Cześć,
Zaczęło się od tego, że alarm w sposób nieprzewidywalny i nie regularny zaczął się włączać sam z siebie. Co ciekawe sama syrena, bez sygnalizacji światłami. Co jeszcze ciekawsze, włączenie zapłonu nie powoduje deaktywacji wyjącego alarmu.
Jeżeli chodzi o diodę na włączniku to ona również losowo ( czasem przez kilka chwil po odpaleniu auta, czasem kilkanaście minut, natomiast w większości przypadków w ogóle) sygnalizuje awarię układu.
Po podłączeniu diagboxa wyrzuciło błąd:
FEE4 Fault: absence of communication with the siren : Not characterised
I pytanie do was - ktoś walczył z takim problemem? Jak się dostać do syreny w celu sprawdzenia kabli? inne wskazówki?