Znowu u mnie wiele zmian. Stąd też zastój w tym temacie. Otóż spełniłem w końcu swoje marzenie i... kupiłem XMa z silnkiem V6. Początkowo chciałem kupić sam silnik V6 w celu montażu go do XMa, o którym jest ten temat, ale po konsultacjach z niektórymi z Was (za rady ponownie dziękuję zainteresowanym) wyszło na to, że najlepiej byłoby zdobyć całe auto dawcę, żeby nie mieć potem problemów z całym osprzętem mechanicznym jak i elektrycznym. Na początku miał być silnik PRV, czyli stara "fałka", ale po rozmowach wyszło na to, że... mogę wtopić ze względu na skomplikowanie jednostki napędowej, brak części i koszta tych części jeżeli już się znajdą. Kolega Robert radził, aby władować mu 12 zaworową fałkę z MK1 i był to pomysł pewnie bardzo dobry. Jednak po poszukiwaniach, poczytaniu jeszcze kilkunastu innych wątków w różnych klubach postanowiłem kupić XMa z najnowszą wersją V6, czyli ES9j4. Chciałem po prostu wersję bliską 200KM. Znalazłem niedługo potem ogłoszenie - XM MK2, 1999r z tym silnikiem i w automacie. Wybrałem się tam z kolegą moim granatowym XMenem 2.1TD z myślą taką - nie ważne jak wygląda auto, ważne jak wygląda i przede wszystkim jak działa sam silnik. Już nawet skrzynia ważna nie była. Auto w wersji break, który nigdy mi się nie podobał ale.... stwierdziłem, że jednak ma w sobie swój urok, spodobał mi się
Dotarliśmy. Wnioski? Auto bardzo, ale to bardzo zaniedbane w środku. Siedzenia z dziurkami po żarze z fajek... w aucie taki klimat, że wiadomo na dzień dobry, że właściciel palił (smród po fajkach, ja jestem niepalący). Ogólnie gdybym chciał go dopracować tak, aby wyglądał nienagannie, to na pewno musiałbym wszystko demontować i naprawdę porządnie wyprać. Plan jest jednak inny, o czym później. Poza tym są pewne braki jak nieistniejąca osłona deski rozdzielczej w okolicy skrzynki bezpieczników; wywleczone gniazdo diagnostyczne na wierzch, urwana pokrywa schowka w drzwiach tylnych. Poza tym syf, brud. Wszędzie.
No ale.. nie dla auta, a dla silnika i osprzętu jechaliśmy blisko 300km. Na szczęście silnik wygląda dobrze. Działa też prawie nienagannie. Na trasie 300km nie spalił ani grama oleju, nie dymi z wlewu oleju, nic z niego nie kapie. Pracuje cicho. Jedynie do czego mogę się przyczepić, to lekkie zrywy na wolnych obrotach, coś ala wypadanie zapłonu, nie odczuwalne podczas jazdy. Obecnie szykuję się do wymiany świec zapłonowych, kabli i listwy cewek zapłonowych. Olej świeży zalany, ponoć Total 10w40. Rozrząd wymieniony 20tys km temu. 4hp20 pracuje prawie dobrze. Tj. zmienia biegi tak płynnie, że w zasadzie nie czuć momentu tej zmiany (słychać po silniku), ale ma odchyły i czasem szarpnie. Poza tym cały czas teoretycznie działa w trybie sport. Tzn tak pokazuje wyświetlacz w liczniku (miga wybrany tryb jazdy i SPT). Przyciski zmieniające tryb pracy sport/eco/zima nie powodują żadnej reakcji mimo wyczyszczenia i przemierzenia ich. Największe szarpnięcie pojawiało się przy wrzucaniu biegu wstecznego, ale reset kompa pomógł.
Poza tym do naprawy mam światła biegu wstecznego (nie działają wcale). Do wymiany przedni grill i muszę coś wykombinować z mocowaniem lampy pozycyjnej. Na razie usunąłem tą taśmę i przykleiłem lampkę do reflektora, ale to tylko metoda "na już". Z zakupu jestem w miarę zadowolony biorąc pod uwagę fakt, że jechałem głównie ze względu na silnik. Wersja MK2, która nigdy mi się nie podobała... okazała się w rzeczywistości nie taka zła. Jezeli chodzi o korozję, to auto trzyma się dobrze, ma raczej całe progi, choć dokładnie będę to wiedział za parę dni.
Na razie "uczę" się auta. Nigdy nie miałem MK2 a tym bardziej V6. Na razie jestem zachwycony jeśli chodzi o moc i dźwięk silnika. Tego mi w 2.1 brakowało.
Odnośnie kontynuowania bądź nie moich relacji w tym temacie. Sprawa wygląda tak, że... zbudowałem sobie niezłe zaplecze techniczne jeśli chodzi o części do moich XMów. Szary stał się drugim dawcą i tak już zostanie. Wszystkie elementy naprawione, odnowione itp z tego auta trafią do jednego z dwóch granatowych XMów. Finalnie mam dwa jeżdżące XMy: jednego hatchbacka MK1 (na razie podarowałem bratu, który jak na razie po przesiadce z BXa na XMa jest bardzo zadowolony), w którym nie mam zamiaru nic zmieniać. Hatchback zostanie tylko naprawiony blacharsko (początki progów i wgniotki) oraz zakonserwowany na późniejsze lata. Natomiast jeśli chodzi o mój nowy nabytek, tj V6 MK2 break...
Być może zostanę zjechany za to co teraz napiszę, ale... Mam nowy projekt w głowie i za jakiś czas biorę się za jego realizację. Otóż... chcę zaadoptować całe wnętrze z MK1 do budy z MK2. Między innymi dlatego, że tapicerka jak pisałem wyżej - w moim MK2 jest w stanie bardzo złym. Regenerować mi się nie opłaca, drugiej nie mam. Miałbym prawie najnowszego XMa, ze zdrową blachą w stanie idealnym do zabezpieczenia na dalsze lata, jeszcze bez dziur, z wymarzonym silnikiem i.. docelowo wyglądem MK1. Pomysł może szalony, ale myślę, że jeżeli sama konstrukcja karoserii na to pozwoli - jest to możliwe.
Tak na marginesie. Kolega, maniak i posiadacz Audików (A6 C5 oraz B2) jechał sobie V6tką całą drogę do domu. Mówię, a co mi tam, niech się karnie
Jakież było moje zdziwienie jak pochwalił XMa za wygodę podróży, silnik, hamulce i takie poczucie, że nie odczuwa się w tym samochodzie rzeczywistej prędkości podróżowania. Miło takie słowa usłyszeć od miłośnika samochodów niemieckiej marki
Z wyposażenia w MK2: elektryczne szyby przód, tył; klimatronik (działający); elektryczne lusterka (nie działają...); welur; sterowanie radiem z kierownicy (dziala); oryginalne radio; 4 poduszki powietrzne; komputer pokładowy (wyświetlacz incydentów) ale bez funkcji wyświetlania aktualnego spalania itp.
Zdjęć za dużo nie mam, ale coś tam pokażę.
Dwaj bracia, niemal bliźniacy (bo kolor
). Jeszcze prawie na miejscu kupna kombika.
Tutaj z dnia dzisiejszego. Jakość kiepska, bo i pogoda słaba, ale wkrótce postaramy się z bratem o coś lepszego. W tle C5 naszego ojca :]
Tematu raczej nowego zakładał nie będę. Ewentualnie można zmienić jego nazwę na jakąś inną, gdyby obecna komuś przeszkadzała.