglarski napisał:
Witam
czy może ktoś z kolegów dysponuje fotką rozebranej cewki HA I,
ponieważ rozebrałem za szybko i troszkę się "rozebrało" samo i teraz nie bardzo wiem jak ten tłoczek wchodzi i z której strony są sprężynki (bo są 3) będę wdzięczny za fotkę lub jakąś podpowiedź


Napisz do Roberta Kruszewskiego. On miał XM-a z HA1,  rozbierał cewkę i wyjmował z niej iglicę.
Albo poszukaj rysunków przekrojowych takiej cewki - gdzieś są takie - sam widziałem :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Maciej Dankiewicz w Czerwiec 03, 2010, 15:43:58
No tak, niedoczytałem. Przepraszam za zamieszanie.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 03, 2010, 17:51:02
komp byl naprawiany i sprawdzany przez tą osobę w swoim pojeździe XM 2.5TD i u niego wszystko elegancko działało, także mam sprawnego kompa.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 04, 2010, 12:07:16
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
komp byl naprawiany i sprawdzany przez tą osobę w swoim pojeździe XM 2.5TD i u niego wszystko elegancko działało, także mam sprawnego kompa.


Skoro tak, to może faktycznie do układu dostaje się powietrze i zakłóca poprawną pracę.
Widocznie któryś element jest nieszczelny...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 04, 2010, 13:23:10
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Wyczaiłem go przypadkiem 40 km od domu. Był na polskich blachach, sprowadzony z Francji :) Zaniedbany z zewnatrz i wewnątrz, dodatkowo jeździł tam w policji jako tajniak. Nie kupiłbym go gdyby nie to, że marzylem o 2.9 V6 z manualem :) Była dobra cena bo 6000zł i teraz się męczę ;)
Krzysiek nie ma problemow z kompem tylko ma to samo co u mnie , gumowate/szorstkie zawieszenie. Wini za to powietrze w układzie co jest bardzo prawdopodobne niestety :/

Z tą sprawnością kompa to bym miał wątpliwości. Nadal nikomu nie udało się jednoznacznie określić ani częstotliwości, ani stopnia wypełnienia impulsów zasilających cewkę w ha2. Podają bardzo różne wielkości: od 850 do 1250 Hz i nadal nie wiemy jaka jest właściwą. Wystarczy że coś zacznie się dziać z częstotliwością i już cewki mogą głupieć...
Dzisiaj stwierdziłem, że moja przednia cewka po prostu leje, nie podcieka ale leje strumieniem, a jeszcze w listopadzie była całkiem szczelna. Sprawdź zatem cewki przy pracującym silniku, może przez zimę też padły, jak moja...
pozdr.
P.S. A propos naprawiania kompa. Robiłeś to może za pośrednictwem Roberta? Pamiętaj, że w jego aucie jest inny algorytm. On ma np. czujnik wzrostu ciśnienia w hamulcach, a my już go nie mamy. Nie wiem, skąd ten komp wie, ze hamujemy i może właśnie ta funkcja jest "walnięta"?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 04, 2010, 13:27:54
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:

Niewiem, jak to jest pod względem budowy wewnętrznej, ale zewnętrznie różnią się bardzo!
Zresztą cewka HA1 jest tylko jedna i zamontowana jest poza blokami HA, zaś cewki HA2 są dwie - wmontowane w każdy blok HA.
Róznią się też wielkością - HA1 jest sporo większa i wygląda bardziej topornie, niż HA2...

I może tu jest cała tajemnica, dlaczego mk1 są komfortowe, a mk2 nie!
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 04, 2010, 15:52:01
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
I może tu jest cała tajemnica, dlaczego mk1 są komfortowe, a mk2 nie!


Nie, różnica polega na tym, że MK1 z HA1 może być ustawiony albo na COMFORT (wtedy przeważnie jest miękki), albo na SPORT (wówczas zawsze jest twardy, bo komp niezasila cewki elektrozaworu).
Natomiast MK1 i MK2 z HA2 przeważnie powinien być miękki (tryb SPORT zmienia tylko częstość wyłączania cewek, czyli powoduje częstsze i szybsze utwardzanie zawieszenia, ale tylko chwilowo).
MK2 może być więc bardziej komfortowy, pod warunkiem, że HA2 i hydraulika działa prawidłowo (niełapie błędów, niezapowietrza się, gruchy mają odpowiednie ciśnienia, itp.)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 04, 2010, 16:01:18
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Z tą sprawnością kompa to bym miał wątpliwości. Nadal nikomu nie udało się jednoznacznie określić ani częstotliwości, ani stopnia wypełnienia impulsów zasilających cewkę w ha2. Podają bardzo różne wielkości: od 850 do 1250 Hz i nadal nie wiemy jaka jest właściwą. Wystarczy że coś zacznie się dziać z częstotliwością i już cewki mogą głupieć...
Dzisiaj stwierdziłem, że moja przednia cewka po prostu leje, nie podcieka ale leje strumieniem, a jeszcze w listopadzie była całkiem szczelna. Sprawdź zatem cewki przy pracującym silniku, może przez zimę też padły, jak moja...
pozdr.
On ma np. czujnik wzrostu ciśnienia w hamulcach, a my już go nie mamy. Nie wiem, skąd ten komp wie, ze hamujemy i może właśnie ta funkcja jest "walnięta"?


Co do kompa i impulsów cewek, to się zgadzam.
Oczywiście sprawny komp zasili cewki impulsami o odpowiednich wartościach ;)
Komp wie, że hamujemy, bo w starszych egzemplarzach są czujniki hamowania, połączone z kompem HA2. Natomiast w autach z ostatnich lat produkcji tych czujników podobno już niema...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 04, 2010, 21:04:57
Słyszalem ze kompy po 97r. mają 940 czestotliwosci a te przed 97r. 1250. Gdybym miał przyrzady to bym sprawdzil bo mam kompa z 97.r  98r  i 00r , tych 2 ostatnich nie da rady wymigać dioda ...
Kompa naprawiał mi robert i u niego po naprawie autko smigało ładnie. Do aut przed 97r można wlozyc kompa z tych nowszych modeli. Odwrotnie to niedziała takżę my sprawnego kompa sprzed 97r. nie możemy zastosować.
Cewke jutro sprawdzę bo będę na kanale i może drugą diodę prostowniczą przed cewką umieszcze dla pewnoci.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Daniel Wójcik w Czerwiec 08, 2010, 08:19:01
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Z tą sprawnością kompa to bym miał wątpliwości. Nadal nikomu nie udało się jednoznacznie określić ani częstotliwości, ani stopnia wypełnienia impulsów zasilających cewkę w ha2. Podają bardzo różne wielkości: od 850 do 1250 Hz i nadal nie wiemy jaka jest właściwą. Wystarczy że coś zacznie się dziać z częstotliwością i już cewki mogą głupieć...

Czestotliwosc zasilania cewki nie jest taka krytyczna. Wypelnienie impulsow w moim przypadku wynosilo 50%. Od ponad pol roku, dzieki prostemu ukladzikowi, sam decyduje o tym kiedy ma byc miekko a kiedy nie, z dokladnoscia do kazdej osi. Zauwazylem, ze nie mam potrzeby korzystac z trybu sport - normal pokrywa wszystkie moje potrzeby.
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Nie wiem, skąd ten komp wie, ze hamujemy i może właśnie ta funkcja jest "walnięta"?

Komputer analizuje zmiany predkosci.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 08, 2010, 08:41:01
Cytuj

Daniel Wójcik napisał:

Czestotliwosc zasilania cewki nie jest taka krytyczna. Wypelnienie impulsow w moim przypadku wynosilo 50%. Od ponad pol roku, dzieki prostemu ukladzikowi, sam decyduje o tym kiedy ma byc miekko a kiedy nie, z dokladnoscia do kazdej osi. Zauwazylem, ze nie mam potrzeby korzystac z trybu sport - normal pokrywa wszystkie moje potrzeby.

No to uchyl rąbka tajemnicy? To jakaś modyfikacja "kitu Vellemana" czy Twój wynalazek? Może byś zrobił coś takiego i dla mnie, oczywiście nie za darmo, he he

pozdr.
Wojtek
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Daniel Wójcik w Czerwiec 08, 2010, 09:35:30
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
No to uchyl rąbka tajemnicy? To jakaś modyfikacja "kitu Vellemana" czy Twój wynalazek? Może byś zrobił coś takiego i dla mnie, oczywiście nie za darmo, he he
pozdr.
Wojtek


Zadna tajemnica, pisalem o tym na stronach klubu sudeckiego (zamiast nieszczesnego kompa ha, wpis z dn. 3-11-2009). Jak widac nie jest to modyfikacja kit-u vellemana (z tym kitem mialem problem) i zastosowalem rozwiazanie autorskie. Co do pomocy - odezwij sie na priva.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Czerwiec 08, 2010, 12:28:16
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Cytuj

Artur Sikorski napisał:
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:

wprowadza go w taki stan, to tak czy siak winowajcą jest hydractiv, którego nikt we Wrocku nie potrafi naprawić...


>A tak się zapytam - co na to Przemek Darowski ?

Nie zwracałem sie do niego, bo to mechanik, a nie elektronik.

OIDP z wykształcenia jest elektronikiem właśnie :)

Cytuj

 Poza tym bardzo zraża mnie do siebie swoją postawą, kiedyś mi poważnie podpadł więc ogólnie go "skreśliłem".
Byłem u kilku mocnych elektroników samochodowych, co robią różne myki w bmw, audi itd. Wszyscy praktycznie wymiękają. Nie ma nigdzie schematów ani oprogramowania do mkII, szczególnie dla wersji bez sygnału od hamulca. Serwis autoryzowany nie podejmie się, bo "XM to za stary samochód".
Jedyne, co udało mi się sprawdzić (za 250 zł) to, to że czujniki niby działają poprawnie.


No to rzeczywiście masz problem. Wydaje mi się że we Wrocławiu nikt inny ci tego nie zrobi.
Moje boje z HA skończyły się po oddaniu go Przemkowi, samemu nie podchodziłem do tematu - mógłbym sprawdzić tylko elektronikę a to niestety nie wszystko.
Ale w sumie komputer sprawdzić najprościej - w sumie wymienia się go w 15 sekund. Podmieniasz z innym gratem i wiesz co masz. Układy wykonawcze w komputerze wymienia się (nie pamiętam typu, ale w TME kosztują kilkanaście zł za szt.)
Szukasz problemu tam gdzie go nie musi być. Podstawowe sprawdzenie kompa to chwila.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 08, 2010, 23:19:32
Cytuj

Artur Sikorski napisał:

Moje boje z HA skończyły się po oddaniu go Przemkowi, samemu nie podchodziłem do tematu - mógłbym sprawdzić tylko elektronikę a to niestety nie wszystko.
Ale w sumie komputer sprawdzić najprościej - w sumie wymienia się go w 15 sekund. Podmieniasz z innym gratem i wiesz co masz. Układy wykonawcze w komputerze wymienia się (nie pamiętam typu, ale w TME kosztują kilkanaście zł za szt.)
Szukasz problemu tam gdzie go nie musi być. Podstawowe sprawdzenie kompa to chwila.

Może po prostu miałeś uszkodzona cewkę albo dziurawą membranę w kuli ha, a może był przetarty przewód ha ...
Wybacz, ale na tyle oceniam w tym zakresie możliwości warsztatu p. Darowskiego.
U mnie układy scalone do zasilania cewek są sprawne (to w końcu element wykonawczy), bo auto bywa bardzo miękkie, ale tylko wtedy, kiedy chce i uważam, że nie ma to nic wspólnego z ewentualnym "męczeniem sie" końcówek mocy. Komp analizuje różne sygnały, które mogą być błędne (= uszkodzone czujniki) albo "gubi się" w ich analizie (= uszkodzenia soft-waru ).
No w 15 sek. to kompy wymieniają chyba kosmici i może p. Darowski, z tym że trzeba mieć na co wymienić...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Czerwiec 09, 2010, 08:32:10
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Może po prostu miałeś uszkodzona cewkę albo dziurawą membranę w kuli ha, a może był przetarty przewód ha ...

Miałem złe kule, rozwiercony zawór, uszkodzony komp, kawałek gumy w przewodach hydro.

Cytuj

Wybacz, ale na tyle oceniam w tym zakresie możliwości warsztatu p. Darowskiego.

Ja ci nie mam nic do wybaczania, twoje oceny - twoja sprawa, tylko sugeruję że mój HA działa. I sam się nie naprawił.

Cytuj

U mnie układy scalone do zasilania cewek są sprawne (to w końcu element wykonawczy), bo auto bywa bardzo miękkie, ale tylko wtedy, kiedy chce i uważam, że nie ma to nic wspólnego z ewentualnym "męczeniem sie" końcówek mocy. Komp analizuje różne sygnały, które mogą być błędne (= uszkodzone czujniki) albo "gubi się" w ich analizie (= uszkodzenia soft-waru ).

No właśnie dlatego należy podłączyć inny komp i sprawdzić.

Cytuj

No w 15 sek. to kompy wymieniają chyba kosmici i może p. Darowski, z tym że trzeba mieć na co wymienić...


No dobra - 30 sekund. Odkręcenie dwóch śrub fi 10 nie jest jakąś kosmiczną czynnością. Podłączenie innego i sprawdzenie na postoju podstawowego działania - może 5 minut

Cytuj

z tym że trzeba mieć na co wymienić...

No trzeba znaleźć komp na pewno sprawny.
Wystarczy inne auto z HA z podobnego rocznika, lub wziąć twój i sprawdzić i sprawdzić w sprawnym aucie.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 09, 2010, 11:33:31
Cytuj

Artur Sikorski napisał:
No trzeba znaleźć komp na pewno sprawny.
Wystarczy inne auto z HA z podobnego rocznika, lub wziąć twój i sprawdzić i sprawdzić w sprawnym aucie.

Tu chyba się mylisz. Rocznik owszem ale typ auta też jest ważny, choć może nie przy wszystkich modelach. Niestety do auta z silnikiem 2,5 td jest inny model komputera, nie mam pojęcia dlaczego ale tak jest. Widocznie ha komunikuje się z kompem głównym, uzgadnia kody lub nie, a wtedy nie działa poprawnie. Nie pasował np. od 2,0 ct z 98r, nie pasował od 2,1 td z 99r., nie pasował od 2,9V6 z 99r. itd.
Tak do końca nie wiem, czy winny jest komp, czy czujnik ale mam totalnie dość systemu ha! (Wczoraj jechałem swoją poprzednią Xantią bez ha i komfort jest o wiele lepszy).
Uważam, że software ha II jest zły. Jeżeli nawali któryś z czujników,  auto powinno pozostać w trybie awaryjnym-miękkim do pewnej prędkości (np. 70-80 km/ h) i utwardzać zawieszenie tylko po uruchomieniu hamulca. Niestety jest zupełnie inaczej...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Czerwiec 09, 2010, 15:18:24
Cytuj


Tu chyba się mylisz. Rocznik owszem ale typ auta też jest ważny, choć może nie przy wszystkich modelach. Niestety do auta z silnikiem 2,5 td jest inny model komputera, nie mam pojęcia dlaczego ale tak jest. Widocznie ha komunikuje się z kompem głównym, uzgadnia kody lub nie, a wtedy nie działa poprawnie.
 Nie pasował np. od 2,0 ct z 98r, nie pasował od 2,1 td z 99r., nie pasował od 2,9V6 z 99r. itd.

Wyciągałeś ze sprawnego auta ze sprawnym HA ? Jak padł mój to sprawdzałem 3 inne. 2 miały popalone drivery, w trzecim wymiana driverów nie pomogła :)
Gdyby nie to, że na kompie Darowskiego działało, nie uwierzyłbym w pad kompa, tym bardziej, że czasem robił się miękki.
Owszem, jest możliwe aby komp był inny, ale nie chce mi się wierzyć, że akurat w 2.5td jest inny komp i reszta instalacji niż gdzie indziej.  Zresztą:
- nawet gdyby był inny (czyli zaprogramowany na inną charakterystykę), to na postoju i w przypadku wolnej jazdy po równym MUSI był miękki - skoro - jak napisałeś masz sprawne czujniki (BTW skąd wiesz?).
-Nie słyszałem żeby w Lexii (choć może konieczne jest posiadanie Proxi czy Specjalnego Kompa Do Programowania HAII) była możliwa zmiana charakterystyki zawieszenia (dopasowanie do auta), więc myślę że jeśli komp ma takie same oznaczenia (h4,h5) to jest taki sam i finał. W końcu fabryka i dilerzy też musieli je jakoś odróżniać.

A sprawdzałeś inne auta z twoim kompem ?
Jak kiedyś będziesz miał ochotę to możemy pożonglować.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Daniel Wójcik w Czerwiec 09, 2010, 15:35:21
Cytuj

Artur Sikorski napisał:
Wyciągałeś ze sprawnego auta ze sprawnym HA ? Jak padł mój to sprawdzałem 3 inne. 2 miały popalone drivery, w trzecim wymiana driverów nie pomogła :)
Gdyby nie to, że na kompie Darowskiego działało, nie uwierzyłbym w pad kompa, tym bardziej, że czasem robił się miękki.
Owszem, jest możliwe aby komp był inny, ale nie chce mi się wierzyć, że akurat w 2.5td jest inny komp i reszta instalacji niż gdzie indziej.  Zresztą:
- nawet gdyby był inny (czyli zaprogramowany na inną charakterystykę), to na postoju i w przypadku wolnej jazdy po równym MUSI był miękki - skoro - jak napisałeś masz sprawne czujniki (BTW skąd wiesz?).
-Nie słyszałem żeby w Lexii (choć może konieczne jest posiadanie Proxi czy Specjalnego Kompa Do Programowania HAII) była możliwa zmiana charakterystyki zawieszenia (dopasowanie do auta), więc myślę że jeśli komp ma takie same oznaczenia (h4,h5) to jest taki sam i finał. W końcu fabryka i dilerzy też musieli je jakoś odróżniać.


Instrukcje serwisowe faktycznie wspominaja o tym, ze kompy 2.5TD i reszta nie sa zamienne. Instalacja elektryczna jest taka sama, ale byc moze parametry HA sa inne. Osiagano to, o ile mnie pamiec nie myli, za pomoca tzw. telekodowania, pracownik serwisu po montazu nowego kompa HA wpisywal do niego okreslony kod, pewnie zalezny od rodzaju silnika. Zgadzam sie, ze w przypadku nieagresywnej jazdy powinno byc miekko, niezaleznie od kompa, byleby byl kompatybilny z nasza instalacja.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 09, 2010, 16:07:35
Cytuj

Artur Sikorski napisał:
Wyciągałeś ze sprawnego auta ze sprawnym HA ?

No były tyle o ile sprawne, na postoju miękkie, a w czasie jazdy to jak w XM, nie olśniewały. Ich właściciele też uważali, że ich auto nie jest tak komfortowe jak powinno (szczególnie, gdy ktoś kiedyś jeździł CX czy choćby BX).  Wykorzystywałem do tego celu wizyty w warsztacie p. Lipki, gdzie zawsze stoi jakiś XM. Najśmieszniejsze było to, że kompy które zakładałem nie działały nawet na postoju. Cewki niby brzęczały, a auto było twarde. Nie próbowałem wiec mocniej pojeździć. Na moim chyba nikt nie jeździł (tamte auta chwilowo stały) ale już uzgodniłem zamianę na identyczny, wiec zobaczymy.

Sprawność czujników stwierdził elektronik. Najpierw na postoju, potem jeździł ze mną z włączonym laptopem oraz specjalną krosownicą . Potrafił "wymusić" zarówno odłączenie cewek jak i stwierdzić fakt ich zasilania (mierzył przy tym napięcia i były w normie). W tych momentach, gdy wyłączał cewki było twardziej, ale tylko trochę twardziej.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 10, 2010, 00:00:28
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Cytuj

Artur Sikorski napisał:
Wyciągałeś ze sprawnego auta ze sprawnym HA ?

 Wykorzystywałem do tego celu wizyty w warsztacie p. Lipki, gdzie zawsze stoi jakiś XM. Najśmieszniejsze było to, że kompy które zakładałem nie działały nawet na postoju. Cewki niby brzęczały, a auto było twarde. Nie próbowałem wiec mocniej pojeździć. Na moim chyba nikt nie jeździł (tamte auta chwilowo stały) ale już uzgodniłem zamianę na identyczny, wiec zobaczymy.


Wobec tego, tamte kompy były niesprawne, albo zablokowane niewykasowanymi błędami, lub pochodziły od Xantii (niesą zamienne z tymi do XM-ów).
Mam dwa sprawne (z wykasowanymi błędami) kompy HA2 od Xantii. Niby działają - nie wykazują błędów, robią tzw. "autotest", czyli diagnozują się przed uruchomieniem silnika, a cewki elektrozaworów piszczą.
Niestety, zawieszenie pozostaje na nich twarde i nie zmienia sztywności, nawet po wyłączeniu cewek.
Bo te od Xantii mają inny soft od tych do XM-ów!
Sam się o tym przekonałem - po włożeniu kompa od XM-a i wykasowaniu w nim błędów, autko od razu zmiękło! :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Czerwiec 10, 2010, 08:32:50
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
No były tyle o ile sprawne, na postoju miękkie, a w czasie jazdy to jak w XM, nie olśniewały. Ich właściciele też uważali, że ich auto nie jest tak komfortowe jak powinno (szczególnie, gdy ktoś kiedyś jeździł CX czy choćby BX).  


Co do BXa, nie jeździłem tym od kilkunastu lat, aczkolwiek przy CXie BX to taczka.
XM nigdy nie będzie tak komfortowy jak CX, chociażby ze względu na prymitywniejsze mechanicznie zawieszenie. Wszelkie przeróbki celem zmiękczenia XMa dają nieciekawe efekty.

Cytuj

Wykorzystywałem do tego celu wizyty w warsztacie p. Lipki, gdzie zawsze stoi jakiś XM. Najśmieszniejsze było to, że kompy które zakładałem nie działały nawet na postoju. Cewki niby brzęczały, a auto było twarde. Nie próbowałem wiec mocniej pojeździć. Na moim chyba nikt nie jeździł (tamte auta chwilowo stały) ale już uzgodniłem zamianę na identyczny, wiec zobaczymy.

To XMy z HAII :) , kiedyś będąc u Darowskiego też szukałem sprawnego. Stały 2 XMy i 1 Xantia. Żadne z nich nie przyjechało na naprawę zawieszenia. Żadne nie miało sprawnego HA.
Komp który kupiłem na Allegro też  był padnięty.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Czerwiec 10, 2010, 08:48:44
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:

Wobec tego, tamte kompy były niesprawne, albo zablokowane niewykasowanymi błędami, lub pochodziły od Xantii (niesą zamienne z tymi do XM-ów).
Mam dwa sprawne (z wykasowanymi błędami) kompy HA2 od Xantii. Niby działają - nie wykazują błędów, robią tzw. "autotest", czyli diagnozują się przed uruchomieniem silnika, a cewki elektrozaworów piszczą.
Niestety, zawieszenie pozostaje na nich twarde i nie zmienia sztywności, nawet po wyłączeniu cewek.
Bo te od Xantii mają inny soft od tych do XM-ów!
Sam się o tym przekonałem - po włożeniu kompa od XM-a i wykasowaniu w nim błędów, autko od razu zmiękło! :D


Komputer który twierdzi że jest sprawny niekoniecznie ma rację :)
Przepraszam za sarkazm, ale to jedne kompy ci włączają cewki i to nie zmienia sztywności, a inny komp włącza cewki i zmienia ?
Co kto lub co tam ci zmienia twardość zawiasu ? David Copperfield?
Ale wracając:
Wszystkie komputery do HA zakładają że auto ma być na postoju i podczas wolnej jazdy miękkie. Więc jeśli masz sprawny komp  który jest kompatybilny z twoją instalacją XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
[miało być wykrzyczane, ale skoro nie wolno to więc]
na postoju i podczas wolnej jazdy musi być miękki
i komp może być od czegokolwiek.


[color=006600]EDIT by Kris309:
prosze o stosowanie się do regulaminu: KLIK (http://www.klub.citroen.triger.com.pl/modules/newbb/viewtopic.php?topic_id=13049&forum=6)[/color]
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Czerwiec 10, 2010, 08:53:20
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Cytuj

Artur Sikorski napisał:
Wyciągałeś ze sprawnego auta ze sprawnym HA ?

No były tyle o ile sprawne, na postoju miękkie, a w czasie jazdy to jak w XM, nie olśniewały.
[...]
Najśmieszniejsze było to, że kompy które zakładałem nie działały nawet na postoju.

Sprawdziłeś czy po wyjęciu kompa twardniały ? Bo i taki przypadek widziałem, XM z HAII, był miękki zawsze :)
Jeśli tak masz uwalone coś dalej i odczep się od kompa.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 10, 2010, 13:22:00
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:

Wobec tego, tamte kompy były niesprawne, albo zablokowane niewykasowanymi błędami, lub pochodziły od Xantii (niesą zamienne z tymi do XM-ów).
Mam dwa sprawne (z wykasowanymi błędami) kompy HA2 od Xantii. Niby działają - nie wykazują błędów, robią tzw. "autotest", czyli diagnozują się przed uruchomieniem silnika, a cewki elektrozaworów piszczą.
Niestety, zawieszenie pozostaje na nich twarde i nie zmienia sztywności, nawet po wyłączeniu cewek.
Bo te od Xantii mają inny soft od tych do XM-ów!
Sam się o tym przekonałem - po włożeniu kompa od XM-a i wykasowaniu w nim błędów, autko od razu zmiękło! :D

Kompy na pewno były od XM, aprzynajmniej z XM wyjęte. Goście mówili, że były sprawne; sam sprawdzałem  tamte auta na postoju (zanim wjechały na podnośnik) i były bardziej miękkie niż moje. Jednak po włożeniu takiego kompa do mojego auta zawieszenie było twarde.
Przed zamianą kompa na identyczny muszę jednak wymienić przednią cewkę, bo leje.
Nie jest chyba możliwe, by zawór po zasileniu cewki lał na przelew z powodu niewłaściwego napiecia z kompa ha?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 10, 2010, 16:04:18
Wojtku. U siebie sprawdzałem i też przednai cewka leje dość mocnym ciśnieniem, a była sprawna przed zimą :/

A co powiecie na to: Iglica z przodu unieruchomiona w trybie miekkim , zawór nie cieknie, zawieszenie ustawione tak jak powinno być, korektory czyszczone, sfery dobierane po nr VIN, autko się buja ladnie na pofalowanej drodze a drobnych nierówności nie potrafi wytłumić i telepie budą ?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Michal Pawlaczyk w Czerwiec 11, 2010, 09:12:12
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Wojtku. U siebie sprawdzałem i też przednai cewka leje dość mocnym ciśnieniem, a była sprawna przed zimą :/

A co powiecie na to: Iglica z przodu unieruchomiona w trybie miekkim , zawór nie cieknie, zawieszenie ustawione tak jak powinno być, korektory czyszczone, sfery dobierane po nr VIN, autko się buja ladnie na pofalowanej drodze a drobnych nierówności nie potrafi wytłumić i telepie budą ?


Ten typ tak ma :)

W sprawie komfortu-u siebie bardzo duzo rzeczy sprawdzalem, wymianialem i bez efektu. Komp hula dobrze a mam takie same objawy jak ty az do momentu przekladki skrzyni. Nie wiem jaki to mialo wplyw na uklad hydrauliczny. W koncu tylko przewod od pompy i konzektora byl odlaczany ale teraz buja sie az milo. Auto stoi wysoko nawet do 12 godzin (wczesniej gleba po 30 minutach). Moze cos w instalacji zostalo ruszone, jakies przewody, zlacza, nie mam pojecia. Teraz czekam na rozwoj sytuacji.

pozdrawiam
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 11, 2010, 11:24:30
Cytuj

Artur Sikorski napisał:
Wszelkie przeróbki celem zmiękczenia XMa dają nieciekawe efekty.


I tu się mylisz.
Ja mam założone z przodu gruszki 500cm3 od CX-a, z dławikami ok. 2mm, a z tyłu 400cm3 typu Comfort z dławikami ok. 1,5mm i uwierz mi, że efekt jest! :D
Przy tym HA mam sprawne!
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 11, 2010, 11:56:47
Cytuj

Artur Sikorski napisał:
Komputer który twierdzi że jest sprawny niekoniecznie ma rację :)
Przepraszam za sarkazm, ale to jedne kompy ci włączają cewki i to nie zmienia sztywności, a inny komp włącza cewki i zmienia ?
Co kto lub co tam ci zmienia twardość zawiasu ? David Copperfield?
Ale wracając:
Wszystkie komputery do HA zakładają że auto ma być na postoju i podczas wolnej jazdy miękkie. Więc jeśli masz sprawny komp  który jest kompatybilny z twoją instalacją XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
[miało być wykrzyczane, ale skoro nie wolno to więc]
na postoju i podczas wolnej jazdy musi być miękki
i komp może być od czegokolwiek.


Wiem, co piszę, bo sam przez to przechodziłem!
Niektóre kompy uruchamiają cewki, ale nie przestawiają iglicy w elektrozaworze. Cewki brzęczą, ale napięcie podane przez kompa ma zbyt małą wartość, aby przesunęło iglicę.
I dlatego auto pozostaje twarde, pomimo teoretycznie sprawnego kompa - niewykazującego błędów, robiącego autodiagnostykę i brzęczącego cewkami.
Ja tak miałem z kompami od Xantii. Niby wszystko było OK, ale nieczułem komfortu i auto niezmieniało sztywności po wyłączeniu silnika i odczekaniu. Dlaczego? Bo kompy od Xantii, mimo identycznej budowy i nawet tych samych oznaczeń, mają wgrany fabrycznie inny soft i nienadają się do XM-ów!
Poczytaj forum, bo są tam moje posty z czasów mojej walki z HA...
I niepodchodź do tego tak emocjonalnie, bo sam sobie zaszkodzisz! ;)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 11, 2010, 12:02:01
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Kompy na pewno były od XM, aprzynajmniej z XM wyjęte. Goście mówili, że były sprawne; sam sprawdzałem  tamte auta na postoju (zanim wjechały na podnośnik) i były bardziej miękkie niż moje. Jednak po włożeniu takiego kompa do mojego auta zawieszenie było twarde.
Przed zamianą kompa na identyczny muszę jednak wymienić przednią cewkę, bo leje.
Nie jest chyba możliwe, by zawór po zasileniu cewki lał na przelew z powodu niewłaściwego napiecia z kompa ha?


Z tego wynika, że u Ciebie problem tkwi w instalacji HA, a nie w samym kompie.
Sprawdź instalację i wymień lejącą cewkę, bo przy zasileniu ciśnienie powinno pójść do bloku HA, a nie do przelewu!
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 11, 2010, 12:06:59
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
A co powiecie na to: Iglica z przodu unieruchomiona w trybie miekkim , zawór nie cieknie, zawieszenie ustawione tak jak powinno być, korektory czyszczone, sfery dobierane po nr VIN, autko się buja ladnie na pofalowanej drodze a drobnych nierówności nie potrafi wytłumić i telepie budą ?


Powiem, że to wina HA, bo utwardza Ci auto.
Lepiej popraw iglicę i wtedy sprawdzaj.
A kupno nawet nowych sfer niedaje żadnej gwarancji, że mają wymagane ciśnienie - sam się o tym przekonałem!
Pewność zyskasz, gdy nabijesz je przed montażem :D
I to najlepiej z małym naddatkiem ciśnienia w stosunku do zalecanego!
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 11, 2010, 12:09:24
Cytuj

Michal Pawlaczyk napisał:
W sprawie komfortu-u siebie bardzo duzo rzeczy sprawdzalem, wymianialem i bez efektu. Komp hula dobrze a mam takie same objawy jak ty az do momentu przekladki skrzyni. Nie wiem jaki to mialo wplyw na uklad hydrauliczny. W koncu tylko przewod od pompy i konzektora byl odlaczany ale teraz buja sie az milo. Auto stoi wysoko nawet do 12 godzin (wczesniej gleba po 30 minutach). Moze cos w instalacji zostalo ruszone, jakies przewody, zlacza, nie mam pojecia. Teraz czekam na rozwoj sytuacji.


A od dawna tak masz?
Może to tylko szok hydrauliczny...?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 11, 2010, 13:41:07
Cytuj

Artur Sikorski napisał:
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Cytuj

Artur Sikorski napisał:
Wyciągałeś ze sprawnego auta ze sprawnym HA ?

No były tyle o ile sprawne, na postoju miękkie, a w czasie jazdy to jak w XM, nie olśniewały.
[...]
Najśmieszniejsze było to, że kompy które zakładałem nie działały nawet na postoju.

Sprawdziłeś czy po wyjęciu kompa twardniały ? Bo i taki przypadek widziałem, XM z HAII, był miękki zawsze :)
Jeśli tak masz uwalone coś dalej i odczep się od kompa.

Nie, nie sprawdzałem. Korzystałem np. z uprzejmości faceta, który przyjechał na wymnę łożyska, czy sworznia i kiedy jego auto stanęło już na podnośniku na "chwilę" pożyczyłem sobie jego kompa...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Czerwiec 11, 2010, 14:56:40
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Cytuj

Sprawdziłeś czy po wyjęciu kompa twardniały ?

Nie, nie sprawdzałem. Korzystałem np. z uprzejmości faceta, który przyjechał na wymnę łożyska, czy sworznia i kiedy jego auto stanęło już na podnośniku na "chwilę" pożyczyłem sobie jego kompa...


No  i tu może być sedno sprawy :). Zauważ że my tutaj potrafimy się spierać co do tego czy komp jest sprawny, a jesteśmy bardziej świadomi od ogółu,większość użytkowników nie potrafi wykonać "testu postojowego". I że jakiś użyszkodnik stwierdza że jego komp działa to jeszcze niczego nie oznacza :)
W każdym bądź radzie - podtrzymuję ofertę, jeśli masz ochotę pozamieniać kompy z moim gratem, to zapraszam na priv.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Ireneusz Kuszneruk w Czerwiec 11, 2010, 15:41:26
chcesz większego komfortu przewierć o 1mm dławiki w sferach będziesz zadoaolony
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Czerwiec 11, 2010, 16:00:45
Cytuj

Wiem, co piszę, bo sam przez to przechodziłem!
Niektóre kompy uruchamiają cewki, ale nie przestawiają iglicy w elektrozaworze. Cewki brzęczą, ale napięcie podane przez kompa ma zbyt małą wartość, aby przesunęło iglicę.

Jeszcze raz - komp nie steruje napięciem inaczej niż 0-MAX, steruje wypełnieniem impulsu.
Jeśli masz na cewce zbyt małe napięcie to albo masz przypaloną cewkę i nieco "zwiera", albo napraw przewody. Tylko pamiętaj jak będziesz mierzył napięcie na cewce - niekoniecznie na mierniku cyfrowym dostaniesz  sensowną wartość.

Cytuj

Ja tak miałem z kompami od Xantii. Niby wszystko było OK, ale nieczułem komfortu i auto niezmieniało sztywności po wyłączeniu silnika i odczekaniu. Dlaczego? Bo kompy od Xantii, mimo identycznej budowy i nawet tych samych oznaczeń, mają wgrany fabrycznie inny soft i nienadają się do XM-ów!

Wydawało mi się że instalacje są takie same...
To te zawory są inne w XMach i Xantiach czy jednak magia ?
Bo jeśli są takie same - to - tylko uważam że twoje wnioski są błędne i czekam na wytłumaczenie dlaczego miałyby różnić się czasami impulsów sterujących takie same urządzenie.

Cytuj

Poczytaj forum, bo są tam moje posty z czasów mojej walki z HA...
I niepodchodź do tego tak emocjonalnie, bo sam sobie zaszkodzisz! ;)

Właśnie czytam, i [color=ff0000]piii[/color]y dostaję :)  wątek sprowadza - bądź co bądź - dość prosty sterownik na granice magii, wprowadza zależność włączania się elektrozaworów od plam na słońcu i tego typu inne wianki. Potem nic dziwnego że stoją 3 auta z HA na placu, i żaden nie jest sprawny :(, pewnie ludzie się forumów oczytali, że nic nie da się zrobić...
Po prostu stoję na straży poglądu, że życie jest na tyle skomplikowane, że nie warto go sobie dodatkowo komplikować.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 11, 2010, 16:23:10
Bartku przecież tłumczę Ci że iglicę unieruchomiłem na stale w trybie miekkim żeby sprawdzić czy to HA i niestety telepie na drobnych dziurach. Gdyby to była wina HA to nie powinienem nic czuć na przedniej osi bo wszystkie sfery pracują wtedy caly czas jak w trybie komfort, a tu niestety telepie... Sfery przed zalożeniem były sprawdzane i cisnienie miały w porzadku...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Czerwiec 11, 2010, 17:13:39
To się tak nagle pojawiło ? Bo z moich doświadczeń (jazda CXem) wychodzi że jednak XM, Xantie, C5 I, mają właśnie takie coś fabrycznie. Przejazdy przez drobne, poprzeczne nierówności nie wychodzą najlepiej.
Ewentualnie jeszcze pozostają luzy na elementach mechanicznych
Dla pewności przejedź się jakimś prymitywnym sprężyniakiem. Wtedy XMy się naprawiają. :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Czerwiec 11, 2010, 17:25:59
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:
Cytuj

Artur Sikorski napisał:
Wszelkie przeróbki celem zmiękczenia XMa dają nieciekawe efekty.


I tu się mylisz.
Ja mam założone z przodu gruszki 500cm3 od CX-a, z dławikami ok. 2mm, a z tyłu 400cm3 typu Comfort z dławikami ok. 1,5mm i uwierz mi, że efekt jest! :D
Przy tym HA mam sprawne!


