To jakaś plaga! Po zimie stwierdziłem że klimatyzacja nie działa. Dodam że niecałe dwa lata te,u, na gwarancji została wymieniona chłodnica na nową.
Znalazłem w Krakowie rewelacyjny serwis (mogę polecić) który specjalizuje się tylko w klimatyzacjach i wiedzą co i jak. Pierwszą nieszczelność znaleźli momentalnie - na złączy przy przewodzie ssącym. Po tym próba ciśnieniowa i niestety... wg. zegara cyfrowego uciekło ok. 1/2 bara w ciągu kilku minut. Chłopaki szukali dalej (podłączyli ciśnienie i polewali takim specjalnym, pieniącym się płynem w miejscu nieszczelności). Nic to nie dało.
Po 2 godzinach udało się zdjąć plastiki od spodu silnika (płytę, drugi plastik przy samym zderzaku), zderzak z którym było najwięcej zachodu (a do tego ma spryskiwacze i czujniki parkowania) i masę spinek plastikowych - jednorazowych. (uwaga na plastik linki otwierania maski - ona także jest jednorazowa). Jeszcze tylko odkręcić wentylatory i.... okazało się że chłodnica ma 2 nieszczelności. Po 2 LATACH!!!
Naturalnie po tel. do Citroena stwierdzili iż rzecz wymieniona na gwarancji, nie przedłuża się o kolejne dwa lata tylko obowiązuje do końca gwarancji na auto.
Warto przy okazji zmienić sobie żarówki świateł dziennych - rewelacyjny dostęp. Czego nie można powiedzieć o dostępie do chłodnicy - z tego co wiem zrzucali jeszcze chłodnicę cieczy. Ogólnie wymiana to jeden wielki koszmar - czasowy i kwotowy.
W przypadku 2.2HDi okazało się że chłodnica wg. katalogu nie pasuje. Trzeba szukać z C6, szersza niż ta w katalogach.
Naturalnie czynnika nie było ani grama. Nie dajcie się zwieść na napełnianie układu czynnikiem i czekaniem czy znów ucieknie bo to wyrzucone pieniądze.
Dodam że gdy dzwoniłem się umówić, serwisant z dużą dozą przekonania stwierdził że to będzie chłodnica - tak jest w większości przypadków C5-tek.
linki do zdjęć:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f5b59e9e32551603.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ecf56cd10c8bcfc7.html