Klub Cytrynki

Samochody => Xsara => Xsara - Mechanika => Wątek zaczęty przez: Michał Majewski w Wrzesień 17, 2008, 17:57:40

Tytuł: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Michał Majewski w Wrzesień 17, 2008, 17:57:40
W marcu wymieniałem z przodu tuleje i sworznie wahaczy. I chyba teraz znowu mam je do wymiany.

Objawy są takie: przy bardzo delikatnym ruszaniu i hamowaniu nic się nie dzieje. Ale to musi być naprawdę delikatne... piórko na pedale zamiast stopy.

Przy normalnym ruszaniu i hamowaniu z okolic przedniego zawieszenia dobiega pojedynczy, głuchy stuk. Czasem stuk ten występuje też przy wjeździe w dziurę, ale mam wrażenie, że słychać go wtedy tylko w określonych warunkach, jakby się auto specjalnie musiało ułożyć by stuk ów wystąpił przy wjechaniu w dziurę.

Jak często zmieniacie te elementy w zawieszeniu? Naprawdę raz na pół roku będę musiał to robić? Wiem, że np. w Daewoo Nubira to jest norma co pół roku.

Edit: Chcąc jak najdokładniej opisać objawy... moment gdy następuje to stuknięcie jest taki jakby luźny wahacz przeskakiwał... wiadomo, przy ruszaniu nadwozie napiera na wahacze do tyłu, przy hamowaniu do przodu. I to stukanie jest takie jakby na granicy pomiędzy tymi naporami na wahacz.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Mariusz Kocurek w Wrzesień 17, 2008, 21:12:02
Ja też wymieniałem całośc w kwietniu jak narazie zrobiłem 15000 kilometrów i jest cisza.
Moim zdaniem zależy po jakich drogach jeździsz i jak jeździsz a napewno jakich części używasz przy wymianie.

Napewno nie jest to miłe ale co zobic takie mamy drogi:-(

Proponuje wjechac na kanał i sprawdzic czy niema gdzie indziej luzów.Może stuka cos innego?
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Adam Harych w Wrzesień 17, 2008, 22:05:17
Michale a nie puka ci czasem drazek stabilizacyjny?? Objawia sie to na dziurach kiedy kolo musi pracowac na boki nie do przodu ani dp tylu a na boki... sprawdz moze to
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Michał Majewski w Wrzesień 17, 2008, 22:11:09
Hmmm... właśnie najczęściej się to dzieje (praktycznie to zawsze) gdy przednie koła pracują w płaszczyźnie przód-tył, a nie na boki.

No nic... podjadę do okręgowej stacji diagnostycznej żeby mi Cytrynę wyszarpali.

W sumie praktycznie co tydzień robię trasę Kraków - Oświęcim - Kraków przez Brodła i Libiąż i tam drogi są może nie tyle dziurawe, co tak połatane, że normalnie garb na garbie i łata na łacie, autem szarpie na wszystkie strony. Ostatnio to już nawet zacząłem się zastanawiać czy nie jeździć do Chrzanowa A4-ką żeby tylko po równiejszej drodze i pal licho te 6,50zł na autostradę :-/
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Adam Harych w Wrzesień 17, 2008, 22:15:04
No to jak przod tyl to napewno koncowki drazkow i swoznie wachaczow :/
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Michał Majewski w Wrzesień 17, 2008, 22:20:17
Cytuj

Adam Harych napisał:
No to jak przod tyl to napewno koncowki drazkow i swoznie wachaczow :/



No właśnie te sworznie podejrzewam. Końcówki drążków myślę, że byłyby wykryte przy przekładce silnika, że nadają się do wymiany. No nic... zobaczymy po diagnostyce.

Dzięki.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Jan Ferde w Wrzesień 18, 2008, 00:20:36
Cytuj

Michał Majewski napisał:
Cytuj

Adam Harych napisał:
No to jak przod tyl to napewno koncowki drazkow i swoznie wachaczow :/



No właśnie te sworznie podejrzewam. Końcówki drążków myślę, że byłyby wykryte przy przekładce silnika, że nadają się do wymiany. No nic... zobaczymy po diagnostyce.


Bez kanału ani rusz. Ja obstawiam w kolejności: sworzeń, tuleje, łącznik stabilizatora.

Zasadniczą kwestią jest jakiego producenta elementy założyłeś poprzednio?
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Michał Majewski w Wrzesień 18, 2008, 07:40:00
Cytuj

Jan Ferde napisał:


Zasadniczą kwestią jest jakiego producenta elementy założyłeś poprzednio?


No właśnie tego to ja nie wiem. Zaraz po kupnie auta w listopadzie wymieniałem tuleje. Wytrzymały do marca. Pojechałem wtedy do mechanika w Krakowie, który powiedział "Paaaanie, zrobili pana w bambuko i włożyli tanie dziadostwo, teraz zrobimy tak, żeby było dobrze". No i właśnie widzę jak "dobrze" jest ;-)

A jakie firmy (poza oryginałami) polecasz?
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Jan Ferde w Wrzesień 18, 2008, 10:35:49
Cytuj

Michał Majewski napisał:

A jakie firmy (poza oryginałami) polecasz?


