Pisałeś w pierwszym poście, że diagnoza wykazała, że to czujnik - pytanie kto i czym to diagnozował?. Po drugie ten wymieniony czujnik to nowy kupiony czy jakiś podmieniony z innego pojazdu. Analizując to wszystko to myślę, że trzeba by pomierzyć oba czujniki i stwierdzić czy są takie same czy może ten niby nowy jest może od innego pojazdu i ma inne parametry. Bo skoro ktoś postawił diagnozę, że uszkodzony jest czujnik to po wymianie powinna być poprawa, a jeżeli jej nie ma to szukałbym przyczyny w tym nowym czujniku. Dalej to myślę, że konieczne staje się podłączenie kompa i zobaczyć gdzie pokazuje błędy. jak sprawdziłeś kabelki i wyglądają na dobre to pozostaje mi tylko LEXIA. Ten tłumik to trochę dziwne ale skoro wcześniej przed wymianą nie było takich objawów to myślę, że może coś skitrali ludzie od tłumików być może włożyli jakąś nietypową uszczelkę, która tera się topi i przy okazji dymi. Albo coś zostawili wewnątrz tłumika. Podjedz do nich i powiedz co się dzieje niech to jeszcze raz przepatrzą. Co do szarpania to może jakiś lewe powietrze silnik pobiera, może któryś z przewodów gumowych lub rurek idących do silnika jest dziurawy. W ZX-ie mi kiedyś tak szarpał pojazd to wyszło, że miałem uszkodzoną pompę paliwa. Nie dawała odpowiedniego ciśnienia i dawki paliwa były za małe co skutkowało szarpaniem bo raz dostawał silnik paliwa w dobrej dawce, a raz w małej. Sprawdź może jeszcze filtr paliwa może jest zapchany i paliwa nie dostaje silnik tyle ile potrzebuje. Tak myślę, że skoro dolegliwości są na zimnym silniku to może i filtr. Syfy przez noc osiądą, a rano podczas drogi trochę się przepłakują i później jest w miarę dobrze. Ale podłączenie kompa by przybliżyło trochę rozwiązanie problemu. A to szarpanie to wiąże się ze zmianą mocy tzn. samochód takimi może skokami jedzie? czy tylko przerywa. Może świece, cewki od wysokiego napięcia. Tak mi teraz przyszło do głowy.