OK. Kwestia gustu. Ale też miałem podobnie zrobione auto.
Miało  hmm... ciężko nazwać, ale powiedzmy "tendencję do bujania". Generalnie, przynajmniej dla mnie,bardzo nieprzyjemny efekt.
Po powrocie "do serii" - duża ulga. Jak komfort okazuje się niewystarczający, robię sobie przejażdżkę Reno Clio, chęć poprawiania komfortu przechodzi.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 11, 2010, 18:53:42
Arturze nie chodzi o to ze te auta tak maja bo watpie aby wypuścili auto do ruchu które na zakrecie nie trzyma sie na nierównej nawierzchni, bo te zawieszenia powinny sie wlasnie lepiej sprawować niz w zwykłym aucie, a jest odwrotnie. U ojca w r.scenic nie wyrzuca go tak. Podobnie jest z lekko zapadnietymi studzienkami. Taki wstrząs mam wtedy w aucie jakbym w niewiadomo jaka dziurę wjechał, a w scenicu czuć to tylko na kierownicy, a nie całym aucie. Zawieszenie nie ma luzow... Ponadto auto na lekko pofalowanej drodze ladnie płynie jesli tylko zawieszenie nie musi "szybko" reagować na krotkie nierówności... Nie wiem moze cos zatkalo sie pod tym autem i układ nie wyrabia tak jak powinien... Ale zawsze po zmianie sfery czy zamianie elektrozaworu np przez pierwsze Pare minut kompletnie nie czuć nierówności nawet tych dużych i auto płynie jak z bajki, Tylko dlaczego tak nie chce dluzej sie utrzymać? :( przepraszam ze tak sie rozgadalem. Pozdrawiam i wytrwałości zycze wszystkim. Mat.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Michalak w Czerwiec 13, 2010, 01:24:14
Zobaczcie to :

http://cgi.ebay.pl/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&Item=200345138590&Category=10376&_trkparms=algo%3DLVI%26its%3DI%26otn%3D2
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Czerwiec 13, 2010, 11:48:51
Cytuj

Nie wiem moze cos zatkalo sie pod tym autem i układ nie wyrabia tak jak powinien...
Ale zawsze po zmianie sfery czy zamianie elektrozaworu np przez pierwsze Pare minut kompletnie nie czuć nierówności nawet tych dużych i auto płynie jak z bajki, Tylko dlaczego tak nie chce dluzej sie utrzymać? :( przepraszam ze tak sie rozgadalem. Pozdrawiam i wytrwałości zycze wszystkim. Mat.

Generalnie, jeśli masz sprawne sfery (włącznie z tą od HA), i układ jest na tyle sprawny że jest w stanie utrzymać zawieszenie na zadanej wysokości, ja bym jednak szukał problemu w elementach mechanicznych. Szczególnie że napisałeś że autko źle trzyma się drogi na nierównych zakrętach, bo tego to już nie zauważyłem, wrażenia kończyły się na problemach z komfortem - "przejściu" łupnięcia po budzie i wrażeniach akustycznych.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Czerwiec 13, 2010, 11:53:55
Marcinie,na 99% to 2 diody prostownicze w ładnym pudełku. Gdzieś na forum masz opisany patent.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 13, 2010, 13:17:32
Arturze, auto bylo sprawdzane na stacji diagnostycznej 3 razy. Wymienilem co trzeba bylo plus dodatkowo łączniki i luzow nie mam. To nietrzmanie sie drogi na nierównościach mysle ze jest spowodowane jakas bolączką hydro, bo gdyby bylo mechaniczne to na pozostałych nierównościach tez by wyrzucalo przeciez a to tylko występuje na krótkich poprzecznych nierównościach.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Czerwiec 13, 2010, 16:12:59
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Arturze, auto bylo sprawdzane na stacji diagnostycznej 3 razy. Wymienilem co trzeba bylo plus dodatkowo łączniki i luzow nie mam. To nietrzmanie sie drogi na nierównościach mysle ze jest spowodowane jakas bolączką hydro, bo gdyby bylo mechaniczne to na pozostałych nierównościach tez by wyrzucalo przeciez a to tylko występuje na krótkich poprzecznych nierównościach.



Wcześniej napisałeś że masz przyblokowany przedni zawór HA w pozycji "komfort". A jak z tylnym ?
Jeśli jest tak samo, nie czepiałbym się hydro. No bo niby co może być nie tak ? Może jakiś przewód który jest zablokowany (np. kawałkiem pękniętej membrany), trafiona któraś ze sfer, luzy na siłownikach ?
Nie każdej stacji diagnostycznej można wierzyć :)
Z ZX potrafili się pomylić - w jednej nie zauważyli że są urwane gumy w prawym wahaczu... To co można jeśli chodzi o XM...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 13, 2010, 18:36:07
Tak, zablokowałem przednią oś na 2 dni w celu sprawdzenia, a raczej upewnienia się że to nie wina HA, i niestety miałem racje. Tylnej osi nie ruszałem bo jak patrzę na tłumik poprzeczny to aż nie chce się robić , do tego butla gazowa też nie pomaga w tym ;)
Tył jest miekki na postoju i buja autem jak przyspieszam itp tylko charakterystyka tłumienia nie jest taka jaka powinna byc bo wątpię, aby na poprzecznych nierównościach limuzyna powinna przenosić drgania na całą karoserię :/
Też tak myślę, że albo układ jest zapchany jakimiś gumami,uszczlnieniami itp, bo niestety LHM był brudny i cały czas próbuję oczyścić układ i niebardzo się to udaje. Drugim winowajcą może być powietrze w LHMie, co by tlumaczyło dlaczego auto lepiej tłumi przez pierwsze kilkaset metrów . Sfera pęknięta daje inne odczucia, wiem , bo miałem 4 strzelone jak go kupiłem, poza tym wymieniłem wszystkie na takie jakie service citroen zaleca do tego modelu i dalej jest kicha ...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 14, 2010, 23:15:11
Cytuj

Ireneusz Kuszneruk napisał:
chcesz większego komfortu przewierć o 1mm dławiki w sferach będziesz zadoaolony


Zgadza się, ale odbije się to nieco na sterowności auta w zakrętach.
Bo w trybie "sport" też będzie miększe...
Ale pomysł popieram, bo daje efekty.
Zwłaszcza, jeśli obok tego nabijemy sfery nieco większym ciśnieniem od zalecanego! :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 14, 2010, 23:26:16
Cytuj

Artur Sikorski napisał:
Jeszcze raz - komp nie steruje napięciem inaczej niż 0-MAX, steruje wypełnieniem impulsu.
Jeśli masz na cewce zbyt małe napięcie to albo masz przypaloną cewkę i nieco "zwiera", albo napraw przewody. Tylko pamiętaj jak będziesz mierzył napięcie na cewce - niekoniecznie na mierniku cyfrowym dostaniesz  sensowną wartość.
Wydawało mi się że instalacje są takie same...
To te zawory są inne w XMach i Xantiach czy jednak magia ?
Bo jeśli są takie same - to - tylko uważam że twoje wnioski są błędne i czekam na wytłumaczenie dlaczego miałyby różnić się czasami impulsów sterujących takie same urządzenie.


Może i instalacje są takie same, ale powtarzam Ci, że fabryka wczytywała inny program do kompów od Xantii, a inny do XM-a. Na forum ktoś nawet wkleił kawałek oryginalnego tekstu po angielsku, który to potwierdza.
A ja sam przekonałem się o tym na własnej skórze.
Nie chcesz - niewierz.
Ja też byłem przekonany, że skoro kompy od Xantii są sprawne i o identycznym wyglądzie i oznaczeniach, jak mój oryginalny komp, to układ musi działać. Ale niedziałał, a ja niepotrzebnie szukałem przyczyny gdzie indziej.
Dopiero włożenie sprawnego kompa od XM-a pokazało, że problem był właśnie w tym!
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 14, 2010, 23:30:28
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Bartku przecież tłumczę Ci że iglicę unieruchomiłem na stale w trybie miekkim żeby sprawdzić czy to HA i niestety telepie na drobnych dziurach. Gdyby to była wina HA to nie powinienem nic czuć na przedniej osi bo wszystkie sfery pracują wtedy caly czas jak w trybie komfort, a tu niestety telepie... Sfery przed zalożeniem były sprawdzane i cisnienie miały w porzadku...


A wysokość zawieszenia w pozycji "do jazdy" masz dobrze ustawioną?
A przód podnosi się płynnie, czy skokowo?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 14, 2010, 23:36:17
Cytuj

Artur Sikorski napisał:
OK. Kwestia gustu. Ale też miałem podobnie zrobione auto.
Miało  hmm... ciężko nazwać, ale powiedzmy "tendencję do bujania". Generalnie, przynajmniej dla mnie,bardzo nieprzyjemny efekt.


Tak - buja, ale mnie właśnie o to chodziło :D
Chciałem czuć to osławione "pływanie" i osiągnąłem cel!
Dla mnie to jest przyjemne, bo powiększa odczuwanie miękkości zawieszenia.
Ale - kwestia gustu - tu się zgadzamy :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 14, 2010, 23:42:34
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Arturze nie chodzi o to ze te auta tak maja bo watpie aby wypuścili auto do ruchu które na zakrecie nie trzyma sie na nierównej nawierzchni, bo te zawieszenia powinny sie wlasnie lepiej sprawować niz w zwykłym aucie, a jest odwrotnie. U ojca w r.scenic nie wyrzuca go tak. Podobnie jest z lekko zapadnietymi studzienkami. Taki wstrząs mam wtedy w aucie jakbym w niewiadomo jaka dziurę wjechał, a w scenicu czuć to tylko na kierownicy, a nie całym aucie. Zawieszenie nie ma luzow... Ponadto auto na lekko pofalowanej drodze ladnie płynie jesli tylko zawieszenie nie musi "szybko" reagować na krotkie nierówności... Nie wiem moze cos zatkalo sie pod tym autem i układ nie wyrabia tak jak powinien... Ale zawsze po zmianie sfery czy zamianie elektrozaworu np przez pierwsze Pare minut kompletnie nie czuć nierówności nawet tych dużych i auto płynie jak z bajki, Tylko dlaczego tak nie chce dluzej sie utrzymać? :(


Może to tylko szok hydrauliczny na chwilę "przywraca miękkość"?
A jeśli nie, to masz dowód, że przyczyna tkwi w samej hydraulice.
Może układ Ci się zapowietrza?
A kierownica nieprzycina Ci się w nim? Bo taki efekt występuje między innymi przy zapowietrzonej hydraulice...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Czerwiec 15, 2010, 08:33:17
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:
Cytuj

Artur Sikorski napisał:
Wydawało mi się że instalacje są takie same...
To te zawory są inne w XMach i Xantiach czy jednak magia ?
Bo jeśli są takie same - to - tylko uważam że twoje wnioski są błędne i czekam na wytłumaczenie dlaczego miałyby różnić się czasami impulsów sterujących takie same urządzenie.


Może i instalacje są takie same, ale powtarzam Ci, że fabryka wczytywała inny program do kompów od Xantii, a inny do XM-a.

Tego nie neguję - w końcu inne samochody, masa, długość itp.
Wiec to że będą inaczej reagować na bodźce zewnętrzne jest logiczne, inna będzie charakterystyka przełączania miękki-twardy.
Ale na postoju musi być miękki.

Cytuj

 Na forum ktoś nawet wkleił kawałek oryginalnego tekstu po angielsku, który to potwierdza.

Masz to gdzieś, bo ja nie potrafię się forumem posługiwać na tyle sprawne żeby to znaleźć.

Cytuj

A ja sam przekonałem się o tym na własnej skórze.
Nie chcesz - niewierz.
Ja też byłem przekonany, że skoro kompy od Xantii są sprawne i o identycznym wyglądzie i oznaczeniach, jak mój oryginalny komp, to układ musi działać. Ale niedziałał, a ja niepotrzebnie szukałem przyczyny gdzie indziej.
Dopiero włożenie sprawnego kompa od XM-a pokazało, że problem był właśnie w tym!

Nie wierzę. Zresztą - dla mnie to tylko technologia, nie kwestia wiary. Jak chcesz - zostań na poziomie magii, ja jednak będę się upierać, że wyciągnąłeś złe wnioski.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 15, 2010, 09:49:27
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Tak, zablokowałem przednią oś na 2 dni w celu sprawdzenia, a raczej upewnienia się że to nie wina HA, i niestety miałem racje. Tylnej osi nie ruszałem bo jak patrzę na tłumik poprzeczny to aż nie chce się robić , do tego butla gazowa też nie pomaga w tym ;)
Tył jest miekki na postoju i buja autem jak przyspieszam itp tylko charakterystyka tłumienia nie jest taka jaka powinna byc bo wątpię, aby na poprzecznych nierównościach limuzyna powinna przenosić drgania na całą karoserię :/
Też tak myślę, że albo układ jest zapchany jakimiś gumami,uszczlnieniami itp, bo niestety LHM był brudny i cały czas próbuję oczyścić układ i niebardzo się to udaje. Drugim winowajcą może być powietrze w LHMie, co by tlumaczyło dlaczego auto lepiej tłumi przez pierwsze kilkaset metrów . Sfera pęknięta daje inne odczucia, wiem , bo miałem 4 strzelone jak go kupiłem, poza tym wymieniłem wszystkie na takie jakie service citroen zaleca do tego modelu i dalej jest kicha ...

Czy jesteś pewny, ze trwale zablokowałeś ha z przodu w pozycji otwartej na zawieszenie? (Ciekaw jestem jak to robisz).
Pamietaj, że hydrowozy nie maja amortyzatorów z prawdziwego zdarzenia, co fatalnie odbija się na komforcie przy wysokiej częstotliwości drgań zawiechy. Poza tym siłownik przedni nie jest w stanie przemieszczać się z taka prędkością, z jaką zmienia swą długość sprężyna zawieszenia mechanicznego, stąd czasem odczucia jakby tłok w siłowniku był przyspawany.
Zauważyłem, że hydro radzi sobie jeszcze jako tako z nierównościami poprzecznymi równocześnie (równolegle) "atakujacymi" oba koła jednej osi. Natomiast w fazach przeciwnych (jedno koło ugięcie, drugie odbicie) zawiecha dostaje jakiejś drżączki, usztywnia się i głucho łomocząc
Hydrowozy są zatem na asfalty i raczej do dostojnej jazdy, he he
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 15, 2010, 22:53:03
Cytuj

Artur Sikorski napisał:
Tego nie neguję - w końcu inne samochody, masa, długość itp.
Wiec to że będą inaczej reagować na bodźce zewnętrzne jest logiczne, inna będzie charakterystyka przełączania miękki-twardy.
Ale na postoju musi być miękki.


Ja też tak myślałem, ale przekonałem się, że bywa inaczej!

Cytuj

Masz to gdzieś, bo ja nie potrafię się forumem posługiwać na tyle sprawne żeby to znaleźć.


Teraz niechce mi się tego szukać, zresztą jeśli Ci zależy, to sam poszukqasz i znajdziesz :D

Cytuj
Nie wierzę. Zresztą - dla mnie to tylko technologia, nie kwestia wiary. Jak chcesz - zostań na poziomie magii, ja jednak będę się upierać, że wyciągnąłeś złe wnioski.


Niewierzysz? Dobrze, Twoja sprawa.
Ja niemuszę i niezamierzam Ci niczego udowadniać.
Mam nadzieję, że dane Ci będzie przekonać się o tym na własnej skórze...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 15, 2010, 22:53:10
Cytuj

Artur Sikorski napisał:
Tego nie neguję - w końcu inne samochody, masa, długość itp.
Wiec to że będą inaczej reagować na bodźce zewnętrzne jest logiczne, inna będzie charakterystyka przełączania miękki-twardy.
Ale na postoju musi być miękki.


Ja też tak myślałem, ale przekonałem się, że bywa inaczej!

Cytuj

Masz to gdzieś, bo ja nie potrafię się forumem posługiwać na tyle sprawne żeby to znaleźć.


Teraz niechce mi się tego szukać, zresztą jeśli Ci zależy, to sam poszukasz i znajdziesz :D

Cytuj
Nie wierzę. Zresztą - dla mnie to tylko technologia, nie kwestia wiary. Jak chcesz - zostań na poziomie magii, ja jednak będę się upierać, że wyciągnąłeś złe wnioski.


Niewierzysz? Dobrze, Twoja sprawa.
Ja niemuszę i niezamierzam Ci niczego udowadniać.
Mam nadzieję, że dane Ci będzie przekonać się o tym na własnej skórze...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Czerwiec 16, 2010, 09:10:46
Cytuj

Pamietaj, że hydrowozy nie maja amortyzatorów z prawdziwego zdarzenia, co fatalnie odbija się na komforcie przy wysokiej częstotliwości drgań zawiechy. Poza tym siłownik przedni nie jest w stanie przemieszczać się z taka prędkością, z jaką zmienia swą długość sprężyna zawieszenia mechanicznego, stąd czasem odczucia jakby tłok w siłowniku był przyspawany.
Zauważyłem, że hydro radzi sobie jeszcze jako tako z nierównościami poprzecznymi równocześnie (równolegle) "atakujacymi" oba koła jednej osi. Natomiast w fazach przeciwnych (jedno koło ugięcie, drugie odbicie) zawiecha dostaje jakiejś drżączki, usztywnia się i głucho łomocząc
Hydrowozy są zatem na asfalty i raczej do dostojnej jazdy, he he


O jakie hydro ci chodzi ?
Bo w CXie nie zauważyłem nic takiego :)
W C5 III też wydaje się być lepiej.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 16, 2010, 09:42:12
Wojtku elektrozawór blokuje zamieniając sprężynki miejscami zeby mocniejsza trzymała iglice w pozycji miękkiej. Wczoraj zamontowałem kolejny elektrozawór, to chyba juz 5. Ponoc sprawny elektrycznie I szczelny. Po zamontowaniu przez pierwsze 2 kilometry Myslalem ze naprawilem zawieszenie... Niestety nie zmieniło to wiele. Zna ktos jakis w miare tani sposob na porzadne przeplukanie hydro? Myslalem nad Ok 20l On zeby podlaczyc pompe a wyjście z powrotów do innego pojemnika. Co o tym sądzicie?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 16, 2010, 12:07:44
Cytuj

Artur Sikorski napisał:

O jakie hydro ci chodzi ?
Bo w CXie nie zauważyłem nic takiego :)
W C5 III też wydaje się być lepiej.

CX jechałem raz w życiu, a auto było w kiepskim stanie, C5 nie miałem przyjemności (tym bardziej C6). Chodziło mi o Xantię i XM, z tym że Xantia bez ha jakby lepiej radziła sobie z drobnymi , nieregularnymi nierównościami - nie było takiego łomotu w zawieszniu...
Tak czy inaczej nie zmienia to faktu ze CX też nie miał prawdziwych amortyzatorów, tylko że siłowniki przednie były umieszczone na krótkim ramieniu i skośnie, wiec poddane były znacznie większym naciskom po-osiowym, a cieżka buda robiła swoje. Hydrozawieszenie typu Mcpherson = siłowniki hydrauliczne pionowe  to moim zdaniem porażka. Chyba, że wszystko jest nowiutkie, idealnie dostrojone, wszystkie gumy jeszcze b. ciasne itd.  Nie miałem przyjemności (?) jechania taka Xantią ani takim XM...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 16, 2010, 12:42:07
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Wojtku elektrozawór blokuje zamieniając sprężynki miejscami zeby mocniejsza trzymała iglice w pozycji miękkiej. Wczoraj zamontowałem kolejny elektrozawór, to chyba juz 5. Ponoc sprawny elektrycznie I szczelny. Po zamontowaniu przez pierwsze 2 kilometry Myslalem ze naprawilem zawieszenie... Niestety nie zmieniło to wiele. Zna ktos jakis w miare tani sposob na porzadne przeplukanie hydro? Myslalem nad Ok 20l On zeby podlaczyc pompe a wyjście z powrotów do innego pojemnika. Co o tym sądzicie?

Tego się mniej więcej spodziewałem, tylko czy masz pewność, że sama sprężyna (nawet ta mocniejsza) jest w stanie skompensować tak duże ciśnienie? Gdybym miał inny (rezerwowy) blok ha, spreparowałbym go w taki sposób, by był tylko "boxem" dla kuli ha, stale otwartej na zwieszenie. Przede wszystkim chodzi  o położenie suwaka (zamykającego lub otwierającego kulę ha), które wcale nie musi być tak jednoznaczne (zarówno przy  "podwieszeniu" iglicy czy "normalnym" otwarciu elektrozaworu) jak nam się wydaje. Tylko pełne przemieszczenie się tłoczka w drugie skrajne położenie ma gwarantować miękkość zawieszenia. Może to nie powietrze, ani zanieczyszczenia w lhm, tylko jakieś nieustabilizowane połozenia tłoka  wewnątrz bloku ha powoduje stany dyskomfortu?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 16, 2010, 13:38:59
Gdyby sprężyna nie wytrzymywala to by chyba powrotem sie lało, a tam po sprawdzeniu sucho. Tym bardziej ze komp daje wzmacniający impuls na komfort przez większość czasu. Dzisiaj planuje podjechac do mechanika który naprawia hydroloty i nawet ds,a ma takze zapytam bo robic...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Czerwiec 16, 2010, 15:31:18
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Wojtku elektrozawór blokuje zamieniając sprężynki miejscami zeby mocniejsza trzymała iglice w pozycji miękkiej. Wczoraj zamontowałem kolejny elektrozawór, to chyba juz 5. Ponoc sprawny elektrycznie I szczelny. Po zamontowaniu przez pierwsze 2 kilometry Myslalem ze naprawilem zawieszenie...

Hydroszok :) Zawsze tak było w każdym hydrolocie i pewnie będzie dalej :)
Cytuj

Niestety nie zmieniło to wiele. Zna ktos jakis w miare tani sposob na porzadne przeplukanie hydro? Myslalem nad Ok 20l On zeby podlaczyc pompe a wyjście z powrotów do innego pojemnika. Co o tym sądzicie?

Jest coś co się nazywa HydroFlush i służy do płukania układów.
Aczkolwiek z tego co pamiętam jest nieszczególnie tańszy od LHM,
jak będziesz płukał dizlem to pamiętaj że hamulce nie mają powrotów. No i oczywiście żeby odpowietrzyć/przelać tylne hamulce musisz mieć podparte wahacze.
No i nie wierzę że ci to pomoże, choć na pewno nie zaszkodzi.
Jeszcze jeden patent, który słyszałem - sprawdź przewód zasilający pompę LHM, czasem parcieje i zasysa tamtędy powietrze (podobnie jak przez nieszczelny simmering wałka pompy) LHM pieni się i dzieją się cuda.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 16, 2010, 15:44:07
Arturze przewod zasilajacy zmienialem juz ponad 10 razy testując czy średnica weza na wpływ na działanie układu 10mm do 12,5mm. Pompe uszczelnialem a nawet Wymienilem na inna, tez to samo hydroflusza zalewalem juz 2 razy i dalej brudno dlatego chce sprobowac przepłukac. Piana sie w zbiorniku nie robi Tylko takie mikro babelki widac.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 16, 2010, 15:45:23
Cytuj

Artur Sikorski napisał:

... No i oczywiście żeby odpowietrzyć/przelać tylne hamulce musisz mieć podparte wahacze.

A to czemu? Przecież nawet w pozycji serwisowej hamulce powinny działać?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Czerwiec 16, 2010, 16:17:57
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Cytuj

Artur Sikorski napisał:

... No i oczywiście żeby odpowietrzyć/przelać tylne hamulce musisz mieć podparte wahacze.

A to czemu? Przecież nawet w pozycji serwisowej hamulce powinny działać?


W pozycji serwisowej działają bez kłopotu - pod warunkiem że masz podparte koła. Ciężko się odpowietrza hamulce nie zdejmując kół, więc zwykle obywa koła/piasty tylnej osi wiszą w powietrzu.
Trzeba podeprzeć wahacze.
 Hamulce tylnych kół są "połączone" z zawieszeniem tylnej osi, po to żeby zniwelować zmiany wysokości tyłu przy hamowaniu.
W CXie jest tak na pewno (nawet w tych z ABSem), może w XMie jest inaczej (przyznam się że napisałem trochę na szybko)  ?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 16, 2010, 17:29:18
Arturze odpowietrzałem hamulce normalnie przy zdjętym kole w trybie serwis i nie bylo problemu nigdy.
Bylem u kolejnego pana od hydro. Poprosiłem go żeby się przejechal i ocenił jak to pracuje i co jest do roboty. Pouginał przód i powiedzial że mam taczkę i sfery puste i że nie musi jechać bo wie że nie mam komfortu. Powiedziałem że sfery wszystkie kupowałem nowe a z przodu mam takie jakie powinny być ale z mniejszym cisnieniem niż normalnie w XM,ach bo 40bar (wedle nr VIN tyle powinno być) to stwiedrdził żebym poprobował z ciśnieniem 50-60bar ewentualnie wiekszej pojemności gruchy ...
Jak działa HA chyba nie mial pojecia, albo specjalnie glupoty gadał. ale nie chciałem sie kłócić. Opowiedziałem mu co w aucie było robione itp i powiedział że te auta nie będą już tłumily drobnych nierówności bo są zmęczone za bardzo poza tym nie nadążają z przepływem LHM,u czy coś takiego. Zakazał płukania układu też. Lać paliwo i jeździć stwierdził ... Wszyscy mechanicy tak podchodzą :/
Ma ktoś na sprzedaż jakąś kulę 500cm3 ? :D

P.S.
Z tą kulą to już nieaktualne. Byłem u kolejnego mechanika od Hydro i poprosiłem o sprawdzenie przednich sfer i miały 37at , a powinno być 40 czyli dobrze. Napompował do 55at na moją odpowiedzialność i muszę stwierdzić że studzienki ciszej wybiera. Mam pytanie odnośnie przedniej kuli od HA. U mnie jest tam 400cm3 75at , kupiłem 500cm3 73at od tego mechanika bo z CX,a mu została jeszcze i takie pytanie , tam jest dławik 1,9mm na ile go rozwiercić żeby podeszło do mojego auta ? I czy na coś uwagę mam zwrócić przy wierceniu żeby nie uszkodzić czegoś ?
Pozdrawiam
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 16, 2010, 20:43:16
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Wojtku elektrozawór blokuje zamieniając sprężynki miejscami zeby mocniejsza trzymała iglice w pozycji miękkiej. Wczoraj zamontowałem kolejny elektrozawór, to chyba juz 5. Ponoc sprawny elektrycznie I szczelny. Po zamontowaniu przez pierwsze 2 kilometry Myslalem ze naprawilem zawieszenie... Niestety nie zmieniło to wiele. Zna ktos jakis w miare tani sposob na porzadne przeplukanie hydro? Myslalem nad Ok 20l On zeby podlaczyc pompe a wyjście z powrotów do innego pojemnika. Co o tym sądzicie?


To był pewnie tylko "hydro-szok" ;)
Układ możesz przepłukać ON, jednak tylko chwilowo, gdyż ponoć jest on za suchy i ma za słabe właściwości smarujące, co może źle wpływać na trwałość układu.
Natomiast właściwie zalecanym do tego płynem jest Total Hydraurincage, czyli tak zwany "hydroflush", dostępny w cenie ok. 100zł za 5 litrów. Trzeba z nim przejechać 5 tys. km., po czym wylać i zamienić na świeży LHM, najlepiej firmy Total.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 16, 2010, 20:59:50
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Przede wszystkim chodzi  o położenie suwaka (zamykającego lub otwierającego kulę ha), które wcale nie musi być tak jednoznaczne (zarówno przy  "podwieszeniu" iglicy czy "normalnym" otwarciu elektrozaworu) jak nam się wydaje. Tylko pełne przemieszczenie się tłoczka w drugie skrajne położenie ma gwarantować miękkość zawieszenia. Może to nie powietrze, ani zanieczyszczenia w lhm, tylko jakieś nieustabilizowane połozenia tłoka  wewnątrz bloku ha powoduje stany dyskomfortu?


To możliwe, a za przesuwanie tego tłoczka odpowiada ciśnienie hydrauliki.
Dlatego niektórzy pisali, że komfort poprawił się u nich znacząco po regeneracji, przeróbce, bądź wymianie pompy LHM, dzięki czemu mogło wzrosnąć ciśnienie w układzie.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 16, 2010, 21:03:37
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Dzisiaj planuje podjechac do mechanika który naprawia hydroloty i nawet ds,a ma takze zapytam bo robic...


Mam nadzieję, że się nierozczarujesz.
Gość może być dobry w hydraulice jako takiej, ale niekoniecznie znać się na HA... :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 16, 2010, 21:09:21
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Piana sie w zbiorniku nie robi Tylko takie mikro babelki widac.


Widocznie któryś element hydrauliki jest nieszczelny i zasysa powietrze...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 16, 2010, 21:28:20
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Opowiedziałem mu co w aucie było robione itp i powiedział że te auta nie będą już tłumily drobnych nierówności bo są zmęczone za bardzo poza tym nie nadążają z przepływem LHM,u czy coś takiego.
P.S.
Napompował do 55at na moją odpowiedzialność i muszę stwierdzić że studzienki ciszej wybiera. Mam pytanie odnośnie przedniej kuli od HA. U mnie jest tam 400cm3 75at , kupiłem 500cm3 73at od tego mechanika bo z CX,a mu została jeszcze i takie pytanie , tam jest dławik 1,9mm na ile go rozwiercić żeby podeszło do mojego auta ? I czy na coś uwagę mam zwrócić przy wierceniu żeby nie uszkodzić czegoś ?


I po części miał rację, bo zużycie elementów, jak i spowolniony przepływ LHM-u przez rozbudowaną instalację HA napewno mają wpływ na pracę zawieszenia.
Dobrze zrobiłeś, zwiększając ciśnienie w gruchach (więcej azotu=większy komfort).
Kule regulacyjne (środkowe) od HA niepowinny mieć dławików! Facet się niezna, bo sprzedał Ci kulę narożną (od siłownika przy kole)! Taka grucha nienadaje się do HA, więc niekombinuj, tylko kup taką bez dławika!
A jak uda ci się dokupić taką drugą z dławikiem, to zamontuj je na siłownikach zawieszenia, to poprawisz sobie komfort jazdy.
Jestem tego pewien, bo mam takie gruchy od CX-a zamontowane u siebie przy siłownikach przednich... :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 16, 2010, 22:24:29
Cytuj

Artur Sikorski napisał:

Trzeba podeprzeć wahacze.
 Hamulce tylnych kół są "połączone" z zawieszeniem tylnej osi, po to żeby zniwelować zmiany wysokości tyłu przy hamowaniu.
W CXie jest tak na pewno (nawet w tych z ABSem), może w XMie jest inaczej (przyznam się że napisałem trochę na szybko)  ?

W XM też są połaczone z zawieszeniem ale po odkręceniu odpowietrznika (ktoś inny musi naciskać hamulec) nawet przy wiszącym w powietrzu wahaczu lhm tryska, aż miło. Na pewno można w ten sposób usunąć powietrze z tej części układu oraz upuścić sporo zastałego tam płynu...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 16, 2010, 22:41:45
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
... i powiedział że te auta nie będą już tłumily drobnych nierówności bo są zmęczone za bardzo poza tym nie nadążają z przepływem LHM,u czy coś takiego. Zakazał płukania układu też.

Obawiam się, że ten gość ma niestety rację, choć to nie tyle "zmęczenie" (mechaniczne) układu, co jego b. skuteczne hydrauliczne rozkalibrowanie. Począwszy od pompy, poprzez korektory, siłowniki, zawory ugięcia w dławikach kul, bloki ha itd. itd.
Czyli prawdą może być to, co mówią mechanicy we Francji. Hydrowóz z ha II jest znośny do  ok. 100.000 i/lub 5 lat, a potem...  do Polski z nim, albo na Białoruś !
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 16, 2010, 22:46:17
No tak ale jak bym rozwiercił dlawik jak mocno się da to nie zda egzaminu taka sfera na regulatorze HA ?  Na zawieszenie nie chce takich sfer bo podejrzewam że dośc mocno może bujać , a czasem potrzbuję szybciej się przemieścić ...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Nowak w Czerwiec 16, 2010, 22:56:51
Koledzy a powiedzcie mi, jak wygląda sprawa ewentualnych opiłków, bo myślałem o rozwiercaniu, ale jedno mnie zastanowiło. Wiertło co prawda urobek usuwa na zewnątrz, ale pod koniec (jak już będzie wpadać) to mimo wszystko chyba coś tam zostanie hmm? Co z tym fantem?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 16, 2010, 22:57:41
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
No tak ale jak bym rozwiercił dlawik jak mocno się da to nie zda egzaminu taka sfera na regulatorze HA ?  Na zawieszenie nie chce takich sfer bo podejrzewam że dośc mocno może bujać , a czasem potrzbuję szybciej się przemieścić ...

Ten dławik możesz rozbić ostrym przecinakiem (twarda stal), a resztki osunąć z otworu sprężonym powietrzem. J. Lipka zawsze tak robi, jak nie ma w "zapasie" kuli bez dławika...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 16, 2010, 23:00:42
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
No tak ale jak bym rozwiercił dlawik jak mocno się da to nie zda egzaminu taka sfera na regulatorze HA ?  Na zawieszenie nie chce takich sfer bo podejrzewam że dośc mocno może bujać , a czasem potrzbuję szybciej się przemieścić ...


Raczej nie, bo to muszą być sfery bez dławika. I w takiej sferze jest otwór ok. 5mm...
Zamiennie, ale tymczasowo możesz włożyć tam gruchę konżektorową, która też niema dławika, natomiast ma trochę mniejsze ciśnienie azotu (62,5 bara).
Jasne, że bardziej buja, ale działające HA dość skutecznie to niweluje, więc możesz spróbować.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Michalak w Czerwiec 17, 2010, 00:46:41
Cytat :

Wojciech Łapiński napisał:
Może to nie powietrze, ani zanieczyszczenia w lhm, tylko jakieś nieustabilizowane połozenia tłoka wewnątrz bloku ha powoduje stany dyskomfortu?


Mam zamiar to sprawdzic, juz zmowiełem dwa bloki HA do cel ow eksperymentalnych, a przede wszystkim zeby tłok wewnatrz bloku przesunac i zablokowac w stałej pozycji - sfera Ha włączona do układu. Wczesniej myslałem tylko o rozwierceniu dławików w bloku Ha, jednak przy niesprawnosci układu Ha, z blizej niewyjasnionych powodów zrezygnowałem z tej wersji pomimo tego, ze komputer Ha mam naprawiony i działa on poprawnie. Taka przeróbka wpłynęłaby tylko na stan zawieszenia w trybie ''soft'', tryb ''hard'' pozostałby prawie nie zmieniony, warunkiem poprawy byłaby pewnosc, ze tłok w bloku Ha , w trybie zawieszenia ''soft'' zawsze bedzie łaczył sfere centralna ze sferami zawieszenia. Mozna rowniez usunac kule z bloku Ha, tłok zablokowac w pozycji "hard", wymienic sfery na siłownikach od wersji bez Ha, najlepiej uderzyc w  komforty ,ewentualnie rozwiercic oryginalne kule przy zwiekszeniu cisnienia azotu. Takie rozwiazanie zmiekczy nam autko, ale pozwoli nam rowniez na zmniejszenie przechyłow bocznych nadwozia oraz jego skłonnosci do kołysania, poniewaz zaworek kulowy bedzie cały czas działał, a sam komfort jazdy nam wzrosnie. Trzeba tylko wypompowac wode z kanału i zabrac sie do pracy... Zawsze lepiej spróbowac w ten sposób niz zeby po wydaniu 1000zł na nowe elektrozawory, okazało sie , ze tłoczki w blokach Ha dalej nie przesuwaja sie bo....
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 17, 2010, 09:48:14
Bartku, ale co Ci daje to działające Ha jak Ty juz w pozycji sport masz bujanie?  Dzisiaj jak wystarczy czasu to sprobuje ten dławik jakos usunąć albo rozwiercic ile sie da.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 17, 2010, 11:49:27
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Bartku, ale co Ci daje to działające Ha jak Ty juz w pozycji sport masz bujanie?  Dzisiaj jak wystarczy czasu to sprobuje ten dławik jakos usunąć albo rozwiercic ile sie da.

Mateuszu, jeżeli kula ha jest "porządnie" połączona z zawieszeniem (jest sprawny blok ha), to w trybie hard przy spokojnej jeździe auto  też przyjemnie buja. To w haI przełączenie w tryb hard automatycznie odcinało kule ha (podobno?).
Nie rozwiercaj dławika, bo jeszcze uszkodzisz membranę. Włóż kulę w imadło i wąskim  przecinakiem pozbądź się go. Trzeba konkretnie walić młotkiem ale niczego się nie obawiaj. Skruszy się, jakby był wykonany ze stali narzędziowej
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 17, 2010, 22:48:54
Cytuj

Marcin Michalak napisał:
Mozna rowniez usunac kule z bloku Ha, tłok zablokowac w pozycji "hard", wymienic sfery na siłownikach od wersji bez Ha, najlepiej uderzyc w  komforty ,ewentualnie rozwiercic oryginalne kule przy zwiekszeniu cisnienia azotu. Takie rozwiazanie zmiekczy nam autko, ale pozwoli nam rowniez na zmniejszenie przechyłow bocznych nadwozia oraz jego skłonnosci do kołysania, poniewaz zaworek kulowy bedzie cały czas działał, a sam komfort jazdy nam wzrosnie. Trzeba tylko wypompowac wode z kanału i zabrac sie do pracy... Zawsze lepiej spróbowac w ten sposób niz zeby po wydaniu 1000zł na nowe elektrozawory, okazało sie , ze tłoczki w blokach Ha dalej nie przesuwaja sie bo....


To Ci wiele komfortu nieda. Wiem, bo mam z przodu nabite gruchy od CX-a, a z tyłu nabite Comforty, HA działa. I w trybie miękkim jest bujanie, a w trybie twardym już o wiele mniejsze. Oczywiście, niejest tak twardo, jak przy zwykłych gruchach.
W ten sposób uzyskasz więc tylko coś pośredniego.
Albo chcesz komfortu i dążysz do niego, albo stabilności, która odbije się ujemnie na komforcie...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 17, 2010, 22:55:20
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Bartku, ale co Ci daje to działające Ha jak Ty juz w pozycji sport masz bujanie?  Dzisiaj jak wystarczy czasu to sprobuje ten dławik jakos usunąć albo rozwiercic ile sie da.


Daje mi fajną miękkość i widoczne bujanie w trybie miękkim, a częściowe usztywnienie (ale nie takie kamienne, jak bez amortyzacji - przy zwykłych gruchach) w trybie sport, dzięki czemu auto dobrze wchodzi w zakręty.
Mnie zależało głównie na komforcie i miękkości jazdy. Chciałem poczuć to sławne "pływanie" i udało mi się.
Oczywiście, ktoś, kto lubi szybką jazdę, powinien zamontować zwykłe gruchy dla większej stabilności pojazdu. Ale - naturalnie - straci przy tym na komforcie.
Niemożna mieć wszystkiego naraz! :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 17, 2010, 23:01:28
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Mateuszu, jeżeli kula ha jest "porządnie" połączona z zawieszeniem (jest sprawny blok ha), to w trybie hard przy spokojnej jeździe auto  też przyjemnie buja. To w haI przełączenie w tryb hard automatycznie odcinało kule ha (podobno?).


