Klub Cytrynki
Francuskie.pl - Twoja codzienna
porcja aktualności na temat marki Citroen

Autor Wątek: Codzienne dłubanie przy naszych pupilach.  (Przeczytany 195468 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Piotr Wolfowicz

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 071
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: C5 Mk I 2.0i
  • Miejscowość: Warszawa
Odp: Codzienne dłubanie przy naszych pupilach.
« Odpowiedź #1300 dnia: Maj 27, 2020, 21:35:52 »
Muszę przy okazji uszczelnić pompę
Ona jest oryginalna od nowości?

Offline Zbigniew Patelski

  • Moderator
  • *****
  • Wiadomości: 992
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: XM 2.1 TD 1995
  • Miejscowość: Warszawa
Odp: Codzienne dłubanie przy naszych pupilach.
« Odpowiedź #1301 dnia: Maj 27, 2020, 22:06:42 »
Muszę przy okazji uszczelnić pompę
Ona jest oryginalna od nowości?
Chyba tak.
ja: XM 2.1TD [XUD11ATE] BVA 95'
XM Break V6 24V [ES9J4] BVA 97' (trwa remont blach)
ojciec: XM V6 12V [ZPJ] BVM 96'

Offline Mateusz Kaczorek

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 2 406
  • Skąd: Głogów
  • Posiadany samochód: XM 2.9V6 24v manual 2000r Exclusive 228KM, LPG , Orga:8578 ; CX Leader 2.5D 88r. ORGA 4369
  • Zainteresowania: hydro , muzyka
  • Miejscowość: Głogów
Odp: Codzienne dłubanie przy naszych pupilach.
« Odpowiedź #1302 dnia: Maj 27, 2020, 22:09:02 »
Jesli bedziesz pamietal to zwroc uwage ile simmeringow miales zalozonych i jak byly ulozone

Offline Zbigniew Patelski

  • Moderator
  • *****
  • Wiadomości: 992
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: XM 2.1 TD 1995
  • Miejscowość: Warszawa
Odp: Codzienne dłubanie przy naszych pupilach.
« Odpowiedź #1303 dnia: Maj 27, 2020, 22:11:33 »
Wałka nie ruszam.
ja: XM 2.1TD [XUD11ATE] BVA 95'
XM Break V6 24V [ES9J4] BVA 97' (trwa remont blach)
ojciec: XM V6 12V [ZPJ] BVM 96'

Offline Mateusz Kaczorek

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 2 406
  • Skąd: Głogów
  • Posiadany samochód: XM 2.9V6 24v manual 2000r Exclusive 228KM, LPG , Orga:8578 ; CX Leader 2.5D 88r. ORGA 4369
  • Zainteresowania: hydro , muzyka
  • Miejscowość: Głogów
Odp: Codzienne dłubanie przy naszych pupilach.
« Odpowiedź #1304 dnia: Maj 27, 2020, 22:14:15 »
Nie szkoda Ci roboty podwojnej? Znajac zlosliwosc tych rzeczy to za miesiac bedziesz mial problem z simmeringiem cieknacym

Offline Zbigniew Patelski

  • Moderator
  • *****
  • Wiadomości: 992
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: XM 2.1 TD 1995
  • Miejscowość: Warszawa
Odp: Codzienne dłubanie przy naszych pupilach.
« Odpowiedź #1305 dnia: Maj 27, 2020, 22:36:28 »
Wolę nie dotykać jak działa. Na wyjściu do konżektora już kilka oringów przećwiczyłem i póki co żaden nie trzymał jak powinien. Teraz muszę z konieczności resztę powymieniać. Boję się że tak samo byłoby z uszczelniaczem wałka.
ja: XM 2.1TD [XUD11ATE] BVA 95'
XM Break V6 24V [ES9J4] BVA 97' (trwa remont blach)
ojciec: XM V6 12V [ZPJ] BVM 96'

