Ludzie wymieniłem wczoraj świecę.....maassaakkrraa. Zajęło mi to kilka godzin, na początek okazało się że śrubka od przwodu po kilku obrotach obrobiła się i już żadnym kluczem nie dało się kręcić. Wyłamałem gwint ze śrubką. Byłem miło zaskoczony że po poluzowaniu starej świecy wykręcała się bardzo leciutko palcami. Ale cała operacja to koszmar, leżąc na silniku. Uff.