Klub Cytrynki
Francuskie.pl - Twoja codzienna
porcja aktualności na temat marki Citroen

Autor Wątek: Podniesienie tyłu ?  (Przeczytany 22476 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Adam Lokiec

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 522
  • Skąd: Tarnowskie Góry
  • Posiadany samochód: C-CROSSER Excl. 2.4l 16v MIVEC 170KM
  • Zainteresowania: foto, pies, auto, skituring, windsurfing i wiele innych
  • Miejscowość: Tarnowskie Góry
Re: Podniesienie tyłu ?
« Odpowiedź #25 dnia: Sierpień 17, 2009, 17:17:00 »
Cytuj

Zbyszek Mączyński napisał:
Cytuj

Arkadiusz Mizerski napisał:
Na drugi raz słuchaj ''starszych''. :)

PS. Nie bez powodu firma Antałex jest polecana jeśli chodzi o francowate belki..... :)


Wiesz człowiek chciał "taniej" bo kasy brak inne wydatki i itd ..
A jak gościu powiedział że nie ma problemu , potrafi i itd to się ucieszyłem , bo niedaleko i jednak taniej ...

Belki nie chciałem ruszać bo jeszcze nic nie "słyszałem" a koła nie stały aż tak krzywo ...


skoro lozyska byly w stanie jak opisywales - to na tylnich kolach powinno sie juz wyczuc luz (tyl auta na podnosnik i szarpiesz kolo - jest luz - lozyska do wymiany)
Jesli by skyrzypialo - to w tym stanie procz belki wymienialbys rowniez cale wahacze i byc moze wiele wiecej (lacznie z lozyskami - rowniez w kolach za jakis czas po regeneracji belki)

Cytuj

Tyle ze to taniej okazało się drożej bo przy okazji zniszczyli mi wahacz belki :(

Nie mam siły i chęci na walkę z partaczem ale z wielką frajdą włożyłbym mu ten uszkodzony wahacz w tylnią część ciała ...


O ile mnie oczy nie myla - wahacza nie uszkodzil Ci ten 'partacz' z warsztatu, tylko firma, ktora robila regeneracje - i sa to czesto ofiary, ktore sie ponosi gdy jakas czesc jest skorodowana i nie da sie ja rozebrac bezinwazyjnbie

Apropo tego 'partacza' - nie rozumiem Twoich zalow - chciales podwyzszyc auto - podwyzszyli
Chciales obnizyc - obnizyli.
Ani razu nie powiedziales, ze zleciles im wyrownania wysokosci z tylu z przodem.

Cytuj

A tak serio , w Antałexie wyszło drogo , ale mam nadzieję że dzięki tej naprawie mam spokój na wieeele lat jeśli chodzi o tylnią belkę ...
Na szczęście widać że nie są to osoby które na "siłę" pragnąć "wyrwać" tyle kasy ile się da ...
U mnie okazało się że łożyska były do wymiany , jeden czop i nieszczęsny wahacz.
Gdyby zależało im na "wydojeniu" zapewne wymienili by 2 czopy i nie wiadomo za co jeszcze ...
Ale widać profesjonaliści ...



Masz dziwne slonnosci do wywyzszania kogos, nastepnie topieniu w rynsztoku.
Az sie boje, gdy zaraz okaze sie, ze bedziesz musial dodatkowe lozysko np. w jakims kole wymienic - pewnie zwalisz to na ostatnia firme, ktora miala stycznosc z Twoim autem
;)

Cytuj

Dlatego jak jakiś mechanik zaproponuje Wam podniesienie/obniżenie tyłu bez potrzeby wymiany łożysk to najlepiej od razu ten warsztat i tego mechanika wykreślić ...


Da sie - i powiedza ci to nawet w ASO Citroena

Cytuj

Bo nie życzę nikomu aby nie było tak jak w moim przypadku że wahacz zniszczyli i tak się potem "cieszyłem" że tylko jeden uszkodzili ...
Choć nie wiem czy to był powód do szczęścia ...


Jest takie przyslowie ludowe:
"jak chcesz przyoszczedzic, to pewnie zaplacisz podwojnie"

Jak nic w Twoim wypadku sie sprawdzilo.
(chciales przyoszczedzic na wymianie lozysk przy przebiegu 180kkm, mimo, ze profilaktycznie producent zaleca ich wymiane przy ok 120kkm.  Z zewnatrz niestety wszystkiego nie zobaczysz - musisz rozebrac - ot takie ustrojstwo.