Offline Mateusz Kaczorek

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 2 406
  • Skąd: Głogów
  • Posiadany samochód: XM 2.9V6 24v manual 2000r Exclusive 228KM, LPG , Orga:8578 ; CX Leader 2.5D 88r. ORGA 4369
  • Zainteresowania: hydro , muzyka
  • Miejscowość: Głogów
Odp: Codzienne dłubanie przy naszych pupilach.
« Odpowiedź #1306 dnia: Maj 27, 2020, 22:40:31 »
Pewnie zwykle olejowe nbr70 dawales. Ja mam na 90 skrecone i dziala poki co. Konzektor tez na takie zlozylem. Ostatnio dodaje na gwinty niebieski klej, moze dlatego.

Offline Zbigniew Patelski

  • Moderator
  • *****
  • Wiadomości: 992
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: XM 2.1 TD 1995
  • Miejscowość: Warszawa
Odp: Codzienne dłubanie przy naszych pupilach.
« Odpowiedź #1307 dnia: Maj 28, 2020, 01:35:12 »
A to może być trop z tymi twardościami. Rzeczywiście standardem są NBR70 i pewnie takie miałem. Zwaliłem to na to, że wydawał się cieńszy niż oryginał. Potem kupiłem też silikonowe i vitonowe. Ostatni był założony viton właśnie i trzymał już kilka miesięcy, ale wczoraj, jak oglądałem wyjętą pompę, zauważyłem że pojawił się w szczelinie korka tłoczka. Nie wiem czy już tak zostanie, czy w końcu go wyciśnie jak poprzednie. Silikonowego nie wkładałem - najmiększy z nich wszystkich.
ja: XM 2.1TD [XUD11ATE] BVA 95'
XM Break V6 24V [ES9J4] BVA 97' (trwa remont blach)
ojciec: XM V6 12V [ZPJ] BVM 96'

Offline Zbigniew Patelski

  • Moderator
  • *****
  • Wiadomości: 992
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: XM 2.1 TD 1995
  • Miejscowość: Warszawa
Odp: Codzienne dłubanie przy naszych pupilach.
« Odpowiedź #1308 dnia: Sierpień 08, 2020, 05:27:54 »
Konżektor mi cyka często. To już nie jest kwestia co ile sekund, tylko ile razy na sekundę. Zmierzyłem ciśnienie i jest 160/163 zamiast 145/175. Dziura w membranie, czy padło coś w samym konżektorze? W 2.1TD jest tam tak ciasno że nawet gdyby to była sfera to prawdopodobnie będę musiał wyjąć całość bo nawet nie dojdę do niej żadnym kluczem.
ja: XM 2.1TD [XUD11ATE] BVA 95'
XM Break V6 24V [ES9J4] BVA 97' (trwa remont blach)
ojciec: XM V6 12V [ZPJ] BVM 96'

Offline Krzesimir Dębski

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 469
  • Skąd: Lublin
  • Posiadany samochód: Citroen CX 25 TRD 2, XM 2.0 TCT
  • Miejscowość: Lublin
Odp: Codzienne dłubanie przy naszych pupilach.
« Odpowiedź #1309 dnia: Sierpień 08, 2020, 10:47:02 »
Obstawiam, że membrana pękła. Nie ma zwłoki przy hamowaniu?

Offline Zbigniew Patelski

  • Moderator
  • *****
  • Wiadomości: 992
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: XM 2.1 TD 1995
  • Miejscowość: Warszawa
Odp: Codzienne dłubanie przy naszych pupilach.
« Odpowiedź #1310 dnia: Sierpień 10, 2020, 06:03:34 »
Membrana na 90%. Pozostałe 10% zrzucam na konżektor, bo jednak to ciśnienie załączania 160 bar wymaga korekcji.

