Witam!
Piszę dopiero teraz, gdyż dopiero dziś odebrałem auto z naprawy. Niestety z przewidywanych 10 dni naprawy zrobiło się 25
Było to spowodowane czasem oczekiwania na nowy (nieregenerowany) konwerter z firmy ZF z Niemiec. Niestety koszt naprawy też nie zamknął się w przewidywanych 4,5 tyś. tylko zapłaciłem 5,5 tyś.
Nie znam składowych tej kwoty, ale wiem co było wymienione:
Wg zapewnień wszystkie części oryginalne ZF
- nowe sprzęgło hydrokinetyczne (konwerter)
- pompa oleju
- filtr oleju
- uszczelki
- olej
Brawo dla Pana Grzegorza z #2 Postu za trafną diagnozę i wycenę
Znalazłem w sieci stronę z częściami do automatów i wynikało by z tego, że robocizna to około 1,8 tyś.
W związku z dość długim czasem oczekiwania na naprawę właściciel zaproponował mi darmowy przegląd i wymianę oleju gdy przyjdzie na to pora. Niestety negocjować ceny nie dało rady.
Wg mechanika głównym uszkodzeniem, które unieruchomiło samochód to padnięta pompa oleju. Podobno była solidnie zużyta. Konwerter wymieniono "na wszelki wypadek" bo po 200 tyś. km. przebiegu długo by już nie "pociągnął". Za dwa tygodnie mam się zgłosić do kontroli poziomu oleju i ewentualnych wycieków. Przez około 1,5 tyś. km. nie "forsować" skrzyni, tylko delikatnie pozwolić jej się "dotrzeć".
Wrażenia "na gorąco" po 30 km. jazdy - brak twardej redukcji z 3-go i 2-go biegu. Wcześniej było to u mnie zjawisko nagminne. Poza tym płynna i cicha praca skrzyni. Zobaczymy jak skrzynia będzie pracować przez dłuższy czas.
Zastanawia mnie tylko, czy po takiej naprawie konieczna jest ponowna adaptacja skrzyni Lexią? U mnie nie było to robione.
Podsumowując, naprawy skrzyń ZF do tanich nie należą
i warto wcześniej, gdy tylko mamy jakieś niepokojące objawy, zgłosić się do serwisu bo może dzięki temu koszty nie będą aż tak wysokie (słowa właściciela serwisu).
Jeśli ktoś chciałby namiar na serwis w Sosnowcu to prześlę na PW.
Pozdrawiam, Adam.