Witam.
Mam problem z odpalaniem mojego XM-a V6 12v 90r automat.
Przez pierwsze nawet 10 sekund kręcenia jest całkowicie głucho. Przy kolejnym długim kreceniu zaczyna coś prychać i łapać na 1 może 2 cylindry. Przy kojenej trzeciej a czasami nawet czwartej próbie z wielkim trudem odpali. Pracuje wtedy równo na wolnych obrotach i dobrze sie wkręca na wyższe. Dość często podczas kilku / kilkunastu minutowej pracy na wolnych obrotach potrafi sobie sam zgasnąć. Wtedy gdy jest już ciepły też trzeba go troche pokręcić aby w końcu odpalił. Problem gaśnięcia występuje też podczas jazdy, jadąc zwyczajnie ze stałą prędkością potrafi sobie zgasnąć. Zauważyłem że jak zgaśnie zarówno na postoju czy podczas jazdy im wsześniej podejme próbę ponownego odpalenia tym łatwiej odpala. Jak poczekam kilka minut to musze go znowu długo ''hełtać'' Na koniec dodam że jest to auto które odzyskałem z cmętarzyska samochodowego. Stało około 5 lat nie używane
Bardzo było mi go szkoda ponieważ ma tylko 160 tyś org. przebiegu i 100% orginalnego lakieru (jest poprostu jak nowy). Aby go uruchomić wymieniłem to co sie w nim trwale zatrzymało. Czyli wtryski, rozrusznik, pompa paliwa i akumulator. Po tych zabiegach autko odpaliło lecz problem z gaśnięciem występuje od początku. Przejechałem nim zaledwie około 45 km i zgasł podczs tej jazdy kilkanaście razy. Pozdrawiam i czekam na mądre rady. TW.