Znowu problem z cytryną:
Gdy prostuję kierownicę po dużym skręcie (najczęściej 90 stopni, obojętne prawo czy lewo) słyszę przy lewym kole dziwny dźwięk jakby coś podczas skrętu się naprężało, a przy wychodzeniu z zakrętu i odkręcaniu kierownicy do jazdy na wprost - popuszczało.
Z tego względu dla pewności wymieniłem lewe łożysko amora, ale dalej jest to samo i coraz głośniej.
Nic w zawieszeniu nie widać niesprawnego.
Zastanawiam się, czy to może ta plastikowa osłona amora się skręca, i potem prostuje?
Czy ktoś też tak ma?