Sworznie i łączniki stabilizatora Lemforder. Tulei nie znam dobrych, każde wytrzymują mi max 30 kkm. Nawet polecane tu Hutchinsony. Dopuszczam jednak jakiś "problem" w moim aucie, który powoduje przyspieszone zużycie tulei (podejrzewam jakąś krzywiznę na mechanizmie skrzynia biegów-półosie-piasty, nieraz czuć delikatne drgania właśnie z tego układu, a tuleje wtedy mogą dostawać wtedy w kość, taka moja teoria wymyślona na poczekaniu)  .
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Błażej Krukowski w Wrzesień 19, 2008, 19:32:25
Mi coś zaczęło pukać. Przy hamowaniu słyszę jedno puknięcie.
Nie zawsze, ale co raz częściej. Dzisiaj byłem na szarpakach i stwierdzono, że nie ma żadnych luzów i że to prawdopodobnie tuleje wahacza.
Będę musiał pomyśleć o wymianie.
Czy orientuje się ktoś ile może kosztować wymiana tulei.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Mariusz Kocurek w Wrzesień 20, 2008, 05:43:02
Koszt wymiany jest naprawde różny u mnie to wymiana jedej sztuki to wydatek 30 pln co daje łacznie za dwa wahacze 180pln.

JA WYMIENIŁEM wszystkie tulejki za 50 pln :) i to mnie cieszy reszta kaski została w kieszeni.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Michał Majewski w Wrzesień 24, 2008, 21:13:08
Słuchajcie, w końcu znalazłem czas, żeby pojechać do stacji kontroli, żeby mi gość wyszarpał autko.

No i nic nie wyszarpał. Mówi, że wszystko jest w porządku, żadnych luzów nie ma.

Powiedział, że mam pilnie do wymiany mieszek przy skrzyni biegów po stronie kierowcy i to może być od tego. Powiedział też że mało prawdopodobne, ale może to być coś nie tak ze skrzynią biegów i w ogóle to mam mikro wyciek ze skrzyni i też muszę jakiś tam uszczelniacz wymienić (podobno jak powiem to wszystko mechanikowi to będzie wiedział co i jak).

Powiedział, że wahacze, tuleje, półosie wszystko cacy igiełka. Mam zrobić ten uszczelniacz i mieszek i jak stukanie nie ustanie to podokręcać wszystko w komorze silnika (wszystkie trzymaki przewodów, osłony plastikowe itd.) I jak to nie pomorze, to wtedy dogłębnie szukać przyczyny.

20zł mu dałem, na lewo chłop to zrobił :-)
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Jozef Kowalski w Wrzesień 25, 2008, 05:20:34
Jeśli nie ma żadnych luzów  to sprawdź zacisk hamulcowy  u mnie poluzowała śruba w zacisku i stukało na nierównościach dłuższe takie stukanie powoduje że wyklepuje sie metal  i powstaje  luz
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Michał Majewski w Listopad 04, 2008, 11:31:03
Ok. Wymienione uszczelniacze przy skrzyni biegów - oba mimo iż jeden był jeszcze dobry (wg gościa ze stacji obsługi to mogło powodować stuki, choć jakim cudem to nie wiem), wymieniona lewa półoś.

Stuki są ale jakby rzadziej się pojawiały. I zauważyłem pewną prawidłowość. Te głuche pojedyncza stuki nasilają się w deszczowych porach. Jak jest sucho to nic się nie dzieje.

Dzisiaj obejrzę te zaciski hamulcowe.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Ireneusz Wilczek w Listopad 05, 2008, 07:48:31
A ja bym na Twoim miejscu sprawdził też łożyska "kolumny macphersona" - one też mogą powodować pojedyncze stuki przy ruszaniu i hamowaniu oraz przy np pokonywaniu progów zwalniajacych, wjeżdżaniu na krawęznik itp. Nie zawsze wychodzi to na diagnostyce (szarpaku). Dopiero jak diagnoście powiesz co konkretnie ma sprawdzić to skupiając sie na tym jednym elemencie można to zdiagnozować. Większość skupia się tylko na wszelkich elementach metalowo-gumowych, sworzniach i gałkach.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Mariusz Kocurek w Listopad 05, 2008, 15:29:39
Koszta sa niewielkie ja płaciłem za 1 szt. 20 pln.

...a teraz mam cisze.

Najlepiej sprawdza sie to jak położysz reke na kielichu i  druga osoba bedaca w samochodzie zacznie krecic kierownica jeśli poczujesz małe tąpniecia na dłoni ... znaczy tylko jedno, łożyska do wymiany.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Błażej Krukowski w Listopad 06, 2008, 23:19:03
Cytuj

Ireneusz Wilczek napisał:
A ja bym na Twoim miejscu sprawdził też łożyska "kolumny macphersona" - one też mogą powodować pojedyncze stuki przy ruszaniu i hamowaniu oraz przy np pokonywaniu progów zwalniajacych, wjeżdżaniu na krawęznik itp. Nie zawsze wychodzi to na diagnostyce (szarpaku). Dopiero jak diagnoście powiesz co konkretnie ma sprawdzić to skupiając sie na tym jednym elemencie można to zdiagnozować. Większość skupia się tylko na wszelkich elementach metalowo-gumowych, sworzniach i gałkach.


Ja właśnie wymieniłem łożysko, a swoje "dolegliwości" opisałem tutaj:
http://www.klub.citroen.triger.com.pl/modules/newbb/viewforum.php?forum=79
Chociaż mechanik jak przejechał się autem nie był pewny czy w ogóle coś stuka, a po wymianie stwierdził, że chyba jest tak samo ale jak już ruszyłem to wiedział że to było to. U mnie wymian łożyska pomogła na  100 %, a już chciałem kupować łączniki i gumy.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Jacek Kusztal w Listopad 07, 2008, 11:51:22
Droga jest taka operacja wymiany łożyska?
Czy da się to zrobić samemu?
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Michał Majewski w Listopad 07, 2008, 12:03:01
Cytuj

Jacek Kusztal napisał:
Droga jest taka operacja wymiany łożyska?
Czy da się to zrobić samemu?


