no ale to skąd 2 rodzaje, przecież optymalna temp. silników spalinowych to około 90 stopni płynu chłodniczego i 90 stopni oleju. Wiadomo że odrobinę się to czasem waha ale nie widziałem nigdy żeby w jakimś innym aucie urosło ponad 100.
tzn. wysoka temperatura na co wpływa ? dokładniejsze spalanie ? fakt nie ma tutaj EGR i postanowili podnieść temperature panująca w komorze spalania po to żeby to jakoś lepiej szło ?
troche mnie to ciekawi i dziwi przy okazji.
Pytanie nasuwa się kolejne, w takim razie na jakim termostacie mam jeździć ? dzisiaj dla odmiany otwierał się prawidłowy, jutro jeszcze przetestuje, mi w sumie nie przeszkadza ale polowa skali na wskaźniku to 100 stopni, 110 stopni już delikatnie się unosi wskazówka (urchamia sie wentylator) na milimetr, a potem każdy kolejny stopień to już wyraźny ruch wskazówki, przy 118/119 auto już piszczy i każe się zatrzymać.
nie wiem co o tym myśleć, stary termostat poleciał na śmietnik razem z obudową a teraz by mi sie przydał kurde.
Mechanikowi kazałem zamówić ten 89 stopni otwarcie, chyba na mój rozum bedzie bezpieczniejszy do użytkowania, ciekawe co będzie latem przy 40 stopniach na dworze i termostacie 105 stopni, przecież jak będzie jakiś słabszy płyn wlany to zaraz się to gotować będzie.