Zyczac szerokiej drogi, bez warsztatow z 'partaczami'
:-D
pozdr
Adam Lokiec
C-CROSSER Excl.2.4l 16v MIVEC 170KM - francuski samuraj ;)
C1 II 1.0 Shine blacktop
był:
Xsara Picasso 1.6i 16v - jajco w tonacji Gris Fer, 
C4 Berline 1.6i 16v - czarnula od czarnej roboty, 
Xsara II Break 1.6i 16v - zielona butelka
AX 1.5D

Offline Zbyszek Mączyński

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 362
  • Skąd: okolice Torunia
  • Posiadany samochód: Picasso 1.6 LPG + C5 1.6 HDI
  • Miejscowość: okolice Torunia
Re: Podniesienie tyłu ?
« Odpowiedź #26 dnia: Sierpień 17, 2009, 20:31:32 »
Cytuj

Adam Lokiec napisał:
skoro lozyska byly w stanie jak opisywales - to na tylnich kolach


Diagnostka na szarpakach nic nie stwierdził. Kazałem dokładnie sprawdzić i niby ok ...
Niby wszystko ok (w normie ?)

Cytuj

O ile mnie oczy nie myla - wahacza nie uszkodzil Ci ten 'partacz' z warsztatu, tylko firma, ktora robila regeneracje - i sa to czesto ofiary, ktore sie ponosi gdy jakas czesc jest skorodowana i nie da sie ja rozebrac bezinwazyjnbie


Samochód nigdy nie miałem regenerowanej belki. Byłem przy "podnoszeniu" samochodu i widziałem jak walili wielkimi młotami , łomem , podgrzewali spawarką ...
Uszkodzony wahacz był z tej strony w której najbardziej walili młotem bo nie chciało im ... wyjść ...
U fachowca zaraz po podniesieniu samochodu do góry pokazano mi uszkodzony wahacz. Fachowiec stwierdził że często takie sytuacje już widział i wina jest w braku doświadczenia i ... odpowiednich narzędzi ..


Cytuj

Apropo tego 'partacza' - nie rozumiem Twoich zalow - chciales podwyzszyc auto - podwyzszyli
Chciales obnizyc - obnizyli.
Ani razu nie powiedziales, ze zleciles im wyrownania wysokosci z tylu z przodem.


Ja nie muszę być fachowcem , mechanik nim być musi. Widział jak nisko miałem tył , chciałem aby był wysoko tak aby przy załadowaniu nie osiadł nisko.
Nie mam miary w oczach i kątownika i nie wiedziałem jak samochód będzie wyglądał. Mechanik rzucał "ząbkami' i cyferkami i się pytał o ile podnieść.
Pytał czy 2 czy 3 , wybrałem 2.
przód miałem na 67cm , tył na 71cm jeśli pamiętam.
Okazało się za wysoko i kazałem lekko obniżyć tak aby tył i przód były na takiej samej wysokości ...
Po obniżce przód miałem 67cm , tył 60-61cm chyba ...
Jeśli byś dobrze doczytał to kazał mi kupić drążki i wtedy mieliśmy pogadać.
Chciał nawet udowodnić mi że tak nisko ma być i zadzwonił przy mnie do jakiegoś posiadacza Picasso i rura mu zrzedła bo się okazało że racji nie ma ...


Cytuj

Masz dziwne slonnosci do wywyzszania kogos, nastepnie topieniu w rynsztoku.


Widzę że według Ciebie powinieniem być szczęśliwy bo mechanik mi coś zrobił ...
A to że źle zrobił i w dodatku zniszczył mi drogą części to nie problem ...
Jeśli nie dysponował odpowiednimi kwalifikacjami i sprzętem powinien nie zgodzić się na taką robotę.
Miałbym 400zł w kieszeni więcej (200+200)
Cieszyłem się bo się podjął. Za wysoko podniósł ale jak przyjechałem wcale się nie dziwił że chce lekko obniżyć ...
Cieszyłem się że wyprostuje mi samochód i będzie ok. Byłem w stanie nawet ponownie coś zapłacić , bo jednak była to także moja wina ...
Ale ON mi zniszczył wahacz belki i obniżył tak samochód , że było duuuużo gorzej niż przed wykonaniem usługi ...

