dokładnie, ja też mam dziwny chrobot ale w Xsarze, ale dopiero jak samochód się rozgrzeje i słyszalny tylko jak dojeżdżam do skrzyżowania na luzie czyli poniżej 50 km/h słyszalny. Powyżej 50 nie jest słyszalny bo wchodzi w jeden dźwięk, staram się po prostu nie jeździć na luzie. Najlepszy jest fakt że jak zgaszę samochód a on dalej się spokojnie toczy chrobot przestaje być słyszalny, zrobiłem już parę tysięcy z tym i czekam aż coś się rozpadnie, a dodam że w ostatnim czasie wymieniłem większość rzeczy w przednim zawieszeniu. Jeszcze jedno jak podniosłem samochód i pokręciłem kołem, to jest taki delikatny odgłos ocierania się czegoś, sądzę że jeśli silnik pracuje to daje niesamowite wibracje które to powodują że jest to całkiem inaczej słyszalny ten chrobot. Ja u siebie stawiam na przegub, ale jeżdżę do póki się nie ukręci, dodam że koło mi się nie grzeje więc nie sądzę aby chciało odpaść w trasie.