Pewnie, że w starym silniku można w ciemno założyć, że najlepiej zrobić remont połowy osprzętu.
Nie zapominajmy, że "nowy" silnik może być w podobnym stanie. Nie ma gwarancji, że za chwilę nie strzeli znowu uszczelka pod głowicą i będziemy w punkcie zero.
Wymieniłem uszczelki w starych silnikach i nie robiłem przy tym remontu, bo nie były tego warte i wszystkie sporo jeszcze jeździły.
Oczywiście po zdjęciu głowic i oględzinach stanu silnika, trzeba zdecydować, bo może się okazać, że faktycznie najlepiej go wymienić, ale nie zakładałbym tego z góry.
Mówię, tylko, że może wato rozważyć jednak naprawę jeśli wskazywałby na to stan silnika.