Witam. Wiem, że podobne wątki były poruszane, ale mój ZX odwiedził już kilka zakładów tych renomowanych i kilku mechaników prywatnie polecanych zaglądało do niego i wciąż to samo. Krótko:
1. zapalam po dłuższej przerwie - obroty niskie( 500-700), gaśnie, siedzę i trzymam nogę na pedale gazu przez ok 3-4 min. i powoli zaczyna łapać, choć przez następnych kilka minut i tak będą za niskie
2. ruszam, gaśnie przy każdym przełączeniu biegu, szarpie -gaśnie, zapala po zwolnieniu sprzęgła i tak na zmianę - nawet gdy jest już solidnie rozgrzany; do niedawna obroty falowały (już po wymianie korkowego) i wynosiły ok. 1500obr na jałowym i to po nagrzaniu - samochód sprawdzony był na komputerze i ponoć wszystko dobrze. Doszli do tego, że chyba łapie powietrze na głowicy wtrysku, stąd te obroty.
3. naprawy: pompa paliwa - nowa, silnik krokowy - nowy (Magneti Marelli), przeczyszczona głowica wtrysku, wtryski, sprawdzony czujnik temperatury, ustawienia sprawdzone na komputerze; wszystkie naprawy w serwisie zajmującym się Citroenami. Ostatnio w ww. serwisie, w którym dokonywali napraw, oddali mi samochód twierdząc, że już nie podejmują się dalszej naprawy, bo trzeba wymienić głowicę wtrysku. Przywiozłem samochód do domu, zatrzymują się, a obroty 1500!!!
Zrestartowałem komputer i obroty ustabilizowały się. Są co prawda często za niskie, ale już nie są zbyt wysokie, choć wskazówka czasem faluje. Już sobie myślę, że to może przewody napięcia, może komputer nie trzyma ustawień, nie wiem co robić?! Na gazie zachowuje się podobnie.
Mój Citroen: ZX 1,4kat, instalacja gazowa, rok 1995.