Dzień dobry, samochód dość długo stał, chyba 10mcy i ostatecznie osiadł niżej. Po odpaleniu nie podnosil się, musiałem go przewieźć awaryjnie i zrobił trasę na niskim serwisie parę km. Później znów został odstawiony na 3 miesiące. I o dziwo po tym czasie, po odpaleniu podniósł się od razu.
Następnie były wymieniane koła, górny serwis. Kontrola poziomu płynu LDS po uprzednim spuszczeniu ciśnienia w Lexii.
W tym momencie zauważyłem, ze w korku nie mam grzybka, jest tylko dziurka na wylot.
I po tych zabiegach, znów został na dole i nie chciał się podnieść.
W Lexii miał błędy czujników, przedniego i tylnego, błąd kąta kierownicy. Po skasowaniu pozostał tylko błąd kąta kierownicy.
Ostatecznie, przy jakichś próbach zaworów/silnika hydro-pompy w Lexii Podniósł się i działa.
Czy za ten stan rzeczy może być odpowiedzialny korek z dziurka na wylot? Bo może nie trzyma ciśnienia?