Mój apetyt miał następujący:
trasa:
90 km/h - 6,5-6,8 l
110 km/h - 7,1-8,3l
130 km/h - 9,3 l
miasto (a raczej przedmieścia):
lato - 7,3-8,3 l
zima - 9,3l
Prawda jest jednak taka, jak piszą przedmówcy - jak masz ciężką nogę, to ciężko zejść w mieście poniżęj 10l.
Mojego Pikusia pchnąłem dalej w rodzinie, więc mam wgląd w jego dalsze użytkowanie. I pierwsze moje zaskoczenia, to fakt, że podobna trasa podmiejska w wykonaniu nowej właścicielki to spalanie 10,3l.