Przy autach starszych niż 8 lat, czujnik lakieru to tylko info o poważniejszych zdarzeniach (powyżej 400-500mikronów na większej powierzchni a nie punktowo). Bo wiadomo, że w takich 10-12 letnich coś na 90% było już malowane (jeśli auto "igła").
Ja np. u siebie będę teraz malował kilka elementów bo denerwują mnie wgniotki parkingowe i rysy. Tak to jest jak się jeździ po mieście.
Kiedyś miałem sytuację, że pomagałem znajomej sprzedać starą mazdę Demio (15 letnią). Uśmiałem się jak do auta za 2000zł, gdzie na pierwszy rzut oka było widać malowanie różnych elementów, przyjechało dwóch facetów i od pierwsze co zrobili to wyjęli miernik lakieru. Nie wiem czego się spodziewali w japońskim aucie z lat 95-00, które parkowało pod chmurką. Musiało być przecież malowane bo inaczej byłoby całe rude.