Silnik nie pracował. Mówisz, że to normalna reakcja, że po załadowaniu 3 cieżkich osób tył siada na glebe i podnosi sie dopiero jak odpalam silnik albo jak wykonam jakieś ruch typu otwieranie drzwi? Wczesniej nie pamiętam, żeby tak było. Tzn wiem, że po tym jak otwieram drzwi samochód się poziomuje itp, chodzi mi jedynie o to że tak brutalnie opada na glebe tył.
Rok temu wywoziłem piec żeliwny i inne żeliwne śmieci na złom i ważyło to nie mniej niż te 3 osoby i nie było takiej sytuacji:(
A jeszcze dodam, że po tym jak usunąłem ciśnienie, pompa pracowała podnosząc auto znów do góry i przód podniósł sie normalnie a tył pozostał na glebie. Podniósł sie dopiero chyba po odpaleniu silnika albo jakiejś innej czynności. Też dośc dziwne zachowanie - troche mnie to niepoki.
A co z tą twardością? czy to możliwe, że to jednak sfery? co innego jeszcze może odpowiadać za sztywność zawieszenia?