Cytuj

Da sie - i powiedza ci to nawet w ASO Citroena


ASO Citroen Toruń.
Pytałem się. Według ASO nie da się.
Należy wymienić wszystkie drążki.
Koszt około 3-4 tys zł ...
Tak ASo mi powiedziało ...


Cytuj

Zyczac szerokiej drogi, bez warsztatow z 'partaczami'
:-D


A ja się jedynie zastanawiam czy to nowa "moda" aby dokopać poszkodowanemu.
Bo z Twojego postu wynika że biedny "fachowiec" zrobił rzetelnie robotę , a ja nie wiem czego chce , a że się uszkodził wahacz kosztujący nowy około 800zł to drobnostka , bo to się ... zdarza ...

Zabawy z partaczem kosztowały mnie 400zł , kilkanaście straconych godzin i mnóstwo nerwów (musiałem bardzo uważać jak jeżdzę , bo tył miałem tak nisko że niemalże nonstop zahaczałem wydechem ...)

Offline Adam Lokiec

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 522
  • Skąd: Tarnowskie Góry
  • Posiadany samochód: C-CROSSER Excl. 2.4l 16v MIVEC 170KM
  • Zainteresowania: foto, pies, auto, skituring, windsurfing i wiele innych
  • Miejscowość: Tarnowskie Góry
Re: Podniesienie tyłu ?
« Odpowiedź #27 dnia: Sierpień 17, 2009, 22:01:22 »
Cytuj

Zbyszek Mączyński napisał:
Cytuj

Adam Lokiec napisał:
skoro lozyska byly w stanie jak opisywales - to na tylnich kolach


Diagnostka na szarpakach nic nie stwierdził. Kazałem dokładnie sprawdzić i niby ok ...
Niby wszystko ok (w normie ?)


to sie sprawdza w rekach - chwytasz opone w pozycji gora i dol i szarpiesz.
Na szarpakach w aucie zony tez nic nie wyszlo - reka dalo sie wyczuc.


Cytuj

Cytuj

O ile mnie oczy nie myla - wahacza nie uszkodzil Ci ten 'partacz' z warsztatu, tylko firma, ktora robila regeneracje - i sa to czesto ofiary, ktore sie ponosi gdy jakas czesc jest skorodowana i nie da sie ja rozebrac bezinwazyjnbie


Samochód nigdy nie miałem regenerowanej belki. Byłem przy "podnoszeniu" samochodu i widziałem jak walili wielkimi młotami , łomem , podgrzewali spawarką ...
Uszkodzony wahacz był z tej strony w której najbardziej walili młotem bo nie chciało im ... wyjść ...
U fachowca zaraz po podniesieniu samochodu do góry pokazano mi uszkodzony wahacz. Fachowiec stwierdził że często takie sytuacje już widział i wina jest w braku doświadczenia i ... odpowiednich narzędzi ..


byles przy tym jak walili i nie zareagowales?

Cytuj


Cytuj

Apropo tego 'partacza' - nie rozumiem Twoich zalow - chciales podwyzszyc auto - podwyzszyli
Chciales obnizyc - obnizyli.
Ani razu nie powiedziales, ze zleciles im wyrownania wysokosci z tylu z przodem.


Ja nie muszę być fachowcem , mechanik nim być musi. Widział jak nisko miałem tył , chciałem aby był wysoko tak aby przy załadowaniu nie osiadł nisko.
Nie mam miary w oczach i kątownika i nie wiedziałem jak samochód będzie wyglądał. Mechanik rzucał "ząbkami' i cyferkami i się pytał o ile podnieść.
Pytał czy 2 czy 3 , wybrałem 2.
przód miałem na 67cm , tył na 71cm jeśli pamiętam.
Okazało się za wysoko i kazałem lekko obniżyć tak aby tył i przód były na takiej samej wysokości ...
Po obniżce przód miałem 67cm , tył 60-61cm chyba ...
Jeśli byś dobrze doczytał to kazał mi kupić drążki i wtedy mieliśmy pogadać.
Chciał nawet udowodnić mi że tak nisko ma być i zadzwonił przy mnie do jakiegoś posiadacza Picasso i rura mu zrzedła bo się okazało że racji nie ma ...



tu przeczysz sam sobie - mowisz, ze nie jestes fachowcem a dyktujesz mu o ile zabkow ma obnizyc/podwyzszyc.
Jako niefachowiec przyjezdzasz do warsztatu i umowic sie na podniesienie zawieszenie tak by bylo dobrze - jesli gosc sie tego podjal to bym nie odebral auta z warsztatu nie bedac zadowolonym - Ty odebrales - widziales od razu ta wade (auto za wysoko) i odjechales zaplaciwszy.


