No i stało się, długo się nowym rozrusznikiem (kręci wspaniale) nie pocieszyłem
Auto nawet nie zjechało z kanału.
Już wcześniej miałem problemy z nierówną pracą, strzelaniem w dolot, szczególnie jak w powietrzu było wilgotno czy samochód postał dłużej niż 3-4 dni.
To tak, palec z kopułką odrzucam bo go rozebrałem i przeczyściłem CXem, metal delikatnie zeszlifowałem i jest nówka funka. Kabli bym też nie podejrzewał (BERU).
Została cewka i moduł zapłonu i/lub może jakieś czujniki spalania stukowego?
Od czasu do czasu kręcenia zagada na ułamek sekundy ale to brzmi jakby pracował na 1-2 garach.
Mam na podmianę cewkę, moduł i map sensor - od czego zacząć.