Właśnie... czy można to zrobić samemu i czy dużo jest z tym roboty?

Już tyle kasy zostawiłem u mechaników, że dostaję gęsiej skórki na myśl, że znowu muszę jechać... :-/
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Jan Ferde w Listopad 07, 2008, 13:18:10
Cytuj

Michał Majewski napisał:

Właśnie... czy można to zrobić samemu i czy dużo jest z tym roboty?

Już tyle kasy zostawiłem u mechaników, że dostaję gęsiej skórki na myśl, że znowu muszę jechać... :-/


Da się, ale trzeba mieć ściągacz do sprężyn - za kilkadziesiąt złotych kupisz taki najprostszy, ew. możesz od kogoś pożyczyć. Sprężynę spinasz, wyciągasz kolumne, wymieniasz łożysko, skręcasz wszystko do kupy. Jest trochę roboty.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Michał Majewski w Listopad 07, 2008, 14:11:27
Cytuj

Jan Ferde napisał:


Da się, ale trzeba mieć ściągacz do sprężyn - za kilkadziesiąt złotych kupisz taki najprostszy, ew. możesz od kogoś pożyczyć. Sprężynę spinasz, wyciągasz kolumne, wymieniasz łożysko, skręcasz wszystko do kupy. Jest trochę roboty.



Yyyy.... dziękuję, to ja pojadę do mechanika :-)
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Błażej Krukowski w Listopad 08, 2008, 12:42:47
Cytuj

Jacek Kusztal napisał:
Droga jest taka operacja wymiany łożyska?
Czy da się to zrobić samemu?

 
Ja za robotę dałem 60 zł + łożysko. W moim przypadku kupiłem Sasica za 30. Ale na allegro są SNR za 20 + koszt przesyłki
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Michał Majewski w Listopad 10, 2008, 13:20:26
Jeszcze jedno pytanie.

Czy uszkodzone łożysko McPhersonie może powodować lekkie ściąganie auta na którąś ze stron?

Puka mi z przodu prawa strona, podczas ruszania i zaraz na początku tuż po wciśnięciu pedału hamulca. Czasem puknie też na dziurze i trochę częściej przy najeździe na krawężnik. Co ciekawe gdy auto stoi w miejscu i kręci się kierownicą nie słychać chrobotania ani stuków.

Zaczął mi lekko ciągnąć na prawo od dnia gdy gumiarze założyli mi zimowe opony. Opony są dobre, więc to nie ich wina, ale tak sobie myślę, że auto było podniesione i jak osiadło ponownie to może się jakoś inaczej ułożyło przez to łożysko.

Czy to możliwe?
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Marek Marecki w Listopad 10, 2008, 13:37:27
Dołacze sie do tematu bo mnie tez sciaga na jedna ze stron jak ustawie prosto kierownice ( pokryje sie z tymi plastykami z tylu ) ,albo jak puszcze kierownice to sciaga lekko ( moze takie drogi ) .Ale u mnie znow dochodzi taki lekkie piszczenie w czasie jazdy z prawego kola ,jak jest mokro to tego nie slychac , nie wiem moze opony powoduja to sciaganie na strone a ten pisk lekki to klocki moze tra lekko o tarcze ?
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Jan Ferde w Listopad 10, 2008, 14:08:37
Cytuj

Michał Majewski napisał:
Puka mi z przodu prawa strona, podczas ruszania i zaraz na początku tuż po wciśnięciu pedału hamulca. Czasem puknie też na dziurze i trochę częściej przy najeździe na krawężnik. Co ciekawe gdy auto stoi w miejscu i kręci się kierownicą nie słychać chrobotania ani stuków.

A może poduszka pod stabilizatorem? Odkręć łączniki stabilizatora i przejedź parę metrów - zerknij czy się nie poprawie.

Cytuj

Zaczął mi lekko ciągnąć na prawo od dnia gdy gumiarze założyli mi zimowe opony. Opony są dobre, więc to nie ich wina, ale tak sobie myślę, że auto było podniesione i jak osiadło ponownie to może się jakoś inaczej ułożyło przez to łożysko.

Sprawdź ciśnienie w oponach.
Uszkodzone łożysko raczej nie ma wpływu na geometrię, choć kto wie...
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Edward Gurbiel w Listopad 10, 2008, 14:32:05
Ja ostatnio miałem wymieniony sworzeń wachacza..... i powiedzmy stało się pechowo.
Jakieś 70 km od wyjechania od  mechesa..wyskoczyła  gałka koło posżło  bokiem.
Na moje  szczęscie i mechesa  stało sie to przy ruszaniu więc straty poza  czasem; wyrwanymi plastikami z  nadkola i ogólnym wku...  żadne.
Podobno orginalna śruba nie nadawała sie  do użytku i wymienił ja... pechowo na  nieodpowiednią ( mniejsza ciut średnica)
ale pewnie  ta  orginalna nie nadawała sie  po sposobie  w  jaki wkładał  tą... jak  mały młotek  sobie  nie  radził  to wbijał wiekszym....o zgrozo .
a zwykle nie patrzyłem  mu  na ręce  i jak coś się  działa to jeżdziłem do niego..
teraz pora szukać  nastepnego  mechesa...
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Michał Majewski w Listopad 10, 2008, 16:20:56
Cytuj


teraz pora szukać  nastepnego  mechesa...