Hamulce są faktycznie jakby słabsze, a po zgaszeniu pedał robi się miękki po dwóch naciśnięciach (potem hamuje jeszcze na tyle żeby powstrzymać staczanie z pochyłości, czyli coś tam jeszcze daje resztki ciśnienia). Mam drugi konżektor i jakieś dwie sfery więc coś z tym wykombinuję, ale to może jutro może pod koniec tygodnia.
ja: XM 2.1TD [XUD11ATE] BVA 95'
XM Break V6 24V [ES9J4] BVA 97' (trwa remont blach)
ojciec: XM V6 12V [ZPJ] BVM 96'

Offline Zbigniew Patelski

  • Moderator
  • *****
  • Wiadomości: 992
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: XM 2.1 TD 1995
  • Miejscowość: Warszawa
Odp: Codzienne dłubanie przy naszych pupilach.
« Odpowiedź #1311 dnia: Sierpień 12, 2020, 00:37:25 »
Założyłem jakąś bliżej nieokreśloną sferę wykręconą z HA i działa. Tamta była prawie cała napełniona LHM. Dało się ją wykręcić jak z kanału precyzyjnie przywaliłem przez odpowiedni przecinak. Ciśnień nie sprawdziłem, bo oczywiście zapomniałem zabrać manometr...
ja: XM 2.1TD [XUD11ATE] BVA 95'
XM Break V6 24V [ES9J4] BVA 97' (trwa remont blach)
ojciec: XM V6 12V [ZPJ] BVM 96'

Offline Zbigniew Patelski

  • Moderator
  • *****
  • Wiadomości: 992
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: XM 2.1 TD 1995
  • Miejscowość: Warszawa
Odp: Codzienne dłubanie przy naszych pupilach.
« Odpowiedź #1312 dnia: Wrzesień 05, 2020, 22:07:42 »
Jakiś czas jeździłem z pękniętym dolotem i nawet się nie zorientowałem. Ze dwa razy miałem tak że podejrzanie słabo przyśpieszał pod górę i dymił torchę, ale 2.1TD to generalnie mało dynamiczny silnik. Poza tym w normalnym ruchu miejskim nie przeszkadzało. Założyłem jakąś gumę od Golfa, którą udało się naciągnąć. Problem z tym połączeniem jest taki, że przyłącze na kolektorze ma 65 mm a przy rurze 55 mm i ciężko było znaleźć coś, co by pasowało na oba jednocześnie.
ja: XM 2.1TD [XUD11ATE] BVA 95'
XM Break V6 24V [ES9J4] BVA 97' (trwa remont blach)
ojciec: XM V6 12V [ZPJ] BVM 96'

Offline Artur Markowski

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 136
  • Posiadany samochód: Citroen XM 2.0 T.C.T
  • Zainteresowania: akwarystyka, astronomia, płyty winylowe
  • Miejscowość: Aleksandrów Łódzki
Odp: Codzienne dłubanie przy naszych pupilach.
« Odpowiedź #1313 dnia: Wrzesień 07, 2020, 11:52:20 »
Jest poprawa w osiągach?Może poprzedni też był nieoryginalny , "naciągany" i dlatego pękł.
Każdy stary samochód jest bardziej ekologiczny od nowego zmienianego co trzy lata.

Offline Zbigniew Patelski

  • Moderator
  • *****
  • Wiadomości: 992
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: XM 2.1 TD 1995
  • Miejscowość: Warszawa
Odp: Codzienne dłubanie przy naszych pupilach.
« Odpowiedź #1314 dnia: Wrzesień 08, 2020, 02:31:12 »
Poprawa jest zauważalna, ale nie oszałamiająca. Ta turbina i tak nie ładuje poniżej 2500 rpm, a w mieście raczej wyżej nie ma potrzeby kręcić jadąc w korku. Po naprawie jest trochę żwawszy i mniej dymi po przyciśnięciu.

