Mógłbym jeszcze szukać ale sądzę że te silniki tak mają bo właściciele Peugeota 407 2.0Hdi z automatem mają ten sam problem...
Tylko jeden czuje to bardziej drugi mniej Każdy mechanik u którego byłem mówił to samo że takie wibracje w kabinie to norma np silniki 2.7 hdi mają już inną kulture pracy to tak samo jak silniki 2.0 cdi czy silniki 1.9 tdi jedne chodzą ciszej a drugie głośniej i nic z tym nie zrobisz.
Jedyne rozwiązanie to kupić benzyniaka i będzie cisza i spokój
Tak samo np wszyscy zachwalają zawieszenia w C5 jeśli mam być szczery to mój stary opel omega B 2.0 automat z 1994 roku jeżdziła o niebo lepiej jak C5 omeśka płyneła po dziurach a citroen płynie jedynie jak jest gładki asfalt bo jak są jakieś nierówności to każdą dziurę czujesz...
Miałem już model C5 z silnikiem 1.8 z hydro (Przebieg 44 tys ) i 1.8 bez hydro (Przebieg 110 tys) i muszę powiedzieć że bez hydro lepiej wyłapywał nierówności i był bardziej stabilny przy większych prędkościach.
Coś kolego musisz mieć nie tak, bo ja naprawdę nie czuję wibracji większych niż w Focusie 2.0 tdci, Altea 1.9 tdi, czy bravo 1.6 multijet, czyli samochodach jakie miałem ostatnimi czasy. Teraz mam 2.0 136km RHR z automatem AM6 i przebiegiem 210k. Mechanik czy serwis jak nie ma pomysłu na rozwiązanie problemu to zawsze stwierdzi że TTTM żebyś mu dupy nie zawracał, bo dojście do takiego problemu jest trudne i dla niego mało opłacalne. Ogarnie w tym czasie kilka innych bardziej intratnych i prostych usterek.
Oczywiście diesel zawsze będzie generował większe drgania od beny, ale bez przesady żeby to czuć na kierownicy czy było słychać drgające plastiki. Nie ma też co porównywać kultury pracy 2.0 z 2.7 czy 3.0 bo tam jest więcej garczków i automatycznie chodzi bardziej aksamitnie. Co do zawieszenia to proponuję dobrze pomierzyć i wyregulować wysokość zawieszenia, to ma ogromny wpływ na wybieranie nierówności i spadanie z progów. Człowiek się szybko przyzwyczaja do dobrego i możesz odnieść wrażenie że jest za twardo, ale wtedy przejedź się resorakiem i zobaczysz różnicę. Jeżeli jednak w resoraku jest wygodniej, to masz coś skopane w ustawieniach. Do mnie do auta kto by nie wsiadł to pierwsze słowa brzmią, kuuuurde, ale on płynie po dziurach... A mam ubytek ciśnienia w sferach na poziomie 25%, więc pewnie może być jeszcze lepiej. To samo się tyczy stabilności w zakrętach, jak zawias działa poprawnie to ciężko znaleźć stabilniejsze duże rodzinne auto w szybkich zakrętach niż C5 X7 w trybie Sport, jak się buja to patrz punkt wcześniej. Też miałem Omegę B kombi 2.0 bena z podtlenkiem LPG, ale to było 20 lat temu, pamiętam że było mega wygodnie, ale na zakrętach szału nie było. Tutaj jest swego rodzaju kompromis pomiędzy wygodą a bezpieczeństwem i mi on bardzo pasuje.
Tak że walcz dalej, nie zniechęcaj się, a Twój upór zostanie nagrodzony...