Wodzę, że jesteś z Krakowa. Mogę Ci polecić warsztat na Głowackiego tuż niedaleko od miejsca gdzie Głowackiego przechodzi po kątem prostym w Czyżewskiego.
Zajmują się tylko francuskimi samochodami. Wymieniali mi rozrząd, pompę wody, a ostatnio uszczelniacze przy skrzyni biegów i lewą półoś. Trzeba się wcześniej umówić na termin, ale robią ekspresowo i solidnie. Za robociznę nie koszą nie wiadomo jakiej kasy.

W sumie moja Xsara była u nich 2 razy i naprawdę jestem bardzo zadowolony.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Edward Gurbiel w Listopad 10, 2008, 20:38:14
dzięki Michał.wiem gdzie to jest z tym ze szukam coś po mojej stronie wisły. wsumie facet zły nie był...ale teraz chyba już mu nie zaufam.
moze jeszcze gdyby podszedł do tego inaczej i powiedział ze spieprzył...a pierwsze słowa jakie były to sworzen kupiłem tandetny....
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Marcin Barankiewicz w Listopad 11, 2008, 16:05:22
No niestety zdarzają się mechanicy, którzy nie potrafią się przyznać do błędu i najchętniej zrzucają winę na właściciela albo części.. Chociaż z tymi częściami różnie bywa. Ja też jakiś czas temu miałem problem ze stukami w zawieszeniu. Wszystko było obrobione, w międzyczasie auto przechodziło przegląd rejestracyjny i nie było luzów.
Okazało się, że padły mi łączniki stabilizatora Kraft - wytrzymały zaledwie 5 tyś km.
Postanowiłem je rekalmować i przyznam szczerze, że już po 3 dniach od złożenia reklamacji oddali mi pieniążki. Reklamacja załatwiona ekspresem, więc chyba mieli jakąś wadliwią partię i nie dyskutowali, tylko od razu uznali.
Teraz mam założone łączniki Febi Bilstein i jest cichutko ;-)
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Paweł Nabożny w Marzec 04, 2010, 23:41:43
Witam!Też w swojej cytrynce mam do wymiany sworznie wahacza oraz tuleje metalowo gumowe i chciałbym zapytać drogich klubowiczów ktorzy już to przerabiali jakich producentów części kupowaliście i czy droga jest ich wymiana poza Aso?
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: w Marzec 05, 2010, 11:18:28
Temat dosyć stary ale u mnie stuki przy hamowaniu powodowane były tym iż śruba nie trzymała dobrze tulejek,co chwile się sama odkręcała, żeby do tego dojść rozpieprzyłem pół samochodu.

Podejrzewam że kiedyś temu kto założył ten temat, objawił się podobny problem do mojego. :(
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: w Kwiecień 07, 2010, 21:19:06
Ja również tracę już cierpliwość do sworzni w wahaczach.
W zeszłym roku wymieniono mi najpierw tuleje, później sworznie w obu wahaczach.
Zastosowano tuleje Moog i sworznie Moog.
Tuleje mają jak na razie 40 000km i jest ok, natomiast sworznie po 30 000km biją! Dodam że jeżdżę bardzo spokojnie i omijam dziury jak mogę.
Mechanik założy mi TRW i mam nadzieję że będzie spokój i w końcu będę robił autkiem kilometry zamiast ciągle go dofinansowywać.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: konrad muniak w Kwiecień 09, 2010, 07:13:46
według mnie 30k to dobry wynik jak na nasze drogi.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Fedorow w Kwiecień 16, 2010, 18:07:54
Mam ostatnio ten sam problem, wymieniłem lewy sworzeń bo samochód "zgrzytał", po wymianie było dobrze przez tydzień i znowu to samo, pojechałem do warsztatu z reklamacją i okazało się że tuleje są do wymiany tym razem...
Chyba kupie tuleje TRW o symbolach JBU116 i JBU152. Tylko nie do konca jestem pewny czy one pasują do mojego modelu. Na stronach wyszukuje te części pod moją Xsarę ale w opisach jest informacja "od roku prod. 2000". Szukałem informacji o wymiarach tych tulei ale nie znalazłem, może ktoś z was ma/zna takie dane?
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Maciej Zandecki w Maj 28, 2010, 17:26:01
Witam wszystkich

Ostatnio byłem na przeglądzie i Diagnosta stwierdził ,że mam naderwaną tylną prawą gumę w wahaczu ,a dziś jadąc wolno z kołami skręconymi w prawo usłyszałem stukanie z lewej strony.
To stukanie to na 99% łącznik stabilizatora ale do rzeczy jak sądzicie z własnego doświadczenia czy lepiej wymienić całe wahacze czy tylko elementy dodam ,że rzeczywiście z prawej strony jest wyczuwalne delikatne stukanie przy jeździe po np.bruku
ostatnio byłem pod autem i reszta gum w zawieszeniu wydaje się być ok a z ewentualną wymianą sworzni nie powinno być problemu bo są przykręcane na śruby.