Ta co pękła raczej była fabryczna, tylko stwardniała ze starości. Te gumy tak mają. Rurki łączące połówki baranka były już tak twarde, że połamały się w rękach. Nawet nie było sensu próbować ich zakładać i od razu kupiłem wąż silikonowy. Ta się jakoś trzymała więc została, ale jak widać ~3000 km wystarczyło żeby ją dobić.
ja: XM 2.1TD [XUD11ATE] BVA 95'
XM Break V6 24V [ES9J4] BVA 97' (trwa remont blach)
ojciec: XM V6 12V [ZPJ] BVM 96'

Offline Artur Markowski

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 136
  • Posiadany samochód: Citroen XM 2.0 T.C.T
  • Zainteresowania: akwarystyka, astronomia, płyty winylowe
  • Miejscowość: Aleksandrów Łódzki
Odp: Codzienne dłubanie przy naszych pupilach.
« Odpowiedź #1315 dnia: Wrzesień 09, 2020, 13:22:21 »
Z wszelkimi połączeniami gumowymi będzie coraz więcej problemów w naszych samochodach.
Ciekawe czy są jakieś preparaty, żeby przedłużyć ich trwałość?
Każdy stary samochód jest bardziej ekologiczny od nowego zmienianego co trzy lata.

Offline Zbigniew Patelski

  • Moderator
  • *****
  • Wiadomości: 992
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: XM 2.1 TD 1995
  • Miejscowość: Warszawa
Odp: Codzienne dłubanie przy naszych pupilach.
« Odpowiedź #1316 dnia: Styczeń 18, 2021, 01:57:20 »
Z ostatniego miesiąca to urwało się koło pasowe (tłumik drgań) i pękły osłony przegubów wewnętrznych.

Koło powodowało dziwne wibracje. Na wolnych obrotach huczało przez około 5 sekund i przez kolejne 5 było cicho. Okazało się że to zewnętrzna część, na której siedzi pasek, telepie się na boki. Uszkodziło to niestety osłonę paska rozrządu. Gdyby ktoś musiał kupić nowe, to są trzy rodzaje tych kół: w Mk1 było najpierw mniejsze, potem większe, oba z otworami do dodatkowego kółka na pasek klinowy pompy LHM. W Mk2 było najpierw to większe koło z Mk1, a później kolejne już bez otworów. Tam pompa LHM napędzana jest paskiem wielorowkowym. Lepiej na to uważać.

Osłony popękały nieco niespodziewanie. Lewa była wymieniona w zeszłym roku. Musiała być ze złego materiału, bo całkiem stwardniała. Łamała się jak gumka do ścierania ołówka. Nie chcę pisać jakiej firmy, bo nie pamiętam, a źle byłoby oskarżać niewinnego producenta. W każdym razie kupiona w znanej hurtowni (chyba IC), a nie gdzieś z allegro. Prawa była prawdopodobnie bardzo stara, co było widać w małych spękaniach gumy. Pękła przy samej półośce więc nawet specjalnie dużo smaru nie uciekło. Zauważyłem to przypadkiem w czasie wymiany koła pasowego.

Wracając do smaru - trudno go znaleźć. Do przegubów wewnętrznych (trójpalczastych) powinien być specjalny smar, niezawierający dwusiarczku molibdenu. Do tego musi być dość rzadki. Prawie wszystkie smary na rynku to MoS2. Odpowiedni produkuje GKN, ale kosztuje chore pieniądze (rzędu 200-300 zł za 300g tubkę), jest też ciekawie zapowiadający się Castrol Optitemp BT1LF (niedostępny), kilka produkcji rosyjskiej (także niedostępnych i nieznanej jakości). Niektórzy się nie przejmują i ładują MoS2, inni stosują smary to dużych obciążeń, czasem rozrzedzone olejem przekładniowym, czy smary poliuretanowe. Nie chcąc kombinować chwyciłem się ostatniej deski ratunku i załatwiłem fabryczne smary z BMW, które przeznaczone są dokładnie to tego rodzaju przegubów. Produkuje go GKN i jest normalnie dostępny. Inne marki też mają swoje osobne numery części tych smarów. Gdy poprzednio wymieniałem osłonę próbowałem znaleźć oryginalny Citroena, produkcji Total, ale bez powodzenia.
ja: XM 2.1TD [XUD11ATE] BVA 95'
XM Break V6 24V [ES9J4] BVA 97' (trwa remont blach)
ojciec: XM V6 12V [ZPJ] BVM 96'

