Kolego Arturze mi właśnie też nie pasuje ten skok ciśnienia po przegazowaniu w okolice 1700, a może nawet więcej. Jak początkiem roku byłem u fachmana co mi FAP wywalał to też mi turbo szwankowało. Wtedy znalazł wężyk gumowy od podciśnienia pęknięty. Po jego wymianie wszystko zaczęło pracować dobrze i wtedy ciśnienie chyba też zaczęło się utrzymywać coś około 1200 jak dobrze pamietam. Oczywiście że pojadę do fachowca, ale na razie jestem na takim etapie że poznaję ten samochód sam i warsztat to ostateczność. A dlatego że dzięki forum wiele rzeczy sam w nim naprawiłem oszczędzając kupę kasy i nie słuchając pierwszych diagnoz mechaników. No i teraz mówię wszystkim że nie mogę mieć innego auta jak C5, bo za wiele o nim już wiem ;-). Odbiegając trochę od tematu: - ostatnio zatarł mi się prawy amortyzator i auto z prawej strony stało się sztywne. Kupiłem na allegro całego słupa z gruchą za 120pln z przesyłką. W ciągu godziny zwaliłem stare, wprawiłem nowe, pospuszczałem ciśnienie kiedy trzeba, odpowietrzyłem co trzeba i wszystko gada-komfort powrócił. Oczywiście pierw trochę poczytałem na ten temat w różnych miejscach. Po tej robocie podjechał znajomy, zobaczył auto i zapytał co zrobię jak mi hydrauliczne zawieszenie zacznie nawalać - a ja z dumą powiedziałem że to jest proste, właśnie sobie sam naprawiłem, a ty ze sprężynami i amorami tak sobie szybko już nie poradzisz jak ja z hydrauliką :-)