Co sądzicie o tych wahaczach, bo mi się wydaje że dobrą to one mają tylko cenę   ;-)

http://www.moto.allegro.pl/item1026642235_wahacz_przedni_citroen_xsara_ii_1999_2005_nowy.html

Przepraszam nie umiem skracać linków :-(
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: w Maj 28, 2010, 22:19:57
echh i  u mnie  końcówki stabilizatora  do wymiany nie wytrzymały nawet pełnego roku :((  masakra...
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Wojtek Korzeniecki w Marzec 06, 2011, 08:32:53
mnie mechanik namawia na oryginał - 500zł...
zastanawiam się nad zamiennikiem, bo przebieg auta to 10-12k rocznie, więc jak by nie było 3 lata na zamienniku powinienem pośmigać ;D a to się chyba kalkuluje ;D
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Marek Marecki w Marzec 23, 2011, 21:25:02
A czy po wymianie tuleji wahacza trzeba ustawiac zbieznosc? Tuleje powinno sie wymieniac parami?
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Bogdan Gos w Marzec 23, 2011, 21:54:32
Ja u siebie ustawiałem
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Wojtek Korzeniecki w Marzec 23, 2011, 21:56:53
Jak najbardziej trzeba ustawiać zbieżność. Tuleje wymienia się stronami. Koszt roboty ten sam więc nie opłaca się np. zostawiać używanych silentblocków i wstawiać nowych tulejek. Jak robić to wszystko, bo problem może powrócić w szybkim czasie. Czyli 2 x tulejki 1 x silentblock. Do tego sworzeń jeżeli ma luzy.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Marek Marecki w Marzec 23, 2011, 23:01:51
Chodzi Ci o element B,C i D na rysunku?
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Jan Ferde w Marzec 24, 2011, 08:10:37
Tak. B wymienia sie dosc latwo. C i D bez prasy trudno jest wyjac, ale da sie, tylko wymaga nieco wysilku.
Co do zbieznosci - teoretycznie po wymianie wszystko powinno trafic w to samo miejsce, praktyka pokazuje, ze tak nie jest i zasadne jest ustawienie zbieznosci po takiej wymianie. Podobnie jak po wymianie kompletnego wahacza.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Marek Marecki w Marzec 24, 2011, 22:02:28
Rozmawialem z mechanikiem i powiedzial ze element B jest w dobrym stanie i szkoda go wymieniac chyba ze chce dodatkowe koszta sie pchac.Natomiast element C i D bedzie wymieniony w obu wahaczach bo w obu poszlo to.Tuleje firmy hutchinson.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Wojtek Korzeniecki w Marzec 25, 2011, 06:10:00
W dobrym stanie na oko. Wymienisz tulejki tj. 4 x 10zł (dwie strony) + robota zapewne 50zł strona. Ustawisz zbieżność (80zł) i za 5 kk do wymiany będzie ten element B. Co wtedy? :) Znów robota 50zł strona + zbieżność. Czy się opłaca to nie wiem. Te silentblocki dobrej marki to koszt 40zł szt. więc lepiej wymienić i mieć spokój.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Marek Marecki w Marzec 25, 2011, 21:16:20
Nie wiem ale jestem po wymianie i zaufalem mechanikowi.Wymienil 4 tulejki wahacza z obu stron marki hutchinson.I nie wiem czemu ale niby te 2 tulejki to jest silentblock a nie ten 1 element B . tak mam na fakturze.Chyba ze B to jest silentblock tylni,nie wiem nie lapie sie w tych nazwach.Powiedzial ze te tulejki co wymienilem leca kilka razy szybciej niz ten tylni element B i nie ma sensu go wymieniac jak jest oryginalny i dobry  bo nic nie przewyzszy oryginalu.
Oczywiscie zbieznosc byla do poprawy.
Relacja z jazdy- nie czuc juz dolkow tak jak przedtem,nie buja autem na boki przy nierowej plaszczyznie drogi i lepszy komfort jazdy no i ogolnie nie trzeba robic czestych korekt kierownica do utrzymania toru.A i nie stuka juz nic przy wjezdzie na kraweznik:).
Koszt- 100zl wymiana
60zl - tuleje
Zbieznosc chyba gratis bo nie policzona.
Robilem jeszcze inne rzeczy od razu takze troche sie tego nazbieralo - nowe klocki + tarcze ,lacznik stabilizatora, uszczelniacz polosi i ustawienie zaworow .
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Bogdan Gos w Marzec 26, 2011, 09:39:09
Napisz jak tam po regulacji zaworów-równiej pracuje ,ciszej?
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Marek Marecki w Marzec 27, 2011, 23:14:36
Jak dla mnie to po ustawieniu zaworow nie poczulem jakiejs roznicy.wczoraj zrobilem 300km i moc tez taka sama.Podniose jeszcze maske jutro to poslucham ale w kabinie czy na zewnatrz tak samo chodzi.Jesli chodzi o obroty biegu jalowego to tez bez roznicy.Mysle ze byly moze tak minimalnie poza zakresem.ALe z glowy na kolejne 10tys.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Paweł Kudelski w Kwiecień 02, 2011, 09:13:49
Koledzy a jakiej firmy najlepiej kupić sworzeń wahacza?