Offline Przemysław Wyderka

  • Sponsor
  • *****
  • Wiadomości: 472
  • Skąd: Siemianowice Śląskie
  • Posiadany samochód: XM 2.1TD Aut. 92' + XM 2.9 Aut. 99' + XM 2.0i 92'; Były: BX 1.4 92'; XM 2.1TD Man. 91;
  • Miejscowość: Siemianowice Śląskie
Odp: Codzienne dłubanie przy naszych pupilach.
« Odpowiedź #1317 dnia: Styczeń 18, 2021, 02:44:34 »
Szczęście, że nie narobiło więcej bałaganu w rozrządzie. U mnie w 2.1td objawem niedomagania tego koła było stopniowo słabnące ładowanie (pompa lhm na osobnym klinowym). Nic nie piszczało, nic się niby nie działo, ale napięcie ledwo 13V. Złapałem za wentylator alternatora, poruszyłem i okazało się, że silnik nie chodzi, a alternatorem można było kręcić. Pierwsze co mi przyszło do głowy, to że za słabo napięty, ale okazało się, że wał stoi, a zewnętrzna strona koła pasowego się kręci... :)

Online Robert Mulewicz

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 787
  • Skąd: Kraków
  • Posiadany samochód: Nissan Terrano 3.0, C4 1,6HDI coupe Były:MG TF 1.8 16v ,XM V6 Zender,Saxo VTS, Renault Laguna GT 2.0 16v. CX25TRD Turbo II 1987 oraz wiele innych citroenów
  • Zainteresowania: szerokie
  • Miejscowość: Kraków
Odp: Codzienne dłubanie przy naszych pupilach.
« Odpowiedź #1318 dnia: Styczeń 18, 2021, 14:22:59 »
W kilku samochodach w mojej karierze miałem podobne problemy.Za każdym razem spawałem kółka na sztywno oczywiście z zachowaniem centryczności.Spokój do końca życia.I niech nikt mi nie wmawia że tłumiki drgań i tym podobne.W wielu silnikach tych wynalazków nie ma.Nawet w V6 12v koło jest jednolite.Powymyślali jakieś durne wynalazki żeby się psuły i żeby trzeba było co jakiś czas wymieniać.Kiedyś diesle nie miały dwu masowych sprzęgieł i świetnie działały.
2,5 td-najgorszy parch wśród XM-ów

Offline Zbigniew Patelski

  • Moderator
  • *****
  • Wiadomości: 992
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: XM 2.1 TD 1995
  • Miejscowość: Warszawa
Odp: Codzienne dłubanie przy naszych pupilach.
« Odpowiedź #1319 dnia: Luty 04, 2021, 23:24:57 »
Paliwomierz głupiał. Zdarzało mu się spadać na zero i świeciła się lampka. Na początku bałem się że to pływak lub wiązka i będą koszty lub rozbieranie wnętrza, ale okazało się że to proste do naprawy luty w zegarach. To też jest w pewnym sensie niepokojące, bo oznacza że samochód wchodzi w wiek w którym luty puszczają i mogą być problemy z innymi układami.
ja: XM 2.1TD [XUD11ATE] BVA 95'
XM Break V6 24V [ES9J4] BVA 97' (trwa remont blach)
ojciec: XM V6 12V [ZPJ] BVM 96'

Offline Przemysław Wyderka

  • Sponsor
  • *****
  • Wiadomości: 472
  • Skąd: Siemianowice Śląskie
  • Posiadany samochód: XM 2.1TD Aut. 92' + XM 2.9 Aut. 99' + XM 2.0i 92'; Były: BX 1.4 92'; XM 2.1TD Man. 91;
  • Miejscowość: Siemianowice Śląskie
Odp: Codzienne dłubanie przy naszych pupilach.
« Odpowiedź #1320 dnia: Luty 04, 2021, 23:31:55 »
Niestety nasze autka młodsze nie będą. Ja u siebie przejrzałem sterowniki w komorze silnika całkiem nie dawno i dzięki temu zdążyłem uratować sterownik zawieszenia - zaczynały pękać luty przy tranzystorach sterujących cewkami. W zegarach też miałem kilka zimnych lutów. Tak naprawdę trzeba by przelutować każdą płytkę na nowo cyną z ołowiem i byłby spokój na następne 20 lat pewnie.