Tak, w HA1 można było albo włączyć komfort, albo całkowicie go wyłączyć i mieć auto bardzo twarde.
W HA2 zawieszenie w obu trybach powinno być miękkie, tylko w opcji "sport" komputer powinien częściej odłączać środkowe sfery, utwardzając zawieszenie (ale tylko chwilowo - zależnie od sygnałów z czujników).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 18, 2010, 15:00:11
Wojtku zabrałem sie dzisiaj za ta kule i rzeczywiście zaczęło sie kruszyć, niestety nie do końca bylo tak dobrze bo dławil wpadł do srodka i raczej nie bedzie chcial wyjść bez ściągnięcia tej kratki. Czy mozna ja jakos ściągnąć?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 18, 2010, 20:13:25
Witam ponownie. Jestem krok dalej. Teraz pytanie czy tą srebrną obręcz też mogę/trzeba się pozbyć czy tylko te resztki z tamtej kratki usunąć w miarę mozliwoci i pilnikiem załagodzić to co zostało ?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 18, 2010, 20:59:35
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Teraz pytanie czy tą srebrną obręcz też mogę/trzeba się pozbyć czy tylko te resztki z tamtej kratki usunąć w miarę mozliwoci i pilnikiem załagodzić to co zostało ?


Fajnie, że to pokazałeś - dzięki temu niektórzy też mogli się czegoś nauczyć ;)
Nie jestem pewny, ale wydaje mi się, że ten rant na brzegu możesz zostawić, bo już osiągnąłeś cel - masz gruchę bez dławika.
Porównaj z fabryczną gruchą bez dławika, to się upewnisz.
Usuń tylko resztki i ograduj, co trzeba.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Nowak w Czerwiec 19, 2010, 13:12:47
U mnie jak sfera była adoptowana to był szlifierką ucinany dławik (z minimalną ilością gwitnu) i jest wszystko ok, bo widzę, że Ty się troszkę namęczyłeś ;)

Ponawiam moje pytanie jeśli ktoś coś może powiedzieć:
Cytuj
Koledzy a powiedzcie mi, jak wygląda sprawa ewentualnych opiłków, bo myślałem o rozwiercaniu, ale jedno mnie zastanowiło. Wiertło co prawda urobek usuwa na zewnątrz, ale pod koniec (jak już będzie wpadać) to mimo wszystko chyba coś tam zostanie hmm? Co z tym fantem?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 19, 2010, 18:30:32
Tez wiercilem i opiłki wydmuchałem a pozniej przelałem sferę ON przed zamontowaniem.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Nowak w Czerwiec 19, 2010, 23:02:42
To takie pytanie dodatkowe, w Twoim odczuciu warto było? I jeśli tak to o ile Ty rozwiercałeś?
Dzięki za odp.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 21, 2010, 08:07:07
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Wojtku zabrałem sie dzisiaj za ta kule i rzeczywiście zaczęło sie kruszyć, niestety nie do końca bylo tak dobrze bo dławil wpadł do srodka i raczej nie bedzie chcial wyjść bez ściągnięcia tej kratki. Czy mozna ja jakos ściągnąć?

Twoja sfera jest jakby nieco inna, szczerze mówiąc nie widziałem jeszcze takiej kratki ale liczy się efekt, osunąłeś dławik i powinno być dobrze. Przedmuchaj jeszcze "plac boju" sprężonym powietrzem...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 21, 2010, 15:16:06
Tomku sfery nie rozwiercalem na dany wymiar Tylko zeby usunąć fragmenty tej kratki. Po zamontowaniu sfery 500cm3 autko fajnie buja sie na postoju i ma większa amplitude wychylen przedniej osi. Niestety drobne nierówności pozostały dalej niewytłumione :( moze to wina sfer zamontowanych na silownikach o małej pojemności bo 400cm3? Ma ktos takie u siebie w aucie zamontowane?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 21, 2010, 21:58:50
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Tomku sfery nie rozwiercalem na dany wymiar Tylko zeby usunąć fragmenty tej kratki. Po zamontowaniu sfery 500cm3 autko fajnie buja sie na postoju i ma większa amplitude wychylen przedniej osi. Niestety drobne nierówności pozostały dalej niewytłumione :( moze to wina sfer zamontowanych na silownikach o małej pojemności bo 400cm3? Ma ktos takie u siebie w aucie zamontowane?

Ja też mam chyba takie (o ile dobrze pamiętam). Sam chętnie nabyłbym 500-ki ale pewnie trudno je dostać. Niedawno mogłem kupić taką dużą, "jajowatą" sferę bez dławika (chyba ze 600 albo lepiej), nowiutką, ze znakiem fabrycznym Citroena. Nie wiedziałem do czego może być i czy zmieściłaby się w miejsce kuli ha z przodu, więc odpuściłem. Teraz żałuję...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 22, 2010, 10:38:30
Były jeszcze wieksze kule niż 500 ?
Teraz mój przód tak (http://www.youtube.com/watch?v=f4ideZgpJYc) pracuje na postoju ... Zastanawiam się Wojtku czy nie podjechać do Darowskiego jednak , może on zechce wsiąść do auta i zobaczyć co z nim nie tak jest ...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Czerwiec 23, 2010, 10:24:27
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Były jeszcze wieksze kule niż 500 ?
Teraz mój przód tak (http://www.youtube.com/watch?v=f4ideZgpJYc) pracuje na postoju ...


A jakie masz koła i opony ? Sprawdź jeszcze ciśnienie w kołach innym manometrem niż zwykle :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 23, 2010, 11:24:32
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Były jeszcze wieksze kule niż 500 ?
Teraz mój przód tak (http://www.youtube.com/watch?v=f4ideZgpJYc) pracuje na postoju ... Zastanawiam się Wojtku czy nie podjechać do Darowskiego jednak , może on zechce wsiąść do auta i zobaczyć co z nim nie tak jest ...

Aż miło popatrzeć ale głębokie bujanie na postoju i podczas jazdy na nierównościach o dużej amplitudzie nie przekłada się na komfort na ostrych wybojach. Mateuszu, myślę że za ten ostatni odpowiedzialne są nie tyle objętości kul i rygorystyczne przestrzeganie ciśnienia, co "sprawność" dławika i elastyczność membrany. Przy tym nawet największa kula w bloku ha tu nie pomoże, bo jest za daleko. Przez dziesiętne, czy nawet setne części sekundy żadna sensowna objętość lhm nie przedostanie się tam długim przewodem. Mogą ją przejąc tylko kule przy siłownikach ale pod warunkiem, że sprawnie otworzy się zawór ugięcia i membrana jest jeszcze elastyczna.
To chyba największa bolączka starych hydrowozów: wyrobione poduchy przednich siłowników i luzy w nich samych powodują, że  małych ale b. szybkich przemieszczeń wahacza nie "absorbują" już kule, tylko zawieszenie. Stąd ta trzęsaka na dziurach, a przyjemne bujanie tylko na "muldach"...
Nie wiem. czy p. Darowski coś na to poradzi, osobiście wątpię ale możne znajdzie jaką inną niesprawność w Twoim bolidzie?
Myślę też, że Artur ma rację: doraźnym antidotum mogłyby być jakieś miękkie gumy...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 23, 2010, 16:54:01
Mam miękkie Hankooki, specjalnie je kupiłem nawet z indeksem prędkości V i nośności 92 tak jak powinienem mieć rozmiar 205/60/16. Powietrze stale monitoruję...
Też myślę nad zmierzeniem jakie dławiki mam z przodu bo może rzeczywiście one nie przepuszczają odpowiedniej ilości oleju, bynajmniej takie odczucie od początku mam ... Orientuje się ktoś jakie tam powinny być rozmiary tych dławików przy HAII z przodu i z tyłu ?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Godula w Czerwiec 24, 2010, 07:20:33
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Mam miękkie Hankooki, specjalnie je kupiłem nawet z indeksem prędkości V i nośności 92 tak jak powinienem mieć rozmiar 205/60/16. Powietrze stale monitoruję...
Też myślę nad zmierzeniem jakie dławiki mam z przodu bo może rzeczywiście one nie przepuszczają odpowiedniej ilości oleju, bynajmniej takie odczucie od początku mam ... Orientuje się ktoś jakie tam powinny być rozmiary tych dławików przy HAII z przodu i z tyłu ?

Odczytaj symbole z tych sfer co chcesz je sprawdzić to polookam w tabelach czy sa odpowiednie do twojej pojemności i rocznika.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Czerwiec 24, 2010, 08:54:55
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Mam miękkie Hankooki, specjalnie je kupiłem nawet z indeksem prędkości V i nośności 92 tak jak powinienem mieć rozmiar 205/60/16. Powietrze stale monitoruję...

Chyba nominalnie są 15' ? Choć skoro profil jest taki sam to nie powinno być problemu.

Cytuj

Też myślę nad zmierzeniem jakie dławiki mam z przodu bo może rzeczywiście one nie przepuszczają odpowiedniej ilości oleju, bynajmniej takie odczucie od początku mam ... Orientuje się ktoś jakie tam powinny być rozmiary tych dławików przy HAII z przodu i z tyłu ?


Z posiadanych przeze mnie danych - Y4 fałszywka powinna mieć (objętość/ciśnienie/dławik):
400/50/0.60 (citroen ref 96065505) - przód
400/30/0.50 (citroen ref 96051827) - tył
Ale dla pewności sprawdź owe referencje w citroenie, bo katalog IFHS jest bogatszy od mojego spisu.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 24, 2010, 09:42:24
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Mam miękkie Hankooki, specjalnie je kupiłem nawet z indeksem prędkości V i nośności 92 tak jak powinienem mieć rozmiar 205/60/16. Powietrze stale monitoruję...
Też myślę nad zmierzeniem jakie dławiki mam z przodu bo może rzeczywiście one nie przepuszczają odpowiedniej ilości oleju, bynajmniej takie odczucie od początku mam ... Orientuje się ktoś jakie tam powinny być rozmiary tych dławików przy HAII z przodu i z tyłu ?

Z przodu podobno 0,6 ale nie jestem pewien, czy to średnica dławika, czy jego znormalizowana przepustowość (np. w galonach/min). Jeśli jednak średnica, to zwiększenie jej do 0,7 mm powinno już poprawić wybieranie małych nierówności nie czyniąc jeszcze zawieszenia budyniowym.
Poza wąskim dławikiem (kryzą o małej przepustowości) w zespole kuli zawieszenia powinien być jeszcze dwukierunkowy zawór o większej przepustowości (mniejsze tłumienie dla ugięcia i większe dla odbicia), który otwierać się ma tylko przy gwałtowniejszych ruchach zwieszenia. Sadzę, że te właśnie zawory (w zależności od wieku kuli lub producenta) działają źle, lub nie działają wcale. A może w kulach-zamiennikach po prostu ich nie ma?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 24, 2010, 15:41:27
Powinny być 15 cali , ale mam 16 calowe i dobrane profilem tak jak powinno byc...
Postaram się zerknać co tam jest napisane na nich.
W service citroen wyskoczylo że powinienem mieć 450cm3 40bar z przodu ,a mam chyba 400cm3 bo małe jakieś takie i aktualnie po 55 bar - taki nr wyskoczył - 5271 C8
na tyle powinienem mieć 400cm3 30bar - 5271 46
Wszystkie kule zamawiałem po nr serwisowych.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 24, 2010, 21:23:05
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Po zamontowaniu sfery 500cm3 autko fajnie buja sie na postoju i ma większa amplitude wychylen przedniej osi. Niestety drobne nierówności pozostały dalej niewytłumione :( moze to wina sfer zamontowanych na silownikach o małej pojemności bo 400cm3? Ma ktos takie u siebie w aucie zamontowane?


Zdaje się, że sfery 400cm3 przy kołach to standard w XM-ach. 500cm3 były montowane w CX-ach i chyba lepszych wersjach BX-ach.
Pocieszę Cię, że zamontowanie 500-tek poprawia miękkość jazdy i zwiększa "pływanie", ale i tak niewytłumia krótkich, gwałtownych nierówności...
Może przyczyną jest "zbyt wolny przepływ LHM-u w autach z HA", jak powiedział Ci mechanik?
Albo mniej komfortowa konstrukcja zawieszenia XM-a, w porównaniu do poprzedników...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 24, 2010, 21:34:54
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
 Niedawno mogłem kupić taką dużą, "jajowatą" sferę bez dławika (chyba ze 600 albo lepiej), nowiutką, ze znakiem fabrycznym Citroena. Nie wiedziałem do czego może być i czy zmieściłaby się w miejsce kuli ha z przodu, więc odpuściłem. Teraz żałuję...


Jesteś pewien, że była większa, niż 500cm3?!
Nieżałuj, bo raczej niezmieściłaby się w miejscu przedniej sfery HA, bo 500-tka ledwo tam wchodzi...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 24, 2010, 21:39:12
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Teraz mój przód tak (http://www.youtube.com/watch?v=f4ideZgpJYc) pracuje na postoju...


I chyba dobrze - wygląda na miękki...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Czerwiec 25, 2010, 08:45:03
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Powinny być 15 cali , ale mam 16 calowe i dobrane profilem tak jak powinno byc...
Postaram się zerknać co tam jest napisane na nich.
W service citroen wyskoczylo że powinienem mieć 450cm3 40bar z przodu ,a mam chyba 400cm3 bo małe jakieś takie i aktualnie po 55 bar - taki nr wyskoczył - 5271 C8
na tyle powinienem mieć 400cm3 30bar - 5271 46
Wszystkie kule zamawiałem po nr serwisowych.


Wg. filmiku zawias chodzi ładnie, jak tył działa podobnie, to hydro bym sobie odpuścił.  Jakoś nie wierzę że tym sferom coś dolega (chyba  że mają zbyt małe dławiki) - jeśli były sprawdzane przy montażu, przyjąłbym że są OK.
Może opony (spróbuj założyć na chwilę inne - chociażby jakieś zimówki), może poduszki siłowników, może jeszcze jakieś inna mechanika...
Sprawdź może jeszcze inaczej - odwiedź kogoś z Y4 V6 i sprawdź jak co działa w innym.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 25, 2010, 15:16:18
Przy najbliższej okazji sprawdzę rozmiar dławików.
Opony sprawdzałem mam 2 komplety letnich i zimówki ...
Tak mnie zastanawia czy wie ktoś z doświadczenia jak auto zachowywałoby sie na :
sfera 450 dławik mniejszy
sfera 400 dlawik większy ?
W czym mogłaby być rożnica ?
Dzisiaj może kolejny raz przepuszczę przez uklad z 10 l ON i zaleje już LHM,em i będę obserwował :)
Wam też tak łączniki stabilizatora padają co chwilę ? U mnie wytrzymały ok 3 tyś km :/ i znów się tłuką... Jakiegoś specjalnego montażu im potrzeba żeby to dłużej wytrzymało czy o co chodzi ?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 25, 2010, 16:18:38
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Tak mnie zastanawia czy wie ktoś z doświadczenia jak auto zachowywałoby sie na :
sfera 450 dławik mniejszy
sfera 400 dlawik większy ?
W czym mogłaby być rożnica ?

Niestety nie z doświadczenia, jeno z dedukcji.
 Wg mnie  (to tylko teoria) na kuli mniejszej ale o większym dławiku auto będzie stabilniejsze przy większych prędkościach (w trybie sport i w ogóle w momentach odcięcia kuli HA) ale będzie trochę lepiej wybierać "kostkę" niż w sytuacji odwrotnej.
Za to kula większa (ale założenie sprawnego zaworu ugięcia) oraz mniejszy dławik to głębsze "bujanie" (szczególnie wespół z kulą HA) ale gorsze trzymanie się drogi przy przy większych prędkościach i gorsze wybieranie "kostki" (mniej płynu przepływa przez dławik).
Teoria ta ma sens oczywiście wtedy, gdy kule zawieszenia to nie podróby i mają zaworek ugięcia. Dysza dławika to otwór stały ale o małej przepustowości = szybkie, niewielkie ugiecia zawieszenia na małych nierównościach + "powolne", głębokie ugięcia (bujanie) na łagodnych nierównościach.
Zawór ugięcia  otwiera się tylko wtedy, gdy koło najeżdża z dużą prędkością na dużą nierówność. Pozostaje zamknięty przy łagodnym "bujaniu"  i na malutkich, ostrych nierównościach.
Ja dążyłbym zatem do dużej kuli ha (500-550), zadowolił się mniejszymi kulami przy zawieszeniu (nawet 400 ale z większymi dławikami) no i przede wszystkim sprawnym systemem ha!
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 25, 2010, 20:58:51
Łukaszu , na przodzie mam napisane na kuli :
I.F.H.S.
XM 40 FC
30-06-09
Nie miałem sprzętu żeby sprawdzić rozmiary dławika niestety , ale przelalem za to przez układ ok 20L ON i 10L LHM ... Niby czyste wylatywało ... I przy okazji muszę się rozglądać za zaworem  hamulcowym bo zaczął dzisiaj kopać hamulec i cieknie z niego troche przy powrocie ...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 25, 2010, 23:57:45
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Tak mnie zastanawia czy wie ktoś z doświadczenia jak auto zachowywałoby sie na :
sfera 450 dławik mniejszy
sfera 400 dlawik większy ?
W czym mogłaby być rożnica ?
Dzisiaj może kolejny raz przepuszczę przez uklad z 10 l ON i zaleje już LHM,em i będę obserwował :)
Wam też tak łączniki stabilizatora padają co chwilę ? U mnie wytrzymały ok 3 tyś km :/ i znów się tłuką... Jakiegoś specjalnego montażu im potrzeba żeby to dłużej wytrzymało czy o co chodzi ?


A napewno są sfery 450cm3?
Jeśli tak, to na tych pierwszych według mnie byłoby mniej miękko, chociaż wychylenia nadwozia (tzw. "pływanie") byłyby większe. A na drugich - odwrotnie.
Różnica byłaby w szybkości przepływu LHM-u i wielkości wychyleń nadwozia.
Lepiej byś zrobił, przepłukując układ płynem Total Hydraurincage. ON jest podobno zbyt suchy, więc niezapewnia elementom hydrauliki odpowiedniego smarowania. A to może się przyczynić do ich szybszego zużycia.
A łączniki pewnie miałeś słabej jakości...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Nowak w Czerwiec 26, 2010, 00:32:42
Co do łączników to i ja tak mam, kupiłem Febi wytrzymały 3,5kkm, teraz kupilem jakieś Dachstein za 20PLN z allegro i też 3000km i walą, ale jak będę miał chwilkę to może je prowizorycznie zreperuje :) A nóż wytrzymają tak więcej niż nowe :P
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 26, 2010, 09:47:36
Bartku gdybyś czytał wszystko to też przeczytalbyś że układ płukałem już 2 razy Hydroflushem i nic to nie dało, bo był nadal brudny... Dlatego zdecydowałem się na taki krok, ponieważ ON mialem za darmo akurat, a jeździłem na nim ok tyg czasu (800km) bo czekałem na LHM aż przyjedzie kurierem...
Wedlug Service citroen na przodzie powinienem mieć 450cm3 a na tyle 400cm3 , czyli widocznie muszą być jak takie oryginalnie miałem...
Po przejechaniu ok 60km na LHM,ie stwierdzam że zawiecha gorzej pracuje niz na ON , czyli teraz jest wieksze prawdopodobieństwo, że dławiki za małe i mniej płynny LHM nie nadąża się przeciskać... eh ...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 26, 2010, 23:33:50
Cytuj

Tomasz Nowak napisał:
Co do łączników to... jak będę miał chwilkę to może je prowizorycznie zreperuje :) A nóż wytrzymają tak więcej niż nowe :P


Ciekawy jestem, jaki masz patent na samodzielną regenerację  tych łączników :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 26, 2010, 23:39:12
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Bartku gdybyś czytał wszystko to też przeczytalbyś że układ płukałem już 2 razy Hydroflushem i nic to nie dało, bo był nadal brudny... Dlatego zdecydowałem się na taki krok, ponieważ ON mialem za darmo akurat, a jeździłem na nim ok tyg czasu (800km) bo czekałem na LHM aż przyjedzie kurierem...
Wedlug Service citroen na przodzie powinienem mieć 450cm3 a na tyle 400cm3 , czyli widocznie muszą być jak takie oryginalnie miałem...


Czytam, tylko może było to dawno i po prostu zapomniałem...
A ile km robiłeś (za każdym razem - oddzielnie) na Hydraurincage?
Skoro tak, to widocznie są takie sfery...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 27, 2010, 09:54:20
Pierwszy raz niecałe 5tyś km , a za drugim razem lekko ponad 3 tyś.  Dzisiaj zobacze jak wygląda LHm po czyszczeniu i przejechaniu ok 100km ... Obym nie musiał się denerwować w niedzielę :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 27, 2010, 22:28:40
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Pierwszy raz niecałe 5tyś km , a za drugim razem lekko ponad 3 tyś.  Dzisiaj zobacze jak wygląda LHm po czyszczeniu i przejechaniu ok 100km ... Obym nie musiał się denerwować w niedzielę :)


OK, ale na Hydraurincage powinno się zrobić minimum 5 tys. km.
Ale Ty już tyle razy płukałeś ten układ, że chyba powinieneś już dać mu spokój. Nawet, jeśli nadal będzie nieco brudny...
Bo ile można się tak męczyć?
Ważne, żeby całość działała, jak trzeba i nic więcej...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 28, 2010, 07:13:34
Na hydroflushu zalecają od 3 do 5 tyś km , nie wiecej.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 28, 2010, 08:33:24
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
 Niedawno mogłem kupić taką dużą, "jajowatą" sferę bez dławika (chyba ze 600 albo lepiej), nowiutką, ze znakiem fabrycznym Citroena. Nie wiedziałem do czego może być i czy zmieściłaby się w miejsce kuli ha z przodu, więc odpuściłem. Teraz żałuję...


Jesteś pewien, że była większa, niż 500cm3?!
Nieżałuj, bo raczej niezmieściłaby się w miejscu przedniej sfery HA, bo 500-tka ledwo tam wchodzi...

Wczoraj zajrzałem w okolicę przedniej sfery ha, zmiesciłaby sie tam nie tylko 600-ka, wiec pewnie będę trochę żałował, he he
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 28, 2010, 08:46:02
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Wam też tak łączniki stabilizatora padają co chwilę ? U mnie wytrzymały ok 3 tyś km :/ i znów się tłuką... Jakiegoś specjalnego montażu im potrzeba żeby to dłużej wytrzymało czy o co chodzi ?

Pomijając ogólną jakość podróbek (30-40% przebiegu na oryginałach) to ich krótki żywot jest ściśle związany z niedomaganiem ha. Przy sztywnym zawieszeniu stabilizator nie jest w stanie spełnić swego zadania, a łączniki nie pracują tak jak w zwieszeniu sprężynowym, tylko poddawane są silnym udarom.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 28, 2010, 12:53:23
Swoje lączniki dokręcilem na maksa bo widocznie musiały się poluzować i trochę ucichło.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Czerwiec 28, 2010, 14:15:47
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Poza wąskim dławikiem (kryzą o małej przepustowości) w zespole kuli zawieszenia powinien być jeszcze dwukierunkowy zawór o większej przepustowości (mniejsze tłumienie dla ugięcia i większe dla odbicia), który otwierać się ma tylko przy gwałtowniejszych ruchach zwieszenia.

Skąd te informacje ? Masz na nie jakiś "papier"/opis (cokolwiek z materiałów technicznych), kulę z czymś takim?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 28, 2010, 14:41:33
Cytuj

Artur Sikorski napisał:
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Poza wąskim dławikiem (kryzą o małej przepustowości) w zespole kuli zawieszenia powinien być jeszcze dwukierunkowy zawór o większej przepustowości (mniejsze tłumienie dla ugięcia i większe dla odbicia), który otwierać się ma tylko przy gwałtowniejszych ruchach zwieszenia.

Skąd te informacje ? Masz na nie jakiś "papier"/opis (cokolwiek z materiałów technicznych), kulę z czymś takim?

Osobiście nie mam. Widywałem we francuskich książkach ale  na forum ktoś zamieszczał rysunek i opis działania kuli zawieszenia. Dotyczyło to bodajże BX, ale na pewno powinno być tak samo dla Xantii i XM.
Rysunek nie był najlepszy ale wyraźnie wskazywał na dodatkowy kanał, umieszczony równolegle do otworu dławika, dużo od niego szerszy, który otwiera się przy szokowym wzroście ciśnienia przed kulą. Oczywiście działa on w dwie strony, z tym że powrót cieczy z kuli jest (powinien być !) wolniejszy, niż jej wpływ.
Sądzę, że niektóre zamienniki sfer oryginalnych mogą wcale nie mieć takiego zaworu...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Michal Pawlaczyk w Czerwiec 28, 2010, 19:01:26
A ja wszystkim polecam wmontowanie diód prostowniczych. Z kolegą Maćkiem zamontowaliśmy je w moim bolidzie. Teraz co wam mogę powiedzieć to AHOJ szczury lądowe :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 28, 2010, 22:58:39
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Na hydroflushu zalecają od 3 do 5 tyś km , nie wiecej.


A ja słyszałem, że 5 tyś.km.
Sam przejechałem na tym około 8 tyś.km i nic złego się nie stało...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 28, 2010, 23:01:54
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Wczoraj zajrzałem w okolicę przedniej sfery ha, zmiesciłaby sie tam nie tylko 600-ka, wiec pewnie będę trochę żałował, he he


Więc widocznie masz tam więcej miejsca, niż ja...
Czyli żałuj!  :evil:
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 28, 2010, 23:07:39
Cytuj

Michal Pawlaczyk napisał:
A ja wszystkim polecam wmontowanie diód prostowniczych. Z kolegą Maćkiem zamontowaliśmy je w moim bolidzie. Teraz co wam mogę powiedzieć to AHOJ szczury lądowe :D


Masz na myśli tę "czarną skrzynkę", dostępną na E-bay'u?
To jest rozwiązanie dla tych, którzy mają niesprawne cewki elektrozaworów HA...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 28, 2010, 23:40:58
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Na hydroflushu zalecają od 3 do 5 tyś km , nie wiecej.


A ja słyszałem, że 5 tyś.km.
Sam przejechałem na tym około 8 tyś.km i nic złego się nie stało...


Pewnie nic się nie stanie jak więcej przejedziesz na tej płukance. W końcu i tak ma lepsze parametry niż ON ...
Łącznie też przejechałem ok 8 tyś.
klik (http://www.klub.citroen.triger.com.pl/modules/wiwimod/index.php?page=hydroflush)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Nowak w Czerwiec 29, 2010, 01:08:45
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:
Cytuj

Michal Pawlaczyk napisał:
A ja wszystkim polecam wmontowanie diód prostowniczych. Z kolegą Maćkiem zamontowaliśmy je w moim bolidzie. Teraz co wam mogę powiedzieć to AHOJ szczury lądowe :D


Masz na myśli tę "czarną skrzynkę", dostępną na E-bay'u?
To jest rozwiązanie dla tych, którzy mają niesprawne cewki elektrozaworów HA...

Nie do końca, bo żadna dioda nie naprawi cewki, poczytaj w innym temacie ktoś to wyjaśnił.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 29, 2010, 09:28:47
Cytuj

Tomasz Nowak napisał:

... żadna dioda nie naprawi cewki, poczytaj w innym temacie ktoś to wyjaśnił.

Zepsutej (nieszczelnej, ze spalonym uzwojenie itd) nie naprawi, ale czy dodatkowa dioda nie może ( "odciążając" kompa) poprawić warunki zasilania cewek?
Przy okazji: Czy przyczyną lania cewki (intensywnego przecieku na przelew) może być złe jej zasilanie w ko sekwencji walnięcia diody, zużycia się końcówki mocy kompa itd. Czy też nie jest to możliwe, bo cewka powinna zajmować tylko dwa położenia: otwarte zamknięte?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Michal Pawlaczyk w Czerwiec 29, 2010, 10:06:48
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:
Cytuj

Michal Pawlaczyk napisał:
A ja wszystkim polecam wmontowanie diód prostowniczych. Z kolegą Maćkiem zamontowaliśmy je w moim bolidzie. Teraz co wam mogę powiedzieć to AHOJ szczury lądowe :D


Masz na myśli tę "czarną skrzynkę", dostępną na E-bay'u?
To jest rozwiązanie dla tych, którzy mają niesprawne cewki elektrozaworów HA...
Nie. Po prostu wczepiliśmy diody prostownicze w przewody. Wcale nie jest prawdą, że jest to lek na niesprawne cewki. U mnie objaw był taki, że było słychać stukanie iglic zaworów HA ale nie było słychać tego cichutkiego piszczenia prądu podtrzymania cewki. Po zamontowaniu diód zawory piszczą a autko się buja aż miło :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Czerwiec 29, 2010, 13:29:08
Cytuj

Zepsutej (nieszczelnej, ze spalonym uzwojenie itd) nie naprawi, ale czy dodatkowa dioda nie może ( "odciążając" kompa) poprawić warunki zasilania cewek?

Jeśli jest sprawna "firmowa" dioda na elektrozaworze, to można doczepić jeszcze całe wiadro innych diod, i kompletnie niczego to nie zmieni.

Cytuj

Przy okazji: Czy przyczyną lania cewki (intensywnego przecieku na przelew) może być złe jej zasilanie w ko sekwencji walnięcia diody, zużycia się końcówki mocy kompa itd. Czy też nie jest to możliwe, bo cewka powinna zajmować tylko dwa położenia: otwarte zamknięte?


Nie sądzę. Znaczy cewka to cewka, jest nieruchoma i jej położenie nie zmienia się. Jeśli chodzi o element wykonawczy (iglicę), to OIDP  jest pomiędzy sprężynami, więc dość ciężko, żeby miał jakiś stan pomiędzy położeniami skrajnymi.
Zresztą popatrz sam:
zawór1 (http://homepages.igrin.co.nz/simon/images/citroen/electrovalve3.jpg)
zawór2 (http://homepages.igrin.co.nz/simon/images/citroen/electrovalve4.jpg)
Jak masz ochotę to jest też tam instrukcja montażu diod:
http://homepages.igrin.co.nz/simon/images/citroen/diodes1.jpg
http://homepages.igrin.co.nz/simon/images/citroen/diodes2.jpg
http://homepages.igrin.co.nz/simon/images/citroen/diodes3.jpg
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 29, 2010, 14:31:16
Cytuj

Artur Sikorski napisał:


 Znaczy cewka to cewka, jest nieruchoma i jej położenie nie zmienia się. Jeśli chodzi o element wykonawczy (iglicę), to OIDP  jest pomiędzy sprężynami, więc dość ciężko, żeby miał jakiś stan pomiędzy położeniami skrajnymi.

No ja też wiem, że cewka to cewka i nie ona lata, tylko wewnętrzny rdzeń. W naszym slangu od lat utarł się jednak skrót: cewka ha = elektrozawór bloku ha.
Też tak myślę, że przecieki w trybie otwarcia cewki (jak wolisz - elektrozaworu) nie mogą być wywołane np. niższym napięciem zasilania albo uszkodzeniem diody. Iglica raczej zajmować będzie w takich stanach położenie przeciwne (zamknięcia dodatkowej objętości). Pytam dlatego, że nie wiem czy "iść" w wymianę cewki, czy naprawę kompa ha...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Czerwiec 29, 2010, 15:58:57
Cytuj

No ja też wiem, że cewka to cewka i nie ona lata, tylko wewnętrzny rdzeń. W naszym slangu od lat utarł się jednak skrót: cewka ha = elektrozawór bloku ha.
Też tak myślę, że przecieki w trybie otwarcia cewki (jak wolisz - elektrozaworu) nie mogą być wywołane np. niższym napięciem zasilania albo uszkodzeniem diody. Iglica raczej zajmować będzie w takich stanach położenie przeciwne (zamknięcia dodatkowej objętości). Pytam dlatego, że nie wiem czy "iść" w wymianę cewki, czy naprawę kompa ha...


Sorki, że się czepiam:) ale zawsze łatwiej gadać jak się wyjaśnia niedomówienia.
Cewka to osobna część - można wymienić cewkę bez części mechanicznej i odwrotnie.
Jak leje to możesz mieć sprawną cewkę, a niesprawną "mechanikę" i tego nie przeskoczysz.
Tylko nie pamiętam czy ona ma prawo "lać" w trybie soft czy hard,
bo jak może lać w trybie hard i masz uwalonego kompa, to albo wymyślisz jakiś patent na bezpieczne zasilanie cewki i sprawdzisz jak jest w soft, albo najpierw napraw kompa.
Aha, mam w domu (poza tym w samochodzie) 2 sprawne kompy od HA :)
Mówię, przyjedź do mnie,sprawdzimy tego twojego kompa i będziesz wiedział na czym stoisz.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 29, 2010, 20:05:19
Elektrozawór nie ma prawa lać ani w trybie miękkim ani twardym. Jedynie powinno wystepować "spluniecie" przy przełączaniu hard-soft itp. Jeśli elektrozawór leje Ci w trybie hard to znaczy że masz oringi wewnetrzne do wymiany , a jak leje w trybie soft to gniazdo iglicy jest wyrobione i przepuszcza ...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 29, 2010, 21:19:25
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Pewnie nic się nie stanie jak więcej przejedziesz na tej płukance. W końcu i tak ma lepsze parametry niż ON ...
Łącznie też przejechałem ok 8 tyś.
klik (http://www.klub.citroen.triger.com.pl/modules/wiwimod/index.php?page=hydroflush)


OK, ale skoro ten płyn tak łagodnie płucze, to można przyjąć dla ułatwienia 5 tys. km.
Dzięki temu wypłucze więcej i wystarczy na dłużej :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 29, 2010, 21:21:25
Cytuj

Tomasz Nowak napisał:
Nie do końca, bo żadna dioda nie naprawi cewki, poczytaj w innym temacie ktoś to wyjaśnił.


Wiem.
Jeśli cewka jest spalona, to pomoże tylko jej wymiana...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 29, 2010, 21:34:38
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Pytam dlatego, że nie wiem czy "iść" w wymianę cewki, czy naprawę kompa ha...


Najlepiej będzie, jeśli najpierw uda Ci się pożyczyć od kogoś sprawnego kompa i podpiąć go w swoim aucie...
Wtedy zobaczysz, gdzie jest pies pogrzebany :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 29, 2010, 21:39:13
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Elektrozawór nie ma prawa lać ani w trybie miękkim ani twardym. Jedynie powinno wystepować "spluniecie" przy przełączaniu hard-soft itp. Jeśli elektrozawór leje Ci w trybie hard to znaczy że masz oringi wewnetrzne do wymiany , a jak leje w trybie soft to gniazdo iglicy jest wyrobione i przepuszcza ...



Jesteś tego pewny?
Bo mnie się wydaje, że w trybie "hard" ma prawo lać, bo wtedy LHM - zamiast do sfery HA - musi wrócić do zbiornika...?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Andrzej Barzał w Czerwiec 29, 2010, 22:04:38
Cytuj


Jesteś tego pewny?
Bo mnie się wydaje, że w trybie "hard" ma prawo lać, bo wtedy LHM - zamiast do sfery HA - musi wrócić do zbiornika...?


Nie może lać. Co najwyżej lekko "siknąć" w momencie przełączania trybów, tak jak napisał Mateusz. Jak leje to do wymiany.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 29, 2010, 22:13:03
Z tego co wiem to w trybie hard iglica blokuje przepływ LHMu przez elektrozawór. Chyba że oringi puszczają. A powrót jest zrobiony bo przy przełączaniu soft-hard wystepuje "splunięcie" pod ciśnieniem. Zdejmij sobie węzyk przy zbiorniku od elektrozaworow to zobaczysz że tamtędy nic nie wraca. Chyba że masz przecieki :)

P.S. Za długo pisałem treść i nie zauważyłem Twojej odpowiedzi ;)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 30, 2010, 09:28:07
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Elektrozawór nie ma prawa lać ani w trybie miękkim ani twardym. Jedynie powinno wystepować "spluniecie" przy przełączaniu hard-soft itp. Jeśli elektrozawór leje Ci w trybie hard to znaczy że masz oringi wewnetrzne do wymiany , a jak leje w trybie soft to gniazdo iglicy jest wyrobione i przepuszcza ...

A zatem skoro leje w trybie soft (chociaż ten "soft" jest czysto umowny, z tyłu jest o.k.) to nie powinno to mieć nic wspólnego z kompem ha? Teoretyzując można założyć przypadek, że chory komp tak "podle" zasila cewkę, że iglica nie może zając położenia ustalonego, ale to chyba mało prawdopodobne?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Czerwiec 30, 2010, 11:21:00
Cytuj

Teoretyzując można założyć przypadek, że chory komp tak "podle" zasila cewkę, że iglica nie może zając położenia ustalonego, ale to chyba mało prawdopodobne?


Pewnie prościej trafić milion w totka :)
Wychodzi że do wymiany masz korpus elektrozaworu (cewkę niekoniecznie). A czy komp to sprawa otwarta.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 30, 2010, 16:46:05
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Elektrozawór nie ma prawa lać ani w trybie miękkim ani twardym. Jedynie powinno wystepować "spluniecie" przy przełączaniu hard-soft itp. Jeśli elektrozawór leje Ci w trybie hard to znaczy że masz oringi wewnetrzne do wymiany , a jak leje w trybie soft to gniazdo iglicy jest wyrobione i przepuszcza ...

A zatem skoro leje w trybie soft (chociaż ten "soft" jest czysto umowny, z tyłu jest o.k.) to nie powinno to mieć nic wspólnego z kompem ha? Teoretyzując można założyć przypadek, że chory komp tak "podle" zasila cewkę, że iglica nie może zając położenia ustalonego, ale to chyba mało prawdopodobne?


Wojtku tez u mnie elektrozawór z przodu lał i auto było sztywne , po naprawie kompa i dolożeniu magicznych diód prostowniczych dalej to samo. Po wymianie elektrozaworu na szczelny w obydwu trybach jest znaczna poprawa przedniej zawiechy, tylko te drobne nierowności jeszcze ... :)
To nie jest wina kompa, że cieknie Ci z elektrozaworu, tylko wybitego gniazda. Możesz podszlifowac minimalnie ale wątpie aby to pomoglo, bynajmniej mi się nie udało tak precyzyjnie tego zrobić.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Czerwiec 30, 2010, 23:54:54
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Teoretyzując można założyć przypadek, że chory komp tak "podle" zasila cewkę, że iglica nie może zając położenia ustalonego, ale to chyba mało prawdopodobne?


