Jakie auto kupić?

[Jacek Kustra]

Łukasz Suponik napisał:
He he he mój tata po bx'e choruje na Berlingo
ja chyba to mam po nim

A jeszcze dodam ze jak zdecyduje sie na Berlingo (bo to praktycznie ta sama klasa co C4 picasso) to wersja z trzema fotelami z tylu, oczywiscie Multispace z wyposazeniem w multum schowkow i te rozne patenty - [color=ff0000]piii[/color]nie mi sie to podoba. No i bagaznik w Berlingo bije C4 na glowe bo ma ok 600 litrow.

[Artur Myszka]

Jacek Kustra napisał:

A jeszcze dodam ze jak zdecyduje sie na Berlingo (bo to praktycznie ta sama klasa co C4 picasso) to wersja z trzema fotelami z tylu, oczywiscie Multispace z wyposazeniem w multum schowkow i te rozne patenty - [color=ff0000]piii[/color]nie mi sie to podoba. No i bagaznik w Berlingo bije C4 na glowe bo ma ok 600 litrow.

Oj, znam tą chorobę, po tym jak się bliżej przyglądnąłem C4 Picasso/Berlingo II ... ten drugi dla mnie jest IDEALNY a nie wygląda na auto, które mi zaraz spod bloku zniknie

A wracając do pierwszego pytanie w tym wątku - Tak, bez wahania brałbym Xsarę, ale zdecydowanie wersja po liftingu i z 1.6i 16V (110 km), dlaczego? Dynamika, spalanie znośne a i motor pracuje o wiele bardziej po ludzku - ale to oczywiście moje zdanie.

Na poprzednich zlotach Krakowskich z kolegą Michałem Majewskim (pasjonat X1) sobie porównywaliśmy (ze mną, pasjonatem X2) Citroeny X1 i X2 z wyglądu i jakby je tak razem połączyć było by perfekcyjnie...

[Łukasz Suponik]

Na poprzednich zlotach Krakowskich z kolegą Michałem Majewskim (pasjonat X1) sobie porównywaliśmy (ze mną, pasjonatem X2) Citroeny X1 i X2 z wyglądu i jakby je tak razem połączyć było by perfekcyjnie...[/quote]


Ale przecież one tak samo wyglądają tylko mają inne lampy z przody (chyba)

[Artur Myszka]

Łukasz Suponik napisał:
Ale przecież one tak samo wyglądają tylko mają inne lampy z przody (chyba)

Mają zdecydowanie więcej różnic niż to na pierwszy rzut oka widać
Od świateł, przez maskę, tylną klapę, profile itp itd

[Jacek Kustra]

Wnetrze takze uleglo drobnym modyfikacjom, nie mowiac juz o elektronice. Takze cala konstukcja zostala wzmocniona ze wzgledu na wymagania w kwestii bezpieczenstwa. Mozna smialo powiedziec ze X1 a X2 to sa dwa rozne samochody, choc na pierwszy rzut oka moga wydawac sie podobne

[Łukasz Suponik]

Mam pytanie a co sądzicie co Saxo to fajne autko ?

[Piotr Woźniak]

Łukasz Suponik napisał:
Mam pytanie a co sądzicie co Saxo to fajne autko ?

IMHO nie tak fajne jak Xsara:D Nawet dla kogoś bez doświadczenia- jak pisałeś dopiero [L] będziesz robił (powodzenia!)- jazda Xsarą nie będzie sprawiać problemów. Dlatego ja patrzyłemgłównie za czymś pokroju 306, czy 405- a wyszedł ZX:D
no chyba, że myślisz o Saxo VTS, ale to już IMHO za duża moc na początek;-)
Polecam Xsare w TurboD- silniczek idealny na naukę praktycznej jazdy (sprawdzone na sobie!)- ma rezerwy mocy, ale nie jest zbyt mocny i jest łatwy do opanowania.
POZDR!

[Szymon Leśniewski]

Saxofon to super fajne autko, i jako pierwszy pojazd młodego kierowcy myślę, że będzie odpowiednie. chociaż nie wiem, czy nie wolałbym jednak tego Civica... mam taki drobny sentyment do Hondy;)
ale nie większy, niż do Citroena, rzecz jasna !!

a co do pytania, czy dzisiaj bym kupił to samo... hmm. chyba stać by mnie było na C4, i pewnie wersje 3d mógłbym wziąć pod rozwagę... ale generalnie z Xsarki jestem bardzo, bardzo zadowolony (wbrew moim początkowym obawom).