Offline Zbigniew Patelski

  • Moderator
  • *****
  • Wiadomości: 992
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: XM 2.1 TD 1995
  • Miejscowość: Warszawa
Odp: Codzienne dłubanie przy naszych pupilach.
« Odpowiedź #1321 dnia: Sierpień 30, 2021, 04:01:28 »
Zimnych lutów ciąg dalszy. Naprawiłem prędkościomierz, który miał tendencję do wskakiwania od razu na 90 km/h. Od razu, to znaczy powyżej jakichś 30 km/h i zostawał tam już niezależnie od prędkości ponad to. Słusznie domyśliłem się że wskazówka obracana jest poprzez dwie cewki ustawione pod kątem 90 stopni i że puszcza cewka trzymająca w pozycji lewo/dół oraz prawo/góra. Dlatego zostawało mi na 90, przypadającym na lewo/góra. Czy zostałaby też na prawy/dół nie dałem rady sprawdzić, nie z silnikiem 2.1TD... Okazało się że puścił lut mocujący wyprowadzenia cewki do płytki. Inne luty też już wyglądały słabo. Przy okazji demontażu zegarów założyłem mocne LED-y w kontrolki kierunkowskazów, bo w słoneczny dzień nie widziałem czy migają (i nie słyszałem przez muzykę). Na wypadek gdyby się to nie sprawdzało, ale diody sprawiały problemy przerobiłem to z pełną możliwością powrotu do oryginału. Zdjęć nie mam.

Naprawiłem też schowek. Nie wiem jak to się stało, ale któregoś dnia zablokował się siłownik klapki. Przy próbie zamknięcia złamałem dno, do którego dokręcone jest na trzy śruby mocowanie siłownika. Nie dopatrzyłem się niczego, co mogłoby zaciąć ten siłownik. Może coś w środku się dzieje. Nowy nie jest. Wylał się już z niego olej i słychać że w środku brzęczy jakaś sprężyna. Po otwarciu klapa leci w górę jak szalona. Nie ma żadnej amortyzacji. Widać że nie ja pierwszy się biłem z tym schowkiem, bo ktoś już wcześniej złamał jeden zaczep od zamka tej klapki, także trzyma ją zamkniętą tylko prawy zaczep. Ciężkie życie miał.
ja: XM 2.1TD [XUD11ATE] BVA 95'
XM Break V6 24V [ES9J4] BVA 97' (trwa remont blach)
ojciec: XM V6 12V [ZPJ] BVM 96'

Offline Przemysław Wyderka

  • Sponsor
  • *****
  • Wiadomości: 472
  • Skąd: Siemianowice Śląskie
  • Posiadany samochód: XM 2.1TD Aut. 92' + XM 2.9 Aut. 99' + XM 2.0i 92'; Były: BX 1.4 92'; XM 2.1TD Man. 91;
  • Miejscowość: Siemianowice Śląskie
Odp: Codzienne dłubanie przy naszych pupilach.
« Odpowiedź #1322 dnia: Wrzesień 04, 2021, 02:14:40 »
To teraz ja trochę popiszę, historyjka do kawy jak znalazł :)

XM 2.9 V6 1999 rok, automat
 
Przez ostatnie dni walczyłem z przekładnią kierowniczą - luz na tulejce po prawej stronie. Tłukło mi się to z rok i w końcu zebrałem siły, i wziąłem się za to... Jak się okazało był to błąd, bo jak zregenerowałem przekładnię, to od razu musiały się zepsuć 2 kolejne rzeczy, co poskutkowało uziemieniem auta i mało brakło skończyło by się to lawetą (odpuściłem jak gościu zarządał minimum 400zł za podwózkę 10 km) albo holowaniem na sztywnym holu... Było nie tykać...