A właśnie, że tak jest!
Komp zasila cewki i o tym wiadomo, bo piszczą. Ale jeśli da za małe napięcie, które niebędzie w stanie utrzymać iglicy w trybie "soft", to z komfortu nici... :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Lipiec 01, 2010, 08:13:33
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Teoretyzując można założyć przypadek, że chory komp tak "podle" zasila cewkę, że iglica nie może zając położenia ustalonego, ale to chyba mało prawdopodobne?


A właśnie, że tak jest!
Komp zasila cewki i o tym wiadomo, bo piszczą. Ale jeśli da za małe napięcie, które niebędzie w stanie utrzymać iglicy w trybie "soft", to z komfortu nici... :D


Niby jak ? Położenie nieustalone ? Jak nie jest w stanie utrzymać iglicy w trybie "soft", to iglica leci do trybu "hard" i koniec. Żadnych stanów nieustalonych.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 01, 2010, 12:16:53
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
To nie jest wina kompa, że cieknie Ci z elektrozaworu, tylko wybitego gniazda. Możesz podszlifowac minimalnie ale wątpie aby to pomoglo, bynajmniej mi się nie udało tak precyzyjnie tego zrobić.

Dzięki, teraz nie mam już wątpliwości,  że powinienem zainwestować w porządny elektrozawór z przodu.
pozdr.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Lipiec 01, 2010, 17:36:38
Sprobuj iglicę podostrzyć delikatnie żeby lepiej wchodziła w gniazdo. Gdybyś mieszkał bliżej to mam kilka elektrozaworów w częściach to może udałoby się go naprawić jakoś ...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Eryk Kozłowski w Lipiec 01, 2010, 17:54:55
Witam,

A przy okazji tej dyskusji to mam pytanie ile jest takich elektrozaworów w XM z HAII? Dwa? Jeden na przód drugi na tył?

Pozdrawiam,
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Lipiec 01, 2010, 22:46:00
Tak , 2 elektrozawory masz.
Rozwierciłem dzisiaj sfery przednie z 0,6/0,65mm do 0,75mm , w sportowym bardziej przechyla ale przód teraz lepiej wybiera nierównoci. Pojeżdzę jeszcze żeby się odpowietrzyło porządnie i jeszcze napiszę. Tył chyba też rozwiercę ale na 0,55 i zobaczę co dalej.
Swoją drogą sprawdzałem dzisiaj LHM w jakim stanie jest i płukanie które przeprowadziłem najwyraźniejn pomogło bo kolor trzyma po przejechaniu 400km :)
Pozdrawiam
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Michalak w Lipiec 01, 2010, 23:27:48
Dostałem juz uzywane bloki Ha, czekam jeszcze na nowe elektrozawory, rozwiercam dławiki w blokach Ha i składam wszystko w całosc. Mam zamiar wymienic wszystkie kule w aucie, na nowe, oryginalne. Mecza mnie rowniez nowe korektory wysokosci i zawór bezpieczenstwa. Xm wyniesie mnie majatek ale nauka kosztuje. Napisze, ze komfort duzo lepszy po naprawie kompa przez Roberta, zrobiło sie jeszcze lepiej gdy autko dostało nowe oponki, nie sądziłem, ze tak wpłyna na poprawe komfortu. Byłem mile zaskoczony. Chce w koncu poczuc co znaczy Citroen, a jest blisko. Co ile przy sprawnej instalacji hydraulicznej w XMie MK II, powinien cykac zawór na konżektorze ? W BXie zawór cyka mi co dwie minuty, w XMie czas ten wynosi około minuty. Tez tak macie ?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 01, 2010, 23:53:40
Cytuj

Marcin Michalak napisał:
Dostałem juz uzywane bloki Ha, czekam jeszcze na nowe elektrozawory, rozwiercam dławiki w blokach Ha i składam wszystko w całosc. Mam zamiar wymienic wszystkie kule w aucie, na nowe, oryginalne. Mecza mnie rowniez nowe korektory wysokosci i zawór bezpieczenstwa. Xm wyniesie mnie majatek ale nauka kosztuje. Napisze, ze komfort duzo lepszy po naprawie kompa przez Roberta, zrobiło sie jeszcze lepiej gdy autko dostało nowe oponki, nie sądziłem, ze tak wpłyna na poprawe komfortu. Byłem mile zaskoczony. Chce w koncu poczuc co znaczy Citroen, a jest blisko. Co ile przy sprawnej instalacji hydraulicznej w XMie MK II, powinien cykac zawór na konżektorze ? W BXie zawór cyka mi co dwie minuty, w XMie czas ten wynosi około minuty. Tez tak macie ?

No, ostro idziesz ale to chyba jedyny sposób na to , by skutecznie rewitalizować hydro...
Za mną też chodzi nowy korektor, bo monsinior Lipka nie potrafi naprawić wycieków z mojego, ale musi jeszcze poczekać; najpierw elektozawór.
Ciekaw jestem do jakiej średnicy rozwiercasz te dławiki w bloku ha no i co to za opony, które tak fajnie wpływają na komfort?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Lipiec 03, 2010, 00:14:16
Cytuj

Artur Sikorski napisał:
Niby jak ? Położenie nieustalone ? Jak nie jest w stanie utrzymać iglicy w trybie "soft", to iglica leci do trybu "hard" i koniec. Żadnych stanów nieustalonych.


Miałem na myśli właśnie to, o czym piszesz.
Więc teraz się zgadzamy :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Lipiec 03, 2010, 00:20:36
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Tak , 2 elektrozawory masz.
Rozwierciłem dzisiaj sfery przednie z 0,6/0,65mm do 0,75mm , w sportowym bardziej przechyla ale przód teraz lepiej wybiera nierównoci. Pojeżdzę jeszcze żeby się odpowietrzyło porządnie i jeszcze napiszę. Tył chyba też rozwiercę ale na 0,55 i zobaczę co dalej.
Pozdrawiam


Czyli to dowodzi, że dobrze ktoś powiedział, że powodem kiepskiego komfortu w XM-ach jest między innymi zbyt powolny przepływ LHM-u, który dodatkowo pogarsza rozbudowana instalacja z HA...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Lipiec 03, 2010, 00:24:56
Cytuj

Marcin Michalak napisał:
Dostałem juz uzywane bloki Ha, czekam jeszcze na nowe elektrozawory, rozwiercam dławiki w blokach Ha i składam wszystko w całosc.


Jaki masz oryginalny wymiar tych dławików w blokach HA?
A do jakiego (o ile) chcesz je rozwiercić?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Eryk Kozłowski w Lipiec 05, 2010, 19:50:55
Może trzebabyło kupić CX-a. Obyłoby się bez wiercenia :-).

Pozdrawiam,
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Lipiec 05, 2010, 20:24:28
Chcialem CX,a, ale nie mam garażu z kanałem i tyle czasu na grzebanie :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: w Lipiec 05, 2010, 23:18:56
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Chcialem CX,a, ale nie mam garażu z kanałem i tyle czasu na grzebanie :)

Chyba więc teraz kolega więcej grzebie niż w CXie ;)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Lipiec 06, 2010, 08:35:02
zgadza się, ale to są drobne rzeczy, z którymi da radę spokojnie podróżować :) pozatym chciałem mocny i w miarę oszczędny silnik i jak już to szukałbym 2.5 turbo 2 czy jakoś tak a do oszczędnych on ponoć nie należy :) poza tym najpierw trzeba znaleźć taki w dobrym stanie :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Lipiec 06, 2010, 09:11:09
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
zgadza się, ale to są drobne rzeczy, z którymi da radę spokojnie podróżować :) pozatym chciałem mocny i w miarę oszczędny silnik i jak już to szukałbym 2.5 turbo 2 czy jakoś tak a do oszczędnych on ponoć nie należy :) poza tym najpierw trzeba znaleźć taki w dobrym stanie :)


Chciałeś wygodny,mocny, oszczędny i co się nie psuje :)
I co - kupiłeś XMa ?
Wolne żarty. Żaden z moich poprzednich pojazdów nie wymagał lawetowania (poza dzwonami)...
A CX 25 TRD Turbo 2 palił od niecałych 6 litrów przy bardzo spokojnej jeździe (80-90) do 9 (miasto,zima i -15). Niestety (przynajmniej u mnie),bez klimy i automata.  Ale za to wygodnie, bez trzęsienia,  którego powód ciężko ustalić, z silnikiem który przy podobnej mocy kręcił się niżej, bez rwących się linek podnośnika szyb, z fotelem w którym można było ustawić kąt pochylenia siedziska, no i oczywiście z Diravi, które jakoś nie musiało cieknąć.
Jedyne co było wspólne z XMem to instalacja elektryczna projektowana pewnie przez prawników, ale główne wady można było skasować dwoma czy trzema przekaźnikami.No i ceny niektórych elementów metalowo-gumowych (choć uszkodzenie tych elementów nie pociągało za sobą naprawy blacharskiej).
No i rdza. To było i jest  gorsze niż w Xmie :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 06, 2010, 11:00:20
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:

Czyli to dowodzi, że dobrze ktoś powiedział, że powodem kiepskiego komfortu w XM-ach jest między innymi zbyt powolny przepływ LHM-u, który dodatkowo pogarsza rozbudowana instalacja z HA...

Na dowód słuszności tej tezy można zaliczyć fakt, że hydrowóz o wiele lepiej sprawuje się w upały. Im goręcej, tym bardziej komfortowo. Sądzę, że mineralny lhm jest w upały dużo rzadszy i łatwiej pokonuje dławiki kul zawieszenia, a przy tym elastyczniejsze stają się także membrany w kulach no i wzrasta w nich nieco ciśnienie...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Lipiec 06, 2010, 14:01:44
Chciałem pakowny,szybki/mocny/ samochód i w miarę ekonomiczny i nie wiem czemu nie diesla :) Turbo 2 chodziło mi o benzynę bo ponoc malo to one nie paliły :)
Moj poprzedni Xm też przejeździł bez problemów 3 lata :) Ten jak na razie z zaniedbania mechanika od hydro strzelił wąż ciśnieniowy, ale i tak dojechałem do rodziny ;)
Gdyby wtedy był jakiś CX 2.5 turbo w PB i jeszcze w kombi to pewnie bym go wziął,ale wtedy było ich jak na lekarstwo niestety :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Kajetan Czyż w Lipiec 06, 2010, 23:42:33
każdy kolejny post w tej dyskusji sprawia , że coraz bardziej boje się HA, sam mam przerobiony układ( kule od innego modelu) - fajnie buja ale HA nie utwardza zawieszenia w żadnym wypadku,  i z każdą kolejną wypowiedzią dochodzę do wniosku, że to 'usprawnienie' to dla mojego dobra i nie ma co płakać...

a powiem Wam, że takie miękkie zawieszenie nie jest dobre w zakrętach i nawet na trasie na łuku powoduje niepewność:/ , natomiast namieście i na dziurach - super.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Lipiec 07, 2010, 00:07:34
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Na dowód słuszności tej tezy można zaliczyć fakt, że hydrowóz o wiele lepiej sprawuje się w upały. Im goręcej, tym bardziej komfortowo. Sądzę, że mineralny lhm jest w upały dużo rzadszy i łatwiej pokonuje dławiki kul zawieszenia, a przy tym elastyczniejsze stają się także membrany w kulach no i wzrasta w nich nieco ciśnienie...


Zgadza się! :D
Właśnie ostatnio zauważyłem, że moje autko jakby lepiej "buja", a czasem, to wręcz "płynie" po jezdni!
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Lipiec 07, 2010, 19:38:11
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Chciałem pakowny,szybki/mocny/ samochód i w miarę ekonomiczny i nie wiem czemu nie diesla :) Turbo 2 chodziło mi o benzynę bo ponoc malo to one nie paliły :)

No do następnej stacji benzynowej dawało się ponoć dojechać.
Kolesie narzekali, ja nie miałem okazji wlewać (i całe szczęście).
Choć większe problemy mieli z elektryką silników.

Cytuj

Moj poprzedni Xm też przejeździł bez problemów 3 lata :) Ten jak na razie z zaniedbania mechanika od hydro strzelił wąż ciśnieniowy, ale i tak dojechałem do rodziny ;)

Z tego co pamiętam gruchy wierciłeś, elektrozawory blokowałeś, itp., mechanika nie możesz znaleźć, nie bardzo możesz dojść do ładu z patentem...
To jak wyglądają  problemy?
Zauważyłem że hasło "bez problemów" w przypadku XMów zmienia znaczenie na "bez lawety i  rachunków na powyżej 5 kPLN".
Ale na poprawę humoru dodam, że jak kiedyś zaczepił mnie właściciel BMW (autko 525 td bodajże 1996), zacząłem narzekać na koszty utrzymania XM, to pocieszył mnie, że wydał na bumę w zeszłym roku 7kPLN (skrzynia automat i pompa wtryskowa).
Choć fakt, faktem mitologi na tym forum bez liku :), ale zauważyłem że to ogólna choroba forów.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Lipiec 07, 2010, 19:55:18
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Na dowód słuszności tej tezy można zaliczyć fakt, że hydrowóz o wiele lepiej sprawuje się w upały. Im goręcej, tym bardziej komfortowo. Sądzę, że mineralny lhm jest w upały dużo rzadszy i łatwiej pokonuje dławiki kul zawieszenia, a przy tym elastyczniejsze stają się także membrany w kulach no i wzrasta w nich nieco ciśnienie...


Zgadza się! :D
Właśnie ostatnio zauważyłem, że moje autko jakby lepiej "buja", a czasem, to wręcz "płynie" po jezdni![/quote\]

Właśnie chodzi o to słowo   czasem  . Dlaczego po kilkugodzinnym postoju auto przez pierwszy km potrafi jechać wzorowo by np przy 3km od ruszenia zacząć generować stuki i gorzej tłumić. I wątpię by temperatura lhm miała tutaj aż takie znaczenie. Chyba że w mrozy...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Lipiec 07, 2010, 20:24:04
Cytuj

Artur Sikorski napisał:
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Chciałem pakowny,szybki/mocny/ samochód i w miarę ekonomiczny i nie wiem czemu nie diesla :) Turbo 2 chodziło mi o benzynę bo ponoc malo to one nie paliły :)

No do następnej stacji benzynowej dawało się ponoć dojechać.
Kolesie narzekali, ja nie miałem okazji wlewać (i całe szczęście).
Choć większe problemy mieli z elektryką silników.

Cytuj

Moj poprzedni Xm też przejeździł bez problemów 3 lata :) Ten jak na razie z zaniedbania mechanika od hydro strzelił wąż ciśnieniowy, ale i tak dojechałem do rodziny ;)

Z tego co pamiętam gruchy wierciłeś, elektrozawory blokowałeś, itp., mechanika nie możesz znaleźć, nie bardzo możesz dojść do ładu z patentem...
To jak wyglądają  problemy?
Zauważyłem że hasło "bez problemów" w przypadku XMów zmienia znaczenie na "bez lawety i  rachunków na powyżej 5 kPLN".
Ale na poprawę humoru dodam, że jak kiedyś zaczepił mnie właściciel BMW (autko 525 td bodajże 1996), zacząłem narzekać na koszty utrzymania XM, to pocieszył mnie, że wydał na bumę w zeszłym roku 7kPLN (skrzynia automat i pompa wtryskowa).
Choć fakt, faktem mitologi na tym forum bez liku :), ale zauważyłem że to ogó



Arturze pojęcie bez problemów rozumie tak że bez żadnego przygotowania wsiadam do auta biorę rodzinę i jadę w trasę np 2 tys km będąc pewnym że auto mnie nie zawiedzie po drodze itp. W tamtym xm tylko blokowałem elektroelektrozawory dla testow. A wierciłem dławiki już w tym co mam aktualnie i niestety muszę stwierdzic że nie odczułem poprawy na komforcie w drobnych nierownosciach i w trybie sport bardziej przechyla auto na zakrętach niż poprzednio.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Lipiec 07, 2010, 23:49:26
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Właśnie chodzi o to słowo   czasem. Dlaczego po kilkugodzinnym postoju auto przez pierwszy km potrafi jechać wzorowo by np przy 3km od ruszenia zacząć generować stuki i gorzej tłumić. I wątpię by temperatura lhm miała tutaj aż takie znaczenie. Chyba że w mrozy...


A u mnie jest odwrotnie, bo właśnie na początku jazdy jest gorzej. Ale to prawdopodobnie wina wspomagania kierownicy, które u mnie pracuje ciężkawo i chyba trochę zapowietrza układ. Gdy jadę prosto przez dłuższy czas, to wydaje mi się, że wtedy lepiej "pływa".
Oczywiście temperatura płynu zapewne ma jakieś znaczenie, ale nie kolosalne...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Lipiec 08, 2010, 00:32:10
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Arturze pojęcie bez problemów rozumie tak że bez żadnego przygotowania wsiadam do auta biorę rodzinę i jadę w trasę np 2 tys km będąc pewnym że auto mnie nie zawiedzie po drodze itp.

To ładnie, ale dla mnie bez problemu oznacza również, że ktoś (jeśli sam nie dam rady) naprawi mi grata za rozsądne pieniądze,
co w przypadku XMa oznacza problem i z "ktoś" i "rozsądne".

Cytuj

W tamtym xm tylko blokowałem elektroelektrozawory dla testow. A wierciłem dławiki już w tym co mam aktualnie i niestety muszę stwierdzic że nie odczułem poprawy na komforcie w drobnych nierownosciach i w trybie sport bardziej przechyla auto na zakrętach niż poprzednio.


Chciałbym powiedzieć - a nie mówiłem ?
Rozwiercony XM to tylko rozwiercony XM, jedyne co od tego można dostać to chorobę morską, CXa z tego nie będzie.
Kto się urodził wróblem, nie umrze orłem :)
Choć, jak tam kto lubi.
A wracając - zwiększone "bujanie" ma jeszcze jedną wadę - częściej włącza się twardy tryb HA.
Ja w każdym razie szukałbym gdzie indziej - zacząłbym od opon (najłatwiejsze - jak sam nie masz -uderzyć do kogoś w okolicy co ma zimówki na felgach w garażu) i innych elementów gdzie jest choć trochę gumy.
Ale najpierw przejechałbym się inną sztuką. Tak przynajmniej żeby sprawdzić różnicę.
A tak przy okazji - ten twój XM nie jest jakiś tuningowy poprzedni właściciele czegoś takiego nie uprawiali?
Może np. jakiś sportowy stabilizator ?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 08, 2010, 13:58:28
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:

A u mnie jest odwrotnie, bo właśnie na początku jazdy jest gorzej. Ale to prawdopodobnie wina wspomagania kierownicy, które u mnie pracuje ciężkawo i chyba trochę zapowietrza układ. Gdy jadę prosto przez dłuższy czas, to wydaje mi się, że wtedy lepiej "pływa".
Oczywiście temperatura płynu zapewne ma jakieś znaczenie, ale nie kolosalne...

Temperatura na pewno korzystnie wpływa na hydraulikę i "rozmiękczając" wszelkie gumy (opony także) przyczynia sie do lepszego wybierania również małych dziur.
Za to jest dokładnie odwrotnie ze wspomaganiem (przynajmniej u mnie). Pomijając zimowe zapowietrzanie się pomp lhm, a w mk1 dodatkowo usterki rozdzielacza wydatku - im chłodniej, tym lepiej (płynniej) działa wspomaganie.  Mniejsza lepkość lhm podczas upałów, to mniejszy wydatek pompy, a wiec gorsze działanie siłownika wspomagania. Odczuwalne to jest mocniej na wolnych obrotach silnika. Na zawieszeniu tego nie odczujemy, bo pobór "mocy" hydraulicznej jest tu malutki w porównaniu ze wspomaganiem
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Lipiec 08, 2010, 14:32:49
Poprzedni własciciel przez 2 lata go miał i kompletnie nic w nim nie robił , a wątpie aby w policji we francji wszczepili jakiś stabilizator sportowy ... Zimówki mam to sprawdzę w przyszłym tygodniu jakoś, ale jeździłem w zimę i też słabo tłumił drobne nierówności z tego co pamiętam.
Zastanawia mnie jeszcze fakt że poszerzenie dławików nie wpłyneło na pokonywanie drobnych nierówności, a powinno teoretycznie...
W okolicy nie mam XM,a ze sprawnych HAII żeby porównać niestety
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Lipiec 09, 2010, 16:34:44
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
 a wątpie aby w policji we francji wszczepili jakiś stabilizator sportowy

Ja tam bym się nie zdziwił. Widziałem swojego czasu autka przygotowywane "pod koguta" i potrafiły być nieźle dłubane.
Zawias, inna chłodnica, selekcjonowany silnik, całkowicie inny silnik itp:)
W sumie do naprawdę szybkiej i ostrej jazdy to chyba powinna być jedna z pierwszych zmian, choć nie wiem czy w XMie.
Choć nie bardzo przychodzi mi do głowy jak to sprawdzić, nie mając niestety drugiego takiego auta obok.
Cytuj

W okolicy nie mam XM,a ze sprawnych HAII żeby porównać niestety

Sprawdź w innym, który jest po prostu sprawny HAI, nie miał HA, po prostu się przejedź. Nie ma co demonizować owego HAII.
Albo jakiś spot we Wrocławiu :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Lipiec 09, 2010, 19:02:13
Cytuj

Artur Sikorski napisał:
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
 a wątpie aby w policji we francji wszczepili jakiś stabilizator sportowy

Ja tam bym się nie zdziwił. Widziałem swojego czasu autka przygotowywane "pod koguta" i potrafiły być nieźle dłubane.
Zawias, inna chłodnica, selekcjonowany silnik, całkowicie inny silnik itp:)
W sumie do naprawdę szybkiej i ostrej jazdy to chyba powinna być jedna z pierwszych zmian, choć nie wiem czy w XMie.
Choć nie bardzo przychodzi mi do głowy jak to sprawdzić, nie mając niestety drugiego takiego auta obok.
Cytuj

W okolicy nie mam XM,a ze sprawnych HAII żeby porównać niestety

Sprawdź w innym, który jest po prostu sprawny HAI, nie miał HA, po prostu się przejedź. Nie ma co demonizować owego HAII.
Albo jakiś spot we Wrocławiu :)


Wygląda jak oryginalny niby. Tylko kilka złączek niepodłączonych mam i tyle :)
Do wro jutro planuję podjechać , ale nie wiem czy się wyrobie :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Michal Pawlaczyk w Lipiec 10, 2010, 21:47:34
Zapraszam do Poznania na jazde XMem ze sprawnym HAII. Można porównać autka itp 120 km to nie dużo :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Lipiec 17, 2010, 00:10:01
Cytuj

Marcin Michalak napisał:
Dostałem juz uzywane bloki Ha, czekam jeszcze na nowe elektrozawory, rozwiercam dławiki w blokach Ha...


No i jak - rozwierciłeś?
A jeśli tak, to napisz, jakie to dało efekty.
Bo jeśli prawdą jest, że w XM-ach jest zbyt wolny przepływ LHM-u, co pogarsza działanie zawieszenia, to między innymi po rozwierceniu dławików powinna być poprawa (niestety kosztem sterowności na zakrętach) - mam nadzieję...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Michalak w Lipiec 18, 2010, 14:15:03
Bartku, ostatnio zawiesiłem działalnosc jesli chodzi o Xma. Dostałem juz nawet nowe czesci z Citroena i bardzo bym chciał je zamontowac, ale praca i srodek sezonu motocyklowego nie pozwalaja mi na eksperymenty. Jak tylko wznowie działalnosc, rozwierce dławiki - czekam tez na przyrzady do mierzenia dysz gaznikowych i rozwiertaki do dysz, to zamontuje stuningowane zawory Ha i dam znac jakie przyniosło to efekty.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Lipiec 18, 2010, 23:21:13
Cytuj

Marcin Michalak napisał:
... to zamontuje stuningowane zawory Ha i dam znac jakie przyniosło to efekty.


Tak - koniecznie napisz, co z tego wyniknie!
Bo mnie bardzo interesuje ten temat :D
I uważam, że zainteresuje znacznie więcej osób ;)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 19, 2010, 08:31:56
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:

Tak - koniecznie napisz, co z tego wyniknie!
Bo mnie bardzo interesuje ten temat :D
I uważam, że zainteresuje znacznie więcej osób ;)

Tym bardziej, że to eksperymenty odwracalne, bo dławiki w blokach ha są wymienne (podobno?).
Sadzę, że ich powiększenie wcale nie musi od razu wpłynąć na zwiększenie przechyłów bocznych, bo przepływ pomiędzy siłownikami ograniczają nie tylko dławiki ale dodatkowa kulka wewnątrz bloku ha
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Michalak w Lipiec 19, 2010, 22:45:12
Wojtku, masz racje - dławiki w blokach HA sa wymienne, bez najmniejszego problemu mozemy je wyciagnac i rozwiercic wedle uznania. Warunek jest tylko jeden, bloki HA musimy zdemontowac z samochodu - to najbardziej pracochłonny przebieg operacji.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Lipiec 19, 2010, 23:50:42
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Tym bardziej, że to eksperymenty odwracalne, bo dławiki w blokach ha są wymienne (podobno?).
Sadzę, że ich powiększenie wcale nie musi od razu wpłynąć na zwiększenie przechyłów bocznych, bo przepływ pomiędzy siłownikami ograniczają nie tylko dławiki ale dodatkowa kulka wewnątrz bloku ha


Tak, bo te dławiki są chyba wkręcane?
Owszem, jest kulka (widać ją na schematach).
Zatem w jakim celu zamontowaliby te dławiki, jeśli ta kulka byłaby wystarczająca do ograniczenia przechyłów bocznych?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Lipiec 19, 2010, 23:55:07
Cytuj

Marcin Michalak napisał:
Wojtku, masz racje - dławiki w blokach HA sa wymienne, bez najmniejszego problemu mozemy je wyciagnac i rozwiercic wedle uznania. Warunek jest tylko jeden, bloki HA musimy zdemontowac z samochodu - to najbardziej pracochłonny przebieg operacji.


Świetnie, zatem równie dobrze będzie iść na całość - wymontować je i jeździć bez tego. W hydrowozach bez HA zamiast bloków HA są po prostu trójniki. I wątpię, aby były w nich jakieś dławiki.
I może to właśnie dławiki są winne za kiepski przepływ LHM-u w XM-ach?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 20, 2010, 08:17:24
Cytuj

Marcin Michalak napisał:
Wojtku, masz racje - dławiki w blokach HA sa wymienne, bez najmniejszego problemu mozemy je wyciagnac i rozwiercic wedle uznania. Warunek jest tylko jeden, bloki HA musimy zdemontowac z samochodu - to najbardziej pracochłonny przebieg operacji.

Demontaż przodu mam już opanowany, nie jest tak źle. Zdecydowanie gorzej z tylnym blokiem ha. Na ogół nie można odkręcić złączek do rurek od siłowników...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 20, 2010, 08:37:37
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:

I może to właśnie dławiki są winne za kiepski przepływ LHM-u w XM-ach?

Dławiki na pewno ograniczają przepływ, ale bez nich auto na każdym poprzecznym garbie pewnie zaliczałoby glebę, a na zakrętach lądowałoby na dachu...

Myślę, że zamiast zawieszenia zależnego (połączenia hydraulicznego strony lewej z prawą) lepszy byłby indywidualny korektor wysokości i blok ha (z małą dodatkową kulą) na każde koło. Przechył boczny mógłby być wówczas doskonale korygowany (= wzrost ciśnienia w zawieszeniu na zewnętrznej i spadek na wewnętrznej) a auto niemal idealnie wypoziomowane.
Pewnie, że to by kosztowało ale jaka byłaby frajda, he he...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Daniel Wójcik w Lipiec 20, 2010, 11:36:18
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:

Aż miło popatrzeć ale głębokie bujanie na postoju i podczas jazdy na nierównościach o dużej amplitudzie nie przekłada się na komfort na ostrych wybojach. Mateuszu, myślę że za ten ostatni odpowiedzialne są nie tyle objętości kul i rygorystyczne przestrzeganie ciśnienia, co "sprawność" dławika i elastyczność membrany. Przy tym nawet największa kula w bloku ha tu nie pomoże, bo jest za daleko. Przez dziesiętne, czy nawet setne części sekundy żadna sensowna objętość lhm nie przedostanie się tam długim przewodem. Mogą ją przejąc tylko kule przy siłownikach ale pod warunkiem, że sprawnie otworzy się zawór ugięcia i membrana jest jeszcze elastyczna.


Przedostanie się (LHM jest nieścisliwy), jedyne co moze pogarszać zachowanie się układu "siłownik - odległa sfera" to predkość przemieszczania się zaburzenia ciśnienia, w idealnym przypadku jest równa ok. 1.5 km/s, wiec odległości rzedu 2 m nie powinny mieć większego znaczenia.

Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:

Tym bardziej, że to eksperymenty odwracalne, bo dławiki w blokach ha są wymienne (podobno?).
Sadzę, że ich powiększenie wcale nie musi od razu wpłynąć na zwiększenie przechyłów bocznych, bo przepływ pomiędzy siłownikami ograniczają nie tylko dławiki ale dodatkowa kulka wewnątrz bloku ha


Cytuj

Bartek Krajewski napisał:

Owszem, jest kulka (widać ją na schematach).
Zatem w jakim celu zamontowaliby te dławiki, jeśli ta kulka byłaby wystarczająca do ograniczenia przechyłów bocznych?



Kulka faktycznie ma znaczenie, ale tylko w trybie HARD, w trybie SOFT istotne są tylko dławiki. Funkcją dławików jest uzyskanie odpowiedniego współczynnika tłumienia, a kulka blokuje przepływ oleju gdy ciśnienie działające na nią przekroczy zadaną wartość.

Cytuj

Bartek Krajewski napisał:

Świetnie, zatem równie dobrze będzie iść na całość - wymontować je i jeździć bez tego. W hydrowozach bez HA zamiast bloków HA są po prostu trójniki. I wątpię, aby były w nich jakieś dławiki.
I może to właśnie dławiki są winne za kiepski przepływ LHM-u w XM-ach?


Dławików tam nie ma, ale nie są potrzebne bo oczywiście nie ma w takim przypadku dodatkowej sfery HA (są tylko te na siłownikach).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Sikorski w Lipiec 20, 2010, 23:54:44
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:

Myślę, że zamiast zawieszenia zależnego (połączenia hydraulicznego strony lewej z prawą) lepszy byłby indywidualny korektor wysokości i blok ha (z małą dodatkową kulą) na każde koło. Przechył boczny mógłby być wówczas doskonale korygowany (= wzrost ciśnienia w zawieszeniu na zewnętrznej i spadek na wewnętrznej) a auto niemal idealnie wypoziomowane.
Pewnie, że to by kosztowało ale jaka byłaby frajda, he he...


Już takie coś zrobili - nazywa się Xantia Activa i potrafi aktywnie skorygować boczny przechył nadwozia.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Lipiec 21, 2010, 00:10:19
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Dławiki na pewno ograniczają przepływ, ale bez nich auto na każdym poprzecznym garbie pewnie zaliczałoby glebę, a na zakrętach lądowałoby na dachu...


Niesądzę.
Przecież auta bez HA w miejscu bloków HA mają po prostu trójniki, które kierują ciśnienie z korektorów wysokości do każdego z siłowników. I podobno niema tam dławików (tylko te w gruchach).
Byłoby super, gdyby wypowiedział się tu ktoś, kto ma auto bez HA i potwierdził moje przypuszczenia... :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Lipiec 21, 2010, 00:23:39
Cytuj

Daniel Wójcik napisał:
Dławików tam nie ma, ale nie są potrzebne bo oczywiście nie ma w takim przypadku dodatkowej sfery HA (są tylko te na siłownikach).


No proszę - dławików tam niema, a te "klasyczne" hydrowozy raczej nieprzewracają się na zakrętach, prawda?
I amortyzują ponoć komfortowo, bo mają nieskrępowany, swobodny dopływ i odpływ LHM-u do siłowników. A także mniej łączeń przewodów hydraulicznych, dzięki czemu układ jest mniej podatny na nieszczelności i zapowietrzenie, a to już napewno ma znaczenie dla komfortowej pracy... :D
Jednym słowem: im mniej rozbudowany (i skomplikowany) jest układ, tym pewniejsza i stabilniejsza jest jego praca.
W XM-ach inżynierowie chyba o tym zapomnieli, bo najwyraźniej przesadzili!
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 21, 2010, 09:44:04
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:

...No proszę - dławików tam niema, a te "klasyczne" hydrowozy raczej nieprzewracają się na zakrętach, prawda?...

Z tym przewracaniem się na zakrętach to był raczej żart i dotyczyło wersji z HA, w której ktoś połączyłby ze sobą siłowniki lewej i prawej strony rurą fi 15 mm. W wersjach zwykłych to połączenie istnieje, ale przepływ przezeń jest znacznie mniejszy, co nie znaczy, że te auta nie kładą się na zakrętach znacznie bardziej niż sprężynowe. W końcu hydrowóz to jednak nie auto na rajdy...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 21, 2010, 11:05:56
Cytuj

Daniel Wójcik napisał:

... LHM jest nieścisliwy, jedyne co moze pogarszać zachowanie się układu "siłownik - odległa sfera" to predkość przemieszczania się zaburzenia ciśnienia, w idealnym przypadku jest równa ok. 1.5 km/s, wiec odległości rzedu 2 m nie powinny mieć większego znaczenia.

Moje doświadczenia z hydrauliką (badania zjawisk zachodzacych na dyszach itd.) skończyły się 20 lat temu ale nie mogę zgodzić się z tym, że prędkość przemieszczania się fali drgajacej w medium ciekłym jest choćby zbliżoną do jego prędkości przepływu przez wąski przewód rurowy. Ta ostania jest setki razy mniejszą.
Stosunkowo łatwo wyliczyć z jaką prędkością musiałaby płynąć lhm w rurce, jeżeli w czasie 0,02 - 0,05 sek przemieścić się musi w niej ok. 100 cm3 tej cieczy ale nawet jeśli to wyliczymy, to będzie to tylko prędkość średnia, a rzeczywista musi być sporo większą. Zanim bowiem ciecz zacznie płynąć  zachodzą zjawiska inicjowania się przepływu ( stopniowego zrywania oporów tarcia pomiędzy warstwą przyścienną a pozostałymi itd.).
Nie oszukujmy się. Blok ha nie jest do kompensowania uderzeń hydraulicznych, tylko do płynnego absorbowania wzrostu ciśnienia w zawieszeniu. Choćby dlatego kula ha nie posiada zaworu ugięcia, ani zaworu odbicia. Każdy, kto jeździł również hydrowozem bez ha wie, że wybiera on ostre, drobne nierówności lepiej niż modele z ha. A dlatego, że za tę funkcję odpowiadają kule zawieszenia o innej charakterystyce, a nie blok ha.
Możemy zacząć też dyskutować, które nierówności są "ostre", a które już nie, jaka prędkość jest przeciętną, a jaka nie ale to już dzielenie włosa na czworo i wcale nie przybliży nas do poprawy wybierania dziur przez XM, he he
pozdr.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marek Sztuka w Lipiec 21, 2010, 12:08:29
Moim skromnym zdaniem niebagatelną role w tym wszystkim odgrywa także sprawna pompa która jest pomijana wychodząc z założenia, że jak się podnosi to już jest dobra.

Ps. Kiedyś na mojej standardowej trasie z standardowym HA(bez przeróbek) doświadczyłem tego legendarnego komfortu ...  nie wiedziałem co jest grane gdy uświadomiłem sobie, że już zjechałem z gładkiej nawierzchni a jadąc po wybojach nic nie czuje, nawet myślałem, że coś się zepsuło (typu odpadły koła czy coś - 0 drgań tak jakby unosił się w powietrzu).
Do tej pory uważałem, że mam komfortowego (tzn miękkiego) Xm-a ale jak pokazał na co go tak naprawdę stać ..... wrażenie niezapomniane. Komfortem bije na głowę wszystkie  komfortowe samochody które zdarzyło mi się prowadzić/podróżować/.

To moje "świadectwo" zalatuje mi co najmniej jakąś grupą wsparcia nawiedzonych  :evil:  :D ale jest o co się starać z tym przywracaniem komfortu.
Pozdrawiam
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Lipiec 21, 2010, 13:57:21
Marku doskonale Cię rozumie. Też miałem kilka razy wrażenie że auto unosi się nad asfaltem. Myślę że auto z ha będzie bardziej komfortowe niż bez tego ustrojstwa. Wiem na co stać ha2 i myślę że te nasze niedomagania nie są spowodowane wąskim rurkami czy dławikami.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 23, 2010, 08:37:36
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Marku doskonale Cię rozumie. Też miałem kilka razy wrażenie że auto unosi się nad asfaltem. Myślę że auto z ha będzie bardziej komfortowe niż bez tego ustrojstwa. Wiem na co stać ha2 i myślę że te nasze niedomagania nie są spowodowane wąskim rurkami czy dławikami.