[Łukasz Suponik]

a co byście wybrali Xsare czy Xantie to też fajne autko i można dostać dobry egzemplarz za granicą

EDIT:
>KLIK<


[color=FF0000]Skracamy linki i edytujemy posty!
Piotrek.[/color]

[Tomek Kowalewicz]

zdecydowanie jakaś przyzwoita Xantia, takie gdybanie co kupić, kup nie spodoba się sprzedasz kupisz inne

Łukasz Suponik napisał:
a co byście wybrali Xsare czy Xantie to też fajne autko i można dostać dobry egzemplarz za granicą

Ja bez zastanowienia wybrałbym Xsarę.

1. nie jest mi potrzebne wieksze auto,
2. bardziej mi się podoba Xsara,
3. bez urazy ze strony właścicieli, ale nie czuł bym się w nim bezpiecznie EURO-NCAP
4. nie podoba mi się sterowanie nawiewem, temperaturą itp, poprostu nienawidzę takich przesuwaków...
5. Xsara to chyba sporo nowsza konstrukcja.

[Piotr Woźniak]

Tomek Ciosek napisał:
3. bez urazy ze strony właścicieli, ale nie czuł bym się w nim bezpiecznie EURO-NCAP

Gwiazdki to nie wszystko- liczy się masa i ilość blachy. Ale tu dyskusja jest bezcelowa, bo zawsze prowadzi do konfliktów;-)

Łukasz- pokazujesz V6 ACTIVA... Na pierwsze auto? Jak już to 2.0, albo 2.1TD;-)

[Łukasz Suponik]

Piotrze jak bym kupił 2.0 to nie wiem czy bym długo pożył  bez wypadku
jestem piratem drogowym  w sensie że szybko śmigam dlatego chce coś 1.4 albo 1.6 16v ale nawet myśle ze jak na pierwsze autko to podobał by mi sie 1.4 mój tata ma teraz megane z 96 roku to dosyć  ciężkie autko i ma 1.4 i nie narzeka nawet z przyczepom może fajnie depnąć

[Jan Ferde]

Tomek Ciosek napisał:
3. bez urazy ze strony właścicieli, ale nie czuł bym się w nim bezpiecznie EURO-NCAP

To jest Xantia I. Xantia II w sprawach bezpieczeństwa wygląda nieco lepiej (ma dodatkowe wzmocnienia, parę rzeczy poprawionych). Ale nie ma co się oszukiwać, to auto z początku lat 90. Jest porównywalne w testach zderzeniowych do np. Mercedes C z początku produkcji (też 2 gwiazdki).

Piotr Woźniak napisał:

Gwiazdki to nie wszystko- liczy się masa i ilość blachy. Ale tu dyskusja jest bezcelowa, bo zawsze prowadzi do konfliktów;-)

No wiadomo, masa się liczy przy zderzeniu dwóch aut (np czołówka), ale to nie jest aż taka straszna różnica. Wiadomo, że taki Nissan Patrol (ponad 2 tony) by zmiótł np c2. Ale przy np zderzeniu z przydrożnym drzewem gwiazdki zaczynają odgrywać rolę...

Jan Ferde napisał:
To jest Xantia I. Xantia II w sprawach bezpieczeństwa wygląda nieco lepiej (ma dodatkowe wzmocnienia, parę rzeczy poprawionych). Ale nie ma co się oszukiwać, to auto z początku lat 90. Jest porównywalne w testach zderzeniowych do np. Mercedes C z początku produkcji (też 2 gwiazdki).

No nie ma testu Xantii po liftingu. Ale gdyby były duże różnice, to myślę, że Citroenowi by zależało na przeprowadzeniu ponownego testu. Ten był przeprowadzony w '97. Co by nie mówić, ten samochód się złamał w pół... Noi 1 gwiazdka, druga przekreślona, co znaczy że kierowca/pasażer prawdopodobnie by nie przeżył...

