Mam nadzieję, że mogę kontynuować wątek w tym miejscu, gdyż chyba nie będzie na to lepszego miejsca.
Otóż samochód dzisiaj do mnie przyjechał. Generalnie ciekawa usługa, bo rzeczywiście szklana laweta go przywiozła. Miły kierowca, z którym można zamienić parę słów + samochód stoi u mnie na parkingu.
Zrobiłem tylko małą spokojną rundkę i tutaj nadal bez zastrzeżeń.
Umówiłem się do warsztatu na drobiazgowe sprawdzenie. Dokładnie im opisałem, że szukamy jak najwięcej. No i szukaliśmy.
Najpierw blacharka i stan podwozia. Tutaj bez zastrzeżeń. Lakier na każdym elemencie oryginalny (słupki też). Podwozie w bardzo dobrym stanie. Brak korozji, śrubki oryginalne, osłony też. Przegięty jest tylko próg z lewej strony (ten do mocowania podnośnika). Być może przy nieumiejętnej wymianie koła ktoś uszkodził.
Komora silnika: Najpierw dziwna sprawa, bo uszkodzona jest dźwignia do poluzowania linki zabezpieczenia maski. Jak wcześniej oglądałem samochód, to była OK.
W samej komorze ujawnił się wyciek czynnika z chłodnicy klimatyzacji (w połowie jest zapocona, pewnie do wymiany). Do tego wyciek spod pompy wysokiego ciśnienia paliwa (podobno standard w tym silniku, może na razie do obserwacji, ewentualnie sprawdzenie co dokładnie dolega).
Z pozostałych rzeczy to zauważyłem nieszczelność kierunkowskazów w lusterkach (są mokre od środka, szczególnie lewy). Zakładam, że do wymiany.
Generalnie do tego momentu byliśmy cały czas bardzo pozytywnie nastawieni i pod wrażeniem dobrej ogólnej kondycji auta.
Na koniec podłączenie do komputera.
Tutaj niestety zaczęły się trochę schody, bo błędów trochę powyskakiwało:
Nieprawidłowa dawka paliwa (P0001), czujnik ciśnienia paliwa (P2291), czujnik temperatury paliwa (P0183), czujnik temperatury powietrza (P0113), Błąd w zawieszeniu (U2005) i czujnik poziomu oleju (P2291).
Najgorzej chyba z tym paliwem. Może trzeba tylko wymienić ten nieszczęsny filtr paliwa i zobaczyć po skasowaniu czy błędy wrócą. Inaczej to już chyba może być grubsza sprawa z wtryskami. Przynajmniej tak mnie poinformowano.
Wycieków z hydro nie widzieliśmy, więc błąd zawieszenia może wynika z faktu, że samochód przez ostatnie ok. 4 miesiące głównie stał.
Generalnie najpierw szło dość kładko, ale błędy z komputera pogorszyły obraz. Nie pamiętam z mojego starego MKII aż takiej litanii.
Napiszcie może coś sądzicie, szczególnie o tych błędach z kompa. Mnie czeka reklamacja i pytanie czy samochód zwracać czy zostawiać. Autko generalnie wciąż sprawia bardzo pozytywne wrażenie, tylko te koszty zaczynają się mnożyć i nie wiadomo jak do sprawy podejdzie Autohero.