Klub Cytrynki
Samochody zabytkowe i rzadko spotykane => XM => XM - Hydraulika i zawieszenie => Wątek zaczęty przez: Damian Myćka w Wrzesień 22, 2008, 21:26:21
-
Sam nie wiem od czego zacząć ale było to tak: czas już było na wymiane pompy lhm-u, i tak tez zrobiłem, natomiast po jej wymianie wydawało sie ze wszystko jest ok...samochód sie normalnie podnosił i wszystko dobrze działało, lecz po przejechaniu około 30 km tył samochódu opadł i przestało działać wspomaganie kierownicy... teraz przód podnosi sie elegancko ale tym ni drgnie, tak samo wspomaganie nie działa... co robić??
-
zachodzi też takie zjawisko że jeżeli zakręce śrube odpowietrznika 12mm to widać jak ze zbiornika pompa pobiera lhm...ale gdy ja z powrotem odkręce wskaźnik poziomu lhm sie podnosi, wraca do zbiornika...
-
uzyj wyszukiwarki ostatnio bylo kilka watkow z podobnym problemem i opisaniem tego co nalezy zrobic, jak szukac, etc.
moglo sie cos zatkac (jakis smiec polecial w uklad), moglo cos pasc (np. tylny HA), a moze jeszcze cos innego.....
nie napisales jaka masz pompe (juz 6+2 czy jeszcze stara - roznia sie iloscia przewodow jakie z niej wychodza), czy jest rozdzielacz wydatku i HA.
warto uzupelnic profil z lewej co by te informacje byly na stale widoczne!
jak odkrecisz 12 to lhm idzie droga - zbornik, pompa, konzektor, zbiornik. w normalnym (wkrecona 12) trybie z konzektora idzie w uklad i dopiero wraca do zbiornika wiec normalne jest ze wiecej lhmu musi pobrac ze zbiornika.....
-
HA jest napewno,to jest stara pompa Z bx, ale miała przejechane 85tyś. była wykręcona z działającego układu, tu tez nie bylo problemu z podniesieniem sie na samym początku, czy zawór bezpioeczeństwa mógł sie zatkać co nie powoduje ponoszenie sie tyłu i niedziałania wspomagania?? bo przód sie podnosi wiec już sam nie wiem... na tylnym kolektorze wysokości lhm jest bo popuszczałem rurki i lhm cieknie...co jeszcze moge zrobić zeby sie fura podniosła...pozdrawiam
-
a hamulce sa??
jak juz kiedys pisalem, ja mialem takiego XMa gdzie notorycznie zatykal sie zawor bezpieczenstwa i w ogole sie nie podnosil lub tylko jedna strona wedrowala w gore.....
lhm byl w przewodach ale z zaworu bezpieczenstwa wychodzila piana, a nie cisnienie - oczywiscie to byl moj przypadek, u Ciebie moze byc inaczej, np.zapchane filtry na przewodach.....
-
no własnie hamulce są też myślałem ze moze btć to wina dystrybutora siły hamowania ale raczej wątpie skoro są hamulce... a czy odpowietrzanie tylnych hamulców coś moze pomóc, chyba zaczne dzis od tego a potem biore sie za zawór bezpieczeństwa...i tam jest jakiś filterek podobno czy jego zabicie może powodowac ze tył i wspomaganie nie działa..??
a i któren fiter na przewodzie jest pierwszy??
-
Probowales sciagac wezyki od powrotow przy zbiorniku ?
Mnie to wyglada albo na jakis gruby przeciek (bo nie dziala wspomaganie przy okazji) albo na uszkodzenie pompy/zasilania pompy w lhm. Jesli by cos bylo zatkane w zaworze bezpieczenstwa to nie podniosil by sie ani przod ani tyl, ale napewno by dzialo wspomaganie, bo przy zatkaniu czegos w zawieszeniu rozdzielacz nie mial by klopotow z wydatkiem na wspomaganie. Sprawdz raczej pompe.
-
pompa jak juz pisałem wczesniej jest z dobrego bx mam je 3 szt i próbowałem każdą bez żadnego skutku...mam jeszcze pewną wątpilwość bo przy zalewaniu pompy lhm-em wydawało mi sie że wpadł kawałek złotka który znalaz sie w płynie przy otwieraniu, był to niewielki kawałek woelkości ziarenka pszenicy...ale jak odpowietrzyłem wszystko xm sie poszedł do góry i tyl i przód i wspomaganie tez chodziło... pożniej nagle wspomaganie sie przycieło i tył opadł... co teraz robić??
-
No to moze sprobuj isc tropem tego smiecia z zakretki ...
Jesli nie podnosi sie i nie dziala wspomaganie to wina moze lezec po stronie malego wydatku pompy, ale nie z winy samej pompy.
Moze rzeczony smiec znajduje sie aktualnie w rozdzielaczu wydatku i blokuje przezen przeplyw, albo jest juz w konzektorze ...
Podstawowe pytanie : Konzektor cyka ? Wylacza sie ? Dobija cisnienie ?
-
nie cyka właśnie ...
-
xm poszedł w góre..brawo...ale wspomagania dalej nie ma...a nic nie zrobiłem pare razy w góre i na dół... i wreszcie tył ruszył....tylko nie wiem co z tym wspomaganiem?? kto coś wie na ten temat...??
-
wspomaganie dalej nie chodzi nie wiem czy samo po czasie powróci czy koniczne jest cos do zrobienia ... czuje sie bezradny ...nie weim co robić .. prosze o pomoc
-
Damian Myćka napisał:
wspomaganie dalej nie chodzi nie wiem czy samo po czasie powróci czy koniczne jest cos do zrobienia ... czuje sie bezradny ...nie weim co robić .. prosze o pomoc
Rozdzielacz wydatku klik. (http://www.citroen.pomorze.pl/) W poradach masz rozdzielacz.
-
a sprawdz jeszcze ....u mnie tak btylo.czy masz szczelny przewod zasilający zbiornik-pompa.Ja mialem niedokreconą opaske zaciskową i mialem klopot ze wspomaganiem wlasnie.
-
powoli wspomoaganie tak jakby zaczeło działać ale tylko na niskich obrotach jak dodam gazu to przestaje działać i w czasie jazdy jak skręcam to pusci na chwile i znowu nie działa... co według fachowców mam dalej robić...??
-
powiem Ci tak - kiedys w v6 zniknelo mi wspomaganie i to na rondzie aby bylo smieszniej, ledwo zjechalem ;) nikt nie mial pojecia (lacznie ze mna) co sie stalo. z racji ze musialem to jezdzilem bez, az pewnego dnia tak po prostu wrocilo :)
-
Damian Myćka napisał:
powoli wspomoaganie tak jakby zaczeło działać ale tylko na niskich obrotach jak dodam gazu to przestaje działać i w czasie jazdy jak skręcam to pusci na chwile i znowu nie działa... co według fachowców mam dalej robić...??
Przy deficycie wydajności rozdzielacz wydatku wpierw odcina wspomaganie. po on jest. Albo masz walnięta pompę lub wadę zasilania jej typu nieszczelny przewód, albo żle działa rozdzielacz. Przy wzroście obrotów teoretycznie wydajność powinna wzrastać więc i wspomaganie być lepsze ale to tylko teoria.