Witam Wszystkich. Jestem nowy w klubie i od ok 2 miesiecy borykam się z problemem.
Po dłuższym postoju jak silnik ostygnie i co ważne przy temperaturze na zewnątrz poniżej 10 stopni, po ok 2 min jazdy śmierdzi przypalonym plastikiem.
Objaw ten ustępuje po ok 5 min jazdy.
Dodatkowo jeśli zamknę obieg powietrza na wewnętrzny to przestaje być odczuwalne - wniosek prawdopodobnie zapach pochodzi z pod maski. Sprawdzone okolice kolektora wydechowego - ok.
Moje przypuszczenia to układ zasilania świec żarowych.
Ale zanim zacznę to rozbierać chciałem zapytać czy ktoś miał taki przypadek.
Jakieś przypuszczenia.
Pozdrawiam 2.0 hdi 163 polift