Podepnę się - auto nie chciało się podnieść, dało się za to opuścić całkiem na glebę. Miałem błąd taki sam jak autor postu - suspension faulty i max 90km/h.
Wymieniłem bezpiecznik 40A w tej małej skrzynce obok aku bo był przepalony, dałem podnoszenie, przód ładnie ruszył, a tył z takim 'skokiem' i po chwili, po czym zaczął się ładnie podnosić. Czy to cięgno z tyłu mogło np. przymarznąć/troche podrdzewieć za mocno przy ostatnich minusach, pompa próbowała podnieść, ale jako że nie dało rady, to poszedł bezpiecznik żeby się nie uszkodziła?
Auto ledwo co było u mechanika i nie stwierdził żadnych problemów z zawieszeniem, sam nie wchodziłem pod samochód (nie mam jak), ale próbuje dociec, od czego poszedł ten bezpiecznik
Czy po prostu czasem się zdarza?