Cytuj

Cytuj

Masz dziwne slonnosci do wywyzszania kogos, nastepnie topieniu w rynsztoku.


Widzę że według Ciebie powinieniem być szczęśliwy bo mechanik mi coś zrobił ...
A to że źle zrobił i w dodatku zniszczył mi drogą części to nie problem ...
Jeśli nie dysponował odpowiednimi kwalifikacjami i sprzętem powinien nie zgodzić się na taką robotę.
Miałbym 400zł w kieszeni więcej (200+200)
Cieszyłem się bo się podjął. Za wysoko podniósł ale jak przyjechałem wcale się nie dziwił że chce lekko obniżyć ...
Cieszyłem się że wyprostuje mi samochód i będzie ok. Byłem w stanie nawet ponownie coś zapłacić , bo jednak była to także moja wina ...
Ale ON mi zniszczył wahacz belki i obniżył tak samochód , że było duuuużo gorzej niż przed wykonaniem usługi ...



moze na sile szukales tego mechanika, majac pod reka sprawdzone warsztaty - ale bylo Ci za drogo

Cytuj

Cytuj

Da sie - i powiedza ci to nawet w ASO Citroena


ASO Citroen Toruń.
Pytałem się. Według ASO nie da się.
Należy wymienić wszystkie drążki.
Koszt około 3-4 tys zł ...
Tak ASo mi powiedziało ...



bo tak najlatwiej
A ja znam ASO i warsztaty na Slasku co twierdza inaczej - ale koszt oscylowal ok.400pln. (bez wymiany drazkow)
Pytales w innych ASO?

W Twoim wypadku az prosilo sie by od razu - przy Tym przebiegu i paru innych wymienionych w tym watku detalach - zrobic to raz, kompleksowo i dobrze.


Cytuj


Cytuj

Zyczac szerokiej drogi, bez warsztatow z 'partaczami'
:-D


A ja się jedynie zastanawiam czy to nowa "moda" aby dokopać poszkodowanemu.
Bo z Twojego postu wynika że biedny "fachowiec" zrobił rzetelnie robotę , a ja nie wiem czego chce , a że się uszkodził wahacz kosztujący nowy około 800zł to drobnostka , bo to się ... zdarza ...



nie mam zamiaru dokopywac nikomu - jedynie wysnulem wnioski wyplywajace z tego watku.

Radzili Ci koledzy, ze lozyska wymienia sie przy 125km, radzili Ci, ze czas zycia lozysk jest niewiele wiekszy od uszczelniaczy (miales skorodowane lozyska jak pisales - wiec uszczelniacze lozysk byly juz dawno uszkodzone), na sile nie chciales wymienic tych lozysk (mimo przebiegu i martwieniem sie o pochylenie kola, itd.
Przeczytaj go sobie raz jeszcze na spokojnie od poczatku.


Cytuj

Zabawy z partaczem kosztowały mnie 400zł , kilkanaście straconych godzin i mnóstwo nerwów (musiałem bardzo uważać jak jeżdzę , bo tył miałem tak nisko że niemalże nonstop zahaczałem wydechem ...)


Sam sie niejako o to prosiles - dopiero dzisiaj przeczytalem ten watek i sledzac po Twoich przemysleniach i kombinacjach taki wniosek mi przyszedl do glowy - i niech on bedzie ku przestrodze dla pseudo oszczednosci.
pozdr
Adam Lokiec
C-CROSSER Excl.2.4l 16v MIVEC 170KM - francuski samuraj ;)
C1 II 1.0 Shine blacktop
był:
Xsara Picasso 1.6i 16v - jajco w tonacji Gris Fer, 
C4 Berline 1.6i 16v - czarnula od czarnej roboty, 
Xsara II Break 1.6i 16v - zielona butelka
AX 1.5D

