Witam,
Mam problem ktory spotyka kazdego na pewnym etapie uzytkowania auta.
Auto kupione 2 lata temu (jestem drugim wlascicielem, pierwszym byl jakis Francuz), w pieknym stanie jak na 179000 km, w srodku praktycznie jak nowka, silnik rowniez w bd stanie i generalnie auto sprawowalo sie przez ostatnie 2 lata bardzo OK.
Obecnie ma 198 tys zrobione, stan wciaz idealny auta, wprawdzie wymienialem ostatnio przeplywomierz i czujnik cisnienia paliwa (700 zl razem), ale uslyszalem ze po takim przebiegu jest to nieuniknione.
Jest to Xsara Kombi diesel, 2.0 HDI, 90k, czarny i teraz zastanawiam sie czy sie trzymac tego auta dalej, w nieunikniony sposob inwestujac w drobne lub mniej drobne naprawy czy probowac raczej sprzedac. Niestety cena jakiej bym oczekiwal to okolo 14 tys (wiem ze troche nierealna, ale przeplacilem moze troche dajac 16500 + 1500 procentu za pozyczke + 1300 za rozrzad i peknieta szybe na wejsciu) ale za mniej nie bardzo mi sie kalkuluje (ten niemalze idealny stan auta!)... Jezeli mial bym pewnosc iz nie bedzie przynajmniej do 300 tys km na liczniku zadnych wiekszych problemow z silnikiem, skrzynia biegow czy blachami to raczej bym nie sprzedawal... Jakie sa wasze doswiadczenia z tym modelem i km na liczniku powyzej 200 tys. Za ile uwazacie ze moge go realnie sprzedac?
PS. wkrotce opublikuje jakies fotki