Zjawiska w mechanice płynów sa znacznie bardziej skomplikowane niż się pozornie wydaje. Szkolny obrazek: ciecz + dysza + przysłona to ogromne uproszczenie. Elementów wpływających na komfort (lub jego brak) jest 5 razy wiecej niż przy zawieszeniach zwykłych: chwilowa lepkość lhm, jego "napowietrzenie", wielkość dławika i ciśnienie pod membraną, prędkość najazdu na przeszkodę, jej kształt, ciśnienie w oponach itd. Czasem się zdarzy, że trafiamy w przysłowiowy "set point" i cieszymy się bajecznym komfortem przez... 10 min! Wystarczy jednak zmiana któregoś z parametrów (choćby szybsza jazda), a komfort szlag trafia ...
HaII jest znacznie bardziej podatny na zakłócenia stanu w/w "równowagi" niż jego starszy brat. Owszem, stać go na wiele ale też bardzo potrafi nabruździć...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Michal Pawlaczyk w Lipiec 23, 2010, 11:57:50
Zgadza się, ale wlewając nowy płyn hydrauliczny o parametrach takich jak fabryczne, czyli teoretycznie tak jak auto wyjechało z fabryki i wszystkie wymienione przez ciebie problemy znikają. Według mnie nie jest to problem hydrauliczny. Między innymi dlatego, że HAI bazuje na tych samych komponentach i zasadzie działania a problem hydrauliczny w nim nie występuje. HAI wymuszając tryb komfort buja się niemiłosiernie i pięknie wybiera nierówności.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Lipiec 23, 2010, 12:27:18
JAk dla mnie MKII jest bardziej skomplikowany w budowie przez co bardziej podatny na zapowietrzenie układu (zjawisko kawitacji) ...
Poczytajcie tutaj (http://www.martet.com.pl/index.php?x=14)

Albo tutaj też jest opisane :


 Zapowietrzenie czynnika roboczego i wpływ tego zjawiska na eksploatację pomp łopatkowych

Obecność powietrza w hydraulicznym czynniku roboczym (np. oleju hydraulicznym) jest bardzo poważnym zagrożeniem dla poszczególnych elementów układu hydraulicznego a w szczególności dla pomp.
Dostające się do cieczy hydraulicznej powietrze zmienia całkowicie jej parametry fizyko-chemiczne (np. zwiększa ściśliwość, przyśpiesza utlenianie, powoduje utratę własności smarnych). To �nowe� medium nie posiada już parametrów eksploatacyjnych pozwalających na zakwalifikowanie go jako hydrauliczny czynnik roboczy.

Przyczyny zapowietrzenia
    * Brak właściwego uszczelnienia podciśnieniowego przewodu zasilającego (ssawnego) powodujący zasysanie powietrza,
    * Turbulencje spowodowane zbyt dużą prędkością czynnika roboczego w przewodzie ssawnym (niewystarczająca powierzchnia przekroju) lub zmianą średnicy przewodu zasilającego,
    * Niewłaściwa praca, odkształcenie lub zniszczenie uszczelnienia wału pompy spowodowane zbyt dużym obciążeniem promieniowym wału. Standardowe pompy łopatkowe przystosowane są do przenoszenia przez wał tylko momentu obrotowego. Siły promieniowe lub osiowe pochodzące na przykład od niewyważonego, zbyt luźno osadzonego, źle dobranego lub zamontowanego sprzęgła, a także niewspółosiowości wału pompy z wałem źródła napędu są jedną z najczęstszych przyczyn uszkodzenia uszczelnienia wału i zapowietrzenia czynnika roboczego,
    * Niewłaściwa konstrukcja zbiornika a w szczególności: zbyt mały zbiornik, umieszczenie przewodu zasilającego w bezpośrednim sąsiedztwie przewodu zlewowego (efekt pienienia), umieszczenie przewodu zlewowego ponad poziomem cieczy (minimum 5x średnica przewodu), zbyt niski poziom oleju w zbiorniku w porównaniu z poziomem zasysania, poruszanie się cieczy w zbiorniku (dotyczy zastosowań mobilnych), niewłaściwa konstrukcja przegród zbiornika,
    * Efekt Venturiego w przewodzie zlewowym,
    * Zanieczyszczenie oleju wodą, która pod wpływem lokalnych przegrzań przechodzi w parę,
    * Nieszczelności w układzie hydraulicznym (np. zniszczone uszczelnienia siłowników)

Miłej lektury ...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Michalak w Luty 01, 2011, 21:47:59
Od wczoraj XM na podnośniku. Regulatory HA wypatroszone z auta, dławiki w blokach rozwiercone z 1.2 mm na 1.5mm, założone nowe korektory wysokości, zawór bezpieczeństwa i przygotowany nowy kpl kul, włącznie z antyopadową. Zamontowałem również nowe elektrozawory HA. Muszę jeszcze uszczelnić pompę LHMu, jest całą wilgotna, nawet bardzo mocno wilgotna, sprawdzić w niej uszczelniacz wału koła pasowego, istnieje możliwość dostawania się tamtędy powietrza do układu, czyli zakłócenia jego pracy. W przyszlym tygodniu, po zakończeniu prac z pompą, poczynię pierwsze jazdy, o efektach poinformuję.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Zamozny w Luty 01, 2011, 22:47:34
Marcinie piszesz o nowych kolektorach i zaworach HA.Ile płaciłeś i gdzie zdobyłeś?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Michalak w Luty 02, 2011, 06:58:23
Arturze, korektor przedni kosztował koło 600zł ( wiem że występuje tańszy zamiennik, wybrałem jednak droższy, dedykowany do XMa), tylny 300zł,elektrozawór HA - 536 zł szt. Kupiłem w ASO, u Rafała Zorskiego.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Luty 02, 2011, 11:46:45
Cytuj

Marcin Michalak napisał:
Od wczoraj XM na podnośniku. Regulatory HA wypatroszone z auta, dławiki w blokach rozwiercone z 1.2 mm na 1.5mm, założone nowe korektory wysokości, zawór bezpieczeństwa i przygotowany nowy kpl kul, włącznie z antyopadową. Zamontowałem również nowe elektrozawory HA. Muszę jeszcze uszczelnić pompę LHMu, jest całą wilgotna, nawet bardzo mocno wilgotna, sprawdzić w niej uszczelniacz wału koła pasowego, istnieje możliwość dostawania się tamtędy powietrza do układu, czyli zakłócenia jego pracy. W przyszlym tygodniu, po zakończeniu prac z pompą, poczynię pierwsze jazdy, o efektach poinformuję.

Czekam na efekt tak konkretnego rozwiercenia dławików, miejmy nadzieje, że buda nie będzie zanadto bujać się na boki...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Luty 02, 2011, 12:02:20
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
JAk dla mnie MKII jest bardziej skomplikowany w budowie przez co bardziej podatny na zapowietrzenie układu (zjawisko kawitacji) ...
Poczytajcie tutaj (http://www.martet.com.pl/index.php?x=14)

Albo tutaj też jest opisane :


 Zapowietrzenie czynnika roboczego i wpływ tego zjawiska na eksploatację pomp łopatkowych

Obecność powietrza w hydraulicznym czynniku roboczym (np. oleju hydraulicznym) jest bardzo poważnym zagrożeniem dla poszczególnych elementów układu hydraulicznego a w szczególności dla pomp.
Dostające się do cieczy hydraulicznej powietrze zmienia całkowicie jej parametry fizyko-chemiczne (np. zwiększa ściśliwość, przyśpiesza utlenianie, powoduje utratę własności smarnych). To �nowe� medium nie posiada już parametrów eksploatacyjnych pozwalających na zakwalifikowanie go jako hydrauliczny czynnik roboczy.

Przyczyny zapowietrzenia
    * Brak właściwego uszczelnienia podciśnieniowego przewodu zasilającego (ssawnego) powodujący zasysanie powietrza,
    * Turbulencje spowodowane zbyt dużą prędkością czynnika roboczego w przewodzie ssawnym (niewystarczająca powierzchnia przekroju) lub zmianą średnicy przewodu zasilającego,
    * Niewłaściwa praca, odkształcenie lub zniszczenie uszczelnienia wału pompy spowodowane zbyt dużym obciążeniem promieniowym wału. Standardowe pompy łopatkowe przystosowane są do przenoszenia przez wał tylko momentu obrotowego. Siły promieniowe lub osiowe pochodzące na przykład od niewyważonego, zbyt luźno osadzonego, źle dobranego lub zamontowanego sprzęgła, a także niewspółosiowości wału pompy z wałem źródła napędu są jedną z najczęstszych przyczyn uszkodzenia uszczelnienia wału i zapowietrzenia czynnika roboczego,
    * Niewłaściwa konstrukcja zbiornika a w szczególności: zbyt mały zbiornik, umieszczenie przewodu zasilającego w bezpośrednim sąsiedztwie przewodu zlewowego (efekt pienienia), umieszczenie przewodu zlewowego ponad poziomem cieczy (minimum 5x średnica przewodu), zbyt niski poziom oleju w zbiorniku w porównaniu z poziomem zasysania, poruszanie się cieczy w zbiorniku (dotyczy zastosowań mobilnych), niewłaściwa konstrukcja przegród zbiornika,
    * Efekt Venturiego w przewodzie zlewowym,
    * Zanieczyszczenie oleju wodą, która pod wpływem lokalnych przegrzań przechodzi w parę,
    * Nieszczelności w układzie hydraulicznym (np. zniszczone uszczelnienia siłowników)

Miłej lektury ...

Może coś w tym jednak jest, a skoro nie możemy zapobiec pienieniu się płynu w zbiorniczku (którego przyczyną może być wg mnie tylko silny strumień  powrotu z przekładni) po raz kolejny kłania się pomysł na zaprojektowanie separatora powietrza.  Powinien znaleźć się na drodze strumienia powrotnego z przekładni i nie stawiać dużego oporu...
Przy silniku 2,5 td trudno znaleźć nań miejsce ale przy V6 jest już znacznie lepiej (?)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Nowak w Luty 02, 2011, 13:49:29
Cytuj

Marcin Michalak napisał:
Arturze, korektor przedni kosztował koło 600zł ( wiem że występuje tańszy zamiennik, wybrałem jednak droższy, dedykowany do XMa), tylny 300zł,elektrozawór HA - 536 zł szt. Kupiłem w ASO, u Rafała Zorskiego.

To Cię trochę chyba w balona zrobili, bo korektory są takie same przód i tył, jedynie nie wiem czy nie trzeba zmienić kierunku suwaka, żeby przewody pasowały ;)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Zamozny w Luty 02, 2011, 16:45:00
Tak potwierdzam kolektory są takie same.zamieniałem wiele razy przy okazji czyszczenia z XM- do BX- i odwrotnie i zadnych zmian nie dostrzegłem.No chyba że materiałowa  ale watpie
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Michalak w Luty 02, 2011, 18:03:42
Tomku, nie zrobili mnie w balona, to że korektory wyglądają prawie identycznie wiedziałem nie od dzisiaj, nie mam jednak czasu na zastanawianie się czy róznica tkwi tylko w ustawieniu kierunku suwaka, czy w materiałach z jakiego jest on wykonany (w co wątpię), podałem w zamówieniu numery katalogowe korektorów dla XMa i takie chciałem mieć. Rafał proponował mi jakiś tańszy zamiennik, ale odpuściłem temat. Wszystko już zamontowane i nie będę teraz płakał z tego tytułu, że "być może" przepłaciłem za korektor, trudno. Raz się żyje.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Luty 02, 2011, 18:27:43
Marcinie była już jazda próbna ? :) Bardzo mnie ciekawi jak to wszystko się będzie sprawowało :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jędrzej Patelski w Luty 02, 2011, 21:00:03
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Marcinie była już jazda próbna ? :) Bardzo mnie ciekawi jak to wszystko się będzie sprawowało :)


Pewnie teraz jest tak wygodnie, że zamiast siedzieć na forum to jeździ o okolicy i się delektuje komfortem. Nie to co my z tym podłym HA :-)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Nowak w Luty 03, 2011, 05:10:40
Cytuj

Marcin Michalak napisał:
Tomku, nie zrobili mnie w balona, to że korektory wyglądają prawie identycznie wiedziałem nie od dzisiaj, nie mam jednak czasu na zastanawianie się czy róznica tkwi tylko w ustawieniu kierunku suwaka, czy w materiałach z jakiego jest on wykonany (w co wątpię), podałem w zamówieniu numery katalogowe korektorów dla XMa i takie chciałem mieć. Rafał proponował mi jakiś tańszy zamiennik, ale odpuściłem temat. Wszystko już zamontowane i nie będę teraz płakał z tego tytułu, że "być może" przepłaciłem za korektor, trudno. Raz się żyje.

Chyba, że tak. ;) To powodzenia w remoncie i daj znać jakie są efekty.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Michalak w Luty 06, 2011, 22:33:50
Wszystko zrobione,poza uszczelnieniem pompy( nie zdązyłem)... Cytryna pięknie się kołysze i o to właśnie chodziło -:) Jestem zadowolony. Koledzy z Mercedesa 124 i Audi A4 pod wrażeniem ! P.S. Przy demontażu elementów hydrauliki zauważyłem sporo drobych opiłków metalu w LHMie. Jak myślicie, z czego one pochodzą ? Konżektor ? Pompa ?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Luty 06, 2011, 22:49:05
Marcinie a jak się ma sprawa z tłumieniem krótkich poprzecznych nierówności i stabilnością auta na większych muldach? Bo kołysanie to można zrobić szybko i nie wydając zbytnio pieniędzy,a tu prędziej chodzi o "połykanie" nierówności i zastanawiam się czy udało Ci się doprowadzić hydro do tego stanu :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Michalak w Luty 06, 2011, 23:51:11
Mateuszu, jest ogromna róznica pomiędzy tym co było, a jest teraz. Zawiecha nie jest taka sprężysta, zrobiła się bardziej budyniowa. Co nazywasz ostrymi nierównościami ? Myśle,ze wyrw w asfalcie o wysokości 10 cm lub więcej, które w 75% pokrywają nasze drogi, nie pokona komfortowo żadne zawieszenie-:) XM dużo lepiej przejeżdza przez tory kolejowe i muldy o których pisaleś. Wiem,że poduszkowca, ani CXa z XMa nie zrobimy, ja jestem zadowolony, nie żałuje poświęconego czasu ani wydanych pieniędzy. Jeszcze muszę tylko auto wyciszyć i usunąć luzy z zawiasów przednich drzwi.... P.S. Wydaję mi się, że usuwając w aucie wszystkie luzy( zawiasy,tylna klapa, itp.), wygłuszając je, na tyle żeby nie słyszeć pracy sprawnego zawieszenia ( bez luzów), będzie super komfortowo. Zawiechę w Xmie ( jej pracę) bardziej słychać niż w BXie, który pod tym względem jest przyjemniejszy, nie wiem tylko dlaczego? Audi A6 C4, to straszny taboret w porównaniu do XMa, jednak przejeżdza dużo ciszej po dziurach i nierównościach niż XM, a nie tak komfortowo. Takze, mam zastrzeżenia tylko do odgłosów dobiegających z zawieszenia, a nie jego komfortu.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Luty 07, 2011, 10:42:24
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Marcinie a jak się ma sprawa z tłumieniem krótkich poprzecznych nierówności i stabilnością auta na większych muldach? Bo kołysanie to można zrobić szybko i nie wydając zbytnio pieniędzy,a tu prędziej chodzi o "połykanie" nierówności i zastanawiam się czy udało Ci się doprowadzić hydro do tego stanu :)

Mateuszu, ostrych, krótkich nierówności żaden hydro- ani pneumowóz nie będzie wybierał lepiej, niż dobrze dobrana sprężyna śrubowa lub resor. A wynika to z prostego faktu, że do przepchnięcia przez dyszę określonej porcji płynu (cieczy, czy gazu) przez dyszę potrzebny jest określony czas. Dla różnych aut, dla różnych warunków będzie on różny ale będzie zawsze. Sprężyna lub resor, aby się ugiąć o taką samą wartość nie potrzebują na to dodatkowego czasu, tylko wywarcia dostatecznej siły. Fizyki nie oszukamy, choćbyśmy się nie wiem jak sprężali. Najazd XM jednym kołem z prędkością 40 km/h na garb o wysokości 5 cm i długości 10 cm zawsze spowoduje podbicie auta (no chyba, że koło będzie miało tylko 1,2 bar), podczas gdy kierowca  MB usłyszy jedynie głuchy stuk zawieszania.
Nakładają się na to jeszcze bardzo zużyte siłowniki i wytłuczone poduchy, na wymianę których raczej nikogo nie stać. Możemy zatem zmieniać lepkość płynów, rozwiercać dławiki itd.;krótkie, nierówności będą pewnie troszkę lepiej wybierane ale auto zacznie kiwać się na boki na łagodnych nierównościach, na zakrętach i tak w koło Macieju...
Musimy to pokochać, niestety
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Nowak w Luty 07, 2011, 11:49:21
IMHO nie jest tak. Przykład? C6 i najnowsze C5, Audi Q7. Tym ostatnim jechałem i nie ma co porównywać do tradycyjnego zawieszenia ;)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Luty 07, 2011, 12:33:55
Dziwne bo jakoś 3 razy udało mi się doświadczyć w XMie tego komfortu gdzie nie było czuć łączeń asfaltu , połatanych drog itp. Zawieszenie też nagle cicho zaczęło pracować.
Ostatnio jechałem ok 30 km za C6 wpatrując się jak pracuje jej zad i muszę powiedzieć że tył w moim Xmie to pracowal duuuzo gorzej z punktu widzenia kierowcy. Nie bylo tam żadnych szybkich ruchów nadwozia. Tam kuper cały czas pracował swobodnie, miękko góra-dół, a u mnie niestety nie czyli coś musi być zwalone w hydro.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Maciek Janowski w Luty 07, 2011, 14:05:22
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
A wynika to z prostego faktu, że do przepchnięcia przez dyszę określonej porcji płynu (cieczy, czy gazu) przez dyszę potrzebny jest określony czas. Dla różnych aut, dla różnych warunków będzie on różny ale będzie zawsze. Sprężyna lub resor, aby się ugiąć o taką samą wartość nie potrzebują na to dodatkowego czasu, tylko wywarcia dostatecznej siły. Fizyki nie oszukamy, choćbyśmy się nie wiem jak sprężali.

stek bzdur.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 07, 2011, 15:49:55
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
ostrych, krótkich nierówności[/u] żaden hydro- ani pneumowóz nie będzie wybierał lepiej, niż dobrze dobrana sprężyna śrubowa lub resor. Musimy to pokochać, niestety


To chyba nie widziałeś, jak z czymś takim radzi sobie zawieszenie firmy BOSE!
Jakoś właściciele starszych hydrowozów aż tak nie narzekają na te krótkie nierówności...
A pokochać nie musimy - to kwestia indywidualnego podejścia i wyboru.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 07, 2011, 15:55:40
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
... tył w moim Xmie to pracowal duuuzo gorzej z punktu widzenia kierowcy. Nie bylo tam żadnych szybkich ruchów nadwozia. Tam kuper cały czas pracował swobodnie, miękko góra-dół, a u mnie niestety nie czyli coś musi być zwalone w hydro.


Raczej masz coś z hydro, lub tylnymi wahaczami, bo nawet właściciele C6 - którzy mieli (a niektórzy nadal mają) XM-y - na swoim forum zgodnie twierdzą, że komfortem wybierania nierówności zawieszenie XM-a przewyższa to z C6!
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Michal Pawlaczyk w Luty 07, 2011, 19:36:04
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
ostrych, krótkich nierówności[/u] żaden hydro- ani pneumowóz nie będzie wybierał lepiej, niż dobrze dobrana sprężyna śrubowa lub resor. Musimy to pokochać, niestety


To chyba nie widziałeś, jak z czymś takim radzi sobie zawieszenie firmy BOSE!


Zawieszenie firmy BOSE to prototyp. Wątpię by wszedł do produkcji. Po za tym zawieszenie hydropneumatyczne ma za sobą 60 lat testów drogowych na setkach tysięcy egzemplarzach. BOSE 10 lat na 1 modelu.

Cytuj

Bartek Krajewski napisał:
Jakoś właściciele starszych hydrowozów aż tak nie narzekają na te krótkie nierówności...


Bo maja milion innych problemów na głowie.

Bartek, kup sobie CXa i daj wszystkim odetchnąć od tego biadolenia...

Cytuj

Bartek Krajewski napisał:
Raczej masz coś z hydro, lub tylnymi wahaczami, bo nawet właściciele C6 - którzy mieli (a niektórzy nadal mają) XM-y - na swoim forum zgodnie twierdzą, że komfortem wybierania nierówności zawieszenie XM-a przewyższa to z C6!

I znowu ktoś, kiedyś coś.. do szału mnie to doprowadza. Przejedź się sam oceń.
Jak dla mnie to XM ma tylko wygodniejsze fotele. Wybieranie nierówności, stabilność, wyciszenie wszystko to w C6 zabija XMa.  
Na forum C6 napisał ktoś, że XM ma duszę a czego brakuje C6... coś w tym jest.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Markowski w Luty 07, 2011, 21:22:34
A ja ma wyj...ne na to czy będzie mój XM budyniowy, czy bardziej kisielowaty, buja ładnie, dopóki nie walę zębami o kierownice dopóty jest gitara.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 07, 2011, 22:39:17
Cytuj

Michal Pawlaczyk napisał:
Zawieszenie firmy BOSE to prototyp. Wątpię by wszedł do produkcji. Po za tym zawieszenie hydropneumatyczne ma za sobą 60 lat testów drogowych na setkach tysięcy egzemplarzach. BOSE 10 lat na 1 modelu.


Nawet, jeśli masz rację, to i tak jest faktem, że radzi ono sobie lepiej, niż "dobrze dobrana sprężyna śrubowa lub resor"!

Cytuj
Bo maja milion innych problemów na głowie.
Bartek, kup sobie CXa i daj wszystkim odetchnąć od tego biadolenia...


Tak się składa (jakimś cudem  ;-)), że to o XM-ach krążą takie opinie, a nie o starszych modelach. A nawet gdyby tak było, to naprawdę wierzysz, że nie zauważyliby czegoś takiego?!
A co do CX-a, to wszystko w swoim czasie - co się odwlecze, to nie uciecze...  :evil:

Cytuj

I znowu ktoś, kiedyś coś.. do szału mnie to doprowadza. Przejedź się sam oceń.
Jak dla mnie to XM ma tylko wygodniejsze fotele. Wybieranie nierówności, stabilność, wyciszenie wszystko to w C6 zabija XMa.


Jakie "ktoś, kiedyś, coś"?! Przecież napisałem jasno, że to jest opinia samych właścicieli C6! Napisali to na forum swojego modelu. Myślę, że oni mają najlepszą możliwość do porównania (a najbardziej ci, co mają też XM-y).
Nie mam potrzeby jazdy C6, bo nie kręci mnie ten samochód.
Za to chętnie sprawdzę ten legendarny komfort starszych modeli (bo podobno "w każdej legendzie jest cząstka prawdy" )  :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Luty 08, 2011, 10:49:28
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:

To chyba nie widziałeś, jak z czymś takim radzi sobie zawieszenie firmy BOSE!
Jakoś właściciele starszych hydrowozów aż tak nie narzekają na te krótkie nierówności...
A pokochać nie musimy - to kwestia indywidualnego podejścia i wyboru.

Bratku, rzeczywiście nie mam pojęcia, jak działa zawieszenie BOSE, nie miałem też "starego" hydrowozu typy DS, czy CX, choć słyszałem o legendarnym ich komforcie. Swoje doświadczenia opieram na Xantii (bez ha) oraz XM...

Tak na prawdę hydrowozy są "pneumowozami", w których lhm jest tylko złem koniecznym, bo generuje mnóstwo oporów (tarcie w siłownikach, w przewodach, w dyszach itd).
W niektórych, specyficznych sytuacjach opory te są zaletą (coś jakby człon różniczkujący) ale na ogół są wadą.

Gdyby sobie wyobrazić, że zamiast siłownika hydraulicznego mamy normalny amortyzator i miech pneumatyczny (z przodu nie mógłby to już być Macpherson)  to reakcja zawieszenia na ostrą nierówność byłaby o wiele przyjemniejszą, niż dzisiaj...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Michal Pawlaczyk w Luty 08, 2011, 11:35:47
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:

Tak na prawdę hydrowozy są "pneumowozami", w których lhm jest tylko złem koniecznym, bo generuje mnóstwo oporów (tarcie w siłownikach, w przewodach, w dyszach itd).
W niektórych, specyficznych sytuacjach opory te są zaletą (coś jakby człon różniczkujący) ale na ogół są wadą.


Hydrowozy to hydrowozy. Zawieszenie pneumatyczne działa na innych zasadach. Przede wszystkim zawieszenie pneumatyczne to konstrukcja o stałej objętości gazu i zmiennej jego masie. No i wszystkie ruchy zawieszenia przekazywane są za pomocą powietrza a nie cieczy. W amortyzatorze też masz kanały dławiące, mnóstwo innych udziwnień. Są elementami zużywającymi się dużo szybciej i większym stopniu niż siłowniki które nota bene mają tylko za zadanie przenoszenie ruchów nadwozia. Oczywiście, że tarcie jest wadą ale w przewodach jest tak niskie, że nie bierze się go pod uwagę. Zawory dławiące są po to by tam były, w jakimś celu nie dla picu (np amortyzowanie, zmniejszenie przechyłów.

Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Gdyby sobie wyobrazić, że zamiast siłownika hydraulicznego mamy normalny amortyzator i miech pneumatyczny (z przodu nie mógłby to już być Macpherson)  to reakcja zawieszenia na ostrą nierówność byłaby o wiele przyjemniejszą, niż dzisiaj...


Powodem odczuwania drobnych nierówności w XMie jest budowa przedniego zawieszenia oparta na McPhersonie. McPherson ma to do siebie, że przenosi drobne drgania na nadwozie pojazdu i nic z tym nie zrobimy. Gdybyśmy zainstalowali normalny amortyzator to nie zyskalibyśmy nic oprócz strat. Amortyzator to tylko prosta konstrukcja cieczy i kanałów dławiących + siłownik umożliwiający ruch nadwozia a stracilibyśmy bardzo dużo - samo poziomowanie, regulacje wysokości, kontrolę przechyłów. W zależności od pojemności miechów pneumatycznych auto byłoby albo twarde albo bardzo nie przewidywalne.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Luty 08, 2011, 11:40:09
Koledzy, trochę schłodzę dyskusję i ucieszę Was. Okazało się (nie potrafił tego sprawdzić żaden macher i/lub pseudo macher od XM-ów), że miałem w aucie zły komp ha - od modelu przed zmianowego. Po założeniu właściwego auto jest nie to samo.
Nawet kontrolka ha świeci w trybie auto testu...
Rzecz jasna XM nigdy nie będzie poduszkowcem, czy latającym dywanem, jak DS (w naiwności ducha kiedyś w to wierzyłem) ale - uwzględniając poprawkę na zużycie wszystkich zespołów - przynajmniej daje dziś namiastkę komfortu. Zwracam zatem honor wszystkim kolegom, którzy mieli dotąd odmienne do mojego zdanie na temat tego auta, he he.
Mam jednak satysfakcję, że upierałem się, iż przyczyną złego komfortu jest właśnie komp ha i nic zdają się diody, które świecąc dają fałszywą informację o przełączeniu się bloku ha, teorie o zapowietrzonym lhm itd.
pozdr.
P.S. Mateusz, sprawdź dokładnie symbol swojego kompa, może być również niewłaściwym...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Luty 08, 2011, 14:35:30
Wojtku kompa mam dobrego. NA innych komputerach auto jest całkowicie sztywne takze bede szukał dalej. ALe najpierw 2 przewody naprawie bo cieknie i zaleje plukanke znowu. Zobaczymy co dalej.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Luty 08, 2011, 15:28:32
Cytuj

Michal Pawlaczyk napisał:

1 . Powodem odczuwania drobnych nierówności w XMie jest budowa przedniego zawieszenia oparta na McPhersonie.

2. McPherson ma to do siebie, że przenosi drobne drgania na nadwozie pojazdu i nic z tym nie zrobimy...


1. Niestety to prawda, ze McPherson to nie zawieszenie wielowahaczowe i dlatego CX wybierał lepiej

 2. Tutaj mój drogi  mylisz się, bo codziennie jeżdżę do pracy tą sama trasą, naprzemiennie różnymi samochodami, hydrowozami i sprężynowymi, w lecie i w zimie... Zawsze te same drobne, ostre nierówności (wys. ok 4-6 cm) gładko wybiera Renault Clio, Fiat Doblo, a nawet Skoda Octavia (z których żadne nie należy do aut komfortowych), a znacznie gorzej mój XM z ha i Xantia kolegi z pracy (bez ha).
Ale w jednym nasz rację: nic z tym nie zrobimy!
pozdr.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Luty 08, 2011, 16:25:55
Cytuj

Michal Pawlaczyk napisał:

Hydrowozy to hydrowozy. Zawieszenie pneumatyczne działa na innych zasadach. Przede wszystkim zawieszenie pneumatyczne to konstrukcja o stałej objętości gazu i zmiennej jego masie. No i wszystkie ruchy zawieszenia przekazywane są za pomocą powietrza a nie cieczy. W amortyzatorze też masz kanały dławiące, mnóstwo innych udziwnień. Są elementami zużywającymi się dużo szybciej i większym stopniu niż siłowniki które nota bene mają tylko za zadanie przenoszenie ruchów nadwozia. Oczywiście, że tarcie jest wadą ale w przewodach jest tak niskie, że nie bierze się go pod uwagę. Zawory dławiące są po to by tam były, w jakimś celu nie dla picu (np amortyzowanie, zmniejszenie przechyłów.

Nie wiem o jakim  wyrafinowanym zawieszeniu pneumatycznym myślisz; nie rozumiem, w jaki sposób (przy "normalnych" kosztach) można zrealizować ruch zawieszenia auta bez zmiany objętości pneumatycznego miecha ale zostawmy to.
Poznałem dobrze zawieszenie pneumatyczne autobusu Berliet, które działało na zasadzie stałej masy powietrza i zmiennej jego objętości (i oczywiście zmiennego ciśnienia). W rzeczywistości rozwiązanie podobne do sfery w naszym zawieszeniu, tylko że gaz (powietrze) pod znacznie mniejszym ciśnieniem zamknięty był w elastycznym miechu zamiast w stalowej kuli, wiec pod obciążeniem miech trochę zwiększał swoją średnicę. Zasadnicza różnica polegała na tym, że ruchy wahacza przejmował bezpośrednio miech; nie było po drodze żadnych siłowników, rurek, ani dławików i dlatego zawieszenie działało b. precyzyjnie i subtelnie wybierało malutkie nierówności, a drgania harmoniczne tłumione były najnormalniejszymi w świecie amortyzatorami.
Dodatkowo, podając do miecha wyższe ciśnienie można było zmienić wysokość zawieszania lub jego strony, czyli niemal tak samo jak w hydro-wozach.
Zapewniam Was, że na torach prób spędziłem setki godzin mierząc drgania nadwozia i były one znacznie mniejsze niż w tradycyjnych zawieszeniach autobusów na każdej nawierzchni, nie tylko na łagodnych "muldach"...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 08, 2011, 22:48:33
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
 Swoje doświadczenia opieram na Xantii (bez ha) oraz XM...
Tak na prawdę hydrowozy są "pneumowozami", w których lhm jest tylko złem koniecznym, bo generuje mnóstwo oporów (tarcie w siłownikach, w przewodach, w dyszach itd).
W niektórych, specyficznych sytuacjach opory te są zaletą (coś jakby człon różniczkujący) ale na ogół są wadą.


Obawiam się, że w Xantiach - z racji bardzo podobnej konstrukcji zawieszenia - występują podobne problemy, co w XM-ach.
Sądzę, że gdyby naprawdę były "pneumowozami", to żywotność układów byłaby jeszcze krótsza, bo przecież płyn LHM jest doskonałym medium smarująco - płuczącym.
Zgadzam się, jeśli chodzi o opory przepływu i związane z tym opóźnienia w reakcjach zawieszenia. I w związku z tym , znowu nasuwa mi się wniosek, że czym mniej skomplikowany układ hydrauliczny, tym pewniejszy.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 08, 2011, 22:56:30
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Mam jednak satysfakcję, że upierałem się, iż przyczyną złego komfortu jest właśnie komp ha i nic zdają się diody, które świecąc dają fałszywą informację o przełączeniu się bloku ha, teorie o zapowietrzonym lhm itd.


Właściwie działający komp HA ma wielkie znaczenie dla komfortu, ale nie bagatelizuj zapowietrzenia układu, bo to też jest istotne - wiem coś o tym  :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Luty 09, 2011, 10:00:33
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:
Właściwie działający komp HA ma wielkie znaczenie dla komfortu, ale nie bagatelizuj zapowietrzenia układu, bo to też jest istotne - wiem coś o tym  :D

Na pewno masz rację, to był dopiero pierwszy (choć bardzo duży) krok we właściwym kierunku, bo uwierzyłem że to auto na prawdę może być komfortowe...
Jeszcze wymiana siłowników, łączników stabilizatora i tulejek; zajmę się też poważniej tulejką w listwie przekładni, może znikną  luzy w zawieszeniu...
Teraz przynajmniej wiem, że jednak warto włożyć w to wysiłek...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Michalak w Luty 09, 2011, 23:42:29
Przejechałem dłuższą trasę swoim XMem. Zawieszenie bajka, auto płynie komfortowo. Obruciłem Warszawę i z powrotem, a łatwo nie było, w Częstochowie miałem wystrzał opony... Nasze drogi to offroad... W hydro niczego już nie szukam, pozostało mi tylko uszczelnić pompę LHMu i wyciszyć autko.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Patelski w Luty 11, 2011, 20:48:35
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:
(...)
Sądzę, że gdyby naprawdę były "pneumowozami", to żywotność układów byłaby jeszcze krótsza, bo przecież płyn LHM jest doskonałym medium smarująco - płuczącym.
Zgadzam się, jeśli chodzi o opory przepływu i związane z tym opóźnienia w reakcjach zawieszenia. I w związku z tym , znowu nasuwa mi się wniosek, że czym mniej skomplikowany układ hydrauliczny, tym pewniejszy.


Jeśli chodzi o żywotność pneumatyki to przez krótki okres mojej pracy zawodowej widziałem już kulka aut z zepsutymi pompami powietrza i popękanymi miechami. Głównie BMW X5 i jedno Porsche Cayenne. Nie ufam temu rozwiązaniu.

LHM ma pewną określoną lepkość. Jeśli chcielibyśmy zastosować jakiś "rzadszy" olej to należałoby przeliczyć cały układ hydrauliczny na nowo, a i tak nie jest pewne, że zachowanie zawieszenia w jakikolwiek sposób by się poprawiło. Już na tym co jest da się uzyskać zakres od tapczanu po deskorolkę. Olej opóźnień nie wprowadza, bo się nie spręża. No chyba, że jest spieniony...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Majewski w Luty 11, 2011, 21:36:31
Dokładnie tak. Zbyszek dobrze to podsumował. Pełna pneumatyka ma jedną zaletę- gaz jest tańszy od płynu. Poza tym jest zbyt mało precyzyjna dlatego stosowana wyłącznie jako układy wspomagające. Prawdę mówiąc układ pneumatyczny jest pod obciążeniem mniej czuły niż medium ściskane typu sprężyna. Dobra sprężyna w całym spektrum swojej pracy stawia taki sam opór,natomiast gaz zwiększa .Poza tym nie da się wyeliminowac oporów uszczelnień :( . Dlatego w naszych hydrowozach wybranie większych częstotliwości drgań pozostawia trochę do życzenia.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Patelski w Luty 11, 2011, 22:06:53
Co masz na myśli mówiąc o oporze sprężyny i gazu? Siłę potrzebną do ugięcia?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 11, 2011, 23:35:34
Cytuj

Zbigniew Patelski napisał:
 Już na tym co jest da się uzyskać zakres od tapczanu po deskorolkę. Olej opóźnień nie wprowadza, bo się nie spręża. No chyba, że jest spieniony...


Z uzyskaniem tapczanu w XM-ie może być ciężko  ;-)
Nie chodziło o opóźnienia wywołane przez olej, lecz przez zawiłą konstrukcję hydrauliki w przypadku układu z HA (w porównaniu do układu bez tego "cudu techniki")  :D
A spienienie oleju to też częsty objaw, niestety...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Maciek Janowski w Luty 12, 2011, 00:03:30
Cytuj

Artur Majewski napisał:
Dobra sprężyna w całym spektrum swojej pracy stawia taki sam opór...

oczywiście że nie.energia potrzebna do zmiany długości sprężyny zależy od kwadratu delty długości.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Maciek Janowski w Luty 12, 2011, 10:30:16
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:


Z uzyskaniem tapczanu w XM-ie może być ciężko  ;-)


czy myślisz, że bym dał radę przejechać sam 1800km na zydlu z przystankami tylko na siku? proponuję byś sprzedał swojego Xm'a a zapewne Twoje i innych życie stanie się mniej stresowe.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 12, 2011, 10:40:40
Cytuj

Maciek Janowski napisał:
czy myślisz, że bym dał radę przejechać sam 1800km na zydlu z przystankami tylko na siku? proponuję byś sprzedał swojego Xm'a a zapewne Twoje i innych życie stanie się mniej stresowe.


Nie wiem, nie znam Twoich możliwości.
Zapewne, ale cierpliwości - wszystko w swoim czasie  :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Patelski w Luty 12, 2011, 13:52:54
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:
Cytuj

Zbigniew Patelski napisał:
 Już na tym co jest da się uzyskać zakres od tapczanu po deskorolkę. Olej opóźnień nie wprowadza, bo się nie spręża. No chyba, że jest spieniony...


Z uzyskaniem tapczanu w XM-ie może być ciężko  ;-)
Nie chodziło o opóźnienia wywołane przez olej, lecz przez zawiłą konstrukcję hydrauliki w przypadku układu z HA (w porównaniu do układu bez tego "cudu techniki")  :D
A spienienie oleju to też częsty objaw, niestety...


Tapczan da się uzyskać grzebiąc przy tłumieniu. Nawet nie chcę myśleć jak to się musi prowadzić powyżej 30 km/h...

Układ z HA ma po prostu blok z dodatkową sferą. Nie wiem, gdzie tu ta straszna komplikacja, tak zawiła, że aż olej błądzi.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 12, 2011, 15:12:30
Cytuj

Zbigniew Patelski napisał:
Tapczan da się uzyskać grzebiąc przy tłumieniu. Nawet nie chcę myśleć jak to się musi prowadzić powyżej 30 km/h...
Układ z HA ma po prostu blok z dodatkową sferą. Nie wiem, gdzie tu ta straszna komplikacja, tak zawiła, że aż olej błądzi.


Właśnie o to mi chodziło, że nie bardzo się da z niego zrobić tapczan zdatny do jazdy.
Komplikacja jest w bloku, bo jest tłoczek, kanaliki, elektrozawór z iglicą, oraz dławiki przepływu. To chyba oczywiste, że to wszystko znacznie spowalnia przepływ LHM-u, w porównaniu do układu bez HA.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Luty 12, 2011, 15:33:04
Cytuj

Maciek Janowski napisał:
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:


Z uzyskaniem tapczanu w XM-ie może być ciężko  ;-)


czy myślisz, że bym dał radę przejechać sam 1800km na zydlu z przystankami tylko na siku? proponuję byś sprzedał swojego Xm'a a zapewne Twoje i innych życie stanie się mniej stresowe.