Średnica zewnętrzna z tego co wyczytałem to po 1998r jest 18mm.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Bogdan Gos w Kwiecień 02, 2011, 09:31:32
TRW
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Paweł Kudelski w Kwiecień 02, 2011, 09:37:30
tak myślałem z tym, że w IC:
- TRW - JBJ706 -  
dla pojazdów bez wspomagania układu kierowniczego - jednak takowe wspomaganie posiadam.
- TRW JBJ707 - tu z kolei (bez 2,0HDi) 2002-
Jednak ta właśnie cześć (TRW JBJ707) na jednym z serwisów pokazuje iż to jest właśnie ten zamiennik odpowiedni do oryginału 3640 51
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Piotr Witkowski w Kwiecień 05, 2011, 19:56:57
A co sadzicie o sworzniu RTS...
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Filip Presz w Kwiecień 29, 2011, 16:24:54
Mi mechanik powiedział, że do wymiany mam 2 tulejki na lewym kole i 1 na prawym. Z tego co tu czytam chyba lepiej zrobić od razu wszystko zwłaszcza, że wszystko jest jeszcze fabryczne, a na liczniku 144kkm.
Ponieważ miałem do wzięcia części w rozliczeniu zamówiłem:
-4 tuleje,
-2 x silent blocki
-2 sworznie.
Rozbieżność cenowa była ogromna, do wyboru miałem firmy: Febi, Hart, TRW, Sasic i jakieś jeszcze.
Zdecydowałem się na to Febi, wypośrodkowane ceny, nie wiem czy dobry wybór??
Za całość policzył 220zł (200zł miałem w rozliczeniu więc tylko 20zł dopłaty)
Za wymianę obu stron 70zł.
Czy po tym jechać na ustawienie zbieżności?
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Marek Marecki w Kwiecień 29, 2011, 17:32:36
Przyda sie podjechac na zbieznosc na pewno.U mnie sie zmienila po zmianie wszystkich tuleji wahacza.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Bogdan Gos w Kwiecień 29, 2011, 21:32:45
Głównie chodzi o sworznie, bo tuleje ,zmienią oś wyprzedzania zwrotnicy ,a w 1 się tego nie reguluje nie ma jak.
Choć i są tacy co twierdzą, że nie ma sensu,że tylko przy wymianie drążków końcówek ogólnie ukł.kierowniczego, z dośw wiem ,że się coś zmienia nie dużo ,ale zawsze ,a już szczególnie po wymianie starych na nowe.Ostatnio wymieniałem  półoś i przekręciłem sworzeń w osi o pół obrotu i już się zmieniło ustawienie -minimalnie kierownicy ,także coś w tym jest ,jakby na to nie patrzył element zawieszenia ,ale i kierunku.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Marek Marecki w Listopad 23, 2011, 10:09:46
No wiec koledzy ostatnio mechanik wykryl minimalny luz na sworzniu wahacza. Czy mozna jeszcze jezdzic z takim "minimalnym" luzem czy wymieniac go? Koszt to okolo 100zl z czescia i robocizna. Ciezko sie wymienia taki sworzen? trzeba wyciagac wahacz?
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Michał Majewski w Listopad 23, 2011, 10:52:51
Powiem Ci tak: jak masz możliwość (czasem są duże wydatki na inne rzeczy, wiem jak to jest) to wymień.

a) i tak to się będzie pogłębiało i będziesz musiał wymienić
b) ze sworzniem od razu gumy wymień, za robociznę zapłacisz raz
c) mój mechanik zdejmuje wahacz normalnie, także robocizna mało nie kosztuje w porównaniu do kosztu zakupu części
d) jak masz luz to będzie Ci coraz mocniej auto ściągało na którąś stronę, może dojść do nierównomiernego ścierania opony, wręcz jej "ząbkowania"
e) luz raz, że będzie się powiększał to dwa więcej wibracji będzie przekazywanych na inne elementy zawieszenia i układu kierowniczego co nie jest korzystne

Wiadomo, że można tak jeszcze trochę pojeździć. Ja zawsze wymieniam jak pojawi się już minimalny luz.

To tak jak z belką. Jakby człowiek regularnie doglądał, kontrolował smarowanie i stan łożysk to by potem nie musiał robić regeneracji całego zawieszenia za 900 i więcej złotych.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Marek Marecki w Listopad 23, 2011, 17:51:44
A o jakie gumy Ci chodzi ? O tuleje wahacza?
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Michał Majewski w Listopad 23, 2011, 18:14:11
Cytuj

Marek Marecki napisał:
A o jakie gumy Ci chodzi ? O tuleje wahacza?


Tak, o tuleje wahacza. Popularnie się na to "gumy" mówi :)
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Marek Marecki w Listopad 23, 2011, 21:38:50
A to juz byly wymieniane pol roku temu takze nie ma potrzeby ale wtedy wszystko bylo w porzadku. Mysle ze sworzen jeszcze moze bylby dobry gdyby nie oberwal na krawezniku. Popadal deszcz i wyrzucilo mnie z zakretu no i najechalem na kraweznik prostopadle jedna strona i zaraz wrocilem na ulice. Felge troche wygielo jak sprawdzalem teraz przy zmianie opon wiec i musial ten sworzen oberwac i stad ten luz minimalny.
ps. dzieki za odpowiedzi i udzial w moim problemie, juz podjalem decyzje - po prostu wymienie
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Michał Majewski w Listopad 23, 2011, 22:06:19
Wymień. To nie są duże pieniądze, a będziesz miał spokój. "Gumy" niech Ci obejrzy, może rzeczywiście nie trzeba ich wymieniać. Przy normalnym zużyciu prędzej się właśnie gumy wymienia niż sworznie.