Offline zbigniew nowak

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 190
  • Skąd: barcin
  • Miejscowość: barcin
Re: Podniesienie tyłu ?
« Odpowiedź #28 dnia: Sierpień 17, 2009, 22:45:08 »
Może coś napiszę bo to ja (antałex) robiłem tą belkę u Zbyszka.
Zbyszek przyznał już wcześniej, że popełnił bląd na siłę szukając tańszej opcji regulacji tego zawieszenia, pożałował tego, poczuł po kieszeni i przestrzegł innych przed takim samym podejściem i naprawdę chłopakowi nie ma co już wytykać tego.
Ale co do samej strony technicznej operacji należy się kilka słów objaśnień.
Oczywiście, że da się regulować wysokość bez wymiany łożysk, a za tym i uszczelniaczy, bo akurat w Picasso jest uszczelniacz zintegrowany z łożyskiem i są mechanicy, którzy zamontują spowrotem na starych, to tak samo jakby zdjąć głowicę do naprawy i zmontować na starej uszczelce, żeby było taniej, pewnie, że się da i silnik będzie chodził, tylko jak długo?
Jeżeli chodzi o demontowanie drążków skrętnych to producent przewiduje w tym celu specjalny ściągacz bezwładnościowy i za jego pomocą można demontować drążki bez zdejmowania wahaczy i oczywiście się da, ale a autach nowych i co najwyżej rocznych góra dwu letnich.
Powyżej tego wieku drążki są tak zapieczone, że nie ma możliwości ich demontażu za jego pomocą, proszę mi wierzyć jak wiadomo siedzę w tych belkach od bardzo dawna.
Następstwem tego jest konieczność używania innych sposobów demontażu drążków z gniazd wieloklinu.
I tu zaczynają się schody.
Bezmyślne walenia młotem w wahacze i drążki powoduje bezpowrotną ich deformację, uszkodzenia gwintów itp.
Tego doświadczył Zbyszek, tak wahacz został zniszczony przy zbijaniu, że posiadał po prostu ubytki przy mocowaniu amortyzatora (wyłamany kawałek wahacza)
My używamy w tym celu przez siebie skonstruowane ściagacze hydrauliczne, ale ich zastosowanie wiąże się niestety z bezwzględną koniecznością zdjęcia wahaczy, a co za tym idzie koniecznością wymiany minimum łożysk belki.
Oczywiście ,że czasem trzeba gdzieniegdzie przyłożyć większym młotkiem, ale trzeba to robić z głową.
Swoją drogą, że najczęściej okazuje się, że i tak łożyska byłyby do wymiany, często czopy tak jak się okazało u Zbyszka. Ja o tym wiem, bo robię to na codzień, ale wytłumaczyć to klientowi ciężko.
Co do luzów i tego czy idzie je zdiagnozować i czy są one wyznacznikiem stanu belki napiszę tylko tyle, często jest tak że belka w środku jest kompletnie zniszczona, po łożyskach zostało już dawno wspomnienie, ale luzów nie ma, ponieważ narośl rdzy jest tak ogromna,że kasuje luzy.
A często jest tak, że jest wyczuwalny minimalny luz na wahaczu, a po rozebraniu łozyska są w idealnym stanie. My to nazywamy "luzem technologicznym", łożysko igiełkowe wahacza nie jest pasowane na ciasno, ponieważ mogło by ulec uszkodzeniu przez zakleszczenie i czasem można wyczuć mnimalny luz, nawet w fabrycznie nowych autach.
Poprostu bez rozebrania belki nie ma 100% metody na określenie jej stanu, tym bardziej jeżeli nie mamy auta od nowości.
ANTAŁEX tylna belka naprawa regeneracja PEUGEOT CITROEN www.tylna-belka-peugeot-citroen.pl
Skupuję zużyte belki

Offline Marian Blotny

  • Przyspiesza
  • Wiadomości: 12
  • Posiadany samochód: Picasso
Re: Podniesienie tyłu ?
« Odpowiedź #29 dnia: Sierpień 31, 2009, 21:32:00 »
Witam,
uwaznie sledzę watek tylniej belki. U mnie problem jest nastepujący:
1.wymieniłem amortyzatory z przodu i wysokość od podłoża wynosi 70 cm od pasażera i 69 od kierowcy
2.tył od pasażera 66,5, tył z mojej strony 64
więc siadła mi XP na lewą stronę.Wizualnie prawie niezauważalne,jedynie po szparze w dakolu dla wprawnego oka.
W czasie jazdy nie słysze bicia,oprócz przejazdów kolejowych,dziur itp.Z drugiej jednak strony wożę tam jedynie dzieciaki a one ważą raptem 40 kg w sumie.
Wyprawa do dobrego fachury to kilka km,bo mieszkam w strasznej dziurze,ale jeżeli koledzy uważaja,że to niezbędne to proszę o poradę,bo bezpieczeństwo dzieciaków najwazniejsze.