[Piotr Woźniak]

Łukasz Suponik napisał:
Piotrze jak bym kupił 2.0 to nie wiem czy bym długo pożył  bez wypadku
jestem piratem drogowym  w sensie że szybko śmigam dlatego chce coś 1.4 albo 1.6 16v ale nawet myśle ze jak na pierwsze autko to podobał by mi sie 1.4 mój tata ma teraz megane z 96 roku to dosyć  ciężkie autko i ma 1.4 i nie narzeka nawet z przyczepom może fajnie depnąć

Ale ja o Xantii pisałem;-) Xsare IMHO 1.6 lepiej by było- pal sześć moc, ale jak coś trzeba wyprzedzić to 1.4 może robić się niebezpieczne, a w cale aż tak mniej nie spali.
Ja mam w ZXie 2.0 i 122KM- jestem młodym kierowcą i nauczyłem się panować nad mocą, a szczególnie nad rozumem. nie jeżdżę szybko, ale jak coś trzeba wyprzedzić, to nie muszę mić kilometra i robię to szybko i bezpiecznie.

Piotr Woźniak napisał:

Łukasz Suponik napisał:
Piotrze jak bym kupił 2.0 to nie wiem czy bym długo pożył  bez wypadku
jestem piratem drogowym  w sensie że szybko śmigam dlatego chce coś 1.4 albo 1.6 16v ale nawet myśle ze jak na pierwsze autko to podobał by mi sie 1.4 mój tata ma teraz megane z 96 roku to dosyć  ciężkie autko i ma 1.4 i nie narzeka nawet z przyczepom może fajnie depnąć

Ale ja o Xantii pisałem;-) Xsare IMHO 1.6 lepiej by było- pal sześć moc, ale jak coś trzeba wyprzedzić to 1.4 może robić się niebezpieczne, a w cale aż tak mniej nie spali.
Ja mam w ZXie 2.0 i 122KM- jestem młodym kierowcą i nauczyłem się panować nad mocą, a szczególnie nad rozumem. nie jeżdżę szybko, ale jak coś trzeba wyprzedzić, to nie muszę mić kilometra i robię to szybko i bezpiecznie.

Ja w 100% zgadzam sie z Piotrkiem!
Mając większą moc i moment nie musisz tego wykorzystywać w głupi sposób i być mistrzem prostej:)
Gdy kierowca jest rozsądny to mocniejszy samochód jest o wiele bardziej bezpieczny niż słaby. Czasami widzę jak niektórzy się męczą żeby wyprzedzić tira, jadą za nim kilka minut tuż przy zderzaku, a jak już wyczają chwilę to ledwo udaje im się wyprzedzić, bo już coś jedzie z przeciwka...
Szczególnie jeżeli nie masz jeszcze dużego doświadczenia. Ja pamiętam jak zaraz po zrobieniu prawka wybierałem się w trasę matizem babci...Brak doświadczenie, mała moc i tir do wyprzedzenia...Niezbyt fajna mieszanka...

Musisz się też zastanowić gdzie będziesz jeździł, bo jeżeli tylko w mieście, to 1.4 spokojnie wystarczy i tu różnica w spalaniu w porównaniu z 1.6 będzie większa niż poza miastem. Moje 1.8 w mieście potrafi spalić i 12 litrów... Ale jeżeli planujesz jeździć gdzieś dalej to polecam coś mocniejszego niż 1.4.

[Piotr Woźniak]

Spalanie w mieście bardzo dużo zależy od samego miasta... Ja u siebie osiągam 8.7-9.5/100km (PB, gazu nie wiem)- miasto nie jest zbyt luźne, a i ja oszczędnie nie jeżdże (nie wariacko, ale zbieram się szybko do ok. 70kph). Na trasie jadąc spokojnie potrafi zejść do 6.7- a caly czas mowimy o motorze 2.0;-) Diesel palił mi niewiele mniej;d

[Łukasz Suponik]

za rok jeszcze nie będę wybierał się na wielkie trasy chyba że na narty czy coś ale jestem w 2 klasie liceum za chwile kończę go i wybieram się do szkoły detektywistycznej która mieści się w katowicach więc z moich rydułtów to godzina jazdy przy dobrych wiatrach