Klub Cytrynki
Francuskie.pl - Twoja codzienna
porcja aktualności na temat marki Citroen

Autor Wątek: lambda-brak sygnału...  (Przeczytany 1888 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Michał Chmielewski

  • Nowy Użytkownik
  • Wiadomości: 7
  • Skąd: poznań
  • Posiadany samochód: VW
  • Miejscowość: poznań
lambda-brak sygnału...
« dnia: Maj 01, 2010, 00:45:16 »
Oto problem: samochód dużo pali i nim telepie na zimnym silniku przy 2000-3000tys ale przestaje po paru minutach od włączenia. Silnik potrafi się dusić na wolnych ale nie zawsze. Wymieniony został czujnik temp. dający sygnał na kompa ale nic nie pomogło. Wziąłem się za sondę lambda, wkłułem sie w czarny przewód (podgrzewana z 4 przewodami) miernikiem i niestety brak napięcia... rozłączyłem kostkę i jak się okazuje tymi dwoma kablami idącymi z kompa nie idzie żadne napięcie (oczywiście pracujący silnik). Ręce mi opadają nie mam pojęcia gdzie może ginąć ten sygnał...
drodzy forumowicze czy jest jakiś bezpiecznik albo przekaźnik od sondy który by się mógł zepsuć? gdzie szukać problemu?
Dołączam zdjęcie na którym bardzo interesuje mnie przeznaczenie tej zielonej kostki, czy ktoś wie za co odpowiada?
i jeszcze pytanko czy ta szara wielopinowa kostka po lewej to złącze diagnostyczne? bo ponoć musi mieć 2 piny a innej szarej nie mam...

Offline Mariusz Olczak

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 582
  • Skąd: Tomaszów Maz.
  • Posiadany samochód: był ZX 1.4i - TU3M KDY+gaz 5d. 92r avantage
  • Miejscowość: Tomaszów Maz.
Re: lambda-brak sygnału...
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 01, 2010, 15:02:28 »
1. Sonda lambda jest zasilana napięciem do wtyczki z dwoma białymi przewodami ma iść +12V na jeden i masa na drugi z przewodów, czyli podgrzewanie, a napięcie na lambdzie idące do komputera (ECU) pojawia się w wyniku reakcji chemicznych zachodzących w samej sondzie pod wpływem temperatury oraz składu spalin i do tej drugiej wtyczki nie idzie żadne zasilanie przez żaden bezpiecznik. Jedyne co to jest podłączona masa pod jeden przewód albo szary albo czarny tego nie pamiętam trzeba zmierzyć miernikiem, a na drugim będzie się pojawiać sygnał oczywiście na uruchomionym silniku i rozgrzanej sondzie lambda. I zwykłym cyfrowym miernikiem możesz zapomnieć, żeby coś zobaczyć. :-) Ewentualnie analogowym (wskazówkowym) zobaczysz czy sonda w miarę działa, ale żeby to określić dokładnie trzeba mieć oscyloskop, albo skorzystać z programu LPG, który pokazuje przebieg lambdy.
Według Twojego opisu wynika że sonda nie ma podgrzewania i dopiero jak spaliny ją nagrzeją do właściwej temperatury pracy zaczyna działać. Sprawdź czy grzałka w lambdzie nie ma przerwy oraz czy pojawia się napięcie na dwóch białych przewodach idących do tej właśnie grzałki, bo bez tego to nawet nowa lambda nie będzie działać.

2. Zielona kostka to przekaźnik od wentylatora chłodnicy.

3. Szara wtyczka z tego co kojarzę to powinna być podłączona do silniczka regulującego położenie reflektora jeśli takie masz.

Powodzenia. :-)

Offline Michał Chmielewski

  • Nowy Użytkownik
  • Wiadomości: 7
  • Skąd: poznań
  • Posiadany samochód: VW
  • Miejscowość: poznań
Re: lambda-brak sygnału...
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 01, 2010, 22:56:07 »
sytuacja wygląda następująco: po demontażu komputera dostałem się do kostki odpowiadającej za podgrzewanie lambdy... cała zardzewiała, ciężko się rozłączała a styki strasznie zaśniedziałe. Próbowałem oczyścić ale czy coś z tego wyszło to dopiero zobaczę jutro ponieważ przez ciekawość "ułamały" się dwa kabelki jednej z wtyczek-chciałem sprawdzić w jakim stanie są styki... jutro muszę to porządnie naprawić bo bez nich auto nie pali :(  i sprawdzę czy sonda działa. Jeżeli chodzi o tę wielopinową kostkę szarą to była odpięta od silniczka reg. wysokości światła i teraz działają oba, nie zauważyłem :-)  Dzięki Mariusz za dokładny opis :

=======================
NIEDZIELA
dzisiaj uporałem się z "magicznymi kabelkami" które są widoczne w brązowej kostce :-) odpaliłem auto, ruszam od razu wbijam dwójkę i pedał w podłogę... niestety chmurka siwego dymu i delikatne szarpanie-delikatne bo w miarę ciepło jest. Niestety nic nie pomogło ale myślę że trop jest prawidłowy. Niestety posiadam miernik cyfrowy, mierzyłem napięcie na kablach sygnałowych sondy i nic... rozpiąłem kostkę od podgrzewania sondy widoczną na zdjęciu i dotykając ten "czysty"pin z lewej coś pokazywało tylko przez moment po dotknięciu a później już nie. Dotykając ten "martwy" zardzewiały pin po prawej napięcia nie stwierdzono... Ma ktoś pomysł jak go "wskrzesić" bo czyszczenie go to nie lada problem. Aha i czy po przekręceniu samego zapłonu u was koledzy dotykając sondy ręką czuć jak się rozgrzewa?-to mnie ciekawi...

Offline Michał Chmielewski

  • Nowy Użytkownik
  • Wiadomości: 7
  • Skąd: poznań
  • Posiadany samochód: VW
  • Miejscowość: poznań
Re: lambda-brak sygnału...
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 10, 2010, 22:55:39 »
Problem został rozwiązany.
Diagnoza: brak zasilania sondy lambda spowodowany korozją wtyczki od podgrzewania sondy którędy podawane jest napięcie. Na mierniku cyfrowym widoczne regularne
zmiany napięcia w przedziale 0,1-0,8V.
Po tych zmianach silnik falował ale po paru odpaleniach chodził coraz lepiej. Wieczorem odpaliłem i dość wysokie obroty na słuch jakieś 2500-3000, po czym ruszyłem sprawdzając przyspieszenie z niskich obrotów na dwójce jak wcześniej. Nie było żadnego "zająca", muszę powiedzieć że subiektywne moje odczucie-między 5-10KM więcej.

Pozdrawiam

Offline Mariusz Olczak

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 582
  • Skąd: Tomaszów Maz.
  • Posiadany samochód: był ZX 1.4i - TU3M KDY+gaz 5d. 92r avantage
  • Miejscowość: Tomaszów Maz.
Re: lambda-brak sygnału...
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 11, 2010, 09:26:05 »
No i gratulacje. :)