Ale od początku...

Regeneracja przekładni kierowniczej- każdy kto to robił, wie, że demontaż tego mając kompletny silnik pod maską, to niezła udręka i test na cierpliwość, szczególnie jak się nie ma kanału (mam najazdy na szczęście i na jeszcze większe szczęście nie mam Diravi). By wyciągnąć to ustrojstwo zdemontowałem drążki, środkową sferę, odkręciłem przewody od środkowego zaworu i blachę mocującą całość do wózka, żeby mieć trochę miejsca i więcej swobody ruchu. Następnie tzw. "kamień", czyli element, który dociska listwę w korpusie od strony kierowcy i kompletny zawór wspomagania z siłownikiem. Zaznaczam, że zawór nie był ruszany, ponieważ nic z niego nie ciekło, wspomaganie było ok. Zawór z siłownikiem odłożyłem na bok i działałem dalej. Wyciągnąłem listwę przez prawe nadkole, a obudowę przekładni przez otwór w sankach tam gdzie była środkowa sfera.

Dorobiłem tulejkę, wyczyściłem wszystko, nasmarowałem porządnie, oczywiście od razu poszły nowe osłony gumowe itd. Po zakończonej robocie, jazda próbna - w końcu cisza i kierownica chodzi płynnie bez jakichś dziwnych oporów i skrzypienia na pół osiedla przy parkowaniu. Po dosłownie dniu czy dwóch radość z naprawy została bardzo szybko zgaszona poprzez... wyciek z zaworu (czy głowiczki jak kto woli) wspomagania. Myśl, że dosłownie moment wcześniej miałem to na zewnątrz wyciągnięte i, że teraz jest to założone na aucie i znów mam to rozbierać.. no ja pier... nie mogłem uwierzyć, że mam aż takiego pecha...

No cóż, trzeba było zebrać resztki sił i pojechać do garażu naprawić dziada. Tutaj kolejna niespodzianka - auto postanowiło, że nigdzie nie jedzie. Rozrusznik uznał, że 21 lat mu wystarczy i ma dość. Próbowałem na różne sposoby zmusić go do działania, podawać prąd z akumulatora bezpośrednio na styk itp, nic nie pomagało (przyznaję, moje zaniedbanie, dawał wcześniej znać, że zbliża się jego koniec, bo nie zawsze chciał kręcić, miałem go robić tydzień później). Dopiero parę dni później, gdy miałem już przygotowany sztywny hol i osobę do pomocy, podjęliśmy jeszcze jedną próbę odpalenia na krótko i.. szok - ledwo, ledwo, ostatkiem sił (było wyraźnie słychać, że ledwo żyje) zakręcił ten ostatni raz wałem i silnik odpalił.

Rozrusznik, który u mnie siedział, to Valeo D7R17, zamówiłem nowy zamiennik, tj. AS-PL, model S3056. Podobno S3085, który jest znacznie tańszy też do tego silnika podchodzi (zamiennik dla modeli Valeo D6Rxx, w katalogu występuje jako dla silnika z xma i c5, natomiast ten który ja zamówiłem dla xma i xantii v6), ale wolałem nie ryzykować i kupić droższy, ale dedykowany typowo jako zamiennik dla mojej wersji, bo różnią się one kilkoma wymiarami. Pasuje prawie idealnie, musiałem minimalnie tylko zeszlifować z boku blaszkę głównego kabla zasilającego, bo nie chciała się zmieścić w dedykowane miejsce. Kręci jak szalony, jakbym mu mocniejszy akumulator zafundował, więc chyba jest ok. Zobaczymy ile pożyje.