Widocznie różne macie definicje tego, co nazywamy tapczanem i dobrze; gdyby wszystko dało się zmierzyć i zaważyć byłoby fatalnie. Mój XM ostatnio zdecydowanie mniej trzęsie ale do tapczanu (nawet made in Meble Bodzio) moim zdaniem  trochę mu brakuje...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Maciek Janowski w Luty 12, 2011, 16:38:23
Na komfort nie narzekam i to dla mnie definicja tapczanu.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 12, 2011, 17:12:14
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Mój XM ostatnio zdecydowanie mniej trzęsie...


A co zrobiłeś - po czym mu się poprawiło?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Maciek Janowski w Luty 12, 2011, 20:44:52
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Mój XM ostatnio zdecydowanie mniej trzęsie...


A co zrobiłeś - po czym mu się poprawiło?

Bartuś,błagam,przestań zachowywać się jak ślepe pijane dziecko we mgle i zbierz się w sobie.w swoim poście #571 cytujesz Wojtka post#565 ale postu#567 już nie przeczytałeś.podpowiem w poście #567 jest rozwiązanie.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 13, 2011, 00:37:06
Cytuj

Maciek Janowski napisał:
Bartuś,błagam,przestań zachowywać się jak ślepe pijane dziecko we mgle i zbierz się w sobie.w swoim poście #571 cytujesz Wojtka post#565 ale postu#567 już nie przeczytałeś.podpowiem w poście #567 jest rozwiązanie.


Przeczytałem, ale zapomniałem - mój błąd.
Ale to może się zdarzyć praktycznie każdemu.
Na szczęście są nadgorliwi "życzliwi", którzy wszystko dokładnie śledzą i w elegancki sposób potrafią wyprowadzić człowieka (omylną istotę) z błędu...
Cóż ja bym biedny bez Ciebie począł - mój Ty Aniele Stróżu  :-)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Maciek Janowski w Luty 13, 2011, 08:04:01
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:

Przeczytałem, ale zapomniałem - mój błąd.
Ale to może się zdarzyć praktycznie każdemu.
Na szczęście są nadgorliwi "życzliwi", którzy wszystko dokładnie śledzą i w elegancki sposób potrafią wyprowadzić człowieka (omylną istotę) z błędu...
Cóż ja bym biedny bez Ciebie począł - mój Ty Aniele Stróżu  :-)


ciesze sie, ze choc tak moge Ci pomoc. widze, ze czesto cos juz zapominasz(forum Cx jest rowniez przykladem). pozdrawiam i zycze szczescia.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 13, 2011, 10:32:08
Cytuj

Maciek Janowski napisał:
pozdrawiam i zycze szczescia.


Dzięki - to mi się przyda, bo szczęścia nigdy za wiele!  :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Luty 13, 2011, 11:07:55
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Mój XM ostatnio zdecydowanie mniej trzęsie...


A co zrobiłeś - po czym mu się poprawiło?

Prawie nic, zastosowałem właściwy komp ha...

Jak przywiozłem auto, komfort był kiepski, zacząłem więc z kolegami wymieniać się kompami ha (wszystkie oczywiście H5). Nie przynosiło to żadnych rezultatów. Później okazało się, że mam zepsuty elektrozaworek w przednim bloku ha, małe ciśnie nie w gruszkach itd. Naprawiłem, ale poprawa była niewielka. Tak się nam te kompy pomieszały, że kolega jeździł przez trzy lata na moim (S3B...), a ja na jego (S2J...) Dopiero, jak się powtórnie wymieniliśmy (ze względu na komp silnikowy) auto zmieniło się nie do poznania.
Należy zwracać uwagę na to, co jest napisane po oznaczeniu głównym kompa; np. dla H5 będzie to właśnie S2J (do nr orga 7847) i S3B (dla wyższych...)
pozdr.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Luty 13, 2011, 11:45:58
Cytuj

Maciek Janowski napisał:
Na komfort nie narzekam i to dla mnie definicja tapczanu.

Z tymi definicjami komfortu jest tak, jak z definicją samozadowolenia, he he. Jeden ma największe po wódeczce, inny po papierosku, a jeszcze inny po bzykanku itd.
Nie wiadomo czemu utarło się, że "komfortowe" auto to tylko takie co się kołysze na dziurach i kiwa na zakrętach. Nie jest przy tym ważne, że zawieszenie pracuje głośno, że nie najlepiej wybiera ostre nierówności itd.
"Hydrowoziarze" to jednak tylko niewielka grupa wśród kierowców; inni cenią sobie o wiele bardziej cichą pracę zawieszenia, dobre wybieranie drobnych nierówności, zminimalizowane kołysania i przecyły na zakrętach, anatomiczne fotele i dobrą ergonomię... W przeciwnym wypadku po drogach jeździłyby niemal same Xantie i Xm-y, he he
 Wiele lat temu miałem okazję być przewiezionym jakimś amerykańskim kredensem na kołach. Było to wprawdzie w Niemczech ale jechaliśmy po wioskowych drogach. Nie pamiętam marki tego auta, nazwa była dość skomplikowana ale na 100% miało najzwyklejsze mechaniczne zawieszenie (zapytałem o to właściciela). Nigdy wcześniej, ani nigdy później nie doświadczyłem już podobnej frajdy z jazdy samochodem; to auto po prostu płynęło ale nie "kiwało się na falach" jak mój hydrowóz, a pracy wahaczy nie było ani czuć, ani słychać. Fotele były przy tym jak z bajki...
To był dla mnie synonim tapczanu na kółkach.
Nie mniej szanuję odmienne gusty koleżeństwa, he he
pozdr.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Luty 13, 2011, 12:42:33
Cytuj

Marcin Michalak napisał:
Tomku, nie zrobili mnie w balona, to że korektory wyglądają prawie identycznie wiedziałem nie od dzisiaj, nie mam jednak czasu na zastanawianie się czy róznica tkwi tylko w ustawieniu kierunku suwaka, czy w materiałach z jakiego jest on wykonany (w co wątpię), podałem w zamówieniu numery katalogowe korektorów dla XMa i takie chciałem mieć. Rafał proponował mi jakiś tańszy zamiennik, ale odpuściłem temat. Wszystko już zamontowane i nie będę teraz płakał z tego tytułu, że "być może" przepłaciłem za korektor, trudno. Raz się żyje.


Witam z racji tego że mam gdzieś przeciek wewnetrzny i jak na razie teoretyzując wypadło to na korektor/y wysokości to po zobaczeniu na ceny stwierdzam że nie oszukali Marcina ponieważ korektor do auta z antyopadu kosztuje 764zł na przód; tyl 400zł , a do auta bez antyopadu przod 401zl ; tyl 400zł .
Czy ktoś mogłbymi wytłumaczyć dlaczego tak jest i co może kosztować 360zł więcej w wersji z antyopadem ? :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Patelski w Luty 13, 2011, 14:40:01
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:
Cytuj

Zbigniew Patelski napisał:
Tapczan da się uzyskać grzebiąc przy tłumieniu. Nawet nie chcę myśleć jak to się musi prowadzić powyżej 30 km/h...
Układ z HA ma po prostu blok z dodatkową sferą. Nie wiem, gdzie tu ta straszna komplikacja, tak zawiła, że aż olej błądzi.


Właśnie o to mi chodziło, że nie bardzo się da z niego zrobić tapczan zdatny do jazdy.
Komplikacja jest w bloku, bo jest tłoczek, kanaliki, elektrozawór z iglicą, oraz dławiki przepływu. To chyba oczywiste, że to wszystko znacznie spowalnia przepływ LHM-u, w porównaniu do układu bez HA.


Z drugiej strony powinno Ci się wydać oczywiste, że ten blok jednak służy dodatkowej amortyzacji. Wywalając go bez modyfikacji reszty układu otrzymasz twardziela.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 15, 2011, 23:35:23
Cytuj

Zbigniew Patelski napisał:
Z drugiej strony powinno Ci się wydać oczywiste, że ten blok jednak służy dodatkowej amortyzacji. Wywalając go bez modyfikacji reszty układu otrzymasz twardziela.


Ależ oczywiście  :D
Przy takiej modyfikacji zastosowałbym sfery narożne o innych parametrach, niż te dla wersji z HA.
I to powinno wystarczyć, jeśli chodzi o "modyfikacje reszty układu"  ;-)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Daniel Wolny w Luty 16, 2011, 01:08:19
Nie bardzo sobie wyobrażam jak XM z wykastrowanym HA prowadziłby się na zakrętach. Średnica wewnętrzna przewodu od HA jest trzy, albo nawet cztery razy większa niż przewodu stosowanego bez HA - co za tym idzie przepływ między siłownikami jest większy.

Normalnie problem zbyt dużych wychyłów minimalizuje metalowa kulka wewnątrz bloku HA.

Więc sprawa nie jest taka prosta, bo trzeba wymienić przewody i poduszki, ewentualnie wytoczyć jakąś tulejkę-przejściówkę. O sferach z większymi dławikami i ciśnieniem nawet nie wspominam.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Nowak w Luty 16, 2011, 22:06:50
Cytuj
Witam z racji tego że mam gdzieś przeciek wewnetrzny i jak na razie teoretyzując wypadło to na korektor/y wysokości to po zobaczeniu na ceny stwierdzam że nie oszukali Marcina ponieważ korektor do auta z antyopadu kosztuje 764zł na przód; tyl 400zł , a do auta bez antyopadu przod 401zl ; tyl 400zł .
Czy ktoś mogłbymi wytłumaczyć dlaczego tak jest i co może kosztować 360zł więcej w wersji z antyopadem ?

Weź w łapkę korektor z BX, CX, Xantii, XMa (z diravi lub z welurową tapicerką lub z elektrycznymi tylnymi szybami lub z oderwanym znaczkiem "XM" z tyłu :D ) - i znajdź jedną różnicę ;) Różnica może być tylko w użytych materiałach, ale o ile kiedyś rzeczywiście można było to brać pod uwagę, to dziś już raczej nie.

@Daniel: Ja miałem "podkastrowane" HA, miałem osobne sterowanie zaworem i podczas jazdy otwierałem go na stałe, do prędkości ok 120km/h raczej czułem się bezpiecznie, później odcinałem zawór ;)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 19, 2011, 00:24:05
Cytuj

Daniel Wolny napisał:
Nie bardzo sobie wyobrażam jak XM z wykastrowanym HA prowadziłby się na zakrętach. Średnica wewnętrzna przewodu od HA jest trzy, albo nawet cztery razy większa niż przewodu stosowanego bez HA - co za tym idzie przepływ między siłownikami jest większy.
Więc sprawa nie jest taka prosta...


Jasne, ale ludzie robią takie rzeczy.
Przecież można by było się z tym "zabawić" i poeksperymentować, aby sprawdzić, jaka będzie jazda przy takich "modyfikacjach"  ;-)  :evil:
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 19, 2011, 00:34:31
Cytuj

Tomasz Nowak napisał:
korektor z BX, CX, Xantii, XMa (z diravi lub z welurową tapicerką lub z elektrycznymi tylnymi szybami lub z oderwanym znaczkiem "XM" z tyłu :D ) - i znajdź jedną różnicę ;) Różnica może być tylko w użytych materiałach, ale o ile kiedyś rzeczywiście można było to brać pod uwagę, to dziś już raczej nie.
Ja miałem "podkastrowane" HA, miałem osobne sterowanie zaworem i podczas jazdy otwierałem go na stałe, do prędkości ok 120km/h raczej czułem się bezpiecznie, później odcinałem zawór ;)


Jest różnica i to zasadnicza! Mam korektor wyjęty ze swojego XM-a i drugi, wyraźnie starszy, inaczej zrobiony - jakby był od innego modelu!
Różnica dotyczy tylko jednej strony korektora - tej bez "dźwigienki" i jest wyraźnie widoczna  :D

Czy mogłbyś napisać, jak rozwiązałeś sterowanie elektrozaworem w tej "modyfikacji"? Zaciekawiło mnie to!  :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Nowak w Luty 19, 2011, 05:02:54
To wytłumacz, albo zamieść foto, czym się konkretnie różni...

"Modyfikacja" Tobie się nie bardzo przyda, bo byś sobie popalił elektrozawory, bo w HA2 napięcie 12V jest podawane tylko na "pobudzenie" zaworu, a później dość znacznie spada ;)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 20, 2011, 19:09:23
Cytuj

Tomasz Nowak napisał:
To wytłumacz, albo zamieść foto, czym się konkretnie różni...
"Modyfikacja" Tobie się nie bardzo przyda, bo byś sobie popalił elektrozawory, bo w HA2 napięcie 12V jest podawane tylko na "pobudzenie" zaworu, a później dość znacznie spada ;)


Różnica jest w wykończeniu strony bez dźwigienki, oraz w innym rozmieszczeniu gniazd przyłączy.
Zamieściłem fotki. Korektor "ładniejszy", "gładszy", z plastikowym dekielkiem  to ten wyjęty z mojego XM-a.
Co do napięcia w HA2, to się zgadza. Ale czy w HA1 jest inaczej - napięcie podawane do elektrozaworu jest wciąż stałe?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Nowak w Luty 20, 2011, 20:25:04
Te kulki jak i cały tłoczek można odwrócić, więc są to dwa identyczne korektory inaczej złożone. Rozbierz go dalej to sam zobaczysz.

W HA1 nie pamiętam już jak jest sterowanie, ale stałe 12V nie uszkadza elektrozaworu, a jedynie trzyma go stale otwartego.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 20, 2011, 23:49:59
Cytuj

Tomasz Nowak napisał:
Te kulki jak i cały tłoczek można odwrócić, więc są to dwa identyczne korektory inaczej złożone. Rozbierz go dalej to sam zobaczysz.
W HA1 nie pamiętam już jak jest sterowanie, ale stałe 12V nie uszkadza elektrozaworu, a jedynie trzyma go stale otwartego.


Nawet, jeśli przełoży się tłoczek, to i tak nie będą identyczne.
Zauważ różnicę:
- przepona w starszym korektorze jest zaklepana pierścieniem z blachy, na który następnie nakłada się gumę zabezpieczającą przed brudem;
- w korektorze z XM-a koniec przepony jest zawinięty i naciągnięty na rant obudowy, a następnie dociśnięty przez plastikowe wieczko, pełniące rolę osłony przed brudem i pierścienia uszczelniającego w jednym.

Więc HA1 to pewniejsze rozwiązanie, niż HA2, które bywa bardziej kłopotliwe (zresztą potwierdzają to użytkownicy).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Nowak w Luty 21, 2011, 23:51:50
Wszystkie rzeczy o których piszesz da się przełożyć na drugą stronę, więc jednak będą identyczne.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Andrzej Barzał w Luty 22, 2011, 16:21:38
Cytuj

W HA1 nie pamiętam już jak jest sterowanie, ale stałe 12V nie uszkadza elektrozaworu, a jedynie trzyma go stale otwartego.


Tak samo jak w HA2 (sterowanie PWM)
I tak samo może się uszkodzić od stałego napięcia.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 23, 2011, 10:40:01
Cytuj

Tomasz Nowak napisał:
Wszystkie rzeczy o których piszesz da się przełożyć na drugą stronę, więc jednak będą identyczne.


Nawet, jeśli wnętrze i korpus są takie same, nie zmienia to faktu, że wykończenie jest inne. Więc za identyczne uznać tego nie można.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Luty 23, 2011, 11:09:41
Pocieszmy się, że mamy "tylko" XM, przy których jeszcze da się coś pokombinować (podmieniać korektory, zawory hamulcowe itp.) oraz jeszcze jakoś to wszystko ogarnąć, bo w takim C6, to po 10 latach będzie tragedia... Już dzisiaj serwis nie wie, jak to działa a co będzie, gdy elektronika zacznie się psuć...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 23, 2011, 14:54:53
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Pocieszmy się, że mamy "tylko" XM, przy których jeszcze da się coś pokombinować (podmieniać korektory, zawory hamulcowe itp.) oraz jeszcze jakoś to wszystko ogarnąć, bo w takim C6, to po 10 latach będzie tragedia... Już dzisiaj serwis nie wie, jak to działa a co będzie, gdy elektronika zacznie się psuć...


Dokładnie  :D
Ludzie zachwycają się C6 i czekają na możliwość zakupu po niższej cenie. Ale raczej mało kto zastanawia się, jak sobie poradzi z takim autem, wypasionym elektroniką, gdy coś się zepsuje. Z XM-ami nie jest najłatwiej, ale z tamtymi będzie napewno o wiele trudniej...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jędrzej Patelski w Luty 23, 2011, 16:17:32
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Pocieszmy się, że mamy "tylko" XM, przy których jeszcze da się coś pokombinować (podmieniać korektory, zawory hamulcowe itp.) oraz jeszcze jakoś to wszystko ogarnąć, bo w takim C6, to po 10 latach będzie tragedia... Już dzisiaj serwis nie wie, jak to działa a co będzie, gdy elektronika zacznie się psuć...


Dokładnie  :D
Ludzie zachwycają się C6 i czekają na możliwość zakupu po niższej cenie. Ale raczej mało kto zastanawia się, jak sobie poradzi z takim autem, wypasionym elektroniką, gdy coś się zepsuje. Z XM-ami nie jest najłatwiej, ale z tamtymi będzie napewno o wiele trudniej...


Jak byś miał Xm-a 10-15 lat temu to byś inaczej śpiewał. Teraz jedziesz na pierwszy lepszy szrot i kupujesz wszystko co potrzebujesz. Jeszcze lepiej jest na allegro. Kiedyś rynek części zamiennych był znacznie mniejszy, a ceny spor wyższe. Jak przykład podam szkło reflektora, które w okolicy 2000 roku kosztowało około 400zł. Obecnie za tyle można kupić cały reflektor.
Myślę, że z C6 będzie podobnie. Z czasem i nasze rodzime warsztaty zaczną sobie i z tym radzić a na rynku wtórnym pojawi się więcej części zamiennych.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 24, 2011, 09:36:39
Cytuj

Jędrzej Patelski napisał:
Myślę, że z C6 będzie podobnie. Z czasem i nasze rodzime warsztaty zaczną sobie i z tym radzić a na rynku wtórnym pojawi się więcej części zamiennych.


Myślę, że to dość optymistyczne podejście.
Ale niech i tak będzie - trzeba ludziom dać nadzieję  ;-)
Jednak prędko to napewno nie nastąpi, więc życzę wiele wytrwałości, a potem jeszcze więcej cierpliwości  :-)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Maciek Janowski w Luty 24, 2011, 11:58:29
Kiedys informatycy dawali sobie rade ledwo z ZX Spectrum a teraz daja rade z jakims malym gownem o nazwie notebook czy cos tam. Kwestia nauki i doswiadczenia. Wiem, bo mam znaomych w ASO, ze 20 lat temu naweta ASO patrzylo i nie wiedzialo co zrobic z Xm'em.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Patelski w Luty 24, 2011, 19:13:10
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:
Cytuj

Jędrzej Patelski napisał:
Myślę, że z C6 będzie podobnie. Z czasem i nasze rodzime warsztaty zaczną sobie i z tym radzić a na rynku wtórnym pojawi się więcej części zamiennych.


Myślę, że to dość optymistyczne podejście.
Ale niech i tak będzie - trzeba ludziom dać nadzieję  ;-)
Jednak prędko to napewno nie nastąpi, więc życzę wiele wytrwałości, a potem jeszcze więcej cierpliwości  :-)


Żebyś wiedział co już dziś ludzie we własnych garażach wyczyniają z elektroniką samochodową... W ASO można tylko pomarzyć o takim poznaniu tematu.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Luty 25, 2011, 08:49:40
Cytuj

Zbigniew Patelski napisał:
Żebyś wiedział co już dziś ludzie we własnych garażach wyczyniają z elektroniką samochodową... W ASO można tylko pomarzyć o takim poznaniu tematu.

No niby tak, pasjonaci (zwani inaczej "nawiedzonymi") zdarzają się zawsze i bardzo dobrze ale co to zmienia w skali globalnej? Z Wrocławia będę jeździł do jakiegoś garażu do Bartoszyc, bo auto nie chce się podnosić?
 
Popatrz, taka mimo wszystko prymitywna (jak na 2011r.) elektronika w kompie ha tak mocno daje nam popalić. Jak na razie nie znalazłem na forum kogokolwiek, kto oferowałby profesjonalne naprawy kompa ha albo choćby prosty elektroniczny system pomijania go (a'la kit Velemana, który się jednak nie sprawdził), gdy znudzi nam się już, że auto podskakuje zamiast płynąć...

Wg mnie indywidualna, coraz głębsza wiedza elektroniczna jednostek wcale nie przekłada się na poprawę poziomu usług, wręcz przeciwnie, serwis staje się rozproszony. Mechanik będzie odsyłał do elektronika, a elektronik do mechanika...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Michal Pawlaczyk w Luty 25, 2011, 09:59:58
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Cytuj

Zbigniew Patelski napisał:
Żebyś wiedział co już dziś ludzie we własnych garażach wyczyniają z elektroniką samochodową... W ASO można tylko pomarzyć o takim poznaniu tematu.

No niby tak, pasjonaci (zwani inaczej "nawiedzonymi") zdarzają się zawsze i bardzo dobrze ale co to zmienia w skali globalnej? Z Wrocławia będę jeździł do jakiegoś garażu do Bartoszyc, bo auto nie chce się podnosić?
 
Popatrz, taka mimo wszystko prymitywna (jak na 2011r.) elektronika w kompie ha tak mocno daje nam popalić. Jak na razie nie znalazłem na forum kogokolwiek, kto oferowałby profesjonalne naprawy kompa ha albo choćby prosty elektroniczny system pomijania go (a'la kit Velemana, który się jednak nie sprawdził), gdy znudzi nam się już, że auto podskakuje zamiast płynąć...

Wg mnie indywidualna, coraz głębsza wiedza elektroniczna jednostek wcale nie przekłada się na poprawę poziomu usług, wręcz przeciwnie, serwis staje się rozproszony. Mechanik będzie odsyłał do elektronika, a elektronik do mechanika...

Z tego co wiem to Robson z Sudeckiego klubu Citroena naprawia kompy HA.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Luty 25, 2011, 16:14:52
Mojego kompa niby naprawiał i przeprogramowywał bo na 90% z nim bylo coś nie tak :) Odczucia się nie zmieniły w jeździe. Dopiero jak wymieniłem cieknący elektrozawór komfort się polepszył :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 25, 2011, 21:48:50
Cytuj

Michal Pawlaczyk napisał:
Z tego co wiem to Robson z Sudeckiego klubu Citroena naprawia kompy HA.


Zgadzam się z wcześniejszą opinią Wojtka  :D
Natomiast wygląda na to, że Robson nie zajmuje się tym profesjonalnie (tylko pasjonacko), ani na większą skalę (tylko "po znajomości" i "grzecznościowo").
Więc sprawa może nie być taka prosta, jak się wydaje...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Luty 25, 2011, 22:18:13
Cytuj

Jędrzej Patelski napisał:
Jak byś miał Xm-a 10-15 lat temu to byś inaczej śpiewał. Teraz jedziesz na pierwszy lepszy szrot i kupujesz wszystko co potrzebujesz. Jeszcze lepiej jest na allegro. Kiedyś rynek części zamiennych był znacznie mniejszy, a ceny spor wyższe. Jak przykład podam szkło reflektora, które w okolicy 2000 roku kosztowało około 400zł. Obecnie za tyle można kupić cały reflektor.
Myślę, że z C6 będzie podobnie. Z czasem i nasze rodzime warsztaty zaczną sobie i z tym radzić a na rynku wtórnym pojawi się więcej części zamiennych.

Co do zderzaków, czy szkła reflektora (dziś już plastikowego) to pewnie masz rację (pojawią się też chińskie zamienniki), natomiast co do płyt sterujących zawieszeniem C6 - wątpię! Spróbuj kupić na allegro taki model kompa ha, jaki właśnie potrzebujesz? To wcale nie jest kwestią wyższej lub niższej ceny, lecz popytu. Ludzie zajmujący się handlem częściami nie widza sensu ich pozyskiwania, katalogowania, i przechowywania dla bardzo już małej liczby tych samochodów na drogach.

Nie sadzę, by ilość wyprodukowanych C6 (wietrzę niestety rychły jej koniec) choćby w 25% osiągnęła wcale nie oszałamiającą przecież liczbę sprzedanych Xm, za to każdy kolejny rok owocował będzie nową wersją komputera zawieszenia ( by eliminować wady wcześniejszych) i raczej nie będą one ze sobą zamienne...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 25, 2011, 23:31:45
Czyli powoli dochodzimy do tego, co już wcześniej sam zauważyłem - że w samochodach największe problemy sprawia "genialna" elektronika...   :evil:
... której niestety jest coraz więcej i więcej   :-|
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Markowski w Luty 25, 2011, 23:47:03
Taka kolej rzeczy Bartku, taniej jest osiągnąć pewne zamierzone efekty korzystając z dobrodziejstw chińskich rączek, kosztem niezawodności.
 
Auto ma przebujać się spokojnie przez okres gwarancyjny, jeśli ma on 3 lata, to auto też w większości jest obliczone na 3 lata, a potem niech się dzieje co chce - łatwiej jest kroić z ludzi kasę.

Pamięta ktoś kultowego mercedesa "beczkę"? 7 lat go projektowali, po wypuszczeniu "Miercedes" mało nie zbankrutował, tak solidne to było auto, jeśli nie zeżarła ich rdza to jeżdżą do dzisiaj, prosty jak konstrukcja cepa, naprawialny młotkiem, dislowski motor jeździ na wszystkim, począwszy od oleju z frytkownicy na paliwie rakietowym od ruskich skończywszy...

Nie możemy porównywać XMa do C6 w kategorii "będzie tańszy to się przerzucimy". Chcesz w pełni korzystać z uroku C6 - kup nowy, minie gwarancja sprzedaj w diabły, bo jak zacznie się pier.dolić, to problemy z HA, HA2, elektryka & elektroniką XM będą igraszką.

Jakiś przykład z życia hmm, próbował ktoś kiedyś w nowej lagunie (megane) wymienić żarówkę? Trzeba demontować błotnik.
Pierwsze TDI od VW miały mikropęknięcia na głowicy, podejrzewam, że nawet nowe silniki, od nowych pasków je posiadają.
Po 120 000 km, silnik do remontu, bo wypier.dalało płyn chłodzący do oleju.

Nic nie poradzicie, liczy się kasa, kasa, kasa, NIE OPŁACA SIĘ ROBIĆ SOLIDNYCH RZECZY. Klient ma kupować, kupować, kupować.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jędrzej Patelski w Luty 26, 2011, 00:05:54
Niestety, ale prawda jest brutalna. Żyjemy w czasach Jaguara kombi w dieslu i albo się dostosujemy do wszechogarniającej elektroniki i nauczymy sobie z nią radzić, albo przesiądziemy się do komunikacji miejskiej. Innej opcji nie przewiduję.  :-)
(pomijam tutaj osoby, które stać na serwis)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Markowski w Luty 26, 2011, 00:08:19
Zawsze można bujać się tym co jeszcze nie zostało wszamane przez rdzę.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 26, 2011, 10:58:50
Cytuj

Marcin Markowski napisał:
Pamięta ktoś kultowego mercedesa "beczkę"? 7 lat go projektowali, po wypuszczeniu "Miercedes" mało nie zbankrutował, tak solidne to było auto, jeśli nie zeżarła ich rdza to jeżdżą do dzisiaj, prosty jak konstrukcja cepa, naprawialny młotkiem, dislowski motor jeździ na wszystkim, począwszy od oleju z frytkownicy na paliwie rakietowym od ruskich skończywszy...


Ale dzięki temu Mercedes miał renomę i zyskiwał klientów na przyszłość (którą teraz traci, bo robi tak, jak inni)  :D


Cytuj
Chcesz w pełni korzystać z uroku C6 - kup nowy, minie gwarancja sprzedaj w diabły, bo jak zacznie się pier.dolić, to problemy z HA, HA2, elektryka & elektroniką XM będą igraszką.


Czyli - według Ciebie - ludzie, których nie stać na zakup C6 na gwarancji, nie powinni kupować go wcale...

Cytuj
Jakiś przykład z życia hmm, próbował ktoś kiedyś w nowej lagunie (megane) wymienić żarówkę? Trzeba demontować błotnik.


Zgadza się - nowe auta są przerąbane nawet do prostej obsługi...

Cytuj
Nic nie poradzicie, liczy się kasa, kasa, kasa, NIE OPŁACA SIĘ ROBIĆ SOLIDNYCH RZECZY. Klient ma kupować, kupować, kupować.


Możemy się "zbuntować" i kupować te solidniejsze (starsze) rzeczy. Z nimi przynajmniej będziemy w stanie poradzić sobie sami  :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 26, 2011, 11:04:42
Cytuj

Jędrzej Patelski napisał:
albo się dostosujemy do wszechogarniającej elektroniki i nauczymy sobie z nią radzić, albo przesiądziemy się do komunikacji miejskiej. Innej opcji nie przewiduję.  :-)


A ja przewiduję - eksploatować to, co nie zostało jeszcze "skażone" elektroniką w stopniu uniemożliwiającym jej opanowanie. Czyli wolę już jeździć zabytkami, niż "bujać się" z awaryjną elektroniką (o komunikacji miejskiej nie wspominając) :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Markowski w Luty 26, 2011, 14:36:50
Cytuj

Czyli - według Ciebie - ludzie, których nie stać na zakup C6 na gwarancji, nie powinni kupować go wcale...

Dokładnie, bo XM a C6 to niebo a ziemia jeśli idzie o konstrukcję, C6 wpada już w nurt aut "do wyciągania kasy", które są obliczane na 5-6 lat eksploatacji. XM jeszcze taki nie był, co widać, od 20 lat jeżdżą i jeździć nie chcą przestać.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Daniel Wolny w Luty 26, 2011, 14:59:46
Marcin: ciekawe na jakiej podstawie sądzisz, że C6 jest zaplanowany na 5-6 lat. Wątpię, żeby udało im się zrobić większą kiszkę od XM-a.

Po drugie: http://www.klub.citroen.triger.com.pl/modules/newbb/viewtopic.php?post_id=688306#forumpost688306
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kolano w Luty 26, 2011, 15:16:10
Teraz silniki robione są tak ze wytrzymują max 250kkm.

A niektórzy producenci umieszczają osprzęt silnika tak by nawet przy malej stłuczce zostały uszkodzone.
Np. komputer silnika za reflektorem.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Maciej Dankiewicz w Luty 26, 2011, 15:30:17
Wracając do tematu tego wątku, to pochwalę się że HA przegrało ze mną i autko wkońcu buja się jak trzeba, czyli: przywrócenie komfortu w Xm - udało się!

     Nie wydaje mi się żeby problemem był sam komputer HA (pomijając wersje po '98r). Więkrzy problem to tak jak w przypadku innych problemów w naszych wozach "kabelki" które a to nie łączą a to coś tam...

     U mnie głupiał bo była przerwa gdzieś na lini czujnik ciśnienia hamowania - komputer. Nowe kabelki uratowały sprawę i auto jest miękkie kiedy trzeba, usztywnia się kiedy trzeba ( sprawdzone na własnej du.pie i potwierdzone przez podłączoną podczas jazdy lexie)
No i jeżdże z bananem na ryju. Co prawda jeszcze trochę jest do poprawy (nazwijmy to mechanicznie), ale najważniejsze jak dla mnie (czyli właściwie działający HA) osiągnąłem.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Markowski w Luty 26, 2011, 17:15:50
Daniel, nie masz kompletnie racji, jeśli myślisz, że rozwój motoryzacji podąża w kierunku => nowsze => trwalsze & solidniejsze to chyba nigdy w życiu nie musiałeś babrać się np. z Volvo V70 z D5, auto używane ale w miarę nowe, powiedzmy z 2005 roku, koszt niewielki, a cena napraw np. prosta niby wymiana oringa na skrzyni automatycznej to koszt 1500 zł w nieautoryzowanym serwisie, w ASO Cie wyśmieją. Auto mam CR, listwy wtryskowe, gdzie aby wymienić jeden wtrysk to potrzeba wywalać całą listwę.

Spodziewasz się, że C6 będzie trwalsze, lepsze, oszczędniejsze niż XM? Jesteś w kolosalnym błędzie.
C6 jest 10x bardziej skomplikowane i budowane "na nową modłę", nie jest solidniejszy bo to nieopłacalne dla producenta. XM ma niektóre rozwiązania proste jak konstrukcja cepa przy dzisiejszych autkach - nie mówię o limuzynach ale o kartoflowozach typu C4, C5, 307, 207, Passat, Golf(wymienić można wszystkie modele i marki, oprócz chyba tylko łady)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Daniel Wolny w Luty 26, 2011, 18:03:15
Porównujesz masówkę typu Volvo V70 z Citroenem C6, którego produkcja nigdy nie była nastawiona na rynek masowy. Poza tym jak możesz się wypowiadać o samochodzie, którego nigdy w życiu nie miałeś, ani nie ma go nikt z Twojej rodziny/znajomych?

Druga sprawa, to płaczesz ile to nowe samochody mają zbędnej elektroniki sprawiającej, że jazda samochodem jest przyjemniejsza, a sam masz samochód, który ma bardzo skomplikowane zawieszenie (w porównaniu z "tradycyjnym") i do tego mocno awaryjne (dotyczy tylko XM-a)?

Nie twierdzę nigdzie, że firmy nie stosują praktyk, mających na celu wyciągnięcie jak największej ilości gotówki, przez co cierpi na tym jakość materiałów, ale nie dotyczy to wszystkich samochodów! A już na pewno nie limuzyn, które są wizytówką firmy i wyrabiają o niej zdanie przyszłej/aktualnej klienteli.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 26, 2011, 18:15:12
Cytuj

Marcin Markowski napisał:
C6 wpada już w nurt aut "do wyciągania kasy", które są obliczane na 5-6 lat eksploatacji. XM jeszcze taki nie był, co widać, od 20 lat jeżdżą i jeździć nie chcą przestać.


To prawda, że XM-y (lepiej, lub gorzej) przetrwały próbę czasu. Jednak moim zdaniem, to już od nich zaczął się konkretnie nurt "wyciągania kasy" u Citroena.
C6 będzie po prostu znacznie dalej posuniętym kontynuatorem tego nurtu :D


Cytuj

Daniel Wolny napisał:
Wątpię, żeby udało im się zrobić większą kiszkę od XM-a.


:evil:
A ja obstawiam, że po latach te nowsze modele będą jeszcze gorsze, niż XM - wspomnicie moje słowa  :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 26, 2011, 18:29:53
Cytuj

Krzysztof Kolano napisał:
A niektórzy producenci umieszczają osprzęt silnika tak by nawet przy malej stłuczce zostały uszkodzone.
Np. komputer silnika za reflektorem.


To prawda - w C5 MK2 tuż za reflektorem pasażera jest zbiornik płynu LDS, a zaraz za nim - blok sterowania zawieszeniem z elektryczną pompą płynu hydraulicznego.
Wszystko szczelnie pozakrywane plastikami, żeby nie było widać, co gdzie jest...


Cytuj

Maciej Dankiewicz napisał:
Wracając do tematu tego wątku, to pochwalę się że HA przegrało ze mną i autko wkońcu buja się jak trzeba, czyli: przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Nie wydaje mi się żeby problemem był sam komputer HA
 ...auto jest miękkie kiedy trzeba, usztywnia się kiedy trzeba ( sprawdzone na własnej du.pie i potwierdzone przez podłączoną podczas jazdy lexie)
najważniejsze jak dla mnie (czyli właściwie działający HA) osiągnąłem.



Gratuluję  :D
Jednak czasem bywa, że głównym problemem są bolączki samego komputera HA.
Niby to wszystko jest proste, ale jednocześnie na tyle rozbudowane, że co jakiś czas potrafi sprawiać różne problemy. I jest to niestety typowa i najbardziej znana bolączka aut z HA.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Daniel Wolny w Luty 26, 2011, 18:45:15
Cytuj
To prawda - w C5 MK2 tuż za reflektorem pasażera jest zbiornik płynu LDS, a zaraz za nim - blok sterowania zawieszeniem z elektryczną pompą płynu hydraulicznego.


No patrz, a zaraz za zderzakiem są montowane aż trzy chłodnice, ciekawe dlaczego? Pewnie chcą nas orżnąć z pieniędzy w razie stłuczki!
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 26, 2011, 18:50:03
Cytuj

Marcin Markowski napisał:
Daniel, nie masz kompletnie racji, jeśli myślisz, że rozwój motoryzacji podąża w kierunku => nowsze => trwalsze & solidniejsze


Tu się zgadzam  :D


Cytuj
... nie mówię o limuzynach ale o kartoflowozach typu C5, Passat


No wiesz - takie auta to "kartoflowozy"?!  :-|
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Markowski w Luty 26, 2011, 18:59:35
Tak, szajswageny, mimo, że nowa C5 ładnie wygląda i generalnie mi się podoba. Reklamę c5 widziałeś ? :P
http://www.youtube.com/watch?v=GMQnPWjK5pE
C6 miałem okazję się przejechać, ładnie jeździ, widziałem co ma pod maskę i podziękuje, wolę swój znany burdel z plątaniną kabli umazianych w LHMie.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 26, 2011, 18:59:37
Cytuj

Daniel Wolny napisał:
Druga sprawa, to płaczesz ile to nowe samochody mają zbędnej elektroniki sprawiającej, że jazda samochodem jest przyjemniejsza, a sam masz samochód, który ma bardzo skomplikowane zawieszenie (w porównaniu z "tradycyjnym") i do tego mocno awaryjne (dotyczy tylko XM-a)?


:evil:  
Dałeś do pieca  :D

Cytuj

Nie twierdzę nigdzie, że firmy nie stosują praktyk, mających na celu wyciągnięcie jak największej ilości gotówki, przez co cierpi na tym jakość materiałów, ale nie dotyczy to wszystkich samochodów! A już na pewno nie limuzyn, które są wizytówką firmy i wyrabiają o niej zdanie przyszłej/aktualnej klienteli.


