Dziwne to tłumaczenie, że nie wydasz 800zł na naprawę auta wartego 2000zł. Mając stare auto w ogóle nie odnoszę już kosztów napraw do jego wartości, bo tym sposobem doszedłbym do tego, że wymiana oleju i filtra oleju to np. 10% jego wartości więc się nie opłaca. Teraz zaoszczędzisz, a potem, jak to zwykle bywa, wydasz taką samą, albo większą kasę ponownie. Nie kupiłbym od Ciebie auta
hehehe
W 2015 roku jednorazowo wpakowałem w moją małą Xsarę 1900zł. Miała wtedy 15 lat i po prostu hurtem zrobiłem do porządku hamulce, zawieszenie, poduszki silnika, jakąś klameczkę do składania fotela, podświetlenie konsoli centralnej itp. Zebrałem co mi nie grało w tym aucie i za jedną wizytą w serwisie wszystko zrobili. Po prostu auto miało w założeniu jeździć wtedy jeszcze kilka lat. Rok później 1600zł na komplet nowych opon letnich i zimowych. Koszty utrzymania małej Xsary przez 7 lat jak ją mam dawno przekroczyły jej wartość i to pewnie ze dwa razy, ale auto przynajmniej bez stresu daję żonie i wiem, że wszędzie nim dojedzie.
Co do tarcia po nadkolach, o którym wcześniej wspominałeś - masz różne felgi na lato i zimę? Jeśli tak to może mają różne ET i przy tej samej szerokości gumy jedne mogły ocierać, a drugie nie.
No ale to moje podejście. Każdy robi jak woli, nie?