Po dotarciu do garażu, wziąłem się za ten nieszczęsny wyciek. Wspomaganie działało prawidłowo, więc założyłem optymistycznie, że główne pierścienie uszczelniające sekcje wysokiego ciśnienia jeszcze funkcjonują. Zdemontowałem zawór, rozebrałem całość i wymieniłem uszczelniacze. Póki co nic nie cieknie, jutro jazda próbna, mam nadzieję, że zakończy się pozytywnie

Uszczelniacze (kupiłem Corteco):
- górny: 20x35x5, Corteco 07016442b
- dolny: 30x47x6, Corteco 12010882b

Mogłem wymienić wszystkie uszczelnienia w zaworze, to fakt, ale z tego co widzę zestawy naprawcze 4048.Q8 są już bardzo ciężko dostępne. Udało mi się jeden jakimś cudem zdobyć i trzymam go na okazję, gdy faktycznie padną uszczelnienia w sekcji wysokiego ciśnienia i nie będzie innego wyjścia.

Miałem małą nadzieję, że przekładnie dirass są takie same dla różnych wersji XMów, ale jak się okazuje nie. Różnice są wszędzie, zaczynając od zaworu wspomagania, siłownika (dla v6, wiadome), na samej przekładni kierowniczej kończąc. Niby to samo, ale jednak nie

Jutro zostało mi naprawić sanki (czy tam wózek), bo ruda zeżarła mi blachę wzmacniającą od strony kierowcy i to tak, że prócz tej blachy wygryzła już dziurę w samym wózku.  Blachę odwierciłem w miejscach fabrycznych zgrzewów, wyciąłem w sankach to co zgnite, sanki pospawałem a jutro (w zasadzie to już dzisiaj) planuję wspawać blachę wzmacniającą wykonaną na wzór starej.

Offline Mateusz Kaczorek

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 2 406
  • Skąd: Głogów
  • Posiadany samochód: XM 2.9V6 24v manual 2000r Exclusive 228KM, LPG , Orga:8578 ; CX Leader 2.5D 88r. ORGA 4369
  • Zainteresowania: hydro , muzyka
  • Miejscowość: Głogów
Odp: Codzienne dłubanie przy naszych pupilach.
« Odpowiedź #1323 dnia: Wrzesień 04, 2021, 09:10:27 »
W 2015r. zmieniałem rozrusznik właśnie na AS S3085. Oryginał był Valeo D6RA107. Przejechane ma prawie 100k km i jak zimny to zaczyna już kręcić z lekkim opóźnieniem od przekręcenia kluczykiem. Albo stacyjka albo rozrusznik. Dałem niecałe 300zł także było warto. Też kręcił jak szalony w porównaniu do zużytego Valeo.
Przekładnie miałem wkładane już 4 razy. Zaworów kierowniczych chyba z 5 także znam ten ból... Teraz walczyłem z zaworem hamulcowym i podobna sytuacja. Musiałem założyć na auto 2 sztuki w ciągu tygodnia, bo pierwszy był gorszy od zdemontowanego i dodatkowo się rozciekł spod kapturka...

Offline Przemysław Wyderka

  • Sponsor
  • *****
  • Wiadomości: 472
  • Skąd: Siemianowice Śląskie
  • Posiadany samochód: XM 2.1TD Aut. 92' + XM 2.9 Aut. 99' + XM 2.0i 92'; Były: BX 1.4 92'; XM 2.1TD Man. 91;
  • Miejscowość: Siemianowice Śląskie
Odp: Codzienne dłubanie przy naszych pupilach.
« Odpowiedź #1324 dnia: Wrzesień 04, 2021, 10:09:53 »

No to super, czyli teoretycznie mogę być o ten rozrusznik spokojny.
Ja dałem 430zł i co ciekawe zaraz po moim zakupie cena skoczyła do ok 620...


Widzę, że jeśli chodzi o temat przekładni, to już jesteś weteranem w tym temacie hehe :)
U mnie też poci się zawór hamulcowy, wygląda właśnie, że spod kapturka, poza tym konżektor ten sam temat, siłownik prawy, zawór bezpieczeństwa, pompa lhm.... i jeszcze zaczęło lać z półosi lewej. Także no.. mając XMa nie można narzekać na nudę. Jak przy domu, zawsze jest coś do zrobienia  :D