Witam.
Dziś spotkała mnie niemiła niespodzianka. Otóż po ruszeniu (po jakiś 4-5h postoju na mrozie), przy wrzuceniu drugiego biegu nagle szarpnęło mi samochodzikiem. Nie pamiętam dokładnie czy sam wyrzuciłem bieg czy sam wypadł, ale po ponownym wciśnięciu sprzęgła nie dało już się wrzucić ponownie żadnego biegu.
Problem w tym momencie wygląda tak, ze samochód zachowuje się tak jakby sprzęgło było zawsze wyciśnięte. Na włączonym silniku nie da się żadnego biegu wrzucić, a na wyłączonym chodzą normalnie. Jak wrzucę jakiś na wyłączonym a potem odpalę szarpnie tylko tak, jakby sprzęgło nie było wciśnięte.
Czy to oznacza, że czeka mnie wymiana sprzęgła? Czy może to też być jakiś problem ze skrzynią?
A jeżeli tak to jakiej firmy sprzęgła polecacie? Znalazłem LUC za 250zł? Opłaca się?