Dobra decyzja :)
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Bogdan Gos w Listopad 23, 2011, 22:41:37
Wymiana sworznia jak wszystko normalnie pójdzie  to czas nie dłuższy niż pół godziny,nawet jak się któraś śruba  zerwie, to nawet lepiej ,zakładasz nową i tyle są przy sworzniu w kpl.Gorzej z tą w mocowaniu do piasty tam są odpowiednie grubości śrub,ale jak ktoś robi francuzy to ma je na pęczki.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Marek Marecki w Listopad 29, 2011, 19:38:39
Sworzen wymieniony na TRW. Koszt cos kolo 65 zl takze nie byl tani. TRW daje nowa srube Bogdanie ta co sie mocuje do piasty oprocz tych 3 co sie mocuje do wahacza takze nie było problemu. Koszt 100zl z robocizna. Dzis odebralem auto ale jeszcze wroce zeby chyba jednak poprawili zbieznosc bo kierownica sie troche przestawila i trzeba lekko w lewo ustawiac do jazdy na wprost. Wczesniej tez nie byla idealnie pokryta z tymi plastikami z tylu ale bardziej rowno byla.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Marek Bednarczyk w Listopad 30, 2011, 20:55:19
Zbieżność ustaw koniecznie bo nie będziesz miał za chwilę opon z przodzu.
p.s. Coś ostatnio masz sporo problemów  z pojazdem.
 Dużo jeździsz? Ja zrobiłem swoją 16 kkm i po zrobieniu usterek po poprzednim właścicielu nie mam co przy niej robić.

Pozrawiam.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Marek Marecki w Listopad 30, 2011, 23:53:30
Pisalem w 3 tematach bo mialem wlasnie te 3 usterki ale praktycznie od poczatku roku nie bylo zagladane do niego. Oprocz oslony przegubu reszty bym nie robil bo nie byla pilna ale co sie odwlecze to nie uciecze. Jezdze w sumie codziennie ale ostatnio malo km i krotkie trasy,w wakacje sporo jezdzilem w trasy tak po 1500-2000 km/msc ale teraz to tylko miasto.
Co do zbieznosci to jest dobra jednak bo mozna puscic kierownice i nie sciaga i tor jazdy trzyma tylko jest kwestia ustawienia kierownicy na wprost zeby sie pokryla z plastikami. Trzeba chyba przestawic o cwierc obrotu na obu drazkach kierowniczych i bedzie idealnie. Dzis dzwonilem to maja zrobic gratis bo sprawdzili tylko zbieznosc kol bez pokrycia kierownicy ale i tak nie placilem nic za sprawdzenie zbieznosci ;).
Teraz mysle ze jakis czas bedzie spokoj.

Pozdr.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Mariusz Krysztofiak w Grudzień 03, 2011, 07:21:00
Witam. Właśnie jestem po przeglądzie mojej xsary i diagnoza jest taka wymiana sworznia wachacza. Części chce kupić we własnym zakresie i oddać auto do warsztatu. Mam pytanie odnośnie średnicy stożka sworznia do modelu z 1999r 1.8i wersja exclusive.Jakiej fitmy polecacie części oryginalne.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Bogdan Gos w Grudzień 03, 2011, 21:16:29
sworzeń trw,unikaj sasic ,gumy tak, sworzeń nie
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Marek Marecki w Listopad 25, 2013, 22:20:40
Odgrzewam starego kotleta może komuś się przyda. Ostatnio miałem nieprzyjemne stuki z prawej strony przenoszące się na podłogę. Czasami trzeszczało (takie dziwne odgłosy) na lekkich nierownosciach, podczas hamowania czy to silnikiem czy hamulcam a czasami była cisza. W sumie wiele elementów mogło być. Na szczęscie udało się znaleźć przyczynę. Nawiązując do postu i obrazka z http://www.klub.citroen.triger.com.pl/modules/newbb/viewtopic.php?post_id=697958#forumpost697958 nie wymieniłem w tamtym czasie elementu B. Po 2,5 roku właśnie dał o sobie znać ;). Po wymianie znów błoga cisza.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Michał Majewski w Listopad 25, 2013, 22:25:59
Ja ostatnio wymieniałem 6-tkę z tego obrazka, z lewej strony. Pierdoła kosztuje grosze i na szczęście jest wymienialna. W Picasso jest na stałe wprasowana w wahacz i trzeba cały wymieniać, a to już koszt sporo większy.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Mariusz Stępień w Listopad 25, 2013, 22:39:31
Michał,ja wymieniałem gumy wahacza pod koniec maja tego roku,i odezwała mi się prawa strona,po oględzinach na kanale prawa tuleja zerwana,cholernie mnie wkurza to,przynajmniej raz w roku muszę wymieniać,i zauważyłem że zawsze prawa strona siada mi pierwsza,za każdym razem tak jest,geometrie mam ok,opon mi nie ścina,auta nie ściąga,pieron wie czemu tak jest,fakt faktem,drogi mamy jakie mamy,no i wkońcu mój styl jazdy nie należy do delikatnych,więc pewnie i to ma wpływ na zużycie elementów metalowo-gumowych,pamiętam że przy którejś z wymian nie stukał mi wahacz,stukał sam stabilizator(gumy do wymiany,oraz drążek stabilizatora.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Marek Marecki w Listopad 25, 2013, 22:45:48
Element 6 to nie taka pierdoła ;). To sworzeń wahacza, on odpowiada za trzymanie koła, ponoć w skrajnych przypadkach potrafi się koło położyć, widziałem takie auto na awaryjnych bodajże tamtej zimy. Koło leżało prawie poziomo,kierowca się za głowe tylko łapał, na szczęscie nic się nie stało.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Michał Majewski w Listopad 25, 2013, 23:00:07
Pierdoła w sensie kosztowym ;-)

