Witam serdecznie wszystkich forowiczów.
Forum cytrynki czytam od lat, jednak w końcu pojawił się problem którego nie umiem rozwiązać a mianowicie:
Niedawno przesiadłem się z Xantji na C5 2.2 HDI kombi w automacie. Na początek wymieniłem łożysko prawego tylniego wachacza 4 godziny i po temacie chociaż jedno z łożysk rozpadło się chyba z rok temu ale sposobem wybiłem je. A teraz mój problem:
Po złożeniu okazało się że tylne zawieszenie na postoju cały czas faluje tzn. leko się unosi i zaraz lekko opada i tak w kółko przy podnoszeniu słychać pracę pompy chyba elektrycznej pod zbjornikiem LDS podczas jazdy jest OK.
Myślałem że to problem z odpowietrzeniem gdyż odpiołem wężyk od siłownika aby przy okazji sprawdzić stan tłoka - okazało się że ma rysy i stosunkowo duże przecieki na przelew chyba będę musiał go wymienić. Przejechałem parę kilometrów aby samo się odpowietrzyło ale nic z tego. Zauważyłem że zbjornik LDS jest ciśnieniowy chciałem sam wytwożyć ciśnienie jednak twoży się samo po krótkiej pracy silnika.
Podejrzewam że jest coś czego nie wiem o układzie hydrauliki jakiś dodatkowy czujnik, może coś z funkcją opuszczania tyłu przy załadunku albo coś z regulatorem położenia ( nim też trochę kręciłem) albo coś zepsułem.
Proszę o sugestie za wszystkie z góry dziękuje, przy okazji jak ktoś chce sam wymienić łożyska wachacza służę pomocą tel 667 62 30 30. Przestrzegam przed kupowaniem tanich zestawów naprawczych u mnie tuleja plastikowa była o 2 mm za krótka co uniemożliwiało uzyskanie prawidłowego napięcia bieżni łożyskowych - dobrze że nie pojechałem do jakiegoś warsztatu watpię czy któryś ma pojęcie o ustawieniu luzu w dwóch łożyskach stożkowych.