witam
jakieś cuda opisujesz. tzn krzywe piasty to ja znam, ale pół milimetra powoduje takie trzepanie kierownicą podczas jazdy, że wyrwie Ci ją z rąk. Nie wdając się w szczegóły, u mnie było tak: najpierw nowe tarcze u lokalnego mechanika - po kilkunastu dniach - krzywe, naprawa na gwarancji - znowu krzywe. Wizyta w norauto. Stwierdzili ze wymienią pół układu hamulcowego - i tak zrobili. po miesiącu - krzywe - wymiana na gwarancji. po miesiącu krzywe, zwrot kasy za tarcze+wszelkie usługi. kupiłem nowe tarcze, pożyczyłem czujnik zegarowy od kupla i okazało się ze w miejscu styku piasty z tarczą mam bicie sześć setek, co na tarczy dawało prawie dwadzieścia setek. załatwiłem solidny uchwyt (rodzaj statywu) do kamery, w niego zapiąłem kątówkę i "zlizywałem" piastę aż wyrównałem prawie do zera.
Może brzmi głupio, ale to było 20 tysięcy km temu i dalej jest idealnie. Popatrz na obrazek, może mało zrozumiały, ale uwierz mi - teraz jestem 100% pewien, że było warto samemu to zrobić.
nie wiem jak tutaj dodać obrazek....
http://imageshack.us/photo/my-images/716/gifw.jpg/