Tu się nie zgodzę. Wszystkie modele wyrabiają zdanie o danej firmie, bo wszystkich używają klienci firmy.
Zaś limuzyny są nastawione na to, że posiadają je ludzie na tyle majętni, że regularne (bądź częste) wizyty w serwisach nie stanowią dla nich tak dotkliwego problemu, jak dla tych "innych".
Z drugiej strony - fakt, że auta z najwyższej półki powinny być najwyższej jakości i reprezentować wszystko, co najlepsze ma do zaoferowania dana firma...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Markowski w Luty 26, 2011, 19:01:49
Chcecie auto solidne, kupcie sobie ręcznie robionego bentleya.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 26, 2011, 19:02:45
Cytuj

Daniel Wolny napisał:
No patrz, a zaraz za zderzakiem są montowane aż trzy chłodnice, ciekawe dlaczego? Pewnie chcą nas orżnąć z pieniędzy w razie stłuczki!


:-)
To kiepski przykład.
Dobrze wiesz, że chłodnice muszą tam być, aby mogły efektywnie działać.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kolano w Luty 26, 2011, 19:18:48
O jakim Passacie jest mowa ? B5 i B6 ?
Bo jeśli o B3 i B4 to jesteście w błędzie. Mialem B3 (pewnie składany z 3 :)) i złego słowa nie mogę powiedzieć. Poprzedni właściciel 3 razy wyciągał nim traktor z rowu. 4 razy trasa Norwegia-Polska ( tam i z powrotem). Mial 80 kucy (50% z nich bylo wykastrowanych). Części tanie jak barszcz.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Daniel Wolny w Luty 26, 2011, 19:19:13
Cytuj
Chłodnice muszą tam być, aby mogły efektywnie działać.


O RLY? To ECU chłodzenia już nie potrzebują? Szczególnie teraz, gdy wykonują pierdyliard operacji więcej, niż kiedyś.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 26, 2011, 19:34:12
Cytuj

Marcin Markowski napisał:
Tak, szajswageny, mimo, że nowa C5 ładnie wygląda i generalnie mi się podoba. Reklamę c5 widziałeś ? :P
C6 miałem okazję się przejechać, ładnie jeździ, widziałem co ma pod maskę i podziękuje, wolę swój znany burdel z plątaniną kabli umazianych w LHMie.


Ponoć o gustach się nie dyskutuje  :-P
Reklamę widziałem. I dla mnie jest to nie do przyjęcia, jak Citroen - firma słynąca z własnych, oryginalnych, nowatorskich rozwiązań, której aut kiedyś nie można było pomylić z żadnymi innymi, stara się upodabniać swoje auta do niemieckich (albo chociażby to sugerować).
Według mnie Citroen schodzi na psy  :-(
Co do C6, to zgadzam się z Tobą, chociaż nie miałem takiej okazji, jak Ty.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jędrzej Patelski w Luty 26, 2011, 20:28:40
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:
Reklamę widziałem. I dla mnie jest to nie do przyjęcia, jak Citroen - firma słynąca z własnych, oryginalnych, nowatorskich rozwiązań, której aut kiedyś nie można było pomylić z żadnymi innymi, stara się upodabniać swoje auta do niemieckich (albo chociażby to sugerować).
Według mnie Citroen schodzi na psy  :-(



Citroen - firma słynąca z własnych, oryginalnych, nowatorskich rozwiązań, której aut kiedyś nie można było pomylić z żadnymi innymi, stara się upodabniać swoje auta do niemieckich (albo chociażby to sugerować) dlatego, że:
-taka polityka pozwoli mu dotrzeć do nowej rzeszy klientów, która do tej pory wybierała niemieckie marki,
-klienci Citroena tego oczekują,
-długofalowo taka polityka może spowodować poprawę wizerunku marki na rynku.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Markowski w Luty 26, 2011, 21:19:37
Ja proponuje powrót do korzeni, niech nam złodzieje oddają Citroena, Andrzej byłby dumny, w końcu to Wielkopolanin.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 26, 2011, 22:20:36
Cytuj

Jędrzej Patelski napisał:
Citroen - firma słynąca z własnych, oryginalnych, nowatorskich rozwiązań, której aut kiedyś nie można było pomylić z żadnymi innymi, stara się upodabniać swoje auta do niemieckich (albo chociażby to sugerować) dlatego, że:
-taka polityka pozwoli mu dotrzeć do nowej rzeszy klientów, która do tej pory wybierała niemieckie marki,
-klienci Citroena tego oczekują,
-długofalowo taka polityka może spowodować poprawę wizerunku marki na rynku.


Nie liczyłbym na to, dlatego nie przyjmuję tego tłumaczenia.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Maciej Dankiewicz w Luty 26, 2011, 23:20:57
Panowie tak jak by trochę odeszli od tematu tego wątku i jak zwykle się kłócą... Tak tylko pozwoliłem sobie zauważyć :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Patelski w Luty 26, 2011, 23:53:53
Cytuj

Daniel Wolny napisał:
Cytuj
Chłodnice muszą tam być, aby mogły efektywnie działać.


O RLY? To ECU chłodzenia już nie potrzebują? Szczególnie teraz, gdy wykonują pierdyliard operacji więcej, niż kiedyś.


Pewnie są zbudowane z lepszych i wydajniej działających elementów :D

Cytuj

Bartek Krajewski napisał:
Cytuj

Jędrzej Patelski napisał:
Citroen - firma słynąca z własnych, oryginalnych, nowatorskich rozwiązań, której aut kiedyś nie można było pomylić z żadnymi innymi, stara się upodabniać swoje auta do niemieckich (albo chociażby to sugerować) dlatego, że:
-taka polityka pozwoli mu dotrzeć do nowej rzeszy klientów, która do tej pory wybierała niemieckie marki,
-klienci Citroena tego oczekują,
-długofalowo taka polityka może spowodować poprawę wizerunku marki na rynku.


Nie liczyłbym na to, dlatego nie przyjmuję tego tłumaczenia.


Ty zawsze masz swoje, oderwane od rzeczywistości zdanie...

Ciekawe czemu BMW, firma słynąca z solidnych, surowych, mocnych i dopracowanych samochodów wprowadziła diesle do serii 7 (dość dawno), a teraz odchodzi od swojej tradycji - tylnego napędu - na rzecz małych trzycylindrowych (!) przednionapędówek? Moim zdaniem to zeszmacenie się nieporównywalnie większe od przypisywania niemieckich cech do C5.

Co ma zrobić firma ze swoją tradycją, jeśli klient wymaga czegoś innego?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 27, 2011, 01:01:12
Cytuj

Zbigniew Patelski napisał:
Ty zawsze masz swoje, oderwane od rzeczywistości zdanie...


Mam do tego prawo i nie jesteś mi w stanie tego zabronić.
A Ty masz tendencję do zabierania głosu na miejsce swego brata. Skoro to jego dyskusja, to pozwól mu ją skończyć!

Cytuj
Ciekawe czemu BMW, firma słynąca z solidnych, surowych, mocnych i dopracowanych samochodów wprowadziła diesle do serii 7 (dość dawno), a teraz odchodzi od swojej tradycji - tylnego napędu - na rzecz małych trzycylindrowych (!) przednionapędówek? Moim zdaniem to zeszmacenie się nieporównywalnie większe od przypisywania niemieckich cech do C5.
Co ma zrobić firma ze swoją tradycją, jeśli klient wymaga czegoś innego?


Dokładnie - zeszmacają się, mając nadzieję na większy popyt. I sądzę, że wielbiciele BMW  zgodzą się z moim stwierdzeniem.
Nie wszyscy klienci wymagają czegoś innego. Powinni być wierni tradycji, licząc na wielbicieli stylu marki. Lub wprowadzać nowe, nie rezygnując do końca z tego, co wartościowe.
Bo zmieniając się, może zyskają nowych klientów, ale przy tym stracą wielu starych...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Markowski w Luty 27, 2011, 01:10:51
Każda firma to dziwka, nieważne jak wspaniałe ma tradycje.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Maciek Janowski w Luty 27, 2011, 08:18:12
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:
Cytuj

Zbigniew Patelski napisał:
Ty zawsze masz swoje, oderwane od rzeczywistości zdanie...


Mam do tego prawo i nie jesteś mi w stanie tego zabronić.
A Ty masz tendencję do zabierania głosu na miejsce swego brata. Skoro to jego dyskusja, to pozwól mu ją skończyć!


Chyba Bartek troche przesadziles, nerwy poniosly i zaczales sie robic zlosliwy. A co? Oni sa blizniakami jednojajowymi, ze jak jeden cos napisze to tak jakby za drugiego? Przeciez chlopaki mysla co wielorotnie juz udowodnili a nie wydaje mi sie by siedzieli na telefonie i sie zgadywali co jeden i drugi ma napisac. Dodatkowo przypomnij sobie jak Ty zostales ambasadorem kogos wiec w czym problem? No chyba, ze braku konsekwentnosci.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 27, 2011, 09:35:36
Cytuj

Maciek Janowski napisał:
Chyba Bartek troche przesadziles, nerwy poniosly i zaczales sie robic zlosliwy. A co? Oni sa blizniakami jednojajowymi, ze jak jeden cos napisze to tak jakby za drugiego? Przeciez chlopaki mysla co wielorotnie juz udowodnili a nie wydaje mi sie by siedzieli na telefonie i sie zgadywali co jeden i drugi ma napisac. Dodatkowo przypomnij sobie jak Ty zostales ambasadorem kogos wiec w czym problem? No chyba, ze braku konsekwentnosci.


Nie sądzę. Zwróciłem tylko uwagę, że to nieładnie odpowiadać za kogoś innego.
Zresztą od takich upomnień jest moderator, a Ty nim nie jesteś.
Są bliźniakami czy nie - i tak każdy powinien odpowiadać za siebie.
Jeśli masz na myśli forum CX-a, to w temacie "Różnice pomiędzy CX-em, a XM-em", po prostu szkoda mi było człowieka, który grzecznie odpowiadał na Twoje i Jędrzeja pytania, opierając się na swoim długoletnim doświadczeniu, a Wy traktowaliście go, jak gówniarza, chcąc koniecznie postawić na swoim...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Maciek Janowski w Luty 27, 2011, 10:11:39
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:

Nie sądzę. Zwróciłem tylko uwagę, że to nieładnie odpowiadać za kogoś innego.
Zresztą od takich upomnień jest moderator, a Ty nim nie jesteś.
Są bliźniakami czy nie - i tak każdy powinien odpowiadać za siebie.
Jeśli masz na myśli forum CX-a, to w temacie "Różnice pomiędzy CX-em, a XM-em", po prostu szkoda mi było człowieka, który grzecznie odpowiadał na Twoje i Jędrzeja pytania, opierając się na swoim długoletnim doświadczeniu, a Wy traktowaliście go, jak gówniarza, chcąc koniecznie postawić na swoim...


Nie przyjmuje tego tlumaczenia.
Chyba dobrze stalo sie dla ludzkosci, ze nie zostales Moderatorem Cx'a(moze Xm'a tez chciales byc)- by uciac wszelkie dyskusje na ten temat nie jest to moje odosobnione zdanie.
Przeczytaj, prosze, jeszcze raz watek o Cx i Xm- to raczej on nas potraktowal jak gowniarzy bo do dzis nie przedstawil wiarygodnych zrodel(folderow). Co innego dyskusja o Cx'ie czy o roznicach dotyczacych MkI i MkII(wiedza rzeczywiscie ogromna) a co innego dyskusja o szybkosci seryjnych modeli Citroena.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jędrzej Patelski w Luty 27, 2011, 11:50:12
Bartku! Napiszę prostymi słowami, żebyś nie zrozumiał na opak:
Nie rozumiesz jak funkcjonuje rynek. Weź się za studiowanie ekonomii. Mogę Ci pożyczyć parę książek jak chcesz.

Co do polityki firmy (Citroen, BMW, Jaguar itp.) - Nie jest ona przypadkowa.
Nie tworzą ją ludzie przypadkowi. Mają oni wysokie kwalifikacje (wyższe niż ja czy Ty). Każda decyzja jest dobrze przeliczona i przemyślana. Jak widać mają oni odmienne zdanie od Twojego.

Odnośnie mojego brata:
To nie jest nasza prywatna dyskusja. To jest forum ogólnodostępne. Każdy ma prawo zabrać głos w dyskusji. Polecam skupić się na treści jego wypowiedzi, a nie okolicznościach w jakich się odzywa.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Andrzej Barzał w Luty 27, 2011, 12:29:31
Panowie, wracamy do tematu. Jak dalej będziecie się kłócić to temat zostanie zamknięty i tyle.
Jeszcze raz proszę, w tym wątku piszemy tylko i wyłącznie o: "Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!"
To mówię ja Jarząbek... Moderator tego działu.
Amen
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Luty 27, 2011, 14:15:03
Cytuj

Jędrzej Patelski napisał:
Citroen ............ stara się upodabniać swoje auta do niemieckich (albo chociażby to sugerować) dlatego, że:

Współczesne, najeżone elektroniką hydrowozy kosztują niemal 2 razy wiecej niż ich niemieckie czy czeskie odpowiedniki, dlatego "wypuścili" C5 z zawieszeniem od 407, choć nie jest to jedyny powód...

Moim skromnym zdaniem poprawiła się jakość dróg ( nawet we Francji, choć w Polsce nie koniecznie) i wynalazek rodem z DS powoli zaczyna być tylko tradycją, kultem...

Porównując (na przestrzeni co najmniej 10 lat) jakość podróżowania hydrowozami (najpierw Xantią, teraz XM) na przemian z autami klasycznymi widzę tylko dwie niezaprzeczalne  zalety hydrowozów (przy założeniu ze jeździmy jednak po normalnych asfaltach):
- samopoziomowanie się niezależnie od ciężaru w bagażniku
- możliwość podniesienia zawieszenia (krawężniki, nieprzewidziane przeszkody, wypad do lasu itp.).
Może jestem mało wybredny, ale na niemieckiej autostradzie nie widziałem żadnej przewagi Xantii nad Fordem Mondeo, XM nad Oplem Omegą, czy Volvo
Muszę przy tym zaznaczyć, że żadne z tych aut nie było fabrycznie nowe (ostatni nowy samochód miałem w socjalizmie, he he), a czym auto starsze, tym bardziej hydro przestaje być zaletą, a staje się wadą, kolejnym kłopotem... Myślę, że coraz więcej europejczyków to dostrzega, szczególnie w kryzysie.

Ja jednak, wbrew logice lubię swego Xm i szkoda, że ostatnio ciągle mu coś dolega...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kolano w Luty 27, 2011, 14:23:40
Ci co mówią ze Citroen upodabnia swoje auta do niemieckich to niech obejrzy Top Gear sezon 8 odcinek 5.

http://www.youtube.com/watch?v=WmmOB3w9S2k

Tu jest Część 1 ( Polecam obejrzeć cały odcinek - jest mowa tez o CX)
Resztę części znajdziecie sami :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Kajetan Czyż w Luty 27, 2011, 14:25:11
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:

Może jestem mało wybredny, ale na niemieckiej autostradzie nie widziałem żadnej przewagi Xantii nad Fordem Mondeo, XM nad Oplem Omegą, czy Volvo


to może ja jestem jakiś  'delikates', ale jadąc autem z 'tradycyjnym' zawieszeniem często wyczuwam takie drobne drgania, na autostradzie przy dużych prędkościach jak by non stop po mikro garbach jechać, w Xantii jadę i jak by inna nawierzchnia.. w ogóle takie drgania nie dochodzą..
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 27, 2011, 19:53:49
Cytuj

Maciek Janowski napisał:
Nie przyjmuje tego tlumaczenia.
Chyba dobrze stalo sie dla ludzkosci, ze nie zostales Moderatorem Cx'a(moze Xm'a tez chciales byc).
Przeczytaj, prosze, jeszcze raz watek o Cx i Xm- to raczej on nas potraktowal jak gowniarzy bo do dzis nie przedstawil wiarygodnych zrodel(folderow). Co innego dyskusja o Cx'ie czy o roznicach dotyczacych MkI i MkII(wiedza rzeczywiscie ogromna) a co innego dyskusja o szybkosci seryjnych modeli Citroena.


Takie jest moje zdanie. Ale to Twoja decyzja, czy się z nim zgodzisz - mnie na tym nie zależy.
To, że zadałem pytanie odnośnie obowiązków moderatora, nie oznacza jesszcze, że chciałem nim być. Bo pewnie, gdybym naprawdę chciał, to bym był. A wtedy - uwierz mi - dla niektórych napewno byłoby gorzej!
Darek źle Was nie potraktował, tylko zaproponował, abyście sprawdzili to sami, chociaż według niego foldery to źródło mało wiarygodne (wyjaśnił, dlaczego). Ale Wam wciąż było mało... A foldery bez problemu możecie przejrzeć sami w realu, lub w internecie. A ja się z nim zgadzam, że bardziej wiarygodnym źródłem są osobiste doświadczenia użytkowników danych modeli, niż dane katalogowe.
A zauważ, że Darek miał i ma również XM-a, więc wiedzę o tym modelu posiada też!

Cytuj

Jędrzej Patelski napisał:
Nie rozumiesz jak funkcjonuje rynek. Weź się za studiowanie ekonomii. Mogę Ci pożyczyć parę książek jak chcesz.
Co do polityki firmy (Citroen, BMW, Jaguar itp.) - Nie jest ona przypadkowa.
Nie tworzą ją ludzie przypadkowi. Mają oni wysokie kwalifikacje (wyższe niż ja czy Ty). Każda decyzja jest dobrze przeliczona i przemyślana. Jak widać mają oni odmienne zdanie od Twojego.


Miałem z tym do czynienia wiele lat temu i nie interesuje mnie to, ale dzięki za dobre chęci  ;-)
Gdyby nie "rządy" ekonomistów w fabrykach, to napewno produkowano by dużo lepsze auta. A także weszło by do produkcji wiele wspaniałych projektów, które niestety zostały zarzucone (np. Citroen Activa, Syrena Sport, Wars i wiele innych...).
Wniosek jest taki, że trzeba liczyć kasę, ale nie można mierzyć wszystkiego tylko przez pryzmat pieniędzy. Przecież gdyby w czasach DS-a księgowi mieli aż takie wpływy, jak dzisiaj, to ów samochód nie trafiłby do seryjnej produkcji, a jeżeli, to niedużo by z niego zostało...


Cytuj

Andrzej Barzał napisał:
Panowie, wracamy do tematu. Jak dalej będziecie się kłócić to temat zostanie zamknięty i tyle.
Jeszcze raz proszę, w tym wątku piszemy tylko i wyłącznie o: "Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!"
To mówię ja Jarząbek... Moderator tego działu.


Rozumiem i wiem, że masz rację.
Ale - jak widzisz - czasem się nie da, bo niby łączy nas dużo, lecz też wiele różni...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Maciek Janowski w Luty 27, 2011, 20:23:02
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:
Takie jest moje zdanie. Ale to Twoja decyzja, czy się z nim zgodzisz - mnie na tym nie zależy.
To, że zadałem pytanie odnośnie obowiązków moderatora, nie oznacza jesszcze, że chciałem nim być. Bo pewnie, gdybym naprawdę chciał, to bym był. A wtedy - uwierz mi - dla niektórych napewno byłoby gorzej!
Darek źle Was nie potraktował, tylko zaproponował, abyście sprawdzili to sami, chociaż według niego foldery to źródło mało wiarygodne (wyjaśnił, dlaczego). Ale Wam wciąż było mało... A foldery bez problemu możecie przejrzeć sami w realu, lub w internecie. A ja się z nim zgadzam, że bardziej wiarygodnym źródłem są osobiste doświadczenia użytkowników danych modeli, niż dane katalogowe.
A zauważ, że Darek miał i ma również XM-a, więc wiedzę o tym modelu posiada też!

Lepiej przeczytaj post#652 w tym watku bo widze, ze kiepski bylby z Ciebie Moderator(a od straszenia sa strachy na wroble lub mozesz postraszyc babke pradem- juz sie boje). Koncze temat.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 27, 2011, 20:32:18
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Ja jednak, wbrew logice lubię swego Xm i szkoda, że ostatnio ciągle mu coś dolega...


Lubię czytać Twoje posty, bo po nich widzę, że "życiowy" z Ciebie gość  :D
I zgadzam się z nimi, ale najbardziej podoba mi się powyższe zdanie (też życiowe)  :-)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Markowski w Luty 27, 2011, 21:04:44
Akurat z Syreną Sport nie trafiłeś, udupił ją reżim komunistyczny, nie ekonomia.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 27, 2011, 21:45:12
Cytuj

Krzysztof Kolano napisał:
Ci co mówią ze Citroen upodabnia swoje auta do niemieckich to niech obejrzy Top Gear sezon 8 odcinek 5.
http://www.youtube.com/watch?v=WmmOB3w9S2k
Tu jest Część 1 ( Polecam obejrzeć cały odcinek - jest mowa tez o CX)
Resztę części znajdziecie sami :)


Dzięki za info  :)
Sprecyzuję - mowa o CX-ie jest pod koniec części 3-ciej i na początku 4-tej, a potem o C6.

Cytuj

Kajetan Czyż napisał:
w Xantii jadę i jak by inna nawierzchnia.. w ogóle takie drgania nie dochodzą..


Więc pewnie Twoja Xantia nie ma HA - prawda? ;-P
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 27, 2011, 21:49:19
Cytuj

Kajetan Czyż napisał:
 w Xantii jadę i jak by inna nawierzchnia.. w ogóle takie drgania nie dochodzą..


Więc pewnie Twoja Xantia nie ma HA - prawda?  ;-P


Cytuj

Marcin Markowski napisał:
Akurat z Syreną Sport nie trafiłeś, udupił ją reżim komunistyczny, nie ekonomia.


Fakt - przyznaję się do błędu  :D


Cytuj

Maciek Janowski napisał:
Lepiej przeczytaj post#652 w tym watku
Koncze temat.


Bałbym się, będąc na Twoim miejscu.
Bo byłeś już 2 razy zawieszony, a podobno do trzech razy sztuka...  :D
Więc "kończ, Waść i wstydu oszczędź"!  ;-)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Kajetan Czyż w Luty 27, 2011, 23:08:21
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:
Cytuj

Kajetan Czyż napisał:
 w Xantii jadę i jak by inna nawierzchnia.. w ogóle takie drgania nie dochodzą..


Więc pewnie Twoja Xantia nie ma HA - prawda?  ;-P




ma, ale poprzedni właściciel je 'usprawnił' i założył 'gruchy' od innego modelu i w ogóle nie czuć jego działania..

jak kupiłem auto i odkryłem to HA to miałem pomysł żeby to naprawić, po drodze były inne wydatki no i czytając Wasze posty, a szczególnie ten wątek mocno się zastanawiam czy co kolwiek z tym robić - narazie jest miękko.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 27, 2011, 23:21:29
Cytuj

Kajetan Czyż napisał:
ma, ale poprzedni właściciel je 'usprawnił' i założył 'gruchy' od innego modelu i w ogóle nie czuć jego działania..
jak kupiłem auto i odkryłem to HA to miałem pomysł żeby to naprawić, po drodze były inne wydatki no i czytając Wasze posty, a szczególnie ten wątek mocno się zastanawiam czy co kolwiek z tym robić - narazie jest miękko.


Na Twoim miejscu założyłbym gruszki zalecane przez producenta. Po to, aby sprawdzić, jak z tym będzie.
Jeśli nie spodoba Ci się wersja fabryczna, to założysz z powrotem te dotychczasowe ( "nieoryginalne" )...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Majewski w Luty 27, 2011, 23:34:57
Skoro jest dobrze to po co kombinować ? Zazwyczaj walka toczy się o przywrócenie miękkości w aucie.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Luty 28, 2011, 00:05:47
Cytuj

Artur Majewski napisał:
Skoro jest dobrze to po co kombinować ?


Po to, aby sprawdzić, jak to będzie działało na sferach dedykowanych do tego auta - czyli dla wiedzy  ;-)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Markowski w Luty 28, 2011, 00:28:16
Ja tam lubie jak XM jest troche twardy, przy 180km/h bujanie jest niefajne.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Kajetan Czyż w Luty 28, 2011, 09:21:23
Cytuj

Bartek Krajewski napisał:



Na Twoim miejscu założyłbym gruszki zalecane przez producenta. Po to, aby sprawdzić, jak z tym będzie.
Jeśli nie spodoba Ci się wersja fabryczna, to założysz z powrotem te dotychczasowe ( "nieoryginalne" )...


od dawna chodzi mi po głowie ten pomysł, ale musiał bym kupić 4 gruchy , a może się okazać, że będzie twardziej (a będzie na pewno) , no i kwestia czy mam sprawne HA (komputer i inne podzespoły) czy nie ten watek nie napawa optymizmem:/

no i wracając - podmienił bym na chwilę chętnie, ale nie mam wolnych 4 gruszek:)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Kajetan Czyż w Luty 28, 2011, 09:35:14
Cytuj

Marcin Markowski napisał:
Ja tam lubie jak XM jest troche twardy, przy 180km/h bujanie jest niefajne.


Tu się zgadzam, co prawda moja Xantia takich prędkości za często nie osiąga (przeważnie kulam się po mieście) - to jak przychodzi jazda w wyższymi prędkościami to przydało by się twardsze zawieszenie na łukach zwłaszcza...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Luty 28, 2011, 17:16:49
Przy 180km/h raczej nie powinno być "niebezpiecznego" bujania , chyba że masz HA niesprawne, albo w ogóle go nie masz :) Moja Cytryna duużo lepiej się sprawdza w sprawie resorowania przy prędkościach pow. 100km/h lub bardziej dynamicznej jeździe. Jakoś lepiej wtedy ten syf na drodze chłonie.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Markowski w Luty 28, 2011, 18:24:09
Dla mnie różnica pomiędzy trybem sport na normal jest taka, że świeci się kontrolka na desce, nie odczuwam żadnej różnicy.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Artur Zamozny w Luty 28, 2011, 19:20:33
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Moja Cytryna duużo lepiej się sprawdza w sprawie resorowania przy prędkościach pow. 100km/h lub bardziej dynamicznej jeździe. Jakoś lepiej wtedy ten syf na drodze chłonie.


Nic dodać, bezwładność krążownika .Przy większych prędkościach nie zdąży wpaść koło na samo dno dziury
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jędrzej Patelski w Luty 28, 2011, 20:31:07
Cytuj

Artur Zamozny napisał:
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Moja Cytryna duużo lepiej się sprawdza w sprawie resorowania przy prędkościach pow. 100km/h lub bardziej dynamicznej jeździe. Jakoś lepiej wtedy ten syf na drodze chłonie.


Nic dodać, bezwładność krążownika .Przy większych prędkościach nie zdąży wpaść koło na samo dno dziury


Co nie znaczy, że na zawieszenie działają mniejsze siły ;)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Marzec 01, 2011, 01:02:40
Cytuj

Marcin Markowski napisał:
Dla mnie różnica pomiędzy trybem sport na normal jest taka, że świeci się kontrolka na desce, nie odczuwam żadnej różnicy.


Jeśli masz HA2, to trudno jest wyczuć różnicę, gdyż tym steruje komp HA w sposób dynamiczny  :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Markowski w Marzec 01, 2011, 11:57:47
No mam HA2, bo w MK2 to raczej HA1 nie montowano, nie?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Marzec 01, 2011, 22:50:45
Cytuj

Marcin Markowski napisał:
No mam HA2, bo w MK2 to raczej HA1 nie montowano, nie?


Raczej nie  ;-)
Ale jakaś różnica powinna być, chociaż chwilowa.
Jeśli nie odczuwasz żadnej, to kłania się znany temat...  :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Marzec 02, 2011, 23:34:45
Z tymi dziurami to mam na myśli pofalowany asfalt gdzie na zakręcie "zwyczajne" auto potrafią takie muldy wyrzucić na pobocze, a mój XM lepiej takie zakręty bierze przy szybszej jeździe niż jakbym jechał wolniej, także dno dziury w tym wypadku odpada :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Marzec 03, 2011, 11:47:46
Cytuj

Marcin Markowski napisał:
Dla mnie różnica pomiędzy trybem sport na normal jest taka, że świeci się kontrolka na desce, nie odczuwam żadnej różnicy.

U mnie było podobnie, a czasem nawet odwrotnie: zaraz po przełączeniu w tryb sport auto robiło się bardziej miękkie ale miałem niewłaściwy komp ha. Teraz jest o wiele lepiej w trybie soft i różnica po przełączeniu na sport jest zauważalna nawet podczas zwykłej jazdy miejskiej...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Marzec 03, 2011, 16:43:40
Potwierdzam. Czuć różnicę między trybami.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Markowski w Marzec 13, 2011, 16:51:44
Jednak poprawka, działa mi sport.
Wspomaganie jest duużo słabsze na sporcie :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Daniel Wolny w Marzec 13, 2011, 18:20:16
Cytuj
Wspomaganie jest duużo słabsze na sporcie


ROTFL. Voodoo People :D
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Markowski w Marzec 13, 2011, 18:49:15
Na parkingu włączyłem to zadyszki dostałem od kręcenia kółkiem. No i bardziej dziury czuć.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jędrzej Patelski w Marzec 13, 2011, 19:24:30
Cytuj

Marcin Markowski napisał:
Na parkingu włączyłem to zadyszki dostałem od kręcenia kółkiem.


Hehe :D to chyba coś masz zepsute w tej hydraulice, jak po włączeniu trybu sport kierownica Ci się ciężej kręci :P
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Markowski w Marzec 13, 2011, 20:47:12
Nie ciężej, co to to nie, idzie jak masło, tylko hmm... nie wiem jak to wytłumaczyć, musiałem więcej kolek nią nakręcić aby uzyskać ten sam skręt kół co przy trybie auto - czyli ok, bo tak ma działać sport.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Marzec 13, 2011, 22:31:11
Cytuj

Marcin Markowski napisał:
musiałem więcej kolek nią nakręcić aby uzyskać ten sam skręt kół co przy trybie auto - czyli ok, bo tak ma działać sport.


Jesteś pewien, że nie powinno być odwrotnie?  ;-)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jędrzej Patelski w Marzec 13, 2011, 23:21:30
Cytuj

Marcin Markowski napisał:
Nie ciężej, co to to nie, idzie jak masło, tylko hmm... nie wiem jak to wytłumaczyć, musiałem więcej kolek nią nakręcić aby uzyskać ten sam skręt kół co przy trybie auto - czyli ok, bo tak ma działać sport.


Myślę, że tryb sport nie wpływa na działanie przekładni.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Daniel Wolny w Marzec 13, 2011, 23:51:39
To jest technicznie, z punktu budowy układu hydraulicznego niemożliwe.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Markowski w Marzec 14, 2011, 00:02:03
Wiem co widziałem. Dla mnie ma tak działać tryb sport, przy dużej prędkości,ostre skręty kierownicą z wyczulonym wspomaganiem mogą skończyć się tragicznie.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Maciek Janowski w Marzec 14, 2011, 00:19:14
sportowe samochody maja mniejsza liczbe obrotow kierownica od polozen skrajnych. co innego jest mniejsze wspomaganie czyli wieksza sila do przylozenia by obrocic kolem kierownicy, liczba obrotow sie nie zmniejsza bo przelozenie jest takie samo(w Xm'ie).
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Daniel Wolny w Marzec 14, 2011, 00:34:23
Marcin: przestudiuj sobie schemat układy hydraulicznego z HA i diravi (o ile jeszcze masz), zamiast upierać się przy takich wyssanych z palca bzdurach.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Marzec 14, 2011, 08:58:50
Cytuj

Marcin Markowski napisał:
Wiem co widziałem. Dla mnie ma tak działać tryb sport, przy dużej prędkości,ostre skręty kierownicą z wyczulonym wspomaganiem mogą skończyć się tragicznie.

Być może w wersjach z Diravi w trybie sport otwiera się jakiś zaworek upustowy (bypass ?) i część lhm kierowana do przekładni wraca do zbiorniczka? To jest technicznie możliwe i nawet prawdopodobne ale na pewno nie może zmieniać się przełożenie przekładni.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Maciek Janowski w Marzec 14, 2011, 10:33:59
diravi 'utwardza' wspomaganie kierownicy w zależnosci od czynnikow zewnetrznych.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Michal Pawlaczyk w Marzec 14, 2011, 12:01:18
Precyzując. Działanie Diravi zależy od tacho. Ograniczenie siły wspomagania zależy od czynnika mechanicznego. Im wyższa prędkość tym mniejsze wspomaganie.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Markowski w Marzec 14, 2011, 12:55:53
Niestety będę się upierał, bo identycznie działało mi w poprzednim XMie. Samochód się utwardza, a siła wspomagania maleje.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jędrzej Patelski w Marzec 14, 2011, 14:14:57
Zdecyduj się w końcu jak to wspomaganie u Ciebie działa.
Cytuj

Marcin Markowski napisał:
Nie ciężej, co to to nie, idzie jak masło, tylko hmm... nie wiem jak to wytłumaczyć, musiałem więcej kolek nią nakręcić aby uzyskać ten sam skręt kół co przy trybie auto -


Czy może:

Cytuj

Marcin Markowski napisał:
Niestety będę się upierał, bo identycznie działało mi w poprzednim XMie. Samochód się utwardza, a siła wspomagania maleje.


O ile z drugim mogę się zgodzić, to co do pierwszego mam pewnie wątpliwości :-)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Maciek Janowski w Marzec 14, 2011, 16:53:50
pewnie ciezej sie kreci i sie wydaje, ze wiecej kolek sie robi;)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Markowski w Marzec 14, 2011, 18:31:08
Napisałem, że nie wiem jak to opisać. W każdym razie, po przełączeniu w tryb sport jest różnica.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jędrzej Patelski w Marzec 14, 2011, 19:45:10
Cytuj

Marcin Markowski napisał:
Napisałem, że nie wiem jak to opisać. W każdym razie, po przełączeniu w tryb sport jest różnica.


Może pompa niedomaga?:P
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Markowski w Marzec 14, 2011, 19:46:49
: ) Nie. Pompa działa wyśmienicie, jak i całe hydro.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Maciej Dankiewicz w Marzec 14, 2011, 20:36:03
Hydractive nie ma żadnego wpływu na wspomaganie.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Michał Głodek w Kwiecień 25, 2011, 12:18:00
A dlaczego jest tak, że jak wpadnę w poślizg (np przy 60kmph) to [color=ff0000]piii[/color]a nie mogę uciągnąć kierownicy żeby się z niego wyprowadzić (przykładowo jedno koło się ślizga wtedy, więc niewiadomo ile mam na liczniku...

To dlatego iż Diravi zmniejsza siłę wspomagania?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Kwiecień 25, 2011, 15:39:08
Cytuj

Michał Głodek napisał:
To dlatego iż Diravi zmniejsza siłę wspomagania?


Raczej nie, bo Diravi jest po to, aby wspomagać działanie układu kierowniczego, zależnie od prędkości.
Zresztą, w Twoim T.C.T jest układ Dirass, a nie Diravi (jeśli dobrze kojarzę). A Dirass zawsze powinno wspomagać z jednakową siłą.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Daniel Wolny w Kwiecień 25, 2011, 16:50:58
Ekhm, diravi to też dirass (direction assistante - wspomaganie kierownicy). Wiem, czepiam się... ;-)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Michał Głodek w Maj 01, 2011, 12:48:26
Czym konkretnie różni się jedno od drugiego?

Ja może podam link do PDF z moim rozszyfrowanym VINem...
http://glodek.com.pl/download/VIN.pdf (http://glodek.com.pl/download/VIN.pdf)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Maj 01, 2011, 23:25:04
Cytuj

Michał Głodek napisał:
Czym konkretnie różni się jedno od drugiego?


Tym, że Dirass wspomaga zawsze z jednakową siłą (teoretycznie - jeśli jest sprawne  ;-)), a Diravi dostosowuje siłę wspomagania do prędkości (im niższa prędkość, tym siła działania większa); poza tym Diravi posiada też funkcję samopowrotu kierownicy do pozycji neutralnej (koła w położeniu do jazdy na wprost).
Diravi w XM-ach stosowano chyba tylko razem z silnikami V6.
W Twoim aucie jest Dirass, dlatego w rozszyfrowaniu VIN-u napisano "wspomaganie układu kierowniczego stałe".
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Markowski w Maj 01, 2011, 23:53:10
Diravi jest [color=ff0000]piii[/color]te, nie ma to tamto. Jak biore volviaka, audi i c2 to praktycznie za kazdym razem dziwie sie dlaczego nie wracaja im kola :>
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Michał Głodek w Maj 02, 2011, 12:06:58
Aleście mi zazdrość właczyli haha :D

Dobra, no to czemu jest ten efekt, że faktycznie w wypadku poślizgu, gdzie jadę bokiem (nie myślcie, że jestem taki pirat, ale zdarzyło się raz albo dwa) to jest niesamowicie ciężko wieloryba wyprostować... W sensie kierownicę...

Działo sie tak w zimie...
Bo jeśli stwierdzicie, że on tak ma, to ja zwalniam o 70% :P
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Maciek Janowski w Maj 02, 2011, 12:52:38
Wieloryb to C5. Nie mylic Diravi z wyprowadzeniem samochodu z poslizgu- stworzony dla poprawienia komfortu i bezpieczenstwa jazdy.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Andrzej Barzał w Maj 02, 2011, 15:32:38
Cytuj

Maciek Janowski napisał:
Wieloryb to C5. Nie mylic Diravi z wyprowadzeniem samochodu z poslizgu- stworzony dla poprawienia komfortu i bezpieczenstwa jazdy.


Stworzone tylko i wyłącznie dla komfortu, dla bezpieczeństwa już niekoniecznie. Diravi całkowicie izoluje kierowcę od drogi, przez co w niektórych wypadkach łatwo przeholować. Z tego powodu z diravi definitywnie zrezygnowano wraz z wprowadzeniem nowej jednostki napędowej 2,9 V6.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Bartek Krajewski w Maj 02, 2011, 17:46:37
Cytuj

Michał Głodek napisał:
Dobra, no to czemu jest ten efekt, że faktycznie w wypadku poślizgu, gdzie jadę bokiem (nie myślcie, że jestem taki pirat, ale zdarzyło się raz albo dwa) to jest niesamowicie ciężko wieloryba wyprostować... W sensie kierownicę...
Działo sie tak w zimie...
Bo jeśli stwierdzicie, że on tak ma, to ja zwalniam o 70% :P


Możliwe, że Twoje wspomaganie nie działa wystarczająco sprawnie i czasami "zacina się". A z tym bywa najgorzej właśnie w zimie.
Tak nie powinno być, ale zdarza się. A jeśli u Ciebie tak bywa, to faktycznie lepiej zwolnij  ;-)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Maciek Janowski w Maj 02, 2011, 20:50:32
Cytuj

Andrzej Barzał napisał:
Cytuj

Maciek Janowski napisał:
Wieloryb to C5. Nie mylic Diravi z wyprowadzeniem samochodu z poslizgu- stworzony dla poprawienia komfortu i bezpieczenstwa jazdy.


