Sporo pary w gwizdek w obecnych dyskusjach. Przoszę pańsywa. Mamy ponoć wolny rynek i każda stacja zamawia dostawy gdzie może i aby się opłacało. Generalnie istniją rurociągi ORLENU i dostawy z tamtąd przeważają. Dodatkowo Dystrybtor może mieć uprawnienia do komponowania wyrobu. W skrajności doleje wody, żeby poprawić emisję spalin. W drugiej skrajności będzie to np VERWA. A cysterny dostarczające towar to są takie jakie akurat posiadają wolne moce. Stąd rozbieżności w waszych zeznaniach. Po drodze oraz nawet w zbiornikach stacj dzieją się cuda jak w Kanie Galilejskiej. W Polsce generalnie aby się dorobić należy (kombinować) kaść. Ja np co chwila odkrywam )na stacji paliw), że samochód nagle spalił 30 % więcej niż normalnie. Zbiornik 55 l miewa chyba z 80 l. Nie chcę się posługiwać stacjami ponieważ to się zdarza a ja nie mam dokumentów.