nigdy więcej !
4h roboty tragedia , na drugą stronę kupuje nowy wahacz troszkę więcej wyjdzie ale milion nerwów mniej.
zaczęło się bajkowo , wszystkie śruby odkręcone bez problemów , to jednak było złudzenie zaczęło się od problemu z wybiciem górnego sworznia przy zwrotnicy w końcu wyjęliśmy przegub wewnętrzny co by łatwiej było , wyjęty wahacz ale dalej nie idzie. w końcu zlazło. później był problem z tulejami które się zapiekły. tragedia, przy okazji wyszło że puszczała opaska na gumie od przegubu i trza było wymienić opaskę.
także ostrzegam robota nie jest taka prosta na jaką wygląda