Mariusz, gumy zawsze będą z prawej strony częściej wysiadać. Drogi są przeważnie przy krawędzi bardziej dziurawe i nierówne. Stąd takie nieproporcjonalne do lewej strony zużycie.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Jozef Kowalski w Listopad 26, 2013, 16:28:46
Ktoś kiedyś proponował żeby założyć tuleje wahacza poliuretanowe dużo większa wytrzymałość choć koszt też dużo większy .
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Marek Marecki w Listopad 28, 2013, 06:23:26
Te tylne tuleje które mi padly ostatnio czyli element B to mechanik mi założył od xsary picasso, podobno mają wytrzymać dosyć długo. Jeśli chodzi o te tulejki przednie co są dwie to coś wspomniał o tym że tą tylną która bardziej wysiada to też od picasso albo od diesla (już nie pamietam dokładnie bo nie wymieniałem tylko pytałem)zakłada i wytrzymują sporo (około 80 tys km). Różnica jest taka że podobno mocniej przylegają te 2 tulejki do siebie przez co nie ma takiego bicia między nimi ale komfort jazdy się nie pogarsza.  To podaje takie info jako ciekawostkę którą dostałem od mechanika to ktoś kto będzie wymieniał zasugeruje takie rozwiązanie. Fajnie że takie rozwiązania proponuje, zaskoczył mnie tym :).
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Artur Bryński w Listopad 29, 2013, 17:08:58
duzy wplyw na trwalosc tulejek wahacza ma wypadkowa przeszlosc auta. Na kilkanascie aut ktore mialem to te ktore byly po przejsciach to bardzo szybko siadaly w nich tuleje. 10-15 tkm. Dotyczy to konkretnie jednego zx ktorego uszkodzonego sprowadzilismy z francji. Myslalem ze zx uz ma takie slabe zawieszenie ale kupilem nastepnego i w nim tuleje wytrzymywaly okolo 60tkm po drogach niekoniecznie dobrych. Kilka kolejnych zxow z pewna przeszloscia i tez nie bylo problemow z zawieszeniem. To samo mial kiedys brat w golfie po wypadku ale w powiedzmy tym samym aucie ale w sedanie (jetta) juz nie. Xsara zrobilem ponad 40 tkm i sprzedalem. Po zakupie od razu zmienilem tuleje i jak sprzedawalem zawieszenie bylo perfekt sztywne jedynie laczniki wymienilem po 35 tkm. Mysle ze dla wielu to moze byc wskazowka o ile dopuszcza do siebie mysl ze ich auto moglo byc kiedys powazniej walone bo o zwyklych kolizjach nie mowie
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Jozef Kowalski w Listopad 29, 2013, 18:52:47
Moje auto nie było bite a też wymieniam tuleje wahaczy często i to tylko tuleje tylne reszta jeszcze orginał ,myślę że to nie jest reguła po prostu taka jest konstrukcja zawieszenia Jedyne rozwiązanie to stosować lepsze tuleje np . poliuretanowe.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Wiesław Graban w Listopad 30, 2013, 11:23:10
Kupiłem auto jak miało 95kkm na liczniku, obecnie ma 220kkm, przy przebiegu 155kkm robiłem belkę w Antałexie - koła nie stały krzywo tylko zaczynała już skrzypieć. Tydzień temu wymieniałem wahacze z przodu wraz z tulejami  (niestety końcówki są niewymienne - wahacz żeliwny/staliwny w tej wersji silnikowej) oraz końcówki drążków kierowniczych, wcześniej co około 30÷35kkm wymieniałem łączniki stabilizatorów. Nie wiem czy wcześniej - zanim kupiłem auto w DE w 2008 roku ktoś coś robił w zawieszeniu, zakładam, że nie.
Czyli trwałość jest niczego sobie, a auto chyba nie miało "dzwonka" który objąłby "zawiasy".
Jak kupiłem je to było po tym jak ktoś lekko przodem się do kogoś przykleił - auto nadawało się do jazdy (nic poza "estetycznymi" poprawkami nie musiałem robić po przyjechaniu do PL) poza tym, że była dziura w zderzaku, połamane spryskiwacze reflektorów i zagięta pokrywa komory silnika. Jednakże na boku wyglądało jakby auto było już malowane /ślady na uszczelkach) chociaż grubość lakieru na tym boku nie odbiegała od reszty auta.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Marek Marecki w Grudzień 01, 2013, 00:24:31
Przeszłość auta może i ma znaczenie ale na pewno dużo zależy od części jakie założymy (te tulejki produkuję około 10 firm jak nie więcej) no i od montażu przynajmniej tych z przodu wahacza co trzeba prasy użyć. Przy złym montażu mogą wytrzymać dosyć krótko. Do tego trzeba użyć nowych śrub ( znając niektorych mechaników nie robią tego pewnie). Uszkodzone inne elementy zawieszenia oczywiście też.
Tytuł: Re: Znowu sworznie i tuleje wahaczy? Ileż można?!
Wiadomość wysłana przez: Jacek Anioł w Grudzień 04, 2013, 12:44:27
na podstawie doświadczeń xsara w rajdach napiszę Wam z nudów, że przedni zawias w xsarze jest pancerny. tuleje tylne mam co prawda z polyury, ale można pełne montować z hdi. ostatnio koleżanka nawiązała kontakty z kraweznikami moim audi s4 b5 i nie dość, że pogiete wahacze, to jeszcze belka. xsara w światku rajdowym uchodzi za pancerny wóz. przekonałem się i ja m.in. po tym jak wykręcilem spina na jastrzębskim. pozdrawiam.