Stworzone tylko i wyłącznie dla komfortu, dla bezpieczeństwa już niekoniecznie. Diravi całkowicie izoluje kierowcę od drogi, przez co w niektórych wypadkach łatwo przeholować. Z tego powodu z diravi definitywnie zrezygnowano wraz z wprowadzeniem nowej jednostki napędowej 2,9 V6.


Mysle, ze progresywne wspomaganie zalezne od predkosci poprawia bezpieczenstwo.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Michał Głodek w Maj 02, 2011, 21:05:56
Tak tak, wiem że wieloryb to C5, pardon, tak tylko chciałem zobrazować wielkość...

Dzięki Panowie za pojaśnienie... Być może pomimo dość dobrze doposażonego TCT Diravi celowo nie było... Ze względu na to że silnik dwulitrowy doładowany miał raczej szalonych odbiorców niż spokojnych... To samo tyczy się większych tarcz...

Czasami polityka firmy bywa bardzo przemyślana... :P

Samo wspomaganie działa ok wg mnie... Nie mam żadnych zastrzeżeń do niczego... Za wyjątkiem jego intensywności ale to z tego co widzę wszędzie występuje. Ja już się przyzwyczaiłem...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jędrzej Patelski w Maj 02, 2011, 23:11:48
Cytuj

Michał Głodek napisał:
Dzięki Panowie za pojaśnienie... Być może pomimo dość dobrze doposażonego TCT Diravi celowo nie było... Ze względu na to że silnik dwulitrowy doładowany miał raczej szalonych odbiorców niż spokojnych...


A ja myślę, że cena 36000zł za przekładnię Diravi w porównaniu do powiedzmy 4000zł za zwykłą była wystarczającym powodem, dlaczego firma nie zdecydowała się jej montować w "kompaktowych" wersjach ;)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Michał Głodek w Maj 03, 2011, 00:57:44
Jest w tym bardzo dużo racji :)

Ale zdaje się, że prowadzimy OT, więc ja się usuwam w cień...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 20, 2011, 11:32:21
Witam. Z racji tego, że nie jestem zadowolony z komfortu, cały czas coś próbuję temu zaradzić i podejrzewam, że jestem na dobrym tropie. Zamontowałem filtr paliwowy z ciężarówki Mann z odstojnikiem (1l) i wpiałem go w przewód powrotu z przekładni a zbiornikiem. Zdziwnienie mnie złapało jak nagle po odpaleniu wspomaganie chodziło miodnie lekko i bez przycięć. Po zgaszeniu auta zawieszenie uginało się jeszcze z 3 min jak nigdy dotąd. Myslę że tym doświadczeniem potwierdziłem to co kiedyś pisałem, że te mikrobąbelki działają bardzo negatywnie na układ objawiając się sztywniejszym i głośniejszym resorowaniem. Hydroszok pomijam bo odpinałem przewód powrotny tylko.
Czy przecieki z siłowników wracają tym samym powrotem co ze wspomagania ? Mam na silownikach z przodu dość duże przecieki i butelkę 1,5l ten przewód zapełnia mi w 10-15 sek
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 20, 2011, 13:42:45
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
...Zamontowałem filtr paliwowy z ciężarówki Mann z odstojnikiem (1l) i wpiałem go w przewód powrotu z przekładni a zbiornikiem.

...Czy przecieki z siłowników wracają tym samym powrotem co ze wspomagania ? Mam na silownikach z przodu dość duże przecieki i butelkę 1,5l ten przewód zapełnia mi w 10-15 sek

No to gratuluję odwagi i sukcesu; jesteś w lepszej sytuacji niż koledzy z silnikami 2,5 td, bo tam nie wetknie się już szpilki, a co dopiero filtr z odstojnikiem. Zastanawiam się, czy profilaktycznie nie wzmocnić przewodu powrotnego pomiędzy przekładnią, a tym filtrem, bo na pewno wzrośnie tam trochę ciśnienie...

Jestem pewien, że powrót z przekładni jest odseparowany od pozostałych powrotów, ale tak duże przecieki wg mnie nie mogą być tylko z siłowników, bo po zgaśnięciu lub na wolnych obrotach silnika samochód opadałby niemal natychmiast (?)

Na uszkodzone (nieszczelne, z luzami mechanicznymi) siłowniki przednie wymyśliłem taki patent, że zastosowałem w ich miejsce siłowniki od Xantii V6. Auto odzyskało komfort; nie opada po nocy jak poprzednio; przód podnosi się natychmiast, a są to tylko siłowniki używane!

Niewiarygodne jak dużo tracimy nie mając szans na nowe siłowniki i poduszki. A propos ostatnich. Po wymianie prawej poduchy na tę od Roberta zawieszenie przestało łomotać. Gdybym tak mógł obecnie "sprężyć" się na lewą, pewnie komfort XM nie byłby tylko legendarnym...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 20, 2011, 23:03:37
U mnie przód niestety po nocy opada, a jak wyjdę z auta po zgaszeniu silnika to cytryna "warczy" na mnie przez chwilę. Podejrzewam że lhm przeciska się tam gdzie nie powinien wydając takie dźwięki. To w takim razie który przewód przy zbiorniku jest powrotem z siłowników przednich i tylnich? MAm jeszcze przeciek na tylnim elektrozaworze, ale dostęp do niego strasznie mnie zniechęca żeby wstawić tam inną iglicę :/
O te stuki też podejrzewałem te nieszczęsne poduszki ewentualnie przekoszone lekko siłowniki.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 21, 2011, 09:20:40
W samochodzie z silnikiem V6 na pewno inaczej ukształtowano tłumiki ale w moim aucie po zdjęciu kosza na koło zapasowa dostęp do zaworka ha jest chyba wygodniejszy (o ile dobrze pamiętam) niż z przodu.

Nigdy nie chciało mi się zagłębiać w tzw. "powrotologię" lhm, wiem tylko którędy wraca płyn z przekładni kierowniczej. Zastanawiająca jest jednak u Ciebie tak duża ilość płynu w powrotach innych niż ten z przekładni; w końcu całe zawieszenie i hamulce to tylko 2 tłoczki...

Powrót przecieków z siłownika wspomagania "zasila" wprawdzie powroty z korektorów wysokości, a "pobiera" olej o obwodu wspomagania ale to cieniutka rureczka...

Myślę, że przyczyną tego dużego przecieku są właśnie siłowniki przednie + przedni korektor wysokości
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 22, 2011, 13:31:11
U mnie leje z powrotu tylnego elektrozaworu HA , przód HA odkryłem że wraca innym wężykiem, bynajmniej u mnie. Korektory nie leją. Zawór hamulcowy kropelkuje. Najbardziej wycieka z powortu wspomagania, tego największego przekroju wąż obok ssawnego i podejrzewam, że tamtędy też leją silowniki przednie.
Dostep do tylnego zaworku HA pięknie i skutecznie zasłania mi  poprzeczny wydech i jego osłona + butla gazowa także to robota na pół dnia w sumie jest.
Wojtku orientujesz się czy od wersji MKI siłownik pasuje? Czy tylko MKII wchodzi w grę, ewentualnie siowniki od Xantii+ przeróbka ?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Sylwester Maciejczuk w Czerwiec 23, 2011, 09:33:56
Witam .
Z powrotu wspomagania musi się tak lać ,gdyż przez wspomaganie  LHM płynie ciągle .Powrót ten jest też od konżektora i stąd takie ilości płynu ,ale to stan normalny .Przecieki z siłowników  wracają inna drogą .
Sądzę ,że o Ciebie jest Dirass a nie Diravi i pompa 6+2 .

Pozdrawiam.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 24, 2011, 10:29:05
Tak, pompa 6+2 + dirass. W takim razie którym przewodem wracają przecieki z siłowników?, jak z innych się prawie że nie leje, a jak leje to akurat z dystrybutora i elektrozaworu tylnego?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Sylwester Maciejczuk w Czerwiec 25, 2011, 00:41:15
Witam .
Wszystkie przecieki wracają do jednego powrotu,który wychodzi ze zbiornika LHM pionowo do góry.

Pozdrawiam .
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 25, 2011, 09:19:26
Jak to wszystkie ? u mnie przecieki zaworu hamulcowego wracają poziomym powrotem do zbiornika , przedni elektrozawór od HA wraca poziomym powrotem, tylni elektrozawór HA wraca pionowym grubszym, wspomaganie wraca poziomym zbrojonym, korektory chyba też poziomym. Zostaje jeden cieniutki pionowy powrót, z którego u mnie nic nie leci. W takim razie przecieki z siłowników którędy wracają do zbiornika ?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 26, 2011, 19:43:16
Nie wiem w którym miejscu łączą się powroty siłowników z innymi powrotami ale bardzo łatwo możesz sprawdzić każdy siłownik osobno. Wystarczy skręcić max. koło i zdjąć gumowy przewód powrotu z rureczki stalowej na nadkolu (tuż za siłownikiem). Musisz jednak zaślepić (np. jakimś miękkim patyczkiem) wypływ z owej rureczki...

Każdy siłownik od Xantii będzie pasował, byle tłoczysko było właściwej średnicy, czyli do XM V6 koniecznie fi 25 (np. z Xantii V6). Trzeba jednak jeszcze zastosować łączniki od Xantii i tu jest może najtrudniej: Xantia V6 ma łączniki M12/M12, a "zwykła" M10/M10, tak samo jak XM.

Wbrew pozorom materiał łączników nie przedstawia sobą niczego szczególnego. Można je poprzecinać, nagwintować i połączyć w dowolny sposób za pomocą tulejek i nakrętek kontrujących (kiedyś przecież bywały regulowane łączniki) albo po prostu zespawać
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Michal Pawlaczyk w Czerwiec 27, 2011, 09:54:03
Tak wyglądają powroty u ciebie.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Czerwiec 27, 2011, 23:23:06
Czyli silownik od XM mkI 25mm też będzie pasował do MKII ? przy kołach z tych powrotów to wiem że ciekło, bo ostatnio chciałem te przewody wymienić i mi na zgaszonym aucie dosyć mocno olało tarcze i wszystko w około, a wiem że w poprzednim XMie z pękniętym wężykiem przejechałem 50km i niewiele ubyło wtedy także chyba trzeba się rozglądać za siłownikami :/
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 29, 2011, 15:33:24
Zalanie tarczy z pękniętego wężyka gumowego nie świadczy jednak o tym, że przecieki są tylko z siłownika. Przy pracującym silniku dość intensywnie kapie też ze stalowej rurki na nadwoziu.
Nie sprawdzałem osobiście  ale jestem niemal pewien, że siłowniki 25 mm od MkI będą pasować do poduszek MkII z gniazdami 25 mm...

Niestety nowych siłowników do Xantii V6 (średnica tłoczyska 25mm) podobno też już nie ma.

Pewna epoka kończy się chyba bezpowrotnie...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 29, 2011, 15:44:31
Dzisiaj jestem już pewny, że nędzny komfort w XM to nie tylko "zasługa"nieszczelnych elektrozaworków, rozkalibrowanych tłoczków w blokach ha, czy nieszczęsny komputer hydractivu ale przede wszystkim zniszczone starością i przebiegiem siłowniki przednie oraz ich poduszki.
Po wymianie kompa ha i założeniu nowego elektrozaworka komfort poprawił się może o 20-30% (trochę więcej na dobrych asfaltach), ale po założeniu siłowników od Xantii i zregenerowaniu  poduszki (niestety tylko prawej) poprawił się zdecydowanie także na wybojach...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Borowski w Czerwiec 29, 2011, 20:42:26
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Dzisiaj jestem już pewny, że nędzny komfort w XM to nie tylko "zasługa"nieszczelnych elektrozaworków, rozkalibrowanych tłoczków w blokach ha, czy nieszczęsny komputer hydractivu ale przede wszystkim zniszczone starością i przebiegiem siłowniki przednie oraz ich poduszki.
Po wymianie kompa ha i założeniu nowego elektrozaworka komfort poprawił się może o 20-30% (trochę więcej na dobrych asfaltach), ale po założeniu siłowników od Xantii i zregenerowaniu  poduszki (niestety tylko prawej) poprawił się zdecydowanie także na wybojach...



u mnie regeneracja poduszki u Roberta, wymieniony elektrozawór przedni HA|(ciekł) pomógł i to znacząco.ZOstaje sprawdzić gruszki i powinno byc ok...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Czerwiec 29, 2011, 21:33:43
Cytuj

Marcin Borowski napisał:
u mnie regeneracja poduszki u Roberta, wymieniony elektrozawór przedni HA|(ciekł) pomógł i to znacząco.ZOstaje sprawdzić gruszki i powinno byc ok...

To dobrze, widocznie masz mniej zniszczone siłowniki...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Lipiec 02, 2011, 19:06:42
Sprawdziłem dzisiaj przecieki z siłowników i powroty w zbiorniku. Takie przecieki jak na filmie kwalifikują siłowniki do wymiany ? Dodam, że cieknie w terenie czy szosa tak samo.
siłownik przód lewa strona (http://www.youtube.com/watch?v=_jPh23sommI)
siłownik przód prawa strona (http://www.youtube.com/watch?v=MQK4qMG6RME)
korektory wysokości (http://www.youtube.com/watch?v=BEXjHPPrnbY)
dystrybutor hamulcowy (http://www.youtube.com/watch?v=z5qqmMqbf9o)
Tylny zawór HA (http://www.youtube.com/watch?v=8gdWld_laxU)

Najbardziej leje mi tylny zawór HA z delikatnym pienieniem lhm,u (iglica już czeka na podmiankę) i dystrybutor hamulcowy z dużym pienieniem podczas naciskania hamulca.
Takie przecieki z siłowników i korektorów mogą powodować opadanie przodu po nocce ? jak mogę sprawdzić jeszcze tylne siłowniki w jakiej kondycji są? Póki urlop jest trzeba porobić wszystko co się da :)
Dodam, że wszystkie przecieki które mam generują pracę pompy na poziomie 8 sek :/  Przód w miarę radzi sobie z wybojami, tył bardzo zaniża komfort.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 04, 2011, 10:07:49
U mnie zdecydowanie przód zaniża komfort, jeżeli ma taką ochotę. Np. dzisiaj był dla mnie łaskawy i całą drogę do pracy (Wrocław z zachodu na wschód) przejechał na prawdę komfortowo... Tył jak dotąd był zawsze w miarę miękki.
Mateusz, zrób koniecznie ten elektrozaworek z tyłu, może się poprawi?
Wydaje mi się, że moje oryginalne siłowniki miały podobny przeciek, te od Xantii mają mniejszy (tylko kropelkują) i dlatego auto mniej opada ale jak to się przekłada na komfort ?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Lipiec 04, 2011, 10:43:45
Zawór ha bede chcial jak najszybciej zrobic i zobaczyc wtedy na ile jest poprawa. A z tymi tylnymi siłownikami to jak mozna łatwo sprawdzić przecieki?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Sławomir Cabała w Lipiec 09, 2011, 11:33:50
Mam pytanie a'propos komfortu znaczy objaw mam taki że jedzie się jak na taczce znaczy zero amortyzacji :( i myślałem że może mi ciśnienie gdzieś w gruszkach spadło a dziś o dziwo rano odpalilem XMa przejechałem się kawałek (do mechanika po klucz żeby gruszki odkręcić) i o dziwo autko jak gdyby nigdy nic wszystko OK więc mam pytanie co mogło nie łączyć ze nie było komfortu?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 12, 2011, 09:40:50
Cytuj

Sławomir Cabała napisał:
Mam pytanie a'propos komfortu znaczy objaw mam taki że jedzie się jak na taczce znaczy zero amortyzacji :( i myślałem że może mi ciśnienie gdzieś w gruszkach spadło a dziś o dziwo rano odpalilem XMa przejechałem się kawałek (do mechanika po klucz żeby gruszki odkręcić) i o dziwo autko jak gdyby nigdy nic wszystko OK więc mam pytanie co mogło nie łączyć ze nie było komfortu?

Tak zwana "zemsta Belfegora", czyli komp ha z całą plejadą czujników...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Sławomir Cabała w Lipiec 12, 2011, 14:19:17
Mozesz troche rozwinac temat, gdzie czego szukac?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 12, 2011, 15:39:20
Cytuj

Sławomir Cabała napisał:
Mozesz troche rozwinac temat, gdzie czego szukac?

To istny temat - rzeka. Trzeba przeanalizować działanie systemu ha po kolei. Hydractiv MkII to bardzo "kapryśny" wynalazek. Na pewno młodsi koledzy prześlą Ci link do (kilku co najmniej) wątków na ten temat....

Najprostszy test sprawności kompa ha, elektrozaworów i pojemności sfer to otworzyć  podczas jazdy z prędkością ok. 35-50 km/h drzwi kierowcy (wystarczy uchylenie) i nie hamować. Auto powinno natychmiast stać się miękkie. Jeśli tak się nie dzieje to ... życzę powodzenia w walce z wiatrakami, he he lub inaczej: witaj w klubie straceńców!
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Maciej Dankiewicz w Lipiec 13, 2011, 22:27:45
Dobra rada na początek Sławku:
Po pierwsze: odczytać kody błędów z komputera HA i wykasować, przejechać sie kawałek najlepiej na "wariata"  i raz jeszcze odczytać. Jęśli się pojawią jakieś to trzeba je wyeliminować ( czytaj, znależć przyczynę ). Jeśli wyeliminujesz usterki powodujące te błędy i błędy nie będą powracać to powinno być ok, jeśli nie to szukamy problemów mechanicznych. To tak w skrócie. Na pocieszenie, ja wygrałem z HA czyli da się...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Sławomir Cabała w Lipiec 13, 2011, 23:48:54
Tylko że moja maszynka do migania nie chce wymigać ani HA ani komputera od silnika
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jacek Konopka w Lipiec 15, 2011, 19:12:05
Sławek, obecnie mam rozłączony komp HA z pewnych powodów i stwierdzam że w trybie twardym samochód jest nadal dość komfortowy. Użyłeś określenia "taczka" bo samochód jest bardzo twardy, czy po prostu twardszy niż był?  Jeśli rzeczywiście samochód jest bardzo twardy, to zainteresowałbym się nabiciem/wymianą sfer. Nie czekając na zerwanie poduszek siłowników. Powiedz jeszcze czy samochód przed utwardzeniem był bardzo komfortowy, czy też zwyczajnie wygodny?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Sławomir Cabała w Lipiec 15, 2011, 19:47:49
Powiem tak przed utwardzeniem jest naprawdę komfortowy ale jak stwardnieje to jest zerowa amortyzacja tak jak by był w górnym serwisie, a dziś zaobserwowałem coś takiego że (świeci mi się caly czas na wyświetlaczu defective side lamp czy coś takiego) jak wyłączyłem światła wjeżdżając w drogę z dołami 10kmh to jest naprawdę super bujanie ale nie za każdym razem i dziś było tak na wyświetlaczu przez chwilę automaic suspension i sport suspension na zmianę migało z 5razy i zrobiło się znowu twardo :(
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Żukowski w Lipiec 15, 2011, 21:48:00
Cytuj

Jacek Konopka napisał:
Sławek, obecnie mam rozłączony komp HA z pewnych powodów i stwierdzam że w trybie twardym samochód jest nadal dość komfortowy. Użyłeś określenia "taczka" bo samochód jest bardzo twardy, czy po prostu twardszy niż był?  Jeśli rzeczywiście samochód jest bardzo twardy, to zainteresowałbym się nabiciem/wymianą sfer. Nie czekając na zerwanie poduszek siłowników. Powiedz jeszcze czy samochód przed utwardzeniem był bardzo komfortowy, czy też zwyczajnie wygodny?

To nie jest sprawa gruszek , to jest coś że sterowaniem , albo cewka albo komputer.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jędrzej Patelski w Lipiec 15, 2011, 22:05:45
Cytuj

Sławomir Cabała napisał:
dziś było tak na wyświetlaczu przez chwilę automaic suspension i sport suspension na zmianę migało z 5razy i zrobiło się znowu twardo :(


Może przełącznik auto/sport?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jurij Martyniuk w Lipiec 15, 2011, 23:34:37
Cytuj

Sławomir Cabała napisał:
Mam pytanie a'propos komfortu znaczy objaw mam taki że jedzie się jak na taczce znaczy zero amortyzacji :( i myślałem że może mi ciśnienie gdzieś w gruszkach spadło a dziś o dziwo rano odpalilem XMa przejechałem się kawałek (do mechanika po klucz żeby gruszki odkręcić) i o dziwo autko jak gdyby nigdy nic wszystko OK więc mam pytanie co mogło nie łączyć ze nie było komfortu?
Masz przyrząd do sprawdzania gruch? jak chciałeś ich sprawdzić? Jeżeli auto jest tak twarde jak na górnym serwisie to nie ma siły, muszą być puste gruchy na siłownikach, a to że czas od czasu robi się komfortowo, to cewka sporadycznie załącza środkowe kule. Ja bym zaczął od czujników, potem cewka, jeżeli piszczy i jest twardo to może być zabrudzona,  przewody i komp.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Żukowski w Lipiec 15, 2011, 23:50:26
Co wy się uparliście na gruszki , jeśli raz jest dobrze a nieraz żle , to co azot sam się pompuje do gruszek i uchodzi , albo nie czytacie całości , albo Sławek źle opisuje usterkę.
Jeśli kontrolka raz się zapala a raz nie przy teście HA (kontrolka sprężynka) raz jest miękki a niekiedy twardy .Wyraźna przyczyna leży w sterowaniu HA.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Sławomir Cabała w Lipiec 16, 2011, 06:09:57
Cytuj

Tomasz Żukowski napisał:
Co wy się uparliście na gruszki , jeśli raz jest dobrze a nieraz żle , to co azot sam się pompuje do gruszek i uchodzi , albo nie czytacie całości , albo Sławek źle opisuje usterkę.
Jeśli kontrolka raz się zapala a raz nie przy teście HA (kontrolka sprężynka) raz jest miękki a niekiedy twardy .Wyraźna przyczyna leży w sterowaniu HA.

i ja jestem właśnie tego zdania ze nie w gruszkach jest przyczyna mojego dyskomfortu w samochodzie
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Żukowski w Lipiec 16, 2011, 08:58:50
Sławku , sprawdź połączenie komputera HA , wypnij wtyk i zapnij , przypomniało mi się że kiedyś miałem podobny dylemat wracając z gór.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Sławomir Cabała w Lipiec 16, 2011, 09:11:53
Już mi się znudziło to robić :( jak gdzieś dalej jadę to i ze dwa razy się muszę zatrzymać ale jest coś na rzeczy bo jak jest deszczowa pogoda to takich zjawisk nie obserwuję
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Żukowski w Lipiec 16, 2011, 09:18:21
Czyściłeś wtyk przy cewce , oczywiście kontaktem, elektrosolem.Wymigałeś kompa HA
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Lipiec 16, 2011, 10:17:16
Cytuj

Jurij Martyniuk napisał:
Cytuj

Sławomir Cabała napisał:
Mam pytanie a'propos komfortu znaczy objaw mam taki że jedzie się jak na taczce znaczy zero amortyzacji :( i myślałem że może mi ciśnienie gdzieś w gruszkach spadło a dziś o dziwo rano odpalilem XMa przejechałem się kawałek (do mechanika po klucz żeby gruszki odkręcić) i o dziwo autko jak gdyby nigdy nic wszystko OK więc mam pytanie co mogło nie łączyć ze nie było komfortu?
Masz przyrząd do sprawdzania gruch? jak chciałeś ich sprawdzić? Jeżeli auto jest tak twarde jak na górnym serwisie to nie ma siły, muszą być puste gruchy na siłownikach, a to że czas od czasu robi się komfortowo, to cewka sporadycznie załącza środkowe kule. Ja bym zaczął od czujników, potem cewka, jeżeli piszczy i jest twardo to może być zabrudzona,  przewody i komp.


JEstem tego samego zdania co Jurij. HA nie może z XM,a zrobić taczki bez pomocy pustej sfery, bo maksymalnie może dać go tylko w stan sport przecież. A na sporcie na sprawnych gruchach jest tylko sztywniejszy, chyba że dla kogoś to się nazywa wtedy "taczka".
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jacek Konopka w Lipiec 16, 2011, 10:44:04
Uparłem się na gruszki, bo nawet z uszkodzonym kompem samochód powinno dać się nadal komfortowo użytkować. Podczas ostatniego dłubania wyjąłem czujnik ruchów nadwozia i nie miałem dotychczas kiedy go ponownie założyć, przez HA jest u mnie atrapą. Pasażerowie jadący ze mną, nie mając świadomości że samochód permanentnie pracuje w trybie sport chwalą niespodziewaną wygodę...

Co do czytania z uwagą:
Gdyby Sławek pisał że samochód jest raz bardziej, a raz mniej wygodny to zgoda. Olać temat gruszek. Natomiast jeśli opisuje twardość podobną do tej w górnym serwisie, to ewidentnie wskazuje na puste sfery.

Przyczyn może być więcej niż jedna. Sfery HA włączając się do układu mogą maskować problem pustych gruszek siłowników.

Szalejące komunikaty świadczą raczej że elektrozawór i jego sterowanie będą OK. HA podaje sygnał otwierający elektrozawór, ale nie monitoruje efektów. Obstawiałbym zasilanie komputera/ czujnik ruchów nadwozia.
Najlepiej byłoby wymienić przepaloną żarówkę, aby wyświetlacz pokazywał aktualny tryb zawieszenia i wtedy można kombinować z innymi wnioskami.
W pierwszej kolejności zadbałbym jednak o sfery! Poprawa komfortu będzie na tyle duża, że samochodem da się wygodnie podróżować.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Sławomir Cabała w Lipiec 16, 2011, 11:24:48
Więc w poniedziałek jadę sprawdzić gruszki. Dzwoniłem do tomka z Parchatki ale na dzień dobry powiedział że auto u niego zostaje na kilka dni a ponad 70km do niego w jedną stronę :( więc na sprawdzenie gruszek pojadę do ożarowa
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Żukowski w Lipiec 17, 2011, 16:15:22
Cytuj

Sławomir Cabała napisał:
Więc w poniedziałek jadę sprawdzić gruszki. Dzwoniłem do tomka z Parchatki ale na dzień dobry powiedział że auto u niego zostaje na kilka dni a ponad 70km do niego w jedną stronę :( więc na sprawdzenie gruszek pojadę do ożarowa


Wystarczy stalowy drut , zdjać zielony kapturek i wcisnąć zaworek w gruszce i już wiesz czy masz pusto i czy wyleje się LHM
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jacek Konopka w Lipiec 17, 2011, 16:55:51
Tomek, a o jakich gruszkach piszesz?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Sławomir Cabała w Lipiec 17, 2011, 17:30:14
Nie zrobię tego bo jak jest gaz to mi zwieje a jak niem to dowiem się tego jutro albo we wtorek
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jacek Konopka w Lipiec 17, 2011, 19:28:21
Sławek, masz zainstalowane zawory na gruszkach?
Może to jest problem ?
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Żukowski w Lipiec 17, 2011, 20:36:30
Cytuj

Jacek Konopka napisał:
Tomek, a o jakich gruszkach piszesz?

U Sławka są zamontowane Valprexy
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jacek Konopka w Lipiec 17, 2011, 20:50:18
No i chyba właśnie valprex wyniósł mu azot...
Nie wiem kiedy montował, ale twórcy systemu rekomendują coroczne sprawdzanie ciśnienia ( producent 2 lata)...
Wiem że w naturze Polaka leży poprawianie po fabryce. Nie ważne czy ZAZ, czy NASA...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Żukowski w Lipiec 17, 2011, 22:14:11
Cytuj

Jacek Konopka napisał:
No i chyba właśnie valprex wyniósł mu azot...
Nie wiem kiedy montował, ale twórcy systemu rekomendują coroczne sprawdzanie ciśnienia ( producent 2 lata)...
Wiem że w naturze Polaka leży poprawianie po fabryce. Nie ważne czy ZAZ, czy NASA...

Tak podchodzisz do tego jak typowy polak, coś nie znane to najlepiej krytykować . Vaprex to nie polski wynalazek , po za tym sam montowałem w tym XM-ie jakieś dwa lata temu , po trzecie auto z uszkodzonymi gruchami zachowuje się inaczej , wiem bo miałem z tym nie jednokrotnie do czynienia i nadal obstawiam sterowanie
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 18, 2011, 08:56:10
Cytuj

Tomasz Żukowski napisał:
Co wy się uparliście na gruszki, jeśli raz jest dobrze a nieraz żle , to co azot sam się pompuje do gruszek i uchodzi , albo nie

Przyczyna oczywiście może być (i najprawdopodobniej jest) w sterowaniu ale moim zdaniem można wyobrazić sobie i taką sytuację, że:
- gruszki przy siłownikach maja mało gazu,
- gruszka ha ma dużo gazu i ktoś dodatkowo rozwiercił jej dławiki.
W konsekwencji po załączeniu się tej ostatniej do obwodu wyraźnie wzrasta odczucie komfortu. Nie jest on taki jak przy sprawnych i właściwych gruszkach ale jednak zjawisko "zamiany fazowej" następuje i pojawia się błędne (?) przeświadczenie, że gruszki na pewno w porządku...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Sławomir Cabała w Lipiec 19, 2011, 18:18:56
No i mój XM wylądował w Parchatce :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jacek Konopka w Lipiec 19, 2011, 21:44:46
Oby wrócił pełen wigoru

Tomek, zrób karkołomny eksperyment:
Wyjmij bezpieczniki z HA, albo lepiej idź dalej i wyp..... wyjmij cały komp HA.
Przejedź się, a potem opisz wrażenia...
Samochód nie będzie mniej wygodny od zajechanej SSklasse aus mehrcedes.
Jeśli Tobie też plomby wypadną to wiesz gdzie jechać.

Do dentysty, albo gości od valprexa
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Żukowski w Lipiec 19, 2011, 22:21:51
Cytuj

Jacek Konopka napisał:
Oby wrócił pełen wigoru

Tomek, zrób karkołomny eksperyment:
Wyjmij bezpieczniki z HA, albo lepiej idź dalej i wyp..... wyjmij cały komp HA.
Przejedź się, a potem opisz wrażenia...
Samochód nie będzie mniej wygodny od zajechanej SSklasse aus mehrcedes.
Jeśli Tobie też plomby wypadną to wiesz gdzie jechać.

Do dentysty, albo gości od valprexa


Hehehe , przeczytaj co ja posiadam :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Sławomir Cabała w Lipiec 23, 2011, 12:36:22
Jak dzis odebralem mojego XMa od pana Tomka to z czystym sumieniem moge powiedziec ze to zloty czlowiek, a komfort w moim aucie jest lepszy niz wtedy gdy go kupilem :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Żukowski w Lipiec 23, 2011, 15:01:28
Cytuj

Sławomir Cabała napisał:
Jak dzis odebralem mojego XMa od pana Tomka to z czystym sumieniem moge powiedziec ze to zloty czlowiek, a komfort w moim aucie jest lepszy niz wtedy gdy go kupilem :)

Mógłbyś opisać co zrobił i ile zapłaciłeś .
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Sławomir Cabała w Lipiec 24, 2011, 08:28:26
O tym porozmawiamy na spocie ;)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 26, 2011, 08:26:17
A mój samochód od niedzieli "zachorował", choć chciałbym by takie dolegliwości miewał zawsze - bez dania racji (nic mu nie zrobiłem) po prostu stał się miękki i tak trzyma do dzisiaj!
Może przestraszył się tego cytrynkowego cyrulika z Parchatki, o którym ostatnio dużo pisaliście?

Sądzę jednak, że tylko poprawnie odpowietrzył się w nim lhm; niebawem znów "wyzdrowieje" i dalej będzie trząsł budą. Wszak to zemsta Belfegora...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Sławomir Cabała w Lipiec 26, 2011, 09:13:12
Nie koniecznie. Bo u mnie zawieszał się elektrozawór a do tego sfery z tyłu były puste i tak właśnie było jak trochę wilgoci to komfort był a jak to wszystko obeschło to jakby taczką by jechał ale oczywiście polecam pana tomka z parchatki :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Lipiec 26, 2011, 11:39:56
Czyli jednak puste sfery ;)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 28, 2011, 14:21:41
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Czyli jednak puste sfery ;)

Mateuszu, nie mogę uwierzyć w to, że przy pustych sferach może być kiedykolwiek dobrze. Jeżeli sfery zawieszenia są puste (lub prawie puste), a sfera ha pełna to przez moment, gdy ta ostatnia się załączy będzie nieco lepiej ale tylko lepiej. U kolegi musiała wystąpić jakaś tajemnicza moc, która sprawiała że jak wilgotno to dobrze, a jak sucho to źle
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Lipiec 28, 2011, 15:26:32
Wojtku, jak kupiłem swoje auto to miało 3 sfery pęknięte (przy kołach), HA po malutko ciśnienia i przez 10 tyś km tak właściciel jeździł po sprowadzeniu auta dla siebie i nic z tym nie robił. Jak wracałem do domu to spokojnie jadąc mogłem do 120km/h się rozpędzić pod warunkiem że nie wykonywałem żadnych szybkich ruchów, żeby trybu sport nie uruchomić, ale jak się uruchomiło to było wyraźnie czuć, bo auto traciło amortyzację na parę sekund. Sfery HA wtedy były prawie że puste, ale coś tam jeszcze tłumiły. jeśli u kolegi było coś ciśnienia w kulach to mogło być dobrze do czasu uruchomienia się trybu sport. To jest XM , wszystko jest możliwe, nawet i te tajemnicze moce ;)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Sławomir Cabała w Lipiec 28, 2011, 19:12:53
No i właśnie tak było bo gdy przełączyłem w tryb sport to wcale komfortu nie było, oczywiście wszystkie kule już są pełne więc teraz nawet po przełączeniu w tryb sport jest dobrze :)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Żukowski w Lipiec 28, 2011, 20:16:42
Cytuj

Sławomir Cabała napisał:
Nie koniecznie. Bo u mnie zawieszał się elektrozawór a do tego sfery z tyłu były puste i tak właśnie było jak trochę wilgoci to komfort był a jak to wszystko obeschło to jakby taczką by jechał ale oczywiście polecam pana tomka z parchatki :)

Nada obstaje przy swoim, to tylko były niedomagania sterujące, kule nie mogły być puste , widziałem co się działo z autem na spocie , a miałem do czynienia z pustymi kulami w w XM-e nie jednym.Twoje auto po odblokowaniu układu HA było mięciutkie.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Jurij Martyniuk w Lipiec 28, 2011, 23:00:12
Cytuj

Tomasz Żukowski napisał:
Cytuj

Sławomir Cabała napisał:
Nie koniecznie. Bo u mnie zawieszał się elektrozawór a do tego sfery z tyłu były puste i tak właśnie było jak trochę wilgoci to komfort był a jak to wszystko obeschło to jakby taczką by jechał ale oczywiście polecam pana tomka z parchatki :)

Nada obstaje przy swoim, to tylko były niedomagania sterujące, kule nie mogły być puste , widziałem co się działo z autem na spocie , a miałem do czynienia z pustymi kulami w w XM-e nie jednym.Twoje auto po odblokowaniu układu HA było mięciutkie.

No to znaczy że mechanik nabił Sławomira w butelkę za napełnianie gruch ;-)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 29, 2011, 08:12:51
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Wojtku, jak kupiłem swoje auto to miało 3 sfery pęknięte (przy kołach), HA po malutko ciśnienia i przez 10 tyś km tak właściciel jeździł po sprowadzeniu auta dla siebie i nic z tym nie robił. Jak wracałem do domu to spokojnie jadąc mogłem do 120km/h się rozpędzić pod warunkiem że nie wykonywałem żadnych szybkich ruchów, żeby trybu sport nie uruchomić, ale jak się uruchomiło to było wyraźnie czuć, bo auto traciło amortyzację na parę sekund. Sfery HA wtedy były prawie że puste, ale coś tam jeszcze tłumiły. jeśli u kolegi było coś ciśnienia w kulach to mogło być dobrze do czasu uruchomienia się trybu sport. To jest XM , wszystko jest możliwe, nawet i te tajemnicze moce ;)

Dokładnie o tym mówiłem: jeżeli sfery przy kołach są puste, a w sferze ha jest jeszcze trochę gazu, to tak długo, jak jest ona załączona będzie może jako tako. Gdy komp ha odetnie dodatkową sferą będzie już tylko źle. A zatem aby było dobrze (bo doskonale to było w DS i CX) wszystkie sfery muszą być pełne...

Oczywiście na bardzo dobrych asfaltach, mając miękkie opony ( przy niezbyt wysokim w nich ciśnieniu) można jechać względnie wygodnie nawet przy wszystkich kulach pustych, byle tylko nie dotykać kierownicy, he he
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Sławomir Cabała w Lipiec 29, 2011, 19:31:30
jak by nie patrzył to z tyłu są (nowe) kule i teraz nawet gdy przełączę na tryb Sport to jedzie się lepiej niż przed w trybie auto! i wszystkie pozostałe były dobijane.
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: w Lipiec 31, 2011, 02:27:58
Ja jeædzé na pustych sferach przy siøownikach i naprawdę jest miékko. Trzeba tylko uwaæa© aby nie dodawa© zbyt mocno gazu i nie szarpa© kierownicá ;)
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Markowski w Lipiec 31, 2011, 02:33:30
Masz ciekawe kodowanie znaków...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Patelski w Lipiec 31, 2011, 12:21:34
Cytuj

Aneta Mielcarek napisał:
Ja jeædzé na pustych sferach przy siøownikach i naprawdę jest miékko. Trzeba tylko uwaæa© aby nie dodawa© zbyt mocno gazu i nie szarpa© kierownicá ;)


Ja jeździłem z pustymi z przodu i było jakby twardo, ale nie jakoś szczególnie niepokojąco. Nawet przy aktywnym HA. O tym, że są puste dowiedziałem się przy pompowaniu. Teraz jest łóżko wodne...
Tytuł: Re: Przywrócenie komfortu w Xm - udało się!
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Lipiec 31, 2011, 13:04:33
Cytuj

Sławomir Cabała napisał:
jak by nie patrzył to z tyłu są (nowe) kule i teraz nawet gdy przełączę na tryb Sport to jedzie się lepiej niż przed w trybie auto! i wszystkie pozostałe były dobijane.

amen